Agnieszka Kotońska z „Gogglebox” o swojej wielkiej metamorfozie: „kilogramy same leciały”. Jak jej się to udało?
Agnieszka Kotońska z programu „Gogglebox. Przed telewizorem” w ostatnim czasie przeszła ogromną metamorfozę. Celebrytka schudła ponad 30 kilogramów i dziś jest wzorem do naśladowania dla swoich fanek. Jak jej się to udało? Sprawdźcie!
Agnieszka Kotońska to niezaprzeczalnie jedna z najbarwniejszych i najbardziej lubianych bohaterek programu „Gogglebox. Przed telewizorem”. Widzowie już od pierwszych odcinków pokochali przebojowość, pewność siebie, charyzmę oraz rozbawiające do łez żarty gospodyni domowej z Chodzieży, która w ciągu ostatnich kilku lat wyrosła na jedną z największych gwiazd stacji TTV. Agnieszka dzięki udziałowi w kontrowersyjnym show, gdzie wraz z mężem, Arturem oraz synem, Dajanem, na żywo komentuje wybrane programy telewizyjne, nie tylko dorobiła się ponad 308 tys. obserwatorów na Instagramie, ale też stała się dla nich prawdziwą idolką. Internauci są zachwyceni energią i pozytywnym nastawieniem celebrytki, ale przede wszystkim jej ogromną metamorfozą, jaką mogliśmy podziwiać na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Kotońska nie tylko zrezygnowała z solarium i krzykliwego makijażu na rzecz naturalności, ale też zamieniła charakterystyczne platynowe, natapirowane włosy na lśniące, karmelowe pasma. To jeszcze nie wszystko! Gwiazda TTV porzuciła też wyzywające neonowe stylizacje na rzecz stylowych kreacji, które podkreślają jej nową sylwetkę. Agnieszka bowiem w ciągu ostatnich lat schudła aż 30 kilogramów! Jak udało jej się tego dokonać?
Jak Agnieszka Kotońska z „Gogglebox” schudła 30 kilogramów?
Agnieszkę Kotońską poznaliśmy jako pełną energii, wygadaną i zawsze uśmiechniętą kobietę, która niejednokrotnie na wizji żartowała ze swojej nadwagi. Jednak w pewnym momencie gwiazda „Gogglebox” zaczęła chudnąć w oczach, a obecnie może pochwalić się sylwetką, której może jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Teraz celebrytka zdradziła co popchnęło ją do decyzji o odchudzaniu i jak udało jej się zrzucić aż 30 kilogramów.
Widziałam się w programie i mówię do męża: jestem szersza od ciebie. A on odpowiada, że tego nie widać, bo byłam przykryta poduszką albo kocem, żeby żadna fałdka się nie wylała. Jednak stwierdziłam, że dłużej tak być nie może i zaczęłam biegać, ćwiczyć, a kilogramy same leciały. Zmieniłam też kolor włosów, bo ten blond nie pasował do mojej metamorfozy. A teraz wszyscy mówią, że w tym ciemnym kolorze wyglądam korzystniej. No i udało się po pięciu latach. Zeszczuplałam! Telewizja mnie zmieniła wizualnie, choć w środku zostałam tą samą osobą - przyznaje Kotońska w rozmowie z „Faktem”.
Celebrytka zdradza też, że pomimo iż internauci wyśmiewają jej męża, zarzucając mu lenistwo i sugerując, że powinien pójść w ślady żony i zacząć się odchudzać, Artur Kotoński nie zamierza walczyć o smukłą sylwetkę.
Artur jest daleki od tego. Nie złapał bakcyla. Nie chce się odchudzać. Stwierdził, że woli się wstydzić dwa tygodnie na plaży, niż przez cały rok się odchudzać. On nie zrezygnuje z ukochanych kotletów, frytek czy kebabów. Na razie zdrowie mu na to pozwala, zobaczymy, co będzie dalej. Tak więc ani on, ani syn o metamorfozie na razie nie myślą – dodaje gwiazda „Gogglebox”.
Zobacz także: Agnieszka Kotońska z „Gogglebox” szczerze o swoim odchudzaniu. „Mąż siedział i się ze mnie śmiał”
Trzeba przyznać, że metamorfoza Agnieszki jest naprawdę spektakularna. Gratulujemy jej motywacji i konsekwencji w działaniu. Myślicie, że jej mąż zmieni zdanie i też zacznie się odchudzać?