Nie rób scen

[centus]

Co według Was to znaczy? Jak rozumiecie w tym kontekscie słowo "scena"?

[rambo]

Histeryzowanie

Nie lubię tego powiedzenia

[*Ancia*]

Tez go nie lubie

Dokladnie, histeryzowanie. Scena=afera

[stokrotka_to_ja]

Dziwnie brzmiące powiedzenie.
Nie lubię kiedy ktoś tak mówi.
Ale ejszcze bardzije nie lubię -jak ktoś "robi sceny" -publiczne awantury itp.

[pAtiŚ]

Oo tak, też tego powiedzienia nie lubię

[PeFKa]

Też nie cierpie tego powiedzenia. "nie rób scen"= nie histeryzuj, nie rob awantury przy ludziach, daj sobie spokój.

[Asi_ek]

Widze ze jako jedyna nie lubie tego powiedzenia
Nie rob scen czyli nie histeryzuj, uspokoj sie itd.

[zizou]

'nie rob scen' kojarzy mi sie z 'judyta, nie dramatyzuj...'

jakos to powiedzonko jest mi calkowicie obojetne, czesto mowie tak do mojej sredniej kotki, kiedy ta zaczyna miauczec i skarzyc sie na caly swiat

[Ludowa]

Dziś w supermarkecie, pannica (P) lat około 11 i mamuśka (M).

P: Mama, kup mi tę wodę.
M: Po co?
P: Bo chcę.
M. Nie, jest za droga.
P: Mama, jesteś okropna, wcale nie jest za droga, ja potrzebuję, idę na trening, no kupuj!
M: Ciszej, jest za droga.
P: Wcale nie jest, ty zawsze mówisz, że za drogie, mam cię dosyć, niepotrzebnie się zwolniłaś z roboty, i na nic mi nie pozwalasz, nawet wyjść nie mogę, wiecznie masz coś do mnie, daj mi spokój!

To jest właśnie robienie scen. Nie lubię tego powiedzenia, ale jeszcze bardziej nie lubię być świadkiem sytuacji jak wyżej.

[kiniaczeq]

Napisane przez Ludowa

Dziś w supermarkecie, pannica (P) lat około 11 i mamuśka (M).

P: Mama, kup mi tę wodę.
M: Po co?
P: Bo chcę.
M. Nie, jest za droga.
P: Mama, jesteś okropna, wcale nie jest za droga, ja potrzebuję, idę na trening, no kupuj!
M: Ciszej, jest za droga.
P: Wcale nie jest, ty zawsze mówisz, że za drogie, mam cię dosyć, niepotrzebnie się zwolniłaś z roboty, i na nic mi nie pozwalasz, nawet wyjść nie mogę, wiecznie masz coś do mnie, daj mi spokój!

To jest właśnie robienie scen. Nie lubię tego powiedzenia, ale jeszcze bardziej nie lubię być świadkiem sytuacji jak wyżej.

Tak to napewno scena, robienie z niczego wielkiej histerii

[Lucyy]

Dla mnie "nie rób scen" = publiczna awantura

[Rena]

To powiedzenie mi sie kojarzy jednoznacznie - z awantura. I to bardzo okreslonego typu z kregow, gdzie wazne jest "co ludzie powiedza"

Slowem - ktos kto to wypowiada doskonale jest swiadomy, ze konflikt jest, ale nie chce, aby sasiedzi, pani Wiesia z warzywniaka czy dozorca budynku Ziutek o konflikcie wiedzieli.

"bo przeciez oni musza myslec, ze u nas jest slodko i kochanie".

Czyli taka troche dwulicowosc. Moim zdaniem nie tak sie rozwiazuje konflikty.

[Afra86]

ale czasami niesprawiedliwe obrzuca sie kogos slowami "nie rob scen". Pamietam z dziecinstwa, jak mialam toaletofobie i ni chu chu nie potrafilam zalatwic sie w miejskim kiblu. to byla rpawdziwa fobia:/ potrafilam trzymac byle zalatwic sie w domu. I czesto gdy zapieralam sie czym tylko sie da, byle nie skorzystac z kibla slyszalam ze robie sceny .

chlip, tak to jest traumatyczne wspomnienie :p

[untouchable]

Nie rób scen- nie wydurniaj się, nie dramatyzuj, nie histeryzuj, nie przesadzaj etc
scena- takie wyolbrzymienie problemu, awantura, przesadne skargi,

Dobry przykład podała Ludowa

[Ludowa]

Napisane przez Afra86

ale czasami niesprawiedliwe obrzuca sie kogos slowami "nie rob scen". Pamietam z dziecinstwa, jak mialam toaletofobie i ni chu chu nie potrafilam zalatwic sie w miejskim kiblu. to byla rpawdziwa fobia:/ potrafilam trzymac byle zalatwic sie w domu. I czesto gdy zapieralam sie czym tylko sie da, byle nie skorzystac z kibla slyszalam ze robie sceny .

Afra, witam Ja mam takie coś do dzisiaj, za Chiny ludowe (LUDOWE ) nie skorzystam z miejskiej toalety, fu, żeby mi się jeszcze jakieś bakterie jak z reklamy Domestosa przyplątały!

[Afra86]

czesc Ludowa
piona V

a wez, dzisiaj bylam w zoo, i no ...chcialo mi sie ale jak patrze na te toalety.. noby odnowione i w ogole, ale ,, jakos wolalam potrzymac i pojechac do domu
nie wiem, ale jakos nie lubie no publicznych kibli.

a w ogole ..khem ..powiem tylko tyle... omijajcie malpy w zoo:P po tym co mnie dzisiaj spotkalo,, mam kolejna traume :p

[Ludowa]

Napisane przez Afra86

czesc Ludowa
piona V

a wez, dzisiaj bylam w zoo, i no ...chcialo mi sie ale jak patrze na te toalety.. noby odnowione i w ogole, ale ,, jakos wolalam potrzymac i pojechac do domu
nie wiem, ale jakos nie lubie no publicznych kibli.

a w ogole ..khem ..powiem tylko tyle... omijajcie malpy w zoo:P po tym co mnie dzisiaj spotkalo,, mam kolejna traume :p

Dlaczego? Co Ci mogły zrobić słodkie, małe, niewinne małpki?

[Afra86]

uch ...ale to oblesne i niesmaczne moze byc :p sama poczulam sie zniesmaczona :P

no bo ta malpa ... brzydko sie zachowywala no :P nie potrafie napisac wiecej chlip

[nebraska]

A ja bardzo lubie to powiedzenie
Moze dlatego, ze używam go tylko w kontekście humorystycznym, np kiedy spieram się z kimś kto ma zapłacić za piwo (oczywiście każdy chce płacić

[Asia31]

Ja tez nie lubie tego powiedzenia,dziala na mnie jak "taka jest prawda"

[Impersona]

Sceny robi moja koleżanka z roku. Na wszystkich imprezach z byle powodu wrzeszczy na swojego chłopaka, wybucha płaczem, kiedy on rozmawia z kimś innym, nawet kiedy chwilkę wcześniej mówił coś do niej. Kiedy ona chce akurat w TEJ chwili mu coś powiedzieć, to po prostu odwraca go od rozmówcy i drze się na niego, że ma na nią patrzeć i krzyczy "co Ty wyprawiasz, dlaczego mnie olewasz???", a wczoraj kolega mi opowiadał, że na domówce po wkurzeniu się o byle co, nasza koleżanka wyjęła z lodówki jajka i zaczęła nimi rzucać o ścianę. To jest dla mnie typowe robienie scen, dokładnie scen zdjętych żywcem z telenowel I gdybym była swiatkiem tego rzutu jajkiem, na pewno powiedziałabym "nie rób scen"