Głośny sąsiad niszczy mi życie - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-12-18, 21:47   #151
hakeryeah
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 78
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez otsu Pokaż wiadomość
Wreszcie rozsądne zdanie. To bardzo wygodne podejście takich sąsiadów. " No przecież mieszkamy w bloku, to trzeba zakładać, że nie będzie ciszy"

NIE- na odwrót. Mieszkasz z innymi to szacunek zwyczajnie się należy i masz się dostosować chociaż do tej pory nocnej. Ja niczego więcej nie wymagam.


Jak karaluchy lęgną się u sąsiada i przechodzą do Ciebie to też będziesz zabijać tylko te u siebie? Wiem, że to mocne przejaskrawienie. Ale gdzie wyznaczyć te granicę? A żyć w spokoju chciałby każdy.
To jest zupełny brak analogii, a nie przejaskrawienie.

Jak wam przeszkadzają nawet pralki czy otwieranie szafek, czy nie wiem, co tam tym razem, to i tak będzie wam wszystko przeszkadzać, więc jeszcze czego, żeby człowiek rezygnował z prania (lol) jak sąsiadce i tak przeszkadza, że sika i tupie (XD).
hakeryeah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 21:54   #152
Takion94
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042420]Treść usunięta[/QUOTE]

Zgadzam się w 100%. Chyba bym zwariował jakby ktoś noc w noc gonił po całym mieszkaniu, puszczał na full muzykę, rzucał toporami z 5 metrów na podłogę, bo ktoś jest u siebie i może a ty głupi sąsiedzie się wyprowadź a hołota niech dalej robi swoje, bo może. Myślę, że takie osoby czują się bezkarne, bo nikt ze sąsiadów nie chcę się kłócić a szczególnie ci co wynajmują i za jakiś czas się wyprowadzą. Na wizażu często czytam, że ludzie są przewrażliwieni na punkcie hałasów blokowych i pewnie nawet gdyby ktoś śpiewał operowo o 3 w nocy na cały blok to byłoby ok, bo przecież może.
Takion94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 21:54   #153
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez hakeryeah Pokaż wiadomość
To jest zupełny brak analogii, a nie przejaskrawienie.

Jak wam przeszkadzają nawet pralki czy otwieranie szafek, czy nie wiem, co tam tym razem, to i tak będzie wam wszystko przeszkadzać, więc jeszcze czego, żeby człowiek rezygnował z prania (lol) jak sąsiadce i tak przeszkadza, że sika i tupie (XD).
Czy ktoś tu pisał o tych rzeczach, które wymieniłaś? Mówimy tu o nagminnym łamaniu zasad ciszy nocnej, a nie normalnym funkcjonowaniu.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 22:46   #154
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 04:42
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 23:11   #155
hakeryeah
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 78
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[Złe słowo] Tak, sąsiad nie może wyleczyć się z kaszlu, ale nagle to zrobi, bo się księżniczce nie podobają odgłosy. No tak będzie, nie zmyślam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-21 o 20:54 Powód: Słownictwo.
hakeryeah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 23:37   #156
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez otsu Pokaż wiadomość
Wreszcie rozsądne zdanie. To bardzo wygodne podejście takich sąsiadów. " No przecież mieszkamy w bloku, to trzeba zakładać, że nie będzie ciszy"

NIE- na odwrót. Mieszkasz z innymi to szacunek zwyczajnie się należy i masz się dostosować chociaż do tej pory nocnej. Ja niczego więcej nie wymagam.


Jak karaluchy lęgną się u sąsiada i przechodzą do Ciebie to też będziesz zabijać tylko te u siebie? Wiem, że to mocne przejaskrawienie. Ale gdzie wyznaczyć te granicę? A żyć w spokoju chciałby każdy.
Ale pytanie co takiego Ci sasiedzi robią. Pralke puścić wolno czy nie wolno? A zmywarke? A przejść boso? A kanape rozsunac? A spuscic wode w wc? A wziąć prysznic w środku nocy?

To niby banalne sprawy a każda czasem słyszę. I co? I mam zatyczki bo uwielbial błogą ciszę, nie męczę się w imię dziwnych zasad.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Cytat:
Napisane przez aga024 Pokaż wiadomość
Temat nie dotyczy ludzi, którzy normalnie żyją, funkcjonują i korzystają z techniki, tylko ludzi, którzy tluka się po nocach. I to nie raz na rok, a w takiej częstotliwości, że autorka wątku nie może spać. Nie wiem jak inni, ale ja szanuje ciszę nocną. Owszem chodzę po mieszkaniu, a też nie mam dywanów, włączę film, rozmawiam, jednak jak jest noc, staram się być ciszej. Ale to może ja jestem nienormalna. Ludzie u mnie na klatce mają psy, nawet sąsiadka zza ściany, nigdy nie słyszałam szczekania albo drapania po ścianach. Można? Można. I nie chce nikogo obrazić. Nie mówię o normalnym funkcjonowaniu, wiadomo, że czasem ktoś jest chory i kaszle, czasem ktoś nie może spać i chodzi po mieszkaniu, czasem ktoś ma urodziny i robi imprezę, ale to są przypadki raz na czas, a tu sytuacja powtarza się znacznie czesciej. Tym bardziej, że autorka była u tych sąsiadów i prosiła, aby byli ciszej. Ja to doskonałe rozumiem, bo też by mnie to denerwowało. Ale tak jak wspominałam wcześniej, są ludzie, którym hałasy nie przeszkadzają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A oni staraja się być ciszej, ale pytanie co takiego naprawdę robią.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Cytat:
Napisane przez aga024 Pokaż wiadomość
Czy ktoś tu pisał o tych rzeczach, które wymieniłaś? Mówimy tu o nagminnym łamaniu zasad ciszy nocnej, a nie normalnym funkcjonowaniu.
No dobra, pytanie co sasiedzi robią, że nagminnie te zasady łamią. Chodzenie boso?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042695]Treść usunięta[/QUOTE]A za to komuś innemu ta pralka będzie rano przeszkadzała bo wrócił z nocki



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 23:56   #157
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 04:42
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-12-18, 23:57   #158
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89042162]Boziu jak ja się cieszę, że mieszkam w domu ...[/QUOTE]
No ku*wa weź! Ale i tak najbardziej śmieszy mnie nagłe nawrócenie się blokersów na domeczki (ironia lvl master), gdy jeszcze kilka lat wcześniej przekonywali mnie, że "nie ma to jak w bloku mieszkać!" Jak to się dzieje, że ci wszyscy "komunalni" (gdy im tylko korpo groszem sypnie), budują się jak dzikie? No cuda, cuda ogłaszają!
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 00:01   #159
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 04:41
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 05:41   #160
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 65
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Widzę, że niepotrzebnie wspomniałam o chodzeniu boso po parkiecie - to samo w sobie jeszcze nie jest problemem. Problem jest kiedy ktoś świadomie ignoruje moje wielokrotne prośby by NOCĄ nie tupać i nie hałasować. Sama mam goły parkiet bez dywanów, ale nie skaczę po nim godzinami. Bardziej obrazowo: wyobraźcie sobie, że sąsiad z góry, o sporej masie, skacze na skakance w pokoju nad waszą głową, przez kilka godzin nocą. Na gołym parkiecie. Luzik? Wolno mu? Ma prawo ćwiczyć nocą w swoim mieszkaniu?

Dziś po mojej kolejnej skardze była cisza nocą, spałam 8h bez pobudek- no luksus. Czyli da się. Można przeżyć noc nie rzucając garnkami o podłogę ani nie robiąc wyścigów po mieszkaniu i nie tupiąc aż ściany drżą. Można, ale mają wywalone dopóki ich ktoś nie opieprzy.
I wiecznie mam to samo - poskarżę się, poproszę o cisze w nocy, mam spokój na chwilę, ale nie znam dnia ani godziny kiedy znowu zaczną się tłuc.

Sądząc po niektórych wypowiedziach, część z piszących po prostu nie była w takiej sytuacji, nie wie jak to jest spać po 2h nocą przez kilka dni z rzędu bo sąsiad ma fantazję by prowadzić nocne życie w bloku i regulamin spółdzielni go nie interesuje.
I nie rozumiem po co tolerować chamów, którzy popisują się brakiem empatii i zwykłej przyzwoitości. Mi by było wstyd, gdyby sąsiedzi mówili mi, że przeze moje odjazdy nie mogą spać.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:50 Powód: Słownictwo.
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 05:54   #161
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042734]Treść usunięta[/QUOTE]

No nie ma ciszy dziennej, ale są zasady współżycia społecznego, które obowiązują 24/24 oraz zdrowy rozsądek w myśl zasady: żyj i daj żyć innym.

Mieszkając w PL miałam sąsiadów w bloku, którzy te zasady łamali nagminnie:
- ich dzieci skakały i odbijały mi piłkę w ścianę
- troskliwi rodzice stale puszczali głośną muzykę z użyciem basów (trzeba być naprawdę ciężkim przypadkiem, by w bloku używać basów)
- życie rodzinne nagminnie prowadzili na balkonie, zmuszając postronnych do brania w nim mimowolnego udziału

O awanturach nocnych nie wspominam. Jednak to, co działo się w dzień już było nie do wytrzymania. Po bezowocnych rozmowach z sąsiadami ( "od 6.00 do 22.00 mamy prawo!")zgłosiłam sprawę na policję. I okazało się, że i w ciągu dnia nie ma: "hulaj dusza, piekła nie ma". Takie łamanie zasad życia społecznego nosi znamiona nękania. I skończyło się, przynajmniej do czasu mojego wyjazdu z Polski. Na szczęście wyprowadzili się, z tego co mówi człowiek, który aktualnie w moim mieszkaniu mieszka.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-19, 08:14   #162
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89042594]To lepiej się, za przeproszeniem, bać bąka puścić we własnym mieszkaniu.
I owszem - według tych wyśrubowanych do granic możliwości kryteriów mogłabym być potencjalnie straszym sąsiadem, bo, olaboga, mam dziecko. I psa na dodatek. I tak, to jest normalne, że dzieci słychać zza ściany, z natury są głośne. I nie mowie tu o jakimś ekstremum, że dziecko wali młotkiem w podłogę, ale po prostu je słuchać- bo się bawią, są ruchliwe i faktycznie biegają po domu, czasem się rozryczą. Czy dostosowanie się do życia w bloku to jest cichutkie życie singla, który nawet pralki wieczorem nie włączy i jedyną rozrywka jest czytanie książek plus ma wszędzie dywany żeby czasem nie urazić nikogo stukaniem pięt?


Tak, bo jak ktoś ma określone standardy ciszy to wszyscy inni muszą mieć takie same. I wieczorem można tylko bezszelestnie poruszać się po pokoju, uważając, żeby głośniej nie odetchnąć.



Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042695]Treść usunięta[/QUOTE]


I jeszcze empatia level master. Zmagałam się kiedyś z kaszlem po infekcji i wiem, że czasami właśnie nie można się wyleczyć przez kilka tygodni. Na szczęście wtedy mieszkałam w domu też, więc byłam po prostu chorą osobą zmagającą się z kaszlem, a nie bezmyślną hołotą, która nie umie iść do lekarza i na pstryknięcie palcem przestać kaszleć.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-21 o 20:54 Powód: Słownictwo w cytacie.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 08:51   #163
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Właśnie nie wiem jaki problem, ale ty się strasznie oburzyłaś na moje pytanie czy autorka postu próbowała spać w zatyczkach. Mieszkałam jakiś czas w bloku i różne odgłosy i hałasy życia codziennego mi przeszkadzały. Opisze te, które zapamiętałam i powiedz czy otaczała mnie sama hołota, czy jednak po prostu w bloku tak jest, że te dźwięki się słyszy.
- starsza sąsiadka z czwartego piętra (blok bez windy) jak schodziła na dół to stukała laską o schody tak donośnie, że można było się domyślić na którym jest piętrze tylko po tym odgłosie laski. Wkurzało mnie to, ale miałam jej powiedzieć, że przeszkadza mi jej laska?
- mieszkałam na parterze, więc często ludzie trzaskali drzwiami. Miałam za każdym razem wyskakiwać i robić śledztwo, kto jest takim burakiem, że nie umie zamknąć drzwi ciszej?
- jakaś kobieta codziennie wyprowadzała psa rano i stukała obcasami po całej klatce jak wychodziła z tym psem i jak wchodziła potem go odprowadzić. Powinnam odezwać się, że mogłaby zakładać płaskie buty i nie stukać mi o 7 rano?
- czasami słyszałam budzik zza ściany ustawiony na 4-5 rano. Nie zawsze, ale zdarzało się, że ja też się obudziłam. Rozumiem, że miałam iść do sąsiedniej klatki i szukać wariata, który nie umie obudzić się ciszej?
- no i kwintesencja: sąsiedzi z góry zaczęli tańczyć w mieszkaniu jak był ten wiosenny lockdown, że nawet do lasu nie można było iść. To też miałam zwracać uwagę, że nie życzę sobie tupania nad głową o 18? W sytuacji, w której wszyscy byli uwięzieni w swoich czterech ścianach.


Jak widzisz trochę tych zdarzeń się nazbierało. To powiesz, łatwiejszym wyjściem dla mnie byłoby kłócić się z każdą osobą, czy jednak spróbować odpuścić? Czy ci ludzie byli chamami robiącymi mi na złość, czy po prostu zwyczajnie żyli? Ale może co ja tam wiem, w końcu mieszkałam w zwykłym bloku, a nie w apartamentowcu, gdzie ludzie potrzebują ciszy i spokoju.

Kultura wypowiedzi powalająca.





I jeszcze empatia level master. Zmagałam się kiedyś z kaszlem po infekcji i wiem, że czasami właśnie nie można się wyleczyć przez kilka tygodni. Na szczęście wtedy mieszkałam w domu też, więc byłam po prostu chorą osobą zmagającą się z kaszlem, a nie bezmyślną hołotą, która nie umie iść do lekarza i na pstryknięcie palcem przestać kaszleć.
Po tym "guzik mnie to obchodzi, że ktoś ma dzieci" uznałam, że już nie odpisze na tego posta, bo sobie obiecałam (po odwyku wizażowym), że nie będę się wdawała w takie chamskie przytyki i komentarze. Co do kaszlu, to Mimiko - kilka tygodni to wiesz, po poważnej infekcji może się to cholerstwo utrzymywać nawet kilka miesięcy także tak...jest nawet wizażanka Staśka Stasia, która miała takowy problem i diagnostyka niewiele jej pomagała, nie wiem jak teraz, ale pamiętam, że opisywała swoje perypetie kaszlowe, niefajna sprawa.

W każdym razie - ja wiem, że są straszni sąsiedzi, którzy mają innych za nic i faktycznie potrafią walić muzą po noczch, zarzygać parapet, nakiepować na pranie, zostawić psie szczyny na schodach. Ale jest też druga strona medalu - ludzie czepiający się wszystkiego i mający poziom empatii ameby, bo guano ich obchodzi. Masz wziąć związać swojego trzylatka i włożyć mu knebel w buzię. Albo psa oddać do schorniska, względnie zakładać mu gumofilce żeby nie stukał pazurami



Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-21 o 20:55 Powód: Słownictwo w cytacie.
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 09:04   #164
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042734]Treść usunięta[/QUOTE]

Z tego co wiem nie ma ciszy nocnej, jest zakłócanie miru domowego bez ograniczeń godzinowych. Dalej już spółdzielnia może swoim regulaminem precyzować, np. godziny remontów.

No i pytanie co to za hałas nie dający żyć.
Nie uważam, że jak ktoś piszę na watku to coś jest na rzeczy - kiedyś już ktoś pisal o stulaniu obcasów na klatce, że mu rano przeszkadzaja - tu też coś jest na rzeczy?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 09:08   #165
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89042879]Po tym "guzik mnie to obchodzi, że ktoś ma dzieci" uznałam, że już nie odpisze na tego posta, bo sobie obiecałam (po odwyku wizażowym), że nie będę się wdawała w takie chamskie przytyki i komentarze. Co do kaszlu, to Mimiko - kilka tygodni to wiesz, po poważnej infekcji może się to cholerstwo utrzymywać nawet kilka miesięcy także tak...jest nawet wizażanka Staśka Stasia, która miała takowy problem i diagnostyka niewiele jej pomagała, nie wiem jak teraz, ale pamiętam, że opisywała swoje perypetie kaszlowe, niefajna sprawa.

W każdym razie - ja wiem, że są straszni sąsiedzi, którzy mają innych za nic i faktycznie potrafią walić muzą po noczch, zarzygać parapet, nakiepować na pranie, zostawić psie szczyny na schodach. Ale jest też druga strona medalu - ludzie czepiający się wszystkiego i mający poziom empatii ameby, bo guano ich obchodzi. Masz wziąć związać swojego trzylatka i włożyć mu knebel w buzię. Albo psa oddać do schorniska, względnie zakładać mu gumofilce żeby nie stukał pazurami



Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Jestem chyba ostatnią osobą, która broniłaby hałaśliwych dzieci, no ale ta uwaga jest poniżej krytyki. Tak samo ktoś może powiedzieć, że go guzik obchodzi, że sąsiad chce odpocząć. Tak prowadząc dyskusje to do żadnego porozumienia się nie dojdzie. Masz rację, jest użytkowniczka, która pisała parę miesięcy temu o tym, że ma problem z uporczywym kaszlem. Chodziła do lekarzy, ale rozkładali ręce. Mam nadzieję, że ostatecznie się wyleczyła.

Właśnie, bo mam wrażenie, że zostałyśmy obie wzięte za jakichś adwokatów pato sąsiadów, którzy robią wszystko, żeby uprzykrzyć innym życie. Mnie tyle odgłosów blokowych przeszkadzało, że serio utwierdziłam się w przekonaniu, że życie w bloku to nie dla mnie. Ale z drugiej strony zdawałam sobie sprawę, że pewnie ci ludzie nie robią tego specjalnie. Nie wiem, ale jakoś opisy tych rzekomo hałaśliwych działań, które autorka tamtego posta przytoczyła, brzmią dla mnie na grubo przesadzone. Na pewno ktoś bierze cegły i wali nimi o podłogę albo urządza sobie maratony o 2 w nocy, biegając po mieszkaniu jak opętany. Gdyby tak było, to wątpię, że ci ludzie reagowaliby na uwagi autorki i obiecywali ciszę. Obstawiam, że oni mają taki nocny styl życia i nie hałasują z premedytacją. Jak autorka przychodzi na skargę to starają się zachowywać możliwie jak najciszej, ale przecież nie wytrzymają tak cały czas, jeśli nie są z natury spokojnymi ludźmi, którzy o 22 idą do łóżka i nie ruszą się aż do 8 rano.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-21 o 20:56 Powód: Słownictwo w cytacie.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 09:16   #166
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Jestem chyba ostatnią osobą, która broniłaby hałaśliwych dzieci, no ale ta uwaga jest poniżej krytyki. Tak samo ktoś może powiedzieć, że go guzik obchodzi, że sąsiad chce odpocząć. Tak prowadząc dyskusje to do żadnego porozumienia się nie dojdzie. Masz rację, jest użytkowniczka, która pisała parę miesięcy temu o tym, że ma problem z uporczywym kaszlem. Chodziła do lekarzy, ale rozkładali ręce. Mam nadzieję, że ostatecznie się wyleczyła.

Właśnie, bo mam wrażenie, że zostałyśmy obie wzięte za jakichś adwokatów pato sąsiadów, którzy robią wszystko, żeby uprzykrzyć innym życie. Mnie tyle odgłosów blokowych przeszkadzało, że serio utwierdziłam się w przekonaniu, że życie w bloku to nie dla mnie. Ale z drugiej strony zdawałam sobie sprawę, że pewnie ci ludzie nie robią tego specjalnie. Nie wiem, ale jakoś opisy tych rzekomo hałaśliwych działań, które autorka tamtego posta przytoczyła, brzmią dla mnie na grubo przesadzone. Na pewno ktoś bierze cegły i wali nimi o podłogę albo urządza sobie maratony o 2 w nocy, biegając po mieszkaniu jak opętany. Gdyby tak było, to wątpię, że ci ludzie reagowaliby na uwagi autorki i obiecywali ciszę. Obstawiam, że oni mają taki nocny styl życia i nie hałasują z premedytacją. Jak autorka przychodzi na skargę to starają się zachowywać możliwie jak najciszej, ale przecież nie wytrzymają tak cały czas, jeśli nie są z natury spokojnymi ludźmi, którzy o 22 idą do łóżka i nie ruszą się aż do 8 rano.
Ehem. Wiadomo, jak mogłam sobie chodzić o 2 w nocy spać (czy dalej w weekendy to robię) to nie włączam miksera czy wyłączam okap bo mocno halasują, ścisze telewizor czy gramofon, nie robię porzadkow w kuchni w halasujacych słoikach, ale nie zastanawiam się zbytnio czy moje chodzenie z pokoju do kuchni czy ogarnianie w pokoju kurzy z mebli jest uprzykrzeniem życia albo pieczenia ciasta (to tak mocno aktualne z okazji świąt )


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-21 o 20:56 Powód: Słownictwo w cytacie.
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 09:51   #167
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Mnie rodzice wychowali tak: rób co chcesz ale tak, żeby innym nie uprzykrzać życia, a na wszystko jest miejsce i pora.
Do dzisiaj staram się żyć z ludźmi na zasadzie empatycznego współpracy - nie włączam odkurzacza o 2 w nocy, nie włączam wieczorem bardzo głośnej muzyki, nie walę piętami w podłogę. Jak sąsiad mi powiedział, że trochę za bardzo słychać człapanie naszego psa i stukanie pazurami - położyliśmy w calym domu dywaniki. To przekład się na wszystkie dziedziny życia, na przykład kiedy idę zatłoczonym chodnikiem, nie zachowuję się jak święta krowa, nie staje na środku i nie blokuję przejścia, tak samo podczas zakupów i tak można mnożyć.

Ludzie, którzy tu się wykłócają o prawo do napierdzielania mikserem w srodku nocy to właśnie tacy sąsiedzi, których wszyscy mają dosyć.

I nie, nikomu tu nie przeszkadzają normalne odglosy dnia codziennego. U nas sąsiadka gra często na pianinie, u drugiej dziecko płacze czasami (płacze albo się śmieje, normalna rzecz, a nie wyje do księżyca, bo mu się nudzi - jest po prostu zaopiekowane), sąsiad z parteru gra na elektrycznej perkusji i na gitarze, a młoda dziewczyna tuż nad nami często sprowadza znajomych. Ale jakoś potrafią się zachować tak, żeby żyć z sąsiadami po ludzku. Kiedyś do nich poszłam i poprosiłam o ściszenie muzyki, bo głowa mi pękała - żaden problem. Innym razem, ja im pójdę na rękę.
Dodam, że ściany w naszym budynku są bardzo cienkie.

Ale dla niektorych liczy się ja, ja, ja, ja mogę, mi się należy, jak się nie podoba to się wyprowadź. Nie. To ty się wyprowadź poza cywilizację, jak nie umiesz żyć wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:50 Powód: Słownictwo.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 10:20   #168
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 870
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89042962]Mnie rodzice wychowali tak: rób co chcesz ale tak, żeby innym nie uprzykrzać życia, a na wszystko jest miejsce i pora.
Do dzisiaj staram się żyć z ludźmi na zasadzie empatycznego współpracy - nie włączam odkurzacza o 2 w nocy, nie włączam wieczorem bardzo głośnej muzyki, nie walę piętami w podłogę. Jak sąsiad mi powiedział, że trochę za bardzo słychać człapanie naszego psa i stukanie pazurami - położyliśmy w calym domu dywaniki. To przekład się na wszystkie dziedziny życia, na przykład kiedy idę zatłoczonym chodnikiem, nie zachowuję się jak święta krowa, nie staje na środku i nie blokuję przejścia, tak samo podczas zakupów i tak można mnożyć.

Ludzie, którzy tu się wykłócają o prawo do napierdzielania mikserem w srodku nocy to właśnie tacy sąsiedzi, których wszyscy mają dosyć.

I nie, nikomu tu nie przeszkadzają normalne odglosy dnia codziennego. U nas sąsiadka gra często na pianinie, u drugiej dziecko płacze czasami (płacze albo się śmieje, normalna rzecz, a nie wyje do księżyca, bo mu się nudzi - jest po prostu zaopiekowane), sąsiad z parteru gra na elektrycznej perkusji i na gitarze, a młoda dziewczyna tuż nad nami często sprowadza znajomych. Ale jakoś potrafią się zachować tak, żeby żyć z sąsiadami po ludzku. Kiedyś do nich poszłam i poprosiłam o ściszenie muzyki, bo głowa mi pękała - żaden problem. Innym razem, ja im pójdę na rękę.
Dodam, że ściany w naszym budynku są bardzo cienkie.

Ale dla niektorych liczy się ja, ja, ja, ja mogę, mi się należy, jak się nie podoba to się wyprowadź. Nie. To ty się wyprowadź poza cywilizację, jak nie umiesz żyć wśród ludzi.
[/QUOTE]


Pięknie napisane.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:51 Powód: Słownictwo w cytacie.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 10:22   #169
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89042962]Mnie rodzice wychowali tak: rób co chcesz ale tak, żeby innym nie uprzykrzać życia, a na wszystko jest miejsce i pora.
Do dzisiaj staram się żyć z ludźmi na zasadzie empatycznego współpracy - nie włączam odkurzacza o 2 w nocy, nie włączam wieczorem bardzo głośnej muzyki, nie walę piętami w podłogę. Jak sąsiad mi powiedział, że trochę za bardzo słychać człapanie naszego psa i stukanie pazurami - położyliśmy w calym domu dywaniki. To przekład się na wszystkie dziedziny życia, na przykład kiedy idę zatłoczonym chodnikiem, nie zachowuję się jak święta krowa, nie staje na środku i nie blokuję przejścia, tak samo podczas zakupów i tak można mnożyć.

Ludzie, którzy tu się wykłócają o prawo do napierdzielania mikserem w srodku nocy to właśnie tacy sąsiedzi, których wszyscy mają dosyć.

I nie, nikomu tu nie przeszkadzają normalne odglosy dnia codziennego. U nas sąsiadka gra często na pianinie, u drugiej dziecko płacze czasami (płacze albo się śmieje, normalna rzecz, a nie wyje do księżyca, bo mu się nudzi - jest po prostu zaopiekowane), sąsiad z parteru gra na elektrycznej perkusji i na gitarze, a młoda dziewczyna tuż nad nami często sprowadza znajomych. Ale jakoś potrafią się zachować tak, żeby żyć z sąsiadami po ludzku. Kiedyś do nich poszłam i poprosiłam o ściszenie muzyki, bo głowa mi pękała - żaden problem. Innym razem, ja im pójdę na rękę.
Dodam, że ściany w naszym budynku są bardzo cienkie.

Ale dla niektorych liczy się ja, ja, ja, ja mogę, mi się należy, jak się nie podoba to się wyprowadź. Nie. To ty się wyprowadź poza cywilizację, jak nie umiesz żyć wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No właśnie nikt tu się nie wykłóca o napierdzielania mikserem o drugiej w nocy. Widać, że nie rozumiesz w ogóle o co chodzi.Ręce opadają.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:51 Powód: Słownictwo w cytacie.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-19, 10:36   #170
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
No właśnie nikt tu się nie wykłóca o napierdzielanie mikserem o drugiej w nocy. Widać, że nie rozumiesz w ogóle o co chodzi.Ręce opadają.
Jest dokładnie odwrotnie. Autorka pisze, że nie może spać, bo sąsiedzi noc w noc hałasują ostro ponad normę.

A niektóre wizażanki: hurr durrr tak się żyje w bloku, będę włączać pralkę o 2 w nocy bo mogę, co, już ci spuszczanie wody w kiblu przeszkadza, kup se zatyczki hłe hłe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:51 Powód: Słownictwo w cytacie.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:00   #171
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89043021]Jest dokładnie odwrotnie. Autorka pisze, że nie może spać, bo sąsiedzi noc w noc hałasują ostro ponad normę.

A niektóre wizażanki: hurr durrr tak się żyje w bloku, będę włączać pralkę o 2 w nocy bo mogę, co, już ci spuszczanie wody w kiblu przeszkadza, kup se zatyczki hłe hłe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ale co to znaczy, że hałasują ostro ponad normę? Właśnie o to chodzi cały czas. Dla kogoś chodzenie po mieszkaniu w nocy to normalna aktywność, a ktoś inny powie, że sąsiad napierdziela piętami o podłogę.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:51 Powód: Słownictwo.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:11   #172
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Ale co to znaczy, że hałasują ostro ponad normę? Właśnie o to chodzi cały czas. Dla kogoś chodzenie po mieszkaniu w nocy to normalna aktywność, a ktoś inny powie, że sąsiad napierdziela piętami o podłogę.
Chodzenie w nocy w miękkich kapciach po dywanie to jedna rzecz. Regularne bieganie boso po panelach i brak jakichkolwiek zmian POMIMO próśb sąsiadów jest hałasem ponad miarę. Każdemu zdarzy się komuś niechcący uprzykrzyć życie, ale jak sąsiad już przychodzi i prosi o zmianę, bo regularnie nie może spać, to minimum empatii nakazuje coś z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:52 Powód: Słownictwo w cytacie.
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:17   #173
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Nie no, bez jaj, chyba tylko osoba chora psychicznie mogłaby urządzać sobie sprint po mieszkaniu dla zabawy, dlatego też te opowieści brzmią jak ostro wyolbrzymione.
Kto i gdzie kłócił się o nawalanie mikserem w środku nocy? A o praniu było napisane, że wieczorem...2 w nicy to nie jest wieczór o ile mi wiadomo. No cóż, ja się z kolei utwierdzam w przekonaniu, że niektórym to wszystko będzie przeszkadzało. Chociaż zanim się zalogowałam po przerwie, to czytałam dyskusje o głośnym seksie sąsiadki i bardzo dużo głosów było, że luzik, jaki problem normalna fizjologia, dlaczego się ograniczać, ludzie nad tym nie panują ale jak bąbelki to "guzik mnie to obchodzi".

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:52 Powód: Słownictwo.
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:21   #174
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Pralkę i inne sprzęty jestem w stanie zrozumieć w domu. Są jakieś taryfy nocne czy coś, że prąd jest tańszy w nocy (nie znam szczegółów, nie znam zakresu godzinowego). Moi sąsiedzi (jak mieszkałam w domu) tak mieli i wszystko włączali w nocy; pralkę, zmywarkę, odkurzacz... Ale z domu tych dźwięków nie słychać. Nie wiem jak jest w bloku, czy podpisanie takiej umowy w blokach jest możliwe ze względu na ciszę nocną.

Widzę, że zdania są podzielone. Spielmitmir, mogę się podpisać pod Twoimi słowami. Takim hałasującym sąsiadom często przechodzi, jak spotkają innego głośniejszego sąsiada. I wtedy potrafią być ciszej, i wtedy nachodzą sąsiadów z prośbą, aby byli ciszej, i wtedy dzwonią na policję, i wtedy nagle uznają ciszę nocną. Albo jak im się rodzą dzieci i przez głośnego sąsiada to dziecko się budzi. Różni są ludzie i różne sytuacje, ale w cywilizowanym świecie i z minimum empatii z każdym można sie dogadać. Przynajmniej tak mi się wydaje.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:26   #175
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89043067]Chodzenie w nocy w miękkich kapciach po dywanie to jedna rzecz. Regularne bieganie boso po panelach i brak jakichkolwiek zmian POMIMO próśb sąsiadów jest hałasem ponad miarę. Każdemu zdarzy się komuś niechcący uprzykrzyć życie, ale jak sąsiad już przychodzi i prosi o zmianę, bo regularnie nie może spać, to minimum empatii nakazuje coś z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Naprawdę wierzysz, że ktoś tak robi?


[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89043074]Nie no, bez jaj, chyba tylko osoba chora psychicznie mogłaby urządzać sobie sprint po mieszkaniu dla zabawy, dlatego też te opowieści brzmią jak ostro wyolbrzymione.
Kto i gdzie kłócił się o nawalanie mikserem w środku nocy? A o praniu było napisane, że wieczorem...2 w nicy to nie jest wieczór o ile mi wiadomo. No cóż, ja się z kolei utwierdzam w przekonaniu, że niektórym to wszystko będzie przeszkadzało. Chociaż zanim się zalogowałam po przerwie, to czytałam dyskusje o głośnym seksie sąsiadki i bardzo dużo głosów było, że luzik, jaki problem normalna fizjologia, dlaczego się ograniczać, ludzie nad tym nie panują ale jak bąbelki to "guzik mnie to obchodzi".

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Mam takie samo odczucie. Zdarzyło się komukolwiek z tego wątku biegać na bosaka po mieszkaniu? Na dodatek w nocy i to jeszcze regularnie?

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:52 Powód: Słownictwo w cytacie.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:30   #176
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Po ludziach spodziewam się wszystkiego. Zabijają się w imię religii, robią zamachy, są faszystami, seksistami, zdarzają się mordercy, psychole, zwykle chamy i osoby czerpiące przyjemność z czyjejś przykrości.

Tak, wierzę, że są też osoby regularnie nawalające piętami w podłogę. Świat jest duży, wszystkich dziwaków pomieści. Autorka widocznie ma pecha, że na takich trafiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 11:37   #177
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89043099]Po ludziach spodziewam się wszystkiego. Zabijają się w imię religii, robią zamachy, są faszystami, seksistami, zdarzają się mordercy, psychole, zwykle chamy i osoby czerpiące przyjemność z czyjejś przykrości.

Tak, wierzę, że są też osoby regularnie nawalające piętami w podłogę. Świat jest duży, wszystkich dziwaków pomieści. Autorka widocznie ma pecha, że na takich trafiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Idąc tym tokiem rozumowania to i autorka może być w grupie, której przeszkadza wszystko a to słynne nocne walenie piętami o podłogę to po prostu chodzenie po mieszkaniu. Ale dobra, z mojej strony EOT. Jeśli sąsiedzi rzeczywiście urządzają sobie nocne maratony na bosaka to oczywiście potępiam i trzymam kciuki, żeby autorka znalazła rozwiązanie problemu.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 12:06   #178
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89042962]Mnie rodzice wychowali tak: rób co chcesz ale tak, żeby innym nie uprzykrzać życia, a na wszystko jest miejsce i pora.
Do dzisiaj staram się żyć z ludźmi na zasadzie empatycznego współpracy - nie włączam odkurzacza o 2 w nocy, nie włączam wieczorem bardzo głośnej muzyki, nie walę piętami w podłogę. Jak sąsiad mi powiedział, że trochę za bardzo słychać człapanie naszego psa i stukanie pazurami - położyliśmy w calym domu dywaniki. To przekład się na wszystkie dziedziny życia, na przykład kiedy idę zatłoczonym chodnikiem, nie zachowuję się jak święta krowa, nie staje na środku i nie blokuję przejścia, tak samo podczas zakupów i tak można mnożyć.

Ludzie, którzy tu się wykłócają o prawo do napierdzielania mikserem w srodku nocy to właśnie tacy sąsiedzi, których wszyscy mają dosyć.

I nie, nikomu tu nie przeszkadzają normalne odglosy dnia codziennego. U nas sąsiadka gra często na pianinie, u drugiej dziecko płacze czasami (płacze albo się śmieje, normalna rzecz, a nie wyje do księżyca, bo mu się nudzi - jest po prostu zaopiekowane), sąsiad z parteru gra na elektrycznej perkusji i na gitarze, a młoda dziewczyna tuż nad nami często sprowadza znajomych. Ale jakoś potrafią się zachować tak, żeby żyć z sąsiadami po ludzku. Kiedyś do nich poszłam i poprosiłam o ściszenie muzyki, bo głowa mi pękała - żaden problem. Innym razem, ja im pójdę na rękę.
Dodam, że ściany w naszym budynku są bardzo cienkie.

Ale dla niektorych liczy się ja, ja, ja, ja mogę, mi się należy, jak się nie podoba to się wyprowadź. Nie. To ty się wyprowadź poza cywilizację, jak nie umiesz żyć wśród ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Są jeszcze tacy, którzy twierdzą że głośne wrzaski podczas seksu to normalne i nikomu nic do tego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:53 Powód: Słownictwo w cytacie.
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 12:27   #179
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Kurde, aż mi się eks przypomniał, którego rzuciłam, miedzy innymi za to, że napitalal pietami o podłogę jak słoń. Okropnie mnie to irytowało, a bardzo go lubiłam. To co miał sąsiad z dołu powiedzieć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-19, 12:39   #180
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Kurde, aż mi się eks przypomniał, którego rzuciłam, miedzy innymi za to, że napitalal pietami o podłogę jak słoń. Okropnie mnie to irytowało, a bardzo go lubiłam. To co miał sąsiad z dołu powiedzieć?
Fakt, odgłosy ludzi bywają irytujące. Mam koleżankę w pracy, która jak kicha, wydaje tak głośny dźwięk, jakby orgazm miała. Pracujemy "na telefonach", więc musi być cisza, ale nie wszyscy to rozumieją Kichanie kichaniu nie jest równe, tak samo jak kaszel. Nawet jak ktoś jest chory i robi to co chwilę, wydawane dźwięki mogą być ciche. Tym bardziej jak ktoś jest u siebie i chce odpocząć. Dlatego tak bronię autorkę, bo bez powodu by nic nie mówiła.
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-09 23:03:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.