Reklama

Pierwszą córkę - Klarę - Lewandowscy ochrzcili zaledwie miesiąc po jej narodzinach. Tymczasem Laura skończy niebawem czwarty miesiąc, a o chrzcinach nic nie wiadomo. Według tygodnika "Na Żywo" przyjęcie przez nią sakramentu nie jest jeszcze możliwe. Powodem ma być koronawirus.

Reklama

Dlaczego Lewandowscy nie ochrzcili jeszcze Laury?

Wszystko przez niebezpieczną sytuację w kraju. Chrzciny Laury miały odbyć się w Polsce, tak samo zresztą jak Klary. W końcu Lewandowscy mają przepiękny dom z ogromną działką w Stanclewie.

Z uwagi na wysoki poziom zakażeń koronawirusem, data chrztu Laury jest nieustannie przekładana. Mimo że w organizowanej później imprezie okolicznościowej miałaby uczestniczyć wyłącznie rodzina, Lewandowscy nie chcą ryzykować. Innym powodem jest też bardzo napięty grafik Anny i Roberta.

Według "Na Żywo" na decyzji o nieorganizowaniu chrzcin dla Laury, mógł zaważyć w dużej mierze natłok pracy u Roberta Lewandowskiego. Piłkarz Bayernu Monachium ma za sobą wyjątkowo gorący okres. Zakończył z sukcesem Ligę Mistrzów i zdobył mistrzostwo Niemiec.

Lewandowscy już doskonale wiedzą, że organizacja chrzcin i przyjęcia wymaga czasu, dlatego nie porywają się z motyką na słońce.

W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, w jakim wieku dziecko zostanie ochrzczone. Są rodzice, którzy chcą, aby ich pociecha przyjęła sakrament zaraz po urodzeniu, a są i tacy, którzy czekają z tym nawet do pierwszych urodzin syna czy córki lub nawet w ogóle nie chrzczą dziecka.

Reklama

A jak było u was? :)

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane