Wielu rodziców martwi się, że pandemia doprowadzi do zawieszenia programu 500+. Czy słusznie? Niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości rozmawiają między sobą o tym, że dwa świadczenia wspomagające finansowo polskie rodziny, powinny zostać tymczasowo odebrane.
Świadczenie 500+ zostanie wstrzymane?
Jak na razie świadczenia odebrano rodzicom pracującym w Niemczech. Tak postanowił niemiecki Federalny Trybunał Finansowy (BFH) z Monachium. Wszystko dlatego, że wiele rodzin pobierało jednocześnie 500 plus w Polsce i w Niemczech (tak zwane Kindergeld). Teraz będą otrzymywać tylko jedno z tych świadczeń.
W sieci pojawiła się też petycja, dotycząca wstrzymania wydawania 500+ oraz tak zwanego kosiniakowego. Podpisujący petycję wnioskują o przerzucenie tych pieniędzy na walkę z SARS-CoV-2. Projekt poparło już ponad pięć tysięcy osób.
Obaw rodziców nie uspokajają także głosy polityków. W kuluarowej rozmowie między politykami Prawa i Sprawiedliwości padło sformułowanie, że świadczenie trzeba będzie "obciąć, zmniejszyć".
Głos w sprawie zabrał w końcu Andrzej Duda i uspokoił wszystkich rodziców. Podczas zorganizowanej na Facebooku sesji Q&A, prezydent rozwiał wszelkie wątpliwości. Przekonywał, że informacje o tym, że 500+ miałoby być zawieszane czy zmniejszone, są nieprawdziwe. Ponadto zapewnił, że nie ma takiego planu, by w jakikolwiek sposób cokolwiek zmieniać na gorsze w programie 500+.
Andrzej Duda podkreślił podczas Q&A, że aktualnie 500+ daje wielu rodzinom poczucie stabilności. W związku z problemami finansowymi wielu przedsiębiorstw, wprowadzono cięcia etatów. Największe problemy mają osoby zatrudnione na tak zwanych śmieciówkach, czyli umowach o dzieło oraz umowach zlecenie.
Myślicie, że scenariusz odebrania tego świadczenia podczas epidemii koronawirusa jest możliwy?
Zdjęcie główne: istockphoto.com