
Mimo że trend znany jest od dłuższego czasu, to chyba niewiele kobiet zdążyło się do niego przekonać. Zdecydowanie bardziej wolimy błyszczyki, pomadki, a zwłaszcza te matowe – szturmem wdarły się na rynek i raczej nieprędką przestaną zdobywać serca Polek.
Tatuaże na usta
W przypadku tatuaży aplikacja jest też nieco bardziej skomplikowana. Musimy najpierw wyciąć wzór, następnie przymierzyć go do kształtu naszych ust, nakleić i zwilżyć mokrą gąbką lub wacikiem. Zastosowanie takiego sposobu ozdoby ust, jest zatem odrobinę czasochłonne, ale pozwoli nam uzyskać efekt nie do podrobienia.
Agnieszka Grzelak wybrała trzy wzory. Pierwszy imitował brokat na ustach, drugi miał czarno-białe paski, a ostatni, który podobał jej się najbardziej, miał kolor fioletowy i motyw cętek.
Zaskakujące jest to, jak długo tatuaż na ustach może się trzymać. Pierwsze wyraźne ślady ścierania się naklejki widać dopiero po około pięciu godzinach. Tym bardziej, że vlogerka nie oszczędzała się i normalnie piła oraz jadła. A jak wiadomo niektóre pomadki „zjadają się” o wiele szybciej.
Dodatkowo, jeśli chcielibyśmy sami ściągnąć tatuaż, nie będzie to wcale takie proste. Agnieszka Grzelak musiała się naprawdę namęczyć, aby pozbyć się wzoru z ust.
Cena tatuażu na usta
Przeróżne wzory możemy znaleźć na serwisach aukcyjnych. Tam jedno opakowanie kosztuje około 10 zł. Cena zależy również od tego, na jakiego sprzedawcę trafimy. Warto jednak zwrócić uwagę na wygląd samego wzoru oraz poczytać recenzję kupujących.
Jeśli nie chcesz zapłacić za bubla, lepiej zwróć na to szczególną uwagę.
Zdjęcie: YouTube.com/Agnieszka Grzelak Beauty