Nasze codzienne jadłospisy cz XVIII

[Poa alpina]

Napisane przez Lee

R

1. Owsianka na mleku migdalowym z 25g granoli nasionkowo-orzechowej i 10g rodzynek, kawa z 50ml mleka 2%
2. Piers kurczaka bez skory (duza) z ryzem z warzywami, pol miski salaty z lyzka dressingu light
3. 100g truskawek, batonik z platkow owsianych
4. Losos (100g) z ziemniakami slodkimi (200g) i zielona fasolka
5. koktajl na mleku migdalowym i jogurcie z 100g truskawek

1,5godz basenu (choc z pol godz przegadalam z kolezanka wiec powiedzmy ze 1godz
8 min abs

Powiedziałabym, że niegłupio.

Robisz sama granolę i batoniki?

Ryż biały? Od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale zdecydowanie polecam brązowy, ewentualnie inne alternatywy białego ryżu - zdrowsze, i IMO smaczniejsze .

Dressing light to jakiś kupny? Wystrzegałabym się takich produktów na dłuższą metę. Są nafaszerowane dodatkami do żywności, zdecydowanie lepiej byłoby użyć do sałat oliwy.

A truskawek nie oszczędzaj sobie, nie wyliczaj na gramy - 100g to niecałe 30 kcal! Faszeruj się tymi pysznościami ile wlezie, trzeba korzystać!

No i rano do śniadania też dodałabym jakiś świeży owoc z racji sezonu.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez seedofwonder

Hahaha, pomyliłam się
Oczywiście chodziło o... " z 2 jajek"

To mam nie pisać wcale kawy i jabłka skoro to nie posiłek?
Przekąsiłam na szybko po powrocie, poćwiczyłam, a potem zrobiłam sobie omlet

Możesz dopisać do poprzedniego posiłku czy coś. Bo taki zapis zaciemnia Tobie samej patrzenie na swój jadłospis, bo wydaje Ci się, że masz X posiłków zjedzonych, a tak naprawdę tylko niektóre z nich się liczą.

[Marudna Krolewna]

Napisane przez seedofwonder

R
1. Bran flakes, otręby z mlekiem ryżowym; kostka gorzkiej czekolady
2. Krakersy wieloziarniste (4)
3. Banan, grahamka
4. Wieloziarnista bułka ze szpinakiem
5. Jabłko, kawa, szklanka kompotu z rabarbaru własnej roboty
6. Omlet z 1 jajek z pomidorkami koktajlowymi i oliwkami

Co myślicie? Nie miałam za bardzo jak porządniej zjeść, bo od 10 do 18 mam kurs.

słabiutko i malutko.. gdzie mięso albo ryby? Czy inne białko jeśli jesteś wege? Orzechy? Kasza albo ryż? nr 2 to nie jest posiłek. Na 3 posiłek zjadłaś suchą bułkę z bananem?? To samo 4 posiłek - sucha buła + szpinak? 5. też nie jest posiłkiem choćby kompot był pyszny

[mpati86]

U:
Ś: bułka razowa z ziarnami: pół z masłem serkiem włoskim capri i serem edamskim; pół z kulkami mozzarelli i dżemem morelowym; banan; 2 morelki, mała szklaneczka truskawek z działki; kawa parzona z mlekiem
IIŚ: bułka razowa z ziarnami z masłem, sałatą, szynką konserwową ( 2 plastry ) - złożona; pomidorki koktajlowe; kawa parzona z mlekiem
IIIŚ: 1 gruszka; miseczka czereśni; 1 morelka
O: zupa pomidorowa z makaronem pełnoziarnistym i piersią z kurczaka; 2 krokiety z pieczarkami i serem
2 h ćwiczeń
K: kawałek chleba z masłem, bazylią, brie i suszonymi pomidorami; pomidor; czarne oliwki; 1 twarożek domowy
U bratowej wieczorem- kawa parzona z mlekiem; kawałek ciasta

do zrzucenia 14 kg, ale z głową i wolno. walczę o @, więc nie ma co porywać się na erkę i kolejny efekt jo- jo. na tym też chudnę, tyle, że wolniutko.

[DudiBoy]

Moje eRkowe menu na dziś:

PP: woda z sokiem z cytryny i limonki

Ś: 4 kromki żytniego razowca
- 2 z pastą do bruschetty z papryki,pomidorów i cukinii+ wędzony łosoś+ sos tatarski
-2 z avocado + wędzony łosoś+ ogórek+ świeży koper
+ sok ze świeżo wyciśniętej pomarańczy z imbirem i miętą

IIŚ: Koktajl z truskawek, czereśni, ananasa i granatu
+ jogurt
+ kilka pestek dyni

O: placuszki z kalafiora i jajek ( kalafior, jajka, natka pietruszki, namoczona kajzerka, majonez, przyprawy, bułka tarta z grahamek)
+ duszona młoda kapusta z wczoraj (kapusta, dymka, fenkuł, seler naciowy, marchew, pomidorki koktajlowe, szczypior, koper, natka, bulion, przyprawy)

P: maliny+ truskawki+ czereśnie

K: gazpacho ( pomidory, papryka, ogórek, czerwona cebula, ostra papryczka, ocet winny, czosnek, oliwa)
+ kilka startych migdałów
+ grzanka z żytniego razowca z bazyliowym pesto, pastą do bruschetty ze śniadania i marynowanym tofu



+ woda, mrożona zielona herbata, pu-erh






Wiem że trochę przegiąłem ze śniadaniem i tym sosem tatarskim, ale jak bardzo zmęczyłem się w nocy i jak potem byliśmy głodni (a mimo to nie wrzuciliśmy nic na ząb), to lepiej przemilczeć
Chyba te owoce bardzo mi służą...

[Inkus97]

R/U :

I: Muesli ( płatki owsiane, daktyle suszone, pestki dyni, wiórki kokosowe, morela, truskawki ) zalane gorącym mlekiem 1,5%. Kawa zbożowa Inka z mlekiem.
II: Kromka chleba razowego z twarogiem półtłustym i pomidorem, migdały.
III: Łosoś grillowany z koperkiem podany na warzywach ( sałata zielona, cebula czerwona, kapary, pomidor, ogórek ) wszystko skropione oliwą z oliwek bądź olejem ( nie wiem dokładnie bo to obiad na mieście ).
IV: Filet z piersi z indyka z kaszą gryczaną i olejem lnianym.
45 minut na biegu na bieżni.
V: 2 jaja na twardo, warzywa na patelnię, pomidor, olej lniany.

[Ashira]

Napisane przez Ervisha

Ale z tego co wiem to poziomki można uprawiać w doniczce

https://www.google.pl/search?q=pozio...ml%3B615%3B414

Potwierdzam, że można kupiłam miesiąc temu 2 maleńkie sadzonki poziomek i wsadziłam do skrzynki na balkon (mój taras ma wymiary 1m x 1m ) i mam teraz mnóstwo małych zielonych owocków, nie mogę się doczekać aż będą czerwone i dojrzałe.

Ja sobie trochę pofolgowałam podczas weekendu w stolicy... piwo mnie zdecydowanie gubi.

Dzisiaj powoli staram się wracać na dobre tory, ale chyba opornie mi to idzie. Drugie śniadanie to same owoce, ale miałam na nie straszną ochotę i tak się zapchałam, że nie dałam rady zjeść nic innego.
Więc moje dzisiejsze nie do końca grzeczne eRRRrrr

Śniadanie: 2 kanapki z pastą jajeczną i grillowaną papryką, dietetyczna panna cota z avocado i mleka z kleksem śliwki w czekoladzie (czyli z kakao, ja robię wersję bez czekolady ) (miałam straszną ochotę na słodkie... ale chyba przesadziłam z tym śniadaniem? )

II Śniadanie: morelka - jedna, czereśnie i truskawki - w ilości hurtowej. wiem, że to niby nie posiłek...no ale co poradzić, tak się na mnie patrzyły....

Obiad: canelloni ze szpinakiem, chilli i mięsem mielonym zapieczone w zalewie jajeczno - jogurtowej

Kolacja: tężeje mi w lodówce terrina twarożkowa z ogórkiem, papryką, szczypiorkiem, rzodkiewką, łyżką otrębów


Widziałam Waszą dyskusję na temat owoców, ale jednak były tam też normalne posiłki. A ja naprawdę nie dam rady tyle zjeść. Kurcze... a chciałabym się najeść owocami póki są

[Poa alpina]

Napisane przez Inkus97

R/U :

I: Muesli ( płatki owsiane, daktyle suszone, pestki dyni, wiórki kokosowe, morela, truskawki ) zalane gorącym mlekiem 1,5%. Kawa zbożowa Inka z mlekiem.
II: Kromka chleba razowego z twarogiem półtłustym i pomidorem, migdały.
III: Łosoś grillowany z koperkiem podany na warzywach ( sałata zielona, cebula czerwona, kapary, pomidor, ogórek ) wszystko skropione oliwą z oliwek bądź olejem ( nie wiem dokładnie bo to obiad na mieście ).
IV: Filet z piersi z indyka z kaszą gryczaną i olejem lnianym.
45 minut na biegu na bieżni.
V: 2 jaja na twardo, warzywa na patelnię, pomidor, olej lniany.

Podoba mi się! Tylko IV posiłek jakiś taki łysy bez warzyw.



Dzisiejsze U - sama nauka + przerywniki na ćwiczenia.

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na półtłustym mleku z: aroniami, musem jabłkowym, serkiem homo i migdałami
Be Fit in 30 Extreme: Leg, Thigh and Butt Workout Level 1
II 2 kromki chleba graham z szynką i sałatą, 2 ogórki gruntowe
III Miseczka truskawek, pasek gorzkiej czekolady
IV Pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu, kasza kuskus z sosem sojowym, sałatka z papryki i czerwonej cebuli
Be Fit in 30 Extreme: Total Body Conditioning Workout Level 2
V Miseczka: banan, truskawki, plaster półtłustego twarogu, łyżeczka masła orzechowego
VI 2 kromki ziarnistego razowca z 2 jajami na twardo, serkiem ziołowym, pomidorem, szczypiorkiem i sałatą

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, dużo zielonych herbat.

[Milka1224]

Napisane przez Ervisha

Super masz dziadka Poprosisz go o przepis ? A jadłospis mi się podoba Jest smacznie, zdrowo i to się liczy ;D

Jak się z nim zobaczę to zapytam Dziękuję
panna cotta z przepisu pani Asi
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...nna_cotta.html - połowa taka, a druga połowa z dodatkiem ekstraktu z mięty (pęczek mięty gotowany długo w niewielkiej ilości wody i jak zostało ok 50 ml płynu to dolałam do śmietanki)

kratka z czekolady zrobiona metodą 'rozpuść, namaluj i zostaw do zastygnięcia na papierze do pieczenia a następnie włóż w deser żeby ładnie stało'

Stir fry prościutkie, sama robiłam. Kilka minut i pyszny obiad gotowy

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez DudiBoy

Moje eRkowe menu na dziś:

PP: woda z sokiem z cytryny i limonki

Ś: 4 kromki żytniego razowca
- 2 z pastą do bruschetty z papryki,pomidorów i cukinii+ wędzony łosoś+ sos tatarski
-2 z avocado + wędzony łosoś+ ogórek+ świeży koper
+ sok ze świeżo wyciśniętej pomarańczy z imbirem i miętą

IIŚ: Koktajl z truskawek, czereśni, ananasa i granatu
+ jogurt
+ kilka pestek dyni

O: placuszki z kalafiora i jajek ( kalafior, jajka, natka pietruszki, namoczona kajzerka, majonez, przyprawy, bułka tarta z grahamek)
+ duszona młoda kapusta z wczoraj (kapusta, dymka, fenkuł, seler naciowy, marchew, pomidorki koktajlowe, szczypior, koper, natka, bulion, przyprawy)

P: maliny+ truskawki+ czereśnie

K: gazpacho ( pomidory, papryka, ogórek, czerwona cebula, ostra papryczka, ocet winny, czosnek, oliwa)
+ kilka startych migdałów
+ grzanka z żytniego razowca z bazyliowym pesto, pastą do bruschetty ze śniadania i marynowanym tofu



+ woda, mrożona zielona herbata, pu-erh






Wiem że trochę przegiąłem ze śniadaniem i tym sosem tatarskim, ale jak bardzo zmęczyłem się w nocy i jak potem byliśmy głodni (a mimo to nie wrzuciliśmy nic na ząb), to lepiej przemilczeć
Chyba te owoce bardzo mi służą...

Mi się bardzo podoba! Zrobiłeś mi ochoty na gazpacho

[marma53]

A oto moje dzisiejsze R/U
dość nietypowo, ale taka zachcianka.

Ś: duży kefir i duży jogurt naturalny, kroma chleba razowego, olej kokosowy, żółty ser

IIŚ: musli zbożowe ze śliwkami suszonymi, rodzynkami i jogurtem naturalnym

O: płatki owsiane zalane wodą, aby nasiąkły, dwa jajka, mąka gryczana - usmażone jako omlet, pomidor, sałata, kawałek łososia wędzonego z koperkiem

K: bułka grahamka, olej kokosowy (dla sprostowania, używam go zamiast masła), żółty ser i mały kefir

[Milka1224]

Napisane przez Poa alpina

Podoba mi się! Tylko IV posiłek jakiś taki łysy bez warzyw.



Dzisiejsze U - sama nauka + przerywniki na ćwiczenia.

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na półtłustym mleku z: aroniami, musem jabłkowym, serkiem homo i migdałami
Be Fit in 30 Extreme: Leg, Thigh and Butt Workout Level 1
II 2 kromki chleba graham z szynką i sałatą, 2 ogórki gruntowe
III Miseczka truskawek, pasek gorzkiej czekolady
IV Pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu, kasza kuskus z sosem sojowym, sałatka z papryki i czerwonej cebuli
Be Fit in 30 Extreme: Total Body Conditioning Workout Level 2
V Miseczka: banan, truskawki, plaster półtłustego twarogu, łyżeczka masła orzechowego
VI 2 kromki ziarnistego razowca z 2 jajami na twardo, serkiem ziołowym, pomidorem, szczypiorkiem i sałatą

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, dużo zielonych herbat.

Wzorowo ps. masz jeszcze masło orzechowe z lidla? Mi juz się dawno skończyło i jak zobaczyłam ze od poniedziałku tydzień amerykański to aż mi się oczy zaświeciły

To od razu moje U

I jogurt naturalny z domową granolą rabarbarową, truskawkami i gorzką czekoladą 70%

II sałatka pt. co wpadło pod rękę pomidor, kawałki kalarepki, kawałki pieczonego kurczaka, feta, szczypiorek i kleksy bazyliowego pesto do tego kromka chleba litewskiego

III porcja tarty z mąki żytniej z porami, twarożkiem, mozzarellą, łososiem i ziołami posypana szczypiorkiem do tego sałatka z ogórka i roszponki

wysoka szklanka smoothie z truskawek i czereśni, garść migdałów

IV kawałek tarty j.w. i pomidor z ziołami

do picia ponadto: woda, espresso x2 i pokrzywa

[Poa alpina]

Napisane przez marma53

A oto moje dzisiejsze R/U
dość nietypowo, ale taka zachcianka.

Ś: duży kefir i duży jogurt naturalny, kroma chleba razowego, olej kokosowy, żółty ser

IIŚ: musli zbożowe ze śliwkami suszonymi, rodzynkami i jogurtem naturalnym

O: płatki owsiane zalane wodą, aby nasiąkły, dwa jajka, mąka gryczana - usmażone jako omlet, pomidor, sałata, kawałek łososia wędzonego z koperkiem

K: bułka grahamka, olej kokosowy (dla sprostowania, używam go zamiast masła), żółty ser i mały kefir

Może nietypowo, ale najbardziej martwi mnie znikoma ilość warzyw i brak świeżych owoców - przecież mamy lato!

I dlaczego aż tyle mlecznych napojów fermentowanych? Aż taka straszliwa chcica? Nie rozbolał Cię brzuch?

Napisane przez Milka1224

Wzorowo ps. masz jeszcze masło orzechowe z lidla? Mi juz się dawno skończyło i jak zobaczyłam ze od poniedziałku tydzień amerykański to aż mi się oczy zaświeciły

To od razu moje U

I jogurt naturalny z domową granolą rabarbarową, truskawkami i gorzką czekoladą 70%

II sałatka pt. co wpadło pod rękę pomidor, kawałki kalarepki, kawałki pieczonego kurczaka, feta, szczypiorek i kleksy bazyliowego pesto do tego kromka chleba litewskiego

III porcja tarty z mąki żytniej z porami, twarożkiem, mozzarellą, łososiem i ziołami posypana szczypiorkiem do tego sałatka z ogórka i roszponki

wysoka szklanka smoothie z truskawek i czereśni, garść migdałów

IV kawałek tarty j.w. i pomidor z ziołami

do picia ponadto: woda, espresso x2 i pokrzywa

Mam jeszcze ponad półtora słoika. Chyba za bardzo je oszczędzam. I tak kupię w Lidlu z 2 słoiczki .

Ohh, jak pysznie u Ciebie. Porwałabym wszystko!

A teraz to najchętniej wpindoliłabym tabliczkę gorzkiej czeko, bo już umieram nad tą nauką

[marma53]

Poa alpina, bo ostatnio jadłam tyle warzyw i owoców, że już patrzeć na nie nie mogłam dziś i zachciało mi się jogurtów i kefirów Nie, nie rozbolał mnie brzuch, u mnie normą są takie zbliżone do tego ilości. A latem najbardziej zaspokajają moje pragnienie

jeśli już jem warzywa to raczej staram się gotowane albo upieczone, bo świeże ciężko mi się trawi. Tak samo z owocami, za bardzo mnie brzuch boli. Ale ostatnio pół kilo truskawek na dzień i micha malin to obowiązkowo była, taka ochota wiem, że mam dość specyficzne jadłospisy, ale może powinnam zaznaczyć, że to dieta przy nawracających infekcjach i po prostu dużo fermentowanego nabiału jest u mnie wskazane. To taki dodatkowy aspekt. Nom i cukru prostego nie mogę jeść, pozwalam sobie raz na tydzień. Dlatego proszę Was tutaj o opinię, bo wiem, że pewnie mam sporo braków.

[Marudna Krolewna]

U -> R
1. Mleko + płatki pszenno-ryżowe
2. Ciemna bułka, ser wędzony, pomidor; kawa z mlekiem
3. Koktajl: mrożone wiśnie, banan, serek homo naturalny + domowa granola
4. Łosoś z grilla, surówka;
5. Czereśnie i niestety ciastka owsiane, które właśnie upiekłam i są obłędne - mniam!

[Lee]

Napisane przez Poa alpina

Powiedziałabym, że niegłupio.

Robisz sama granolę i batoniki?

Ryż biały? Od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale zdecydowanie polecam brązowy, ewentualnie inne alternatywy białego ryżu - zdrowsze, i IMO smaczniejsze .

Dressing light to jakiś kupny? Wystrzegałabym się takich produktów na dłuższą metę. Są nafaszerowane dodatkami do żywności, zdecydowanie lepiej byłoby użyć do sałat oliwy.

A truskawek nie oszczędzaj sobie, nie wyliczaj na gramy - 100g to niecałe 30 kcal! Faszeruj się tymi pysznościami ile wlezie, trzeba korzystać!

No i rano do śniadania też dodałabym jakiś świeży owoc z racji sezonu.

Dziekuje za pomoc!
Granole i batoniki kupuje, jestem zbyt leniwa i lewa w kuchni zeby sie podjac takich zadan ;-)
Jednak wybieram te najrozsadniej wygladajace- granola bez dodatku cukru, z duza zawartoscia blonnika. Batoniki tez maja malo cukru, a duzo blonnika, kalorii maja 78 wiec moim zdaniem malo, a zaspokajaja moj glod na slodycze (jeden batonik ma tylko 3.4g cukru i 5.6g blonnika moim zdaniem to dobrze)
Ryz zjadlam taki gotowy z warzywami w opakowaniu piramida ktory paruje w mikrofali, jest koloru zoltego (chyba od przypraw) z marchewka, groszkiem, kukurydza...nie jest razowy, na prawde ciezko mi sie przekonac do razowego- jest taki twardy
Dressing byl kupny, wlasciwie zawsze kupuje jakis inny, tym razem seven islands- smakuje tak troche octowo-keczupowo... bardziej sklania mnie do neigo kalorycznosc- lyzka ma 25kcal a nie 135kcal jak w przypadku oliwy, choc oczywiscie zgadzam sie, ze oliwa jest zdrowsza.
w ogole wpadlam chyba w pulapke kalorii, bardzo rzetelnie je licze, a jak przekrocze 1600 kcal to koniecznie robie dodatkowe cwiczenia...
zauwazylam rowniez ze pozwalam spbie czesto na produkty 'light' typu chrupki czy jakies slodycze light, ciasteczka czy wlasnie dressingi... mam wtedy wrazenie ze wciaz pozwalam sobie na 'niegrzecznosci' ale jakos je tam jeszcze kontroluje...
co do owocow, to kiedys bylam na dukanie i do dzis mi zostalo ze bardzo z nimi uwazam, ze wzgledu na cukier. wlasciwie boje sie cukru, wole zjesc wiecej tluszczu niz cukru...tak naprawde to dopiero niedawno zaczelam jesc owoce... i to tez tylko pozwalam sobie na truskawki, maliny, jagody czy jezyny ktore maja stosunkowo mniej cukru niz np banan czy czeresnie, winogrona.

mam dosyc atletyczne cialo, waze sporo bo 62kg przy wzroscie 160 cm ale wszyscy zawsze mi mowia ze wygladam na mniej, mam sporo miesni, ktore podobno waza wiecej niz tluszcz...
jednak mam galaretkowaty brzuch, pod ktorym czuje duzy miesien, ktory jednak jest przykryty tluszczem...zalezy mi zeby sie tego pozbyc.
zdaje sobie sprawe ze nie mozna sobie wybrac skad sie spala tluszcz, wiec odchudzam sie ogolnie, codziennie wykonuje cwiczenia na miesnie brzucha i jem z obnizona kalorycznosia, oprocz tego uprawiam sport- chodze na silownie 3/4 razy w tygodniu na kick boxing, lbt, aerobic w wodzie i plywam. oprocz tego cwicze scalpel z ewa chodakowska.
przepraszam, rozpisalam sie, chyba mialam potrzebe zeby troche z siebie 'wyrzucic' jeszcze raz dziekuje za pomoc i rady!

[sequielle]

to może ja z moim skromnym R

Ś: owsianka na mleku z bananem i cynamonem
IIŚ: jogurt z wkrojonym jabłkiem i cynamonem + 0,5 kg czereśni
O: pierś z kurczaka zapiekana pod mozarellą i pomidorem + 2 ziemniaczki z koperkiem
P:0,5 kg truskawek z jogurtem
K: jajecznica ze szczypiorkiem i pieczarkami

[Marudna Krolewna]

Napisane przez sequielle

to może ja z moim skromnym R

Ś: owsianka na mleku z bananem i cynamonem
IIŚ: jogurt z wkrojonym jabłkiem i cynamonem + 0,5 kg czereśni
O: pierś z kurczaka zapiekana pod mozarellą i pomidorem + 2 ziemniaczki z koperkiem
P:0,5 kg truskawek z jogurtem
K: jajecznica ze szczypiorkiem i pieczarkami

prosty, rozsądny jadłospis ja bym do tej jajecznicy dołożyła siakieś mięsko i dorzuciła garść orzechów do któregoś posiłku.. ewentualnie pomyśl czy by części jogurtu nie zastąpić serkiem homo naturalnym - ma lepszy rozkład b/t/w

Napisane przez Lee

Dziekuje za pomoc!
Granole i batoniki kupuje, jestem zbyt leniwa i lewa w kuchni zeby sie podjac takich zadan ;-)
Jednak wybieram te najrozsadniej wygladajace- granola bez dodatku cukru, z duza zawartoscia blonnika. Batoniki tez maja malo cukru, a duzo blonnika, kalorii maja 78 wiec moim zdaniem malo, a zaspokajaja moj glod na slodycze (jeden batonik ma tylko 3.4g cukru i 5.6g blonnika moim zdaniem to dobrze)
Ryz zjadlam taki gotowy z warzywami w opakowaniu piramida ktory paruje w mikrofali, jest koloru zoltego (chyba od przypraw) z marchewka, groszkiem, kukurydza...nie jest razowy, na prawde ciezko mi sie przekonac do razowego- jest taki twardy
Dressing byl kupny, wlasciwie zawsze kupuje jakis inny, tym razem seven islands- smakuje tak troche octowo-keczupowo... bardziej sklania mnie do neigo kalorycznosc- lyzka ma 25kcal a nie 135kcal jak w przypadku oliwy, choc oczywiscie zgadzam sie, ze oliwa jest zdrowsza.
w ogole wpadlam chyba w pulapke kalorii, bardzo rzetelnie je licze, a jak przekrocze 1600 kcal to koniecznie robie dodatkowe cwiczenia...
zauwazylam rowniez ze pozwalam spbie czesto na produkty 'light' typu chrupki czy jakies slodycze light, ciasteczka czy wlasnie dressingi... mam wtedy wrazenie ze wciaz pozwalam sobie na 'niegrzecznosci' ale jakos je tam jeszcze kontroluje...
co do owocow, to kiedys bylam na dukanie i do dzis mi zostalo ze bardzo z nimi uwazam, ze wzgledu na cukier. wlasciwie boje sie cukru, wole zjesc wiecej tluszczu niz cukru...tak naprawde to dopiero niedawno zaczelam jesc owoce... i to tez tylko pozwalam sobie na truskawki, maliny, jagody czy jezyny ktore maja stosunkowo mniej cukru niz np banan czy czeresnie, winogrona.

mam dosyc atletyczne cialo, waze sporo bo 62kg przy wzroscie 160 cm ale wszyscy zawsze mi mowia ze wygladam na mniej, mam sporo miesni, ktore podobno waza wiecej niz tluszcz...
jednak mam galaretkowaty brzuch, pod ktorym czuje duzy miesien, ktory jednak jest przykryty tluszczem...zalezy mi zeby sie tego pozbyc.
zdaje sobie sprawe ze nie mozna sobie wybrac skad sie spala tluszcz, wiec odchudzam sie ogolnie, codziennie wykonuje cwiczenia na miesnie brzucha i jem z obnizona kalorycznosia, oprocz tego uprawiam sport- chodze na silownie 3/4 razy w tygodniu na kick boxing, lbt, aerobic w wodzie i plywam. oprocz tego cwicze scalpel z ewa chodakowska.
przepraszam, rozpisalam sie, chyba mialam potrzebe zeby troche z siebie 'wyrzucic' jeszcze raz dziekuje za pomoc i rady!

Moim zdaniem robisz to czego nie powinnaś i wpadasz w pułapkę - pakujesz w siebie gotowe, wysokoprzetworzone produkty a boisz się łyżki oliwy! Zrobienie granoli albo batonów zbożowych to jest kwestia 15 minut! To samo z owocami - możesz sobie do południa bezkarnie zjeść banana czy czereśnie i będzie to zdrowsze dla Ciebie niż ten kupny baton, którego się nie boisz. To samo z tym gotowym ryżem, jak nie lubisz ciemnego to rób sobie zwykły, ale na boga gotuj sama i sama dodawaj składniki, bo tak poza ryżem i warzywami masz w paczce sporo wszelkich E, barwników i innego syfu. Po co komplikować najprostsze potrawy? Bardziej powinnaś się skupić na tym, żeby jeść nieprzetworzone niż na liczeniu kalorii.
Musisz zrozumieć, że kalorie to nie wszystko (z resztą przy treningu 4x tydz to 1600kcal wydaje się być mało, bo kalkulatory na Twoją wagę i wzrost podają ok. 2200-2300 kcal na utrzymanie, przy wysiłku 2xtydz, więc obcięcie na redukcję o 700kcal to chyba przesada)

[Poa alpina]

Napisane przez Marudna Krolewna

Moim zdaniem robisz to czego nie powinnaś i wpadasz w pułapkę - pakujesz w siebie gotowe, wysokoprzetworzone produkty a boisz się łyżki oliwy! Zrobienie granoli albo batonów zbożowych to jest kwestia 15 minut! To samo z owocami - możesz sobie do południa bezkarnie zjeść banana czy czereśnie i będzie to zdrowsze dla Ciebie niż ten kupny baton, którego się nie boisz. To samo z tym gotowym ryżem, jak nie lubisz ciemnego to rób sobie zwykły, ale na boga gotuj sama i sama dodawaj składniki, bo tak poza ryżem i warzywami masz w paczce sporo wszelkich E, barwników i innego syfu. Po co komplikować najprostsze potrawy? Bardziej powinnaś się skupić na tym, żeby jeść nieprzetworzone niż na liczeniu kalorii.
Musisz zrozumieć, że kalorie to nie wszystko (z resztą przy treningu 4x tydz to 1600kcal wydaje się być mało, bo kalkulatory na Twoją wagę i wzrost podają ok. 2200-2300 kcal na utrzymanie, przy wysiłku 2xtydz, więc obcięcie na redukcję o 700kcal to chyba przesada)

Zgadzam się w 100%!

Lee, bardzo dobrze, że się tak rozpisałaś. Przynajmniej znając Twoją sytuację można Ci rozsądnie coś poradzić. Stawiaj na nieprzetworzone jedzenie, naprawdę lepiej wybrać owoce niż słodkości light... Nie mówiąc już o cennych olejach zamiast gotowych sosów! Zamiast na kaloryczności skup się na jakości. Resztę napisała już wyżej Marudna Krolewna

[Ervisha]

Napisane przez Milka1224

Jak się z nim zobaczę to zapytam Dziękuję
panna cotta z przepisu pani Asi
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...nna_cotta.html - połowa taka, a druga połowa z dodatkiem ekstraktu z mięty (pęczek mięty gotowany długo w niewielkiej ilości wody i jak zostało ok 50 ml płynu to dolałam do śmietanki)

kratka z czekolady zrobiona metodą 'rozpuść, namaluj i zostaw do zastygnięcia na papierze do pieczenia a następnie włóż w deser żeby ładnie stało'

Stir fry prościutkie, sama robiłam. Kilka minut i pyszny obiad gotowy

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------



Mi się bardzo podoba! Zrobiłeś mi ochoty na gazpacho

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Marudna Krolewna

prosty, rozsądny jadłospis ja bym do tej jajecznicy dołożyła siakieś mięsko i dorzuciła garść orzechów do któregoś posiłku.. ewentualnie pomyśl czy by części jogurtu nie zastąpić serkiem homo naturalnym - ma lepszy rozkład b/t/w




Moim zdaniem robisz to czego nie powinnaś i wpadasz w pułapkę - pakujesz w siebie gotowe, wysokoprzetworzone produkty a boisz się łyżki oliwy! Zrobienie granoli albo batonów zbożowych to jest kwestia 15 minut! To samo z owocami - możesz sobie do południa bezkarnie zjeść banana czy czereśnie i będzie to zdrowsze dla Ciebie niż ten kupny baton, którego się nie boisz. To samo z tym gotowym ryżem, jak nie lubisz ciemnego to rób sobie zwykły, ale na boga gotuj sama i sama dodawaj składniki, bo tak poza ryżem i warzywami masz w paczce sporo wszelkich E, barwników i innego syfu. Po co komplikować najprostsze potrawy? Bardziej powinnaś się skupić na tym, żeby jeść nieprzetworzone niż na liczeniu kalorii.
Musisz zrozumieć, że kalorie to nie wszystko (z resztą przy treningu 4x tydz to 1600kcal wydaje się być mało, bo kalkulatory na Twoją wagę i wzrost podają ok. 2200-2300 kcal na utrzymanie, przy wysiłku 2xtydz, więc obcięcie na redukcję o 700kcal to chyba przesada)

E tam owoce można zjeść i popołudniu Ja truskawki, czereśnie czy jabłka jem ok. 17-16 jak mam ochotę i nie odbilo się to na mojej wadze... To jest moim zdaniem mit

[mpati86]

Siedzę w pracy i się nudzę, wrzucę swój jadłospis.
R/U
Ś: 2 kawałki chleba owalnego dużego razowego- oba z masłem: jeden z serem edamskim i połową awokado; jeden z twarogiem półtłustym i cukrem cynamonowym; miseczka czereśni; kawa parzona z mlekiem
IIŚ: pół kanapki z chleba jw. z masłem, sałatą lodową i szynką konserwową ( czyli kawałek chleba złożony na pół ); 1 ogórek; kawa parzona z mlekiem
IIIŚ: kanapka jw. ( druga połówka z jednego kawałka chleba ); gruszka
O: ziemniaczki z koperkiem; gołąbek; surówka
1, 45 ćwiczenia
K: zupa mleczna z kluseczką z mąki pełnoziarnistej i jajka ( duża miska )
Wieczorem: 2 kostki czekolady gorzkiej lindt z kokosem; kawa milcano z mlekiem

[DudiBoy]

Napisane przez Ervisha

E tam owoce można zjeść i popołudniu Ja truskawki, czereśnie czy jabłka jem ok. 17-16 jak mam ochotę i nie odbilo się to na mojej wadze... To jest moim zdaniem mit

Być może, a na pewno spore niedomówienie. Ostatnio często zdarza mi się zjeść to co miałem zaplanowane jako kolację na podwieczorek, a potem już tylko same owoce i wcale nie odbija się to na mojej wadze. Wręcz przeciwnie- potrafię zjeść do kilograma na raz, a mimo to kładę się potem nie przejedzony, z lekkim żołądkiem, a rano budzę się wypoczęty i rześki. Więc może i niektórzy tyją od owoców (pytanie tylko czy aby na pewno poza zjedzeniem owoców W OGÓLE nie używają białego cukru, nie podjadają słodyczy, nie słodzą herbaty, unikają przetworzonego jedzenia, złych tłuszczy, nadmiaru soli, białego pieczywa, itd) ale na pewno nie wszyscy.
No i odpowiedzmy sobie szczerze jeżeli ktoś chodzi spać koło 2-3 w nocy, wcześniej "spala" sporo kalorii w łóżku, to dlaczego do licha nie może sobie zjeść np. truskawek po 20?!
Rządzą nami jakieś mity, wymyślone i powtarzane przez kolorowe czasopisma, bo wolimy wierzyć w to co przeczytamy niż wsłuchać się w nasz własny organizm.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez mpati86

Siedzę w pracy i się nudzę, wrzucę swój jadłospis.

No to jest nas już dwoje

[Poa alpina]

Napisane przez DudiBoy

Być może, a na pewno spore niedomówienie. Ostatnio często zdarza mi się zjeść to co miałem zaplanowane jako kolację na podwieczorek, a potem już tylko same owoce i wcale nie odbija się to na mojej wadze. Wręcz przeciwnie- potrafię zjeść do kilograma na raz, a mimo to kładę się potem nie przejedzony, z lekkim żołądkiem, a rano budzę się wypoczęty i rześki. Więc może i niektórzy tyją od owoców (pytanie tylko czy aby na pewno poza zjedzeniem owoców W OGÓLE nie używają białego cukru, nie podjadają słodyczy, nie słodzą herbaty, unikają przetworzonego jedzenia, złych tłuszczy, nadmiaru soli, białego pieczywa, itd) ale na pewno nie wszyscy.
No i odpowiedzmy sobie szczerze jeżeli ktoś chodzi spać koło 2-3 w nocy, wcześniej "spala" sporo kalorii w łóżku, to dlaczego do licha nie może sobie zjeść np. truskawek po 20?!
Rządzą nami jakieś mity, wymyślone i powtarzane przez kolorowe czasopisma, bo wolimy wierzyć w to co przeczytamy niż wsłuchać się w nasz własny organizm.

No właśnie... Bogu ducha winne owoce... Że niby straszliwa fruktoza na noc niewskazana. Tjaaa, a batonik musli sklejony syropem glukozowo-fruktozowym albo przetworzone chrupkie pieczywo - to już tak? .

Co jak co, ale owoców sobie nigdy nie odmawiałam, nawet za złych czasów, gdy miałam problemy z żarciem. To samo zdrowie z natury i trzeba korzystać tego garściami. A owoce jagodowe to już w ogóle prawdziwe cudo. Ja jestem wielką fanką owoców i może nie jadam ich na kilogramy, ale dzień bez owoców uważam za stracony


A u mnie dzisiaj będzie takie U, bardzo naukowe... (jeśli komuś doskwiera brak apetytu polecam pouczyć się statystki matematycznej - permanentne ssanie gwarantowane )

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z: aroniami, musem jabłkowym, serkiem homo i migdałami
Do kawy: 30g gorzkiej czekolady
II 4 małe kromki ziarnistego razowca:
1. z serkiem cebulowym, sałatą i ogórkiem
2. z serkiem śródziemnomorskim, sałatą i ogórkiem
3. z serkiem pomidorowo-oliwkowym, sałatą i ogórkiem
4. z serkiem z przyprawami indyjskimi, sałatą i suszonym daktylem
III Makaron razowy z piersią kurczaka smażoną bez tłuszczu, zielonym pesto i szparagami
Do kawy: miseczka truskawek
IV Jajecznica z 2 jaj na oliwie z szynką, pomidorami, prażoną cebulką i estragonem

[Ashira]

moje dzisiejsze eRrr:

Śniadanie:
- 2 kromki ciemnego pieczywa z pastą z jajek, fety i pesto
- 2 świeże ogórki gruntowe
- morelka

II Śniadanie:
- domowa granola z jogurtem naturalnym
- miseczka czereśni

Obiad:
- pozostałości po wczoraj czyli canelloni ze szpinakiem, mięsem mielonym i chilli
- panna cota z avocado i mleka z sosem truskawkowym

Kolacja:
- też resztki z wczoraj czyli terrina twarogowa z warzywami

Poa Alpina współczuję statystyki mat. ja na szczęście mam to już daaawno za sobą. Ale ona wzmaga nie tylko apetyt ale i sprzątanie mieszkania, pranie, mycie okien, zmywanie naczyń i przestawianie ścian

[Marudna Krolewna]

Napisane przez Ervisha

E tam owoce można zjeść i popołudniu Ja truskawki, czereśnie czy jabłka jem ok. 17-16 jak mam ochotę i nie odbilo się to na mojej wadze... To jest moim zdaniem mit

jasne, że można i jak widać w moich jadłospisach, czasem i na kolację szamam

ale są osoby, które pilnują swojej wagi już w bardzo kontrolowany sposób (np. przy treningu zaawansowanym) lub takie, którym faktycznie nie służy cukier z owoców

Napisane przez Ashira

moje dzisiejsze eRrr:

Śniadanie:
- 2 kromki ciemnego pieczywa z pastą z jajek, fety i pesto
- 2 świeże ogórki gruntowe
- morelka

II Śniadanie:
- domowa granola z jogurtem naturalnym
- miseczka czereśni

Obiad:
- pozostałości po wczoraj czyli canelloni ze szpinakiem, mięsem mielonym i chilli
- panna cota z avocado i mleka z sosem truskawkowym

Kolacja:
- też resztki z wczoraj czyli terrina twarogowa z warzywami

Smacznie, "miska" w moim guście

[Ervisha]

Napisane przez DudiBoy

Być może, a na pewno spore niedomówienie. Ostatnio często zdarza mi się zjeść to co miałem zaplanowane jako kolację na podwieczorek, a potem już tylko same owoce i wcale nie odbija się to na mojej wadze. Wręcz przeciwnie- potrafię zjeść do kilograma na raz, a mimo to kładę się potem nie przejedzony, z lekkim żołądkiem, a rano budzę się wypoczęty i rześki. Więc może i niektórzy tyją od owoców (pytanie tylko czy aby na pewno poza zjedzeniem owoców W OGÓLE nie używają białego cukru, nie podjadają słodyczy, nie słodzą herbaty, unikają przetworzonego jedzenia, złych tłuszczy, nadmiaru soli, białego pieczywa, itd) ale na pewno nie wszyscy.
No i odpowiedzmy sobie szczerze jeżeli ktoś chodzi spać koło 2-3 w nocy, wcześniej "spala" sporo kalorii w łóżku, to dlaczego do licha nie może sobie zjeść np. truskawek po 20?!
Rządzą nami jakieś mity, wymyślone i powtarzane przez kolorowe czasopisma, bo wolimy wierzyć w to co przeczytamy niż wsłuchać się w nasz własny organizm.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------



No to jest nas już dwoje

Ja mam dosyć tych mitow, że kolacja do 18, masło orzechowe z rana, owoce tylko do południa. Fakt np. jak zje się czereśnie na noc, wieczorem to można dostać wzdęć (przykładem jest moja mama). I niektore osoby katują sie takimi dietami, odmawiają sobie zjedzenia jabłka, truskawki po 16 a potem zajadają to batonikami musli itp. i dziwią się ze tyją.....

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez Poa alpina

No właśnie... Bogu ducha winne owoce... Że niby straszliwa fruktoza na noc niewskazana. Tjaaa, a batonik musli sklejony syropem glukozowo-fruktozowym albo przetworzone chrupkie pieczywo - to już tak? .

Co jak co, ale owoców sobie nigdy nie odmawiałam, nawet za złych czasów, gdy miałam problemy z żarciem. To samo zdrowie z natury i trzeba korzystać tego garściami. A owoce jagodowe to już w ogóle prawdziwe cudo. Ja jestem wielką fanką owoców i może nie jadam ich na kilogramy, ale dzień bez owoców uważam za stracony


A u mnie dzisiaj będzie takie U, bardzo naukowe... (jeśli komuś doskwiera brak apetytu polecam pouczyć się statystki matematycznej - permanentne ssanie gwarantowane )

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z: aroniami, musem jabłkowym, serkiem homo i migdałami
Do kawy: 30g gorzkiej czekolady
II 4 małe kromki ziarnistego razowca:
1. z serkiem cebulowym, sałatą i ogórkiem
2. z serkiem śródziemnomorskim, sałatą i ogórkiem
3. z serkiem pomidorowo-oliwkowym, sałatą i ogórkiem
4. z serkiem z przyprawami indyjskimi, sałatą i suszonym daktylem
III Makaron razowy z piersią kurczaka smażoną bez tłuszczu, zielonym pesto i szparagami
Do kawy: miseczka truskawek
IV Jajecznica z 2 jaj na oliwie z szynką, pomidorami, prażoną cebulką i estragonem

No właśnie

Mi się podoba Zazdroszcże Ci ze mozesz jajecznicę na kolację zjeść Mnie po niej boli zołądek dlatego mogę ją jeść tylko na śniadanie....

[Darkoz]

R
1: Owsianka z 5 łyżek na mleku z czereśniami, truskawkami i cynamonem
2: Bułka z dynią z masłem, twarogiem półtłustym i dżemem z czarnej porzeczki, serek homogenizowany waniliowy
3: Spaghetti, szklanka soku pomarańczowego
4: kawa z mlekiem, kawałek czekolady, garść mieszanki studenckiej, miseczka truskawek
5: Jajecznica na oliwie z oliwek z dwóch jaj ze szpinakiem i pomidorem, grillowana cukinia, herbata

[hanna715]

hej jestem tu nowa pomoglibyście mi ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php...7#post41506317

[Ervisha]

Napisane przez Marudna Krolewna

jasne, że można i jak widać w moich jadłospisach, czasem i na kolację szamam

ale są osoby, które pilnują swojej wagi już w bardzo kontrolowany sposób (np. przy treningu zaawansowanym) lub takie, którym faktycznie nie służy cukier z owoców




Smacznie, "miska" w moim guście

Wisz ja nie mówie ze wszyscy, ale denerwujace jest to ze na portalach dietetycznych piszą ze owoce do południa a potem nie wolno bo bedzie sie w brzuchu odkładać... A powiem Ci ze lepszy cukier z owoców niz z przetworzonych batonów i czekolady nadziewanej truskawkami w której truskawek jest moze 1% ( o ile w ogóle jest bo zazwyczaj są to aromaty)

[DudiBoy]

Napisane przez Poa alpina

No właśnie... Bogu ducha winne owoce... Że niby straszliwa fruktoza na noc niewskazana. Tjaaa, a batonik musli sklejony syropem glukozowo-fruktozowym albo przetworzone chrupkie pieczywo - to już tak? .

Co jak co, ale owoców sobie nigdy nie odmawiałam, nawet za złych czasów, gdy miałam problemy z żarciem. To samo zdrowie z natury i trzeba korzystać tego garściami. A owoce jagodowe to już w ogóle prawdziwe cudo. Ja jestem wielką fanką owoców i może nie jadam ich na kilogramy, ale dzień bez owoców uważam za stracony

Albo super dietetyczny i "zdrowy" batonik Allevo, jak się ostatnio przyjrzałem w Rossmannie to jeden taki delikwent ma więcej cukru i kalorii niż baton Mars! Ale ja głupi jestem bo nie chcę "schudnąć"(z wody) w dwa tygodnie, tylko się obżeram jak świnia...

Tak, teraz kiedy mamy ich pod dostatkiem, taki wybór i co najważniejsze, są to nasze pyszne owoce, których przez resztę roku próżno szukać - to naprawdę dzień bez nich jest straconym

Napisane przez Ervisha

Ja mam dosyć tych mitow, że kolacja do 18, masło orzechowe z rana, owoce tylko do południa. Fakt np. jak zje się czereśnie na noc, wieczorem to można dostać wzdęć (przykładem jest moja mama). I niektore osoby katują sie takimi dietami, odmawiają sobie zjedzenia jabłka, truskawki po 16 a potem zajadają to batonikami musli itp. i dziwią się ze tyją...

Gdyby tak podsumować te wszystkie "mądre" rady to wyszłoby że nie można jeść owoców, pieczywa, kaszy, makaronu, niektórych warzyw bo skrobia i wysokie IG, o strączkach już lepiej w ogóle nie myśleć, oliwy też nie bo to jednak tłuszcz i ogrom kalorii, na widok masła to już trzeba uciekać z krzykiem. I tak przypatrując się każdemu produktowi to zostałaby nam już tylko woda, ale i tutaj nie do końca bo ta niskozmineralizowana "wypłukuje nam pierwiastki z organizmu", a ta wysoko z kolei powoduje kamienie w nerkach...

[Narc]

UUUU.
1. tost składany z bekonem, pomidorem, bazylią, odrobina sosu tatarskiego.
2. ciabatta , połowa z goudą, połowa z bekonem, sałata, ogórek, oliwki.
3. pół worka kaszy gryczanej z podsmazonymi kawałkami piersi kurczaka na ostro, dużo salaty lodowej ze śmietaną ( powinien być jogurt,ale coś musiałam zrobić z resztką tej śmietany)
4.mały jogurt jagodowy (dobry, niemiecki ) z musli bez cukru, z żurawiną i wkrojonym bananem, trochę orzeszków ziemnych prażonych bez tłuszczu i soli.