Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliła się mikołajkową wpadką. Dzieci nie były zadowolone: "Co to był za stres"
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyznała, jak wyglądały ich Mikołajki. W tym roku nie powtórzy już tego błędu.
Anita, którą mieliśmy okazję poznać w trzeciej odsłonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała historię, związaną z Mikołajkami. Chodzi o dzieci. Wszystko wskazuje na to, że rodzina najadła się strachu. Koniecznie poznajcie szczegóły!
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita opowiedziała o wpadce
W ostatnim czasie wszyscy żyją wydarzeniami, jakie miały miejsce w minionej edycji matrymonialnego show. Ci wyczekują już także najnowszej odsłony, szczególnie, że ekspertka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła już, jacy są nowi kandydaci. Tymczasem okazuje się, że bohaterowie dobrze znani z poprzednich sezonów także potrafią zaskoczyć. Najlepszym tego przykładem jest Anita i Adrian, którzy do tej pory tworzą udany związek!
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta pochwaliła się pierścionkiem. Jej serce jest zajęte?
Jeszcze jakiś czas temu wszyscy mówili o tym, że Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma problemy zdrowotne. W ostatnim czasie wszystko jednak wydaje się pomyślnie układać. Kilka miesięcy temu małżeństwo przeniosło się nawet do nowego miejsca zamieszkania, gdzie urządzili swój wymarzony dom, w którym cieszą się życiem wspólnie ze swoimi pociechami. Tym razem jednak rodzice nie mieli dla nich pozytywnych wieści. Mikołaja w tym roku nie będzie! Dlaczego?
Bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała swoim fanom o zeszłorocznej wpadce, która kosztowała ich dużo nerwów:
- Opowiem Wam naszą mikołajkową WTOPĘ z zeszłego roku. Razem z przyjaciółmi i ich dziećmi zrobiliśmy prawdziwą niespodziankę dzieciom i zamówiliśmy z agencji Świętego Mikołaja. Rok temu sprawdziło się to bardzo fajnie, ale... Zbliżała się godzina wizyty, a od Mikołaja żadnych wieści. W końcu dzwonię do agencji, a oni ZAPOMNIELI o nas. Co to był za stres! Przekonałam ich, że nie ma mozliwości, że Mikołaj nie dotrze, ale spóźnił się 2 h, nie wiedział o naszych dzieciach nic, wizyta trwała bardzo krótko i w tym roku zrezygnowaliśmy już z tych pomysłów - wyznała.
Mamy nadzieje, że mimo wszystko tegoroczne Mikołajki będą bardziej udane!