2007-07-10, 08:58 | #211 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Ciekawe o co mu chodziło z tym "mam pytanie i tyle"... He, he. Gratuluję wytrwałości Ja jestem bardzo ciekawska. Nie mogłabym nie myśleć, co to miało być. Podziwiam Cię, na prawdę.
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2007-07-10, 11:20 | #212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
|
2007-07-10, 13:15 | #213 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
Ja niestety nie wytrwałam całego dnia w ciszy względem mojego EKSa. W dzień nie odpisałam mu i nie odpuściłam syg. ale w nocy to nadrobiłam... Puściłam mu strzałkę, a potem smsowaliśmy Jak zwykle o wszystkim i o niczym Wysłał mi maila ze swoim zdjęciem nowym Jak on tam bosko wygląda! Jest najprzystojniejszym chłopakiem jakiego znam
__________________
Even the devil wouldn't recognize you! but I do. |
|
2007-07-10, 14:35 | #214 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Hmmmm... Ujawnisz nam to zdjęcie
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2007-07-10, 15:09 | #215 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Wygląd to nie wszystko, nie wątpie, że facet jest przystojny.
Ja sie trzymam ostro w ryzach i staram sie nie ulegac słabościom, zresztą mój eks na nie nie zasłużył |
2007-07-10, 16:22 | #216 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Nie, nie Nie chciałabym, żeby ktoś znajomy to zobaczył
__________________
Even the devil wouldn't recognize you! but I do. |
2007-07-12, 21:57 | #217 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Dziewczyny przeczytałam wasze ostatnie wypowiedzi i w jednym poście wam odpiszę:
Magda - podziwiam Cię, że po 4,5 roku rzuciłaś faceta. Wiadomo, że jak nic do niego nie czujesz, nie ma sensu trwać dalej w związku, ale jak to przeczytałam to uznałam, że zasługujesz na podziw. Barbelka - Tak czytałam Twoją historię i stwierdzam dokładnie tak jak reszta wizażanek, że nie ma sensu żebyś była z tym chłopakiem. Nie jest Ciebie wart. A czytając dalej dochodzę do wniosku, że ten chłopak może chciał tak do Ciebie wracać bo poprostu bał się być sam?! Idependent comen - Jestem z Ciebie dumna, że nie odpisałaś na sms Ancia - współczuje <przytul> A teraz moja historia: Byłam z chłopakiem przez pół roku.. Z miesiąc przed rozstaniem strasznie się kłóciliśmy, czasem naprawdę o głupoty, ale tylko dlatego że każde z nas chciało mieć racje i nikt nie chciał ustąpić. (wiem, że to też była moja wina, ale naprawdę nie chciałam żeby zawsze było tak jak on chce) Był weekend majowy wyjechałam, a on w tym czasie spotkał się z moją przyjaciółką. Bardzo mnie to zabolało Dałam im to odczuć Gdy wróciłam spotkałam się z nim po czym powiedział mi, że nie może już dlużej ze mną być gdyż już mnie nie kocha.. Ogromny ból... ! W poniedziałek minęły 2 miesiące od rozstania, a dziś minęło by nam 8 miesięcy. Minęło już tyle czasu, a ja nadal o nim myślę i nie moge zapomnieć. Pomóżcie!
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
2007-07-13, 00:17 | #218 |
Przyczajenie
|
Niestety jako jedna z tysiecy...przezywajacych to samo i ja musze sie podpisac pod tym watkiem... nie wiem od czego zaczac...to moj pierwszy post na wizazu chociaz namietnie korzystam z porad KWC...no ale tutaj musze napisac na mniej przyjemy temat...rozstanie...trudn o je zauwazyc kiedy tak naprawde ma miejsce ten fakt...bo ludzie odchodza od siebie w danej chwili ale rozstajemy sie z ta osoba tak naprawde w chwili gdy zaczniemy nowy etap - zwiazek w naszym zyciu...
ja z moim nazyczonym jestesmy 6 lat razem, prawie 2 lata po zarecznach, jeszcze mieszkamy razem od 2 lat za granica... i chyba to glowny powod rozstania gdzie kazdy biegnie za pieniadzem nie zwracajac na potrzeby 2 czlowieka, rozliczamy sie co do funta... najpierw pierwsza wielkaa chmura nadeszla nad nami po 2 latach zwiazku, zwatpienie chwila krzyku i rozstanie na 2 mce za jego decyzja...miesiac cierpialam ale juz drugi odzylam jak nigdy...druga burza po 3,5 roku...gdy on postanowil wyjechac nie patrzac na nic a ja miedzy mlotem a kowadlem musialam zadecydowac jechac za nim czy konczyc studia...skonczylam studia i dojechalam do niego na stale...pierwsze mce byly ekstra potem coraz ciezej i ciezej... i tak sie stalo ze gdzies zgubilismy wspolny jezyk, brak czasu i sil po pracy zeby gdzies wyjsc razem, troche skorzystac z zycia gdy mlodzi jestesmy bo ja 23 on 25...w lutym dojechal do nas moj kuzyn ktory w moim facecie wzbudzil niesamowita zazdrosc i agresje poniewaz w pewnych kwestiach mamy takie samo zdanie z ktorym nie chcial sie zgodzic moj facet...od tamtej pory moj facet nie nawidzi mojego kuzyna a mnie przy okazjii...potrafi rozpetac huragan w domu o nic a ja nie pozostaje mu dluzna, bo po 6 latach nie pozwole sobie na to zeby wzrazal sie o mnie i mojej rodzinie jak do zupelnie obcych... wszystko to spowodowalo ze wiele w koncu o sobie uslszal ode mnie co do tej pory nie mialam odwagi mu powiedziec... ze pracuje a nie mysli zeby odlozyc i zalozyc wspolny dom...tylko zyje dniem dzisiejszym, ze nie skonczyl szkoly a ja mam 2..., ze nie umie rozmawiac na bierzaco tylko wybucha raz w miesiacu jak wulkan z nawarstwiona lawina...itd...historia jak widac jest dluga... pozostaje pytanie co robic, czekac az sie samo wyklaruje czy zostawic go razem z tym wszystkim i wrocic do kraju mama mowi...wyprowadz sie...tak tak tak tylko gdzie, na pokoj do obcych ludzi, i co mieszkac i zyc sama jak palec bo znajomi polacy zabiegani, kazdy do pracy i do domu i tak w kolko.... czekac w nieskonczonosc az sie rozpadnie w drobny mak to co sie budowalo przez 6 lat probowac rozmawiac gdy wszystko co zle zostalo wykrzyczane z gniewem i nienawiscia to co robic ja stalam sie bierna, bezczynna, nawet nie umiem plakac juz... i tak zawitalam sobie do was...mam nadzieje ze niejedna z was napisze mi odejdz sama a inna zsotan przeczekaj...ale ja nie chce czekac bo czekam juz tyle czasu i nie wiem na coo bo nic sie nie zmienia a awantury sa coraz gorsze... o nowych znajomosciach nawet nie mysle bo po takim czasie i przejsciach to nawet flirtowac juz nie umiem a co dopiero nowa relacja pomiedzy kobieta a mezczyzna...strach, strach i brak wiary.... dobranoc moje drogie...wspolcierpiace.. . zapomnialam dodac ze nadal bardzo go kocham bo wiem jaki moze i potrafi byc gdy nie ma zgzytow klotni itd...ale czy on mnie jeszcze kocha tego nie wiem...raz czuje ze tak a raz ze nie... Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-07-13 o 15:58 Powód: Post pod postem. Przypominam o Edycji i MULTIcytowaniu. |
2007-07-13, 08:56 | #219 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
|
2007-07-13, 10:05 | #220 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
cześć, mam do Was pytanie, czy któraś z Was nie znalazła kiedyś książki "Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa" na stronach www? Poszukuję tej książki i nie mogę znaleźć...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-07-13, 11:13 | #221 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Poziomka21 najlepsza strona polska z ksiazkami i multimediami to www.merlin.pl tam powinnas znalesc ale sprobuj tez allegro....
pozdrawiam rodzinny szczecin |
2007-07-13, 11:44 | #222 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Poziomko już dawno temu przesyłałyśmy sobie tego e-booka. Napisz mi na PW maila to Ci prześlę to.
Widzę, że nowa gwardia już głównie pisze... A ja tęsknię za Wami Jak się trzymacie? Matinka, Ann, Kamila, Taka sama inna, Nina, Sportsmenka, Madź, Astra, Atka, Selis... Co u Was? Weekend się zbliża... Jakieś plany, jak żyjecie? Ja teraz miałam dwa tygodnie praktyk. Zajęło mi to trochę myślenie. I zleciał czas. Cieszę się, że była taka syfna pogoda w tym czasie A teraz miejmy nadzieję, że się poprawi Chociaż nie mam zbytnio planów wakacyjnych Zresztą ja już nic nie planuje. Wolę chyba spontanicznie. Ogólnie ok. Rzadko kiedy płyną już łzy po policzkach. Nie ma sensu. On prawdopodobnie ułożył sobie życie na nowo. Co prawda tamta dziewczyna jest teraz za granicą, ale w końcu wróci. Opisy na GG ma bezsensowne, już prawie nic o tej M., no bo widocznie nie korzysta teraz z komputera. Kompletnie nie wiem co u Niego. Wszystko opiera się na moich domysłach i przypuszczeniach. Żyję sobie... Ale jakoś tak. Niepełnie... Wiecie czego i kogo brakuje. Wiadomo, nie chodzi już o P., ale brakuje tego ''kogoś''. I wkurzają mnie wszyscy faceci. Ten cały J., którego na imprezie poznałam coś za mocno jak dla mnie się zaangażował, no to go trochę sprowadziłam na ziemię i nasz kontakt jest teraz taki dziwny, suchy... Ja niby chcę się spotykac, coś... Ale z drugiej strony nie. Boję się. Zaczął do mnie kumpel wypisywać. Spotkaliśmy się. Piszę i mówi mi takie rzeczy, że czasem zbieram szczękę z podłogi. Ale On ma dziewczynę, z która Mu się nie układa. W ogóle jest sporo młodszy, ale zawsze nas ciągło ku sobie. I też teraz kontakt z Nim stopuje, bo dziś jechał się spotkać ze swoją dziewczyną. I wiecie co? Przez chwilę mi przykro było i zazdrość poczułam. Muszę to zduśić w zarodku, żeby On sobie za dużo nie wyobrażał, bo moja wyobraźnia już poszalała... Jak widać boję się facetów i uciekam aktualnie przed nimi. Jeśli któryś będzie chciał to za mną pobiegnie, ale musiał by byś długodystansowcem Minęły ponad 2 miesiące od rozstania. Serce mam nadal połamane. Czasem o Nim pomyślę... Przysni mi się czasem. Tęsknię, chociaż nie powinnam. Ale udaję, że wszystko jest ok. Żyje się dalej I na szczęście mam już raczej w większości dobre dni. Radosne, pełne nadzieji. Tylko dziś tak jakoś... Tęsknię wyjątkowo za Nim |
2007-07-13, 12:27 | #223 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
No właśnie Izuś gdzieś to widziałam i niepamiętałam gdzie... Już Ci wysyłam mojego maila Dziękuję Ci bardzo. A co do tego "kogoś"... Też mi tego kogoś brakuje, radzić sobie radzę, chociaż czasami pojawia się nagle taki dziwny odruch - a może zapytam co u niego, ale zaraz mówię - NIE, STOP... no i czasami pojawiają się dni, kiedy myśle tylko o nim... tęsknię, choć nie mam do tego prawa... Ahh ta pierwsza miłość, nie chciałabym jej doznać... grrr
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-07-13, 13:00 | #224 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Wiem Poziomeczko co u Ciebie I jak przeczytałam, ze ten spacer nie wyszedł - wkurzyłam się. Oni tak zawsze - coś obiecują. Uciekają nie wiadomo przed czym jak Tobie o przyjaźń chodzi. No ale tak bywa. Nie chce to nie - spadówa.
No my chyba podobne stany przeżywamy. Radość miesza się z tęsknotą, żalem, pustką, niezrozumieniem... |
2007-07-13, 13:14 | #225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Ja od środy zabiegana, spotkania ze znajomymi itp.
Dzisiaj lece na spotkanie wielkopolskich wizazanek, jutro wyprawiam imieniny dla znajomych (dzisiaj robiłam w pracy, było bardzo miło, dostałam kwiatki i biżu ). Od jutra przenosze sie do kumplei na 2 tyg. bo jej rodzice wyjechali na wakacje, więc będzie fajnie . Czas jakos mija, jak mysli gdzies uciekają w jego strone, to czuje nadal kłucie w serduchu i ścisk żoładka, odpycham je od siebie. On sobie zycie dawno ułozył, ja tak zrobie jak będe gotowa. Na facetów nie patrze juz z wrogością, ale czuje ogromną nieufność i ogromny dystans, zarówno wobec obcych jak i kumpli. |
2007-07-13, 13:33 | #226 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Izuś dziękuję za ebooka a co do spokania, na któe nie rpzyszedł... nie rozumiem dlaczego - nie mógł tam być... nie musisz mi wybaczać, bo to jest niewybaczalne... jakby nie chciał tego wybaczenia... nie rozumiem... dlaczego?
Iza... nie chce juz przeżywać tych podobnych stanów, kiedy smutek, tęsknota miesza się z żalem, brakiem wyjaśnień... przecież oni dali nam genialne wyjaśnienia... u Ciebie niejaka M. a u mnie to że jest z kimś innym... cholera jasna... no... Jak się kiedyś wkurzę to napiszę mu taką wiązankę, że się nei pozbiera... tak cholernie mi go brakuje... jego... nie nikogo innego...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2007-07-13, 13:33 | #227 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Ja dzisiaj idę spotkać się z ex-em .
Czuję po prostu potrzebę zobaczenia go i przytulenia się. Wiem, że źle robię. Chcę z nim porozmawiać, wygadać się i wyżalić. I poprosić, żeby przez te wakacje wszystko przemyślał. Ja nadal go chcę...
__________________
Even the devil wouldn't recognize you! but I do. |
2007-07-13, 13:36 | #228 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Wszystkiego NAJ Kamilko z okazji imienin Zdróweczko Fajnie, że jesteś taka zabiegana i ogólnie się układa. Fakt - efektem rozstania jest wielki dystans do facetów. Teraz jakiś mam taki psychiczny luz, że nie jestem na każde skinienie, umiem niw odpisywać na smsa, olać jakiegoś faceta, bo akurat taką mam ochotę... Egoistka i dobrze mi z tym. A zazdroszczę tych 2 tygodni u kumpeli Takie mini wakacje, zawsze to inny dom P.S. Na spotkanku niestety nie będę. |
2007-07-13, 13:40 | #229 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
To chyba najgorsze co możesz zrobić. Jakie przytulenie? Przecież nie jesteście razem. Wszystko ma być tak jak w związku? Nie masz się komu wygadać, tylko Jemu? Wyżalić? Na co? Na to że życie jest chu***? I jak Ci źle? Żadna nowość. Każdemu czasem jest gorzej. Nie płacz w liście Nie pisz, że los Ciebie kopnął Nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia Kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno |
|
2007-07-13, 14:39 | #230 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Wiem co czujesz, bo mam tak samo i pewnie inne dziewczyny też. Ale pamiętaj, że musisz być silna, bo jeśli się do niego będziesz przytulać itd wszystko wróci na nowo, cały ten cholerny ból.. a tego przecież bardzo nie chcemy, chcemy się wręcz go pozbyć. Zrobisz oczywiście jak będziesz uważać, ale zastanów się nim coś zrobisz. Jesteśmy z Tobą
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
2007-07-13, 15:23 | #231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Iza dziękuję za życzenia, imieninki mam jutro, ale wielki dla Ciebie .
Nie pochwalam spotkań z ex, no moze za jakis czas, jak sie życie poukłada i odzyska spokój ducha. Wszelkim czułościom z ex mówię stanowczo nie, tak samo z przyjaźniami, nie wierze w nie poprostu Independent Woman zrobisz jak uważasz, ale dla mnie takie postępowanie to masochizm, niepotrzebne otwieranie ran na nowo |
2007-07-13, 15:36 | #232 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
witaj Izus ja poczytuje sobie dalej co tu sie dzieje, ale malo sie sama udzielam. bo tak na prawde nie ma juz o czym mowic... u mnie minely prawie 3 mc, zycie trwa dalej, nie chce wciaz wracac do tego co bylo. w ostatnim czasie jest calkiem niezle. teraz jak o nim mysle to tylko w kontekscie neutalno-negatywnym, ze jest frajerem. niech sobie zostanie na zawsze w tej szwecji, niech nigdy nie wraca i nie smie sie do mnie odezwac. wiem juz tez, ze go nie kocham, wszytsko sie skonczylo... nie czuje juz nic do tego czlowieka, a z pewnoscia nie tesknie. tesknie tylko włascnie za tym "kims" bliskim, kims kto by sie mna opiekowal, troszczyl o mnie, przysylal mile smski, mowil ze kocha, ze jestem piekna i jedyna... ale juz na pewno nie chce zeby to byl byly. facetow tez sobie odpuscilam i to mi chyba pomoglo. juz nie czuje do nich nienawisci tak jak jakis czas temu. teraz sa mi obojetni.
wczoraj - ja, ann i nina spotkalysmy sie bylo bardzo fajnie i jakie sobie cudne fotki porobilysmy - wrzuce ta jedna wspolna ktora sie zachycalysmy na fotke, jak tylko nina mi przesle Izus szkoda ze mieszkasz tak daleko fajnie bylo by sie spotkac a co do praktyk to ja dzis zlozylam papiery w policji tylko niestety w tym wydziale co chcialam dzis sie okazalo (ach ten pechowy piatek 13stego) ze juz nie prowadza praktyk i musialam do innego, ale kobitka ktora brala ode mnie dokumenty powiedziala ze zobaczy co da sie zrobic - oby sie udalo I Izus nie smutkaj sie aha i tak sobie jeszcze pomyslalam, ze wlasnie ta "nasza" stara ekipa rozstaniowa przestala sie udzielac, pewnie z tych samych powodow - bo ile mozna o tym samym, zycie plynie dalej, a i zapewne czytajac tak wiele i tak podobnych histroii czlowiekowi robi sie smutno i wszytko wraca przez ten czas jednak na pewnien sposob bardzo sie do siebie zblizylysmy i warto by bylo sobie "pogadac" o roznych rzeczach, co tam u nas, (no niech i bedzie o tych nieszczesnych facetach) itp. moze zalozyc nowy watek, cos w stylu plotkowy dla porzuconych tak zeby nie zasmiecac watkow gdzie dziewczyny pisza o aktualnych rozstaniach. |
2007-07-13, 15:58 | #233 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
|
2007-07-13, 16:04 | #234 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
|
2007-07-13, 16:18 | #235 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Witajcie
Izuś nie smutasiaj sie...wiem, że sa dni radosne gdzie można góry przenosić, żeby nadeszły takie dni, kiedy przepłakało by sie cały dzień...wiem wiem...i chyba każda tak ma. W te gorsze dni masz nas...no w te lepsze też masz nas (niech Ci bedzie ) U mnie już minęło półtora miesiąca i już taka obojetność mną targa....cały czas widze opis o K. i wiem, że to sie skończyło i nie chce ingerować w jego zycie...jeśli on tego nie potrzebuje to ja nie bede go uszczesliwiała na siłe Ja może w ten weekend bede spała u koleżanki bo jej rodzice jada nad morze i znowu będzie całonocne obrzeranie sie Cytat:
|
|
2007-07-13, 16:25 | #236 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
wlasnie tego sie boje ze jak odejde to bede tylko czula smutek, tesknote a zarazem bezradnosc bo powrotu nie bedzie...i ze bedzie mi brakowalo jego....a nie kogos innego...nawet gdy mialby byc lepszy, czulszy itd... |
|
2007-07-13, 16:29 | #237 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Właśnie ja tamten stary wątek rozstaniowy przeglądałam i też tak było, że Dziewczyny po pewnym czasie przestawały pisać, bo nie było o czym... Temat wałkowany non stop zaczyna się nudzić i właściwie nic nowego nie wnosi.
Z tym wątkiem plotkowym dobry pomysł. Tylko fajnie by było jak by pozostał na ''Intymnie'', a nie typowo na ''Plotkowe''. Chciałabym móc napisać za te 3 miesiące (kiedy studia się zaczną) jak wyglądają moje relacje z EX. Domyślam się, że będą tragiczne i znowu będę potrzebować Waszego wsparcia I chciałabym żebyście to właśnie WY przeczytały, żebyście WY pocieszyły Bo jednak już trochę się tutaj znamy virtualnie Zżyłam się z Wami Oczywiście miło, że nowe Dziewczyny piszą, ale mi już się najzwyczajniej nie chce powtarzać stale tego samego. Z tamtymi Dziewczynami jesteśmy na podobnym poziomie - czyli parę miesięcy po rozstaniu. A ''nowe Dziewczyny'' są na innym etapie rozstaniowym. No fakt Martinko życie się dalej toczy. Jeszcze pewnie nie raz przyjdzie do nas ten dołek rozstaniowym. Masz o tyle łatwiej, że Go szybko nie zobaczysz... A ja jeszcze rok będę z EXEM obcować w szkole. Inni faceci drażniąco na mnie zaczęli działać, więc chyba też dam sobie więcej czasu, luzu, spokoju i skupię się na czymś innym. Fajnie by było się spotkać Tylko narazie Poznanianki z tego wątku nie mogą się zorganizować na swoje spotkanie Zazdroszczę WAM |
2007-07-13, 17:02 | #238 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Cytat:
Mi stuknął już 3 miesiąc i to czego już nie zauważam u siebie...to kłębiących się myśli o nim. Potrafię się skupić ma czymś innym, więcej się uśmiecham, żartuję, wydaję więcej pieniędzy na przyjemności (wcześniej nie miałam ochoty) i po przebudzeniu nie myślę o nim tylko żeby jeszcze troszkę sobie pospać albo w co się ubrać do pracy. Widzę postępy moje Drogie, także można pokonać ten przeokropny ból, uzależnienie emocjonalne, wypełnić pustkę dobrymi myślami Co najważniejsze, to to,że spotkałyśmy się pewnego dnia z girl_med, która pewnego dnia również opisala swoją historię i radzimy sobie teraz razem Wczoraj byłysmy w siłowni, dzisiaj oglądamy sobie film, a jutro jedziemy na zakupy. Generalnie jest fajnie i tak na pewno zastanie. Wymieniając się opowiściami o exach, doszłyśmy do wniosku, że są to klony Te same teskty, to samo zachowanie, a my z kolei zachowujemy się jak narkomanki na odwyku, które z dokładnością co do dnia, powtarzają ile to czasu już upłynęło od "odstawienia narkotyku". Bo nasze perypetie, nas wszystkich, można porównać do losu narkomana. Wszystkie jesteśmy na odwyku Independent Woman za każdym razem kiedy wpadałam na tak beznadziejny pomysł, zawsze znalazł się ktoś, kto mi go skutecznie wybił z głowy. Pisząc tutaj, że dzisiaj się z nim spotykasz chyba nie liczysz na naszą aprobatę. Zauważ, że po to głównie wszystkie się tu znalazłyśmy,żeby się wspierać w swoich mocnych postanowieniach: że się do nich NIE ODEZWIEMY, że nie zniżymy się do ich poziomu, że nie damy im satysfakcji itd. Sama widzisz, że jeszcze żadna tego nie pochwaliła. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
__________________
"(...) niech kochają nas Ci, co nas kochają A tym, co nas nie kochają niech Bóg odmieni serce. A jeśli nie odmieni ich serca, to niech im skręci kostkę, Abyśmy ich poznali po kulawym chodzie." |
|
2007-07-13, 17:53 | #239 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Rozumiem, rozumiem
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
2007-07-13, 18:10 | #240 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.
Myślę, że pomysł z tym nowym wątkiem to niezła myśl. Byłabym jak najbardziej za
Ja tak samo jak martinka, wiem, że nie kocham mojego eks, przestałam go kochać, kiedy wypłyneły te wszystkie obrzydliwe dla mnie sprawy, które wyprawiał będąc jeszcze ze mną. Niemniej jednak, reaguje alergicznie na jego imię Nie budze się i nie zasypiam z myślą o nim i myślę, że jest ok. Smutki czasami mnie ogarniają, ale tak jak pisałam wyzej, odpycham je natychmiast od siebie. Nie wiem kiedy bede gotowa na nowy związek, boję się, zaczynanie wszystkiego od nowa lekko mnie przeraza, no i strach przed kolejnym rozczarowaniem . Pozyjemy zobaczymy, kolejnemu facetowi nie pójdzie ze mną tak łatwo. Wolę juz byc sama niz z byle kim, co nie oznacza, że mi nie brakuje tej osoby obok . Pozdrawiam cieplutko i mykam na spotkanie wizażanek. Ps. Dajcie znać jak utowrzycie nowy wątek i Iza, nie smutkaj sie |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.