Ostatnio obejrzane filmy cz. IV

[NioseWamPicie]

Napisane przez Candy_lips

Dziś w kinie z facetem- "Żelazna dama". Według mnie niezły, ale tylko niezły. Dlatego ocena na filmweb 7.0 w miarę OK, większa moim zdaniem nie byłaby sprawiedliwa- choć z drugiej strony jasna sprawa, są gusta i guściki. Dla mnie forma wspomnień nie jest zła, lecz przez to nie poznamy dogłębnie historii Margaret Thacher. Przez to film dla mnie chwilami był nudny, dłużył się. O tym co działo się wokół nie rozprawię, bo nie znam się zbyt dobrze na polityce. Choć z drugiej strony konwencja nie taka zła,bo widzimy Żelazną Damę z tej 2 strony.. czyli kobiety, która mimo wszystko ma uczucia, gdzieś w środku potrzebuje tej 2 osoby.. gra Meryl Streep dla mnie rewelacyjna i to na pewno ogromny plus tego filmu.

Byłam na tym we wtorek w kinie i mam identyczną opinię. Jakbyś słowo w słowo wypowiedziała moje myśli. I też oceniłam na 7 na filmwebie

[Nightmare666]

Fabryka Śmierci---proszę omijać szerokim łukiem! Dawno takiego g**na za przeproszeniem nie widziałam. Beznadziejna fabuła, gra aktorska i zwroty kamery. Film który trwa przeciętnie 1,5h. oglądałam 3 godziny bo co chwila gdzie indziej wchodziłam. Ale i tak nie wytrwałam do końca 1/10!!

[Mileva_]

Dokument - Czekając na sobotę. Krótko mówiąc - niskich lotów imprezy w remizach i ich uczestnicy. Ciekawa lekcja poglądowa.

[Gosiurek]

Napisane przez evvelinek

Mój tydzień z Marylin (7/10) - nie powala, ale dobrze się oglądało. Podobało mi się, że historia opowiedziana jest z punktu widzenia tego młodego chłopaka, a nie samej Marylin. Wszyscy zachwycają się Williams i muszę powiedzieć, że choć zagrała dobrze i pasowała idealnie pod względem urody, to sama gra aktorska jakoś mnie nie powaliła było mnóstwo momentów, gdy miałam wrażenie, że z całych sił stara się być podobna do Marylin, jakoś tak mało naturalnie to wychodziło

Oglądałam wczoraj i mam bardzo podobne odczucia. Tyle że jeszcze bym obniżyła ocenę o jeden punkt, bo jak dla mnie ciągnęło się niemiłosiernie, mimo że film nie jest wybitnie długi - godzina i czterdzieści min

[Candy_lips]

obejrzałam ostatnio "Lonely place to die" (2011) i nawet niezły thriller według mnie. Góry, alpiniści, mała dziewczynka i dla mnie- sporo napięcia. Można się przyczepić, bo było jednak trochę przewidywalne, ale nie wynudziłam się. Generalnie mogę polecić.

[sweet sunday]

Napisane przez Candy_lips

obejrzałam ostatnio "Lonely place to die" (2011) i nawet niezły thriller według mnie. Góry, alpiniści, mała dziewczynka i dla mnie- sporo napięcia. Można się przyczepić, bo było jednak trochę przewidywalne, ale nie wynudziłam się. Generalnie mogę polecić.

moim zdaniem ten film był świetny,nie miałam czasu nawet odetchnąć i dużym plusem były piękne zdjęcia

[Maniwa]

"Zapiski z Toskanii" - ło boszzz... nic tego filmu nie uratowało - ani cudne uliczne zaułki Toskanii, ani Binoszka. Zrozumiałam fabułę, niegłupia nawet, ale film ten zupełnie bez polotu i emocji. Zwykle wysoko cenię gadane filmy, bo uważam, że odpowiednią paplaniną można rozpalić fotel widzowi, ale tu zabrakło tego czegoś, nie wiem czego w zasadzie, no ale zabrakło Zasnęłam, cofnęłam, zasnęłam, cofnęłam itd... 1/10

[evvelinek]

Napisane przez TvvinShadow

właśnie wróciłem z:



i strasznie polecam!!

byłeś gdzieś za granica? w Polsce premiera za 5 dni też planuje zobaczyć.

[natalkaa7522]

Ja, Ty i Dupree-świetna komedia

[evvelinek]

Napisane przez TvvinShadow

nie, w Warszawie na pokazie przedpremierowym
http://www.kinoatlantic.pl/aktualnos...loty-cheyennea

aha. swoja droga, prawie 30 zł za bilet..

[201607040946]

Obejrzałam przedwczoraj Doriana Graya plusy tylko za wygląd głownego bohatera i dużo pikantnych scen

[evvelinek]

Napisane przez TvvinShadow

no niestety, bilety strasznie drogie obecnie, 25-30 zł w weekend to już standard...
żeby chociaż warunki komfortowe były, a nie, że fotel na fotelu i nawet się dobrze oprzeć nie mogłem bo miejsca na nogi nie starczyło (a jakiś wyjątkowo wysoki nie jestem)

ale mimo tego, film mi się bardzo podobał także to tylko świadczy na jego korzyść

no to już zupełnie nie rozumiem ceny u mnie w mieście w mniejszej sali też problem z komfortem,trzeba się bić o oparcie na łokieć ale ceny połowę niższe.. nawet w 3D.
już dawno wypatrzyłam ten film, wiec fajnie, że nie zepsuli. zobaczymy kiedy dam rade obejrzeć.

[Majuszka1990]

Ostatnio obejrzałam "Amerykańskie ciacho" - myślałam ,że będzie to głupia komedia , a tu wyszedł im na prawdę fajny film - spodziewałam się szczerze powiedziawszy jakiegoś gniota , a tu taka miła niespodzianka

[magdziaS]

Napisane przez kaguya

Obejrzałam przedwczoraj Doriana Graya plusy tylko za wygląd głownego bohatera i dużo pikantnych scen

Popieram. Dawno widziałam już ten film, ale szkoda było kasy do kina. Mało wciągający.


Dziś obejrzeliśmy
Trzej Muszkieterowie (2011)
6/10 Można obejrzeć
Fajna gra aktorska, dużo gwiazd. Śmieszne sytuacje. Generalnie bardzo naciągana fabuła, efekty specjalne takie sobie, ale jako zabijacz czasu można obejrzeć.

[Angouleme_]

Staroć, bo "Ocean's Eleven". Obejrzałam właściwie tylko ze względu na Clooneya i Pitta. Szczerze mówiąc, rozczarowałam się.

[Mileva_]

Po jakichś pięciu latach Uprowadzenie Agaty Piwowskiego. Ładny, sympatyczny, w klimatach lat 90. Aż chciałoby się wrócić w tamte czasy Tylko szkoda smutnego zakończenia.

Film oparty na faktach - na romansie Moniki Kern, córki nieżyjącego już polityka. Postać ojca filmowej Agaty jest pokazana bardzo negatywnie, jako osoba nadużywająca władzy do prywatnych celów i nazbyt surowy, despotyczny rodzic. Reżysera oskarżono nawet o nakręcenie filmu jako antykampanii na rzecz Kerna na zamówienie niesprzyjających mu polityków.

[201803290936]

Immortals. Bogowie i Herosi (2011) - krzywdy nie robi, taka bajeczka, ale jest kilka niezłych momentów. Nie odradzam, ale też jakoś specjalnie nie polecam.

[megamag]

Napisane przez Mileva_

Dokument - Czekając na sobotę. Krótko mówiąc - niskich lotów imprezy w remizach i ich uczestnicy. Ciekawa lekcja poglądowa.

Ciekawe ale trochę niesprawiedliwe. Mam wrażenie, że twórcy objechali wsie, żeby znaleźć największe łosie.

[siarka40]

Napisane przez kaguya

Obejrzałam przedwczoraj Doriana Graya plusy tylko za wygląd głownego bohatera i dużo pikantnych scen

a mi sie film podobal. nie jakies arcydzielo, ale ogladalo sie dobrze, moze dlatego, ze lubie scenerie (klimat), w ktorej byl osadzony ten film. z tego wzgledu podobalo mi sie tez "Pachnidlo".

w piatek obejrzalam w koncu "Lektora", i to dzieki uprzejmosci Telewizji Polskiej^^. i nie zaluje tych 2 godzin .

[brizoo]

Ja widziałam w weekend "Kobietę w czerni" i o ile za horrorami nie przepadam, ten nie był taki najgorszy, dało się wysiedzieć przez te 1,5 h w kinie, kilka razy się przestraszyłam, więc chyba całkiem niezły, skoro dałam radę .

[Mileva_]

Napisane przez megamag

Ciekawe ale trochę niesprawiedliwe. Mam wrażenie, że twórcy objechali wsie, żeby znaleźć największe łosie.

Swego czasu koledzy w wakacje obskakiwali takie miejsca. Podobno rzeczywiście nierzadko tak to wygląda.

[marta6704]

Kobieta w czerni - miałam nadzieje, że film po zobaczeniu trailerów będzie przypominał "Innych" http://www.filmweb.pl/Inni jednak bardzo, ale to bardzo się rozczarowałam. Zapowiadał się klimatyczny horror, wyszło jak wyszło. Byłam na nim w kinie liczyłam na jakieś zaskakujące zakończenie i wbicie w fotel. Niestety film przewidywalny, jedynie co bardzo mi się podobało to krajobraz. Radcliff i jego nie zmieniająca się przez cały film twarz . Wydawało mi się, że w co poniektórych momentach wyciągnie różdzkę i rzuci jakieś zaklęcie. Niestety według mnie ciężko będzie mu uwolnić się od roli Harrego Pottera. i jego rola zepsuła klimat filmu.
Dla mnie 3/10

[Callitus]

W ostatnim czasie widziałam kilka filmów, ale chciałam wam polecić Across teh Universe. Musical, aranzacje piosenek Beatlesow, do tego klimat lat 60-tych. Z załozenia film antywojenny, ale pomine ten aspekt, bo jest dosc slaby
W kazdym razie Jim Sturgess (nawet z tymi okropnymi wlosami jest cudowny! love: ) Jim Sturgess i jego brytyjski akcent oraz piosenki zespolu, ktory odmienil muzyke. Czy moze byc cos lepszegona niedzielne popoludnie?
Ode mnie 7, wykonania sa cudowne!

[cukierwarszawski]

Napisane przez Maniwa

"Zapiski z Toskanii" - ło boszzz... nic tego filmu nie uratowało - ani cudne uliczne zaułki Toskanii, ani Binoszka. Zrozumiałam fabułę, niegłupia nawet, ale film ten zupełnie bez polotu i emocji. Zwykle wysoko cenię gadane filmy, bo uważam, że odpowiednią paplaniną można rozpalić fotel widzowi, ale tu zabrakło tego czegoś, nie wiem czego w zasadzie, no ale zabrakło Zasnęłam, cofnęłam, zasnęłam, cofnęłam itd... 1/10

nie zgadzam się absolutnie z tą opinią. Według mnie film jest jednym z lepszych filmów 'gadanych'. Mnogość interpretacji do tego filmu jeszcze bardziej działa na jego plus. Fenomenalna aktorsko Binoche, która pokazana jest w momencie życia, kiedy jest piękną dojrzałą kobietą po przejściach. Jej skrywany uśmiech wciąga widza w grę między bohaterami. Metaforycznie i symbolicznie pokazane stadia związków z jednej strony są oczywiste, a z drugiej tworzą wielowarstwową historię.

Naprawdę polecam film!

[201803290936]

Strasznie głośno, niesamowicie blisko (2011) - spojrzenie na tragedię 11. września i traumę, która została przez nią wywołana, z nieco innego punktu widzenia, niż do tej pory - to na plus. Generalnie jest to dramat rodzinny, ale sama historia jest z gruntu amerykańska, czyli nieco naciągana. Nagła utrata bliskiej, ukochanej osoby jest tak samo bolesna i traumatyczna, nieważne, czy to katastrofa lotnicza, czy wypadek samochodowy, więc temat WTC był tu zupełnie zbędny, ale jak rozumiem jest to ekranizacja książki, więc reżyser chciał być wierny oryginałowi. Liczyłam na Sandrę Bullock, ale w tym filmie robi za tło dla Toma Hanksa (chociaż występuje przez niewielką część filmu, to nie daje o sobie zapomnieć) i Maxa von Sydowa (świetna rola, ale cóż - to jest Max von Sydow, marka sama w sobie). Gra debiutującego na dużym ekranie Thomasa Horna w roli Oskara nie pozostawia wiele do życzenia - bardzo dobrze sobie poradził i momentami miałam wrażenie, że skradł show Sandrze (a może pozwoliła mu na to ) - nie jest łatwo pojawiać się właściwie w każdej scenie, nie nudząc przy tym widza lub go nie irytując. Wróżę młodemu karierę (o ile nie zacznie pić, ćpać i rozbijać się po Los Angeles samochodem). Generalnie polecam, chociaż pewnie niektórych szybko znudzi.

[Bezmleczka]

Ja ostatnio w domu w ogóle nie mam czasu nic oglądać, za to byłam w kinie na Johnym Carterze. film jest ekranizacją książki Edgara Rice'a Burroughsa "Księżniczka Marsa"z 1912 -równe 100 lat czekała na ekranizację i chyba warto było, bo teraz jest w 3d i z pięknymi postaciami mieszkańców Marsa Tytułowy bohater budzi się na Marsie i tam odkrywa swoje powołanie - walkę o przyszły los Czerwonej Planety. Występują m.in. Taylor Kitsch jako Carter, Lynn Collins-jako księżniczka marsa, James Purefoy, Mark Strong, Bryan Cranston, Thomas Hayden Church i Willem Dafoe.

Dla mnie film był bardziej historią miłosci niż walki o planetę, ale to już sprawa dyskusyjna. Ogólnie porównałabym do stylu Indiany Jonesa w aranżacji gwiezdnych wojen, trochę MadMaxa i odrobinką avatara.
Niedziwne skoro twórcy Avatara i mnóstwa innych produkcji s-f czerpali inspirację z pisarstwa Buurroughsa

[Majuszka1990]

Ostatnio obejrzany film to "Nie oglądaj się" z Monicą Bellucci i Sophie Marceau - nie wiem czemu został sklasyfikowany jako thriller , bo dla mnie to jasne ,że to film bardziej psychologiczny albo nawet bardziej dramat. Trzeba powiedzieć ,że ciekawie przedstawiony świat ,życie głównej bohaterki i zachodzące w nim zmiany. Fajnie zrobiona przemiana - pół twarzy Marceau , pół twarzy Bellucci Osobiście dla mnie film nie jest do końca jasny i oprócz wątku dzieciństwa przeplata się wiele innych 9/10

[megamag]

Napisane przez Mileva_

Swego czasu koledzy w wakacje obskakiwali takie miejsca. Podobno rzeczywiście nierzadko tak to wygląda.

Na niejednej wsi byłam i niejedną dyskotekę w remizie widziałam. I powiem tak, jak szukasz lasek w białych kozaczkach albo kolesi-młotków to znajdziesz. Ale znajdziesz też całkiem normalne osoby, które akurat tam mieszkają i nie mają innego miejsca, w które można pójść. Możesz równie dobrze znaleźć całe życie bezrobotnych pijących na ławce przed sklepem, co osoby, które wyjeżdżają na studia albo unowocześniają gospodarstwa z dopłat unijnych. Podsumowując, równie dobrze można by takim film w środku dużego miasta, gdyby tylko pójść w odpowiednie miejsca i znaleźć odpowiednich ludzi. Generalnie w filmie nie kłamali, ale jakby się komuś zrobiło przykro po jego obejrzeniu to bym się nie zdziwiła.

Napisane przez Bezmleczka

Ja ostatnio w domu w ogóle nie mam czasu nic oglądać, za to byłam w kinie na Johnym Carterze. film jest ekranizacją książki Edgara Rice'a Burroughsa "Księżniczka Marsa"z 1912 -równe 100 lat czekała na ekranizację i chyba warto było, bo teraz jest w 3d i z pięknymi postaciami mieszkańców Marsa Tytułowy bohater budzi się na Marsie i tam odkrywa swoje powołanie - walkę o przyszły los Czerwonej Planety. Występują m.in. Taylor Kitsch jako Carter, Lynn Collins-jako księżniczka marsa, James Purefoy, Mark Strong, Bryan Cranston, Thomas Hayden Church i Willem Dafoe.

Dla mnie film był bardziej historią miłosci niż walki o planetę, ale to już sprawa dyskusyjna. Ogólnie porównałabym do stylu Indiany Jonesa w aranżacji gwiezdnych wojen, trochę MadMaxa i odrobinką avatara.
Niedziwne skoro twórcy Avatara i mnóstwa innych produkcji s-f czerpali inspirację z pisarstwa Buurroughsa

Też to widziałam, ludki na Marsie faktycznie zrobione idealnie w każdym szczególe, a najfajniejszy był sześcionogi pies Woola. Poszliśmy w sumie z ciekawości, bo też słyszałam, że ta książka to pierwowzór całego SF i faktycznie, wychodzi na to, że wszyscy z Cartera zżynali. A Burroughs napisał też Tarzana, bez niego nie byłoby panów w skórzanych wdziankach.

[sweet sunday]

Niepokonani-Przejmujący i w sumie bardzo prosty film bez zbędnego patetyzmu,ckliwości i propagandy.
Jest w nim niesamowita chęć życia i przez cały film myślałam o tym,że strasznie narzekam na to w jakich czasach przyszło mi układać sobie dorosłe życie,ale naprawdę jestem wdzięczna za to,że nie żyłam w czasach wojny i okupacji.Na filmwebie oceniłam na 8/10

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Moj tydzien z Marilyn - ogolne wrazenie - okay, bo nie nudzil mnie! Aczkolwiek, nic na dwa razy. Film z serii: ogladnelam wczoraj, za dwa dni zapomne. Niczego nowego sie o Marilyn z niego nie dowiedzialam, oprocz tego co wiem juz od dawna. Jej fenomen jest przedstawiany/sugerowany w dialogach, ale na ekranie tego nie widac. Na filmweb dalabym 6/10.