Czerwcowe Mamusie 2015 :)

[poldzik]

Ja robilam bete bo gin kazal: ) chcial zobaczyc jak przyrasta!

[Princesika]

ja byłam pod koniec 4 tygodnia u gina, dzień po zrobieniu testu. Ale wiecie, pierwsza ciąża to się jest trochę szalonym i już się mega nie mogę doczekać jutra

[MartaMarianna]

Napisane przez Słodkaaa

Dziękuję



Doczekasz się. Nie warto iść za wcześnie.




Smacznego

Napisane przez MalaPikanteria

Słyszałam masakra jakaś.... A kilka dni wcześniej dziewczyna totalnie pijana....



jak masz się stresować to lepiej iść wcześniej ja miałam czekać dłużej a suma sumarum poszłam wcześniej i jutro ide serducha słuchać

Zobaczę za tydzień, jak nie dam rady się doczekać to zapiszę się prywatnie Jutro ważny dzień! Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!

Ja też piję imbir, gdyby nie on to byłoby nieciekawie...

[tassia]

Napisane przez siacha_ck

Jutro będę dzwoniła czy jest już wynik cytologii, wiec zapytam gin. W razie czego to nie uśmiecha mi się co tydzień płacić 100 zł, bo niestety ale do końca roku już nie ma miejsc na NFZ

Nawet jak nie ma miejsc na NFZ to maja obowiązek przyjąć ciężarną. A jak nie chcą to popros na piśmie ze odmawiają prowadzenia w ciąży
Poważnie mowie. W krk to działa szybciutko

[gabisun]

Napisane przez masija

Tak
Obieram łyżeczką i tnę na plasterki. Zalewam wrzątkiem, czekam parę minut i piję

dzięki to muszę wypróbować, aż się boję

Napisane przez Princesika

Dziewczyny, a czemu Wy robicie beta?Czy to robią te, które jeszcze nie były u ginekologa i nie sa pewny ciąży czy jak? Pytam bo ja nie robiłam ani razu a tu ciągle ktoś robi i nie wiem

ja nie robiłam ani w pierwszej ciąży, ani teraz.
Pierwszą wizytę miałam 7 tygodniu i było już serduszko. Nie widziałam sensu w robieniu bety
Dla mnie potwierdzeniem ciąży jest test, a czy się rozwija: serduszko widoczne na wizycie.

[siacha_ck]

Tassia dzięki, nawet nie wiedziałam Tez myślałam, żeby te 2-3 wizyty chodzić prywatnie a od Nowego Roku na NFZ.

[masija]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48693203]Masija byłam w sprawie tokso ostatnio o lekarza zakaźnego. Twój wynik mówi o tym, że kiedyś przechodziłaś toksoplazmozę a teraz jesteś odporna i niczym się nie musisz martwić

[/QUOTE]
Dziękuję Tobie również za te słowa Pocieszyłyście mnie i trochę się uspokoiłam
Mąż dzwoni co chwilę, mówi, że właśnie przeczytał, że '......'.
Niepotrzebnie chyba mu rano mówiłam bo teraz on się stresuje
Chociaż nie mogłabym mu nie powiedzieć-jest tak cholernym oparciem i ostoją, że nikt mnie tak nie uspokaja

Ale Wy pomogłyście mi niesamowicie więc dziękuję Dobrze mieć taki swój wątek

Napisane przez lucy4u

Kochane, odnosnie wizyt z partnerem. Lekarz nie ma prawa wyprosic męża, tym bardziej w wasze wspolnej sprawie, jaką jest ciąża. Macie prawo wejsc i uszestniczyc oboje nawet w badaniu usg dopochwowym.
Ja z moim zawsze chodze, w koncu i leczenie to byla nasza wspolna sprawa, a i teraz tym bardziej.

"W myśl art. 21 ustawy przy badaniu może być obecna osoba bliska (oczywiście tylko za zgodą pacjenta, co wynika z innych przepisów) a osoba wykonująca zawód medyczny może odmówić obecności osoby bliskiej tylko w określonych przypadkach (to jest w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta). Fakt takiej odmowy i jej powodów osoba udzielająca świadczenia zobowiązana jest jednak odnotować w dokumentacji medycznej pacjenta. "

O, super, że to napisałaś
Właśnie ostatnio się nad tym zastanawiałam.
Co prawda wątpię, żeby mój gin miał coś przeciwko ale lepiej wiedzieć

W ogóle jak wybierałam mojego gina do ciąży to w komentarzach na znanym lekarzu większość opinii kończyła się podsumowaniem: 'no a poza tym to jest niesamowicie przystojny'
Mąż przez to nie chciał mnie do niego puścić

Napisane przez siacha_ck

Ja się zastanawiam czy iść na wizytę 4.11( to będzie 6 tc), czy jeszcze odczekać tydzień?
W pierwszej ciąży dopiero w 11 tc ciąży byłam u gina, dlatego nie mam pojęcia co zrobić.

Ja bym poszła Sama byłam chyba w 5 tyg. i lekarz wykrył, widziałam taką małą kropkę
Później poszłam pod koniec 6 i było serducho

Napisane przez Marei

Robilam bete tylko by potwierdzić ciążę. Robilam test zwykly, nawet dwa, dwa dni przed terminem miesiączki i oba negatywne. Miałam jednak przeczucie i postanowiłam potwierdzić betą



Może to boli właśnie wiązadło? U mnie ten ból jest podobny.

Co do toksoplazmozy: to jest tzw choroba brudnych rąk. Koty są tylko końcowym nosicielem choroby, ale można się zarazić:
- nie myjąc warzyw i owoców
- jedząc surowe mięso
- pracując np w ziemi na działce a potem brudnymi rękami zjeść kanapkę lub jabłko
Także nie jest to tylko kot. Dlatego nie powinnyśmy jeść np tatara, chyba że źródło jest sprawdzone. Ponoc sushi też nie, jeśli ryba nie jest przemrożona w ok -17st C przez ok dobe lub trzy doby w wyższej temperaturze.
I tak jak napisałaś, do zarażenia się potrzeba sporo, np ten owoc zjesc bardzo brudny lub grzebać gołymi rękami w kuwecie i nie myjąc ich zjeść kanapkę :ble:



O matko. Dopiero była ta z 5 promilami...

A można dodać cytrynę i odrobinę miodu czy już nie będzie to działało?

Tak, można dodać
Gdzieś nawet czytałam, że na przeziębienie lepszy jest imbir właśnie z cytryną i miodem Tylko jak miód to nie wrzątek

A odnośnie toxo to tj. napisałaś-szybciej przez mięso i niedomyte warzywa nić kociaki.

Piszecie o bólach-mnie dzisiaj boli tylko pod żebrami.
Nawet mdłości wielkich nie mam

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Słodka jakbyś poszła za 1 razem do tego 2 lekarza to w ogóle nic by nie zobaczył i pomyśl ile wtedy by było stresu...

Masija mnie gin wysłał do zakaźnego, powiedział, że on nie jest specjalistą w tej sprawie, ale jego zdaniem nie mam się czym martwić. Poszłam, bo temat tokso nie dawał mi spokoju od 2 lat

Mnie dzisiaj muli cały dzień. Po powrocie ze szkolenia poszłam spać - jestem nie do życia dzisiaj, a poza tym szkodzi mi długa jazda samochodem...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[fartuch]

U mnie też kiepsko, choroba nie daje za wygraną, cały czas męczy... już tydzień czasu mega przeziebienie. A na dodatek wzieło też mojego tżta ale on przynajmniej może się normalnie leczyć. No ale wiecie jak to jest gdy facet jest chory - koniec świata - jedżmy najlepiej do szpitala

Mnie najbardziej dokucza kaszel, ale przekopałam internet i wyczytałam że syrop stodal jest całkowicie bezpieczny - poszłam do apteki i jaka ulga!! od razu lepiej polecam

Mdłości powoli mijają, rano zanim coś zjem jest kiepsko, potem całkiem dobrze we wtorek zacznę 10 tydzień

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

U mnie w czwartek 9 tc cieszę się i jednocześnie trochę boję, bo na tym etapie ostatnio straciłam dzidzię a wizyta u gina dopiero za 17 dni. Z drugiej strony wierzę mocno, że teraz wszystko jest ok

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[siacha_ck]

Jeszcze pół godzinki i do domu. U Was też jest taka mgła?
Zaczęli grzać u mnie w pracy, ale co z tego jak zaczęli o 11 a skończyli już po 17 i nadal zimno. Przynajmniej w domu ciepło. Mąż czeka z kolacyjką, do tego sobie zrobię herbatki z miodem, położe córę spać i będę seriale oglądać

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez fartuch

U mnie też kiepsko, choroba nie daje za wygraną, cały czas męczy... już tydzień czasu mega przeziebienie. A na dodatek wzieło też mojego tżta ale on przynajmniej może się normalnie leczyć. No ale wiecie jak to jest gdy facet jest chory - koniec świata - jedżmy najlepiej do szpitala

Mnie najbardziej dokucza kaszel, ale przekopałam internet i wyczytałam że syrop stodal jest całkowicie bezpieczny - poszłam do apteki i jaka ulga!! od razu lepiej polecam

Mdłości powoli mijają, rano zanim coś zjem jest kiepsko, potem całkiem dobrze we wtorek zacznę 10 tydzień

Pod koniec ciąży jak mnie dopadło przeziębienie to mi lekarz przepisał. Jeszcze jest Prenalen, ale ponoć nie za bardzo smaczny.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48695995]U mnie w czwartek 9 tc cieszę się i jednocześnie trochę boję, bo na tym etapie ostatnio straciłam dzidzię a wizyta u gina dopiero za 17 dni. Z drugiej strony wierzę mocno, że teraz wszystko jest ok

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

Trzymam mocno żeby tak było

[masija]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48695582]

Masija mnie gin wysłał do zakaźnego, powiedział, że on nie jest specjalistą w tej sprawie, ale jego zdaniem nie mam się czym martwić. Poszłam, bo temat tokso nie dawał mi spokoju od 2 lat

[/QUOTE]
Hm.. myślisz, że profilaktycznie też mogłabym pojechać na zakaźny?
Tzn. mam jedną p.doktor która leczyła mnie kiedyś jak byłam maluchem, miałam zapalenie opon mózgowych. Rodzice jej ufali i ogólnie ona mnie wyleczyła.. Mama sama mówiła, żeby i tak do niej się przejechać po wizycie u gina..

Napisane przez fartuch

U mnie też kiepsko, choroba nie daje za wygraną, cały czas męczy... już tydzień czasu mega przeziebienie. A na dodatek wzieło też mojego tżta ale on przynajmniej może się normalnie leczyć. No ale wiecie jak to jest gdy facet jest chory - koniec świata - jedżmy najlepiej do szpitala

Polecam natrzeć się czymś na bazie %
Tzn. nie wiem czy kobieta w ciąży może ale inne człowieki jak najbardziej Na mojego męża to działa jak i na innych
A co do umierania podczas kataru skąd ja to znam.
Nie ma to jak facet jest chory

[kot_szarobury]

Cześć dziewczyny! Niestety po przegranej walce opuszczam Wasze grono... Trzymam za Was mocno kciuki i życzę spokojnych, nudnych i jak najbardziej udanych kolejnych miesięcy!

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Prenalen jak dla mnie w smaku ok, ale tam jest tylko sok z malin, czosnek i coś jeszcze.

Masija jeśli Cię to uspokoi to idź. Ja miałam niejasne wyniki, bo i IGG i IGM były dodatnie i to od kilku lat. Ale u Ciebie nie ma wątpliwości, że wszystko jest ok.

Kocie... trzymaj się mocno! Co się stało?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[fartuch]

Kocie co się stało?

[Marei]

Kociaku przykro nam trzymaj się i powodzenia w kolejnej walce by była tą wygraną

[poldzik]

u mnie leje!

[mycha_818]

Przepraszam kochane że wcale się nie odzywam, ale jestem przeziębiona i tragicznie się czuję. Nie mogę nawet dobrze głowy w pionie utrzymać. Do tego okazało się ze moje auto jest w rozsypce i pilnie muszę kupić nowe. Teraz, gdy każdy grosz się liczy :-( Jesteśmy lekko spłukani po weselu, dopiero co dowiedzieliśmy się że zostaniemy rodzicami, dom na wykończeniu trzeba umeblować, a tu jeszcze to głupie auto, którym strach jeździć. Wiem, że takie problemy to nie problemy, ale skutecznie potrafią zepsuć humor. Wam wszystkim życzę udanych wizyt i wszystkiego dobrego Odezwę się jak będzie mi lepiej.

[stina1983]

Kocie co się stało ?

[201710041131]

Napisane przez kot_szarobury

Cześć dziewczyny! Niestety po przegranej walce opuszczam Wasze grono... Trzymam za Was mocno kciuki i życzę spokojnych, nudnych i jak najbardziej udanych kolejnych miesięcy!

[myboyismine]

Napisane przez kot_szarobury

Cześć dziewczyny! Niestety po przegranej walce opuszczam Wasze grono... Trzymam za Was mocno kciuki i życzę spokojnych, nudnych i jak najbardziej udanych kolejnych miesięcy!

[dioska]

Witajcie dziewczyny! Ja rozpoczęłam 7tc i właśnie dziś dopiero poczułam prawdziwe popołudniowe mdłości Powrotna droga z pracy była pełna przygód, na szczęście obyło się bez ekscesów publicznych Teraz popijam imbir i zastanawiam się jak i co zjeść na kolację

W przyszłym tygodniu 5.11 idę na pierwsze USG i liczę na serducho

Poza tym z innych "dolegliwości" to obolałe piersi, i od czasu do czasu kłuje mnie coś w podbrzuszu, no i mogłabym spać 15h na dobę (co czyniłam w miniony weekend Aha, i niektóre zapachy odczuwam duuuużo intensywniej. Dziś zemdliło mnie jak stałam w kolejce do kasy w Rossmannie obok półek z przekąskami

Jak śledzę ten wątek, to aż wstyd się przyznać, że u nas "załapało" za pierwszym razem, choć nie spodziewałam się, bo leczyłam się wcześniej na tarczycę (w pewnym momencie zaczęło mi wariować TSH i hormony), ale już jakieś 3 miesiące przed ciążą nie brałam żadnych leków i wszystko było w normie. W zeszłym tygodniu byłam już u mojej pani endokrynolog, która w związku z ciążą zarządziła comiesięczne wizyty i badanie krwi pod kątem tarczycy.

Trzymam kciuki za każdą z Was!

[poldzik]

kocie

[tassia]

Boli mnie brzuch i mam same czarne scenariusze w głowie


Kocie przykro mi

[Princesika]

Napisane przez siacha_ck

Jeszcze pół godzinki i do domu. U Was też jest taka mgła?
Zaczęli grzać u mnie w pracy, ale co z tego jak zaczęli o 11 a skończyli już po 17 i nadal zimno. Przynajmniej w domu ciepło. Mąż czeka z kolacyjką, do tego sobie zrobię herbatki z miodem, położe córę spać i będę seriale oglądać

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------



Pod koniec ciąży jak mnie dopadło przeziębienie to mi lekarz przepisał. Jeszcze jest Prenalen, ale ponoć nie za bardzo smaczny.



Trzymam mocno żeby tak było

ja mam Prenalen i nie polecam w smaku faktycznie niedobry, jakby ktoś do soku z malin wcisnął ząbek czosnku. Ale skład ma kiepski, praktycznie sam syrop glukozowo-fruktozowy, a wyciągu z malin 1,5%

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Tassia a boli inaczej niż do tej pory? Jak to taki ostry ból to podjedź na IP...

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[201710041131]

Dzwoniłam do gina o ten bol brzucha. Mam zrobic badanie moczu, estradiol, morfologię, tsh, ft4, cukier, powtórnie progesteron i betę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gkatarzynka]

Napisane przez kot_szarobury

Cześć dziewczyny! Niestety po przegranej walce opuszczam Wasze grono... Trzymam za Was mocno kciuki i życzę spokojnych, nudnych i jak najbardziej udanych kolejnych miesięcy!

Współczuję

A ja Was ciągle podczytuję, bo jakoś się nie mogę z Wami rozstać...

[fartuch]

[masija]

Napisane przez kot_szarobury

Cześć dziewczyny! Niestety po przegranej walce opuszczam Wasze grono... Trzymam za Was mocno kciuki i życzę spokojnych, nudnych i jak najbardziej udanych kolejnych miesięcy!

Strasznie mi przykro..

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;48696148]Prenalen jak dla mnie w smaku ok, ale tam jest tylko sok z malin, czosnek i coś jeszcze.

Masija jeśli Cię to uspokoi to idź. Ja miałam niejasne wyniki, bo i IGG i IGM były dodatnie i to od kilku lat. Ale u Ciebie nie ma wątpliwości, że wszystko jest ok.

Kocie... trzymaj się mocno! Co się stało?

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE]
Dzięki
Dam znać co i jak jutro po konsultacji.

Napisane przez mycha_818

Przepraszam kochane że wcale się nie odzywam, ale jestem przeziębiona i tragicznie się czuję. Nie mogę nawet dobrze głowy w pionie utrzymać. Do tego okazało się ze moje auto jest w rozsypce i pilnie muszę kupić nowe. Teraz, gdy każdy grosz się liczy :-( Jesteśmy lekko spłukani po weselu, dopiero co dowiedzieliśmy się że zostaniemy rodzicami, dom na wykończeniu trzeba umeblować, a tu jeszcze to głupie auto, którym strach jeździć. Wiem, że takie problemy to nie problemy, ale skutecznie potrafią zepsuć humor. Wam wszystkim życzę udanych wizyt i wszystkiego dobrego Odezwę się jak będzie mi lepiej.

Dużo zdrowia
I oby te problemy szybko się rozwiązały

Napisane przez dioska

Jak śledzę ten wątek, to aż wstyd się przyznać, że u nas "załapało" za pierwszym razem, choć nie spodziewałam się, bo leczyłam się wcześniej na tarczycę (w pewnym momencie zaczęło mi wariować TSH i hormony), ale już jakieś 3 miesiące przed ciążą nie brałam żadnych leków i wszystko było w normie. W zeszłym tygodniu byłam już u mojej pani endokrynolog, która w związku z ciążą zarządziła comiesięczne wizyty i badanie krwi pod kątem tarczycy.

Trzymam kciuki za każdą z Was!

Hej, a przyjmujesz jod?
Moja siostra ma chorą tarczycę i od początku ciąży lekarz kazał jej przyjmować jod.

Gratuluję U nas tak samo. Za 1 razem. W sumie to się nie spodziewaliśmy. Tzn. dopiero co powiedzieliśmy sobie, że się staramy a tu już wiadomość Ale cudowna
A mąż się najbardziej cieszył z tego, że u nas wszystko działa . Bo do tej pory obawialiśmy się, że może będziemy mieć problemy z zajściem..

Dziewczyny a jak to jest u Was - cieszycie się już pełną piersią tym, że jesteście w ciąży czy nadal podchodzicie do tego z dystansem mając na uwadze, że coś (odpukać) może się stać? Wasza radość jest jeszcze przytłumiona?