Takiej wpadki w "Gogglebox. Przed telewizorem" nie spodziewał się chyba nikt! Agnieszka Kotońska i jej mąż Artur w jednym z ostatnich odcinków hitu TTV powiedzieli coś, co z pewnością zszokowało wiele osób. Rodzina Kotońskich podczas komentowania jednego z półfinałów tegorocznej Eurowizji zaskoczyli swoimi przemyśleniami. Nie uwierzycie, kto ich zdaniem powinien reprezentować nasz kraj w międzynarodowym konkursie!
Wpadka Kotońskich w "Gogglebox. Przed telewizorem"
Agnieszka Kotońska w "Gogglebox. Przed telewizorem" występuje już od kilku lat. Przed kamerami towarzyszą jej mąż Artur i syn Dajan. W ostatnim odcinku hitu TTV Agnieszka Kotońska i jej mąż zaliczyli wpadkę, o której dziś z pewnością woleliby zapomnieć. Agnieszka i Artur Kotońscy w "Gogglebox" oglądali jeden z półfinałów tegorocznej Eurowizji, podczas której Polskę reprezentował Rafał Brzozowski. W pewnym momencie Agnieszka stwierdziła, że na Eurowizję powinien pojechać... Krzysztof Krawczyk!
My to jesteśmy takim zacofanym krajem ogólnie. Jak nie puścimy Edyty Górniak to Brzozowskiego. No takie rozbicie jest. Mało tu mamy artystów? Krawczyka mogli dać, jakby zaśpiewał "Kawiarenki"...- wyznała Agnieszka Kotońska, której najwyraźniej umknęły informacje o śmierci artysty.
Warto również dodać, że piosenka "Kawiarenki" pochodzi z repertuaru Ireny Jarockiej.
Na wyznanie Agnieszki Kotońskiej zareagował jej mąż. Który ją poprawił, ale sam też zaliczył wpadkę.
Przecież Krawczyk już nie żyje - zauważył Artur Kotoński. - Ale Wodecki...- dodał po chwili sugerując, że to Zbigniew Wodecki powinien jechać na Eurowizję.
Internauci natychmiast zareagowali na słowa Agnieszki i Artura Kotońskich.
- ta rodzinka żyje w innej rzeczywistości.
Widzieliście odcinek "Gogglebox. Przed telewizorem" w którym Agnieszka i Artur Kotońscy komentowali tegoroczną Eurowizję?
Zobacz także: Sylwia Bomba z "Gogglebox" dopatrzyła się brudnej stopy na zdjęciu u Anny Lewandowskiej!
Agnieszka Kotońska i jej mąż Artur zaliczyli wpadkę przed kamerami.