Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV

[Sylwia00804]

Ja z okazji Walentynek wysprzatalam i zaraz bede scielic i szykowac lozeczko męża nie ma wiec spedzam Walentynki z piesem

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[śliweńka]

Napisane przez sweet sunday

Coś koło 13

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

tu u Nas średnia z pomiaru skóry była 12,3 a mówili że naświetlają od 14

Napisane przez kamila_509

Co robicie dzisiaj z okazji Walentynek? Ja chcialam zeby maz mi kupił pizze albo jakis makaron ale uparl sie na ryz z kurczakiem. Bleeee.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mój TZ idzie na angielski więc ja zostaję z dwójką dzieci se walentynki zrobie

[keepsmil3]

Napisane przez Sylwia00804

Nierozpakowane- jesteście? Zyjecie? Odezwijcie sie jak u was? Ja dzis sprzątam a na koniec szykuje lozeczko

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Jestem ja dzisiaj sprzątałam łazienkę, jeszcze nie skończyłam, bo się totalnie upociłam. Mała po tej nadzwyczajnej aktywności zaczęła się mega wiercić i zaraz sobie sama szyjkę otworzy od środka. Teraz robię listę zakupów na urodziny synka, bo robimy w sobotę. Tak sobie myślę, że jak mi mają odejść wody, to niech odejdą zanim mąż na zakupy pojedzie i wyda parę stówek na to żarcie [1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;86499604]Jestem nie pisze bo Poki Co w temacie dzieci nic nie wniose do dyskusji my dzis z tz jemy I sie lenimy wieczorem spacer

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mnie pobolewają mocniej biodra i boję się na spacer iść żeby sobie nie pogorszyć..

Napisane przez kamila_509

Co robicie dzisiaj z okazji Walentynek? Ja chcialam zeby maz mi kupił pizze albo jakis makaron ale uparl sie na ryz z kurczakiem. Bleeee.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż zrobił pyszne śniadanie, moze mnie bzyknie wieczorem. We'll see

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panipuchatkowa]

Napisane przez kamila_509

Co robicie dzisiaj z okazji Walentynek? Ja chcialam zeby maz mi kupił pizze albo jakis makaron ale uparl sie na ryz z kurczakiem. Bleeee.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie obejrzymy jakiś serial a mąż właśnie zrobil makaron z pesto.

Napisane przez Sylwia00804

Ja z okazji Walentynek wysprzatalam i zaraz bede scielic i szykowac lozeczko męża nie ma wiec spedzam Walentynki z piesem

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Ooo wrzuc fotkę łóżeczka.

[Sylwia00804]

Kurcze u Anett cos sie zaczyna wiec zostalo nas praktycznie 4 ja właśnie wzielam prysznic, wyszykowalam Bożene i zrobilam sobie peeling. Zaraz maska na buzię i ide scielic lozeczko

Godzina zero sie zbliza, czas postawić kropke nad i
Dzis jakos znowu mam dzień pelen energi i dzialam pokoje blyszcza, kolejne pranie w pralce. ja odpicowana hue hue

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[keepsmil3]

Napisane przez Sylwia00804

Kurcze u Anett cos sie zaczyna wiec zostalo nas praktycznie 4 ja właśnie wzielam prysznic, wyszykowalam Bożene i zrobilam sobie peeling. Zaraz maska na buzię i ide scielic lozeczko

Godzina zero sie zbliza, czas postawić kropke nad i
Dzis jakos znowu mam dzień pelen energi i dzialam pokoje blyszcza, kolejne pranie w pralce. ja odpicowana hue hue

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

No pewnie jutro weźmie Ciebie i Moto, bo to zawsze parami ja czekam do marca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Napisane przez keepsmil3

No pewnie jutro weźmie Ciebie i Moto, bo to zawsze parami ja czekam do marca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie nie, ja jestem z corka umowiona na niedziele.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[existence]

My konsekwentnie i zgodnie od początku związku nie obchodzimy tego święta :-P

Bazgram z telefonu.

[Pinacolada]

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panipuchatkowa]

Napisane przez Pinacolada

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzielna mama! Powodzenia w takim razie z kp i obyście szybko wrócili do domku.

[FlyCole]

Napisane przez Pinacolada

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję jeszcze raz my też walczymy o kp, choć póki co jest średnio. Mała jest bez przerwy głodna, już z bezsilności podałam raz mm bo darla się w nieboglosy z głodu a wcześniej ssala ze dwie godziny. Mam nadzieję że w końcu ruszy laktacja, bo mimo że nawet ładnie ssie to mam bardzo mało mleka póki co. Trzymajcie kciuki żebyśmy jutro wyszli i Mała nie dostała zoltaczki. Już nie mogę wytrzymać w tym szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinacolada]

Napisane przez FlyCole

Gratuluję jeszcze raz my też walczymy o kp, choć póki co jest średnio. Mała jest bez przerwy głodna, już z bezsilności podałam raz mm bo darla się w nieboglosy z głodu a wcześniej ssala ze dwie godziny. Mam nadzieję że w końcu ruszy laktacja, bo mimo że nawet ładnie ssie to mam bardzo mało mleka póki co. Trzymajcie kciuki żebyśmy jutro wyszli i Mała nie dostała zoltaczki. Już nie mogę wytrzymać w tym szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W takim razie trzymam kciuki za Wasze jutrzejsze wyjście! Na pewno w domu jest dużo lepiej i łatwiej niż w szpitalu... A Ty i tak już się długo, zdecydowanie za długo należałaś w szpitalu. Kurcze niby to kp jest takie naturalne i teoretycznie "oczywiste" a tyle kobiet ma z tym tyle problemów...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez Pinacolada

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze raz gratulacje A maluch jak jest zmęczony porodem to może spać kilka godzin pod rząd i nie domagać się jedzenia, obudzi się, odpocznie to zglodnieje i ruszy maszyna

Napisane przez existence

My konsekwentnie i zgodnie od początku związku nie obchodzimy tego święta :-P

Bazgram z telefonu.

My też nie Chociaż dzisiaj mąż się pytał czy zostanę jego walentynka Świętowanie ograniczyło się do wspólnego zjedzenia serniczka (teściowa przyniosła, chyba jednak się do niej przekonam :p).

Była u nas położna bo poprosiłam o wcześniejszą wizytę z racji tego wczorajszego dnia. Mały przybiera dalej, z brzuszkiem podobno okej, zerknela na moje notatki z karmienia/spania/pieluch i mam dalej robić tak jak dzisiaj przez dzień - jeden cycek na jedno karmienie, możliwie jak najdłużej. Możliwe, że wczoraj był głodny a przy za częstej zmianie cycka z jednego na drugi się bardziej opil niż najadl. Zobaczymy, dzisiejszy dzień dużo lepszy, dwie drzemki po 2 godziny, teraz po kąpieli i jedzonku też śpi. Trochę się boję nocy ale trzeba brać na klate.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez FlyCole

Gratuluję jeszcze raz my też walczymy o kp, choć póki co jest średnio. Mała jest bez przerwy głodna, już z bezsilności podałam raz mm bo darla się w nieboglosy z głodu a wcześniej ssala ze dwie godziny. Mam nadzieję że w końcu ruszy laktacja, bo mimo że nawet ładnie ssie to mam bardzo mało mleka póki co. Trzymajcie kciuki żebyśmy jutro wyszli i Mała nie dostała zoltaczki. Już nie mogę wytrzymać w tym szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dacie rade A mleko się pojawi, mi na początku też nic nie leciało prawie, a mały wisiał na mnie non stop. I od tego wiszenia się laktacja rozkrecila. Zaufaj sobie i uważaj z tym mm, nam sugerowali podać i niepotrzebnie się godzilam, tylko cycki potem cierpiały.

Napisane przez Pinacolada

W takim razie trzymam kciuki za Wasze jutrzejsze wyjście! Na pewno w domu jest dużo lepiej i łatwiej niż w szpitalu... A Ty i tak już się długo, zdecydowanie za długo należałaś w szpitalu. Kurcze niby to kp jest takie naturalne i teoretycznie "oczywiste" a tyle kobiet ma z tym tyle problemów...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to! Pomyśleć, że kiedyś nie było doradców laktacyjnych, laktatorow, kapturkow i innych wynalazkow i te baby jakoś sobie radziły. Dla mnie to trochę czarna magia.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

[snesha]

Jestem z siebie dumna- wyciągnęłam sobie szew po cc. Sama, nie bolało! Miałam traumę po pierwszej cc, byłam w szpitalu 2 razy- raz szarpali 30 min i się nie udało - biało jak cholera. Po kilku dniach kolejna próba- ale już mnie znieczulono zastrzykami miejscowo i poszło. Teraz wolałam sama;(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

A moja Ala ma dzisiaj 2’tygodnie. Jak ten czas leci...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaaarii]

Napisane przez Pinacolada

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze raz gratulacje!

Napisane przez snesha

Jestem z siebie dumna- wyciągnęłam sobie szew po cc. Sama, nie bolało! Miałam traumę po pierwszej cc, byłam w szpitalu 2 razy- raz szarpali 30 min i się nie udało - biało jak cholera. Po kilku dniach kolejna próba- ale już mnie znieczulono zastrzykami miejscowo i poszło. Teraz wolałam sama;(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

A moja Ala ma dzisiaj 2’tygodnie. Jak ten czas leci...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tos mnie pocieszyła ja idę jutro na ściągnięcie szwów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez Pinacolada

Pewnie nie nadrobię dzisiejszego dnia, ale i tu napiszę: dziś o 13:20 urodził się Mikołaj SN, 3800g i 54cm póki co ciągle mnie boli i jestem mega zmęczona, mały właśnie wspaniałomyślnie dał mi pospać jakieś 30 minut po czym zaczął płakać, przytulilam go i znów spokój, ciekawe na jak długo...
Walczę z kp, do tej pory tylko w ciągu tych pierwszych 2h po porodzie ze 3-4 razy coś tam possał i tyle, na razie więcej się nie udało Ale mam nadzieję że w nocy zgłodnieje i coś pójdzie, jak nie to jutro rano będę prosiła o pomoc w przystawianiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!!!

Fly trzymam mocno kciuki,żebyście wyszli jutro. Jesteśmy w takiej samej sytuacji i wiem co czujesz. Jak malemu nie spadnie żółtaczka po tym dzisiejszym naswietlaniu to przysięgam,że dostanę histerii,nie wytrzymam w tym wariatkowie ani chwili dłużej

Kciuki za wszystkie nierozpakowane dziewczyny. Korzystajcie dopoki nie musicie spędzać 24h z dzieciem uwieszonym.na cycu

U mnie dzisiaj ruszyła laktacja,jak na zlość wtedy kiedy nie moge miec małego cały czas przy sobie. Piersi mam jakbym sobie silikony zrobiła

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

[existence]

Napisane przez kaaarii

Jeszcze raz gratulacje! Tos mnie pocieszyła ja idę jutro na ściągnięcie szwów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie poszło raz, dwa. Zapytałam czy to już

Bazgram z telefonu.

[panipuchatkowa]

Ja ściągnięcia szwów też w ogóle nie poczułam.

[FlyCole]

A moja Mała znów płakała bez przerwy, dopiero padła, ledwo żyję. Obiecałam sobie ze jak tylko się urodzi to nie będę na nic narzekać, no ale nie sądziłam że początki będą takie ciężkie. Na dodatek mega krwawie i wszystko mnie boli. Ostro musieli mnie naciac nie wiem kiedy normalnie usiądę. Póki co ruszam się jak paralityk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Jej, dziewczyny trzymam kciuki zeby juz teraz bylo dobrze. Fly, mam nadzieję, ze mala zaraz siw uspokoi po tym porodowym szoku a Wy w domku powoli dojdziecie do siebie

U nas spokojna noc narazie. Ciekawe jak synek.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

A u mnie już pobudka. Masakra jakaś. Ja już nie wiem czy to normalne że ona ciągle płacze i bez przerwy jest głodna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila_509]

Biedna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anett89]

Dzień dobry! Ja nocka bez Małej, dali mi się "wyspać", bo byłam mega wykończona - nie spałam na dobrą sprawę 24h jak mnie na salę poporodową wieźli
Teraz marzę o prysznicu, czymś słodkim do picia, czymś do jedzenia (matka egoistka) i mogę się tulić z moim Maleństwem
Mnie też TROCHĘ podziergali, nie tyle co w przez pęknięcie czy nacięcie (nie wiem nawet co było) ale przez jakiegoś żylaka co mi wylazł. A teraz tak mnie podwozie boli, że ojapier....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez anett89

Dzień dobry! Ja nocka bez Małej, dali mi się "wyspać", bo byłam mega wykończona - nie spałam na dobrą sprawę 24h jak mnie na salę poporodową wieźli
Teraz marzę o prysznicu, czymś słodkim do picia, czymś do jedzenia (matka egoistka) i mogę się tulić z moim Maleństwem
Mnie też TROCHĘ podziergali, nie tyle co w przez pęknięcie czy nacięcie (nie wiem nawet co było) ale przez jakiegoś żylaka co mi wylazł. A teraz tak mnie podwozie boli, że ojapier....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Kciuki za nierozpakowane dziewczyny


Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

[Pinacolada]

Napisane przez anett89

Dzień dobry! Ja nocka bez Małej, dali mi się "wyspać", bo byłam mega wykończona - nie spałam na dobrą sprawę 24h jak mnie na salę poporodową wieźli
Teraz marzę o prysznicu, czymś słodkim do picia, czymś do jedzenia (matka egoistka) i mogę się tulić z moim Maleństwem
Mnie też TROCHĘ podziergali, nie tyle co w przez pęknięcie czy nacięcie (nie wiem nawet co było) ale przez jakiegoś żylaka co mi wylazł. A teraz tak mnie podwozie boli, że ojapier....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to i tak nieźle, że dali Ci trochę odpocząć bez małej, ja niestety nie spałam wczoraj w ogóle i normalnie dali mi dziecko i w zasadzie to od wczoraj od około 16 nikogo tutaj nie było Co poskutkowało tym, że po południu i wieczorem miałam dwie drzemki po pół i półtorej godziny, a potem w zasadzie dopiero dwa razy po pół godziny nad ranem... Ale strasznie męczyłam się z przystawianiem małego do piersi
A z jedzeniem to się nie dziwię, ja marzyłam o wodzie i jedzeniu po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sweet sunday]

Napisane przez Pinacolada

O to i tak nieźle, że dali Ci trochę odpocząć bez małej, ja niestety nie spałam wczoraj w ogóle i normalnie dali mi dziecko i w zasadzie to od wczoraj od około 16 nikogo tutaj nie było Co poskutkowało tym, że po południu i wieczorem miałam dwie drzemki po pół i półtorej godziny, a potem w zasadzie dopiero dwa razy po pół godziny nad ranem... Ale strasznie męczyłam się z przystawianiem małego do piersi
A z jedzeniem to się nie dziwię, ja marzyłam o wodzie i jedzeniu po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja mam właśnie problem z jedzeniem,od porodu do dziś nie czuję prawie w ogole głodu i wmuszam w siebie. A w ogóle to jedzenie u mnie w szpitalu to jest istny żart,pomijajac to jak "wspaniale" wszystko smakuje,to łącznie wszystko ma moze 800kcal. Nie rozumiem jak to funkcjonuje pod względem prawnym,że karmiące matki dostają takie posiłki. Gdyby mi mąż nie podrzucił jedzenia umarłabym tu z głodu.

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

[FlyCole]

Anett gratuluję jeszcze raz ja po porodzie od razu dostałam dziecko to od porodu prawie nie śpię. Dziś w nocy może z godzinę nad ranem dopiero. Bo bez przerwy się budzi z mega płaczem już nie wiem czy jest ciągle głodna czy coś ja boli mam nadzieję że w domu będzie lepiej, bo ciężko widzę te nocki póki co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez FlyCole

A moja Mała znów płakała bez przerwy, dopiero padła, ledwo żyję. Obiecałam sobie ze jak tylko się urodzi to nie będę na nic narzekać, no ale nie sądziłam że początki będą takie ciężkie. Na dodatek mega krwawie i wszystko mnie boli. Ostro musieli mnie naciac nie wiem kiedy normalnie usiądę. Póki co ruszam się jak paralityk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez anett89

Dzień dobry! Ja nocka bez Małej, dali mi się "wyspać", bo byłam mega wykończona - nie spałam na dobrą sprawę 24h jak mnie na salę poporodową wieźli
Teraz marzę o prysznicu, czymś słodkim do picia, czymś do jedzenia (matka egoistka) i mogę się tulić z moim Maleństwem
Mnie też TROCHĘ podziergali, nie tyle co w przez pęknięcie czy nacięcie (nie wiem nawet co było) ale przez jakiegoś żylaka co mi wylazł. A teraz tak mnie podwozie boli, że ojapier....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymajcie się dziewczyny! Dużo sił dla Was!


U nas dzisiaj nocka w miarę. Leos ładnie spał, więc chyba to mm mu służy. Teraz zrobił nam kupsko i poszedł dalej spać.

Dzisiaj czeka mnie ściągnięcie szwów i muszę złożyć u szefowej wniosek o macierzyński, więc młody zostaje z moją mama - nie wiem kto ma większego stresa - chyba moja mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panipuchatkowa]

Napisane przez kaaarii

Trzymajcie się dziewczyny! Dużo sił dla Was!


U nas dzisiaj nocka w miarę. Leos ładnie spał, więc chyba to mm mu służy. Teraz zrobił nam kupsko i poszedł dalej spać.

Dzisiaj czeka mnie ściągnięcie szwów i muszę złożyć u szefowej wniosek o macierzyński, więc młody zostaje z moją mama - nie wiem kto ma większego stresa - chyba moja mama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Będzie się działo

Johasia a jak u Was?

[FlyCole]

My prawdopodobnie wychodzimy dziś, w końcu jeszcze ją ważą itd to mam nadzieję że już nic się nie zmieni bo można oszalec w tym szpitalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz