Agnieszka Kaczorowska zwierzyła się z traumy z dzieciństwa! "Mocno to przeżyłam"
Po raz pierwszy Agnieszka Kaczorowska opowiedziała wprost o problemach z żywieniem. "Praktycznie każdego dnia zwracałam posiłek", przyznała szczerze.

Choć widzowie dobrze znają Agnieszkę Kaczorowską, która nie tylko od najmłodszych lat pojawia się na srebrnym ekranie, ale jest też aktywna w mediach społecznościowych, to jednak niewiele wiedzą o jej dzieciństwie. Gwiazda sama niechętnie wraca do tego okresu. W ostatnim wywiadzie jednak zrobiła wyjątek. Aktorka opowiedziała o traumie i przy okazji ostrzegła młodych rodziców. Problemy rozpoczęły się już w przedszkolu.
Agnieszka Kaczorowska gorzko o traumie: "Wiąże się z wymiotami"
Odkąd Agnieszka Kaczorowska została mamą, chętnie porusza temat macierzyństwa w mediach społecznościowych. Aktorka mówi o tym, jak buduje relację z maluchami i jak dba o ich rozwój. Choć gwiazda ma dużo fanów, niektóre jej wypowiedzi spotykają się z krytyką. Nie tak dawno Agnieszka Kaczorowska opowiedziała o udziale swoich córeczek w reklamach. Tancerka zdradziła, że jej dzieci już zaczynają na siebie zarabiać!

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska w przezroczystej sukience mini. Pierwszy raz pokazała się w tak seksowym wydaniu!
Ostatnio mama dwóch dziewczynek pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie". Podczas rozmowy Agnieszka Kaczorowska niespodziewanie otworzyła się na temat własnej traumy z dzieciństwa. Gwiazda przyznała, że przyczyniły się do niej pracownice przedszkola, które zmuszały ją do jedzenie.
- Panie bardzo mnie przymuszały, że trzeba zjeść każdy posiłek do końca. I mam traumę, która wiąże się z wymiotami - zdradziła.

Tancerka nie ukrywała, że wymuszanie jedzenia posiłków mocno się na niej odbiło. Agnieszka Kaczorowska niemal codziennie.
- Praktycznie każdego dnia w przedszkolu zwracałam posiłek, ponieważ mi się nie mieściło, przelewało się. Panie szły do mojej mamy i mówiły, że z brzuszkiem Agnieszki jest coś nie w porządku. No, jak jest nie w porządku, po prostu nie jest w stanie zjeść więcej - ujawniła.

Agnieszka Kaczorowska opowiedziała także o swoim przekleństwie z dzieciństwa. To wyznanie również mogło zaskoczyć fanów, ponieważ - wbrew powszechnym przekonaniom - nie jest to kożuch w mleku czy gotowane brokuły i marchewka, ale banan w cieście. Gwiazda do dziś unika tego deseru jak ognia.

Na koniec tancerka zaapelowała do oglądających program rodziców, by nie powtarzali błędów, jakie popełniły jej przedszkolanki i byli bardziej wyczuleni na to, co do powiedzenia mają ich dzieci. Nawet te najmniejsze.
- To coś, co ma ogromny wpływ na życie. W młodych latach życia bardzo budujemy relacje człowieka z jedzeniem. Ja to bardzo mocno odczułam i mocno pracowałam nad tym w dorosłym życiu - dodała.
Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska w superkobiecej sukience dzianinowej za 69 zł. Ma piękny delikatny kolor
Zgadzacie się z Agnieszką Kaczorowską?
