Blanka Lipińska wzięła udział w Gali Marki Roku 2021, gdzie wręczano statuetki m.in. przedsiębiorczym kobietom. Autorka bestsellera "365 dni" otrzymała tam nagrodę dla osobowości roku z dziedziny show-biznesu. Wydawała się tym być jednak zaskoczona. Jak zdradziła dla portalu Jastrząb Post, zdarzyło się to w momencie, kiedy nieco wycofała się ze świata mediów i ścianek. Przyznała też, że za blaskiem jej sukcesów kryją się też cienie.
Blanka Lipińska o złym stanie emocjonalnym
Podczas Gali w rozmowie z dziennikarzem Blanka Lipińska przyznała, że przez dwa lata pracy nad "365 dni" były dla niej dość ciężkie. W tym czasie wydała trzy książki, ale też zekranizowała pierwszą część. "To mnie strasznie zajechało" - przyznała. To jednak nie tylko wycieńczenie fizyczne, o czym opowiedziała w dalszej części. Tuż po premierze postanowiła więc nieco odsunąć się w cień, zniknąć ze ścianek i skupić na sobie. To bardzo jej pomogło.
Zobacz także: Blanka Lipińska pokazała zdjęcie sprzed 9 lat: "Było się grzecznym..."
To były depresje, to były załamania nerwowe, to były stany lękowe. Wszyscy widzą tylko to, co już jest sukcesem. Ja potrzebowałam zająć się sobą. Poza tym potrzebowałam skupić się na kolejnym projekcie, jakim była druga i trzecia część „365”, dlatego, że ja wiedziałam, że będziemy robić to na raz - przyznała Blanka dla Jastrząbpost.
Lipińska dodała też, że teraz, kiedy praca nad książką i filmem jest już za nią, nie czuje tych emocji. Tym bardziej doceniła nagrodę dla osobowości roku. Autorka bestsellerów jest aktywna w mediach społecznościowych i tworzy nowe projekty.