Anna Lewandowska pokazała cellulit na udach! Zdradziła, jak próbuje się go pozbyć
Anna Lewandowska ma dość idealnego wizerunku? Trenerka pokazała zdjęcie, na którym widać, że ma cellulit. Dlaczego się na to zdecydowała?

- Ewelina Błeszyńska
Anna Lewandowska i cellulit? Okazuje się, że ciało trenerki wcale nie jest idealne. Kiedyś Lewandowska była krytykowana za swój nienaganny wizerunek, który wpędzał kobiety (a w szczególności młode mamy) w kompleksy. Ostatnio trenerka pokazała, że zmaga się z problemami, które dotyczą wielu z nas - publikowała zdjęcia brzucha, który nie jest idealnie płaski czy też selfie z drugim podbródkiem. W ostatnim poście na Instagramie postanowiła z kolei pokazać, że nawet ona walczy z cellulitem.
Anna Lewandowska pokazała cellulit
Anna Lewandowska opublikowała zdjęcie, na którym można dostrzec delikatny cellulit na udach. Doceniamy, że trenerka nie zdecydowała się na retusz, a wręcz przeciwnie zdjęcie podpisała z dumą: "Cellulit i ja".
Choć Lewandowska w swoim poście nawiązała do cellulitu, jej fani przyznali, że tak naprawdę jest on ledwo widoczny.
Ja tam widzę zarąbiste nogi a nie cellulit! - napisała jedna z fanek.
Trenerka co prawda nie ma mocnego cellulitu, ale i tak jak każda kobieta musi się mierzyć z tym problemem. Lewandowska zdradziła, że obecnie walczy z pomarańczową skórką przy pomocy kosmetyku swojej marki Phlov.
Balsam, który pomaga mi w redukcji celulitu – YOYO DEACTIVATOR. Zawiera metainę - odmianę kofeiny, która razem z kompleksem z liści stewii oraz yerba mate ogranicza powstawanie nowych komórek tkanki tłuszczowej - wychwalała balsam Lewandowska.
Balsam Phlov Yoyo Deactivator kosztuje 89 zł. Sama trenerka podkreśla, że najlepsze efekty przyniesie jeśli połączymy go z ćwiczeniami. Wypróbujecie?
Zobacz także: Dieta na cellulit - co jeść, aby pożegnać pomarańczową skórkę?