Czy skóra może uzależnić się od kosmetyku?

[redakcja]

Wiele kobiet obawia się, że ich skóra może uzależnić się od kremu i z czasem potrzebować coraz silniejszych specyfików. Poprosiliśmy Marię Noszczyk o rozprawienie się z powszechnymi mitami dotyczącymi pielęgnacji twarzy. czytaj więcej

[Mika6412]

ale super artykuł, pouczający i motywujący do systematycznej pielęgnacji, ponadto jestem pod wrażeniem, że nie ma z boku reklamy jakiego polecanego kremu. SZACUN!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok:

[Izabela_Maciej]

rewelacyjny artykuł - niech mąz wreszcie przestanie sie dziwić że nie wyobrażam sobie życia bez kremu na dzień, na noc i pod oczy - wszystko w myśł zasady że lepiej zapobiegać niż leczyć; kremy przeciwzmarszczkowe zapobiegają ich powstawaniu a nie w ciagu tygodnia wygładzą powstałe już, głębokie bruzdy. Krem to nasza broń kobieca

[classic_chic]

Niestety, ale kremy w niewielkim stopniu, ale faktycznie mogą uzależnić skórę. Nie oznacza to, że mamy ich nie stosować, ale naprawdę warto się zastanowić dwa razy przed zakupem kremu - może on mieć na nas negatywny wpływ.

[lullaby22]

To ciekawe, ja zawsze starałam się zmieniać kremy do twarzy co dwa opakowania, przekonana, że tak należy, hmm

xxx

[chudelatte]

Napisane przez Izabela_Maciej

rewelacyjny artykuł - niech mąz wreszcie przestanie sie dziwić że nie wyobrażam sobie życia bez kremu na dzień, na noc i pod oczy - wszystko w myśł zasady że lepiej zapobiegać niż leczyć; kremy przeciwzmarszczkowe zapobiegają ich powstawaniu a nie w ciagu tygodnia wygładzą powstałe już, głębokie bruzdy. Krem to nasza broń kobieca

Dokładnie - jak dbasz o skórę od młodych lat, to zmarszczki powstaną później i mniejsze.
Jeśli zaczynasz używać kremów, jak zmarszczki są już duże, to owszem znajdziesz taki, który je wygładzi w godzinę, ale po następnych 3 godzinach wrócą do poprzedniego stanu, bo to tylko takie złudzenie, że zniknęły, przez napięcie skóry. Ciężko naprawdę trwale wypełnić zmarszczki, o ile w ogóle da się to zrobić kremem

[justynak15]

Z kosmetykami jest jak z czekoladą potrafią uzależnić i osobiście znam pewną kobietę, która dziennie w drogerii pyta się o jeden i ten sam produkt i potrafi zrobić awanturę jak nie przyszedł na czas. Według mnie kremy powinno się zmieniać ponieważ nasza skóra też się zmienia.

[Morfinistka]

Czy skóra może uzależnić się od kosmetyku?!
To najgłupsza teoria, jaką kiedykolwiek słyszałam.
Nie wiem, skąd ludzie biorą takie wnioski i na jakiej podstawie!
Krem to nie narkotyk...
Co innego uzależnienie psychiczne...

[Lady_Mosquito]

Napisane przez classic_chic

Niestety, ale kremy w niewielkim stopniu, ale faktycznie mogą uzależnić skórę. Nie oznacza to, że mamy ich nie stosować, ale naprawdę warto się zastanowić dwa razy przed zakupem kremu - może on mieć na nas negatywny wpływ.

Skóra się nie uzależnia od kremu i innych kosmetyków...
Wydaje mi się, że kobiety wierzą w ten mit ponieważ z kremem (czyli czymś co w pewnym stopniu chroni, odżywia i stymuluje do lepszego działania naszą skórę) ich cera jest w lepszej kondycji, jest miękka, rozświetlona, itp. , ale jeśli go odstawi to nagle stan jej skóry się pogorszy i wtedy zwala to na rzekome uzależnienie się skóry od kosmetyku, a tak naprawdę po prostu ona by tak wyglądała gdybyśmy nigdy z kremów nie korzystały (jak nie gorzej ). Tak samo będzie jeśli zamienimy krem na mniej odżywczy lub źle go dobierzemy do naszych potrzeb.

Jakieś 2 miesiące temu koleżanka poprosiła mnie, żebym poszła z nią na zakupy i pomogła wybrać krem. Zaproponowałam jej produkt dedykowany paniom po 40 roku życia (patrząc na skład nie wiem jak miał zaspokoić potrzeby kobiet w tym wieku, ale dla koleżanki która ma skórę suchą i niewiele ponad 20 lat był idealny ). Jak pani ekspedientka, która stała obok, to usłyszała, zaraz zaczęła mnie uświadamiać, że go stosując w tak młodym wieku można sobie zaszkodzić i sprawić, że zmarszczki szybciej zaczną się pojawiać bo jest tam kwas hialuronowy, a go powinny używać tylko kobiety po 40 roku życia i w ogóle nie powinno się używać kosmetyków które nie są w naszym przedziale wiekowym. Myślałam, że tam padnę, a krem okazał się strzałem w dziesiątkę i koleżanka bardzo sobie go chwali

[chudelatte]

Napisane przez Lady_Mosquito

Skóra się nie uzależnia od kremu i innych kosmetyków...
Wydaje mi się, że kobiety wierzą w ten mit ponieważ z kremem (czyli czymś co w pewnym stopniu chroni, odżywia i stymuluje do lepszego działania naszą skórę) ich cera jest w lepszej kondycji, jest miękka, rozświetlona, itp. , ale jeśli go odstawi to nagle stan jej skóry się pogorszy i wtedy zwala to na rzekome uzależnienie się skóry od kosmetyku, a tak naprawdę po prostu ona by tak wyglądała gdybyśmy nigdy z kremów nie korzystały (jak nie gorzej ). Tak samo będzie jeśli zamienimy krem na mniej odżywczy lub źle go dobierzemy do naszych potrzeb.

Jakieś 2 miesiące temu koleżanka poprosiła mnie, żebym poszła z nią na zakupy i pomogła wybrać krem. Zaproponowałam jej produkt dedykowany paniom po 40 roku życia (patrząc na skład nie wiem jak miał zaspokoić potrzeby kobiet w tym wieku, ale dla koleżanki która ma skórę suchą i niewiele ponad 20 lat był idealny ). Jak pani ekspedientka, która stała obok, to usłyszała, zaraz zaczęła mnie uświadamiać, że go stosując w tak młodym wieku można sobie zaszkodzić i sprawić, że zmarszczki szybciej zaczną się pojawiać bo jest tam kwas hialuronowy, a go powinny używać tylko kobiety po 40 roku życia i w ogóle nie powinno się używać kosmetyków które nie są w naszym przedziale wiekowym. Myślałam, że tam padnę, a krem okazał się strzałem w dziesiątkę i koleżanka bardzo sobie go chwali

Pierwsza połowa Twojej wypowiedzi - dokładnie tak plus to, że kiedy długo używamy jednego kremu, to przestajemy widzieć te efekty co na początku, bo co się miało poprawić to się poprawiło i ten stan się tylko podtrzymuje a jak zmienimy krem na jakikolwiek inny, czy lepszy czy gorszy, to ma on zawsze odrobinę inne działanie, skóra po aplikacji wygląda trochę inaczej, widzimy tą zmianę i dlatego wydaje nam się, że żeby kremy działały to trzeba je zmieniać...

Druga połowa - o zgrozo, właśnie takich mądrych pań nie ma co słuchać. Po pierwsze: jak piszesz, skład kremu wcale nie zawsze jest adekwatny do grupy wiekowej dla której ten krem jest polecany.
Po drugie: nie jest najważniejsze ile lat mamy dokładnie tylko w jakim stanie jest nasza skóra, a to zależy od genów, trybu życia i stopnia naszego zadbania lub zaniedbania - można mieć 20 lat i skórę 35latki i można mieć 35 lat i skórę 20latki. I to właśnie do tego stanu skóry powinno się dobierać krem a nie koniecznie ściśle do metryki czy stanu ducha

[Morfinistka]

Napisane przez Lady_Mosquito

Skóra się nie uzależnia od kremu i innych kosmetyków...
Wydaje mi się, że kobiety wierzą w ten mit ponieważ z kremem (czyli czymś co w pewnym stopniu chroni, odżywia i stymuluje do lepszego działania naszą skórę) ich cera jest w lepszej kondycji, jest miękka, rozświetlona, itp. , ale jeśli go odstawi to nagle stan jej skóry się pogorszy i wtedy zwala to na rzekome uzależnienie się skóry od kosmetyku, a tak naprawdę po prostu ona by tak wyglądała gdybyśmy nigdy z kremów nie korzystały (jak nie gorzej ). Tak samo będzie jeśli zamienimy krem na mniej odżywczy lub źle go dobierzemy do naszych potrzeb.

Jakieś 2 miesiące temu koleżanka poprosiła mnie, żebym poszła z nią na zakupy i pomogła wybrać krem. Zaproponowałam jej produkt dedykowany paniom po 40 roku życia (patrząc na skład nie wiem jak miał zaspokoić potrzeby kobiet w tym wieku, ale dla koleżanki która ma skórę suchą i niewiele ponad 20 lat był idealny ). Jak pani ekspedientka, która stała obok, to usłyszała, zaraz zaczęła mnie uświadamiać, że go stosując w tak młodym wieku można sobie zaszkodzić i sprawić, że zmarszczki szybciej zaczną się pojawiać bo jest tam kwas hialuronowy, a go powinny używać tylko kobiety po 40 roku życia i w ogóle nie powinno się używać kosmetyków które nie są w naszym przedziale wiekowym. Myślałam, że tam padnę, a krem okazał się strzałem w dziesiątkę i koleżanka bardzo sobie go chwali

Rany, bardzo kompetentna ekspedientka się Wam trafiła!
Dlatego właśnie ja nigdy nie proszę w sklepie nikogo o radę, a wręcz nawet nie lubię, gdy jakaś nadgorliwa pani próbuje mi wcisnąć coś, czego nie mam zamiaru kupić.