Korektor idealny to nie tylko ten, który zakrywa cienie pod oczami i daje efekt wypoczętego spojrzenia. Od produktu tego typu powinnyśmy również oczekiwać, że będzie wyglądał lekko, a w ciągu dnia nie zbierze się w załamaniach. Z tym ostatnim trudno sobie jednak poradzić, jeżeli nie wykonamy wcześniej odpowiednich kroków.
Jak utrwalić korektor, aby nie wchodził w zmarszczki?
Z biegiem lat skóra pod oczami zaczyna załamywać się coraz bardziej. To zupełnie normalny proces spowodowany dojrzewaniem skóry, ale również ekspresją mimiki twarzy. Nie da się nie uśmiechać i nie wyrażać emocji, więc linie mimiczne samoistnie pogłębiają się. Aby korektor zakrył to, na czym nam najbardziej zależy i nie zebrał się w bruzdach, potrzebujemy odpowiednich kosmetyków.
Zawsze powinnyśmy zadbać o nałożenie odpowiedniego kosmetyku pielęgnacyjnego przed nałożeniem korektora. Krem pod oczy powinien mieć lekką konsystencję. Najlepiej wybierać takie, które nie mają w składzie wielu olejów lub nie są one też umiejscowione wysoko. Żelowe serum również może stać się świetną bazą do kamuflowania cieni. Konsystencja korektora jest tak samo ważna. Tłuste z woskiem w składzie są najbardziej problematyczne oraz narażone na migrację w ciągu dnia. O wiele lepiej sprawdzą się te, które zastygają, ale trzeba z nimi szybko pracować, bo inaczej trudno będzie później rozprowadzić równomiernie nałożoną warstwę. Kluczem do połączenia tych dwóch produktów jest oczywiście odpowiednia technika. Jaka?
W tym roku event Sephora Open Door uświetniła obecność Chanel Temple, Global Makeup Artist marki Hourglass. To właśnie z nią miałyśmy przyjemność porozmawiać o jednym z najczęściej występujących problemów przy nakładaniu korektora pod oczami. Odpowiedź na pytanie w tytule znajdziecie w naszym materiale wideo!
Zobacz także: Jak przedłużyć trwałość rozświetlającego makijażu?
Zdjęcie główne: Pinterest.com