Reklama

Najpierw Sara Boruc-Mannei podejrzewała, że jest nosicielką wirusa, a teraz okazało się, że to jednak jej mąż może być zainfekowany nowym koronawirusem. Bramkarz został poddany kwarantannie, a jego klub, AFC Bournemouth, wystosował oficjalne oświadczenie.

Reklama

Artur Boruc objęty kwarantanną

Pandemia ogłoszona przez Światową Organizację Zdrowia budzi coraz większy strach w ludziach - również tych z pierwszych stron gazet. Wśród zarażonych wirusem SARS-CoV-2 znaleźli się już Tom Hanks z żoną Ritą. Choroba VOCID-9 nie oszczędza nawet sportowców. Głośno mówi się o piłkarzu Juventusu Turyn Daniele Rugani, a teraz również o Arturze Borucu.Niedawno jego żona apelowała na Instagramie, że ma wszystkie objawy pasujące do COVID-9. Kaszel, katar i duszności zaatakowały celebrytkę jednej nocy, co z oczywistych względów zwiększyło jej podejrzenia. Nic dziwnego, że zaczęła obawiać się najgorszego – zarażenia koronawirusem, który w Polsce zabił już dwie osoby. Mimo to i tak nikt nie chciał przeprowadzić specjalistycznego testu, bo nigdzie ostatnio nie podróżowała.Jej zmartwienie jest całkowicie uzasadnione - w końcu ma trójkę dzieci, o które musi zadbać. W ostateczności to nie ona została jednak odizolowana od rodziny, a jej mąż... Wiadomość o objęciu kwarantanną Artura Boruca przekazał klub, w którym to jest bramkarzem - AFC Bournemouth.

Bramkarz Artur Boruc i czterech członków sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny zostało odizolowanych zgodnie z wytycznymi. Jest to środek ostrożności, ponieważ na tym etapie u żadnego z nich nie został potwierdzony koronawirus - czytamy w oświadczeniu klubu.
#afcb can provide the following update on precautions taken in relation to COVID-19.— AFC Bournemouth (@afcbournemouth) March 13, 2020

https://t.co/EQrAKcOBcp

Plus całej sytuacji jest taki, że jak na razie kwarantanna zastosowana wobec Artura i czterech innych członków sztabu szkoleniowego, to tylko środek zapobiegawczy. U żadnej z pięciu osób nie wykryto na razie wirusa SARS-CoV-2. Procedury zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa są w tym momencie najważniejsze i należy się im bezwzględnie podporządkować.Pamiętajcie, że w Polsce ogłoszono stan epidemiczny. Zostały zamknięte galerie handlowe, a długo wyczekiwana promocja w Rossmannie została odwołana. Jeśli nie musicie wychodzić z domu, nie róbcie tego. Jeżeli tylko pozwala wam na to praca i przede wszystkim pracodawca, odizolujcie się na dwa tygodnie od społeczeństwa. Nigdy nie wiecie, kto z waszych bliskich może być nosicielem.

Reklama

Zdjęcie główne: Instagram.com/arturboruc

Reklama
Reklama
Reklama