pytanie o resturację

[dagusia0]

Witam
Chciałabym poznać waszą opinie na temat restauracji dietetycznej. Czy waszym zdaniem taka restauracja ma szanse na przeżycie
Czy jeżeli była by taka w waszej miejscowosci to wybrałybyscie się do niej dodam ,że menu było by urozmaicone a w karcie dań również podana ilośc kalorii w daniu jest to dopiero zarys lecz chciałabym poznac mniej wiecej opinie czy taka restauracja jest dla was zachęcająca czy wręcz przeciwnie

[sylvi_86]

uważam, że taka restauracja będzie ok jeśli będzie smacznie i w miarę tanio
ja bym chętnie chodziła

podejrzewam, że większe szanse na przetrwanie ma w większym mieście

[anjuta]

ja tez bym chętnie poszła
ale oprócz kalorii interesowałby mnie skład potraw, nie jadam "lajtów"

[dagusia0]

moje miasto ma ok 50 tys mieszkańców i nie wiem czy nie byłby to szok dla mieszkańców gdzie głownie w restauracjach serwuje się bomby kaloryczne niby każda restaracja ma w swoim menu sałatki lecz to są sałatki oblane toną majonezu z chemicznymi sosami ja chciałabym stworzyc cos innego gdzie każdy bedzie wiedział że to co je nie odbije się na jego figurze a przy tym będzie smaczne. Wiele osób chciało by bardziej dbac o linie lecz nie mają na to czasu lub inwencji twórczej którą trzeba miec odchudzając się aby jedzenie nie smakowało jak trawa dziewczyny prosze o opinie bardzo zależy mi aby ktoś z zewnatrz skomentował mój pomysł

[dagusia0]

nie chodzi mi o stosowanie produktów lajt ponieważ to nie jest nic dobrego ;/
bardziej o odchudzenie potraw

[anjuta]

a co rozumiesz przez odchudzenie potraw?

[dagusia0]

ponatto w menu były by potrawy '' normalne'' restauracyjne lecz również ze składem i iloscia kcal po to aby osobe towarzyszace osoba na diecie które niespecjalnie dbaja o linie mogły tez cos zjesc

[dagusia0]

po pierwsze bez smażenia na oleju smalcu itp wykorzystanie głównie piekarnika gotowaniana parze sosy na bazie jogurtu naturalnego lub greckiego makaron tylko pełoziarnisty oliwa wyłacznie z oliwek zadnych panierek mieso głownie pieczone grilowane itp

[edytcia]

Mi się wydaje, że owszem taka restauracja może mieć rację bytu, ale to zależy od wielu czynników.
Czy to będzie typowo restauracja "dietetyczna"? Jeśli tak to chętnie wybrałabym się tam z koleżanką z pracy. Jeśli nie to bardzo cieszyłabym się z wkładki w karcie "dla tych normalnie jedzących" gdzie byłby jakiś np. schabowy czy gulasz, bo wtedy mogę tam iść z mężem. Jeśli będą tam też desery to też przemawia na plus.

Najlepiej działają te miejsca, w których właściciel daje z siebie 100%, bo wtedy ludzie przychodzą nie tylko dla jedzenia, ale też dla właściciela i atmosfery. Piszę tak bo kiedyś prowadziłam w wynajmowanym lokalu pub, dodam że było to na zadupiu, żadne miasto, a mimo to super to prosperowało i przynosiło zyski. Niestety dostałam wypowiedzenie lokalu i tak się to skończyło...

Jak otwierasz knajpę dietetyczną to dobrze byłoby podjąć współpracę z jakimś studiem fitness i wzajemnie się promować, np. zniżkami, albo programem partnerskim.
Możesz też w ramach takiej działalności prowadzić catering np. tylko z ofertą dla firm. Chociaż z tym cateringiem to lepiej zaczekać, aż się firma rozkręci.

Próbuj - trzymam kciuki.

[dagusia0]

a nie myślicie ,że słowo dieta może odstraszac klientów?
wielu osobą kojarzy sie to zapewne z niesmacznym jedzeniem ;/

[sylvi_86]

dużo osób może przyjść z ciekawości i jeśli będzie smacznie to będą polecać innym, rekomendacja jest najlepszą formą reklamy

[dagusia0]

a brzmi to dla was zachęcająco?słowo dieta raczej odpycha więc sie trochę boję

[anjuta]

mnie odpycha fastfood
a do dietetycznej restauracji poszłabym z ciekawości, co tam mają

[sylvi_86]

słowo dieta błędnie odbierane jest jako "niesmaczne żarcie dla królików", wystarczy, że będzie smacznie a ludzie sami będą przychodzić.

ale z tego co widzę to sama chyba nie wierzysz w powodzenie takiego interesu, a żeby osiągnąć sukces trzeba w niego wierzyć

[anjuta]

dietetyczne potrawy to zarówno produkty np makaron razowy, sos z jogurtu zamiast majonezu (ze szpinaku lub jarmużu - mój ulubiony) jak i sposób przyrządzenia - grilowanie, gotowanie na parze...

[sylvi_86]

otóż to

[anjuta]

jakieś koktajle owocowe lub warzywne, świeże soki z warzyw - można robic przy kliencie (jabłka, marchew, pietruszka)

[dagusia0]

wierze moze nie na 100 procent ale wierze to jest taka troszke innowacja bo raczej restauracje w menu maja tłuscizne
tylko własnie boję się ze słowo dietetyczne czy lekkie odrzuci ludzi na tyle żenawet nie przyjdą spróbowa bo myslę ,że jeżeli juz by przyszli to wydaje mi się ze byli by milo zaskoczeni

[anjuta]

to nazwij to zdrowa kuchnia, a nie dietetyczna jak Ci to słowo nie pasuje

[dagusia0]

myslisz ,że zdrowa lepiej brzmi?
chcę to tak zrobic żeby nie kojarzyło się z czyms niedobrym

[anjuta]

a jaki napis na knajpie lub reklama zachęciłby Ciebie gdybyś była głodna w obcym mieście?

[dagusia0]

sama nie wiem zależy na co mam ochote aktualnie a ciebie?

[anjuta]

w obcych miejscach szukam jedzenia regionalnego, u siebie poza pizzą, bar sałatkowy, pierogi z pieca, green way, cos w miarę szybkiego

[Elfir]

Unikałabym słowa "dietetyczny" i "zdrowy" - poza maniakami zdrowia innym ludziom będzie się źle kojarzyło (z bezsmakowymi trocinami lub stołówką szkolną).

Może coś ze słowem "fusion"? Albo wogóle olać nawiązywanie nazwą do rodzaju kuchni i nazwać lekko restaurację:"Bujanie w obłokach".
Z resztą w stosunkowo niewielkim mieście nie robiłabym az takiej specjalizacji. Owszem, podanie wartości kalorycznej jest super pomysłem. Ale może jednak menu w dwóch wersjach - klasycznej i lekkiej, by nie pozbawić się męskiej części klientów.

Np. sałata w wersji light - z winegertem i wersji classic - z sosem majonezowym,
polędwica - wersja light smażona beztłuszczowo, wersja classic - na tłuszczu.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Ja nie stołuję się na codzień w knajpkach, więc jak już idę to na coś, czego nie ugotuję w domu (kuchnia orientalna, pracochłonna kuchnia regionalna), więc raczej nie poszłabym do zwykłej restauracji ze schabowym.
No chyba, że to spotkanie z psiapsiółami, to wowczas idziemy na lekkie sałatki.

Ale gdybym się stolowała na mieście, to musiałabym lekko jeść, aby nie tyć i wówczas szukałabym takiej restauracji.

Na biznes lunchy musiałoby być elegancko.

Najlepsza byłaby lokalizacja przy dużym centrum sportowym (korty, pływalnia, sala fitness)

[fatalerror]

Ogólnie pomysł ciekawy, ale zgadzam się, że powinny też być dania klasyczne, przyrządzone tak jak w innych restauracjach. Słowa "dietetyczny, odchudzony,zdrowy" mnie, osobę przeciętnie dbającą o to,co je-zniechęciłyby nieco. Może nazwa typu "eat&fit" (wiem, że głupio brzmi, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy, chodzi mi o to,by jakos subtelniej podkreślić charakter lokalu)

[dagusia0]

Napisane przez Elfir

Unikałabym słowa "dietetyczny" i "zdrowy" - poza maniakami zdrowia innym ludziom będzie się źle kojarzyło (z bezsmakowymi trocinami lub stołówką szkolną).

Może coś ze słowem "fusion"? Albo wogóle olać nawiązywanie nazwą do rodzaju kuchni i nazwać lekko restaurację:"Bujanie w obłokach".
Z resztą w stosunkowo niewielkim mieście nie robiłabym az takiej specjalizacji. Owszem, podanie wartości kalorycznej jest super pomysłem. Ale może jednak menu w dwóch wersjach - klasycznej i lekkiej, by nie pozbawić się męskiej części klientów.

Np. sałata w wersji light - z winegertem i wersji classic - z sosem majonezowym,
polędwica - wersja light smażona beztłuszczowo, wersja classic - na tłuszczu.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Ja nie stołuję się na codzień w knajpkach, więc jak już idę to na coś, czego nie ugotuję w domu (kuchnia orientalna, pracochłonna kuchnia regionalna), więc raczej nie poszłabym do zwykłej restauracji ze schabowym.
No chyba, że to spotkanie z psiapsiółami, to wowczas idziemy na lekkie sałatki.

Ale gdybym się stolowała na mieście, to musiałabym lekko jeść, aby nie tyć i wówczas szukałabym takiej restauracji.

Na biznes lunchy musiałoby być elegancko.

Najlepsza byłaby lokalizacja przy dużym centrum sportowym (korty, pływalnia, sala fitness)

powiem ci że ten pomysł z wersją classic i light jest bardzo fajny tylko czy wybiorą wersję light a co do lokalizacji to niestety nie ma za bardzo takiego centrum sportowego niestety;/myslalam o takich karnetach abonamentach np na czas diety dla ludzi którzy niezbyt maja czas na komponowanie posiłków np 1200kcal śniadanie obiad kolacja plus grats przekąski light i zielona lub czerwona herbatka

[rochelle_]

Pomysł już był i z tego, co się orientuję, coraz więcej restauracji w to idzie. Np.:
http://www.mmpoznan.pl/380957/2011/7...tegory=magazyn
Takie założenia wymagają naprawdę restrykcyjnych kontroli odnośnie tego, co "jest w środku".
Jeśli masz doświadczenie w prowadzeniu kuchni/knajpy/restauracji - próbuj, jeśli nie - porządnie się zastanów (teraz to jakaś moda na otwieranie restauracji chyba). Jestem zdania, że każdy pomysł na restaurację, odpowiednio dostosowany do rynku lokalnego i z właścicielem, który wie, co robi - wypali.

[dagusia0]

ten pomysł nasunął mi się ponieważ wszyscy w okolo chwala moja kuchnię i nie mogą w to uwierzyć ze jest smaczna i zdrowa a ty samym jeszcze niezbyt droga a ponadto wyjście z przyjaciółmi gdzieś coś zjeść jak się jest na diecie to naprawdę problem;/

[Elfir]

W poznaniu jest firma, która dostarcza całodzienne posiłki do domu osobom odchudzającym się. Najpierw ustala się dietę z dietetykiem. Potem klient opróżnia lodówkę i nic nie kupuje poza wodą i tym, co jest dozwolone a jedzenie mu dostarczają, więc nie ma pokus podjadania czy kupowania czegoś kalorycznego.

Co do restauracji - jesli klienci nie będą chcieli zamawiać jedzenia dietetycznego mając do wyboru jeszcze klasyczne, znaczy, że i tak nie utrzymałabyś restauracji z braku klientów.
Dużą też rola w takiej restauracji przypadłaby kelnerom, którzy musieliby odpowiednio zachęcać klientów do spróbowania lżejszych potraw.

Odnośnie linku:
W Monidle sa również dania klasyczne, np. kaczka z pyzami i zasmażaną kapustą.