zdanie chlopaka na temat pudru...;/

[madziunia80]

Napisane przez Fresa

Nikogo nie straszę ,jedynie informuję,że w razie potrzeby skorzystam z przysługującego mi prawa .

P.S
Na wycieczki osobiste i zaczepki nie odpowiadam.

To musisz się liczyć z tym, że nie tylko Ty możesz z tego prawa skorzystać.

A poza tym wątek nie dotyczy nas tylko problemu imago84 i proponuję skończyć te głupie i do niczego nie prowadzące potyczki słowne, tylko wrócić do tematu.

[Luba]

Napisane przez imago84

niektore z was pisza ze co go to obchodzi powinien sie zajac swoja twarza itd. ale czy napewno
ja np. chce sie mojemu cudownemu chlopakowi podabac i zalezy mi na jego zdaniu bo w końcu jesteśmy razem co nie znaczy ze mam zrezygnnowac z tego czy tego on mi niczego nie zabrania co ja zrobie tak zostanie

No wlasnie... Trafilas w sedno. Czytajac niektore wypowiedzi zastanawiam sie : ciekawe co bys powiedziala, gdyby to twoj chlopak stwierdzil, ze masz sie nie pudrowac?! Kazda jest bardzo madra jesli chodzi o kogos innego i sypie radami: rob co chcesz, to twoja twarz. Ciekawa jestem. Oczywiscie, ze teraz beda wolania, no jasne, jesli chce sie malowac to sie maluje. Ale ja jakos w to nie uwierze. Bo np. gdyby Tz powiedzial: wiesz kochanie w tym zielonym kolorku na oczkach to mi sie jakos srednio podobasz... To nie uwierze, ze dalej byscie tego zielonego uzywaly. Bo chodzi o to, ze kazda z nas chce sie TZtowi podobac. Bez przesady i jego zbytniego ingerowania w nasz wyglad, ale jednak liczymy sie z ich zdaniem. Tak jak oni licza sie z naszym. Bo czasami my tez mowimy do naszych Tztow, ze cos w ich wygladzie nam nie pasuje. I oni to zmieniaja lub staraja sie zmienic. Bo chca sie nam podobac.
Byly tez glosy, ze autorka watku moze za duzo uzywa tego pudru. I chyba o to chodzi. Moze tak uzywac tego pudru zdecydowanie mniej? I moze nie codziennie? Sprobowac mozna...

Napisane przez Estella

Porównujecie cery swoje i swoich koleżanek - ale na nie wpływa nie tylko to czy się nakłada puder, czy nie; również geny, dieta, słońce, solarium, filtry. Osoba, która nie używa pudru, a godzinami leży w solarium nie może mieć lepszej skóry niż osoba, która się umiarkowanie czy w ogóle nie opala i stosuje puder. Na naszą skórę mają wpływ różne czynniki. Technologia posunęła się bardzo do przodu, kosmetyki są dużo lepszej jakości w porównaniu z tymi, które były kiedyś.

To chyba bylo do mnie...
Powtorze raz jeszcze. Zdaje sobie sprawe, ze rozne czynniki wplywaja na stan naszej cery. Ale zdaje tez sobie sprawe z tego, ze im mniej jest tych zlych czynnikow tym lepiej. Czyli nie chodze na solarium, uzywam filtrow ale i nie naduzywam kosmetykow. Im mniej wszystkiego tym lepiej. Technologia posunela sie do przodu... Zgoda. ale kto mi zagwarantuje, ze naprawde mi nic z kosmetykow nie zaszkodzi? Wierzycie producentom? Bo ja jakos srednio... I wole niczego nie uzywac w nadmiarze. Wybaczcie ale nikt mi nie wmowi, ze codzienne duszenie twarzy pod pudrem wyjdzie mi na dobre. Podusze ja sobie czasami i bez przesadey. Ale kazdy robi jak chce. Ja nikomu niczego nie narzucam, ale tez nie wciskam nikomu, ze cos mu nie zaszkodzi, jesli nie mam pewnosci. Wy tez nie macie pewnosci.Pewnosc to bedziecie mialy za lat 20. Kiedy nadal wasze buzie beda bez skazy. Wtedy bardzo prosze odkopcie ten watek i mi wszystko napiszcie. Ale to dopiero za 20 lat... Jak dozyje, to odpisze

[imago84]

.

[imago84]

Napisane przez madziunia80

To musisz się liczyć z tym, że nie tylko Ty możesz z tego prawa skorzystać.

A poza tym wątek nie dotyczy nas tylko problemu imago84 i proponuję skończyć te głupie i do niczego nie prowadzące potyczki słowne, tylko wrócić do tematu.

no wlasnie zauwazylam ze wizazanki czasmi skrecaja z tematu i waja sie w jakies potyczki słowne...

[elly2]

A ja powiem szczerze, ze nie zawsze licze sie ze zdaniem TŻ - on czasem naprawde nie ma pojecia o kanonach mody. Nie potrafi sobie wielu rzeczy wyobrazic itd. Czasem lubie jak mi doradzi, ale nie zawsze go slucham bo jezeli mi sie cos podoba i ja sie w tym dobrze czuje to chyba cel osiagniety

[aga01]

Luba, ale to uważasz, że mam się jemu podobać mimo, że sama się źle czuję?

[Luba]

Napisane przez aga01

Luba, ale to uważasz, że mam się jemu podobać mimo, że sama się źle czuję?

Odpowiedz jest w moim poprzednim poscie:

Napisane przez Luba

Bo chodzi o to, ze kazda z nas chce sie TZtowi podobac. Bez przesady i jego zbytniego ingerowania w nasz wyglad, ale jednak liczymy sie z ich zdaniem. Tak jak oni licza sie z naszym. Bo czasami my tez mowimy do naszych Tztow, ze cos w ich wygladzie nam nie pasuje. I oni to zmieniaja lub staraja sie zmienic. Bo chca sie nam podobac.

Moim zdaniem wyrazilam sie jasno. Jesli w czyms sie zle czujesz to jest to juz zbytnie ingerowanie w nasz wyglad.

[Fresa]

Napisane przez Luba

Kazda jest bardzo madra jesli chodzi o kogos innego i sypie radami: rob co chcesz, to twoja twarz. Ciekawa jestem. Oczywiscie, ze teraz beda wolania, no jasne, jesli chce sie malowac to sie maluje. Ale ja jakos w to nie uwierze. Bo np. gdyby Tz powiedzial: wiesz kochanie w tym zielonym kolorku na oczkach to mi sie jakos srednio podobasz... To nie uwierze, ze dalej byscie tego zielonego uzywaly. Bo chodzi o to, ze kazda z nas chce sie TZtowi podobac. Bez przesady i jego zbytniego ingerowania w nasz wyglad, ale jednak liczymy sie z ich zdaniem. Tak jak oni licza sie z naszym. Bo czasami my tez mowimy do naszych Tztow, ze cos w ich wygladzie nam nie pasuje. I oni to zmieniaja lub staraja sie zmienic. Bo chca sie nam podobac.

Lubo ,bardzo trafnie to ujęłaś .

Napisane przez imago84

no wlasnie tak mi sie teraz przypomnialo:kiedys podobnie bylo z tabletkami antykoncepcyjnymi ze starej generacji bardzo wplywaly na organizm a teaz zawieraja mnie j hormonow i mniej oddaizluja bo sa badania i to wszystko

A o jakie badania chodzi ?

Zapraszam na ginekologię ,mamy sporo wątków na temat tabletek oraz uniwersalną ulotkę-warta przeczytania.

[rolkaa15]

Moj chlopak tez uwaza ze nie potrzebnie sie maluje i zawszej ak to zrobie to pyta sie po co . Ja uwazam ze on nie powinien miec pretensji ocywiscie moze wyrazac swoje zdanie alej esli tak jak piszesz uzywasz ciemniejszego odcienia to z doswiadczenia wiem wyglada to jak maska postaraj sie znalezc w drogeri puder odpowiedni dla twojej cery a chlopak nawet go nie zauwazy

[imago84]

po krótkiej nieobecności jestem

[Fresa]

Jeśli chodzi o moje zdanie,to powiem tak.
Przede wszystkim na tym zdjęciu za dużo nie widać.
Ale pomimo tego,można dostrzec,że masz bardzo ciekawy typ urody i naprawdę uwierz mi ,szkoda zasłaniać go makijażem.A ten kolor skóry ,to na codzień masz-czy tylko letnia opalenizna?Bo niestety,ale Cię postarza optycznie i gdybym nie wiedziała,że masz 22 lata-dałabym Ci zdecydowanie więcej.

[201804200947]

Nie podobaja mi sie brwi.
Nie wyskubuj ich tak,bo jestes naprawde przesliczną dziewczyną.
Mysle,ze gdyby bylo ich troszeczke wiecej byloby juz idealnie

[Momo]

Imago ładna z ciebie dziewczyna i to nawet bardzo
Ale jeżeli ta opalenizna jest wynikiem solarium,to szybko się pożegnasz z młodą skórą.A jeżeli ,to ten puder,to rzeczywiście za ciemny.
I nie obraż się,ale za bardzo wyskubujesz brwi

[aga_xy]

Napisane przez warszawianka

Nie podobaja mi sie brwi.
Nie wyskubuj ich tak,bo jestes naprawde przesliczną dziewczyną.
Mysle,ze gdyby bylo ich troszeczke wiecej byloby juz idealnie

Napisane przez Momo

Imago ładna z ciebie dziewczyna i to nawet bardzo
Ale jeżeli ta opalenizna jest wynikiem solarium,to szybko się pożegnasz z młodą skórą.A jeżeli ,to ten puder,to rzeczywiście za ciemny.
I nie obraż się,ale za bardzo wyskubujesz brwi

Tak ,tak solary juz wychodzą z mody i całe szczęście, bo same pomarańczowe ludki na zewnątrz to było straszne, co do brwi to zgadzam się z dziewczynami. Jesteś ładna kobitą

[imago84]

[aga_xy]

Napisane przez imago84

po pierwsze odcień mojej skóry nie jest wynikiem solarium bo nigdy na nim jeszcze nie bylam( dzieki Bogu) to po prostu opalenizna letnia nie uważam natomiast ze mnie ciemny odcien skory postarza (i nie wiem czy chodzi ze na twarzy czy w ogole?) a co do brwi to byl taki okres heh juz zapuścilam dawno mi odrosły smarujac olejem rycynowym

no i fajnie, jestem pewna,że pięknie wyglądasz

[Momo]

Napisane przez imago84

po pierwsze odcień mojej skóry nie jest wynikiem solarium bo nigdy na nim jeszcze nie bylam( dzieki Bogu) to po prostu opalenizna letnia nie uważam natomiast ze mnie ciemny odcien skory postarza (i nie wiem czy chodzi ze na twarzy czy w ogole?) a co do brwi to byl taki okres heh juz zapuścilam dawno mi odrosły smarujac olejem rycynowym

Muszę wypróbować ten olejek ,bo też mi się ostatnio brwi przerzedziły.
A co do opalania,to masz szczęście,że tak łatwo nabierasz koloru,ale oszczędzaj twarz.Zawsze to powtarzam moim młodszym siostrom,bo też lubią się słoneczko

[201804200947]

Eeeeee,Imago,to nam nieaktualne zdjecie pokazalas
Jestem przekonana,ze teraz wygladasz super,bez zarzutu.
Zazdroszcze Ci tej latwosci opalania,masz piekny kolor(ja nie pomyslalam o opaleniznie z solarium bo Twoja jest zbyt ladna jak na solarium) i rowniez nie wydaje mi sie,zeby Cie tu cos postarzalo.
Wg mnie jest super,sliczna dziewczyna z Ciebie

[m.a.r.t.a]

Lepiej by było, gdybyś dołączyła zdjęcie swojej buzi,wtedy łatwiej Nam będzie dostrzec Twój makijaż.. Ale bazując na tym co już podesałas nie widze powodów, żebyś używała pudrów, chyba, że w celu zakrycia (punktowo) "małych intruzów"

[imago84]

[annfas]

Ja pudru raczej nie używam, tylko ewentualnie troche podkładu, żeby cere wyrównać i korektora jak coś wyskoczy, ale mój TŻ uwielbia chodzić w koszulach i jak ma na sobie białą to zawsze mi mówi żebym sie do niego nie zbliżała
Ale to że czasem sie maluje zupełnie mu nie przeszkadza. Mówi, że jak dla niego nie musze sie malować, ale skoro ja tego potrzebuje czasami to on to akceptuje

[hecate]

Do niedawna uzywalam podkladu od wielkiego dzwonu - ostanio jednak jakos polubilam sie z tym kosmetykiem. Zawsze wybieram delikatne podklady - najlepiej wcale albo tylko delikatnie kryjace. Zalezy mi zawsze na efekcie ujednolicenia cery.

co do zdania mojej Myszy na temat pudru - ja nie wiem czy on wie kiedy ja cos mam a kiedy nie mam na twarzy - nie przeszkadza mu to a jesli juz wybieram podklad to stara sie !!! naprawde stara sie sluzyc dobra rada ' o popatrz jaki ladny sloiczek a moze ten'

Zreszta uwazam ze facetowi nic do tego - zakladajc ze nie robimy z siebie straszydla - i nie powinien sie wtracac.

[aneecia]

twoj chlo[pak nie powinien cie zmieniac . a przeciez pudrem sobie cery nie zniszczysz chyba ze bedziesz uzywała jakis tanicz podrobek i tego pudru nawwalisz ( sorry za wyrazenie ) z piec cenytmetrów :P pozdr.

[sportsmenka86]

Przytoczę Wam kilka fragmentów artykułu "Wprost" na temat "jadowitych" kosmetyków:

"Człowiek zawsze będzie chciał być piękniejszy, niż jest". - uznał Meng-tsy, żyjący w III wieku p.n.e chiński myśliciel. "Człowiek chce być piękniejszy, niż jest, i by osiągnąć ten cel, zapłaci każdą cenę. Bo chce być naajtrakcyjniejszym towarem na rynku" - ponad 2 tys. póżniej dokończył myśl filozofa z Państwa Środka Ralph Linton, amerykański antropolog. Problemem jest to, że o ile w czasach Meng - tsy zamożny przedstawiciel homo sapiens miał dostęp do kilkunastu naturalnych z reguły środków upiększających, o tyle dziś do produkcji kosmetyków używa się 5 tys. substancji. Wiele z nich truje, a nawet może zabić! (...)

"- Kremy, perfumy, balsamy, dezodoranty, farby do włosów nabierają coraz większego znaczenia przy szukaniu przyczyn alergii, zatruć i zakażeń - twierdzi dr Zbigniew Hałat, przewodniczący Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów. Powinno się je testować przed dopuszczeniem na rynek równie rygorystycznie jak leki! Tak jednak nie jest." (...)

"Rocznie na nasz rynek trafia 7 tysięcy nowych kosmetyków, na które producenci - od roku (artykuł z 2003 roku.) wedle znowelizowanej ustawy nie muszą uzyskiwać atestów Państwowego Zakładu Higieny. Przez dziesięć lat ich sprzedaż w Polsce zwiększyła się ponad trzykrotnie. W 2002r. osiągnęła wartość 5 mld zł. Według pisma "Beauty Forum Polska" przeciętna Polka co dwa miesiące kupuje krem do pielęgnacji twarzy, a raz na cztery miesiące krem pod oczy. Do najczęściej używanych kosmetyków należą dezodoranty, kremy do rąk, perfumy i wody toaletowe oraz balsamy do ciała, mleczka, toniki i maseczki. Tymczasem na uczulenia i inne schorzenia wywołane kremami, mleczkami i tonikami zapada co piąta Polka. Kosmetyki są powodem ponad połowy zmian wypryskowanych skóry, zwłaszcza twarzy. (...) Kosmetyki pielęgnacyjne i kolorowe zawierają szkodliwe substancje zapachowe i KONSERWANTY - twierdzi dr Katarzyna Prystupa, dermatolog z Warszawy. W lakierach do paznokci szczególne niebezpieczne są toulen, formaldehyd i akrylany oznaczone skrótem MMA (sól kwasu akrylowego), które mogą całkowicie paznokcie zniszczyć. (...)

"Kremy przeciwzmarszczkowe zamiast odmładzać, mogą niszczyć skórę i przyspieszać jej starzenie. Takie dekstrukcyjne działanie wykazują preperaty zawierające tzw. kwasy owocowe, czyli alfahydroksykwasy (AHA)."


Dodam kilka słów do tego artykułu. Fluidu nie używam, ponieważ mam świadomość, że zawiera szkodliwe substancje i na myśl, że te substancje przenikają mi przez skórę i dochodzą do krwiobiegu, to odechciewa mi tego używać.

Moja mama ma 45 lat, a cerę ma gładką jak niemowlak i mało zmarszczek. Jej receptą na taką urodę to ograniczenie kosmetyków. Nigdy w życiu nie tknęła pudru. Jest wspaniałomyślna

imago84 masz naprawdę piękną cerę! Nie szkoda Ci niszczyć jej?

[sportsmenka86]

Więc wątek ten dobiega końca?

[cattt]

nie pamiętam jak się ten wątek nazywał,ale w każdym razie jego autorką był chyba Joey.Pisała wowóczas,że jedynie myje buzię mydłem Bambino i to koniec jej pielęgnacji (może cos przekręciłam ).Pamiętam jak w wakacje postanowiłam sobie zrobic "urlop od kosmetyków"...i faktycznie moja cera bardzo sie poprawiła:przestały mi wyskakiwać niespodzianki,pory wydawały się mniejsze,przestała się łuszczyć (mam cerę suchą).
Jakis czas temu zapytałam sie kuzynki czym myje i jak ogóle nie dba o twarz,że ma ją tak zadbaną.Powiedziała,że nie używa ŻADNYCH kremów,mydeł....niczego.M yje skóre wodą...i to by było na tyle.

czasem robię sobie taką kuracje cera odżywa.Jednak lubię się też malować,więc odstawienie kosmetyków w pełni nie wchodzi w grę.

[parasolka_22]

Hmmm, ostatnio byłam światkiem rozmowy miedzy chłopakami, i jeden z nich stwierdził ze dana dziweczyna jest zarąbista BO SIE NIE MALUJE.
(A ja wiem, ze sie własnie maluje)
Wiec chyba chodzi o to, zeby oni o tym nie wiedzieli ...

Osobiście nie pozwoliłabym facetowi na jakieś poważne ingerencje w mój wygląd. Lubie sie malować, czasami nawet dość mocno podkreślam oczy, a jezeli on naprawde nalegałby zebym z tego zrezygnowała, to ok, ale tylko przy nim. Przede wszystkim wydaje mi sie ze trzeba robic tak, zeby czuś sie z facetem swobodnie. Sama mam bardzo niedoskonałą cere, ale zarówno zupełnie bez makijażu, jak i w FULL MAKEUP'ie czułabym sie napewno nieco skrępowana. Z bliska przeciez nic sie nie ukryje tak na prawde.

A co do wakacji od kosmetyków (kolorowych) to jestem za. W domu zawsze wszystko zmywam...

[imago84]

[eyeangel]

moj TZ tez marudzi jak widzi dziewczyny ALE ONE SIE MALUJA....PUDERNICE...itp . ja przyznam szczerze, uzywam pudru jak jego nie ma...częściej. jak jest(bo nie mieszkamy razem...ani blisko siebie) to również to robię ale nie zwraca jakoś uwagi zbytnio ...chyba że widzi jak się maluję to piszczy coś tam. Ze wlasnie ladniej bez pudru, nie jest potrzebny ...

[Joey]

Napisane przez cattt

nie pamiętam jak się ten wątek nazywał,ale w każdym razie jego autorką był chyba Joey.Pisała wowóczas,że jedynie myje buzię mydłem Bambino i to koniec jej pielęgnacji (może cos przekręciłam ).Pamiętam jak w wakacje postanowiłam sobie zrobic "urlop od kosmetyków"...i faktycznie moja cera bardzo sie poprawiła:przestały mi wyskakiwać niespodzianki,pory wydawały się mniejsze,przestała się łuszczyć (mam cerę suchą).
Jakis czas temu zapytałam sie kuzynki czym myje i jak ogóle nie dba o twarz,że ma ją tak zadbaną.Powiedziała,że nie używa ŻADNYCH kremów,mydeł....niczego.M yje skóre wodą...i to by było na tyle.

czasem robię sobie taką kuracje cera odżywa.Jednak lubię się też malować,więc odstawienie kosmetyków w pełni nie wchodzi w grę.

to chyba rzeczywiscie ja pisałam w każdym razie nadal nie używam kremów; nawet już nie mam suchej cery, ale to akurat zasługa kwasów omega-3, które łykam. Może się przerazicie, ale nie myję codziennie twarzy (no, ale z drugiej strony nie używam też podkładów, pudrów itp.), tylko raz na kilka dni, żelem Ziaja (oliwkowym), który mi nie wysusza skóry, więc zwykle nie muszę nic nakładać, choć czasem to robię (obecnie Humektan). No, a z cery jestem baaardzo zadowolona, jest lepsza niż jak używałam kosmetyków.