2006-05-15, 16:59 | #301 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Nic
Edit do tamtego - dla mnie brzmią jak obelga .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-05-15, 17:03 | #302 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-05-15, 21:44 | #303 | |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
FirstLady, moim zdaniem zakładanie fanklubu nie wchodzi w grę. Krzysztof jest całkowicie bierny. Od myśli do wprowadzenia jej w czyn długa droga. Za trudna, żeby choć podnieść się sprzed komputera. Zresztą, jak działałby fanklub i relacje z ewentualnie poznanymi osobami, skoro Krzysztof boi się wyjść z domu po godzinie 16:00. Zimą. Jak ma poznawać kolegów, skoro boi się podejść do człowieka, który w 90% go pobije, a w 100% pomyśli, że Krzysztof jest idiotą. Jak ma poznawać koleżanki, skoro boi się nawet rozmów wirtualnych. Na forum, ok- ale już bardziej intymny sms- broń boże. Na forum nie podaje 100% prawdziwych informacji o sobie. Zawsze coś zmieni, coś przeinaczy- bo ktoś go rozpozna, pobije, wyśmieje, wytknie. Nie poda, że ma 186 cm wzrostu. Ma 183. Nie ma szarych oczu. Ma jasne. Nie jest z Katowic. Jest tak jakby z południowej Polski. Krzysztofie, nie śmieję się z Ciebie. To smutne, jak postrzegasz świat. Wiesz, fajnie że szukasz kontaktu z ludźmi chociaż w "bezpiecznym" internecie. Ale zrób coś ze swoim życiem. Życiem, którego nie lubisz. Przecież nie chcesz gorzknieć z dnia na dzień. Jedna pani psycholog nie potrafiła Ci pomóc? To żadna z niej psycholog. Szukaj drugiej, albo trzeciej. Od tego są. Szukaj nie na sąsiedniej ulicy, ale choćby na drugim końcu miasta. Albo w innym mieście. Jeśli naprawdę chcesz pomocy, wyciągnij po nią rękę. W realu, nie tutaj. Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało |
|
2006-05-15, 22:03 | #304 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-05-15, 22:20 | #305 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Te Katowice były przykładem. A może jesteś?
Ok, jedna dziewczyna na gg- już postęp. Nie zatrzymuj się na tej jednej Nie z każdą musisz się od razu spotkać, wystarczy poćwiczyć umiejętność zbierania myśli w rozmowie z dziewczyną. Tylko nie uciekaj, gdy któraś zacznie Cię inwigilować Nie zmieniaj znowu konta, nie zakładaj nowego adresu mailowego. A co z tym psychologiem? Szukasz? Nie myśl, że sam sobie poradzisz. Że skoro już rozmawiasz z jedną osobą, to będzie tylko lepiej. Bo chyba jednak nie. |
2006-05-15, 22:25 | #306 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-05-15, 22:37 | #307 | ||
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
Cytat:
Oczywiście, życzę Ci, żeby to była miła znajomość. Promyczek w ciągu dnia. No, co z tym psychologiem? Jest Ci potrzebny czy nie? |
||
2006-08-24, 20:49 | #308 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Jako, że Krzysztof chyba czuje potrzebę porozmawiania z nami jeszcze trochę - podnoszę wątek...
|
2006-08-25, 12:03 | #309 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
to ja sie wypowiem:
Krzystofie czytając wiekszosc Twoich wątkow zauwazylam, ze tylko NARZEKASZ jakbyś conajmniej miał 80 lat i nmiedługo miał umrzec. mam tego dosyć, gdziekolwiek nie spojrze tam ty i twoje wylewy jaki to jestes biedny bo sie ludzie z ciebie smieją. nie dziwie im sie skoro zachowujesz sie jak dziwak, jak człowiek, ktory potrzebuje psychologa. wybierz sie do niego, moze ci w tej głowie poukłada, moze zrozumiesz, ze to co mowią inni nie jest w zyciu najwazniejsze. w jakims tam wątku napisałes, ze byłoby dla ciebie hańbą pracować jako sprzatacz a ja mysle, ze by ci to dobrze zrobiło, przynajmniej bys zrozumiał ze zycie jest tylko jedno i ze cholera jasna nie chce zeby moi rodzice płacili podatki na takich jak ty bo im sie nie chce isc do roboty bo sie boją. w jakim ty swiecie zyjesz???? za duzo horrorow sie naoglądałes, gubisz sie we własnym swiatku, z jednej strony mowisz ze chcesz inaczej sie ubierac a z drugiej ze sie wtedy zatracisz, chcesz jechac do warszawy bo to by odmieniło twoje zycie a z drugiej strony twierdzisz ze to nic nie da. a wiec siedz w swoim domu, w swoim dobrym swiecie az pewnego dnia obudzisz sie i stwierdzisz, ze jestes idiotą. bo jestes, czytając twoje posty, tylko do takiego wniosku doszłam. |
2006-08-25, 12:07 | #310 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-08-25, 14:23 | #311 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Widzę, że jednym z Twoich ulubionych zajęć jest wynajdywanie ciekawie brzmiących chorób i szukanie ich objawów u siebie Nie stawiaj sobie diagnoz, bo od tego są lekarze.
Fajnie by było zostać uznanym za chorego, prawda? O jeden powód więcej do użalania się nad sobą i wirtualnego głaskania. Bo jesteś taki nieszczęśliwy. Zasugerowałam Ci już dawno wizytę u psychologa, całkiem życzliwie. Stare czasy. Ale Tobie psycholog nie pomoże, jesteś taki wyalienowany, nikt Cię nie zrozumie, co najwyżej wyśmieje, prawda? Po postach Wizażanek pewnie się utwierdzasz w swojej teorii spisku. Wstrętne dziewczyny, chcesz się wyżalić, a one nie rozumieją Budzenie litości może być fajnym sposobem na życie, co? Na litość można nawet złapać dziewczynę, patrz Kafeteria. Ty wcale nie chcesz pomocy. Chcesz się użalać i potrzebujesz do tego publiczności. I nie mów, że jest inaczej, bo gdyby tak było, zrobiłbyś coś ze sobą. Ludzie zwykle szukają ratunku, gdy dzieje im się krzywda. A Ty tylko opisujesz swoje stany. Z lubością.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
2006-08-25, 15:53 | #312 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-08-25, 17:02 | #313 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
do Lukrecja_Borgia
Nie zamierzam stawiać sobie diagnoz! Po prostu któregoś razu na Kafeterii jedna dziewczyna założyła topik o chorobie Borderline, opisała swojego faceta i pytała się o radę. Przeczytałem tamten topik i zobaczyłem, że ten jej facet jest bardzo podobny do mnie. Kliknąłem link, żeby się dowiedzieć co to za choroba i okazało się, że mam wiele jej objawów. Natknąłem się na to zupełnie przypadkowo! Wiem, że psychologowie (teoretycznie) znają się lepiej, ale przytoczę parę fragmentów tego tekstu z http://bpd.szybkanauka.net/ "Mimo, że BPD ma początek w dzieciństwie, pozostaje często niezauważone; BPD jest zwykle diagnozowane dopiero w wieku 20-30 lat, gdy osoba nie jest już w stanie funkcjonować i popada w depresje, a jej nieumiejętności utrzymywania relacji z innymi, huśtawek nastroju i innych problemów nie można już tłumaczyć "trudnym okresem dojrzewania". Statystycznie BPD osiąga swoje maksimum ok. 25 roku życia i w pewnym stopniu "wygasa" z czasem; po 40 r. życia już tylko 25% z nich można wciąż zdiagnozować BPD, aczkolwiek pewne cechy BPD i skłonności zostają do końca życia." "Nie istnieje żaden test psychologiczny czy fizyczny rozstrzygający ze 100% pewnością czy dana osoba ma BPD, stąd diagnoza ta jest przez psychologów i psychiatrów często nadużywana do diagnozy najbardziej uciążliwych pacjentów, stosowana jako "kosz na śmieci" (gdy psycholog "nie wie co jest grane"), błędnie używana lub wcale nie używana - zależnie od psychologa/psychiatry i jego widzi-mi-się. BPD tylko w 10% przypadków występuje samo." "W relacjach z każdym człowiekiem należy unikać popełniania błędów. Jednak w relacji z osobą z BPD każdy Twój błąd, nawet najmniejszy, będzię Cię kosztował dużo więcej (zwykle z opóźnieniem, często długim – osoby z BPD mają dobrą pamięć do negatywnych wspomnień i tylko do nich); pewnego złego dnia, gdy osoba z BPD wybuchnie – poleci na Ciebie wiązanka, a będą w niej wytknięte wszystkie Twoje błędy, również takie, które uważałeś za nieistotne lub już nawet zapomniałeś. Nawet jeśli taka wiązanka się nie zdarzy (bo np. wpierw osoba z BPD Cię opuści...) to możesz być pewny, że żaden Twój błąd nie pozostał niezauważony i nie pozostał bez wpływu. Pozornie (nawet dla samej osoby z BPD) Twoje błędy nie mają żadnego znaczenia jeśli jesteś akurat w fazie "idealizacji", ale gdy biegunowość się zmieni: będą mocnymi argumentami, a także pretekstami by od Ciebie odejść." Jeśli chodzi o "głaskanie", to wcale mnie to nie interesuje! Nie piszę też tego wszystkiego po to, żeby ktoś się nade mną użalał, współczuł itp. (pewnie i tak nie wierzycie, ale to prawda). Chciałbym tylko znaleźć sposób rozwiązania swoich problemów. Jeśli chodzi o tą dziewczynę z Kafeterii, to już prawie 2 miesiące z nią nie rozmawiam. Stwierdziłem, że za bardzo starała się do mnie "zbliżyć" i się przestraszyłem. do ufcio No pewnie. Najłatwiej powiedzieć, że Cię nic nie obchodzi, tylko po prostu "przykleić komuś etykietkę", prawda? Bo co by było gdyby okazało się, że ten ktoś miał rację? Twoja duma pewnie by na tym strasznie ucierpiała, co? Na podawanej przeze mnie stronie jest napisane coś takiego: "Nie "pocieszaj" słowami: "inni mają gorsze problemy i dają radę" – nie porównuj problemów. Nasze własne problemy są dla nas największe." Wiem, że Ty wcale nie zamierzasz mnie pocieszać (wcale tego nie oczekuję), ale fakt faktem, że to prawda. Jeszcze rzućcie okiem na to: Pokręcone myślenie ludzi z BPD
|
2006-08-25, 17:13 | #314 | ||
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
Cytat:
I wiesz, te twoje posty do niczego nie prowadzą. Niestety. Cała sprawa ogranicza się do dwóch pytań. 1. czy naprawdę chcesz coś zmienić 2. czy robisz coś w tym kierunku( oprócz gadania). Jeśli nie, to chyba nie ma sensu dalsza dyskusja.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
||
2006-08-25, 17:25 | #315 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
"Coś zmienić" to bym chciał, tylko nie wiem co i nie wiem jak. A skoro nie wiem co i nie wiem jak to oczywiście nic w tym kierunku poza gadaniem nie robię. Ale porozmawiać też dobra rzecz, bo czasem można się czegoś ciekawego dowiedzieć |
|
2006-08-25, 17:37 | #316 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Jeśli już pójdziesz do pani psychiatry, to nie do tej, co ostatnio Może byś tak poszukał kogoś dobrego, hm? Wiem, że w pobliżu nie ma innej, ale czasem można się poświęcić na dojazd? Skoro sam nie wiesz co i jak zmienić, to dobry lekarz Cię nakieruje, jestem tego pewna. Pod warunkiem, że nie skreślisz go po pierwszej wizycie twierdząc, że jest do niczego.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
2006-08-25, 17:45 | #317 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-08-25, 17:51 | #318 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 390
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Krzysztof, ale nie możesz tłumaczyć wszystkiego tym, że masz to całe BPD. Wydaje mi się, że mnóstwo osób ma takie cechy, które rzekomo są objawami tego zaburzenia psychicznego, także nie jesteś żadną anomalią. Bez sensu przyczepiać sobie samemu taką etykietkę.
Gdybyś NAPRAWDĘ chciał zmienić swoje życie, to zrobiłbyś to, a nie siedział na forum i się wyżalał. Bo mam wrażenie, że jedyne czego chcesz to trochę sobie ulżyć w bólu i tkwić dalej w swoim światku, w którym Ci w gruncie rzeczy wygodnie. Pozdrawiam |
2006-08-25, 17:55 | #319 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Krzysiu, wymiękam.
Niewątpliwie jesteś dla mnie człowiekiem chorym psychicznie, bo człowiek zdrowy nie zachowuje się tak, jak Ty. Nie jestem złośliwa i podła, nie dokuczam Ci. Napisałam tu kiedyś, że mózg jest takim samym organem jak wątroba czy nerki - oczywistym jest, że i on jest narażonym na choroby. Na co chorujesz - zostawiamy psychiatrom. Skoro znalazłeś jakieś naprowadzenie - to zajmij się skutecznym leczeniem tego, co Cię niszczy od środka. I stąd apele. Krzysiu. My nie diagnozujemy wirtualnie ciąż, ani chorób serca, ani tym bardziej chorób głowy. Musisz iść do lekarza. I przestać chodzić po internetowych forach szukając publiczności dla swoich monotematycznych wynurzeń, bo to nie tyle marnujesz czas tym, którzy chcą Ci pomóc, dając się nabrać na to, że mogliby być w stanie - co przede wszystkim: swój własny czas. Coraz młodszy to nie będziesz. Z niekłamaną życzliwością - Aete.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-08-25, 17:58 | #320 | |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz. EDIT. Pozwolisz, że zacytuję fragment Twojego bloga? Podałeś jego adres do wiadomości publicznej, więc chyba mogę? "Oczywiście pokłóciłem się dzisiaj ze swoją mamą :-( Poszło właściwie o głupotę. Przed wyjściem na podwórko brałem pieniądze, żeby mieć w razie czego na jakąś wodę. Mama spytała się, czy zawsze kupuję sobie jakąś wodę. Odpowiedziałem jej, że czasami. Na to ona kontynuowała tą rozmowę i spytała się mnie, czy kupuję wodę, czy Coca-colę, bo w domu piję tylko Coca-colę. Jeśli chodzi o odpowiedź na to pytanie, to z reguły kupuję wodę, bo często gram z innymi ludźmi, którzy też tak robią, a Coca-coli nie będę kupował, bo za drogo wychodzi. Nie powiedziałem i nie zamierzam mówić o tym mamie, bo wiem, że wszystko co powiem może obrócić się w końcu przeciwko mnie. Poza tym uważałem to pytanie za zbytnią ingerencję w moją prywatność" Czy naprawdę to są twoje problemy? W wieku 25 lat jeszcze "wychodzi się na podwórko"? I- jeśli grasz- w coś- z innymi ludźmi, to chyba nie jesteś tak całkiem sam? Masz kolegów, którzy cię lubią?
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
2006-08-25, 17:59 | #321 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-08-25, 18:14 | #322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Muszę Ci odpowiedzieć, skoro padły z mojej strony takie słowa pod Twoim adresem.
Już Ci kiedyś to pisałam. Zapomniałeś? Przecież to nie było miłe, a ludzie, którzy chorują na to, o czym mówisz - jak sam wpisałeś, mają świetną pamięć do negatywnych wspomnień. Bardzo krótko. Człowiek, który nie zrobi prawa jazdy, bo boi się wypadku , który nie chce mieć dziewczyny, bo boi się mieć z nią dziecka, który nie wychodzi z domu w określonych godzinach, bo boi się być pobity, jest człowiekiem chorym. Także i Twoje zamiłowanie do krótkich spodenków w środku listopada konieczne ze względu na to, że jest Ci zawsze gorąco - to nic więcej jak coś, co sobie świetnie wmówiłeś. I sporo innych takich drobiazgów można znaleźć w Twoim wątku (wątkach) i Pozostałych Miejscach Twojego Użalania . Przypomina mi się K-Pax, życzyłabym Ci, aby wystarczyła Ci do powrotu do życia tak prosta metoda leczenia , jaką Prot nakazał przeprowadzić Howardowi i dzięki temu zrobił wreszcie porządek z problemami Erniego. To tyle. W dłuższą rozmowę mnie nie wciągniesz. Pozdrawiam serdecznie, Aete edit: a jak się tak boisz pobicia, to się wreszcie zapisz na aikido. Zapewniam, bardzo dobrze wytrenowany mikrus poradzi sobie z niejednym dresem, który porafi jedynie robić pięściami wiatr. Sport lubisz w końcu. eot.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-08-25, 18:21 | #323 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
dubel
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-08-25, 18:23 | #324 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
|
|
2006-08-25, 19:08 | #325 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
skoro tak nie zamierzasz sie chwalic swoją rzekomą chorobą czemu mowisz o niej w kazdym poscie? im bardziej o niej mowisz tym bardziej w nią wierzysz co utwierdza cie w przekonaniu, ze jestes beznadziejny? drugie. skąd mozesz wiedziec ze nie czytalam tego artykułu? jasnowidz jakis czy co? przeczytalam i nadal uwazam, ze w mozgu to ty nie masz za dobrze. trzecie. |
|
2006-08-25, 19:12 | #326 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Hm, ciekawe dla mnie jest Twoje, Ufciu, zestawienie .
Rzekoma choroba, wmawiasz sobie, a nic Ci się nie chce robić (owszem) <--> w mózgu to ty nie masz za dobrze. Masło maślane dla mnie to; badź co bądź.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-08-25, 20:54 | #327 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
Odnosnie Twoich dylematow z praca.-> Nie wiem czy wiesz ale rodzice maja "obowiazek" utrzymawac dziecko tylko do 26roku zycia (tak sie zwyczajowo przyjmuje) , pozniej to juz tylko ich dobra wola ... Z tego co zrozumialam masz zaburzone poczucie bezpieczenstwa. Wiem cos o tym ... niestety ... Jestem przerazona widzac co dzieje sie u mnie (czytaj w klatce , pod klatka) w dzien a co dopiero w nocy ... Nieraz mialam samotne rajdy przez moje osiedle miedzy 3 a 5 nad ranem ... Mialam pietra , nie powiem .. Czy pisze to zeby Tobie dodac odwagi czy sobie ? Nie wiem ... Uwazam ze przesadzasz chlopie ... Zakladasz ze wracajac o 16 ktos Cie napadnie ? Prawda jest taka ze zyjemy w niebezpiecznych czasach i rownie dobrze moga cie napasc o 9 rano jak i o 16 czy 23 ; a najpewniej to Ci moze spasc na glowe cegla albo Cie samochod moze potracic ... Zyj normalnie a nie obchodz sie z soba jak z jajem :|
__________________
ana gabi show fan |
|
2006-08-25, 22:52 | #328 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Krzysiu uwazam ze powinienes znalesc innego psychologa albo i szukac do skutku az trafisz na tego dobrego.Bo sam sobie ze swoimi problemami nie potrafisz poradzic wiec trzeba sie zwrocic do fachowca o pomoc.Niektore twoje obawy i problemy moge sobie przypisac bo tez boje sie bardzo wielu rzeczy.Dziewczyny pisaly ci juz ze konczysz studia i moze teraz nadszedl wrescie czas zeby to wszystko zmienic,stac sie innym czlowiekim.Nie wszystko da sie zmienic z sekunde,ale malymi kroczkami dazyc do celu.Moze na poczatek wyznacz sobie jeden cel i go zrealizuj a potem nstp i nstp.Wiem jak to jest jak inni ci mowia zrob ,to zmien to i przestan sie nad soba uzalac.Te osoby nie cha cie jeszcze bardziej pograzyc tylko pomoc.Ale jak ktos kto wmawia sobie rozne reczy latami i juz w nie wierzy to ciezko jest mu sie przelamac i to zmienic.Bo ja tak mam.Ale teraz kiedy dostalam szanse od losu wyprowadzam sie z domu do innego miasta.Mam nadzieje ze poznam tam wspanialych ludzi stane sie bardziej otwarta na swiat i przestane wierzyc ze wszyscy chca dla mnie jak najgorzej.Bede probowala stac sie inna osoba bo w koncu lata leca a ja zamiast zawierac nowe znajomosci i byc szcesliwa to zamykam sie w sobie z dnia na dzien. Mam nadzieje ze mi sie uda wszystko co planuje.Pamietaj malymi kroczkami do sukcesu.Zycze ci zebys stal sie innym czlowiekiem
|
2006-08-25, 23:09 | #329 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
o to mi chodzi. chyba, ze nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi. |
|
2006-08-25, 23:16 | #330 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Nie lubię swojego życia
Cytat:
Pisać o kimś: w mózgu nie masz za dobrze, zabrzmiało dla mnie: mieć zwichrowane w głowie. A mieć zwichrowane w głowie, to mieć nieprawidłowo w głowie, a mieć nieprawidłowo w głowie, to mieć chorą głowę właśnie. Głupota jest prawidłowa, to nie jest dla człowieka stan chorobowy, tylko normalny lecz postrzegany jako przykry przez osoby postronne. Tyle pomerdanych pomysleń Aete. edit: Ale masz rację. W mózgu nie mieć za dobrze, mogę zinterpretować jako: nie do pozazdroszczenia. To tyle moich wywodów pseudo-językowych.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.