Reklama

W programie „Dance Dance Dance” emitowanym na stacji TVP mamy szansę oglądać naszych ulubionych celebrytów, którzy konkurują ze sobą w dziedzinie tańca. Większość z nich dopiero rozpoczęła przygodę z tą trudną dyscypliną, jednak Egurrola zdaje się nie zwracać na ten fakt uwagi.

Reklama

Surowe oceny Agustina Egurroli

Choreograf zapomniał, że uczestnicy na co dzień wykonują inne zawody i żaden z nich nie należy do grona profesjonalnych tancerzy, jednak nie przeszkadzało mu to w wydawaniu naprawdę krzywdzących i demotywujących uwag.

Wśród najsurowiej ocenionych duetów znalazła się para rolników, którym Agustin przyznał ocenę 2/10. Czarę goryczy przelał jednak solowy występ Roksany Węgiel, która po usłyszeniu kilku nieprzyjemnych zdań od choreografa opuściła scenę ze łzami w oczach.

Ja oglądam tysiące tancerzy. Duet był dużo lepszy niż występ solowy. To wykonanie było nudne i szkolne. Wszystko było płaskie. A to człapanie pod ścianą zabiło to, co było na początku – podsumował występ piosenkarki Agustin.
Instagram@agustinegurrola

Oświadczenie Agustina Egurroli

Egurrola zobaczył jak duża fala hejtu wylała się na niego po premierze odcinka. Na koncie instagramowym programu mogliśmy przeczytać komentarze rozżalonych fanów:

Jak Augustin odzywa się do nastolatki, trochę empatii
Egurrola porażka... Aż nie chce się przez niego oglądać
Ola i Damian zasłużyli na więcej punktów. Mieli bardzo trudną choreografię, chyba ktoś tu zapomina, że to program rozrywkowy i nikt tu nie jest profesjonalnym tancerzem. Zamiast zmotywować i dobrze się bawić dajecie niskie oceny nieadekwatne to wykonanej pracy…

Choreograf na swoim prywatnym profilu instagramowym zamieścił oświadczenie, w którym niejako tłumaczy się z surowych ocen. Czy to wystarczy aby ostudzić emocje fanów?

Kochani, gratuluję pierwszego występu! Pierwsze koty za płoty, pierwszy łzy i pierwsze sukcesy.Wielu z Was jest oburzonych, że noty są tak niskie i że z „potulnego psiaka z Mam Talent, zamieniłem się w pitbulla, który zapomniał, że ten program to zabawa. Zgadzam się, że ma być to zabawa, ale na określonych zasadach. To jest konkurs tańca, czy się to komuś podoba czy nie. Nie wszyscy w tym konkursie zajmą I miejsce. Przed uczestnikami kilka tygodni ciężkiej pracy i cotygodniowe spotkania z jurorami. Mogą się na nich obrażać, złościć i tupać nogami, ale ja radziłbym im zaufać i zmierzyć się ze swoimi słabościami. Efekty przyjdą niebawem i na pewno zwycięzca programu będzie wiedział dlaczego wygrał, a co więcej widzowie też Widzimy się już w kolejny piątek! Nie będzie litości i będzie się działo! – napisał pod zdjęciem.
Reklama

Myślicie, że naprawdę ma wyrzuty sumienia?

Reklama
Reklama
Reklama