Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy

[malin30]

Napisane przez andrzej garbas

witam. Mój problem jest następujący.

Partnerka od roku brała tabletki anty. Ginekolog nie zrobiła jej jednak żadnych badań i dopasowywała na chybił - trafił. W efekcie jej libido sięgnęło dna. Nie ma ochoty na nic. Tabletki już zmienialiśmy i bez efektu. W końcu zdecydowaliśmy się je odstawić. Było to trzy tygodnie temu. Nie zmieniło się nic, dalej seks nie istnieje w naszym związku i już od dawna przekłada się to na inne płaszczyzny naszego życia.

Kochamy się i mieliśmy wobec siebie plany na przyszłość, ale w tej sytuacji nie wiem co jeszcze może nam pomóc. Związek bez seksu umiera śmiercią naturalną. Nie chce jej faszerować chemią. Jest szansa, że po roku brania tabletek po prostu okres po odstawieniu jest zbyt krótki i na efekty trzeba poczekać? Zwłaszcza, że przed rozpoczęciem kuracji hormonalnej była bardzo temperamentną osobą w łóżku.

Ja też nie jestem jakiś odstraszający, generalnie mam powodzenie u kobiet a okres stagnacji łóżkowej przypadł właśnie na czas stosowania tabletek.

Mam przesłanki by łudzić się, że coś jeszcze sie zmieni?

Proszę o pomoc.

Spokojnie. Ja też miałam problemy z libido przy tabsach i było tak również przez pierwszy miesiąc po odstawieniu. Teraz jest już o niebo lepiej. U Twojej partnerki za tydzień, dwa temperament powinien wrócić

[Ska]

wiem, że takich pytan była masa, ale gadałam z moim ginem i mam pewne wątpliwosci. interesuje mnie czy po ponad roku brania wskazane jest zrobic sobie polroczna przerwe?
lekarz powiedzial, ze niekoniecznie.
wiem, że takie misieczne odstawianie jest jeszcze gorsze i minimum to pol roku.
mi rowniez chodzi o libido, ale boje sie, ze wroca masakryczne @-y.

[andrzej garbas]

mam nadzieje ze masz racje Malin30, bo jako facet czuje sie okropnie. Rok bez prawdziwego seksu wykonal w mojej glowie straszne spustoszenie, tyle awantur, klotni i stresu.

jestesmy mlodzi, nie mieszkamy ze soba na co dzien ale wspolne piekne wyjazdy byly by jeszcze fajniejsze gdyby wieczorem je udokumentowac.

no coz pozostaje nadzieja, moze cos sie zmieni.

chociaz mam wrazenie ze jej nawet pocalunki nie sprawiaja takiej przyjemnosci, jak juz da sie na cos namowic np minetke to widze ze robi to dla mnie i nie potrafi cerpac przyjemnosci

[smv]

czyli przy tabletakch kochalas sie z prezerwatywą??
no to niehc teraz w Tobie nie zostaje do konca i bedzie oki!)

jak sie przekonasz do tabletek kiedys to zobaczysz jaka jest roznica BEZ przynjamnije ja takową odczułam;]

[malin30]

Napisane przez Ska

wiem, że takich pytan była masa, ale gadałam z moim ginem i mam pewne wątpliwosci. interesuje mnie czy po ponad roku brania wskazane jest zrobic sobie polroczna przerwe?
lekarz powiedzial, ze niekoniecznie.
wiem, że takie misieczne odstawianie jest jeszcze gorsze i minimum to pol roku.
mi rowniez chodzi o libido, ale boje sie, ze wroca masakryczne @-y.

Nie rozumiem, po co chcesz robić przerwę w braniu tabletek? Dla organizmu gorsze jest robienie takich przerw niż przyjmowanie non stop hormonów. Ja odstawiłam tabsy z powodów zdrowotnych i po to, by zajść w ciążę. A @ - jest właściwie taki sam, jak przy tabletkach.

Napisane przez andrzej garbas

chociaz mam wrazenie ze jej nawet pocalunki nie sprawiaja takiej przyjemnosci, jak juz da sie na cos namowic np minetke to widze ze robi to dla mnie i nie potrafi cerpac przyjemnosci

Hm... Czy to tylko Twoje odczucie, czy rozmawiałeś z dziewczyną na te tematy?

[Marwari]

Napisane przez Ska

wiem, że takich pytan była masa, ale gadałam z moim ginem i mam pewne wątpliwosci. interesuje mnie czy po ponad roku brania wskazane jest zrobic sobie polroczna przerwe?
lekarz powiedzial, ze niekoniecznie.
wiem, że takie misieczne odstawianie jest jeszcze gorsze i minimum to pol roku.
mi rowniez chodzi o libido, ale boje sie, ze wroca masakryczne @-y.

rok z kawałkiem to krótko i ja bym na Twoim miejscu nie odstawiała

[Equita]

U mnie libido zaniklo do zera jak bralam tabl. a teraz w ponad miesiac po odstawieniu to tak sie rozkrecilam, ze hoho i do tego przyszla ochota na dzidzie Ja ostawilam, bo miewalam czeste bole brzucha, glowy i totalne hustawki nastrojow... Zaczelam brac ze wzgledu na cysty i bolesne @ i to, ze prawie rok nie mialam @ bylo naprawde luksusem, ale teraz cykl mi sie tak pokrecil ze czekam i czekam na @ i na razie z planowania dzidzi nici. Gdybym wiedziala ile bede miala z tabl. problemow nigdy bym nie wziela.
Poczatkowo to tez miala byc tylko przerwa, ale teraz nie mam juz ochoty wracac do tabl. Poza rozlegulowanym cyklem jest duzo duzo lepiej niz w czasie brania tabl.

[lucy77]

witam, ja ostawiłam po siedmiu latach brania. musiałam również ze względów zdrowotnych. w międzyczasie urodziłam synka i to w trakcie brania Dianki. teraz wogóle nie mogę brać tabletek anty. i dobrze, bo po tym rozregulował mi się okres całkowicie, pryszcze się robią, cera tłusta i dostałam zapalenia tarczycy. do tego źlę się czułam ogólnie. teraz dochodzę do siebie. dobrze też się oczyścić po takim czasie brania z pomocą homeopatii. przeszłam to i widzę poprawę w samopoczuciu i ogólnie. trzymam kciuki za osoby rzucające table i wytrwałości

[andrzej garbas]

jednak sie pomylilem, wlasnie mija trzeci tydzien od odstawienia tabletek ktore brala przez 16 miesiecy i pol packi hehe

wlasnie spedzamy czas w krakowie - piekne dni i smutne noce bo widzi jak mi ciezko gdy w koncu mam ja na wyciagniecie reki a ona nie ma ochoty. a nie chce naciskac na seks.

oby to sie wkrotce skonczylo

[elizzka]

Ja m.in. z tego powodu odstawiłam, drugim jest też powolne planowanie rodzinki
Minęło 2 tygodnie od odstawienia tabletek, libido powoli wraca , cera sie poprawiła (co mnie zaskoczyło, bo myślałam, że będzie gorzej...), ale na razie nie zapeszam, bo jeszcze czeka mnie pierwszy niewywołany przez tabletki okres
Wtedy napiszę....

[Marwari]

a u mnie okresu nadal brak

[marao]

Cierpliwości! Ja odstawiłam tabletki po 3 latach brania. Nie biore ich już 10 miesięcy, a jeszcze nie wszystko wróciło do normy. Aczkolwiek okres (tfu tfu ) zaczyna być coraz bardziej regularny z czego się niezmiernie ciesze. Tak więc Marwari musisz uzbroić sie w cierpliwość. Wiem, że nie jes to proste ale jakoś trzba sobie radzić.

[Marwari]

Napisane przez marao

Cierpliwości! Ja odstawiłam tabletki po 3 latach brania. Nie biore ich już 10 miesięcy, a jeszcze nie wszystko wróciło do normy. Aczkolwiek okres (tfu tfu ) zaczyna być coraz bardziej regularny z czego się niezmiernie ciesze. Tak więc Marwari musisz uzbroić sie w cierpliwość. Wiem, że nie jes to proste ale jakoś trzba sobie radzić.

No niby staram się być cierpliwa, ale jak sie mialo 4 lata okres regularny dzieki tabsom to teraz jest ciezko bo tak naprawde ten okres moze sie w kazdej chwili pojawic, a jak teraz spedzam pol dnia na uczelni to sie boje, że dostane w trakcie jakichś zajęć albo coś
a przeciez nie bede caly czas na wszelki wypadek chodzic z podpaska
a jak myslicie, za ile powinnam iść do ginekologa na interwencję?

[doloresd]

Napisane przez Marwari

No niby staram się być cierpliwa, ale jak sie mialo 4 lata okres regularny dzieki tabsom to teraz jest ciezko bo tak naprawde ten okres moze sie w kazdej chwili pojawic, a jak teraz spedzam pol dnia na uczelni to sie boje, że dostane w trakcie jakichś zajęć albo coś
a przeciez nie bede caly czas na wszelki wypadek chodzic z podpaska
a jak myslicie, za ile powinnam iść do ginekologa na interwencję?

Ja też mam podobny problem... do lutego brałam 2 lata tabsy- cilest, odstawiłam i miałam przez parę miesięcy do sierpnia w miarę regularny okres, a w sierpniu i wrześniu zupełnie ześwirowała @, we wrześniu powinnam była dostać @ 26 a jest 8 październik...jak tylko dostanę @ idę do ginekologa, bo martwi mnie to

[marao]

Napisane przez doloresd

Ja też mam podobny problem... do lutego brałam 2 lata tabsy- cilest, odstawiłam i miałam przez parę miesięcy do sierpnia w miarę regularny okres, a w sierpniu i wrześniu zupełnie ześwirowała @, we wrześniu powinnam była dostać @ 26 a jest 8 październik...jak tylko dostanę @ idę do ginekologa, bo martwi mnie to

Ja kiedyś przeczytałam, że zaraz po odstawieniu tabletek wszystko jest w miare okej, bo te hormony jeszcze utrzymują się w organizmie. Z upływem czasu jest ich coraz mniej i organizm coraz bardziej świeruje, bo gospodarka hormonalna zostaje zaburzona. Generalnie ponoć organizm odzyskuje równowage z okresu przed tabletkami do roku czasu. I u mnie w sumie tak było. Na początku w miare okej. Później z miesiąca na miesiąc coraz bardziej bolał mnie brzuch przed @ i piersi i nigdy nie wiedziałam kiedy dostane @. A teraz już się wszystko powoli uspokaja. Ale nadal żyje w niepewności i zastanawiqam się czy dostane wcześniej czy się spóźni pare dni. A jak się współżuje to te pare dni to są całe wieki

[doloresd]

Napisane przez marao

A jak się współżuje to te pare dni to są całe wieki

dokładnie

[kamila2006]

Napisane przez evil minded

No niby 2,5 roku to nie jest długo. A nie masz wrażenia, że się trujesz, szkodzisz sobie, biorąć pigułki? Bo to jest dla mnie najgorsze...

wiem ze pytanie nie jest kierowane do mnie ale jakos dziwnie mnie zaciekawilo.
nie ma nic za darmo. jak ktos chce naprawde skutecznej antykoncepcji to musi cos poswiecic. to tak jakby nie isc do klubu/dicho bo w powietrzu dym tytoniowy i czlowiek sie truje, nie siedziec przed tv kompem nie czytac ksiazek bo wzrok sie psuje, nie jest chipsow bo sa rakotworcze nie latac samolotem bo jest terroryzm itd do coraz wiekszych absurdow.
rozumiem twoje obawy i wiem ze tabsy szkodzą ale w wielu kwestiach pomagaja i nie mozna wpadac w paranoje

[lucy77]

racja Kamilia. ja brałam 7 lat i nie uważam żebym się truła. moja decyzja o odstawieniu była taka, że po prostu chciałam odstawić. A że fakt faktem skutni uboczne długiego brania są, to każdy na swoją odpowiedzialność podejmuje takie decyzje. dobrze też mieć dobrego gina endokrynologa i wszsytko jest dla ludzi

[Madaaa]

a co z tym ryzykiem na zachorowanie raka szyjki macicy? Rzeczywiscie to prawda czy mit. Ryzyko wystapienia jest ?

[Equita]

Napisane przez Marwari

a u mnie okresu nadal brak

U mnie tez @ brak, ale... cos tam chyba sie zaczyna dziac, bo jajniki kluja i mam leciutenkie plamienie... mam nadzieje, ze wkrotce bede miala normalne cykle.

[Equita]

Napisane przez Madaaa

a co z tym ryzykiem na zachorowanie raka szyjki macicy? Rzeczywiscie to prawda czy mit. Ryzyko wystapienia jest ?

Mysle, ze takie niewielkie ryzyko zawsze jest, daletego wazne sa badania kontrolne i dobrze dopasowane tabletki, zwlaszcza jak ktos ma predyspozycje do roznych chorob, albo w rodzinie wystepowal przypadek raka.

[Marwari]

Napisane przez Equita

U mnie tez @ brak, ale... cos tam chyba sie zaczyna dziac, bo jajniki kluja i mam leciutenkie plamienie... mam nadzieje, ze wkrotce bede miala normalne cykle.

nie uwierzysz, ale ja też mam leciuteńkie i plamienie i mam nadzieje, ze zmieni się w @

[precious_81]

Napisane przez Madaaa

a co z tym ryzykiem na zachorowanie raka szyjki macicy? Rzeczywiscie to prawda czy mit. Ryzyko wystapienia jest ?

Akurat tabletki obniżają ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy ponieważ usypiają jajniki i z tego co pamiętam również raka jelita, ale za to zwiększają ryzyko raka piersi, dlatego regularnie trzeba się badać.

[doloresd]

Napisane przez precious_81

Akurat tabletki obniżają ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy ponieważ usypiają jajniki i z tego co pamiętam również raka jelita, ale za to zwiększają ryzyko raka piersi, dlatego regularnie trzeba się badać.

Też tak słyszałam nawet gdzieś czytałam -> w ulotce do cilest http://www.janssen-cilag.pl/bgdispla...t&product=none

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

U mnie jest historia z wagą Nie powiem, ze w wakacje sobie więcej nie podjadłam, bo byłoby to kłamstwo Ale... nie mogę tego za nic zrzucić... Wcześniej jak miałam problem z wagą wystarczyły mi dwa tygodnie i było ok a teraz się trzyma.... Sądzę, ze jest to wina tabletek, w sumie teraz biorę tylko 3 miesiące ale 1,5roku temu brałam przez 2 lata i było ok. Widocznie mój organizm już tak dobrze ich nie przyjmuje

JUtro mam ostatnią tabletkę z opakowania i na tym zakończę

[mngh]

Hej. Czy któraś z was po odstawieniu tabletek w okolicach jajeczkowania miewa dużo mocniejsze bóle jajnika/ów niz przed braniem tabsów? U mnie drugi cykl bez pigułek i po raz drugi straszny ból jednego jajniczka

[Equita]

Napisane przez Marwari

nie uwierzysz, ale ja też mam leciuteńkie i plamienie i mam nadzieje, ze zmieni się w @

No to trzymam kciuki za nasze @

[elizzka]

U mnie drugi cykl bez pigułek i po raz drugi straszny ból jednego jajniczka


Mnie tak wczoraj bolał jeden jajnik...
Akurat jestem w środku pierwszego cyklu po odstawieniu.

[marao]

Napisane przez mngh

Hej. Czy któraś z was po odstawieniu tabletek w okolicach jajeczkowania miewa dużo mocniejsze bóle jajnika/ów niz przed braniem tabsów? U mnie drugi cykl bez pigułek i po raz drugi straszny ból jednego jajniczka

Też tak miałam przez pierwsze miesiące po odstawieniu tabletek. Do tego dochodziła nadwrazliwość i ból jednej piersi.
Koleżanka pocieszyła mnie, że to normalne.

[Marwari]

Napisane przez Equita

No to trzymam kciuki za nasze @

dzisiaj odrobinke wieksze plamienie a jak u Ciebie?