Polecamy - odradzamy :)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy - dziękuję za wyjaśnienie Aczkolwiek u nas naprawdę sprawdziła się parafina do kąpieli - tyle, że my masowaliśmy córeczkę w trakcie kąpieli, skóra cała była natłuszczona. Teraz kąpiemy w nivei i tyle


Ze swojej strony polecam taniutkie narzędzie, a bardzo przydatne łyżeczkę z gumową łyżeczką masło maślane - po prostu łyżeczka jest z gumy, nie z plastiku, jest wąska, idealnie nadaje się do wpychania w paszczę pierwszych potraw nie porysuje buźki malucha.

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21473298]Poissonivy - dziękuję za wyjaśnienie Aczkolwiek u nas naprawdę sprawdziła się parafina do kąpieli - tyle, że my masowaliśmy córeczkę w trakcie kąpieli, skóra cała była natłuszczona. Teraz kąpiemy w nivei i tyle [/QUOTE]
A nie ma problemu

Ja stosowałam tak jak pisałam wcześniej: płyn do kąpieli+parafina (robiła się emulsja) i wtedy woda, efekt po 100kroć lepszy niż Oliatum , a po kąpieli jeszcze smarowałam ją parafiną
(tylko, że skóra mojej Oli była w naprawdę opłakanym stanie, to był koszmar ).
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21473298]Ze swojej strony polecam taniutkie narzędzie, a bardzo przydatne łyżeczkę z gumową łyżeczką masło maślane - po prostu łyżeczka jest z gumy, nie z plastiku, jest wąska, idealnie nadaje się do wpychania w paszczę pierwszych potraw nie porysuje buźki malucha.[/QUOTE]
Owszem są fajne, bo nic złego nie zrobi się dziecku, ale o wiele bardziej przebarwiają się niż plastikowe .

A ja polecam talerzyki TT z pokrywką, które można stosować w mikrofalówce, swego czasu to był podstawowy sprzęt .

[rumcia1]

Napisane przez kasiagora23

Co do termometru do ucha to choćby był w pełni profesjonalny tak jak w większości szpitali to jeszcze nie wszystko-trzeba jeszcze umieć nim mierzyć. pierwsza i podstawowa rada to nie mierzyć na czole tylko w uchu. Temperatura na czole jest prawie zawsze uzależniona od temperatury w jakiej się przebywa, też w różnym miejscu na czole ma się różną temperaturę. Przystawianie co 2 sekundy termometry do czoła też ją zmienia. Wykonywanie pomiary na rozpalonym spoconym czole też może zaniżyć pomiar. Co do pomiaru w uchu to należy zapoznać się z instrukcją- bo w zależności od końcówki termometru czasami konieczne jest odciągniecie delikatnie małżowiny usznej w kierunku tyłu głowy. Nie każdy producent to zaleca bo jak wyżej napisałam różne mają końcówki.
Ja testowałam różne termometry i różne techniki pomiaru. Może opiszę sposób w jaki ja mierzę bo moim zdaniem jest najskuteczniejszy: powolnym ruchem wkładam dziecku termometr do ucha, czekam ok 2 sek i dopiero wciskam przycisk pomiaru i czekam na wynik. Sprawdziłam na sobie porównując z termometrem pod pachą. Ważne jest żeby po każdym użyciu wyczyścić dokładnie końcówkę, bo potem jest zdziwienie że źle mierzy a ty końcówka cała w woskowinie wypaprana.
Nie polecam wykonywania 10 albo i więcej pomiarów pod rząd bo one na prawdę nigdy niezależnie od termometru nie będą takie same choćby nawet dlatego że termometr jest zimniejszy, wkładanie do ucha też powoduje lekki powiew powietrza. Ważne jest też to żeby nie oczekiwać że termometr pokaże temperaturę 36.6- to jest tylko książkowa. Ja dla porównania nigdy nie mam nawet 36 no chyba że mam gorączkę albo przy dużym wysiłku. Niezależnie gdzie mierzę i jakim termometrem. Trzeba sobie też uświadomić że nasza temperatura zmienia się, waha w danym przedziale zależnie od wielu czynników, podobnie jak tętno czy oddech tyle że w mniejszym zakresie.
Na koniec napisze że jak mam termometr topcom czerwono biały i jestem zadowolona.

Mój termometr ma dwie końcówki, na czoło i do ucha. Z tych, które widziałam będąc w szpitalu też były takie, ale pielegniarki mierzyły najczęściej na czole moim dzieciom, gdy ja leżałam, też mierzyły mi na czole. Można tak i tak, bo są odpowiednie koncówki do mierzenia. Zgadzam się z tym, że czesto się nie mierzytakim termometrem - chodzi o kilkuktorne pomiary jeden po drugim. Zaznaczyłam tylko, że są różnice w pomiarach i to też nie musi oznaczać, że od razu on jest wadliwy. Przy tego typu termometrach tak się dzieje, bo mają też na niego wpływ czynniki o których piszesz. Widzisz, ja na swoim nie mogę się oprzeć na pomiarze w uchu, bo w tym miejscu zawsze mam wyższą temperaturę, prawie o stopień od tej na czole i pod pachą. Taki mam i już. Zanim kupi się termometr trzeba o nim poczytać, poznać opinie, a potem samemu się do niego przyzwyczaić. Ja wiem, w które miejsce na czole go przyłożyć, bo porównywałam pomiary u siebie pod pachą, a u najmniejszego mierząc w pupie. Opieram się na wyniku tylko z tego miejsca, gdzie mój mierzy w miarę dokładnie, bo rzeczywiście, w różnych miejscach na czole jest różna temperatura. Każdy termometr elektroniczny mierzy inaczej i trzeba go wyczuć. Jeśli chodzi o prawidłowe wkładanie do ucha, to u mnie nie ma wyjścia, jak przyłożę do ścianki, krzywo, to pipczy, że nie prawidłowo, dopiero jak odchylę małżowinę i skieruję w kierunku błony - dopiero pokaże wynik, ale niestety u mnie nie dokładny i większy niż pod pachą. Ja sie do swojego przyzwyczaiłam, ale dla młodej mamusi z malutkim bobaskiem, myślę, że pewniejszy będzie pomiar w pupie. Nawet pediatrzy, których spotkałam, uznają taki pomiar u maluszka jest najpewniejszy.


A laktator uważam, że jest przydatny, czasami na chwilę, a czasami na dłużej. Warto go mieć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy, my mamy takie żółto-pomarańczowe, to przebarwień nie widać

[rumcia1]

Napisane przez poissonivy

A nie ma problemu

Ja stosowałam tak jak pisałam wcześniej: płyn do kąpieli+parafina (robiła się emulsja) i wtedy woda, efekt po 100kroć lepszy niż Oliatum , a po kąpieli jeszcze smarowałam ją parafiną
(tylko, że skóra mojej Oli była w naprawdę opłakanym stanie, to był koszmar ).

Szkoda, że o tej parafinie nie wiedziałam parę lat wcześniej, gdy mój mały przetrzymamy za długo w brzuszku miał skórę jak pergamin, po czym cała z niego zeszła, a między czasie wsmarowałam w niego kilka dużych tubek maści z wit A. Na szczęście teraz ze skórą nie ma problemów, za to ma alergię i kaszle.

[agatez]

Napisane przez scorpionec

ochronny krem bambino bardzo sie pogorszył..jest baaardzo perfumowany.. moje dziecko(wtedy prawie poltoraroczne) uczulił odrazu



nie wiem o jakim kosmetyku mowisz..ale zwykła oliwka jest do smarowania po kapieli a nie do kąpieli

Mówie o oliwce do kąpieli Bambino. Myślałam, że będę kąpać dziecko z uzyciem mydełka, a po kąpieli użyć oliwki do nasmarowania ciałka. Ale jak widzę tu mnóstwo dziewczyn używa oliwki do kąpieli więc troche sie zamieszałam.
Mój mały urodzi się za 2 i pół tygodniachciałabym być przygotowana.

[Ineczka33]

jest cały ogromniasty wątek nt fotelików samochodowych. Zachęcam do lektury

[kasiagora23]

Co do fotelików napisz ile dziecko waży i w jakim jest wieku to będzie łatwiej.

[bydgoszczanka]

Napisane przez agatez

Mówie o oliwce do kąpieli Bambino. Myślałam, że będę kąpać dziecko z uzyciem mydełka, a po kąpieli użyć oliwki do nasmarowania ciałka. Ale jak widzę tu mnóstwo dziewczyn używa oliwki do kąpieli więc troche sie zamieszałam.
Mój mały urodzi się za 2 i pół tygodniachciałabym być przygotowana.

Ja Luizę myję łagodzącym żelem hipoalergicznym i smaruję oliwką (obydwa produkty Nivea)

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21474139]Poissonivy, my mamy takie żółto-pomarańczowe, to przebarwień nie widać [/QUOTE]
O to super pomysł, bo moje różowe TT po kilku użyciach wyglądały strasznie

Napisane przez rumcia1

Szkoda, że o tej parafinie nie wiedziałam parę lat wcześniej, gdy mój mały przetrzymamy za długo w brzuszku miał skórę jak pergamin, po czym cała z niego zeszła, a między czasie wsmarowałam w niego kilka dużych tubek maści z wit A. Na szczęście teraz ze skórą nie ma problemów, za to ma alergię i kaszle.

Witamina A też świetnie nawilża, ale ona chyba jest pochodzenia zwierzęcego, ale nie jestem w 100% pewna. W przypadku parafiny, która jest pochodzenia mineralnego (jako jedna z frakcji destylacji ropy naftowej), a więc zerowa szansa uczulenia.

Moja też alergiczka, skaza białkowa

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy, moja też skazowiec
Łyżeczka jedna na pewno babyOno, a druga chyba Canpola. Najtańsze, najzwyklejsze, bardzo sobie chwalę.

[rumcia1]

Napisane przez agatez

Mówie o oliwce do kąpieli Bambino. Myślałam, że będę kąpać dziecko z uzyciem mydełka, a po kąpieli użyć oliwki do nasmarowania ciałka. Ale jak widzę tu mnóstwo dziewczyn używa oliwki do kąpieli więc troche sie zamieszałam.
Mój mały urodzi się za 2 i pół tygodniachciałabym być przygotowana.

Początkowo używałam oilatum, potem oilan - emulsje do kąpieli, a na końcu mydełko bambino+oliwka już po kąpieli. Nie wiem czy ta oliwka bambino nadaje się do wlania do wody. Nie przyszło mi do głowy, żeby tak zrobić. Myślę, że ona jak parafina przyklei się w niektóre miejsca, a inne będą nie nawilżone. Chyba lepiej zastosować ją po wyjęciu dziecka z wody. Takie moje zdanie.

[becca]

dziewczyny, czy macie monitor oddechu Angel care model AC300 - czy składa się on z dwóch części z czego jedną można mieć przy sobie w innym pomieszczeniu/ogrodzie tak jak w przypadku elektronicznej niani, czy też jest to jedna część na łóżeczku i alarm słychać tylko jak się jest w tym samym pomieszczeniu? jak się toto sprawuje? no i przede wszystkim czy jesteście zadowolone z zakupu? a może polecacie jakieś inne monitory?
będę wdzięczna za rady...chciałabym coś kupić już w tym tygodniu...

[Salomea1]

Napisane przez becca

dziewczyny, czy macie monitor oddechu Angel care model AC300 - czy składa się on z dwóch części z czego jedną można mieć przy sobie w innym pomieszczeniu/ogrodzie tak jak w przypadku elektronicznej niani, czy też jest to jedna część na łóżeczku i alarm słychać tylko jak się jest w tym samym pomieszczeniu? jak się toto sprawuje? no i przede wszystkim czy jesteście zadowolone z zakupu? a może polecacie jakieś inne monitory?
będę wdzięczna za rady...chciałabym coś kupić już w tym tygodniu...

A czy Twoje dziecko ma wskazanie medyczne do stosowania monitoru oddechu? Bo tego urządzonka potrzebują dzieci w grupie ryzyka, a nie każdy maluch.

[kasiagora23]

Myślę że takie urzadzenie jest raczej zbędne za wyjątkiem tak jak napisano wyżej dzieci z grupy ryzyka, np wcześniaków mających problemy z oddychaniem. Z moich obserwacji wynika że może 1% decyduję sie na zakup takiego urządzenia. Przemyśl to jeszcze raz, bo przecież zawsze można kupic takie urządzenie po porodzie po konsultacji z pediatrą chociażby. Zwłaszcza że nie kosztuje mało a uwierz mi że koszty utrzymania dziecka mogą cię zaskoczyc- ja w pierwszym miesiącu życia dziecka zostawiłam w aptece prawie 800 zł.

[becca]

Napisane przez Salomea1

A czy Twoje dziecko ma wskazanie medyczne do stosowania monitoru oddechu? Bo tego urządzonka potrzebują dzieci w grupie ryzyka, a nie każdy maluch.

dziecko ma się dopiero urodzić...mam nadzieję, że nie będzie w grupie ryzyka... ale jak się człowiek naczyta o śmierci łóżeczkowej to potem ma takie pomysły...nie wiem czy będę mogła zasnąć spokojnie bez takiego urządzenia teraz a śpieszy mi się z zakupem bo znalazłam aptekę gdzie jest w promocji za 320zł a to bardzo dobra cena...

[Salomea1]

becca - przestań czytać o śmierci łożeczkowej bo to każdą mamę (a zwłaszacza przyszłą) wpędza w bezsenność. Zaczekaj z tym zakupem, jeśli bedzie taka potrzeba(oby nie) to sobie wtedy kupisz.

[becca]

Napisane przez kasiagora23

Myślę że takie urzadzenie jest raczej zbędne za wyjątkiem tak jak napisano wyżej dzieci z grupy ryzyka, np wcześniaków mających problemy z oddychaniem. Z moich obserwacji wynika że może 1% decyduję sie na zakup takiego urządzenia. Przemyśl to jeszcze raz, bo przecież zawsze można kupic takie urządzenie po porodzie po konsultacji z pediatrą chociażby. Zwłaszcza że nie kosztuje mało a uwierz mi że koszty utrzymania dziecka mogą cię zaskoczyc- ja w pierwszym miesiącu życia dziecka zostawiłam w aptece prawie 800 zł.

ojej...a na co aż tyle czy dziecko było chore...czy też jest to must have dla każdego...chyba porozmawiam z moją świekrą, jest lekarzem pediatrą to pewnie coś poradzi...ale z drugiej strony jak taka porada może być obiektywna???? więc nie wiem czy jest sens pytać

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Salomea1

becca - przestań czytać o śmierci łożeczkowej bo to każdą mamę (a zwłaszacza przyszłą) wpędza w bezsenność. Zaczekaj z tym zakupem, jeśli bedzie taka potrzeba(oby nie) to sobie wtedy kupisz.

masz rację oczywiście tyle, że ja już się naczytałam

pyta się baba lekarza czy korzystanie z komputera jest szkodliwe w ciąży...a lekarz na to - jeżeli komputer jest bez internetu to nie
coś w tym jest...

[Kasia.234]

Napisane przez poissonivy

Ja stosowałam tak jak pisałam wcześniej: płyn do kąpieli+parafina (robiła się emulsja) i wtedy woda, efekt po 100kroć lepszy niż Oliatum , a po kąpieli jeszcze smarowałam ją parafiną
(tylko, że skóra mojej Oli była w naprawdę opłakanym stanie, to był koszmar ).

Ja również używałam parafiny, ale do czasu. Parafina jest produktem powstającym przy destylacji ropy naftowej, zamiast niej polecam używać olejku ze słodkich migdałów (służy do masażu, można dodać do wody albo wcierać w ciało dziecka).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kasiu, ale nie demonizujmy. Parafina jest też środkiem stosowanym w fizjoterapii - co, jeśli lekarz takową terapię zleci Tobie lub dziecku olejesz? A akurat tego się nie da zatąpić

[Kasia.234]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21599343]Kasiu, ale nie demonizujmy. Parafina jest też środkiem stosowanym w fizjoterapii - co, jeśli lekarz takową terapię zleci Tobie lub dziecku olejesz? A akurat tego się nie da zatąpić [/QUOTE]

Wiem, że parafina jest stosowana w różnego rodzaju terapiach, jesli ktoś uważa, że mu pomoże to niech stosuje Ja po prostu wybrałam coś innego, skoro mam alternatywę, to korzystam.

[poissonivy]

Napisane przez Kasia.234

Ja również używałam parafiny, ale do czasu. Parafina jest produktem powstającym przy destylacji ropy naftowej, zamiast niej polecam używać olejku ze słodkich migdałów (służy do masażu, można dodać do wody albo wcierać w ciało dziecka).

No właśnie ja bałabym się takiego olejku stosować, bo dla "wrażliwców" właśnie może skończyć się wysypką.

No właśnie to, że powstaje przy destylacji ropy naftowej daje praktycznie 100% pewność, że nie dojdzie do żadnego uczulenia. Właśnie takie produkty, które nie mają skomplikowanej budowy chemicznej (o czym już tu wspominała szajajaba) dają bezpieczeństwo. Natomiast produkty pochodzenia roślinnego i zwierzęcego są często alergenami.

Nie bardzo rozumiem co ma destylacja do tego ??? Właśnie destylacja powoduje otrzymanie wysoce czystego materiału jakim jest w tym wypadku parafina.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Poissonivy, już tu na mamowym kiedyś byłą dyskusja o kosmetykach dla dzieci i szczerze mówiąc mam do dzisiaj wrażenie, że jedynym argumentem na NIE dla parafiny jest to, że jak to - przeca ona z ropy naftowej, z samego zła Czyli wszystko, co z ropy, jest fe, bez względu na to, czy ma to sens czy nie.

Kasiu, to nie jest przytyk do Ciebie, odniosłam się do dawnego wątku

[Jaatkaa85]

Napisane przez scorpionec

ochronny krem bambino bardzo sie pogorszył..jest baaardzo perfumowany.. moje dziecko(wtedy prawie poltoraroczne) uczulił odrazu



nie wiem o jakim kosmetyku mowisz..ale zwykła oliwka jest do smarowania po kapieli a nie do kąpieli

Tak zrobiło się dziadostwo nad dziadostwami. Starsza córka użyuwała, kiedy była mała. Ten krem pachniał po dzidziusiowemu. Teraz używam go do stóp, bo boje sie synkowi taką masę perfum aplikowac.

[poissonivy]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21604179]Poissonivy, już tu na mamowym kiedyś byłą dyskusja o kosmetykach dla dzieci i szczerze mówiąc mam do dzisiaj wrażenie, że jedynym argumentem na NIE dla parafiny jest to, że jak to - przeca ona z ropy naftowej, z samego zła Czyli wszystko, co z ropy, jest fe, bez względu na to, czy ma to sens czy nie. [/QUOTE]
Wiem, bo od 3 lat to uświadamiam mamom

Co oczywiście jest bzdurą, jeżeli choć ktoś odrobinę uważał na chemii podczas omawiania destylacji , a kto nie uważał, no to niestety za to odpowiedzialności ja już nie biorę .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pieluchy DADA 5-9kg POLECAM Zaskakująco miękkie, bardziej niż mniejszy rozmiar DADY, dobrze się na dupce trzymają. Dla mnie nie ma różnicy między nimi a huggiesami na przykład. Od wczoraj testujemy i jestem na wielkie TAK.

[passionfruit]

A dla mnie Dada były kompletnie do bani. Jak dziecko w nie nasiusiało to między nogami robiłą się twarda klucha. Ale wiem, że jest wiele osó zadowolonych z pieluch dada. Ja jestem wierna pampersom.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Może to od moczu zależy?

[Jaatkaa85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21663416]Pieluchy DADA 5-9kg POLECAM Zaskakująco miękkie, bardziej niż mniejszy rozmiar DADY, dobrze się na dupce trzymają. Dla mnie nie ma różnicy między nimi a huggiesami na przykład. Od wczoraj testujemy i jestem na wielkie TAK.[/QUOTE]

no właśnie, jak to jest, ze mielismy babydream z rossmanna, zaraz po urodzeniu małego - najpierw rozm. 2 - przemakały nieco i strasznie puchły, mimo b. częstych zmian, rozmiar był dobry . Teraz mamy rozm. 3 ( od teściowej) i jest. ok, choc wolę te z lidla.
Może rzeczywiście to od moczu zależy?

[passionfruit]

Może, może! Teraz mnie zaciekawiłyście....