śmierć kliniczna

[redpanda]

Czy ktos z was doswiadczyl kiedys smierci klinicznej? Jezeli tak to czy chcielibyscie o tym opowiedziec?

[AnULka248]

Nie doznalam smierci klinicznej - i sie bardzo ciesze z tego
ale wiesz co, moze to dziwne ale jakis czas temu zrozumialam co znaczy tak doslownie powiedzenie ,, byc jedną nogą w grobie" ... moj dziadek byl bardzo chory i kiedy umieral to raz był już jakby na tamtym swecie, a raz mial jakies przeblyski i ,,wracal" do nas... ale i tak to bylo straszne jak sobie wspominam to mi sie znowu plakac chce sorka wielka ze tak z tematu zboczylam ale...

[lain]

wujek TŻ przezyl dwa razy smierc kliniczna (i dalej zyje). raz po walnieciu przez piorun, drugi raz bodajze po wypadnieciu z balkonu. wspomnienia ma typowe...

[201704240951]

Ja nie przezyłam - i nie chcę ( ciekawe jakie uczucia )
Ani nikt z mojej rodziny tego nie doswiadczył

[fuksjaa]

Napisane przez lain

wujek TŻ przezyl dwa razy smierc kliniczna (i dalej zyje). raz po walnieciu przez piorun, drugi raz bodajze po wypadnieciu z balkonu. wspomnienia ma typowe...

typowe, czyli jakie?

[isiaczek]

Napisane przez lain

wujek TŻ przezyl dwa razy smierc kliniczna (i dalej zyje). raz po walnieciu przez piorun, drugi raz bodajze po wypadnieciu z balkonu. wspomnienia ma typowe...

jeju...starszne przezycia ma twoj wujek..ale ze przezyl po uderzeniu porunu...to juz jestem w szoku

[anais20]

z

[lain]

Napisane przez fuksjaa

typowe, czyli jakie?

swiatelko w tunelu itp.

Napisane przez isiaczek

jeju...starszne przezycia ma twoj wujek..ale ze przezyl po uderzeniu porunu...to juz jestem w szoku

nie moj tylko TŻ. po tym wydarzeniu zostal mu na rece slad po wtopionej bransolecie

[~Carmen~]

ciekawa sprawa... któraś się spotkała z tym? =lain= jak to opisywał???

[lain]

Napisane przez ~Carmen~

ciekawa sprawa... któraś się spotkała z tym? =lain= jak to opisywał???

mi nie opisywal ja to tylko wiem z TŻowego przekazu
jutro dowiem sie szczegolow, bo TŻ oglada film, wiec mu przeszkadzac nie chce

[muron]

moja mama, nie wspomina tego jako coś przyjemnego. Ciemność, światło, zimno, lęk

[redpanda]

Z tym piorunem to straszne Nigdy bym nie chciala tego doswiadczyc ani tez smierci klinicznej. Czytalam kiedys zwierzenia kilku ludzi ktorzy znalezli sie na tamtym swiecie i wrocili. Wszyscy widzieli tunel i swiatlo na koncu niektorzy pisali tez ze widzieli siebie z gory np na stole operacyjnym. Ciarki przechodza... Mama mojej kolezanki doswiadczyla takiej smierci klinicznej ale dla odmiany nie znalazla sie w tunelu tylko cale zycie przelecialo jej przed oczami w ulamki sekund. Co do wypowiedzi Anulki mialam wujka ktory przed smiercia widzial duchy i mowil do nich: precz, zostawcie mnie!
Czesto rozmyslam na te tematy, zastanawiam sie co tak na prawde jest po smierci...wiecie ostatnio czytalam gdzies artykul o kobiecie ktora ma zdolnosci do kontaktowania sie z duchami....
Znalazlam link do tej strony:

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,111...zasopisma.html

Tylko nie czytajcie tego krotko przed pojsciem spac.

[~Carmen~]

Napisane przez lain

mi nie opisywal ja to tylko wiem z TŻowego przekazu
jutro dowiem sie szczegolow, bo TŻ oglada film, wiec mu przeszkadzac nie chce

wypytaj go..ciekawa jestem

Napisane przez muron

moja mama, nie wspomina tego jako coś przyjemnego. Ciemność, światło, zimno, lęk

No przyjemne to napewno nie jest.... wkoncu to na jakis sposob smierc.







Kiedys czytałam,ze ludzie opisują to w taki sposob,ze widza SIEBIE jakby z gory...ze odchodza na chwile ze swojego ciała i widzą co się z nimi dzieje.Spotkałam się równiez z opisem tego slynnego "swiatelka w tunelu", tajemniczego,przywolujace go głosu oraz wrazenie czegosc cieplego i chec brniecia dalej....brrrrr jak mroczno sie zrobilo.

To jest mało związane ze smiercia kliniczna (ba!Zwiazku nie widze wogle) ale ostatnio przeczytałam o pewnym dosc zaskakujacym fakcie... młody chłopak wyskoczył z okna-dosc znaczna wysokosc,nie wnikajmy.Po sekcji zwłok okazało się ze chłopak nie umarł z powodu obrazen lecz przez zawał serca.Lekarze wywnioskowali,ze chłopak zanim upadł i zderzył się z ziemią umarł ze strachu.Uznali to za jedna z najmniej bolesnych smierci -czyzby ???????

:-|

[redpanda]

Napisane przez ~Carmen~

To jest mało związane ze smiercia kliniczna (ba!Zwiazku nie widze wogle)

Chodzi Tobie o ten artykul? No jakis tam zwiazek przeciez jest w koncu jest mowa o "tamtym" swiecie.

[~Carmen~]

Napisane przez redpanda

Chodzi Tobie o ten artykul? No jakis tam zwiazek przeciez jest w koncu jest mowa o "tamtym" swiecie.

Tak ,mowa o artykule. A tak Dla ciekawych to może wkleje definicje =smierci klinicznej=

Śmierć kliniczna - stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, takich jak bicie serca, akcja oddechowa i zatrzymanie krążenia. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficzneg o (EEG). W niektórych sytuacjach u pacjenta znajdującego się w stanie śmierci klinicznej mogą zostać przywrócone oznaki życia.

Na skutek zatrzymania akcji układu krążenia i oddechowego zostaje zatrzymany dopływ tlenu do układu nerwowego, który jest najbardziej wrażliwy na jego niedobór. W takiej sytuacji już po upływie 3-5 minut zaczynają obumierać komórki kory mózgowej.

Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej. Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej. Przywrócenie po tym czasie akcji układów krążeniowego i oddechowego może prowadzić do trwałego (nieuleczalnego) stanu wegetatywnego (Persistent Vegetative State - PVS), czasami mylnie utożsamianego ze śmiercią mózgu.

RedPando a ty dlaczemu jeszcze nie śpisz hm??

Hmm....poczytajcie to http://www.icons.com.pl/poz_nuke/mod...iewtopic&t=264 -juz chyba sama nie wiem co o tym myslec :|

[redpanda]

Napisane przez ~Carmen~

RedPando a ty dlaczemu jeszcze nie śpisz hm??

a dlaczemu ty nie spisz hmm? U mnie dopiero 8.40 - mloda godzina

[Rock_Fanka]

Czytałam kiedyś o tym
Nie doświadczyłam śmierci klinicznej i nie chcę jej doświadczyć

[nena-mycha]

to musi być straszne ..........nigdy przenigdy niechce tego doświadczyć

[~Carmen~]

Napisane przez redpanda

a dlaczemu ty nie spisz hmm? U mnie dopiero 8.40 - mloda godzina

aaaaaaaaaaaa no tak ty inna strefa czasowa heh u nas prawie 15 a ty pewnie spisz...

[Malinka_Malwinka]

Tak mi się teraz skojarzyło "Ostatnia śmierć" to jakiś film był czy książka

[eluśka87]

"...Człowiek umiera i kiedy znajduje się w momencie najwiekszego cierpienia fizycznego dochodzi do niego głos lekarza oznajmiajacego jego śmierć.Wtedy zaczyna słyszeć przykry hałas, głosne dzwonienie albo szum i w tej samej chwili czuje,że bardzo szybko porusza się w długim ciemnym tunelu..."

cytat z ksiązki ------------>Polecam książkę..."Życie po życiu" Raymond A. Moody...

Pozdrawiam

[redpanda]

Napisane przez eluśka87

"...Człowiek umiera i kiedy znajduje się w momencie najwiekszego cierpienia fizycznego dochodzi do niego głos lekarza oznajmiajacego jego śmierć.Wtedy zaczyna słyszeć przykry hałas, głosne dzwonienie albo szum i w tej samej chwili czuje,że bardzo szybko porusza się w długim ciemnym tunelu..."

cytat z ksiązki ------------>Polecam książkę..."Życie po życiu" Raymond A. Moody...

Pozdrawiam

moj tato czytal ta ksiazke moze sobie tez poczytam

[ikonka86]

Napisane przez ~Carmen~

Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej.

z tego co sie w tym roku uczylam to u topielcow mozna przywrocic zycie nawet do 40 minut po topieniu sie...

[Vivienne]

Jak tylko jako dziecko dowiedziałam się co to jest śmierć kliniczna, marzę o tym Głupie to, wiem... ale strasznie mnie fascynuje jakby to było, gdybym miała jedną nogę "po tamtej stronie".

[sylwónia]

Zjawisko "światełka w tunelu" ma swoje uzasadnienie naukowe i raczej nie wiąże się z niczym metafizycznym.Na fizjologii tłumaczono nam , ze wynika to z tego że w stanie śmierci klinicznej tylko niektóre neurony drogi wzrokowej przesyłaja impulsy stąd wrażenie ciemności i jednej jasnej plamy. Mniej więcej tak to zapamiętałam. Podobne złudzenie można wywołać u człowieka wprowadzając go zamkniętego w okragłej kopule w bardzo szybkie obroty dookoła jakiejś osi aż do utraty przytomności. Po dojściu do siebie badani opisywali identyczne "światełko, drogę w tunelu". Odkryto to chyba podczas testów pilotów bądź kosmonautów.

[anakonda]

Ja, nikt z mojej rodziny ani nikt z moich znajomych nie doświadczył śmierci klinicznej. Ogólnie interesują mnie takie rzeczy.

Mała bieda obudzić się jeszcze nie pochowanym... Znam sporo historii, w których ludzie budzili się w trumnie.

PeeS: Dla zainteresowanych - link w moim podpisie.

[caro_l_a]

Napisane przez anakonda

Znam sporo historii, w których ludzie budzili się w trumnie.

o tego to na pewno bym nie chciała przeżyc

[redpanda]

Napisane przez sylwónia

Zjawisko "światełka w tunelu" ma swoje uzasadnienie naukowe i raczej nie wiąże się z niczym metafizycznym.Na fizjologii tłumaczono nam , ze wynika to z tego że w stanie śmierci klinicznej tylko niektóre neurony drogi wzrokowej przesyłaja impulsy stąd wrażenie ciemności i jednej jasnej plamy. Mniej więcej tak to zapamiętałam. Podobne złudzenie można wywołać u człowieka wprowadzając go zamkniętego w okragłej kopule w bardzo szybkie obroty dookoła jakiejś osi aż do utraty przytomności. Po dojściu do siebie badani opisywali identyczne "światełko, drogę w tunelu". Odkryto to chyba podczas testów pilotów bądź kosmonautów.

hmmm a to ciekawe jest...

[Vivienne]

Napisane przez anakonda

Ja, nikt z mojej rodziny ani nikt z moich znajomych nie doświadczył śmierci klinicznej. Ogólnie interesują mnie takie rzeczy.

Mała bieda obudzić się jeszcze nie pochowanym... Znam sporo historii, w których ludzie budzili się w trumnie.

mamy podobne fascynacje
Moja mama twierdzi, że interesują mnie chore rzeczy cóóóż....

Ale to takie... ekscytujące

[justysia274]

U mnie też ani ja ani nikt z mojej rodziny tego nie doświadczył, ale szczerze to ciekawi mnie to jak nie wiem ...
chciałabym wiedzieć jak to jest po tej drugiej stronie itp, ale ... boje się ... bałabym się, że już nie powrócę ...
Moja mama czytała jakąś książkę na temat śmierci klinicznej i opowiadała mi, że ludzie jak przeżyli tą smierć kliniczna to chwieli 'tam wrócić, do tego tunelu, bo było tam tak pięknie' ...
inni zaś , że się bali itp ...