Nie lubię swojego życia - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-05-15, 16:59   #301
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

Nic

Edit do tamtego - dla mnie brzmią jak obelga .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 17:03   #302
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Nic

Edit do tamtego - dla mnie brzmią jak obelga .
Rozumiem, że dla Ciebie, ale nie rozumiem użycia słowa "obelga" w odniesieniu do tych postów. Co w nich jest obraźliwego?
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 21:44   #303
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez lexie
Weszłam na Kafeterię... Przypomniało mi się dlaczego tak jej nie znoszę
Pomyśleć, że kiedyś spędzałam tam całe godziny. Wstyd, wstyd


FirstLady, moim zdaniem zakładanie fanklubu nie wchodzi w grę. Krzysztof jest całkowicie bierny. Od myśli do wprowadzenia jej w czyn długa droga. Za trudna, żeby choć podnieść się sprzed komputera.
Zresztą, jak działałby fanklub i relacje z ewentualnie poznanymi osobami, skoro Krzysztof boi się wyjść z domu po godzinie 16:00. Zimą.
Jak ma poznawać kolegów, skoro boi się podejść do człowieka, który w 90% go pobije, a w 100% pomyśli, że Krzysztof jest idiotą.
Jak ma poznawać koleżanki, skoro boi się nawet rozmów wirtualnych. Na forum, ok- ale już bardziej intymny sms- broń boże. Na forum nie podaje 100% prawdziwych informacji o sobie. Zawsze coś zmieni, coś przeinaczy- bo ktoś go rozpozna, pobije, wyśmieje, wytknie. Nie poda, że ma 186 cm wzrostu. Ma 183. Nie ma szarych oczu. Ma jasne. Nie jest z Katowic. Jest tak jakby z południowej Polski.

Krzysztofie, nie śmieję się z Ciebie. To smutne, jak postrzegasz świat. Wiesz, fajnie że szukasz kontaktu z ludźmi chociaż w "bezpiecznym" internecie. Ale zrób coś ze swoim życiem. Życiem, którego nie lubisz. Przecież nie chcesz gorzknieć z dnia na dzień. Jedna pani psycholog nie potrafiła Ci pomóc? To żadna z niej psycholog. Szukaj drugiej, albo trzeciej. Od tego są. Szukaj nie na sąsiedniej ulicy, ale choćby na drugim końcu miasta. Albo w innym mieście. Jeśli naprawdę chcesz pomocy, wyciągnij po nią rękę. W realu, nie tutaj. Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 22:03   #304
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Lukrecja_Borgia
Pomyśleć, że kiedyś spędzałam tam całe godziny. Wstyd, wstyd


FirstLady, moim zdaniem zakładanie fanklubu nie wchodzi w grę. Krzysztof jest całkowicie bierny. Od myśli do wprowadzenia jej w czyn długa droga. Za trudna, żeby choć podnieść się sprzed komputera.
Zresztą, jak działałby fanklub i relacje z ewentualnie poznanymi osobami, skoro Krzysztof boi się wyjść z domu po godzinie 16:00. Zimą.
Jak ma poznawać kolegów, skoro boi się podejść do człowieka, który w 90% go pobije, a w 100% pomyśli, że Krzysztof jest idiotą.
Jak ma poznawać koleżanki, skoro boi się nawet rozmów wirtualnych. Na forum, ok- ale już bardziej intymny sms- broń boże. Na forum nie podaje 100% prawdziwych informacji o sobie. Zawsze coś zmieni, coś przeinaczy- bo ktoś go rozpozna, pobije, wyśmieje, wytknie. Nie poda, że ma 186 cm wzrostu. Ma 183. Nie ma szarych oczu. Ma jasne. Nie jest z Katowic. Jest tak jakby z południowej Polski.

Krzysztofie, nie śmieję się z Ciebie. To smutne, jak postrzegasz świat. Wiesz, fajnie że szukasz kontaktu z ludźmi chociaż w "bezpiecznym" internecie. Ale zrób coś ze swoim życiem. Życiem, którego nie lubisz. Przecież nie chcesz gorzknieć z dnia na dzień. Jedna pani psycholog nie potrafiła Ci pomóc? To żadna z niej psycholog. Szukaj drugiej, albo trzeciej. Od tego są. Szukaj nie na sąsiedniej ulicy, ale choćby na drugim końcu miasta. Albo w innym mieście. Jeśli naprawdę chcesz pomocy, wyciągnij po nią rękę. W realu, nie tutaj. Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało
A kiedy ja powiedziałem, że jestem z Katowic? Nie przypominam sobie! Nie jestem z Katowic! A z tą dziewczyną, to prawda! Właśnie przed chwilą skończyłem z nią rozmawiać na GG. Rozmawialiśmy od 20.00. Nawet dała mi do zrozumienia, że mnie "trochę bardziej" lubi .
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 22:20   #305
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Te Katowice były przykładem. A może jesteś?
Ok, jedna dziewczyna na gg- już postęp. Nie zatrzymuj się na tej jednej
Nie z każdą musisz się od razu spotkać, wystarczy poćwiczyć umiejętność zbierania myśli w rozmowie z dziewczyną.
Tylko nie uciekaj, gdy któraś zacznie Cię inwigilować Nie zmieniaj znowu konta, nie zakładaj nowego adresu mailowego.
A co z tym psychologiem? Szukasz? Nie myśl, że sam sobie poradzisz. Że skoro już rozmawiasz z jedną osobą, to będzie tylko lepiej. Bo chyba jednak nie.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 22:25   #306
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Lukrecja_Borgia
Te Katowice były przykładem. A może jesteś?
Ok, jedna dziewczyna na gg- już postęp. Nie zatrzymuj się na tej jednej
Nie z każdą musisz się od razu spotkać, wystarczy poćwiczyć umiejętność zbierania myśli w rozmowie z dziewczyną.
Tylko nie uciekaj, gdy któraś zacznie Cię inwigilować Nie zmieniaj znowu konta, nie zakładaj nowego adresu mailowego.
A co z tym psychologiem? Szukasz? Nie myśl, że sam sobie poradzisz. Że skoro już rozmawiasz z jedną osobą, to będzie tylko lepiej. Bo chyba jednak nie.
Czemu myślisz, że nie będzie lepiej? Ona już mnie całkiem nieźle zinwigilowała (nie wiem czy jest takie słowo ) i ja się nawet na to zgodziłem. Nie powiedziałem jej jeszcze gdzie mieszkam, ale powiedziałem gdzie studiuję. Jak na mnie to już sporo. Poza tym chyba z niczym jej nie okłamałem. (ani nie nagiąłem faktów). Mówi, że coś ją do mnie "ciągnie" i że bardzo dużo o mnie myśli
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-05-15, 22:37   #307
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez krzysztof25
Czemu myślisz, że nie będzie lepiej?
Bo z wszystkich Twoich wypowiedzi wynika, że to za poważny problem. To, że rozmawiasz na gg z nowopoznaną osobą nie sprawi, że ruszy lawina. Że nagle zaczniesz wychodzić do ludzi, pokochasz spacery nocą, będziesz chodził na imprezy i całkowicie się odblokujesz, a Twoje życie się zmieni. Pac pac różdżką Może nieprecyzyjnie to ujęłam: owszem będzie lepiej, ale czy na długo? I trwale? Chyba nie.

Cytat:
Napisane przez krzysztof25
Mówi, że coś ją do mnie "ciągnie" i że bardzo dużo o mnie myśli
Heh, niektóre dziewczyny lubią taki typ Samotnik, którego można wyciągnąć z otchłani smutku
Oczywiście, życzę Ci, żeby to była miła znajomość. Promyczek w ciągu dnia.

No, co z tym psychologiem? Jest Ci potrzebny czy nie?
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-08-24, 20:49   #308
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Nie lubię swojego życia

Jako, że Krzysztof chyba czuje potrzebę porozmawiania z nami jeszcze trochę - podnoszę wątek...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 12:03   #309
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Nie lubię swojego życia

to ja sie wypowiem:

Krzystofie czytając wiekszosc Twoich wątkow zauwazylam, ze tylko NARZEKASZ jakbyś conajmniej miał 80 lat i nmiedługo miał umrzec. mam tego dosyć, gdziekolwiek nie spojrze tam ty i twoje wylewy jaki to jestes biedny bo sie ludzie z ciebie smieją. nie dziwie im sie skoro zachowujesz sie jak dziwak, jak człowiek, ktory potrzebuje psychologa. wybierz sie do niego, moze ci w tej głowie poukłada, moze zrozumiesz, ze to co mowią inni nie jest w zyciu najwazniejsze. w jakims tam wątku napisałes, ze byłoby dla ciebie hańbą pracować jako sprzatacz a ja mysle, ze by ci to dobrze zrobiło, przynajmniej bys zrozumiał ze zycie jest tylko jedno i ze cholera jasna nie chce zeby moi rodzice płacili podatki na takich jak ty bo im sie nie chce isc do roboty bo sie boją. w jakim ty swiecie zyjesz???? za duzo horrorow sie naoglądałes, gubisz sie we własnym swiatku, z jednej strony mowisz ze chcesz inaczej sie ubierac a z drugiej ze sie wtedy zatracisz, chcesz jechac do warszawy bo to by odmieniło twoje zycie a z drugiej strony twierdzisz ze to nic nie da. a wiec siedz w swoim domu, w swoim dobrym swiecie az pewnego dnia obudzisz sie i stwierdzisz, ze jestes idiotą. bo jestes, czytając twoje posty, tylko do takiego wniosku doszłam.
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 12:07   #310
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez ufcio
to ja sie wypowiem:

Krzystofie czytając wiekszosc Twoich wątkow zauwazylam, ze tylko NARZEKASZ jakbyś conajmniej miał 80 lat i nmiedługo miał umrzec. mam tego dosyć, gdziekolwiek nie spojrze tam ty i twoje wylewy jaki to jestes biedny bo sie ludzie z ciebie smieją. nie dziwie im sie skoro zachowujesz sie jak dziwak, jak człowiek, ktory potrzebuje psychologa. wybierz sie do niego, moze ci w tej głowie poukłada, moze zrozumiesz, ze to co mowią inni nie jest w zyciu najwazniejsze. w jakims tam wątku napisałes, ze byłoby dla ciebie hańbą pracować jako sprzatacz a ja mysle, ze by ci to dobrze zrobiło, przynajmniej bys zrozumiał ze zycie jest tylko jedno i ze cholera jasna nie chce zeby moi rodzice płacili podatki na takich jak ty bo im sie nie chce isc do roboty bo sie boją. w jakim ty swiecie zyjesz???? za duzo horrorow sie naoglądałes, gubisz sie we własnym swiatku, z jednej strony mowisz ze chcesz inaczej sie ubierac a z drugiej ze sie wtedy zatracisz, chcesz jechac do warszawy bo to by odmieniło twoje zycie a z drugiej strony twierdzisz ze to nic nie da. a wiec siedz w swoim domu, w swoim dobrym swiecie az pewnego dnia obudzisz sie i stwierdzisz, ze jestes idiotą. bo jestes, czytając twoje posty, tylko do takiego wniosku doszłam.
A czytałaś ten artykuł o Borderline, do którego link zamieściłem w wątku "Mam 20 lat i nigdy nie pracowałam...". Jeśli tak, to możesz sobie nazywać mnie idiotą, ale jeśli nie, to przeczytaj i zastanów się nad tym, co tu napisałaś.
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 14:23   #311
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Widzę, że jednym z Twoich ulubionych zajęć jest wynajdywanie ciekawie brzmiących chorób i szukanie ich objawów u siebie Nie stawiaj sobie diagnoz, bo od tego są lekarze.
Fajnie by było zostać uznanym za chorego, prawda? O jeden powód więcej do użalania się nad sobą i wirtualnego głaskania. Bo jesteś taki nieszczęśliwy.
Zasugerowałam Ci już dawno wizytę u psychologa, całkiem życzliwie. Stare czasy. Ale Tobie psycholog nie pomoże, jesteś taki wyalienowany, nikt Cię nie zrozumie, co najwyżej wyśmieje, prawda?
Po postach Wizażanek pewnie się utwierdzasz w swojej teorii spisku. Wstrętne dziewczyny, chcesz się wyżalić, a one nie rozumieją
Budzenie litości może być fajnym sposobem na życie, co? Na litość można nawet złapać dziewczynę, patrz Kafeteria.
Ty wcale nie chcesz pomocy. Chcesz się użalać i potrzebujesz do tego publiczności.
I nie mów, że jest inaczej, bo gdyby tak było, zrobiłbyś coś ze sobą. Ludzie zwykle szukają ratunku, gdy dzieje im się krzywda. A Ty tylko opisujesz swoje stany. Z lubością.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-08-25, 15:53   #312
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez krzysztof25
A czytałaś ten artykuł o Borderline, do którego link zamieściłem w wątku "Mam 20 lat i nigdy nie pracowałam...". Jeśli tak, to możesz sobie nazywać mnie idiotą, ale jeśli nie, to przeczytaj i zastanów się nad tym, co tu napisałaś.
a co mnie obchodzi jakaś tam choroba ????? i co masz kolejny powód zeby sie nad sobą uzalac, zrobić człowieka pokrzywdzonego przez los??? zapewniam cie, ze jest tysiące innych osob ktore przeszły wiecej a nie narzekają,pfe nie trują dupy jak ty. chłopie ty aby na pewno masz to 25 lat? zamiast zmienic swoje zasrane zycie wolisz siedziec w internecie gdzie nikt cie nie moze skrzywdzic, i mylisz sie, bo tu cie ludzie zniszczą
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:02   #313
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

do Lukrecja_Borgia
Nie zamierzam stawiać sobie diagnoz! Po prostu któregoś razu na Kafeterii jedna dziewczyna założyła topik o chorobie Borderline, opisała swojego faceta i pytała się o radę. Przeczytałem tamten topik i zobaczyłem, że ten jej facet jest bardzo podobny do mnie. Kliknąłem link, żeby się dowiedzieć co to za choroba i okazało się, że mam wiele jej objawów. Natknąłem się na to zupełnie przypadkowo! Wiem, że psychologowie (teoretycznie) znają się lepiej, ale przytoczę parę fragmentów tego tekstu z http://bpd.szybkanauka.net/

"Mimo, że BPD ma początek w dzieciństwie, pozostaje często niezauważone; BPD jest zwykle diagnozowane dopiero w wieku 20-30 lat, gdy osoba nie jest już w stanie funkcjonować i popada w depresje, a jej nieumiejętności utrzymywania relacji z innymi, huśtawek nastroju i innych problemów nie można już tłumaczyć "trudnym okresem dojrzewania". Statystycznie BPD osiąga swoje maksimum ok. 25 roku życia i w pewnym stopniu "wygasa" z czasem; po 40 r. życia już tylko 25% z nich można wciąż zdiagnozować BPD, aczkolwiek pewne cechy BPD i skłonności zostają do końca życia."

"Nie istnieje żaden test psychologiczny czy fizyczny rozstrzygający ze 100% pewnością czy dana osoba ma BPD, stąd diagnoza ta jest przez psychologów i psychiatrów często nadużywana do diagnozy najbardziej uciążliwych pacjentów, stosowana jako "kosz na śmieci" (gdy psycholog "nie wie co jest grane"), błędnie używana lub wcale nie używana - zależnie od psychologa/psychiatry i jego widzi-mi-się. BPD tylko w 10% przypadków występuje samo."

"W relacjach z każdym człowiekiem należy unikać popełniania błędów. Jednak w relacji z osobą z BPD każdy Twój błąd, nawet najmniejszy, będzię Cię kosztował dużo więcej (zwykle z opóźnieniem, często długim – osoby z BPD mają dobrą pamięć do negatywnych wspomnień i tylko do nich); pewnego złego dnia, gdy osoba z BPD wybuchnie – poleci na Ciebie wiązanka, a będą w niej wytknięte wszystkie Twoje błędy, również takie, które uważałeś za nieistotne lub już nawet zapomniałeś. Nawet jeśli taka wiązanka się nie zdarzy (bo np. wpierw osoba z BPD Cię opuści...) to możesz być pewny, że żaden Twój błąd nie pozostał niezauważony i nie pozostał bez wpływu. Pozornie (nawet dla samej osoby z BPD) Twoje błędy nie mają żadnego znaczenia jeśli jesteś akurat w fazie "idealizacji", ale gdy biegunowość się zmieni: będą mocnymi argumentami, a także pretekstami by od Ciebie odejść."

Jeśli chodzi o "głaskanie", to wcale mnie to nie interesuje! Nie piszę też tego wszystkiego po to, żeby ktoś się nade mną użalał, współczuł itp. (pewnie i tak nie wierzycie, ale to prawda). Chciałbym tylko znaleźć sposób rozwiązania swoich problemów. Jeśli chodzi o tą dziewczynę z Kafeterii, to już prawie 2 miesiące z nią nie rozmawiam. Stwierdziłem, że za bardzo starała się do mnie "zbliżyć" i się przestraszyłem.

do ufcio
No pewnie. Najłatwiej powiedzieć, że Cię nic nie obchodzi, tylko po prostu "przykleić komuś etykietkę", prawda? Bo co by było gdyby okazało się, że ten ktoś miał rację? Twoja duma pewnie by na tym strasznie ucierpiała, co? Na podawanej przeze mnie stronie jest napisane coś takiego: "Nie "pocieszaj" słowami: "inni mają gorsze problemy i dają radę" – nie porównuj problemów. Nasze własne problemy są dla nas największe."
Wiem, że Ty wcale nie zamierzasz mnie pocieszać (wcale tego nie oczekuję), ale fakt faktem, że to prawda.



Jeszcze rzućcie okiem na to:
Pokręcone myślenie ludzi z BPD
  • Wszystko albo nic - jeśli coś się choć trochę nie uda - to tak jakby się całkiem nie udało. Jeśli podejmują się jakiejś czynności to oddają się jej w pełni. Wpadają w skrajności.
  • Skupianie się na negatywnych stronach - pozytywne się nie liczą.
  • Przekonanie, że coś jest dla innych oczywiste - kiedy nie jest.
  • Przesadzanie z trudnościami, które ich czekają - wyolbrzymiają problemy, które ich czekają i umniejszają swoim umiejętnościom, przez co przyszłość ich przeraża.
  • Przekonanie, że będzie się szczęśliwym tylko jeśli znajdzie się osoba, która będzie ich kochać bezgranicznie, bez-względu-na-wszystko. Ale jeśli trafi się osoba, która ich tak mocno kocha - musi być z nią coś nie tak, trzeba więc od niej uciec.
Jestem pewien, że gdyby tylko Wam się chciało (rozumiem, że Wam się nie chce), przeczytałybyście ten artykuł, porównałybyście go z moimi postami, to nie miałybyście wątpliwości, że mam to BPD. Wcale nie zamierzam się cieszyć z tego powodu i jeszcze raz podkreślam, że nie liczę na niczyje współczucie. Tylko po prostu nie mówcie mi, że wymyślam, lub że jestem idiotą, jeśli w ogóle nie macie pojęcia o czym mówię.
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:13   #314
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez krzysztof25
pewnego złego dnia, gdy osoba z BPD wybuchnie – poleci na Ciebie wiązanka, a będą w niej wytknięte wszystkie Twoje błędy, również takie, które uważałeś za nieistotne lub już nawet zapomniałeś.
Strach się bać, gdy taka wiązanka na mnie poleci

Cytat:
Jestem pewien, że gdyby tylko Wam się chciało (rozumiem, że Wam się nie chce), przeczytałybyście ten artykuł, porównałybyście go z moimi postami, to nie miałybyście wątpliwości, że mam to BPD.
A wyobraź sobie, że przeczytałam Ech, słuszne jest powiedzenie, że Polacy sami sobie są najlepszymi lekarzami i sami potrafią się zdiagnozować i wyleczyć, po co będą się radzić "jakichś tam" lekarzy Pasuje do ciebie jak ulał. Zanim wykryjesz u siebie inne zaburzenie, lepiej jednak skonsultuj się z lekarzem.

I wiesz, te twoje posty do niczego nie prowadzą. Niestety. Cała sprawa ogranicza się do dwóch pytań. 1. czy naprawdę chcesz coś zmienić 2. czy robisz coś w tym kierunku( oprócz gadania). Jeśli nie, to chyba nie ma sensu dalsza dyskusja.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:25   #315
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Lukrecja_Borgia
Strach się bać, gdy taka wiązanka na mnie poleci



A wyobraź sobie, że przeczytałam Ech, słuszne jest powiedzenie, że Polacy sami sobie są najlepszymi lekarzami i sami potrafią się zdiagnozować i wyleczyć, po co będą się radzić "jakichś tam" lekarzy Pasuje do ciebie jak ulał. Zanim wykryjesz u siebie inne zaburzenie, lepiej jednak skonsultuj się z lekarzem.

I wiesz, te twoje posty do niczego nie prowadzą. Niestety. Cała sprawa ogranicza się do dwóch pytań. 1. czy naprawdę chcesz coś zmienić 2. czy robisz coś w tym kierunku( oprócz gadania). Jeśli nie, to chyba nie ma sensu dalsza dyskusja.
Leczyć się sam, to ja nie zamierzam. Jedyne co zamierzam zrobić, to pójść któregoś razu z tym artykułem do pani psychiatry i spytać się jej co ona na to.
"Coś zmienić" to bym chciał, tylko nie wiem co i nie wiem jak. A skoro nie wiem co i nie wiem jak to oczywiście nic w tym kierunku poza gadaniem nie robię. Ale porozmawiać też dobra rzecz, bo czasem można się czegoś ciekawego dowiedzieć
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:37   #316
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Jeśli już pójdziesz do pani psychiatry, to nie do tej, co ostatnio Może byś tak poszukał kogoś dobrego, hm? Wiem, że w pobliżu nie ma innej, ale czasem można się poświęcić na dojazd? Skoro sam nie wiesz co i jak zmienić, to dobry lekarz Cię nakieruje, jestem tego pewna. Pod warunkiem, że nie skreślisz go po pierwszej wizycie twierdząc, że jest do niczego.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:45   #317
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Lukrecja_Borgia
Jeśli już pójdziesz do pani psychiatry, to nie do tej, co ostatnio Może byś tak poszukał kogoś dobrego, hm? Wiem, że w pobliżu nie ma innej, ale czasem można się poświęcić na dojazd? Skoro sam nie wiesz co i jak zmienić, to dobry lekarz Cię nakieruje, jestem tego pewna. Pod warunkiem, że nie skreślisz go po pierwszej wizycie twierdząc, że jest do niczego.
Ale ja nigdy nie twierdziłem, że ona jest do niczego. Ona po prostu stwierdziła, że nie jest w stanie mi pomóc jeśli ja sam tego nie będę chciał. Rozumiem to. Powiedziała, że w razie czego zawsze mogę do niej zadzwonić.
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:51   #318
Joey
Zakorzenienie
 
Avatar Joey
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 390
Dot.: Nie lubię swojego życia

Krzysztof, ale nie możesz tłumaczyć wszystkiego tym, że masz to całe BPD. Wydaje mi się, że mnóstwo osób ma takie cechy, które rzekomo są objawami tego zaburzenia psychicznego, także nie jesteś żadną anomalią. Bez sensu przyczepiać sobie samemu taką etykietkę.

Gdybyś NAPRAWDĘ chciał zmienić swoje życie, to zrobiłbyś to, a nie siedział na forum i się wyżalał. Bo mam wrażenie, że jedyne czego chcesz to trochę sobie ulżyć w bólu i tkwić dalej w swoim światku, w którym Ci w gruncie rzeczy wygodnie.

Pozdrawiam
Joey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:55   #319
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

Krzysiu, wymiękam.

Niewątpliwie jesteś dla mnie człowiekiem chorym psychicznie, bo człowiek zdrowy nie zachowuje się tak, jak Ty.
Nie jestem złośliwa i podła, nie dokuczam Ci.
Napisałam tu kiedyś, że mózg jest takim samym organem jak wątroba czy nerki - oczywistym jest, że i on jest narażonym na choroby.

Na co chorujesz - zostawiamy psychiatrom.
Skoro znalazłeś jakieś naprowadzenie - to zajmij się skutecznym leczeniem tego, co Cię niszczy od środka.

I stąd apele.

Krzysiu.
My nie diagnozujemy wirtualnie ciąż, ani chorób serca, ani tym bardziej chorób głowy.
Musisz iść do lekarza.
I przestać chodzić po internetowych forach szukając publiczności dla swoich monotematycznych wynurzeń, bo to nie tyle marnujesz czas tym, którzy chcą Ci pomóc, dając się nabrać na to, że mogliby być w stanie - co przede wszystkim: swój własny czas.
Coraz młodszy to nie będziesz.

Z niekłamaną życzliwością - Aete.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-08-25, 17:58   #320
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Stwierdziła, że w zasadzie nie jest w stanie mi pomóc, a w moim mieście nie ma innego psychiatry
Te słowa miałam na myśli gdy mówiłam, że warto poszukać innego lekarza.
Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.

EDIT. Pozwolisz, że zacytuję fragment Twojego bloga? Podałeś jego adres do wiadomości publicznej, więc chyba mogę?
"Oczywiście pokłóciłem się dzisiaj ze swoją mamą :-(
Poszło właściwie o głupotę. Przed wyjściem na podwórko brałem pieniądze, żeby mieć w razie czego na jakąś wodę. Mama spytała się, czy zawsze kupuję sobie jakąś wodę. Odpowiedziałem jej, że czasami. Na to ona kontynuowała tą rozmowę i spytała się mnie, czy kupuję wodę, czy Coca-colę, bo w domu piję tylko Coca-colę.
Jeśli chodzi o odpowiedź na to pytanie, to z reguły kupuję wodę, bo często gram z innymi ludźmi, którzy też tak robią, a Coca-coli nie będę kupował, bo za drogo wychodzi. Nie powiedziałem i nie zamierzam mówić o tym mamie, bo wiem, że wszystko co powiem może obrócić się w końcu przeciwko mnie. Poza tym uważałem to pytanie za zbytnią ingerencję w moją prywatność
"
Czy naprawdę to są twoje problemy?
W wieku 25 lat jeszcze "wychodzi się na podwórko"?
I- jeśli grasz- w coś- z innymi ludźmi, to chyba nie jesteś tak całkiem sam? Masz kolegów, którzy cię lubią?
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go.
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 17:59   #321
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Bo człowiek zdrowy nie zachowuje się tak, jak Ty.
Wiem, że nie chcesz mi dokuczać. Co rozumiesz przez powyższe stwierdzenie?
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 18:14   #322
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

Muszę Ci odpowiedzieć, skoro padły z mojej strony takie słowa pod Twoim adresem.


Już Ci kiedyś to pisałam.
Zapomniałeś?
Przecież to nie było miłe, a ludzie, którzy chorują na to, o czym mówisz - jak sam wpisałeś, mają świetną pamięć do negatywnych wspomnień.


Bardzo krótko.
Człowiek, który nie zrobi prawa jazdy, bo boi się wypadku , który nie chce mieć dziewczyny, bo boi się mieć z nią dziecka, który nie wychodzi z domu w określonych godzinach, bo boi się być pobity, jest człowiekiem chorym.
Także i Twoje zamiłowanie do krótkich spodenków w środku listopada konieczne ze względu na to, że jest Ci zawsze gorąco - to nic więcej jak coś, co sobie świetnie wmówiłeś.
I sporo innych takich drobiazgów można znaleźć w Twoim wątku (wątkach) i Pozostałych Miejscach Twojego Użalania .


Przypomina mi się K-Pax, życzyłabym Ci, aby wystarczyła Ci do powrotu do życia tak prosta metoda leczenia , jaką Prot nakazał przeprowadzić Howardowi i dzięki temu zrobił wreszcie porządek z problemami Erniego.


To tyle. W dłuższą rozmowę mnie nie wciągniesz.
Pozdrawiam serdecznie, Aete

edit:
a jak się tak boisz pobicia, to się wreszcie zapisz na aikido.
Zapewniam, bardzo dobrze wytrenowany mikrus poradzi sobie z niejednym dresem, który porafi jedynie robić pięściami wiatr.
Sport lubisz w końcu.
eot.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 18:21   #323
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

dubel
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 18:23   #324
krzysztof25
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 236
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Lukrecja_Borgia
Te słowa miałam na myśli gdy mówiłam, że warto poszukać innego lekarza.
Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.

EDIT. Pozwolisz, że zacytuję fragment Twojego bloga? Podałeś jego adres do wiadomości publicznej, więc chyba mogę?
"Oczywiście pokłóciłem się dzisiaj ze swoją mamą :-(
Poszło właściwie o głupotę. Przed wyjściem na podwórko brałem pieniądze, żeby mieć w razie czego na jakąś wodę. Mama spytała się, czy zawsze kupuję sobie jakąś wodę. Odpowiedziałem jej, że czasami. Na to ona kontynuowała tą rozmowę i spytała się mnie, czy kupuję wodę, czy Coca-colę, bo w domu piję tylko Coca-colę.
Jeśli chodzi o odpowiedź na to pytanie, to z reguły kupuję wodę, bo często gram z innymi ludźmi, którzy też tak robią, a Coca-coli nie będę kupował, bo za drogo wychodzi. Nie powiedziałem i nie zamierzam mówić o tym mamie, bo wiem, że wszystko co powiem może obrócić się w końcu przeciwko mnie. Poza tym uważałem to pytanie za zbytnią ingerencję w moją prywatność
"
Czy naprawdę to są twoje problemy?
W wieku 25 lat jeszcze "wychodzi się na podwórko"?
I- jeśli grasz- w coś- z innymi ludźmi, to chyba nie jesteś tak całkiem sam? Masz kolegów, którzy cię lubią?
Tak, to są właśnie moje problemy! Staram się, żeby nikt o mnie zbyt wiele nie wiedział (łącznie z rodzicami). Może źle to ująłem z tym "wyjściem na podwórku", ale chodziło po prostu o to, że poszedłem grać w piłkę. Najczęściej gram sam, bardzo rzadko zdarzy się, że jest okazja z kimś pograć. Mimo wszystko jestem sam. Wiem, że ze swojej winy, ale jestem. Może i Ci ludzie lubią ze mną grać, ale nic więcej oprócz gry mnie z nimi nie łączy. Często nie wiem nawet jak się nazywają, ani gdzie mieszkają choć niektórych z nich znam już jakieś 5 lat.
krzysztof25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 19:08   #325
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez krzysztof25
do Lukrecja_Borgia
Nie zamierzam stawiać sobie diagnoz! Po prostu któregoś razu na Kafeterii jedna dziewczyna założyła topik o chorobie Borderline, opisała swojego faceta i pytała się o radę. Przeczytałem tamten topik i zobaczyłem, że ten jej facet jest bardzo podobny do mnie. Kliknąłem link, żeby się dowiedzieć co to za choroba i okazało się, że mam wiele jej objawów. Natknąłem się na to zupełnie przypadkowo! Wiem, że psychologowie (teoretycznie) znają się lepiej, ale przytoczę parę fragmentów tego tekstu z http://bpd.szybkanauka.net/

"Mimo, że BPD ma początek w dzieciństwie, pozostaje często niezauważone; BPD jest zwykle diagnozowane dopiero w wieku 20-30 lat, gdy osoba nie jest już w stanie funkcjonować i popada w depresje, a jej nieumiejętności utrzymywania relacji z innymi, huśtawek nastroju i innych problemów nie można już tłumaczyć "trudnym okresem dojrzewania". Statystycznie BPD osiąga swoje maksimum ok. 25 roku życia i w pewnym stopniu "wygasa" z czasem; po 40 r. życia już tylko 25% z nich można wciąż zdiagnozować BPD, aczkolwiek pewne cechy BPD i skłonności zostają do końca życia."

"Nie istnieje żaden test psychologiczny czy fizyczny rozstrzygający ze 100% pewnością czy dana osoba ma BPD, stąd diagnoza ta jest przez psychologów i psychiatrów często nadużywana do diagnozy najbardziej uciążliwych pacjentów, stosowana jako "kosz na śmieci" (gdy psycholog "nie wie co jest grane"), błędnie używana lub wcale nie używana - zależnie od psychologa/psychiatry i jego widzi-mi-się. BPD tylko w 10% przypadków występuje samo."

"W relacjach z każdym człowiekiem należy unikać popełniania błędów. Jednak w relacji z osobą z BPD każdy Twój błąd, nawet najmniejszy, będzię Cię kosztował dużo więcej (zwykle z opóźnieniem, często długim – osoby z BPD mają dobrą pamięć do negatywnych wspomnień i tylko do nich); pewnego złego dnia, gdy osoba z BPD wybuchnie – poleci na Ciebie wiązanka, a będą w niej wytknięte wszystkie Twoje błędy, również takie, które uważałeś za nieistotne lub już nawet zapomniałeś. Nawet jeśli taka wiązanka się nie zdarzy (bo np. wpierw osoba z BPD Cię opuści...) to możesz być pewny, że żaden Twój błąd nie pozostał niezauważony i nie pozostał bez wpływu. Pozornie (nawet dla samej osoby z BPD) Twoje błędy nie mają żadnego znaczenia jeśli jesteś akurat w fazie "idealizacji", ale gdy biegunowość się zmieni: będą mocnymi argumentami, a także pretekstami by od Ciebie odejść."

Jeśli chodzi o "głaskanie", to wcale mnie to nie interesuje! Nie piszę też tego wszystkiego po to, żeby ktoś się nade mną użalał, współczuł itp. (pewnie i tak nie wierzycie, ale to prawda). Chciałbym tylko znaleźć sposób rozwiązania swoich problemów. Jeśli chodzi o tą dziewczynę z Kafeterii, to już prawie 2 miesiące z nią nie rozmawiam. Stwierdziłem, że za bardzo starała się do mnie "zbliżyć" i się przestraszyłem.

do ufcio
No pewnie. Najłatwiej powiedzieć, że Cię nic nie obchodzi, tylko po prostu "przykleić komuś etykietkę", prawda? Bo co by było gdyby okazało się, że ten ktoś miał rację? Twoja duma pewnie by na tym strasznie ucierpiała, co? Na podawanej przeze mnie stronie jest napisane coś takiego: "Nie "pocieszaj" słowami: "inni mają gorsze problemy i dają radę" – nie porównuj problemów. Nasze własne problemy są dla nas największe."
Wiem, że Ty wcale nie zamierzasz mnie pocieszać (wcale tego nie oczekuję), ale fakt faktem, że to prawda.



Jeszcze rzućcie okiem na to:
Pokręcone myślenie ludzi z BPD
  • Wszystko albo nic - jeśli coś się choć trochę nie uda - to tak jakby się całkiem nie udało. Jeśli podejmują się jakiejś czynności to oddają się jej w pełni. Wpadają w skrajności.
  • Skupianie się na negatywnych stronach - pozytywne się nie liczą.
  • Przekonanie, że coś jest dla innych oczywiste - kiedy nie jest.
  • Przesadzanie z trudnościami, które ich czekają - wyolbrzymiają problemy, które ich czekają i umniejszają swoim umiejętnościom, przez co przyszłość ich przeraża.
  • Przekonanie, że będzie się szczęśliwym tylko jeśli znajdzie się osoba, która będzie ich kochać bezgranicznie, bez-względu-na-wszystko. Ale jeśli trafi się osoba, która ich tak mocno kocha - musi być z nią coś nie tak, trzeba więc od niej uciec.
Jestem pewien, że gdyby tylko Wam się chciało (rozumiem, że Wam się nie chce), przeczytałybyście ten artykuł, porównałybyście go z moimi postami, to nie miałybyście wątpliwości, że mam to BPD. Wcale nie zamierzam się cieszyć z tego powodu i jeszcze raz podkreślam, że nie liczę na niczyje współczucie. Tylko po prostu nie mówcie mi, że wymyślam, lub że jestem idiotą, jeśli w ogóle nie macie pojęcia o czym mówię.
moja duma moja sprawa. pierwsze.
skoro tak nie zamierzasz sie chwalic swoją rzekomą chorobą czemu mowisz o niej w kazdym poscie? im bardziej o niej mowisz tym bardziej w nią wierzysz co utwierdza cie w przekonaniu, ze jestes beznadziejny? drugie.
skąd mozesz wiedziec ze nie czytalam tego artykułu? jasnowidz jakis czy co? przeczytalam i nadal uwazam, ze w mozgu to ty nie masz za dobrze. trzecie.
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 19:12   #326
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

Hm, ciekawe dla mnie jest Twoje, Ufciu, zestawienie .

Rzekoma choroba, wmawiasz sobie, a nic Ci się nie chce robić (owszem) <--> w mózgu to ty nie masz za dobrze.
Masło maślane dla mnie to; badź co bądź.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 20:54   #327
ana_gabi
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Espana
Wiadomości: 1 072
Wyślij wiadomość przez MSN do ana_gabi
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Całkiem poważnie! Ale nie piszę, że do 15-tej dlatego, że nie chce mi się dłużej robić (bo tak nie jest!), tylko dlatego, że boję się chodzić wieczorami po mieście. Gdybym miał pracę przy kompie, w swoim własnym pokoju mógłbym pracować nawet od 6 do 20!

Odnosnie Twoich dylematow z praca.->
Nie wiem czy wiesz ale rodzice maja "obowiazek" utrzymawac dziecko tylko do 26roku zycia (tak sie zwyczajowo przyjmuje) , pozniej to juz tylko ich dobra wola ...

Z tego co zrozumialam masz zaburzone poczucie bezpieczenstwa.
Wiem cos o tym ... niestety ...
Jestem przerazona widzac co dzieje sie u mnie (czytaj w klatce , pod klatka) w dzien a co dopiero w nocy ...
Nieraz mialam samotne rajdy przez moje osiedle miedzy 3 a 5 nad ranem ...
Mialam pietra , nie powiem ..
Czy pisze to zeby Tobie dodac odwagi czy sobie ?
Nie wiem ...

Uwazam ze przesadzasz chlopie ...
Zakladasz ze wracajac o 16 ktos Cie napadnie ?
Prawda jest taka ze zyjemy w niebezpiecznych czasach i rownie dobrze moga cie napasc o 9 rano jak i o 16 czy 23 ; a najpewniej to Ci moze spasc na glowe cegla albo Cie samochod moze potracic ...

Zyj normalnie a nie obchodz sie z soba jak z jajem :|
__________________

ana gabi show fan

ana_gabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 22:52   #328
Monikita
Raczkowanie
 
Avatar Monikita
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 464
GG do Monikita
Dot.: Nie lubię swojego życia

Krzysiu uwazam ze powinienes znalesc innego psychologa albo i szukac do skutku az trafisz na tego dobrego.Bo sam sobie ze swoimi problemami nie potrafisz poradzic wiec trzeba sie zwrocic do fachowca o pomoc.Niektore twoje obawy i problemy moge sobie przypisac bo tez boje sie bardzo wielu rzeczy.Dziewczyny pisaly ci juz ze konczysz studia i moze teraz nadszedl wrescie czas zeby to wszystko zmienic,stac sie innym czlowiekim.Nie wszystko da sie zmienic z sekunde,ale malymi kroczkami dazyc do celu.Moze na poczatek wyznacz sobie jeden cel i go zrealizuj a potem nstp i nstp.Wiem jak to jest jak inni ci mowia zrob ,to zmien to i przestan sie nad soba uzalac.Te osoby nie cha cie jeszcze bardziej pograzyc tylko pomoc.Ale jak ktos kto wmawia sobie rozne reczy latami i juz w nie wierzy to ciezko jest mu sie przelamac i to zmienic.Bo ja tak mam.Ale teraz kiedy dostalam szanse od losu wyprowadzam sie z domu do innego miasta.Mam nadzieje ze poznam tam wspanialych ludzi stane sie bardziej otwarta na swiat i przestane wierzyc ze wszyscy chca dla mnie jak najgorzej.Bede probowala stac sie inna osoba bo w koncu lata leca a ja zamiast zawierac nowe znajomosci i byc szcesliwa to zamykam sie w sobie z dnia na dzien. Mam nadzieje ze mi sie uda wszystko co planuje.Pamietaj malymi kroczkami do sukcesu.Zycze ci zebys stal sie innym czlowiekiem
Monikita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 23:09   #329
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Hm, ciekawe dla mnie jest Twoje, Ufciu, zestawienie .

Rzekoma choroba, wmawiasz sobie, a nic Ci się nie chce robić (owszem) <--> w mózgu to ty nie masz za dobrze.
Masło maślane dla mnie to; badź co bądź.
wg mnie jest roznica miedzy chorobą a zwykłym lenistwem, czy głupotą.
o to mi chodzi. chyba, ze nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi.
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-25, 23:16   #330
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Nie lubię swojego życia

Cytat:
Napisane przez ufcio
wg mnie jest roznica miedzy chorobą a zwykłym lenistwem, czy głupotą.
o to mi chodzi. chyba, ze nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi.
Ach, Ty o samej głupocie mówisz...

Pisać o kimś: w mózgu nie masz za dobrze, zabrzmiało dla mnie: mieć zwichrowane w głowie.
A mieć zwichrowane w głowie, to mieć nieprawidłowo w głowie, a mieć nieprawidłowo w głowie, to mieć chorą głowę właśnie.

Głupota jest prawidłowa, to nie jest dla człowieka stan chorobowy, tylko normalny lecz postrzegany jako przykry przez osoby postronne.

Tyle pomerdanych pomysleń Aete.


edit:
Ale masz rację.

W mózgu nie mieć za dobrze, mogę zinterpretować jako: nie do pozazdroszczenia.

To tyle moich wywodów pseudo-językowych.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.