Artur z "Hotelu Paradise" jest w Egipcie, ale nie poleciał tam sam - towarzyszy mu ktoś z show!
Artur z programu "Hotel Paradise" postanowił nieco opóźnić sobie zimę. Właśnie spędza urlop w Egipcie i nie narzeka na brak dobrego towarzystwa. Co ciekawe, w podróży towarzyszy mu inna gwiazda hitu TVN!
- Redakcja Wizaz.pl
Artur Sargsyan i Ata Postek zwyciężyli drugą edycję programu "Hotel Paradise". Para oficjalnie przyznała, że po zakończeniu show pozostaje przyjaciółmi, jednak fani doszukują się śladów związków i miłości na profilach obojga uczestników. Co więcej, Artura podejrzewano również o relację z niebieskooką pięknością Sonią, ale też ze zniewalającą Karoliną. Uczestnik hitu TVN7 nie potwierdził jednak tych doniesień. Co więcej, teraz poleciał do Egiptu, gdzie spędza czas z inną, równie barwną postacią z programu. Towarzyszy mu Blondino.
Artur z "Hotelu Paradise" poleciał do Egiptu z Blondino
Artur Sargsyan i Łukasz "Blodino Latino" Książkiewicz realizują w Egipcie najnowszy projekt uczestnika pierwszej edycji "Hotelu Paradise". Blondino w bajecznej egzotycznej scenerii nagrywa bowiem swój kolejny już teledysk. Z tego co widzimy na Instagramie, Artur towarzyszy mu nie tylko na planie. Uczestnicy show odpoczywają wspólnie w kurorcie, ale też nie rezygnują z czasu spędzanego w samotności. Grupa przyjaciół potraktowała to jak zimowe wakacje. Jak przyznają w swoich mediach społecznościowych, nie żałują.
Ostatnio było mi zimno, więc musiałem wyjechać - napisał Artur pod jednym z postów.
Z relacji wynika, że panowie dobrze się bawią w swoim towarzystwie.
Zobacz także: Artur i Karolina z „Hotelu Paradise” są parą? Fani nie mają wątpliwości, że zdradziło ich to zdjęcie
Artur z "Hotelu Paradise" jest singlem?
Artur oprócz pokazania uroków Egiptu, zdementował na swoim Instagramie również plotki o jego związku z inną uczestniczką "Hotelu Paradise". Mijając ławkę na plaży, wspomniał, że jest to romantyczne miejsce na rozmowy z dziewczyną, której nie posiada.
Ja nie mam dziewczyny, więc sam musiałbym tutaj siedzieć. To nic, porozmawiamy sami ze sobą - przyznał.
Czyżby domysły fanów okazały się błędne?