Czy chlopak moze okradac moja matke?

[magda_madzia]

Mam wielki problem. Kilka razy zginely mojej mamie pieniadze. To z torebki, to z kieszeni. Oczywiscie podejrzenia spadaly na mnie. Ja tych pieniedzy nie bralam, wiec mam podejrzenia na pewna osobe, niestety... na mojego chlopaka. Znamy sie od 3 lat, ufam mu, ale cos nie daje mi spokoju. Skoro zginely mamie pieniadze z kieszeni od plaszcza, w domu, w ktorym poza mna i mama przebywa tylko moj chlopak, no to nie wiem czy jest jakies inne wytlumaczenie. Dzisiaj zadzwonila ze ktos jej ukradl z torebki ostatnie 150zl, ktore miala. Moj chlopak pracuje razem z nia, torebka lezala caly czas na biurku w pracy. Boje sie ze to moze byc on. Strasznie sie boje. I co ja mam teraz zrobic? Przeciez nie spytam go wprost czy okrada moja mame. Jak mam delikatnie wyjasnic ta sprawe? Nie mam zielonego pojecia co zrobic. Poradzcie cos...

[Bastian21]

Nie chciałbym tutaj niczego sugerować ani przewidywać, ale czy Twoja mama lubi Twojego chłopaka? Bo wiem, że zdarzają się i takie sytuacje, że rodzice czasami próbują różnych "chwytów" żeby "wybić" dzieciom z głowy ich sympatie...Czyli na przykład Twoja mama mogła tylko wymyśleć kradzież pieniędzy by wszelkie podejrzenia skierować na Twojego chłopaka...

Oczywiscie to są tylko moje domniemania...Ale życie czasami sprawia takie niebywałe niespodzianki...

[Fresa]

Mi też się nie chce wierzyć,żeby twój chłopak okradał twoją mamę.Po co miałby to robić,jeśli mu na tobie zależy?Poza tym piszesz ,że on też pracuje,więc chyba nie musi okradać przyszłej teściowej .Mam nadzieję,że wszystko się wyjaśni,bo sytuacja rzeczywiście bardzo niemiła.

[sawyer188]

Bastian to mało prawdo podobne Żeby go oskarżać musisz mieć ku temu powody obeseruj go jak reaguje gdy przebywasz z nim w pokoju z mamusi portmonetką ,zostaw z go z nią sam na sam a w razie czego wracaj i zrób mu sajgon

[Fresa]

Napisane przez sawyer188

Bastian to mało prawdo podobne Żeby go oskarżać musisz mieć ku temu powody obeseruj go jak reaguje gdy przebywasz z nim w pokoju z mamusi portmonetką ,zostaw z go z nią sam na sam a w razie czego wracaj i zrób mu sajgon

Mało prawdopodobne,ale możliwe.Każdą ewentualnośc trzeba wziąć pod uwagę.

[Papiszynka]

Hm.. Postaraj sie moze zastawic jakies puplapki na chlopaka?Wlasnie zostaw go sam na sam z portfelem czy cos w tym stylu.Pogadaj o tym z mama.. wiesz moze Twoj chlopak jest kleptomanem?Nigdy nic nie wiadomo

[magda_madzia]

Mam jeden pomysl. Chlopak jest juz dawno po wyplacie, a wczoraj w sklepie zauwazylam ze ma tylko 20zl w portfelu. Na boku nie dorabia, wiec pieniadze mu nie wplywaja do portfela tako. Wiec dzisiaj jak do niego pojde, to dyskretnie sprawdze jego zawartosc i jesli bedzie mial kolo 100-150zl, to nie bede miala zadnych watpliwosci ze to on. Chyba nie ma innego wyjscia, nie?

[Moniquee]

Napisane przez Papiszynka

Hm.. Postaraj sie moze zastawic jakies puplapki na chlopaka?Wlasnie zostaw go sam na sam z portfelem czy cos w tym stylu.Pogadaj o tym z mama.. wiesz moze Twoj chlopak jest kleptomanem?Nigdy nic nie wiadomo

nie wiem czy te pułapki to taki dobry pomysł, bo jeśli okarze się że to nie on a chłopak się zorientuje co robisz to może wyniknąć z tego bardzo niemiła sprawa.

Ciężko jest udzielić jakiejś rozsądnej rady w tej sytuacji - najpierw zastanów się czy może być jakieś inne racjoinalne wytłumaczenie zaginięcia tych pieniędzy?? być może mama położyła je gdzieś indziej lub robiła zakupy i zgubiła lub wydała (ja tak czasami mam że robiąc zakupy wydaje mi się że powinno mi zostać więcej pieniędzy niż zostało a po dokładnym przeliczeniu ile wydałam okazuje się że jednak rozpiurkałam te pieniądze) a być może Bastian ma rację.

[Fresa]

Uważaj,bo nie wiem czy to dobry pomysł. .Chyba nie nosi zawsze całej wypłaty przy sobie?Bynajmniej ja tak nigdy nie robię. .Może nosić po 20 lub 50 złotych,a resztę trzyma w domu,więc ten trop może być błędny.

[Moniquee]

Napisane przez magda_madzia

Mam jeden pomysl. Chlopak jest juz dawno po wyplacie, a wczoraj w sklepie zauwazylam ze ma tylko 20zl w portfelu. Na boku nie dorabia, wiec pieniadze mu nie wplywaja do portfela tako. Wiec dzisiaj jak do niego pojde, to dyskretnie sprawdze jego zawartosc i jesli bedzie mial kolo 100-150zl, to nie bede miala zadnych watpliwosci ze to on. Chyba nie ma innego wyjscia, nie?

to nie jest wyjście i 100% dowód na jego winę bo mógł np pożyczyć od kogoś albo mieć jakieś zaskórniaki na czarną godzine

[elly2]

Napisane przez magda_madzia

Mam jeden pomysl. Chlopak jest juz dawno po wyplacie, a wczoraj w sklepie zauwazylam ze ma tylko 20zl w portfelu. Na boku nie dorabia, wiec pieniadze mu nie wplywaja do portfela tako. Wiec dzisiaj jak do niego pojde, to dyskretnie sprawdze jego zawartosc i jesli bedzie mial kolo 100-150zl, to nie bede miala zadnych watpliwosci ze to on. Chyba nie ma innego wyjscia, nie?

A wiesz na pewno czy Twoj chlopak wszystkie swoje pieniadze nosi w porfelu? Bo moze np. jakies grubsze pieniadze zostawia w domu a w razie gdy sa mu potrzebne to wtedy wklada je do portfela.

[icee_dissy]

Hm..podzielam zdanie większości wizażanek - poobserwuj jego zachowanie, być może nie ma podstaw by go osądzać. A tak od razu wszystkiego założyć z góry nie można, prawda?

[Fresa]

Widzę,że większość osób myśli podobnie w tej sprawie.Jeśli chłopak jest niewinny,to nie chciałabym być na jego miejscu.
Poza tym,jak można zostawić torebkę w pracy ,na widoku i z pieniędzmi?Nie wiem ,gdzie pracuje twoja mama,ale jeśli np.w biurze,skoro piszesz,że na biurku to dostęp do niej miało na pewno wiele osób.

[magda_madzia]

Nie, sluchajcie, jestem na 100% pewna ze wszystkie swoje pieniadze jakie ma nosi w portfelu. Nigdy zadnych nie chowa, nie zostawia w domu. A jesli pozycza, to na jakies naprawde wazne wydatki. Wiec jesli okaze sie ze nia mial zadnych wydatkow, a portfel jest pelny, to bede miala 99% pewnosci. Tak zrobie. Tylko co potem? Bo zawsze zostaje ten 1% niepewnosci! I co, mam mu zrobic awanture? Czy poprostu wyjsc i wiecej nie wrocic? Czy pogadac z nim na spokojnie? Tylko kto na spokojnie sie przyzna do kradziezy? Pewnie by wymyslil jakie swytlumaczenie, a wtedy wyjde na idiotke. A jesli zrobie awanture a to rzeczywiscie nie on? To wyjde na jeszcze wieksza idiotke!!! Boze, ja juz z gory zakladam ta najgorza wersje...

[exterior]

a ja postawilabym na rozmowe, bo mysle ze to jest baza w zwiazku. powiedzialbym mu ze mam problemy w domu, bo mama oskarza mnie o kradziez pieniedzy... zrobila z siebie sierotke, moze chlopak zrozumie ze robi zle a przy okazji wyrzadza krzywde tobie. o ile on je w ogole bierze ! dziwna tropche ta sprawa. mimo wszytko pogadalabym i z mama i z chlopakiem. nie ma co sie bawic w ciuciubabke i zastawianie pulapek. uwazamy ze jestesmy dorosli, to zachowujemy sie jak przystalo. powodzenia!

[Fresa]

Jak dla mnie to nadal dziwne,że całą wypłatę nosi cały czas przy sobie,a jak ktoś jego okradnie w pierwszy dzień po wypłacie ?To co wtedy,cały miesiąc głodówka?A ile dni ma do kolejnej wypłaty,bo 20 złotych to chyba na długo nie wystarczy?

[sawyer188]

Jak mu bedziesz grzebac w portfelu i on cie złapie to sytuacja sie obróci o 180 st i to ty będziesz bad a tak wogóle to radze mamie trzymać kase na koncie a reszte w śwince i nie będzie problemu ta świnka to metafora chodzi mi o zachomikowanie kasy

[Rei]

zrób małą zasadzke, zostaw na wieszchu np. w przedpokoju albo gdzieś na jakiejś pułce 100ke i zostaw go z nią sam na sam...
musisz go niestety sprawdzić

nooo albo poprostu Twoja mama go nie lubi i chce jakoś rozwiązać "problem"

powodzenia

[sawyer188]

nooo albo poprostu Twoja mama go nie lubi i chce jakoś rozwiązać "problem"

powodzenia [/quote]

eeeeeeee teraz mamy 21 wiek poprostu sie podaje czarną polewke i po problemie

[Fresa]

Napisane przez sawyer188

Jak mu bedziesz grzebac w portfelu i on cie złapie to sytuacja sie obróci o 180 st i to ty będziesz bad a tak wogóle to radze mamie trzymać kase na koncie a reszte w śwince i nie będzie problemu ta świnka to metafora chodzi mi o zachomikowanie kasy

Podpisuję się też pod tym.

[lawenda-w-chodakach]

Może jak będziesz sam na sam z chłopakiem, wiesz miła atmosfera itp. to zacznij tak niewinnie "(westchnienie) ostatnio znowu ktoś mamie ukradł pieniądze, a miała kupić ..." Coś w tym stylu, wiesz, że bardzo się tym zamartwiasz, że ktoś podkrada te pieniądze itp. Obserwuj jak się będzie zachowywał - wykorzystaj mowę ciała. Jak zrobi się niespokojny i wogule - to będziesz już wiedziała. Jeśli nie - to może naprawdę jest niewinny lub tak bardzo chce ukryć swoją winę. I tak bez rozmowy z nim nie będziesz wiedziała na 100&...

[lawenda-w-chodakach]

Napisane przez exterior

a ja postawilabym na rozmowe, bo mysle ze to jest baza w zwiazku. powiedzialbym mu ze mam problemy w domu, bo mama oskarza mnie o kradziez pieniedzy... zrobila z siebie sierotke, moze chlopak zrozumie ze robi zle a przy okazji wyrzadza krzywde tobie. o ile on je w ogole bierze ! dziwna tropche ta sprawa. mimo wszytko pogadalabym i z mama i z chlopakiem. nie ma co sie bawic w ciuciubabke i zastawianie pulapek. uwazamy ze jestesmy dorosli, to zachowujemy sie jak przystalo. powodzenia!

Właśnie to miałam na myśli

[paula78]

zostaw oznaczona 100 w kieszeni,na biurku i zobaczysz czy zniknie.

[exterior]

hm, gdybym to ja kradla. to napewno nie wizielabym takiej stowki co sobie na stole lezy czy cos...

[Fresa]

Ciekawe,czy enigma znikających pieniędzy się wyjaśniła?

[marcelina73]

Chyba po 3 latach znajomości można porozmawiać wprost, nie?

[Fresa]

Napisane przez marcelina73

Chyba po 3 latach znajomości można porozmawiać wprost, nie?

Może właśnie się tego dowiemy,co zrobiła autorka wątku.

[magdzia33]

wspolczuje jej... z jednej strony milosc (chlopak), z drugiej tez milosc (mama), niestety jest to mozliwe, ze chlopak okrada jej mame, kiedys spotkalam sie z takim przypadkiem, nie na wlasnej skorze na szczescie, ale bliska osoba miala taki problem

[madziam80]

oj kochana nie chciałabym być na Twoim miejscu... musisz wziąść pod uwagę niestety wszystkie możliwe wersje, i uświadomić sobie że nawet po 3 latach znajomości można tak naprawdę nie znać osoby chociaż jest to ból dowiedzieć się że tak właśnie jest. Z drugiej strony wiem z własnego doświadczenia że czasami te pieniądze które myśli się że zgineły w jakiś sposób odnajdują się w postaci towaru zakupionego w sklepie. Jednak napisałaś coś w rodzaju że zdażyło się to kilka razy... kilka to nie jest raz jeśli mieszkasz sama z mamą i ty tych pieniążków nie wziełaś a Twoja mama jest pewna że ich nie wydała to może być to najgorsze...
Jednak pamiętaj, aby oskarżyć kogoś o kradzież musisz mieć 200% pewności bo można bardzo kogoś skrzywdzić. Ale jeśli tą pewność będziesz miała to z takim człowiekiem nie warto mieć kontaktu bo nie można ufać osobie która okrada matkę najbliższej osoby, wogóle że sięga po cudze. W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie żeby znalazło się jakieś inne rozwiązanie z tej niefajnej sytuacji

[magdzia33]

Napisane przez paula78

zostaw oznaczona 100 w kieszeni,na biurku i zobaczysz czy zniknie.

to jest dobre rozwiazanie, tylko jak pozniej sprawdzic czy on ja ma?? zapytac sie czy ma pozyczyc jakas kase? a jak on ja gdzies schowa, wszedzie tylko nie do portfela??