Wrześniówki 2014 - łączmy się :)

[katiusza1985]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45078263]Tego mi nie powiedział. Stwierdził tylko, że 'różnie może być' i żeby się nikomu nie chwalić.

W zasadzie to czekam teraz na wizytę u niego jutro, ale też u innego lekarza i to raczej ten drugi będzie prowadził moją ciążę, bo pracuje w szpitalu, w którym chcę rodzić i ma lepszy sprzęt.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Hej dziewczyny :0

U mnie było podobnie. ja byłam w 7 tyg na wizycie. . Było widać już serduszko. Powiedziałąm lekarce ,że myślałam, ze to za wczesnie i że nie zobaczę serduszka, a lekarka na to, ze wie Pani, ono niedawno zaczęło bić i bije jeszcze wolno. Na koniec dodała, ze to wszystko jest bardzo wcześnie. Ale na razie czuje się dobrze. Nie mam krwawień. Leków też nie mam zapisanych
Mam nadzieje, ze wszystko jest ok. I ze ona powiedziała to tylko tak.

Zapisałąm sie do nowego lekarza prywatnie. Pierwsza wizyta będzie 9tyg 2 dni czyli zmieszczę się na piewsza wizytę w 10tyg ciazy ? Prawda?

Dzisiaj mam mdłosci, chce mi sie spać, czuje sie fatalnie.............

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez katiusza1985

Zapisałąm sie do nowego lekarza prywatnie. Pierwsza wizyta będzie 9tyg 2 dni czyli zmieszczę się na piewsza wizytę w 10tyg ciazy ? Prawda?

Dzisiaj mam mdłosci, chce mi sie spać, czuje sie fatalnie.............

Moim zdaniem będzie się liczyć data wizyt u wcześniejszego lekarza. Także spokojnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Metamfetaminax]

Ana***,teraz musi być wszystko dobrze !

Monika,mogę Ci wysłać kotlety w sosie pomidorowym,bo zjadłam kawałek i doszłam do wniosku,że nie smakują i nie zjem,mimo,że robione tak jak zawsze
Też bym chciała,żeby ktoś u mnie miał możliwość do zrobienia mi usg za free...

katiusza1985,będzie się liczyć chyba te poprzednie Bo nieważne czy do tego lekarza konkretnego idziesz do 10 tc,bo czasem możesz i w 20 tc zmienić lekarza A zresztą większość lekarzy prywatnych*na nfz w sumie też czasem)robi taki myk,że nawet jeśli kobieta przyjdzie później niż w 10 tc,to napiszą na papierku że zgłosiłaś się do 10 tygodnia

[Niestabilna]

Ja tez mam jutro wizyte na 16:20.

Mam nadzieje ze u Agi ok... ja tez mieszkam w Niemczech i ja dostalam leki dopochwowo.

U mnie pani dr jak zobaczyla pecherzyk to nie robila wielkich nadziei ale to dlatego że nie chciala Żebym miała pozniej wieksza krzywdę jak by cos sie stalo. Na następnej wizycie gdy zobaczyla serduszko to dopiero wtedy pogratulowala i powiedziala ze wszystko wygląda dobrze i na następnej wizycie wszystko dokładniej omówi... di czego zmierzam... wydaje mi sie ze lekarze wolą nie dawać nadziei zeby potem nie było wiekszego rozczarowania i pretensji do lekarza ze Powiedział że wszystko pięknie cacy a tu nagle nieszczęście. Fakt nie jest to przyjemne jak się wychodzi od lekarza i ma się jeszcze większe wątpliwości ale myślę ze jest to lepsze niż wyjść przeszczesliwym tylko dlatego bo uslyszalas co chciałaś.

Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app

[Misstic]

Wizyte mam jutro na 11. Okaze sie czy jest juz piekne bijace serduszko czy totalna pustka.... w kazdym razie trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny ktore maja wizyte u gina i za siebie tez napiszcie potem co i jak

[Ana***]

Napisane przez Metamfetaminax

Ana***,teraz musi być wszystko dobrze !

Monika,mogę Ci wysłać kotlety w sosie pomidorowym,bo zjadłam kawałek i doszłam do wniosku,że nie smakują i nie zjem,mimo,że robione tak jak zawsze
Też bym chciała,żeby ktoś u mnie miał możliwość do zrobienia mi usg za free...

katiusza1985,będzie się liczyć chyba te poprzednie Bo nieważne czy do tego lekarza konkretnego idziesz do 10 tc,bo czasem możesz i w 20 tc zmienić lekarza A zresztą większość lekarzy prywatnych*na nfz w sumie też czasem)robi taki myk,że nawet jeśli kobieta przyjdzie później niż w 10 tc,to napiszą na papierku że zgłosiłaś się do 10 tygodnia

Dziękuję musi być!

A co do kotletów to łącze się w bólu ulubiony sos pomidorowy i pulpety? nie ma mowy... czasami nawet woda jest niesmaczna .


Niestabilna chyba masz rację. Mi w poprzedniej ciąży, lekarz powiedział że może być różnie. Nie mówił, że będzie źle ale nie obiecywał, że będzie dobrze. Coś nie grało od początku.

[Metamfetaminax]

Niestabilna, Ja poprzednim razem miałam przypadek,że konował powiedział mi,że wszystko jest cacy,wyniki,usg a poszłam do innego lekarza po 3 tyg. i już tak cacy nie było,bo puste jajo... I po co były z początku te gratulacje i zapewnienia,że ciąża jest zdrowa i wszystko jest super
A ja się cieszyłam jak głupia i wszystko nagle prysło. Emocje od lekarza są ważne,ale rozsądek przede wszystkim

Ana***,mi z początku szynka nawet była jałowa teraz powoli mięso mogę jeść,mimo,że jeszcze nie wymiotowałam

[Ana***]

Napisane przez Metamfetaminax

Niestabilna, Ja poprzednim razem miałam przypadek,że konował powiedział mi,że wszystko jest cacy,wyniki,usg a poszłam do innego lekarza po 3 tyg. i już tak cacy nie było,bo puste jajo... I po co były z początku te gratulacje i zapewnienia,że ciąża jest zdrowa i wszystko jest super
A ja się cieszyłam jak głupia i wszystko nagle prysło. Emocje od lekarza są ważne,ale rozsądek przede wszystkim

Ana***,mi z początku szynka nawet była jałowa teraz powoli mięso mogę jeść,mimo,że jeszcze nie wymiotowałam

Bardzo mi przykro, widzę że też jesteś AM.

U mnie z kolei zarodek był, było i serduszko, które biło 92 razy. Z tymże zarodek był większy w stosunku do pęcherzyka ciążowego, który wyglądał na młodszy. Niestety serce okruszka przestało bić.

Też nie wymiotowałam, ale mdłości prześladowały mnie od świtu do nocy Teraz ciut lepiej, bo występują kilka razy w ciągu dnia i dają odpocząć. Najgorszy zapach dla mnie teraz to ten z podsmażania czegokolwiek... a mięsa to już w ogóle. Mój żołądek wtedy dostaje wariacji choć w lodówce też nie ma przyjemnego zapachu

[Mo_onika_ika]

Ja mam totalny odrzut od słodyczy... Był tydzień, że na jedzenie nie mogłam patrzeć :P Ale w ciągu ostatnich dni to przechodzę samą siebie...gotowanie rosołu o 21... mielone na śniadania xD Kanapki z szyneczką, pomidorkiem, jajkiem, rzodkieweczką I schabowe ooo tak

Dziewczyny czy Wy też macie wrażenie że twarz Wam się zmienia?

[poppy]

Hej, od środy nic nie pisałam, bo miałam maleńkiego stracha. Poszłam w środę na pierwsze USG, lekarz stwierdził, że za mała jest moja Calineczka na 10tc i że nie widzi serduszka. Powiedział, że albo zapłodnienie nastąpiło później, albo się źle ciąża rozwija. Kazał przyjść w piątek do szpitala, na dyżur, bo tam ma lepszy sprzęt, niż ten "toster" w gabinecie. Oczywiście czwartek i piątek - horror, zwłaszcza piątek, cały dzień w pracy ból żołądka. Nawet nie sądziłam, że tak się będę denerwować. No ale w piątek już zobaczyłam serduszko bijące, rany, jaki to piękny widok, no i dumne 21mm

Takie to już głupie jest, jak się ma nieregularne @, myślisz, że to ten tydzień, a potem się okazuje, że malucha postarzasz o dwa tygodnie na przykład. Ale że z takim maleństwem to jeszcze wszystko patykiem po wodzie pisane, to może dlatego nie chcą być zbyt optymistyczni - co się przekłada na stres oczywiście i nie wiem, czy rozczarowanie jest mniejsze, jeśli się okazuje, że nie wszystko idzie tak, jak powinno...

Dostałam Duphaston, ginek stwierdził, że bardziej dla jego własnego spokoju, niż z potrzeby. Kwas foliowy wciągam codziennie od ponad roku. A jestem rocznik 82 i to moja pierwsza ciąża (zaczęliśmy się starać na początku grudnia)

[Metamfetaminax]

Ana,ja na mięso patrzeć nie mogłam na początku a jak czułam smażone to aż fuu.. Teraz o dziwo jakąś chudą szyneczkę zjem

Monika,ja też miałam odrzut od słodyczy a teraz czasem zjem snickersa

Poppy,o jak dobrze,że tak się u Ciebie skończyło Dobrze,że lekarz ludzki,bo drugi by Cię już na zabieg wysyłał...
Ja mam nieregularne miesiączki,wiem z którego stosunku zaszłam,ale czy ta owulacja wypadła w 12 dniu cyklu to nie dam sobie ręki uciąć. W każdym bądź razie między OM a usg jest 5-6 dni różnicy

Pęknę... Wciągnęłam prawie pół kilo pistacji... A w sumie dalej mi mało.

[katiusza1985]

mnie też od słodyczy odrzuca.
Zresztą dzisiaj d wszystkiego mnie odrzuciło.
Ale do tej pory to kwaśne rzeczy typu kapusta kiszona, ogórkowa to było to

[poppy]

Mi skończyły się też mdłości, wolę nie wnikać, czy już powinny się skończyć, czy nie... każda ciąża inna. Ale kwasiaki wszelkie kocham, właśnie pichcę pieczeń z kartofelkami pieczonymi, a do niej micha kapusty kiszonej :P

[Ana***]

Napisane przez poppy

Hej, od środy nic nie pisałam, bo miałam maleńkiego stracha. Poszłam w środę na pierwsze USG, lekarz stwierdził, że za mała jest moja Calineczka na 10tc i że nie widzi serduszka. Powiedział, że albo zapłodnienie nastąpiło później, albo się źle ciąża rozwija. Kazał przyjść w piątek do szpitala, na dyżur, bo tam ma lepszy sprzęt, niż ten "toster" w gabinecie. Oczywiście czwartek i piątek - horror, zwłaszcza piątek, cały dzień w pracy ból żołądka. Nawet nie sądziłam, że tak się będę denerwować. No ale w piątek już zobaczyłam serduszko bijące, rany, jaki to piękny widok, no i dumne 21mm

Takie to już głupie jest, jak się ma nieregularne @, myślisz, że to ten tydzień, a potem się okazuje, że malucha postarzasz o dwa tygodnie na przykład. Ale że z takim maleństwem to jeszcze wszystko patykiem po wodzie pisane, to może dlatego nie chcą być zbyt optymistyczni - co się przekłada na stres oczywiście i nie wiem, czy rozczarowanie jest mniejsze, jeśli się okazuje, że nie wszystko idzie tak, jak powinno...

Dostałam Duphaston, ginek stwierdził, że bardziej dla jego własnego spokoju, niż z potrzeby. Kwas foliowy wciągam codziennie od ponad roku. A jestem rocznik 82 i to moja pierwsza ciąża (zaczęliśmy się starać na początku grudnia)

hej poppy cieszę się, że serduszko się ujawniło też mam nieregularne cykle, ale akurat w tym, w którym się udało to mierzyłam temperaturę i monitoring miałam, wiec wiedziałam że jest opóźnienie o 2 tygodnie a Ty co się nadenerwowałaś to Twoje - dobrze, że zakończenie pozytywne

Duphaston też biorę a teraz zamiast kwasu foliowego prenatal complex

Napisane przez Metamfetaminax

Ana,ja na mięso patrzeć nie mogłam na początku a jak czułam smażone to aż fuu.. Teraz o dziwo jakąś chudą szyneczkę zjem

Pęknę... Wciągnęłam prawie pół kilo pistacji... A w sumie dalej mi mało.

Powiem Ci, że u mnie też lepiej dwa razy zjadłam kanapkę z szynką, za trzecim razem jednak już nie przeszła... wiec... sama nie wiem od czego to zależy, chyba od chwili po prostu

smacznego

[poppy]

O tym prenatalu też mi coś ginek mówił, ale to dawno, jak jeszcze miałam plan starać się o dzidziusia wcześniej. Ale tu widzę, że dziewczyny w 4 miesiącu chcą zacząć go brać, więc nie wiem, kiedy zacząć

Aha, zapomniałam, powiedziałam dziś o ciąży mojemu szefowi. Bidula, wczoraj wrócił z tygodniowej delegacji do Rosji, myślał chłopina, że tu go spokój i cisza czeka, a tu sru! W sumie wiedziałam, że pogratuluje, ale wiedziałam też, że ominą mnie dwie ważne imprezy targowe w maju, ale co tam - dzidziuś będzie!

[Metamfetaminax]

A ja mam kapustę kiszoną w lodówce i wcale mnie do niej nie ciągnie Wczoraj tylko ogórka kiszonego zjadłam. A tak to dalej pomarańcze i winogrona

Ana,ja ostatnim razem jak jadłam szynkę,to aż mnie mdliło i nie jadłam w końcu. Potem pyzy z mięsem odrzuciły,pulpety też a od piątku powoli jem szyneczki Może to lepsze dni nastały


Jak większość z was idę jutro do ginka. I mam problem:Bo mój Tż chce iść ze mną do środka,bo mu głupio czekać na poczekalni jak inni ojcowie wchodzą. Ja wiem,że niby będzie ok ale jest zawsze ta obawa i boję się czy nie za szybko go biorę,bo on się nastawił już na serduszko itp. A zresztą chcę z panią doktor pogadać o takich intymnych sprawach,jak kobieta z kobietą. I nie wiem jak mam mu wytłumaczyć,że póki co chcę wejść sama i następnym razem będzie mógł wejść ze mną Ale już się tak nakręcił,że już jedną nogą jest w gabinecie.

[anesh_]

Napisane przez Metamfetaminax

humant,mi się ostatnio kilka razy śniło,że Tż dał mi auto a ja w jakieś wieeelkie błoto nim wjeżdżałam i on strasznie krzyczał,że ja jeździć nie potrafię i więcej mi auta nie da. Albo,że spowodowałam kilka stłuczek i oczywiście krzyk był niesamowity
Te sny bywają głupie..


Myślicie,że psy albo małe dzieci wyczuwają ciążę?
Bo mam dwa przykłady i tak się zainteresowałam:
a)nasz 13 letni pies(w sumie mojej mamy) nigdy nie tulił się do mnie ani do innych domowników,tylko kochał moją mamę i koniec. Ze mną to tylko jak chciał jeść albo na dwór przebywał i nawet nie cieszył się na mój widok,a wręcz przeciwnie. Wczoraj tak sobie siedzę a on podszedł do mnie,położył łeb na moim brzuchu i tak zasnął. I nawet nie chciał wstać jak go wołali.
b) W sobotę zajmowałam się 2-letnim chrześniakiem. Na co dzień diabeł wcielony,humorzasty a ja się nim zajmowałam to taki grzeczny był. Wariować wariował,ale ciągle tak zalotnie się do mnie uśmiechał,nie płakał i lgnął do mnie(normalnie to pewnie by chociaż chwilę płakał za rodzicami) a potem siedziałam a on tak stanął między moimi nogami i zaczął mi brzuch dotykać,głowę kłaść na niego i potem klepać w niego,śmiejąc się przy tym i bajerować mnie wzrokiem. A nikt mu nie mówił o żadnej dzidzi,bo i tak by nie zrozumiał,chyba nawet nie wie,że w brzuchu są dzidzie. I wczoraj tak samo taki ucieszony był jak mnie widział i nagle humor mu się poprawił mimo,że miał ciężki cały dzień.

Nie wiem,może coś w tym jest.

Też myslle,ze coś w tym jest,bo mój owczarek niemiecki jak byłam w pierwszej ciąży nagle spokornial.

[poppy]

Ooo, to jest dobry temat. Ja chciałam mojego zabrać, bo też się nakręcił, ale lekarz dość wprost mnie spytał: czy pani naprawdę chce,żeby on panią taką na samolocie widział?" I zmiękłam. Mąż zrozumiał, cudowny jest. Zresztą, po tym środowym cyrku naprawdę wolałam nie widzieć Jego oczu, gdyby się okazało, że maleństwu nie bije serduszko. Poczekam aż USG będzie robione przez brzuch i wtedy Go zabiorę.

[anesh_]

Napisane przez tynka88

hej dziewczyny

u mnie lekkie przeziebienie, bol zatok i calodniowe mdlosci i snieg)

Zdrówka.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Mój sam powiedział, że pójdzie dopiero jak będzie przez brzuch. Stwierdził, że nie ma ochoty patrzeć jak obcy facet mi tam gmera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Miałam do dzisiaj fazę na multiwitaminę - właśnie mi przeszło i już mi nie smakuje :/ przyszedł czas na wodę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[poppy]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45083083]Mój sam powiedział, że pójdzie dopiero jak będzie przez brzuch. Stwierdził, że nie ma ochoty patrzeć jak obcy facet mi tam gmera :p[/QUOTE]
ja myślę, że ginkowie powinni kończyć jakiś kurs karate, żeby się przed TŻtami różnymi bronić

[Misstic]

Moj maz wchodzi jutro ze mna do gabinetu, uparl sie ze chce byc przy tym i koniec. Szczerze powiem ze ciesze sie ze bedzie ze mna w tej waznej chwili ale boje sie ze oboje sie rozczarujemy jak tam nic nie bedzie a wolalabym to najpierw sama uslyszec.. nie wiem czemu. Tak czy inaczej przyszly tata juz siedzi w gabinecie i czeka na mnie hahaha

[Miminek]

Hej dziewczyny. Nie wiem czy dzisiaj Was nadrobię, za co od razu przepraszam. Dzisiaj dzień zaczęłam bardzo nieprzyjemną wiadomością odebrałam wyniki toksoplazmozy i jestem pozytywna.
Tzn. IgM mam pozytywne (powyżej 1,0 jest dodatni wynik), a IgG negatywne (poniżej 1,0 wynik ujemny a ja mam 0,9 więc i tak wysoko).
Dzwoniłam najpierw do mojego gina, nie miał czasu żeby pogadać, tzn. nie powiedział nic konkretnego. Oddzwonił do mnie sam (!) ok. 15 i chyba z 15min. rozmawialiśmy. Jest to tzw. wyniki nieswoisty - i albo świeże zakażenie, które się dopiero rozwija albo po prostu błąd labo.
Mam dość, mam mętlik w głowie. Jestem załamana.
Idę w sobotę na planowaną wizytę, tam dostanę skierowanie (tak proforma) do Poradni chorób odzwierzęcych i pasożytniczych w Pń. Wstępnie wiem już, że za 2 tyg. mam powtórzyć wyniki i wtedy zadecydować co dalej dlaczego mnie to spotyka? najpierw poronienie, teraz i krwiak i toxo

[poppy]

Hej, może jednak nie będzie tak źle, może to rzeczywiście pomyłka?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Miminek a czy Twój lekarz zalecił Ci awidnośćprzeciwciał? To badanie ma na celu wyjaśnić jak dawno temu doszło do zakażenia.

Jeśli przed ciążą to ok - nie ma się czym martwić - zakażenie przed ciążą nie szkodzi dziecku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ana***]

Napisane przez poppy

O tym prenatalu też mi coś ginek mówił, ale to dawno, jak jeszcze miałam plan starać się o dzidziusia wcześniej. Ale tu widzę, że dziewczyny w 4 miesiącu chcą zacząć go brać, więc nie wiem, kiedy zacząć

Mi gin powiedział abym już brała, bo kwas foliowy spełnił już swoją funkcję (choć w zestawie witamin też jest)

Napisane przez Metamfetaminax

Wczoraj tylko ogórka kiszonego zjadłam. A tak to dalej pomarańcze i winogrona

Ana,ja ostatnim razem jak jadłam szynkę,to aż mnie mdliło i nie jadłam w końcu. Potem pyzy z mięsem odrzuciły,pulpety też a od piątku powoli jem szyneczki Może to lepsze dni nastały

Jak większość z was idę jutro do ginka. I mam problem:Bo mój Tż chce iść ze mną do środka,bo mu głupio czekać na poczekalni jak inni ojcowie wchodzą. Ja wiem,że niby będzie ok ale jest zawsze ta obawa i boję się czy nie za szybko go biorę,bo on się nastawił już na serduszko itp. A zresztą chcę z panią doktor pogadać o takich intymnych sprawach,jak kobieta z kobietą. I nie wiem jak mam mu wytłumaczyć,że póki co chcę wejść sama i następnym razem będzie mógł wejść ze mną Ale już się tak nakręcił,że już jedną nogą jest w gabinecie.

o to to! pomarańcza

podobnie do mnie z tą szynką

Mój tż już był ze mną. Pierwsze usg miałam w 5 tygodniu i był tylko pęcherzyk. 3 tygodnie później lekarz zaprosił mnie na usg do szpitala i tam zobaczyłam serduszko (usg dopochwowe) to był poniedziałek, a w środę miałam wizytę. Weszłam sama, ale jak doktorek powiedział że zrobi usg przez brzuszek to zapytałam czy mogę zawołać męża w sumie to chyba nie chciałabym aby mąż mnie oglądał na samolocie, więc dobrze że tak zrobiłam

Napisane przez Miminek

Hej dziewczyny. Nie wiem czy dzisiaj Was nadrobię, za co od razu przepraszam. Dzisiaj dzień zaczęłam bardzo nieprzyjemną wiadomością odebrałam wyniki toksoplazmozy i jestem pozytywna.
Tzn. IgM mam pozytywne (powyżej 1,0 jest dodatni wynik), a IgG negatywne (poniżej 1,0 wynik ujemny a ja mam 0,9 więc i tak wysoko).
Dzwoniłam najpierw do mojego gina, nie miał czasu żeby pogadać, tzn. nie powiedział nic konkretnego. Oddzwonił do mnie sam (!) ok. 15 i chyba z 15min. rozmawialiśmy. Jest to tzw. wyniki nieswoisty - i albo świeże zakażenie, które się dopiero rozwija albo po prostu błąd labo.
Mam dość, mam mętlik w głowie. Jestem załamana.
Idę w sobotę na planowaną wizytę, tam dostanę skierowanie (tak proforma) do Poradni chorób odzwierzęcych i pasożytniczych w Pń. Wstępnie wiem już, że za 2 tyg. mam powtórzyć wyniki i wtedy zadecydować co dalej dlaczego mnie to spotyka? najpierw poronienie, teraz i krwiak i toxo

hej Miminku, bardzo mi przykro. Jakie wyszły Ci dokładnie wartości? w którym jesteś tygodniu?


i kolejna aniołkowa mama

[carolciuska]

Moj narzeczony byl ze mna na usg w 7 tygodniu, usg dopochwowe tyle, ze nie na fotelu, a na kocetce.
Po usg jak juz wyszlismy powiedzial, ze to byl najpiekniejszy widok w jego zyciu- bijace serduszko)))

[WwikIi]

Miminek nie denerwuj się na zapas. Wiem, że to łatwo powiedzieć, ale powtórz może wyniki w innym laboratorium.
Mi na początku ciąży wyszły dodatnie wyniki cytomegalii i byłam przerażona, zrozpaczona i wściekła zarazem. Dostałam skierowanie do szpitala chorób zakaźnych. Tam ponoć robią testy inną metodą i okazało się, że wynik ujemny. Ale co się nastresowałam to moje.

Poppy to jesteśmy ten sam rocznik, to też moja pierwsza ciąża i też zaczęliśmy starać się od grudnia. A dziś właśnie kończe 10 tydzień.

Co do jedzenia to dzidzia jest bardzo wybredna, jednego dnia mogę jeść tylko kwaśne, innego pikantne a następnego słodkie. Także moje plany co do jutrzejszego obiadu nie mają prawa bytu. Dziś do gustu przypadły mi kanapki z serkiem topionym i ogórkiem. Mniam

[katiusza1985]

Miminek, nie martw się. Jezeli okaze sie, ze to świeze zakazenie - dostaniesz anybiotyk. W poradni chorób zakaxnych zrobia ci pewnie jeszcze badanie - awidnosć toksoplazmozy i wtedy dopiero sie okaze co i jak. Fakt toksoplazmoza to niebezpieczna choroba dla cieżarnej, ale kobiety w ciazy sie leczy.
WIdziałam kiedś kolejkę do tej poradni i tam było naprawdę sporo dziewczyn w ciazy i to juz zaawansowanej, czyli leczenie przynosiło skutek. Głowado gry

[Niestabilna]

Napisane przez Miminek

Hej dziewczyny. Nie wiem czy dzisiaj Was nadrobię, za co od razu przepraszam. Dzisiaj dzień zaczęłam bardzo nieprzyjemną wiadomością odebrałam wyniki toksoplazmozy i jestem pozytywna.
Tzn. IgM mam pozytywne (powyżej 1,0 jest dodatni wynik), a IgG negatywne (poniżej 1,0 wynik ujemny a ja mam 0,9 więc i tak wysoko).
Dzwoniłam najpierw do mojego gina, nie miał czasu żeby pogadać, tzn. nie powiedział nic konkretnego. Oddzwonił do mnie sam (!) ok. 15 i chyba z 15min. rozmawialiśmy. Jest to tzw. wyniki nieswoisty - i albo świeże zakażenie, które się dopiero rozwija albo po prostu błąd labo.
Mam dość, mam mętlik w głowie. Jestem załamana.
Idę w sobotę na planowaną wizytę, tam dostanę skierowanie (tak proforma) do Poradni chorób odzwierzęcych i pasożytniczych w Pń. Wstępnie wiem już, że za 2 tyg. mam powtórzyć wyniki i wtedy zadecydować co dalej dlaczego mnie to spotyka? najpierw poronienie, teraz i krwiak i toxo

Wiem ze to nie łatwe ale myśl pozytywnie

Co do usg i tz w gabinecie. .. moj M w poprzedniej jak i w tej towarzyszy mi obok samolotu. .. nigdy on mnie sie nie pytal czy może ani ja jego... po prostu tak wyszlo i nie żałuję. .. jedyne co to on staje tak zeby nie widzieć jak wklada usg hihi...


Sent from my GT-I8190 using Wizaz Forum mobile app