Praca w CCC... Nie wiem czy dam sobie radę...

[mmus]

posłuchajcie mam 27 lat i pracowałam juz w różnych zawodach od bankowca , sekretarki, sprzedawcy . Jednak w CCC przeżywam koszmar. Atmosfera jest za***ista!!!!!!! Ludzie świetni, ale ja nie wytrybiam!!! Po pracy nie mogę chodzić, wracam z płaczem i okropnym bólem nóg i pleców. Wczoraj zemdlałam. Nogi odmówiły mi posłuszenstwa. Nie wiem czy to tylko kwestia przyzwyczajenia czy to ze mna cos nie tak. Nie wiem czy warto tak niszczyc swoje zdrowie dla tych marnych pieniędzy. Macie na to sposób????

[pumas]

Napisane przez mmus

posłuchajcie mam 27 lat i pracowałam juz w różnych zawodach od bankowca , sekretarki, sprzedawcy . Jednak w CCC przeżywam koszmar. Atmosfera jest za***ista!!!!!!! Ludzie świetni, ale ja nie wytrybiam!!! Po pracy nie mogę chodzić, wracam z płaczem i okropnym bólem nóg i pleców. Wczoraj zemdlałam. Nogi odmówiły mi posłuszenstwa. Nie wiem czy to tylko kwestia przyzwyczajenia czy to ze mna cos nie tak. Nie wiem czy warto tak niszczyc swoje zdrowie dla tych marnych pieniędzy. Macie na to sposób????

Mysle, ze to kwestia indywidualna. Moze Twoje cialo odmawia Ci posluszenstwa, bo takie sa ranice jego mozliwosci.

Ja pracowalam tez w sklepie, jako VM, i nie byla to praca lekka, jak sie kazdemu wydaje - byla to ciagla walka z ciuchami, z meblami, przez 10h dziennie. Wracalam zmeczona, to fakt, ale nie wykonczona tak, jak Ty piszesz.

Moze pojdz do lekarza, moze podloze Twojego zmeczenia jest gdzie indziej.

[SaJaNa]

dziewczyny nie straszcie mnie :/
od lipca zaczynam pracę na zlecenie
a później zobaczymy , jak mi się spodoba i czy się
spodobam kierownictwu to mam umowę na czas próbny.
Kobiety mi mówiły że to fajna praca , tylko trzeba się
nadźwigać .

[chudzinka7]

Po przeczytaniu tego wątku, również nie wiem co o tym mysleć i coraz bardziej się boję. Moja sytuacja wygląda tak, że po zarejestrowaniu się w UP jako bezrobotna, zostałam skierowana na staż do "CCC". Kierowniczcę się spodobałam i mnie zaakceptowała. Zaczynam 16 br. Nie boję się ciężkiej pracy, ale natłoku zajęć w ciągu dnia oraz tego, że będę musiała zostawać po godzinach.
Czy ktoś już odbywał staż i wie, czy gdybym nie dawała rady to mogę się sama zwolnić?
Pozdrawiam

[Ninlil]

Możesz się zwolnić, ale bez porządnego uzasadnienia zaprocentuje to wykreśleniem z listy bezrobotnych i niemożliwoscią wpisania sie ponownie przez kilka miesięcy ( nie wiem ile, 6 lat temu miałam taka sytuację i skreślili mnie na 5 miesięcy bodajże )

[chudzinka7]

Dziekuję za odpowiedz. Zobaczę czy dam radę, jeżeli nie to będę szukać czegoś na własną rękę. Jeżeli kogoś będzie to interesowało to napiszę w przyszłym tygodniu jak wyglądają moje obowiązki.
Pozdrawiam.

[zzzielona]

Świetnie, ja tu się plotek naczytałam a jutro idę na rozmowę kwalifikacyjną do CCC . Zobaczymy co mi tam ciekawego powiedzą .

[izajasz]

dziewczyny, pracowała któraś z Was w ccc marino we wro?

[martusiakw]

Hej dziewczyny jutro mam rozmowę w CCC o co może mnie zapytać kierowniczka?

[olina_]

Cześć dziewczyny, jak wygląda teraz sytuacja w CCC? W sobotę mam rozmowę i się ładnie naczytałam..

[olina_]

Jestem po 1 dniu pracy, nie było tak źle jak tu niektórzy opisują, tylko nogi faktycznie bolą

[doriiska]

Napisane przez olina_

Jestem po 1 dniu pracy, nie było tak źle jak tu niektórzy opisują, tylko nogi faktycznie bolą

Jak to w sklepie

a na jaki etat Cię zatrudnili i ilu godzinne masz zmiany? jeśli można wiedziec

[olina_]

Na 3/4 , cały mają tylko kierownicy. Więcej godzin się raczej nie wyrabia, chyba że ktoś pójdzie na urlop itp.
Zmiany większość 6h, w maju mam jedną 12 i jedną 10, no i dziś i wczoraj miałam nietypowo 8 i 7 Umowa o pracę na próbny od razu. Także z warunkami mi się trafiło dobrze w porównaniu z innymi na wątku.

edit. dodam, że pracę znalazłam normalnie, z ogłoszenia w internecie na pracuj.pl. Było napisane, żeby wypełnić formularz i dodać dokumenty aplikacyjne, wypełniłam i dodałam samo cv bez lm nawet. Doświadczenia tez dużego nie mam bo 4 miesiące w odzieżowym.
Ważna była dyspozycyjność, bo to praca zmianowa i w weekendy (nie każdy )

[tajkuna]

Napisane przez olina_

Na 3/4 , cały mają tylko kierownicy. Więcej godzin się raczej nie wyrabia, chyba że ktoś pójdzie na urlop itp.
Zmiany większość 6h, w maju mam jedną 12 i jedną 10, no i dziś i wczoraj miałam nietypowo 8 i 7 Umowa o pracę na próbny od razu. Także z warunkami mi się trafiło dobrze w porównaniu z innymi na wątku.

edit. dodam, że pracę znalazłam normalnie, z ogłoszenia w internecie na pracuj.pl. Było napisane, żeby wypełnić formularz i dodać dokumenty aplikacyjne, wypełniłam i dodałam samo cv bez lm nawet. Doświadczenia tez dużego nie mam bo 4 miesiące w odzieżowym.
Ważna była dyspozycyjność, bo to praca zmianowa i w weekendy (nie każdy )

A wymagali stopień niepełnosprawności od ciebie ?
Do mniew zimie do CCC wisiało ogłoszenie, to wymógł był status studenta. A teraz od nowa wisi ogłoszenie do CCC i wymóg inny, mianowicie wspomniany wyżej stopień niepełnoprawności.
Dużo jest układania butów, często dostawy ? Obserwując u mnie to dziewczyny tam pracujące poprawiają co chwila buty na półkach, dokładają , a mało doradzają klientom. Pewnie to wszystko zależy od kierownika salonu, regionu, u mnie np osobiście CV i stopień niepełnosprawności trzeba zanosić.
Tylko po co im stopień ? Pewnie chcą oszczędzić na pracowniku.

[olina_]

Nie wymagali żadnych stopni ani statusów. Układania jest dużo, bo klienci wszystko mieszają i trzeba poprawiać. Są przydzielone zadania, że masz układać albo obsługiwać ludzi, szukać im rozmiaru, doradzać jeśli o coś pytają.

[tajkuna]

I jak odnajdujesz się w takiej ilości butów ? Idzie zapamiętać szybko gdzie buty leżą ?

[olina_]

pewnie

[olina_]

Powoli kończę z tą pracą, bo mam inną propozycję. Prace typu układanie ok, bo czas szybko leci. Natomiast przy pilnowaniu klientów ciągnie się niemiłosiernie, gdy nie ma wielu ludzi. Usiąść i zjeść można tylko na przerwie, a to jest moment.
To co pisały inne osoby - nadgodziny nocne, brak premii (idzie na braki), brak podwyżki po próbnym, porządki po zamknięciu - prawda.
Ludzie w miarę fajni ;p

[tajkuna]

A ja składam do CCC i się nie dostalam. Składałam w tamtym tyg we wtorek i do tamtego piątku mieli wybrać osobę no i mnie nie wybrali. Może przez to, że jestem po studiach, a oni wolą bez studiów osobę.

[olina_]

a skąd ty to wiesz? ja też mam studia.. bardziej pewnie chodzi o dziurę w cv

[tajkuna]

bo pani jak brała CV ode mnie to była bardzo zdziwiona ,że miesiąc pracowałam jako księgowa. U mnie raczej ze studiami nie biorą, do każdego sklepu CCC rekrutuje chyba kto inny. U mnie osobę do pracy spośród wszystkich CV wybierała kierowniczka sklepu , do którego zanosiłam CV. Sama do mnie mówiła, że zbiera CV jeszcze i do piątku tamtego ma wybrać jedną osobę. Także u ciebie o przyjęciu decydował kto inny. Dziwne. Te same sklepy niby a inni ludzie decydują o przyjęciu. Powinna być na region wyznaczona osoba odp za rekrutacje, a nie żaden kierownik danego sklepu, któremu jeszcze osobiście zanosi się CV, bo mailem nie wolno wysłać było. Tak było u mnie przynajmniej. Dodatkowo jak zanosiłam CV , to mile widziany był stopień niepełnosprawności i chyba nawet umiarkowany, bo na ten najwięcej pefron kasy zwraca za pracownika. U ciebie nawet stopnia nie chcieli, więc nie o żadną dziurę w CV chodzi. Tylko o stopień i brak doświadczenia w handlu.
W dużych miastach może studia nie są przeszkoda. ale u mnie w sklepach źle na to patrzą, bo za wysokie kwalifikacje.

[ashandie]

Hey. Ja jestem tegoroczną maturzystką i myślę czy by właśnie nie wysłać CV do CCC. Jeszcze nigdy nie pracowałam, więc nie wiem jak to jest.
Jakie pytanie zadają na rozmowie kwalifikacyjnej w CCC? Jak np się wyśle aplikacje z internetu to dzwonią czy jak to jest? :P

I czy obsługa kasy jest konieczna? Ew czy uczą Cię tam?

[edytcia]

Ile teraz można zarobić w CCC? I czy jest jakaś premia do tego - a jeśli jest to od czego jest zależna?

[olina_]

u mnie była minimalna.. premia do 10% zarobków podstawowych (czyli na 3/4 etat jakieś 85 zł) o ile nie ma braków (ukradzionych butów) powyżej 0,33 %
jak często to się zdarza-nie wiem

ashandie dzwonią wiadomo.. pytania zależą od kierownika, ja nie miałam jakiś szlagierów typu "wymień swoje 3 wady". Pracowałam parę tyg i kasę widziałam tylko z daleka - nie wiem po jakim czasie do niej dopuszczają

[Zanus]

Hej Dziewczyny! Dziś byłam na 3 godziny próbne w salonie CCC. Powiem, że nie było źle, kierownik w porządku, pochwalił mnie, od razu pozwolił obsługiwać klientów za kasą, mam dostać umowę próbną na 3 miesiące a potem umowę o pracę na czas określony, na razie na pół etatu. Nie wiem jak dokładnie będzie to wyglądało na co dzień, bo dziś tylko pomagałam klientów i kasowałam jeżeli się na coś zdecydowali, ale plusem jest to że jest dużo ludzi rzeczywiście zainteresowanych zakupem, więc nie musisz nikomu nic wciskać na siłę. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie co do pracy w salonie w Suwałkach? Pozdrawiam

[morelk@]

Przepracowałam zeszłoroczne wakacje w CCC czyli 3 miesiące i mogę podzielić się wrażeniami:
przede wszystkim zarobki na najniższym możliwym poziomie, ja dostałam od razu umowe o pracę w wymiarze 3/4 etatu, cały etat miał kierownik lub zastępca. Praca zmianowa wiec jednego dnia masz wolne ale następnego możesz przepracować 6 i więcej godzin aż do czasami tzw. "dwunastki", wszystko wg grafika. Atmosfera nawet fajna a to dlatego, że pracownicy to przede wszystkim studenci czyli ludzie młodzi. Sama praca mało pasjonująca, gdy jest ruch to aktywna sprzedaż czyli pomaganie w wyborze itd. a gdy spokój to układanie butów (co za nudy!). Po całym dniu faktycznie bolą nogi ale da się przeżyć. Przerwy liczone co do minuty (przynajmniej u mnie) więc 15 min i sio na sklep. Ja zostałam dopuszczona do kasy, po kilkugodzinnym przeszkoleniu, po około 2 tygodniach, bardzo prosta obsługa. Ja trafiłam akurat na czas wyprzedaży więc to jest katorga bo NON STOP przestawianie butów i latanie z pudełkami. No i codzienne wieczorne sprzątanie.
Podsumowując, harowanie za marny grosz

[Zanus]

Morelk@, dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się że praca w CCC, podobnie jak w innych sieciówkach nie jest super lekka i interesująca, ale w moim przypadku chodzi mi głównie o dorobienie przed magisterką, więc nawet 800 zł w miarę mnie ratuje Atmosfera to kwestia pracujących tam ludzi, jak wszędzie. Ale zastanawiam się czy u Was w salonach też był zakaz rozmów między pracownikami na sklepie, czy surowo go przestrzegano?

[morelk@]

Można było wymieniać zdania, bez przesady, ale faktycznie źle patrzono na swobodne, długie pogaduszki między pracownikami

[Suqub]

Ja od jakiegoś czasu pracuję w Boti, czyli mniejszy metraż ale dla mnie to totalna maskara. Praca jest ciężka dla organizmu bo człowiek ciągle jest na nogach i albo chodzi, kuca, schyla się itp. albo przerzuca wiecznie kartony. U mnie to jest dzień w dzień. Ludzie ileż to można przestawiać te same kartony? U mnie jeszcze duży minus bo mam kiepską atmosferę i współpracownicy są do bani. Rządzą się jak mogą, w większości nic nie robią, człowiek zapierdziela a i tak za wszystko co nie zrobione na sklepie dostaje.

A czy orientujecie się w ilości dostawanych kart rabatowych?

[BuryKotZPiwnicy]

Ja bym została chociaż na chwilę. Zawsze to jakieś większe obycie z klientami.