Jesteśmy tym co jemy?

[Visez]

Wiadomo że tego się nie uniknie, jednak odrażające dla mnie jest to że właściciele koncernów posuwają się coraz dalej i coraz więcej pakują w mięso (nie tylko w mięso, w całą spożywkę) żeby jak najwięcej zarobić, główkują jak z kilograma mięsa zrobić 4kg polędwicy itp a to wszystko kosztem naszego zdrowia... Po prostu straszne..

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Zresztą.. co ja mówię o jedzeniu. To dotyczy każdej sfery życia Świat opanowują chińskie centra handlowe, nawet buty nike/adidasa itp produkowane są od paru lat w chinach Kiedyś buty adidasa nosiło się kilka sezonów teraz najwyżej 2 A ceny oczywiście bez zmian albo wyższe

[zaczarowana_panna]

Ze swojej strony polecam artykuł: "Jak oszukać konsumenta"
http://kuchnia-kuchnia.pl/pl20/tekst...kac_konsumenta

[Visez]

Po przeczytaniu tego artykułu śmiało można powiedzieć ze "zdrowe odżywianie nie istnieje" Chyba że ktoś ma własną działkę, gdzie sam hoduje warzywka, ryby je złowione w jakimś dzikim jeziorze itp...

[iamsolucky]

Napisane przez visionAM

U mnie w domu kupuje się mięso w ubojni, przyprawia i wędzi albo piecze. I ja jadam praktycznie tylko takie mięsa i wędliny, rzadko kiedy kupuję wędlinę w sklepie. A jak już kupuję to zawsze wybieram taką z małych sklepów mięsnych z dobra renomą, wolę zjeść szynkę, która kosztuje 39zł za kilogram i smakuje jak szynka, niż jakieś badziewie z Tesco czy Lidla za 12zł/kg

Poza tym parówek, pasztetów nie jadam. Obrzydzają mnie już od dawna.
Jedynie mięso drobiowe czasami zdarzy mi się kupić, jakieś piersi z kurczaka albo udka, ale szczerze mówiąc wolę nie wiedzieć co ten kurczak jadł albo czy mu coś wstrzykiwali czy nie....

Mimo wszystko uważam, że w dzisiejszych czasach bardzo trudno jest unikać przetworzonej żywności i różne "niespodzianki" mamy na każdym kroku :/

u mnie jest dokładnie to samo, albo kupujemy dobrą wędlinkę za 40zł aniżeli jakieś galaretowate,wodniste i bez smaku badziewie żeby tylko się napchać. Juz wolę zjeść twarożku albo z pomidorkiem niż miałabym zjeść pseudo wędlinę za 10zł mielonki i paprykarze mnie obrzydzają- paprykarz 20 lat temu może i był dobry ale teraz to ja nie wiem co do tej puszki wsadzają bo dawnego paprykarza szczecińskiego to to nie przypomina
ostatnio przejechalismy się na żelatynie pewnej znanej firmy- okazała się tak ohydna ze własnoręcznie robiona galareta z kurczaka poszła przez nią do kosza

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez Visez

Po przeczytaniu tego artykułu śmiało można powiedzieć ze "zdrowe odżywianie nie istnieje" Chyba że ktoś ma własną działkę, gdzie sam hoduje warzywka, ryby je złowione w jakimś dzikim jeziorze itp...

i potem ugotować je by trzeba było na parze bo podczas smażenia wytwarzają się rakotwórcze związki a i z patelni- cholera wie z czego tak naprawdę robionych również wytwarzają się te związki do tego nie masz pewności czy te dzikie jezioro nie jest jednak skażone

[Visez]

Napisane przez iamsolucky

do tego nie masz pewności czy te dzikie jezioro nie jest jednak skażone

Fakt, nie mam :P Ale chcę mieć choć cień nadziei

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Fragment artykułu który koleżanka wyżej podała:

Normalną cechą śledzia jest jego czarnienie. Dlatego śledzie zalewa się perhydrolem, dzięki temu wybielają się, są piękne, białe i delikatne. Później się je płucze i sprzedaje a konsumenci chwalą te śledzie, że są takie dobre i rozpływają się w ustach. Klient właśnie tego chce: żeby śledź był biały i rozpływał się w ustach… i takiego dostaje. Ale że to już nie jest śledź…

Ryby są natychmiast rozmrażane i wrzucone na taśmę gdzie małymi igiełkami nastrzykuje się w nie wodę. Krople wody rozrywają tkanki i zostawiają miejsce na następne nastrzyknięcia i tak się pompuje ryby wodą, żeby przybrały na wadze a następnie się je zamraża. Ale jeszcze gorsze jest zamrażanie ryby z glazurą wodną, tak się robi najtańsze ryby. Wtedy kupujemy kilogram wody, z czego 20 gram to jest ryba. Ale i tak lepsza jest ryba z połowów naturalnych niż z hodowli, gdzie ryby są pasione modyfikowaną genetycznie karmą, tak jak broilery czy świnie.

[kobietasukcesu]

stardust: w parówkach jest często mięso oddzielone mechanicznie, a tam się różne rzeczy mogą kryć.

Ja to sobie dopiero robię problemy, bo jestem wegetarianką i ciągle czytam składy wszystkiego i odszyfrowuje. Zazdroszczę tak w sumie nieświadomym ludziom, którzy jedzą wszystko jak leci i się nie przejmują.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez Madziulek_90

Istnieje coś takiego jak weganizm, bez mleka krowiego i jajek da się żyć

są jeszcze jajka o mniejszej numeracji niż trzy, ja takie kupuje, te trójki nie mogą mi przejść przez gardło jakoś za bardzo

Ciekawi mnie jak mleko z mlekomatów- czy to z jakiś lepszych hodowli czy to samo co w kartonach?

[findsomething]

Napisane przez Visez

Znalazłam wczoraj na jednym z portali filmik, na którym widać jeden z zakładów (podobno McDonalda w USA) w którym żywcem mielone są kurczęta http://www.wiocha.pl/572270,Male_kur...mielone_zywcem - osoby bardziej wrażliwe niech tego nie oglądają. Zrobiło mi się bardzo przykro a zarazem poczułam obrzydzenie bo kupując mielonkę/parówkę/pasztet jemy zwierzaka w pakiecie z kośćmi, piórami, wnętrznościami itp... W dzisiejszych czasach liczy się tylko zysk i nic więcej, przecież nie opłaca się zabijać ich w humanitarny sposób, bo taśmowo wychodzi szybciej i taniej.. Przykre ale prawdziwe Drugi aspekt to właśnie to co jemy - zmielone w całości zwierze. Wiem ze gdyby tak głębiej się zastanowić to nic nie można by było jeść no ale... ciekawa jestem jakie macie zdanie na ten temat, czy ważne jest to co znajduje się na talerzu kiedy jecie np w barze szybkiej obsługi czy nie ma to raczej żadnego znaczenia, byle było smacznie?

Nie jadam w barach szybkiej obsługi bo się brzydzę.

[Visez]

Napisane przez findsomething

Nie jadam w barach szybkiej obsługi bo się brzydzę.

Przecież to nie dotyczy tylko barów szybkiej obsługi...

[lullaby22]

Napisane przez lullaby22

Nie będę oglądała tego filmu, ale wydaje mi się, że piszesz bzdury. Mam na myśli fakt przeznaczania tego do produkcji jedzenia dla ludzi.

Słyszałam natomiast, że w ten sposób "utylizuje się" męskie kurczaczki w zakładach produkujących jajka (kogut jaja nie zniesie i jest niepotrzebny). Ale przeznacza się "to" na paszę dla zwierząt (to też jest okropne - pasza z kurczaków dla kurczaków, plus kilogramy hormonów i innych g.....)

Nie zmienia faktu, że proceder jest okrutny i nie mieści się w głowie.

Powyżej moja wcześniejsza wypowiedź.

Wiem, że większość nie lubi czytać wypowiedzi złożonych z więcej niż dwóch zdań, ale przeczytajcie proszę.

To mięso nie jest przeznaczane dla ludzi!!

TUTAJ LINK KLIK

[Visez]

Napisane przez lullaby22

Powyżej moja wcześniejsza wypowiedź.

Wiem, że większość nie lubi czytać wypowiedzi złożonych z więcej niż dwóch zdań, ale przeczytajcie proszę.

To mięso nie jest przeznaczane dla ludzi!!

TUTAJ LINK KLIK

ale jednak na żywca są mielone...

[lullaby22]

Napisane przez Visez

ale jednak na żywca są mielone...

To się zgadza. Napisałam, że to okrutne.
Ale nie wprowadzajmy się w błąd. Bezpośrednio nie trafia do pożywienia dla ludzi. Choć pośrednio - owszem. W jajkach...

[findsomething]

Napisane przez Visez

Przecież to nie dotyczy tylko barów szybkiej obsługi...

Ogólnie nie jadam mięsa, więc o całej reszcie (masarnie, hipermarkety ) nawet nie wspominam.
Wierzę, że jem (wprawdzie rzadko ale jednak) "dobry" drób ponieważ zjadam kurczaki które chodzą po zielonej trawce

[visionAM]

Ciekawi mnie jak mleko z mlekomatów- czy to z jakiś lepszych hodowli czy to samo co w kartonach?

Z tego co kiedyś czytałam, mleko z mlekomatów jest lepszej jakości niż takie sprzedawane w butelkach... bo o mleku uht nie wspomnę
Niestety teraz nie mogę znaleźć tego artykułu... kiedyś na Wizażu też był wątek o mlekomatach i może tam ktoś coś więcej i konkretniej pisał.

[Cathas]

Napisane przez jyyli

Niby tak, ale to nie oznacza, że naturalne futra są takie super ekologiczne

A jeśli chodzi o wygląd naturalnego futra, to moim osobistym zdaniem zawsze wygląda źle Nie chodzi o to, że futro jako materiał jest brzydkie, w końcu jest miękkie i błyszczące, ale kobieta w takim futrze wygląda śmiesznie. Jak ktoś oglądał "Ja, Irena i ja", to tam była taka scena ze zdechłą krową. Dla mnie tak właśnie wyglądają kobiety w futrach
No i futra są nam potrzebne jak rybie rower, a łysemu grzebień. Tak jak pisałam, jak ktoś mieszka na Syberii, niech nosi futra. Ale skoro w Polsce musi nosić futro w zimę, bo tak zimno, to latem niech chodzi nago, bo tak gorąco

Nikt nie twierdził, że są ekologiczne.
To Twój punkt widzenia i go szanuję, jednak mój jest inny.

Nie oznacza to bynajmniej, że popieram niehumanitarne traktowanie zwierząt. Moim marzeniem jest wynalezienie technologii, która pozwoli pozyskiwać naturalne futra bez konieczności męczenia zwierząt...

[_stardust]

Napisane przez Visez

Zresztą.. co ja mówię o jedzeniu. To dotyczy każdej sfery życia Świat opanowują chińskie centra handlowe, nawet buty nike/adidasa itp produkowane są od paru lat w chinach Kiedyś buty adidasa nosiło się kilka sezonów teraz najwyżej 2 A ceny oczywiście bez zmian albo wyższe

He he, dziewczyno, w jakim Ty świecie żyjesz? Ameryki nie odkryłaś, to prawo rynku które już nawet nie jest tajemnicą, bo firmy spokojnie przyznają się do takich praktyk. obecnie NIKT nie produkuje rzeczy niezniszczalnych, bo wtedy ludzie nie mieliby potrzeby kupowania nowych. polecam zasięgnąć więcej wiedzy w temacie

idealizm jest fajny, ale świat idzie do przodu i niestety trzeba konfrontować swoje poglądy z rzeczywistością.

[Visez]

Napisane przez _stardust

He he, dziewczyno, w jakim Ty świecie żyjesz? Ameryki nie odkryłaś, to prawo rynku które już nawet nie jest tajemnicą, bo firmy spokojnie przyznają się do takich praktyk. obecnie NIKT nie produkuje rzeczy niezniszczalnych, bo wtedy ludzie nie mieliby potrzeby kupowania nowych. polecam zasięgnąć więcej wiedzy w temacie

Ale o co ci chodzi Nie jestem upośledzona, wiem jakie jest prawo rynku, napisałam że mnie to wkurza, a nie że to jakaś moja wyszukana teoria Żyję w świecie który nazywa się "po trupach do celu", zawsze tak było od zarania dziejów zapewne, ale mam nieodparte wrażenie że jest coraz gorzej i człowiek ma sam w sobie coraz niższą wartość.

[Madziulek_90]

W temacie polecam obejrzeć:
http://vod.onet.pl/korporacja,5800,film.html

Uhonorowana kilkudziesięcioma nagrodami na całym świecie krytyczna analiza powstania, historii, wewnętrznej struktury, kontrowersyjnych mechanizmów i potencjalnych kierunków rozwoju korporacji międzynarodowych.

150 lat temu korporacja była instytucją o małym zasięgu oddziaływania. Dziś międzynarodowa firma potrafi urastać do rangi kościoła, monarchii czy partii komunistycznej z innej epoki. Stała się dominującą instytucją życia publicznego.

Czy korporacja oprze się historii? Dokąd zmierza? Film ukazuje wewnętrzne relacje zachodzące w korporacji i ujawnia antykorporacyjne dramaty poprzez zadziwiające opisy prawdziwych zdarzeń i relacje ich świadków. Jakie są konsekwencje rosnącej potęgi korporacji dla człowieka, środowiska naturalnego i demokracji.

Czy nasza planeta ma szansę przetrwać, jeśli dajemy tak wielką władzę instytucji, która jest z założenia amoralna i antydemokratyczna oraz zorientowana głównie na generowanie zysku dla swoich udziałowców? Czy można znaleźć lekarstwo na tę bezwzględną pogoń za zyskiem?

Film powstawał przez 6 lat. Został wyprodukowany w dobie największych batalii antyglobalistycznych i spektakularnych upadków korporacji. (np. Enron)

Galeria prezentowanych znawców przedmiotu jest imponująca: prezesi korporacji z sektora paliwowego (Shell), farmaceutycznego (Pfizer), IT (IBM), P.R. (Burson Marstaller), reklamowego (Landor i Initiative Media), naukowcy, historycy, działacze społeczni, krytycy współczesnego kapitalizmu (Noam Chomsky, Peter Drucker, Milton Friedman, Naomi Klein), reżyser Michael Moore, szpieg gospodarczy, spec od kryptoreklamy i specjalista FBI.

W filmie wykorzystano między innymi serwisy informacyjne, wczesne reklamy telewizyjne, filmy klasy B i korporacyjne filmy propagandowe. To wszystko sprawia, że otrzymujemy wierny portret współczesnej korporacji i jej możliwe kierunki rozwoju.

[joannajj]

Napisane przez Cathas

Nikt nie twierdził, że są ekologiczne.
To Twój punkt widzenia i go szanuję, jednak mój jest inny.

Nie oznacza to bynajmniej, że popieram niehumanitarne traktowanie zwierząt. Moim marzeniem jest wynalezienie technologii, która pozwoli pozyskiwać naturalne futra bez konieczności męczenia zwierząt...

nie tak dawno uslyszałam ''ludzie od zawsze chodzili w naturalnych futrach'', owszem, tylko wieki temu nie mieli innego wyjścia bo to pozwalało im przetrwać zimę, ale teraz nie musimy pozbawiać życia zwierząt TYLKO po to, żeby zaistnieć, bo wiadomo, że takie futerko robi wrażenie na wielu, a własciwie jego cena, estetyka to sprawa indywidualna


odnośnie parówek, pasztetów itp zgadzam się z przedmówczyniami, ich skład to totalny syf, to niewyobrażalne jak producenci żywności z premedytacją wypuszczają na rynek takie produkty, ale są 2 strony medalu, gdyby nie było na to zbytu to producent by upadl, więc czy to niewiedza ludzi czy co kieruje niektórych na zakup takich wyrobów?

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Visez

Ale o co ci chodzi Nie jestem upośledzona, wiem jakie jest prawo rynku, napisałam że mnie to wkurza, a nie że to jakaś moja wyszukana teoria Żyję w świecie który nazywa się "po trupach do celu", zawsze tak było od zarania dziejów zapewne, ale mam nieodparte wrażenie że jest coraz gorzej i człowiek ma sam w sobie coraz niższą wartość.

dokładnie

[pendraiw]

Mielonek nie jem już od dawna, wolę sama zmielić, bo mięso lubię




Chemia w żywności nas 'zabija' no ale ' pooostęp' ważniejszy niż zdrowie kto sie tym wogóle przejmuje? jemy wszystko co nam 'podadzą' bo taniej, bo szybciej. Cóż dyskusja na dluższe posiedzenie

[emeczka]

bardzo ciekawy wątek
filmiki o dziwo dałam radę obejrzeć i cóż.. nie wiem jak wygląda dajmy na to ubój "w warunkach domowych".. Czy to nie jest tak, że również toczy się krew ze zwierzęcia? (błagam tylko się nie śmiejcie po prostu nie miałam nigdy okazji być... "świadkiem"). a co do jakości mięsa, szynek itp.. ja od pół roku praktycznie mięsa nie jem. jem za to codziennie ryby i powiem wam, że różnica w samopoczuciu jest kolosalna. Widać też efekty w wynikach badań krwi - są dużo lepsze niż sprzed 2, 3 lat. Oczywiście nie jestem ortodoksem i od czasu do czasu zdarzy mi się zjeść coś mięsnego na mieście, jednak takie jedzenie tak długo zalega mi w żołądku, że jem je coraz rzadziej.. Chyba odzwyczaiłam organizm od tych wszystkich hormonów wstrzykiwanych kurakom
Co do jajek - tak jak jedna z wizażanek, które się tu wypowiadały, unikam jak ognia jaj z "3". Wolę zapłacić więcej i przynajmniej w en sposób nie przykładać ręki do chowu klatkowego.
Nie wiem tylko co z mlekiem.. Chciałabym mieć wybór tak jak w przypadku jaj, jednak tu chyba nie ma żadnych norm... Nie mam żadnego znajomego gospodarza, ani (już) mlekomatów w pobliżu.. Orientujecie się może, w jaki sposób można dowiedzieć się, czy krowy dające konkretne mleko były katowane, czy traktowane w bardziej cywilizowany sposób?

swoją drogą.. jakby się zastanowić, to wszelkie sery, jogurty itp pewnie są produkowane właśnie z mleka od krów trzymanych w nieludzkich warunkach..

[Visez]

Napisane przez emeczka

Orientujecie się może, w jaki sposób można dowiedzieć się, czy krowy dające konkretne mleko były katowane, czy traktowane w bardziej cywilizowany sposób?

Tego się raczej sprawdzić nie da A co do jajek to zawsze dostaję wioskowe od ciotki Jedno jest pewne, świat schodzi na psy i ludzie dla pieniędzy są w stanie zrobić wszystko... byle szybko, dużo i byle jak... a cierpią na tym nie tylko zwierzęta ale też konsumenci..

[pendraiw]

Napisane przez emeczka

bardzo ciekawy wątek
filmiki o dziwo dałam radę obejrzeć i cóż.. nie wiem jak wygląda dajmy na to ubój "w warunkach domowych".. Czy to nie jest tak, że również toczy się krew ze zwierzęcia? (błagam tylko się nie śmiejcie po prostu nie miałam nigdy okazji być... "świadkiem"). a co do jakości mięsa, szynek itp.. ja od pół roku praktycznie mięsa nie jem. jem za to codziennie ryby i powiem wam, że różnica w samopoczuciu jest kolosalna. Widać też efekty w wynikach badań krwi - są dużo lepsze niż sprzed 2, 3 lat. Oczywiście nie jestem ortodoksem i od czasu do czasu zdarzy mi się zjeść coś mięsnego na mieście, jednak takie jedzenie tak długo zalega mi w żołądku, że jem je coraz rzadziej.. Chyba odzwyczaiłam organizm od tych wszystkich hormonów wstrzykiwanych kurakom
Co do jajek - tak jak jedna z wizażanek, które się tu wypowiadały, unikam jak ognia jaj z "3". Wolę zapłacić więcej i przynajmniej w en sposób nie przykładać ręki do chowu klatkowego.
Nie wiem tylko co z mlekiem.. Chciałabym mieć wybór tak jak w przypadku jaj, jednak tu chyba nie ma żadnych norm... Nie mam żadnego znajomego gospodarza, ani (już) mlekomatów w pobliżu.. Orientujecie się może, w jaki sposób można dowiedzieć się, czy krowy dające konkretne mleko były katowane, czy traktowane w bardziej cywilizowany sposób?

swoją drogą.. jakby się zastanowić, to wszelkie sery, jogurty itp pewnie są produkowane właśnie z mleka od krów trzymanych w nieludzkich warunkach..

Krew upuszczana jest do pojemnika, a potem z tego robi sie kaszankę.


Niewiadomo już co kupować a czego nie Każdy chce zarobić ale są też tacy gnoje którzy zarabiają , kosztem zdrowia a nawet życia konsumentów