
Żona Roberta Lewandowskiego dumnie godzi obowiązki mamy dwójki dzieci z wyznaczonymi przez siebie celami zawodowymi. Ostatnio postanowiła zabrać córki na organizowany przez siebie obóz sportowy "Camp by Ann". Taka decyzja poniosła za sobą szereg refleksji na temat macierzyństwa, którymi Anna zdecydowała się podzielić z fanami.
Anna Lewandowska publikuje na Instagramie poruszający wpis
Nie jest tajemnicą, że życie Anny i Roberta Lewandowskich na opinii społecznej wydaje się niemal idealne i pozbawione problemów. Gigantyczne zarobki, które Lewandowska otrzymuje za prowadzenie firmy i mediów społecznościowych oraz milionowe kwoty, jakie zarabia Robert grając na boisku pozwoliły im na zbudowanie prawdziwego imperium. Czy jednak pieniądze i pięknie urządzony dom sprawiają, że życie pary jest pozbawione problemów?
W jednym z ostatnich wpisów Anna udowodniła, że niezależnie od statusu majątkowego bycie mamą może przysporzyć wielu problemów, zwłaszcza jeśli jest się poddawanym ciągłej ocenie opinii publicznej. Żona piłkarza postanowiła jasno zająć stanowisko w tej sprawie.
Ile razy słyszałyście: "Tak szybko wróciłaś do pracy? A co z dziećmi? Dla mnie dzieci są najważniejsze!". Zastanawiam się, na jakiej podstawie ktoś uważa, że skoro pracuję, to dla mnie nie? Od kogo padają takie pytania? Od kobiet, ale i od mężczyzn, prawda? Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem. Może ktoś kiedyś im tak powiedział i uważają, że tak trzeba? Że to wyraz troski? A przecież i bez takich "życzliwych" uwag macierzyństwo nie jest łatwe - napisała Anna Lewandowska.
Trenerka zaznaczyła także, aby pozwalać sobie w życiu na pewne ustępstwa. Bycie mamą zmienia je na zawsze, a dążenie do perfekcji w każdym calu może wywołać w nas poczucie niespełnienia.
Trzeba poprzestawiać sobie w głowie. Pogodzić się z tym, że nie masz już 100 proc. kontroli nad swoim życiem. Nauczyć się prosić o pomoc i odpuszczać na mniej ważnych polach. Przestać dążyć do perfekcji. Naprawdę nie musimy być idealne. Nie ma idealnych mam, ale też nasze dzieci takich nie potrzebują. Potrzebują za to mam kochających swoje dzieci i... kochających same siebie - zaakcentowała Lewandowska.
Zgadzacie się z tym, co napisała Anna?