
Premiera światowa filmu o Jamesie Bondzie "No time to die" ("Nie czas umierać") odbyła się w Londynie. Wyczekane wydarzenie skupiło więc mnóstwo gwiazd i największe osobistości! Premiera 25. części przygód agenta 007 była bowiem przekładana niezliczoną ilość razy, a sam film powstawał przez 4 lata i jego producenci mierzyli się z licznymi kłopotami. "No time to die" to także pożegnanie się z Danielem Craigiem w roli głównego bohatera. Londyńska premiera była więc pełna przepychu i odbyła się z ogromną pompą, której nie powstydziłby się niejeden prestiżowy festiwal filmowy. W podobnym tonie została więc utrzymana premiera filmu w Polsce. Gwiazdy zachwyciły elegancją i sznytem, a od Anny Wendzikowskiej wprost nie można było oderwać wzroku! Dziennikarka obecna na tym wydarzeniu zadbała o odpowiednią do wydarzenia kreację. Trzeba przyznać, że mocno zaryzykowała!
Anna Wendzikowska w małej czarnej na polskiej premierze "Nie czas umierac"
Polska premiera "No time to die" odbyła się w jednym z warszawskich kin. Na wydarzeniu nie zabrakło polskiej śmietanki aktorskiej i dziennikarskiej, w tym Macieja Stuhra, Katarzyny Adamik czy Olgi Bołądź. Wśród gwiazd największe wrażenie zrobiła zdecydowanie Anna Wendzikowska, która wybrała kreację, typową na czerwony dywan. Dziennikarka postawiła na niezawodną, czarną mini idealnie eksponującą jej figurę.
Zobacz także: Księżna Kate w sukni za 15 tysięcy na premierze nowego "Jamesa Bonda". Tak ucina plotki o ciąży?
Anna Wendzikowska postawiła na klasyczną czerń. W pięknej, czarnej mini wyglądała zdecydowanie, jak dziewczyna Bonda. Asymetryczna sukienka to bardzo często wybierany przez gwiazdy wzór, na takie okazje. Warto zaznaczyć, że ogromna falbana, i tylko jeden, długi rękaw wspaniale eksponują szczupłą figurę aktorki. Anna Wendzikowska zdecydowała się także na drobne dodatki, w postaci dużych, ale delikatnych kolczyków, czy czarną, klasyczną torebkę. Falbana jest takim wzorem, który broni się sam i dobieranie wyrazistych dodatków, sprawiłoby, że kreacja zrobiłaby się zbyt obciążająca. Kłopotliwa jednak zdaje się być tutaj długość sukienki...
Długość sukienki jest zdecydowanie dość ryzykowna. Ponieważ jest to "ultramini" świetnie wyglądająca na zdjęciach, ale jednak trudno sobie wyobrazić, że Anna Wendzikowska w tak krótkiej sukience czuła się komfortowo. Jeden nieprzemyślany ruch i wpadka gotowa!
Anna Wendzikowska postawiła na idealnie dobrane szpilki. Klasyczne czarne buty na wysokim obcasie to must-have każdej kobiecej szafy. Buty, które wybrała dziennikarka, wyróżniały się jednak drobnym szczegółem. Obcas jest bowiem przezroczysty, co dodaje zabudowanym szpilkom lekkości!