Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012.

[Lily Rose]

Napisane przez kaczuszka81

No tak ta skleroza... szkoda, że zostaje i po ciąży
Ja rodziłam w Madurowiczu, opieka naprawdę rewelacyjna, no może jakieś niewielkie zastrzeżenia do oddziału z noworodkami ale też ujdzie.
Co do tego czekania to masz rację, ja myślałam, że tam jajo zniosę, zwiedziłam wszystkie kąty, poznałam wszystkie ciężarne - taka ze mnie weteranka. Inne wpadały na oddział a za moment już dzidzie tuliły ja już po nocach wyłam.

Miałam opisać co nieco ale moja malizna domaga się mamusi pieszczotek

Hej dziewczyny, ja jak zwykle co jakiś czas tylko się tu pojawiam.Już wiele mamuś się rozpakowało, to i na wątku jakoś ciszej..
W piątek mija mój termin porodu i mam się zameldować w szpitalu, także łączę się w bólu z dziewczynami, które też ruszają do szpitala
U mnie nie dzieje sie nic, 3 tydzień już chodze z 2cm rozwarciem na 1 palec. Dziś czasem mi brzuch twardnieje chyba...

Kaczuszko, pocieszyłaś mnie z tym Madurowiczem. Powiedz mi, sale są iluosobowe??Co trzeba koniecznie mieć dla siebie i dla malucha??
Szkoda, że reszta łodzianek do Rydygiera rusza, może byśmy się spotkały na miejscu

[Dark lady]

Napisane przez zoskasamoska

Dark Lady to Ty juz dzis masz się wstawic na wywołanie? Czy co?


Ja własnie idę się wykąpać w grącej wodzie , jak to nie pomoże to ja już nie wiem, wtedy chyba wyjścia nie będzie.

Ja mam stracha, nienawidze szpitali. Jak idę na odwiedziny do kogoś to już mdleje, duszności mam, drgawki, nie wiem od czego to, ale w szpitalu nie umiem usiedziec dłuzej niż 15 min. Nawet nie wiem jak jest u mnie w szpitalu do ktorego mam jechać, bo nigdy tam nie byłam.

Nie na wywołanie, tylko z powodu ciśnienie wysokiego. Mój gin chciałby żeby już rozpatrzyli wywołanie, a on tam pracuje, więc może będzie dzidzia. Dobra lecę papa.

[MissZuzia]

Pearl mój też był bardzo ruchliwym małym szkrabem, non stop się wypychał czy kopał tak że nie bylo godziny spokoju a teraz jest ok, nie jest bardzo nadpobudliwy i lubi spać - także nie będzie tak źle
A wago dzieciola współczuję wiem co to znaczy rodzić 4kg dziecię

Napisane przez agawoo

Hejka Ale dawno nie zaglądałam

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom

Ja dalej nie zorganizowana do końca, chociaż powoli sobie radzę. Dzisiaj nawet parę rzeczy poprasowałam (ale osiągnięcie, nie ? ) ..
A to że przed kompem siedzę, to już nie lada wyczyn jak dla mnie

Malutka słodka, ale dalej jakiś tam problem z brzuszkiem mamy, chociaż chyba się trochę poprawiło ... Muszę powoli zacząć coś jeść, bo ile można chleb z dżemem wpierniczać?

Martwię się pępuszkiem, bo jeszcze nam nie odpadł, a to już prawie trzy tygodnie Położna wczoraj ogladała, mówiła, że niby ok, ale dzisiaj cos się tam sączy z niego i się martwię ... Czy waszym dzieciaczkom pępuszki odpadły "na sucho" czy coś tam pod spodem się podsączało???

Postaram się nadrobić chociaż klub i parę ostatnich stron, żeby się dowiedzieć co u Was, ale nie wiem na ile malutka pozwoli

Buziaki dla Was

ja już pisałam o naszym pępuszku - w pon skończyliśmy 4 tyg i nadal go mamy, tez jest jeszcze żóła wydzielna dookoła i octanisept non stop w użyciu plus smaruje spirytusem też na zmianę i nadal mamy go

Napisane przez Haniula

Co robi wasza położna na wizycie? bo moja wpadła i wypadla, doslownie 5 min była obejrzala małą, i moja rane. Stwierdzila ze wszystko jest super i poszła.

No i na bioderka umowilismy Lenke, juz ostatnie miejsce było teraz nie wyobrazam sobie tego czekania w kolejce

A kiedy trzeba isc pierwszy raz do pediatry??

my do pediatry mieliśmy w zaleceniach 7-10 dni od wyj scia ze szpitala

co do położnej to nasza była 1.5h - bardzo fajna babeczka, wczoraj nawet dzwoniła do nas spytać się co i jak

Napisane przez pearpearl

Zuzia, wspolczuje tesciowej. Na szczescie 3 dni to jeszcze nie tak dlugo - szybko zleci i bedziesz miala z glowy. Dalej ni widu, ni sluchy od Nikotynki?

he he już uprasowała, zrobiła pranie, odkurzyła i poszła po zakupy

nie odzywała się do mnie i martwię się

Napisane przez ultraradiola

mojemu małemu też pępuszek jeszcze nie odleciał ale już wisi na jednej niteczce więc myślę lada chwila dzień powinno być po wszystkim

to super

Napisane przez bambusiek

U nas nocka masakryczna mąż wstawał na 8 do pracy i biedny nie dość, że spał po 15 minut, to jeszcze Tymek miał fochy, bo niby głodny, a jeść nie chciał
Na dodatek jedno oczko mu zaczęło wczoraj ropieć i jak do jutra nie przejdzie, to idziemy do lekarza

Zmykam, bo mały od rana nie śpi i ciągle marudzi

my mieliśmy ropiejące oczko od środy po południu, udało mi się wyleczyć tylko solą fizjologiczną a w czw już umówiłam nas z tym oczkiem na sob do pediatry ale do sob przeszło, a było tak zaropiałe że zaklejało mu oko wtedy w czw wiec się przestraszyłam że antybiotyk zaraz będzie ... spróbuj częściej przemywać solą, może pomoże

[dph]

Napisane przez MissZuzia

ja też miałam wczoraj dla siebie nawet parę h byłam w kinie z koleżankami na Idach marcowych, super film POLECAM
No i pobyłam sobie z dorosłymi wyszłam na dwór, do ludzi i nawet wygrałam kosmetyk bo byłyśmy na Kinie na obcasach

uwielbiam kino na obcasach ale pewnie nie prędko się wybiorę

Napisane przez NataliaM1103

Gratulacje!!!

Dziewczyny ale jestem dzisiaj w strachu,jadę na 15 do lekarza bo jak juz pisałam tam gdzie jest zszycie po nacinaniu pojawiła sie opuchlizna olbrzymia i dzisiaj wycieka z niej paskudna ropa z krwią,boję się ,że będą chcieli mi to nacinac i czyscic a tego bym chyba nie przerzyła.Pewnie mam zapalenie jakies i ta temperatura od tego i obawiam sie ,ze moze zanik mleka też od tego zapalenia.....
Nie mam na nic siły,siedziec nawet na kole nie mogę,nawet nie daje rady nakarmic mojego Bartusia ,dzięki Bogu jest moja Mamuśka - której nie wiem jak sie odwdzięczę

natalia żeby wszystko było w porządku

Napisane przez MissZuzia

A DO MNIE WŁAŚNIE JEDZIE TEŚCIOWA NA 3 DNI ehh najgorsze że ona oczekuje że będę sobie załatwiać różne rzeczy i ją z małym zostawiać, tylko kur.de jej ostatni kontakt z noworodkem to 30 lat wstecz więc najzwyczajniej w świecie BOJE SIĘ JEJ DZIECKO ZOSTAWIĆ

najgorszy pierwszy raz a myślę że tego kontaktu z noworodkiem się nie zapomina ale powodzenia z teściową

Napisane przez pearpearl

U mnie na razie nic w sumie nie wiadomo. Bylismy na wizycie, Nietoperson ma prawie 4 kg Oczywiscie dodajmy do tego blad w pomiarze plus te dni, w ktorych jeszcze nie urodze i jak nic mamy cos okolo 4,5 kg Ale lekarz, u ktorego bylismy na usg powiedzial, ze na razie sklanialby sie do sn, chociaz twierdzi, ze bioder nie mam za szerokich i nie wie, zadecyduja w szpitalu
Wyslalam badania mojemu ginowi z Mazur, to uswiadomil mi, ze powinni mi zmierzyc szerokosc miednicy, a ze tego nie zrobili, to on nie moze sie wypowiedziec. Mowi, ze bezwzgeldnym wskazaniem do cc jest 5 kg, ale koniecznie powinni mnie zmierzyc Noz ku.wa, to lekarz z pipidowki mazurskiej musi mnie uswiadamiac, zebym sie upomniala warszawskich lekarzy o zmierzenie miednicy? Jutro mam wizyte w przychodni, to moze chociaz dr.gbur mi cos powie?

Poza tym to mam tak zje.any humor, ze glowa mala. Od kilku dni prawie w ogole nie spie. W nocy Dzieciak dostaje napadu i mnie prawie rozrywa od srodka. Wszystko mnie boli, jak sie rusza, do tego stopnia, ze dzisiejszej nocy sie poryczalam. Wyprowadzil mnie z rownowagi do tego stopnia, ze az mialam mysli, ze zaluje tej ciazy i chcialabym cofnac czas i jeszcze poczekac. Tak mi glupio o tym pisac, ale nikomu przeciez nie powiem, bo cala rodzina jest zajarana niemozliwie, a ja mialabym z takim czyms wyskoczyc I mam wyrzuty sumienia, ze jeszcze sie nie urodzilo, a ja juz jestem wyrodna matka. No, ale mowie Wam, to jest nienormalne, co ono robi w nocy Normalnie mam chyba wszystkie wnetrznosci i kosci poobijane. Znowu slyszalam jakies chrupotanie w zebrach i tam na dole i bylo to polaczone z ogromnym bolem. Czuje kazdy najmniejszy ruch jak jakies rozrywanie

Sorry, ze tak jecze :/

pearl no to spore dziecię ci buszuje w brzuszku ja jestem strasznie ciekawa ile moja mała waży a co do tych dziwnych myśli to się nimi nie przejmuj ja też czasami mam tak że pomyślę po co mi to drugie dziecko było już wszystko miałam unormowane a tu nagle zaś zwrot w moim życiu o 360 stopni ale to normalne wydaje mi się w końcu to już końcówka i nieźle się męczymy

Ja dzwoniłam właśnie do mojego gina bo już mi na wizytę nie kazał przychodzić a ostatnio byłam u niego w styczniu i powiedział mi że mam się zgłosić 13.02. do tego szpitala a on 14.02. ma dyżur i wtedy mi zrobi cc oby bo ja jakoś nie wierzę lekarzom i wiem że muszę się na każdą ewentualność nastawić

[pearpearl]

Napisane przez MissZuzia

Pearl mój też był bardzo ruchliwym małym szkrabem, non stop się wypychał czy kopał tak że nie bylo godziny spokoju a teraz jest ok, nie jest bardzo nadpobudliwy i lubi spać - także nie będzie tak źle
A wago dzieciola współczuję wiem co to znaczy rodzić 4kg dziecię

serio ?
dalas mi teraz promyk nadziei i bede sie go trzymac

wiem wlasnie,ze sie nameczylas przy porodzie i teraz jeszcze biedna sie meczysz
dlatego miedzy innymi tak sie boje :/

Napisane przez Zuzia

he he już uprasowała, zrobiła pranie, odkurzyła i poszła po zakupy

no to nie jest zle, poki co

Napisane przez Zuzia

nie odzywała się do mnie i martwię się

hm... :/
moze Mala ja az tak zajmuje... oby bylo wszystko ok

Agata tez sie nie odzywa... Nie wiem,czy do niej napisac, zadzwonic. Nie chce sie jej narzucac


Musze pochwalic swojego tzta.
Co prawda wkurzal mnie cala noc, bo sobie slodko spal, kiedy ja sie meczylam (), ale dzisiaj zapisal mnie do kosmetyczki na manicure, pedicure i henne,zeby mi poprawic humor Zaraz mam wizyte
Jak myslicie, moge sobie zrobic frencha, czy nie malowac w ogole paznokci?

[Katerina_00]

Napisane przez pearpearl

Co prawda wkurzal mnie cala noc, bo sobie slodko spal, kiedy ja sie meczylam (), ale dzisiaj zapisal mnie do kosmetyczki na manicure, pedicure i henne,zeby mi poprawic humor Zaraz mam wizyte
Jak myslicie, moge sobie zrobic frencha, czy nie malowac w ogole paznokci?

moze w dloniach pomaluj ale w stopach lepiej nie zeby nie bylo ze ci koloru plytki nie widac

[diablica_db]

witam dla mnie poród staje się powoli czymś nierealnym co sie nigduy nie wydarzy, wczoraj jak sie położyłam do łóżka to tak mnie coś bolało w brzuchu ale nie mogłam stwierdzić czy to skurcz czy to mała mnie tam coś kopie w jakiś organ a mam pytanie czy jak jest skurcz to dziecko się rusza? chyba nie co?

jestem strasznie rozdrażniona tym nierodzeniem

[pearpearl]

Napisane przez dph

pearl no to spore dziecię ci buszuje w brzuszku ja jestem strasznie ciekawa ile moja mała waży a co do tych dziwnych myśli to się nimi nie przejmuj ja też czasami mam tak że pomyślę po co mi to drugie dziecko było już wszystko miałam unormowane a tu nagle zaś zwrot w moim życiu o 360 stopni ale to normalne wydaje mi się w końcu to już końcówka i nieźle się męczymy

dziekuje...
nie dosc, ze mnie wszytsko boli i jestem zmeczona, to jeszcze mialam wyrzuty sumienia, ze jestem taka okropna i potrafie miec takie mysli
Zwalmy to wszystko na zmeczenie

Napisane przez Dph

Ja dzwoniłam właśnie do mojego gina bo już mi na wizytę nie kazał przychodzić a ostatnio byłam u niego w styczniu i powiedział mi że mam się zgłosić 13.02. do tego szpitala a on 14.02. ma dyżur i wtedy mi zrobi cc oby bo ja jakoś nie wierzę lekarzom i wiem że muszę się na każdą ewentualność nastawić

nie kazal Ci przyjsc na ktg?
u mnie jeden i drugi mowil, ze to teraz szczegolnie wazne
fajnie,ze masz swojego zaufanego lekarza w szpitalu, w ktorym bedziesz rodzic...

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez Katerina_00

moze w dloniach pomaluj ale w stopach lepiej nie zeby nie bylo ze ci koloru plytki nie widac

Kurcze, a wlasnie na stopach by mi bardziej zalezalo

I czy mi sie wydaje, czy Neska sie jakos dlugo nie odzywa?

[kamciurka]

Monika to ja nie wiem bo mam takie normalne wielkie te czopki, takie babka sprzedala tz w aptece na razie obylo sie bez i dzieki za sposob z wazelina, zobaczymy moze nastepnym razem chociaz ludze sie ze go nie bedzie

[zoskasamoska]

No już wykąpana w gorącej wodzie jestem i co teraz?

Chyba to nie tak od razu ma sie niby zacząć?
Widzę, że nie tylko ja jestem już wściekła, bo akcja się nie rozkręca.

[neska22]

Napisane przez Lily Rose

Hej dziewczyny, ja jak zwykle co jakiś czas tylko się tu pojawiam.Już wiele mamuś się rozpakowało, to i na wątku jakoś ciszej..
W piątek mija mój termin porodu i mam się zameldować w szpitalu, także łączę się w bólu z dziewczynami, które też ruszają do szpitala
U mnie nie dzieje sie nic, 3 tydzień już chodze z 2cm rozwarciem na 1 palec. Dziś czasem mi brzuch twardnieje chyba...

Kaczuszko, pocieszyłaś mnie z tym Madurowiczem. Powiedz mi, sale są iluosobowe??Co trzeba koniecznie mieć dla siebie i dla malucha??
Szkoda, że reszta łodzianek do Rydygiera rusza, może byśmy się spotkały na miejscu

ja byłam bardzo zadowolona z madurowicza
sale sa na porodówce jednoosobowe a na noworodkowym 2 i 3 os.
ubranka dla dzidzi dobrze miec jednak jak nie bedziesz miec to ubieraja w szpitalne- to samo rożek/kocyk. ja ubranka mialam swoje ale rozka nie wyciagałam z torby. pieluchy i chusteczki nawilzane musisz miec (troche pieluch daja na poczatku). do kąpieli dla dzidzi nic nie potrzeba. weź jakis krem na odparzenia na wszelki wypadek. smoczek tez sie przyda. recznika nie potrzeba. weź pieluchy tetrowe jakby CI dzidzia ulewała. jakbys nie mogła/nie chciała karmic piersia (tam kłada duzy nacisk na to) to tam jest mlesio. bebilon w buteleczkach 90ml ze smoczkami (wszytsko jednorazowe) i mozna sobie brac dla dzidzi. (super sprawa- nie trzeba podgrzewac ani nic...
dla siebie-podpaski te wielkie sa pod dostatkiem...gorzej z podkładami na łózko wiec lepiej weź swoje (sa tam tez ale trzeba prosic salowe). weź tez kubek i sztućce. jedzenie dają w jednorazówkach styropianowych .
koniecznie ręcznik, klapki szpitalne. ja miałam tez takie pod prysznic. polecaja tam szare mydło do podmywania i ja własnie takie stosowałam...
koszule na zmiane weź. szlafrok sobie daruj bo strasznie tam gorąco, ja swojego nie załozyłam ani razu ani zadna dziewczyna na oddziale...
duzo wody do picia . Majtki mozna nosic tylko po kryjomu . Obchód jest dwa razy dziennie wiec trzeba zdązyc zdjąc bo jak zobacza w majtkach to dym robią . mnie sie tez laktator przydał, wkładki laktacyjne i krem na brodawki.
nie pamietam co jeszcze...........
pod prysznic polecam chodzic wczesnie rano Ja chodziłam koło 6 bo potem były kolejki a prysznice 2 na oddział

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez pearpearl

dziekuje...
nie dosc, ze mnie wszytsko boli i jestem zmeczona, to jeszcze mialam wyrzuty sumienia, ze jestem taka okropna i potrafie miec takie mysli
Zwalmy to wszystko na zmeczenie
nie kazal Ci przyjsc na ktg?
u mnie jeden i drugi mowil, ze to teraz szczegolnie wazne
fajnie,ze masz swojego zaufanego lekarza w szpitalu, w ktorym bedziesz rodzic...

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Kurcze, a wlasnie na stopach by mi bardziej zalezalo

I czy mi sie wydaje, czy Neska sie jakos dlugo nie odzywa?

jestem tylko nie mam czasu bo moje dziecko od kilku dni postanowiło, ze nie bedzie juz spac w dzien.... wyobrazacie sobie? spi moze wszytskiego razm do kupy z godzine. własnie zasnał mi na rekach przy kołysance umer, połozyłam w wózku, przyciagnełam do kuchni i 50 raz słucham "ach spij kochanie"
w nocy spi ładnie. od kąpieli i jedzenia o 20- spi do 2 wnocy a w czoraj spał do 3,30 , potem jedzonko i 3 godzinki snu, jedzonko i znow 3 godzinki... a w dzien buszuje łobuz mały.. a ja nie mam czasu nic zrobic.... ;/

[diablica_db]

zośka nie ty jedna , zaczyna mnie już wkurzać ta cała ciąża , dlaczego inni mogą rodzić normalnie?
na pewno bede miała ciężki poród bo jak bedzie wywoływany to wiadomo a nawet jeśli nie to dzidzia już napewno jest tak duża że bedzie sajgon, też się kąpałam w gorącej wodzie kilka dni tyemu i nic to nie dało a brzuch sterczy mi po prostu pod brodą nawet chyba nie opadł. nie odbieram juz telefonów bo się ciągle wszyscy pytają czy już urodziłam
przecież bym im napisała

a teraz za kare nic im nie napisze jak urodze bo za bardzo wkurzona jestem

[zoskasamoska]

Ja nawet nie wiem ile waży moja mała, ale brzuch mam bardzo malutki, może i nawet 3 kg nie ma...

Ja tez co chwila dostaje sms, tel , przyjezdzaja, pytaja i zdziwieni , ze ja jeszcze z brzuchem

[diablica_db]

Napisane przez zoskasamoska

Ja nawet nie wiem ile waży moja mała, ale brzuch mam bardzo malutki, może i nawet 3 kg nie ma...

Ja tez co chwila dostaje sms, tel , przyjezdzaja, pytaja i zdziwieni , ze ja jeszcze z brzuchem

moja miała 3 tyg temu 3200 wiec teraz nawet nie chce myśleć ile ma mam nadzieje że te maszyny liczące sie mylą, teraz mnie krzyrze nawalają ale to oczywiście nic nie znaczy bo to nie pierwszy raz. a skórcze przepowiadające masz?

[zoskasamoska]

Ja Ci powiem diablica, ze nie do konca wiem co to są te przepowiadające, jesli to co myslę, to tak, mam. Takie napinanie się brzucha , twardnieje co jakis czas. Bardzo często czuję taki jakby parcie na szyjkę macicy, kłucia i pobolewania, momentami są bardzo mocne.

Wczoraj leżałam wieczorem i już myślałam, że coś się zaczyna. Brzuch mnie zaczął boleć, tak wyczekiwałam, wyczekiwałam, może wody mi polecą, może sie skurcze mocniejsze zaczną, czekałam, czekałam... aż zasnęłam z tego wszystkiego.

[dph]

Napisane przez pearpearl

dziekuje...
nie dosc, ze mnie wszytsko boli i jestem zmeczona, to jeszcze mialam wyrzuty sumienia, ze jestem taka okropna i potrafie miec takie mysli
Zwalmy to wszystko na zmeczenie
nie kazal Ci przyjsc na ktg?
u mnie jeden i drugi mowil, ze to teraz szczegolnie wazne
fajnie,ze masz swojego zaufanego lekarza w szpitalu, w ktorym bedziesz rodzic...

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Kurcze, a wlasnie na stopach by mi bardziej zalezalo

I czy mi sie wydaje, czy Neska sie jakos dlugo nie odzywa?

no właśnie wizytę miałam miesiąc temu i stwierdził że spotkamy się już w szpitalu i w sumie dobrze bo 100 zł zaoszczędzone a na ktg kazał mi przyjść i byłam w zeszły czwartek i wszystko ok było tak bym chciała żebym miała tą cc tego 14 żeby za długo nie leżeć w tym szpitalu

Napisane przez diablica_db

zośka nie ty jedna , zaczyna mnie już wkurzać ta cała ciąża , dlaczego inni mogą rodzić normalnie?
na pewno bede miała ciężki poród bo jak bedzie wywoływany to wiadomo a nawet jeśli nie to dzidzia już napewno jest tak duża że bedzie sajgon, też się kąpałam w gorącej wodzie kilka dni tyemu i nic to nie dało a brzuch sterczy mi po prostu pod brodą nawet chyba nie opadł. nie odbieram juz telefonów bo się ciągle wszyscy pytają czy już urodziłam
przecież bym im napisała

a teraz za kare nic im nie napisze jak urodze bo za bardzo wkurzona jestem

napiszesz napiszesz jak zobaczysz maleństwo to cała złość na cały świat minie zobaczysz

[diablica_db]

Napisane przez zoskasamoska

Ja Ci powiem diablica, ze nie do konca wiem co to są te przepowiadające, jesli to co myslę, to tak, mam. Takie napinanie się brzucha , twardnieje co jakis czas. Bardzo często czuję taki jakby parcie na szyjkę macicy, kłucia i pobolewania, momentami są bardzo mocne.

Wczoraj leżałam wieczorem i już myślałam, że coś się zaczyna. Brzuch mnie zaczął boleć, tak wyczekiwałam, wyczekiwałam, może wody mi polecą, może sie skurcze mocniejsze zaczną, czekałam, czekałam... aż zasnęłam z tego wszystkiego.

tak to to twardznienie brzucha ja to ma m już od dawna i nic poza tym a wczoraj jak leżałam to też myslałam że może sie zacznie ale gdzie tam

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez dph

no właśnie wizytę miałam miesiąc temu i stwierdził że spotkamy się już w szpitalu i w sumie dobrze bo 100 zł zaoszczędzone a na ktg kazał mi przyjść i byłam w zeszły czwartek i wszystko ok było tak bym chciała żebym miała tą cc tego 14 żeby za długo nie leżeć w tym szpitalu



napiszesz napiszesz jak zobaczysz maleństwo to cała złość na cały świat minie zobaczysz

mam nadzieje bo boje się że przez to wszystko bede miała depresje poporodową

poza tym właśnie sie dowiedziałam że ktoś nagadał komuś coś i ja ponoć już od wczoraj w szpitalu jestem , wszyscy mnie już mają do szpitala wysłane a ja ciągle nic przez te ploty to wcale nie urodze

[zoskasamoska]

To ja juz tez mam tak od dłuzszego czasu.


Właśnie wtrąbiłam kilka kanapek z nutella i gorącym mlekiem. Hehe jak ja małej będę tak dogadzała to pewnie szybko nie wyjdzie i tak

[Haniula]

Napisane przez Lucy1111

Hania, a do jakiej przychodni należysz? bo ja będę miała pewnie położną z centrum (wały jagiellońskie). ciekawa jestem jak będą wyglądać wizyty....

Tzn ja mieszkam pod bydgoszczą i tu mam swoja przychodnie

Napisane przez BebiBebi

U mnie była ostatnio 1,5 godziny położna

A do pediatry trzeba iść jak dzidzia ma 2 tygodnie - wizyta patronażowa - my jutro mamy

I co ta połozna robi tyle czassu? jak wyglada wizyta?

To za tydzien bede musiala isc do lekarza, bo u nas nie przychodzi do domu na szczęscie mam blisko

Napisane przez pearpearl

Poza tym to mam tak zje.any humor, ze glowa mala. Od kilku dni prawie w ogole nie spie. W nocy Dzieciak dostaje napadu i mnie prawie rozrywa od srodka. Wszystko mnie boli, jak sie rusza, do tego stopnia, ze dzisiejszej nocy sie poryczalam. Wyprowadzil mnie z rownowagi do tego stopnia, ze az mialam mysli, ze zaluje tej ciazy i chcialabym cofnac czas i jeszcze poczekac. Tak mi glupio o tym pisac, ale nikomu przeciez nie powiem, bo cala rodzina jest zajarana niemozliwie, a ja mialabym z takim czyms wyskoczyc I mam wyrzuty sumienia, ze jeszcze sie nie urodzilo, a ja juz jestem wyrodna matka. No, ale mowie Wam, to jest nienormalne, co ono robi w nocy Normalnie mam chyba wszystkie wnetrznosci i kosci poobijane. Znowu slyszalam jakies chrupotanie w zebrach i tam na dole i bylo to polaczone z ogromnym bolem. Czuje kazdy najmniejszy ruch jak jakies rozrywanie

Sorry, ze tak jecze :/

tez juz mialam dosc tej koncowki, i chcialam zeby młoda jak najszybciej wyszła bo mnie wszystko bolało i byłam zmeczona. Ale juz niedługo

Napisane przez ultraradiola

Ja karmię przez te nakładki i mimo kilkunastu prób mały nie umie chwycić bez no, ale usłyszałam, że lepiej przez te nakładki, ale karmić, niż nadać mm



Nasza położna na pierwszej wizycie pokazała całą "obsługę" noworodka do tego papierkowe kwestie i zeszły 2 godzinki

A pediatra była u nas jak mały miał 2 tygodnie

Moja juz nie chwyta nawet nakładek zreszta pokarmu tez juz nie mam Juz odpuściłam A szkoda bo to mleko to cenowo masakra no i te kupale tez od tego takie brzydkie

To tyylko moja połozna taka jakas szybka

[kaczuszka81]

Napisane przez Lily Rose

Hej dziewczyny, ja jak zwykle co jakiś czas tylko się tu pojawiam.Już wiele mamuś się rozpakowało, to i na wątku jakoś ciszej..
W piątek mija mój termin porodu i mam się zameldować w szpitalu, także łączę się w bólu z dziewczynami, które też ruszają do szpitala
U mnie nie dzieje sie nic, 3 tydzień już chodze z 2cm rozwarciem na 1 palec. Dziś czasem mi brzuch twardnieje chyba...

Kaczuszko, pocieszyłaś mnie z tym Madurowiczem. Powiedz mi, sale są iluosobowe??Co trzeba koniecznie mieć dla siebie i dla malucha??
Szkoda, że reszta łodzianek do Rydygiera rusza, może byśmy się spotkały na miejscu

Naprawdę Madurowicz jest dobrym szpitalem, położne( na 4p) rewelacyjne, jedna taka siwa robi dym ale to trzeba jej podpaść a tak to ok, sale są 3 -4 osobowe - bardzo gorąco jest. Pod prysznic do 22godziny później trochę ścigają. podpaski do woli dostępne przy dyżurce położnych. Prysznice no no no pozostawiają niemiłosiernie wiele do życzenia cóż to nie wczasy. Na bloku porodowym sale pojedyncze w sali nr 1. znajduje się wanna w której można relaksować się podczas skurczy, tylko trzeba trafić aby była sala wolna. Łóżka porodowe miodzio, miękkie i ogólnie ok, niestety też gorąco. Co do po porodowego oddziału, sale najczęściej 3 osobowe, podpaski dostępne, wystarczy podejść i poprosić lub jak są wyłożone wziąć, pampersy dają, moich nie tknęłam(o tym powiedziała mi położna na porodówce abym swoich nie dawała tylko od nich brała jak się kończą te co mi dały) wiec poszłam zapytałam i dostałam

Lekarze, nie mam zastrzeżeń, ordynator Kalinka super facet, nie ma problemu z wytłumaczeniem itp... jest tak ijeden czarny doktorek w okularkach - nazwałyśmy do Harry Poter też ludzki człowiek, nie ma problemu i też gotowy do wyjaśnień i na luzie podchodzi do pacjentek. Ogólnie ekipa na medal!!!! Gdyby nie ich szybka reakcja dzić bym nie miała Zuzi.

[Haniula]

No to my po werandowaniu 20 minut na świezym powietrzu, ale chyba sie podobało

Mam pytanie do mam które podają mm. Jak przygotowujecie? Bo ja mam przegotowaną wode w dzbanku i podgrzewam ja w mikrofali a potem dodaje mm. A tesciowa nie moze przezyc tej mikrofali ze spać po nocach nie moze przez to

[neska22]

Napisane przez Haniula

No to my po werandowaniu 20 minut na świezym powietrzu, ale chyba sie podobało

Mam pytanie do mam które podają mm. Jak przygotowujecie? Bo ja mam przegotowaną wode w dzbanku i podgrzewam ja w mikrofali a potem dodaje mm. A tesciowa nie moze przezyc tej mikrofali ze spać po nocach nie moze przez to

tak samo robie

[Lily Rose]

Napisane przez kaczuszka81

Naprawdę Madurowicz jest dobrym szpitalem, położne( na 4p) rewelacyjne, jedna taka siwa robi dym ale to trzeba jej podpaść a tak to ok, sale są 3 -4 osobowe - bardzo gorąco jest. Pod prysznic do 22godziny później trochę ścigają. podpaski do woli dostępne przy dyżurce położnych. Prysznice no no no pozostawiają niemiłosiernie wiele do życzenia cóż to nie wczasy. Na bloku porodowym sale pojedyncze w sali nr 1. znajduje się wanna w której można relaksować się podczas skurczy, tylko trzeba trafić aby była sala wolna. Łóżka porodowe miodzio, miękkie i ogólnie ok, niestety też gorąco. Co do po porodowego oddziału, sale najczęściej 3 osobowe, podpaski dostępne, wystarczy podejść i poprosić lub jak są wyłożone wziąć, pampersy dają, moich nie tknęłam(o tym powiedziała mi położna na porodówce abym swoich nie dawała tylko od nich brała jak się kończą te co mi dały) wiec poszłam zapytałam i dostałam

Lekarze, nie mam zastrzeżeń, ordynator Kalinka super facet, nie ma problemu z wytłumaczeniem itp... jest tak ijeden czarny doktorek w okularkach - nazwałyśmy do Harry Poter też ludzki człowiek, nie ma problemu i też gotowy do wyjaśnień i na luzie podchodzi do pacjentek. Ogólnie ekipa na medal!!!! Gdyby nie ich szybka reakcja dzić bym nie miała Zuzi.

Wielkie dzięki, dodałaś mi otuchy. Myślałam tylko, że oddział przedporodowy jest po remoncie...
A ciuszki i kosmetyki dla małego trzeba mieć??

A czy mam dzwonić do szpitala z samego rańca przez przyjazdem?Czy po prostu pojechać tam ze skierowaniem i torbą??

[neska22]

Napisane przez dph

Hej mamuśki
Ja myślałam że jak tu wejdę to po pełni będzie pełno dzieciaczków a tu nic za to moja znajoma dziś w nocy urodziła i dla pocieszenia powiem wam że odeszły jej wody i po 2 godzinach miała synka przy sobie a to jej pierwszy poród no i moja kuzynka wczoraj też urodziła

wow pozazdrościc takiego porodu!

Napisane przez staraupa

strasznie długo się nie odzywałam ale mam już przy sobie swojego Miśka i na nic!! nie mam czasu
Ostatecznie Misiek przyszedł na świat 29 stycznia o 11.15 przez cesarskie cięcie, ważył 3260 i miał 57 cm wzrostu urodził się prawie 2 tygodnie po terminie.
Jestem w głębokim szoku ile jest roboty przy takiej malocie, póki co jestem wykończona, walczymy z kupkami oczywiście, a do tego Misiek nie bardzo lubi spać Przeszliśmy zastoje piersi i nawały pokarmu- masakra ale póki co karmimy się naturalnie (choć jakoś nie mogę się przekonać)
Pozdrawiam wszystkie rozpakowane i powodzenia tym CZEKAJĄCYM!! Będzie dobrze!!

gratulacje!!

Napisane przez kasikzaki

Dzien doberek

Gratki dla Dolores

przyłączam się

Napisane przez NataliaM1103

Gratulacje!!!

Dziewczyny ale jestem dzisiaj w strachu,jadę na 15 do lekarza bo jak juz pisałam tam gdzie jest zszycie po nacinaniu pojawiła sie opuchlizna olbrzymia i dzisiaj wycieka z niej paskudna ropa z krwią,boję się ,że będą chcieli mi to nacinac i czyscic a tego bym chyba nie przerzyła.Pewnie mam zapalenie jakies i ta temperatura od tego i obawiam sie ,ze moze zanik mleka też od tego zapalenia.....
Nie mam na nic siły,siedziec nawet na kole nie mogę,nawet nie daje rady nakarmic mojego Bartusia ,dzięki Bogu jest moja Mamuśka - której nie wiem jak sie odwdzięczę

mam nadzieję, ze to nic poważnego i nie będą CIę torturować...
dla pocieszenia mnie juz zanikł pokarm prawie całkowicie i mały jest na mm

Napisane przez MissZuzia

Kochana trzymam kciuki za ciebie, oby to nie było nic poważnego. Współczuję ci baaardzo

A DO MNIE WŁAŚNIE JEDZIE TEŚCIOWA NA 3 DNI ehh najgorsze że ona oczekuje że będę sobie załatwiać różne rzeczy i ją z małym zostawiać, tylko kur.de jej ostatni kontakt z noworodkem to 30 lat wstecz więc najzwyczajniej w świecie BOJE SIĘ JEJ DZIECKO ZOSTAWIĆ

ojj... współczuje

Napisane przez agawoo

Martwię się pępuszkiem, bo jeszcze nam nie odpadł, a to już prawie trzy tygodnie Położna wczoraj ogladała, mówiła, że niby ok, ale dzisiaj cos się tam sączy z niego i się martwię ... Czy waszym dzieciaczkom pępuszki odpadły "na sucho" czy coś tam pod spodem się podsączało???

:

u nas na sucho odpadł ale jak odpadł to sie troszke krew sączyła z dzień.. odpadł równiutko w dzień, kiedy mały skończył 2 tyg...

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez Lily Rose

Wielkie dzięki, dodałaś mi otuchy. Myślałam tylko, że oddział przedporodowy jest po remoncie...
A ciuszki i kosmetyki dla małego trzeba mieć????

napisałam wyżej

[MMONIKA9]

Napisane przez Haniula

No to my po werandowaniu 20 minut na świezym powietrzu, ale chyba sie podobało

Mam pytanie do mam które podają mm. Jak przygotowujecie? Bo ja mam przegotowaną wode w dzbanku i podgrzewam ja w mikrofali a potem dodaje mm. A tesciowa nie moze przezyc tej mikrofali ze spać po nocach nie moze przez to

też tak robie

[czubasek20]

Napisane przez pearpearl

Kochana, ja wczesniej tez to lubilam - ale teraz sprawia mi to ogromny bol i uniemozliwa sen. Chodze jak zombie, a dziecko mam jeszcze w brzuchu. Od tygodnia spalam po 2-3 godziny na dobe. Ile tak mozna?

Ja wiem i mam wyrzuty sumienia,ze jestem na niego taka wsciekla. W koncu to on ma gorzej, bo strasznie mu ciasno. Tylko ten bol mnie dobija i odbiera rozum


Dziekuje, Kochana Glupio moze to zabrzmi, ale dobrze wiedziec, ze nie jestem sama... Moze faktycznie dopada mnie juz zmeczenie materialu. Znioslabym wiecej, gdybym tylko mogla troche wiecej pospac. A tutaj perspektywy sa takie, ze zamiast troche wiecej, bede spala jeszcze mniej. Przeraza mnie ta wizja, bo jestem mega zmeczona.

Najgorszy jest strach, ze mam nadpobudliwe dziecko. Dziewczyny, ja mowie absolutnie szczerze - boje sie, ze moje dziecko jest nienaturalnie ruchliwe. Ono prawie nigdy nie spi, czuje je prawie caly czas. Jak zasypia, nie trwa to nigdy dluzej niz 20 minut. To chyba nie jest normalne No a w nocy przechodzi samego siebie. To nie sa takie "slodkie ruchy" czy nawet silniejsze przeciagania. To jest walenie, tluczenie, skakanie i przekrecanie sie. Boje sie, ze to jakies zaburzenie



Ciebie nie boli, a mnie doslownie .......... nie chce uzyc az tak brzydkiego slowa...
I tez mam wrazenie, jakbym miala non stop okres, chociaz to chyba ze zmeczenia. Moze cos sie zbliza... Sama juz nie wiem, co wole. Miec go naparzajacego mnie w brzuchu, czy non stop ryczacego poza brzuchem.
Jestem okropna

Najgorsze jest to : za mało się rusza - źle bo z nerwów można pazniokcie zjeśc, rusza się za duzo - źle bo wszystko boli i to chyba nienormalne ze jak ma tak mało miejsca to tak fika....
Będę trzymać kciuki żebyś urodziła 12 tak jak marzysz to tylko 4 dni więc dasz radę
Ja też mialam kilka nocy ze chodziłam spać o 3 a wstawałam o 5.... teraz udaje mi sie usnąć o 2 a wstaje o 6-7 więc jest ździebko lepiej

Napisane przez pearpearl

Musze pochwalic swojego tzta.
Co prawda wkurzal mnie cala noc, bo sobie slodko spal, kiedy ja sie meczylam (), ale dzisiaj zapisal mnie do kosmetyczki na manicure, pedicure i henne,zeby mi poprawic humor Zaraz mam wizyte
Jak myslicie, moge sobie zrobic frencha, czy nie malowac w ogole paznokci?

Brawo dla męża Mój mnie dziś do optyka zaciągnął bo ciągle byłam czymś zajęta a wzrok coraz gorszy.... a teraz pakuje mnie do szpitala

Napisane przez zoskasamoska

Ja nawet nie wiem ile waży moja mała, ale brzuch mam bardzo malutki, może i nawet 3 kg nie ma...

Ja tez co chwila dostaje sms, tel , przyjezdzaja, pytaja i zdziwieni , ze ja jeszcze z brzuchem

Zosiu... mały brzuch to nie reguła. Mi nikt nie wierzy ze mam w brzuchu prawie 3,3 kg dziewczynkę. Tzn tyle ważyła prawie 2 tyg temu.

Napisane przez zoskasamoska

Ja Ci powiem diablica, ze nie do konca wiem co to są te przepowiadające, jesli to co myslę, to tak, mam. Takie napinanie się brzucha , twardnieje co jakis czas. Bardzo często czuję taki jakby parcie na szyjkę macicy, kłucia i pobolewania, momentami są bardzo mocne.

I tu też Cię nie pocieszę, ja mam tak od początku stycznia... i nic się nie dzieje. Tzn od przedwczoraj widzę różnice w wysokości brzucha (opadł mi) nawet zdj potem postaram się wstawić. Wszystko się ruszyło odkąd z mężem się seksimy.
No ale z Tobą może być inaczej trzymam kciuki żeby to była oznaka szybko zbliżającego się porodu.

[neska22]

Napisane przez MMONIKA9

też tak robie

innego sposobu poza pozdgrzewaczem chyba ni ma
no bo jakby gotowac wode przed każdym karmieniem to znów trzeba studzić a to trwa wieki... a moje dziecko jak podnosi alarm głodowy to by cały dom na równe nogi postawiło jakby musiało tyle czekac

[MMONIKA9]

Napisane przez neska22

innego sposobu poza pozdgrzewaczem chyba ni ma
no bo jakby gotowac wode przed każdym karmieniem to znów trzeba studzić a to trwa wieki... a moje dziecko jak podnosi alarm głodowy to by cały dom na równe nogi postawiło jakby musiało tyle czekac

ha ha dokładnie mój to samo tak zaczyna sie drzec ze koniec chwili nie poczeka musi mieć natychmiast

[Blanszor]

Napisane przez agawoo

Malutka słodka, ale dalej jakiś tam problem z brzuszkiem mamy, chociaż chyba się trochę poprawiło ... Muszę powoli zacząć coś jeść, bo ile można chleb z dżemem wpierniczać?

Martwię się pępuszkiem, bo jeszcze nam nie odpadł, a to już prawie trzy tygodnie Położna wczoraj ogladała, mówiła, że niby ok, ale dzisiaj cos się tam sączy z niego i się martwię ... Czy waszym dzieciaczkom pępuszki odpadły "na sucho" czy coś tam pod spodem się podsączało???

Hej
u nas z brzuszkiem się poprawiło jak odstawiłam nabiał i zmieniłam mm na Enfamil HA Digest (dokarmiamy 1-2 razy dziennie).

A pępuszek nie odpadł na sucho - przy skórze była taka maziasta wydzielina, koloru mlecznego. Położna mówiła, że to prawidłowe. Alan skończył miesiąc a jeszcze ma czarne punkciki w pępku, jakby strupki.

[neska22]

Napisane przez MMONIKA9

ha ha dokładnie mój to samo tak zaczyna sie drzec ze koniec chwili nie poczeka musi mieć natychmiast

no ja muszę Igusiowi robic ze 2 przerwy w czasie jedzenia na odbicie bo szaleniec mały je tak łapczywie jakby z tydzień głodzony był....