Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

[malgosinka]

Ja po jego wybrykach słyszałam od niego tekst w stylu "Skoro mnie kochasz, to i tak mi wybaczysz..." + lekko szyderczy uśmiech...

[Selis]

Napisane przez Izaluka

Selis już wiedziałam kto będzie chciał ze mna opijać Jesteś boska

hahaha Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć
A do ksiegi dołoże jeszcze coś od siebie:
"spotkasz kogoś lepszego i bedziesz wdzieczna, że tak to sie skończyło"
"Nie chce Cie ograniczać sobą"
"Było cudownie, niczego nie żałuje...ale przecież to nie mogło trwać wiecznie"

[Taka_sama_inna]

Napisane przez Izaluka

''Za jakiś czas będziemy się śmiać z tej naszej miłości''
''To już nie ta sama miłość co kiedyś''
''Nie ma sensu dawać kolejnej szansy, wyciągnij wnioski i nie popełniaj błędów w następnym związku''

albo jeszcze:
" Dla mnie to nie jest miłość"
" Będziesz na mnie czekac?? Ja czekalem...( po pierwszym porzuceniu )
" Dlaczego wczesniej nie okazywalas mi uczucia, tylko teraz"
"Lepiej o mnie zapomnij"

[Izaluka]

Ach... Oni są boscy Absolutnie

Zgadzam się z jednym - ''Lepiej o mnie zapomnij'' <--- to jest właściwe teraz

[Nina_84]

Napisane przez Taka_sama_inna

1. Dojrzałem do tego, żebyśmy zostali przyjaciólmi
2. Nie wiem przez to wszystko co naprawdę do Ciebie czuję
3. Pomyślalem( a oni w ogóle myslą???), że potrzebuję czasu..i poczułem ulgę...
5. Denerwują mnie twoje fochy ( życzę powodzenia w znalezieniu kobiety, która ich nie ma)

Ja dokładam takie:

1. Próbowałem odbudować w sobie uczucie do Ciebie
2. Jestem zły na Ciebie,że zniszczyłaś we mnie uczucie do Ciebie
3. Gdybyś nie miała kolegów, to byłoby inaczej
4. Czułem się zaniedbywany przez Ciebie
5. Ale mam nadzieję,że nie zerwiemy kontaktu, przecież nie musimy być wrogami
6. Byłaś moją nawiększą miłością
7. Denerwuje mnie, że jesteś ciągle nieszczęśliwa (to po tym jak wyszły na jaw jego zdrady)
8. Ale ja Ciebie nie zdradziłem! (w domyśle "nie było penetracji- nie było zdrady" ale nawet tego nie można być pewnym)

i...jak coś mi się przypomni to napiszę, pośmiejemy się

[*Ancia*]

Witam Was drogie dziewczynki bo i ja zblizam sie ku rozstaniu Zapisuje watek do ulubionych..

[Nina_84]

Napisane przez Taka_sama_inna

" Dlaczego wczesniej nie okazywalas mi uczucia, tylko teraz"
"Lepiej o mnie zapomnij"

Nooo te dwa znamm...pfff

[Taka_sama_inna]

Napisane przez Nina_84

Ja dokładam takie:

1. Próbowałem odbudować w sobie uczucie do siebie
2. Jestem zły na Ciebie,że zniszczyłaś we mnie uczucie do Ciebie
3. Gdybyś nie miała kolegów, to byłoby inaczej
4. Czułem się zaniedbywany przez Ciebie
5. Ale mam nadzieję,że nie zerwiemy kontaktu, przecież nie musimy być wrogami
6. Byłaś moją nawiększą miłością
7. Denerwuje mnie, że jesteś ciągle nieszczęśliwa (to po tym jak wyszły na jaw jego zdrady)
8. Ale ja Ciebie nie zdradziłem! (w domyśle "nie było penetracji- nie było zdrady" ale nawet tego nie można być pewnym)

i...jak coś mi się przypomni to napiszę, pośmiejemy się

Dzięki Tobie przypomniały mi się jeszcze inne:

1. "Przez tą ostatnią kłotnię zabrałaś mi całą energię, którą mógłbym cię obdarować"
2. "Przez to twoje zachowanie, mogę znienawidzić to co w tobie kocham"
3. "Bo ja potrzebuję silnej kobiety" -
4. "Najbardziej w tym wszystkim żal mi ciebie" - ludzki pan
5. "Ja jakoś sobie poradzę, ale nie wiem jak ty"
6. "Do ciebie częściej przychodzi dostawca pizzy niz ja"

[Camilla]

No niezłe te teksty waszych eks. Ja nie jestem sobie w stanie przypomniec i nawet nie chce testów mojego eks.
Dziewczyny moje kontakty z facetami z fotki coraz bardziej mnie zadziwiają. Rozmawiam albo przez pw albo przez gg i co jeden to lepszy. Albo jakis fetyszysta stóp, który po 2 dniach znajomosci przez gg wyzanał mi swój "sekret" (chodziłam przez to podminowana przez 2 dni, bo po co mnie tym obarczał ), jakis napaleniec który na gwałt szuka żony i chce miec dzieci, dzisiaj gadałam z takim jednym, fajny miły, starszy o 12 lat (34 l), ale jak zobaczyłam jego zdjęcie to płakać mi sie zachciało, bo wyglądał na grubo po 50 (łysiejący z brzuszkiem), ja naprawde nie jestem płytka (chyba), ale bez przesady .
Póki co jedyna normalna znajomosc to z tym kolega z Ukrainy, ale chyba sie troche wczoraj wygłupiłam przed nim i mógł niewiadomo co pomyslec, dzisiaj jeszcze z nim nie rozmawiałam, z tego co widze to jest w terenie (taki ma opis na gg). Ehh...za duzo tego dobrego, mozg zaczał mi sie lasować

[Izaluka]

Napisane przez Taka_sama_inna

6. "Do ciebie częściej przychodzi dostawca pizzy niz ja"

[Nina_84]

A ja zainspirowana przez Was też założyłam sobie konto na fotce


A wracając do opisów:

1. Bo ja już zawsze będę Cię krzywdził
2. Bo ja stwierdziłem, że jednak do siebie nie pasujemy...ja chcę mieć dzieci, bo mam już swój wiek (26l...) ,a Ty nie myślisz o tym
3. Bo nikt nie może być otwartą kartą...(to było najgorsze! Po tym jak odzyskałam jego skasowane archiwum gadu - swoją drogą mam fajny do tego programik, jeśli któraś potrzebuje służę pomocą, mogę wysłać na maila i objaśnić o co w nim chodzi)
4. BO ja już nie wiem co czuję, ale na pewno czuję sympatię...

[Selis]

Nina zaintrygował mnie ten programik do gadu...jak bym przeczytała Jego rozmowy na gadu to bym chyba zeszła z tego swiata

[rewelka66]

Hej kobietki.Ja czuję się fatalnie , koniec a mi jakoś dziwnie...plakać, wczoraj płakałam całą noc, dziś...nic...,żadnej łzy tylko ból.No nic trzeba żyć dalej...

[Izaluka]

Ninka ujawnisz się nam na tej fotce ?
A z tym archiwum ciekawe, ciekawe Tylko chyba bym wolała nie widzieć tego co wypisywał na mój temat innym... Olać

[Nina_84]

Napisane przez rewelka66

Hej kobietki.Ja czuję się fatalnie , koniec a mi jakoś dziwnie...plakać, wczoraj płakałam całą noc, dziś...nic...,żadnej łzy tylko ból.No nic trzeba żyć dalej...

Musisz się przygotować na huśtawkę nastrojów
I to dość znaczną
Od stanu rozpacz przez spokój czasem nawet radość do
bólu, rozpaczy,potem znów spokój z kłuciem w serduchu...i tak ciągle przez czas wprost proporcjonalny do czasu trwania związku

I każde szarpnięcie w dół przez jakikolwiek kontakt z Exem, zobaczenie jego opisu na gadu itd...(nie mówiąć o przypadkowym spotkaniu go, o zgrozo, z kimś innym)

Zawsze pisz tutaj, będzie Ci łatwiej znieść kryzysy..
ściskam


Izaluka

Pewnie,że się ujawnię
oto mój profil:
http://www.fotka.pl/profil/Szczurzyca1984/

[martinka_m]

Nina_84 przepraszam ze odpisuje dopiero teraz ja jestem bardzo chetna na spotkanie mi pasuje w zasadzie kazdy z wymienionych dni, ale jak cos to wolalabym wtorek- srode poczekajmy na ann - zapewne pojawi sie jutro to jezeli nadal jestes chetna to sie umowimy

ps zaraz sobie tez zerkne na twoj profil

ps2. na twoim avatarze to ty ?

[Nina_84]

Jestem, jestem, tym bardziej, że wyjazd do Wawy przesądzony
W takim razie czekamy na info od ann, a na priva przesyłam numer fonika,żeby się zgadać

[Camilla]

A ja sie czuje smutna, chyba za duzo dobrego działo się ostatnio
Poszłam sobie na spacer do pobliskiego parku, chwile posiedziałam na ławce, po czym wróciłam do domu.
Nina_84 pozwoliłam sobie zajrzec na Twój profił. Fajne zdjęcia

[Izaluka]

Fajna Blondi

Net mi się ciągnie jak kobyła, ale zaraz Cię tam do znajomych dokoptuję

[Nina_84]

Dziękuję Izaluka za zaproszenie

Cieszę,się, że fotki się podobają



Camilla

Nie może być tak,że za długo jest dobrze, co?
Mnie też dziś tak smutno...i jeszcze jak myślę, że on tam nad morzem...

No ale co, humor poprawia mi perspektywa spotkania z dziewczynami )

[Camilla]

Tu chyba chodzi o to, ze za duzo facetów zaczeło sie przewijac choc tylko wirtualnie. Co jeden to "lepszy", jedyny fajny mieszka 1000 km stad, nie pisze tego, bo sobie kogos szukam, ale doszłam do wniosku, że fajnych facetów juz nie ma, a jak są to nieosiągalni . Czuje sie troche osamotniona i tak jakos kilka rzeczy mi sie naniosło.
Niedzielne popołudnia i wieczory zawsze mnie jakos przytłaczają. Mam nadzieje, że jutro bedzie lepiej.

[Independent Women]

No to dołączam do Was.
Rozstałam się z moim chłopakiem po prawie 1,5 roku spędzonym razem... Nasz związek był pełen fochów i kłótni, jak i częstych rozstań po których była sielanka. Wiem, wiem 'skoro się tak często rozstawaliśmy to coś było nie tak od zawsze'. Jakby to powiedzieć, my nie potrafiliśmy sie porządnie pokłócić albo wyjaśnić wszystkiego do końca tylko od razu zrywaliśmy. Te nasze rozstania też były mało 'rozstaniowe' bo ciągle mieliśmy kontakt, wyznawaliśmy sobie uczucia, tęskniliśmy i wracaliśmy po kilku dniach do siebie bo nie mogliśmy wytrzymać. 'Obecne rozstanie' jest spowodowane kłótniami i niedopieszczeniem go z mojej strony i mniejszym uczuciem z jego strony... Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Rozstanie miało miejsce miesiąc temu. Od tego czasu i tak mieliśmy parę zbliżeń fizycznych (wiem, że to źle!), a niedawno zaprosił mnie na wspólny wyjazd na parę dni do jego znajomych. I wiecie jak było? Miło! Zachowywaliśmy się jakbyśmy byli razem... Wróciliśmy i czar prysł. Tak jakby nic się nie stało. Pomyślałam, że mnie wykorzystał i to co do niego czuję, żeby zapewnić sobie udany wyjazd (alkohol,impreza i dziewczyna w łóżku... czego chcieć więcej?!). Powiedziałam mu że tak to odbieram. On zaprzeczył. Powiedział, że nie chodziło o seks tylko tęsknił i chciał ze mną pobyć ostatni raz tak... i że dopiero tam zdał sobie sprawę że ja to mogę bardziej na serio brać no i przeprosił że tak wyszło...
A ja tak czy tak czuję się wykorzystana i jednocześnie zła na siebie, że zgodziłam się na ten wyjazd, że byłam naiwna i myślałam, że może ten wyjazd sprawi, że wrócimy do siebie...
Czuje się jak skończona idiotka i najbardziej jestem zła na siebie.
Możecie mnie teraz objechać z góry na dół Może zmądrzeję!

[Izaluka]

Hm... Nie objechać, bo każda z nas by miała głupią nadzieję odnośnie tego wyjazdu...

Jedna rada: Zakończ z Nim kontakt i może On się wtedy określi czego tak na serio chce. Bo takie rozstania i wracanie to nic fajnego i prawdziwego.

Nie czuj się, jak idiotka. Zachowaj dobre wspomnienia, że fajnie się bawiłaś i tyle. A teraz daj sobie z Nim spokój, bo sama widzisz, że nawet nie myśli o Twoich uczuciach...

[malgosinka]

Napisane przez Independent Women

Od tego czasu i tak mieliśmy parę zbliżeń fizycznych (wiem, że to źle!), a niedawno zaprosił mnie na wspólny wyjazd na parę dni do jego znajomych. I wiecie jak było? Miło! Zachowywaliśmy się jakbyśmy byli razem... Wróciliśmy i czar prysł. Tak jakby nic się nie stało. Pomyślałam, że mnie wykorzystał i to co do niego czuję, żeby zapewnić sobie udany wyjazd (alkohol,impreza i dziewczyna w łóżku... czego chcieć więcej?!). Powiedziałam mu że tak to odbieram. On zaprzeczył. Powiedział, że nie chodziło o seks tylko tęsknił i chciał ze mną pobyć ostatni raz tak... i że dopiero tam zdał sobie sprawę że ja to mogę bardziej na serio brać no i przeprosił że tak wyszło...
A ja tak czy tak czuję się wykorzystana i jednocześnie zła na siebie, że zgodziłam się na ten wyjazd, że byłam naiwna i myślałam, że może ten wyjazd sprawi, że wrócimy do siebie...
Czuje się jak skończona idiotka i najbardziej jestem zła na siebie.

Oj, ciężka sprawa... Zwłaszcza po tych zbliżeniach "pozerwaniowych" i tym wspólnym wyjeździe. Mogę Cię tylko pocieszyć... Nie ma, co tu krzyczeć. Może nie było, to mądre, ale żyłaś/żyjesz (?) nadzieją, że do niego wrócisz, więc to Cię usprawiedliwia... Tak to jest z miłością, bywa ślepa. Jego postępowanie trochę dziwne... Bo moim zdaniem i tak Cię wykorzystał, skoro to miał być Wasz ostatni wspólny raz. Przecież byliście razem i zdawał sobie sprawę, że go kochasz, więc mógł domyślić się, że ten wyjazd może dać Ciebie nadzieją na powrót...

[Camilla]

Napisane przez Izaluka

Hm... Nie objechać, bo każda z nas by miała głupią nadzieję odnośnie tego wyjazdu...

Jedna rada: Zakończ z Nim kontakt i może On się wtedy określi czego tak na serio chce. Bo takie rozstania i wracanie to nic fajnego i prawdziwego.

Nie czuj się, jak idiotka. Zachowaj dobre wspomnienia, że fajnie się bawiłaś i tyle. A teraz daj sobie z Nim spokój, bo sama widzisz, że nawet nie myśli o Twoich uczuciach...

Zgadzam się z Izą
Iza czy ja mam wrazenie ze na fotce jest zdjęcie ze Starej Piwnicy? Kiedy byłaś?

[Independent Women]

Właśnie z tym zerwaniem kontaktu jest ciężko Bo on do mnie piszę na gg, jakieś takie lekkie rozmowy o wszystkim i o niczym. Nie mogę mu zabronić, bo... i tak spotkamy się we wrześniu w szkole. Nie chcę robić szopek, że się nie znamy.

Chciałabym to rozegrać z klasą, ale daleko mi do tego jak na razie. Czasem sama jak mi strasznie źle i smutno to puszczam mu sygnały albo pisze jakieś smsy o niczym. Chciałabym być twarda, może nawet chciałabym go znienawidzić. Ale nie potrafię, ulegam mu i gdyby tylko chciał miałby mnie z powrotem. Ciągle sobie obiecuję, żeby przestać się do niego odzywać, a jeśli on to zrobi pierwszy to owszem porozmawiać ale jak z kolegą! Ciężko z tym jest...
Będę się starać w każdym razie Dzięki Izaluka

Zakochana kobieta to jednak GŁUPIA i ŚLEPA kobieta!

[Izaluka]

Fotka jest z Piwnicy owszem Ale nie Starej. To jakieś miejsce w Poznaniu?
Fotka jest z Kościana.

Niedawno byłam na spotkaniu klasowym ludzi z Liceum. Stęskniłam się za nimi Tylko przykre były pytania i tłumaczenie odnośnie P., ale na szczęście były też inne tematy rozmów.

Widzę, że najbardziej jesteś zafascynowana chyba kolegą, który pracuje na Ukrainie. Kiedy wraca?

[Printemps]

Cześć DZiewczyny ...

Dopiero pierwszy raz pisze cos na tej stronie, ale czuje sie na tyle słaba, że nie daję sama rady... Też przeżywam rozstanie z facetem... ale niestety to nie on ze mna, a ja z nim... I zastanawiam si,e co bardziej boli- byłam porzucana, cierpiałam strasznie ;-( ale teraz to ja porzuciłam mimo iż tak bardzo kochałam...i jest mi z tym jeszcze gorzej... Tak bardzo mnei zawiódł, że mimo iż prosi o drugą szanse...nie potrafię... I nie wiem co sie ze mna stało, bo nie jestem jakąś zimną suką... Wręcz przeciwnie...

[Izaluka]

Zależy co zrobił...

Też prosiłam o drugą szansę i jej nie dostałam. Wyobrażam sobie jak On się czuje. Tylko ja nic nie zrobiłam - prosiłam o szansę na naprawę związku.
A On coś przeskrobał ?

Trudno mi Ciebie zrozumieć. Widocznie tak musiało być. Skoro tak czujesz...

[Independent Women]

Printemps, napisz Nam o co poszło. Będzie nam łatwiej doradzić i się wypowiedzieć na ten temat.
Ja myślę, że warto dawać szansę, jeśli tej osobie bardzo zależy i jeśli ją kochamy...