2005-05-15, 20:49 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
"Ja bym w takiej sytuacji jednak wolała nazwisko mamy z 2 powodów:
1-to byłaby dla niej nagroda i wyróżnienie za urodzenie,opieke,wychowan ie;" a ojciec to co ? nie bierze w tym wszytskim udziału? "2-w razie rozwodu,wiekszość dzieci zostaje z matką." no to jest dobry powód do brania slubu , a co z nazwiksiem męza po rozwodzie? zmieniac na panienskie czy zostawac przy swoim? |
2005-05-15, 21:05 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Paula no, mam nadzieję, że patologia to nie u nas Ale powtarzam- są sytuacje nie do przewidzenia a inne dzieci to był tylko przykład.
Tak czy inaczej, chyba zgodzisz się, że skoro pomijać ewentualne przykrości wynikające z głupoty, wścibstwa czy też bezduszności ludzi reagujących na różne nazwiska taty i dziecka, tym bardziej można nie przejmować się "technicznymi" trudnościami związanymi z nietypowym nazwiskiem? Fronka no to ładnie! Po ślubie też będę "-ska" |
2005-05-15, 21:34 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 69
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
jasne,że ojciec bierze udział,ale matka jednak wiekszy,a pewnie w większości rodzin znacznie większy.i za to w dowód wdzięczności chciałabym mieć jej nazwisko.(oczywiście bywa też odwrotnie)
po rozwodzie większość kobiet jednak zostaje przy mężowskim,bo są pod nim znane,maja jakąś opinię w środowisku zawodowym,bo żyły z nim wiele lat(czasem wiecej niż z panieńskim) - taka jest moja opinia |
2005-05-15, 21:53 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 100
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Teraz w Brazylii panuje moda na przyjmowanie przez przyszłych mężów nazwiska jego przyszłej żony podobno w ten sposób chcą okazać jej jak bardzo ją kochają
Jeżeli chodzi o mnie to przyjme nazwisko mojego przyszłego męża, zastanawiałam się nad nazwiskiem dwuczłonowym ale ze względu na moje dość długie imie i nazwisko miałabym problem z wpisywaniem sie w różne rubryczki dlatego przyjme jadnak nazwisko mojego przyszłego
__________________
W człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli. A.Cz. |
2005-05-16, 08:41 | #35 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Co do zmiany nazwiska, to mój luby ma ładne i krótkie (3 litery), więc chyba zmienię swoje długie (11 liter) na jego, pomimo że mam raczej "równouprawnieniowe poglądy", heh . Ale to takie gdybanie na razie, nie rozmawialiśmy o tym. Ale mam kolezankę w pracy, która rok temu przy ślubie zdecydowała się na nazwisko męża i teraz chce jednak dodać swoje. Nie wynika to z żadnych problemów z rozpoznaniem, ale widocznie coś jej tam musi nie odpowiadać, bo chyba taka zmiana po roku to łatwa nie jest... Noo, sprawa wymaga przemysleń jak widać.... |
|
2005-05-16, 12:02 | #36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
|
|
2005-05-23, 20:23 | #37 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Ja swojego nazwiska wyjątkowo nie lubie, wiec pewnie zmienie po slubie na przepiekne arystokratyczne nazwisko swojego lubego. Gdyby sytuacja byla odwrotna, zostalabym przy swoim, ze zwyczajnego snobizmu chyba. Ale co w tym zlego ze chce sie po prostu ladnie nazywac???
|
2005-05-23, 23:47 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 58
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Nasza rozmowa (moja i TŻ) na ten temat przebiagała nastepująco:
- Mimi zastanawiam się nad pozostawieniem sobie swojego nazwiska, to znaczy nad tym żeby miec dwu członowe i ... - A wiesz to fajny pomysł. To będzie podkreślać twoja indywidualność i fajnie brzmi. - Ale poważnie, nie miał bys nic na przeciw? - Nie , no co ty nie ma problemu. Mówie ci to dobry pomysł. - (to ja) Tak więc, ja dwuczłonowe choć długie, a dzieci nazwisko ojca bo mi sie bardzo podoba i jest historyczne. Mój TŻ także bez większych problemów zdecydował sie zmienić kościół, czego wogóle od niego nie oczekiwałam, tylko ja chciałam pozostac w swoim. Co do problemów z nazwiskami to chyba przesadzacie. W pełni podzielam zdanie mar_go, naszą rzeczywistość twórzmy same, nie oglądając się na "żółwie w skorupie" które próbuja nami zawładnać i wciąż odciskać znamie starych złych ideałów |
2006-02-04, 19:51 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
odświeżę wątek, bo właśnie mi ta sprawa chodziła po głowie co prawda nie wybieram się do ślubu, ale zastanawiałam się, jakby to było i tak sobie myślę, że albo zostanę przy swoim nazwisku albo będę nosić dwuczłonowe... moje jest trzyliterowe więc zero problemu ja to ja i w zmianie nazwiska widzę sens jedynie przy sprawach z dokumentami... poza tym mój tata ma dwie córki, więc pewnie byłby dumny, że zdecydowałam się na pozostawienie nazwiska i nie wygaśnie ono
a co będzie, kto to wie.... |
2006-02-04, 20:26 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
W sumie jest taka tradycja, że przyjmuje się nazwisko męża... ale dla mnie najważniejsze, żeby wybrać ładniejsze.
Moja mama do dziś żałuje, że swoje "arystokratyczne", szlacheckie nazwisko (i ładne) zmieniła na pospolite i brzydkie męża. Ale wtedy to jakoś się nad tym ludzie nie zastanawiali. Było to tak jakby oczywiste. Ja już się nie mogę doczekać kiedy moje brzydkie i pospolite nazwisko po tacie zamienie na jakiekolwiek byle ładne przyszłego męża. Nie wiem kiedy to będzie, ale jak na razie mój obecny TŻ ma super nazwisko i to duży + dla niego Cytat:
A co jak przyszły mąż będzie miał również trzyliterowe I będą się rymowały To jest chyba sprawa zupełnie indywidualna.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru Edytowane przez Taverney Czas edycji: 2007-07-01 o 23:29 Powód: post pod postem |
|
2006-02-04, 22:43 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Podoba mi się moje nazwisko...TŻ też, ale wolałabym zostać przy swoim, jeszcze nie wiem
Smiesznie jest jak ktoś przyjmuje dwuczłonowe nazwisko i ono się rymuje, albo jest jakiś dziwne Ja znam panią o nazwisku Rączka-Nóżka Inny przypadek- "Mały-Jurek" |
2006-02-04, 23:24 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
A dla mnie naturalne i oczywiste było pozostanie przy swoim nazwisku. Nawet nie próbowalam tego ustalać z moim TŻ, zapytałam go tylko, czy może chce przyjąć moje nazwisko - nie , ok, ja tez pozostaję przy swoim. I po problemie, i po temacie.
Ja w ogóle nie rozumiem tej zabawy w przyjmowanie czyjegoś nazwiska. Z takim sie urodzilam i z takim ... dlaczego miałam je zmieniać? |
2006-02-05, 07:37 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Bo rodzina charakteryzuje się najczęściej wspólnym nazwiskiem? Najczęściej mówi się "państwo Kowalscy", a "Pani Kowalska i pan Michalski wraz z dziećmi" to brzmi trochę jakby nie byli małżeństwiem Poza tym łatwiej, wygodniej, od razu wiadomo o co chodzi, no i przede wszystkim tradycja.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2006-02-05, 08:35 | #44 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Najczęściej mówi się "Państwo Kowalscy", bo najczęściej kobieta przybiera nazwisko męża. No.... guzik mnie obchodzi, czy ktoś pomyśli lub nie pomyśli że jesteśmy lub nie jesteśmy małżeństwem patrząc na nasze nazwiska. Co do łatwości - nie bardzo rozumiem, ja przynajmniej nie musiałam zmieniać dokumentów, wygodniej? znaczy że we współnych dokumentach wpisujemy jedno zamiast dwóch nazwisk? bez przesady, wpisanie tych kilku liter w zupełności mi nie przeszkadza. Od razu wiadomo o co chodzi? - no...owszem, ale ja akurat nie potrzebuję być postrzegana w pierwszej kolejności jako żona. Taka jest tradycja? - kultywuję te tradycje, które dla mnie mają sens, ta akurat nie ma. |
|
2006-02-05, 08:47 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 776
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
A ja przyjełam nazwisko męża... cięzko było sie przyzwyczaic ... jendak chodziło mi po głowie też dwuczłonowe ale TŻ zależało byśmy nosili jedon nazwisko no i stało się
PS. Jakbym miała zastanawiać się nad nazwiskiem - ze względu na "przyszły" rozwód to bym wogóle zamąż nie wychodziła ... |
2006-02-05, 09:02 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Widziałam, że to napiszesz Wiem, że bardzo dużo Wizażanek to osoby supernowoczesne i szanuję twoje poglady, jednak każdy inaczej traktuje tradycję. Dla mnie jest ona ważna.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2006-02-05, 10:05 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 342
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Ja dodaje do swojego nazwisko męża a dzieci będą miały jego nazwisko.
|
2006-02-05, 10:22 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Gdybyś chciała powiedzieć, że komuś skradziono samochód, to powiesz "ukradli samochód tej kochającej się rodzinie", czy "ukradli samochód Malinowskim"? |
|
2006-02-05, 11:28 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Nasi znajmoi wypisuja na zaproszeniach np. na slub 2 nazwiksa lub pytaja czy nie mam nic przeciwko gdy napisaa nazwisko TŻ .W przedszkolu tez myslą ,że mam nazwisko TŻ a ja tego nie prostuje bo nie musze sie nikomu tlumaczyc.podpisuje papiery swoim i tyle ,najwazniejsze ze ja mam swoje i nikomu nic do tego jakie mam i dlaczego.
Zazwyczaj mowi sie panstwo...i tu podaja nazwisko męża bo tak juz jest w naszym kraju,faceci ponad wszytsko. Nikogo nie dziwi inne nazwiska u małżeństw aktorskich wiec dlaczego mialby by dziwic u normlanych ludzi. Kazdy robi jak chce.Chociaz niestety tradycja jest niekorzystana dla kobiet. |
2006-02-05, 11:31 | #50 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Pewnie Ci, którzy nie wiedzą, jakie nzawisko noszę, mówią o mnie "ta Malinowska" a nie określają mnie moim nazwiskiem tzw. panieńskim, trudno, jeśli ktoś nie wie, mieć mu to za złe. Ale gdy ktoś przy mnie tak mówi to grzecznie zwracam mu uwagę/wyjaśniam. Porównanie z nazwami firm itd uważam za chybione. Nikt w danej firmie nie przyjmuje nazwiska szefa czy nazwy firmy, uczniowie przypisani są do klasy I a ale też każdy pozostaje przy swoim imieniu/nawisku. W ogóle przyrównać rodzinę do firmy... Rozumiem, że dla Ciebie przyjęcie nazwiska męża to automat. Dla Ciebie wspólne nazwisko jest podstawą określenia, nazwania małżeństwa. Ale są kobiety, które myślą inaczej - np. ja, zresztą nie tylko kobiety - mężczyźni również - nie tylko mój TŻ. Pozdrawiam, małżonka z tylko i wyłącznie "panieńskim" nazwiskiem |
|
2006-02-05, 11:37 | #51 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Ja pozostałam przy swoim nazwisku. Początkowo miałam je zmienić na nazwisko przyszłego męża, ale po różnych rodzinnych "perypetiach" i debatowaniu kto staje się członkiem czyjej rodziny doszłam do wniosku, że zostanę przy swoim. Jeden plus jest taki, że nie będę musiała wymieniać żadnych dokumentów i zmieniac nazwiska w banku i urzędzie skarbowym...
Mimo, że uważam, że małżeństwo powinno mieć to samo nazwisko lub przynajmniej kobieta dwuczłonowe my będziemy nazywać się inaczej. TŻ nie jest zbyt zadowolony, ale decyzja zapadła... |
2006-02-05, 11:47 | #52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
Rozumiem, że dla Ciebie przyjęcie nazwiska męża to automat. Dla Ciebie wspólne nazwisko jest podstawą określenia, nazwania małżeństwa. Ale są kobiety, które myślą inaczej - np. ja, zresztą nie tylko kobiety - mężczyźni również - nie tylko mój TŻ. Żaden automat, mam podwójne nazwisko. Nasza rodzina nosi nazwisko męża, ale nie małżeństwo- bo małżeństwem jestesmy my we dwoje : on ze swoim nazwiskiem i ja z dwoma. |
|
2006-02-05, 12:22 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
ehhh znowu niepotrzebna walka ;>
Kwestia nazwiska to indywidualna kwestia kazdego z nas. Sa osoby ktorym zalezy na zmianie bo tak wypada, sa osoby ktore chca zmienic bo uwazaja ze tak bedzie latwiej/lepiej/fajniej, a sa osoby ktore chca zachowac czesc swojej "panienskiej" tozsamosci (zarowno kobiety jak i mezczyzni ) O co sie klocic nie wiem Wazne zebysmy sie z wyborem dobrze czuly i nie robily nic wbrew sobie czy swojemu TZ Ja np przyjelam nazwisko meza Myslalam wczesniej nad podwojnym ale 1. za dlugie wyszlo, 2. srednio brzmialo w wymowie Poza tym wychodze z zalozenia ze trzeba sobie ulatwiac zycie a nie utrudniac a o ile pamietam to zgodnie z prawem jak sie juz wezmie dwuczlonowe to trzeba wszedzie sie tak podpisywac by bylo wazne No i zachowanie swojego nazwiska tez ma plusy Zwlaszcza na poczatku Nie trzeba robic tej okropnej wymiany dokumentow |
2006-02-05, 13:17 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 605
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
niedawno byla dyskusja na ten temat na plotkowym
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...light=nazwisko
__________________
watek kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post16332141 Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku. /Antoine de Saint-Exupéry/ |
2006-02-05, 13:40 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 502
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Mam koleżankę o nazwisku Lis, która wyszła za mąż za chłopaka o nazwisku Lis Ciekawe, czy pytali się jej w urzędzie, które nazwisko będzie nosić po ślubie
__________________
W zamęcie myśli upadam na samo dno serca... |
2006-02-05, 13:42 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 619
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
a mi sie moje nazwisko nie podoba chociaz nie jest smieszne ani obrazliwe za to TŻ nazwisko mi sie podoba dlatego też chetnie je wymienie na jego (pomimo ze znajomi mi mowia ze moje ladniejsze zebym zostawila ale mnie guzik interesuje zdanie innych ) . Teraz tylko troche sobie poczekam (na slub ) i chetnie zmienie dowodzik
__________________
Nie wolno się zatrzymywać choćby nie wiem jak bardzo było nam źle. |
2006-02-05, 16:11 | #57 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
dobre ja zawsze chciałam mięć swoje nazwisko i zostać z nim po ślubie... bo wiąże sie z tradycjemi i mi sie podoba... ale gdy poznałam mojego TŻ doszłam do wniosku ze w jego nazwisku też bedzie mi "do twarzy" więc to naprawde SPRAW INDYWIDUAJLNA!! najważniejsze zeby TY i ON zgadzali sie w tej sprawie
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
|
2006-02-05, 17:32 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Ja wyszłam za mąż tydzień temu w sobotę i zdecydowałam się przyjąć nazwisko mojego męża i nasze dzieci też będą nosić jego nazwisko Tak zdecydowałam, mój mąż pytał mnie przed ślubem jak planuję zrobić. Jestem przekonana co do słuszności mojej decyzji w 100%. Bardzo podoba mi się nazwisko mojego męża, poza tym uważam to za naturalne, choć oczywiście każda kobieta ma prawo zrobić jak zechce i nikogo za to nie powinno się potępiać.
Edytowane przez Kasiulka22 Czas edycji: 2006-02-05 o 17:34 Powód: lit. |
2006-02-05, 19:21 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 66
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Ech, to jest spory problem, a decyzję muszę podjąc do września. Zawsze chciałam nosić podwójne nazwisko, ponieważ to dobry kompromis- pozostaje się przy swoim, a do tego ma się nazwisko męża., I też dzięki temu nie ma problemów z powiedzeniem: państwo... scy. I wszyscy są zadowoleni. Tyle tylko, że mam długie imię, długie nawisko i mój przyszły mąż też ma długie nawisko. No i do tego oba zakończone na - ska, -ski. I juz naprawde nie wiem, co zrobić, bo i głupio brzmi i niewygodnie. Pozostanie tylko przy swoim nie wchodzi w grę, ale nie chce sie też go pozbywać. Koszmar po prostu!
|
2006-02-05, 19:34 | #60 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Nazwisko - swoje, podwojne czy malzonka?
Cytat:
bo według mnie natura nie równa się kultura. |
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.