
Asia ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” w gorzkich słowach o Adamie. Oberwało się też Łukaszowi
Oliwia i Łukasz po zakończeniu 4. edycji „Ślub od pierwszego wejrzenia” nie przestają zaskakiwać. Para nie tylko doczekała się pierworodnego synka Franka, ale też regularnie zdradza fanom kolejne szczegóły ze swojego życia, jak to, że nie zamierzają ochrzcić dziecka, czy znaczenie tajemniczego tatuażu Łukasza. To jeszcze nie wszystko. Małżonkowie postanowili pójść o krok dalej i założyć kanał na YouTube o wdzięcznej nazwie „Zakuchtani”, gdzie pokazują swoje codzienne życie i uchylają rąbka tajemnicy na temat programu, dzięki któremu się poznali i zakochali się w sobie.
Teraz młodzi rodzice, postanowili zaprosić do jednego z odcinków na swoim kanale, inną uczestniczkę 4. edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, Joannę Lazar, dla której aranżowany ślub z zupełnie obcym mężczyzną na oczach milionów widzów zakończył się fiaskiem.
Asia ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” gorzko ocenia swojego byłego męża Adama
Joanna Lazar od początku show nie miała łatwo. Dziewczyna nie tylko nie miała wsparcia w rodzinie, ale zmagała się również z niechęcią ze strony swojego telewizyjnego męża. Adam Miciak po dystansowaniu się od telewizyjnej żony, krytykowaniu jej na wizji, wyśmiewaniu wieku małżonki, podważaniu decyzji ekspertów dotyczącej doboru partnerki i skandalicznym zachowaniu podczas wielkiego finału show, pokazał światu swoją nową ukochaną,a nawet poinformował, że został ojcem. Również jego była żona, po licznych upokorzeniach, znalazła ukojenie w ramionach nowego partnera. Teraz z perspektywy czasu, Joasia na chłodno ocenia swoje relacje z byłym mężem.
Niedawno pisaliśmy o tym, jak Asia zareagowała na wieść o dziecku Adama, jak również, dlaczego postanowiła sprzedać swoją suknię ślubną, którą mieliśmy okazję podziwiać w hicie TVN. Teraz dziewczyna wzięła udział w jednym z odcinków na kanale swoich programowych przyjaciół, Oliwii Ciesiółki i Łukasza Kuchty, gdzie zdradziła kilka szczegółów z produkcji show.
Okazuje się, że podczas nagrań do „Ślubu od pierwszego wejrzenia” Joanna nie zawsze zdawała sobie sprawę z tego, że kamery rejestrują każde jej zachowanie. Nie sądziła również, że wszystkie jej wypowiedzi znajdą się w programie. Co więcej, krytycznie wypowiadała się na temat telewizyjnego męża, który nagminnie ją ignorował.
Adam zawsze mówił, że nie ma czasu, bo niby miał nową pracę i coś tam coś tam – wyznała w rozmowie na kanale „Zakuchtani”, Joanna Lazar.
Podczas rozmowy, na jaw wyszło, że również w związku Oliwii i Łukasza wcale nie było tak kolorowo, jak jest teraz, a wszystko przez bliskie kontakty mężczyzny z jego byłymi partnerkami.
Miałeś jeszcze naleciałości ze swojego kawalerskiego życia. Różne zażyłości i zawiłości. Pisanie z byłymi. To jest najgorsze – oceniła dawne zachowanie Łukasza, Oliwia.
Dziewczyna przyznała również, że miała moment zwątpienia i rozważała rozstanie z telewizyjnym mężem.
Przed pójściem do programu miałam taki związek, że gościu zaczął się spotykać ze swoją byłą i okazało się, że ona jest w ciąży. I jak ja się dowiedziałam w podróży poślubnej na Malcie, że Łukasz ma kontakty z byłymi, to od razu pomyślałam: „no nie, gościu od razu odpada”. Działało to na mnie jak płachta na byka. On w telewizji taki nieśmiały, a tam różki takie aż do sufitu. Wtedy miałam chwilę zawahania, ale później to sobie przegadaliśmy – wyznała Oliwia.
Obie dziewczyny przyznały, że program nieco przekłamywał rzeczywistość, a zachowanie uczestników show, naprawdę nie wyglądało tak, jak było przedstawione na szklanym ekranie. Joanna przyznała także, że mimo trudnych doświadczeń nie żałuje udziału w programie, który pomógł jej się otworzyć i nabrać pewności siebie. To jednak nie wszystko! Joasia zdradziła również, jaki prezent otrzymała od byłego telewizyjnego męża po zakończeniu programu. Okazuje się, że para nadal formalnie pozostaje w związku małżeńskim, a w Walentynki, 14. lutego, Joanna Lazar otrzymała papiery rozwodowe.
Cóż, mamy nadzieję, że dziewczyna już niedługo na dobre rozejdzie się z Adamem i zacznie żyć pełnią życia, nie myśląc o przeszłości.
Zdjęcie: Instagram