Mamusie marcowe na duże brzuszki gotowe. Marcówki 2017 cz.II

[JADorotek]

Nie pomogę. Ja robilam w laboratorium Diagnostyka, glukoza była już w cenie badania, nie przynosiłam swojej. Pielęgniarka rozcieńczyła z ciepłą wodą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[youan]

Mi zrobily na miejscu w plastikowym kubku- w sumie mialam pelna szklanke mikstury. Dobrze zeby one Ci zrobily bo w troche cieplejszej wodzie szybciej sie rozpusci. Mialam swoja niegazowana wode ale nic nie mowily- nawet glukozy nie musialabym miec bo by mi daly ale nie wiedzialam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pantera09]

Raczej na miejscu rozpuszcza, u mnie tak było, choć na wszelki wypadek miałam ze sobą butelkę wody mineralnej. Rozpuszczala mi cisowianka :-D

A możesz dodać sobie cytryne? Mi pozwolili dodać połówkę, nie piłam nigdy bez, ale wydaje mi się, że z cytryna 100 razy lepiej :-P

[Leili]

Mi pozwoliła nawet całą wycisnąć, ale ja jeszcze przed badaniem

[interewcia]

Napisane przez pantera09

Klementyna, Inerewcia a jak Wasze wizyty?

No my też po wizycie. Badanie zrobił, szyjka ok. Skupił się dziś na serduszku dzidzi bo pokazałam mu ten opis prenatalnych, zrobił usg w sumie chyba tylko na serce patrzył więc nie wiem jak duże jest dziecko. Nadal są te małe przepływy z jednej do drugiej komory. Też powiedział żeby zrobić badania u jakiejś profesor która zajmuje się kardiologią dziecięcą (już trzeci lekarz polecił mi tą samą lekarkę więc chyba naprawdę jest dobra) ale tak pomyślałam że poczekam z tym badaniem do stycznia, może do tego czasu samo to pozrasta i będziemy spokojniejsi. Dostałam skierowanie na morfologie, mocz i glukoze. Następna wizyta 20.12

[PatiPee]

Napisane przez interewcia

No my też po wizycie. Badanie zrobił, szyjka ok. Skupił się dziś na serduszku dzidzi bo pokazałam mu ten opis prenatalnych, zrobił usg w sumie chyba tylko na serce patrzył więc nie wiem jak duże jest dziecko. Nadal są te małe przepływy z jednej do drugiej komory. Też powiedział żeby zrobić badania u jakiejś profesor która zajmuje się kardiologią dziecięcą (już trzeci lekarz polecił mi tą samą lekarkę więc chyba naprawdę jest dobra) ale tak pomyślałam że poczekam z tym badaniem do stycznia, może do tego czasu samo to pozrasta i będziemy spokojniejsi. Dostałam skierowanie na morfologie, mocz i glukoze. Następna wizyta 20.12

Ja bym tak nie potrafiła wytrzymać, podziwiam za cierpliwość..
Na pewno wszystko będzie dobrze...


---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Co do glukozy, moja się rozpuścila bez żadnego problemu w wodzie z lodówki.
Nie była zła.

[Princesika]

Napisane przez Almat

Hej Dziewczyny, witam się na przełomie 21/22 tygodnia


Wróciłam właśnie z ostatnich wspólnych wakacji z Tżtem
Byliśmy w Portugalii (23stopnie, słońce i gołe nogi ) a tam wiele miast leży na wzgórzach. Trochę się obawiałam czy dam radę, ale po senności już na szczęście ani śladu i co dzień łaziliśmy ok 10km.
Ciekawe jak to będzie we 3...


A dziś byliśmy na kontrolnej wizycie i te komory boczne, o których pisałam, mają dokładnie ten sam wymiar a mały podskoczył z wagą z 320 na 429g, więc odetchnęłam z ulgą. Jeszcze raz to sprawdzimy za 3 tygodnie.


Dostałam też dwa worki ubrań od brata (ma syna z marca tego roku, więc między chłopakami będzie rok różnicy). Wszystko jest w tak dobrym stanie, że w zasadzie niczego nie musimy dokupować


Widzę, że u Was krzywe na tapecie. Rzeczywiście to takie niedobre?

Oj powiem Ci, ze dla mnie krzywa cukrowa to chyba najwiekszy dramat z poprzedniej ciąży i jej się najbardziej obawiam. Dla mnie tragedią jest nie jeść z rana trzy godziny, ja umieram rano z glodu. A jeszcze wypuc sam cukier na pusty żołądek...

[klementyna1]

Napisane przez youan

Moze to glupio zabrzmi ale wlasnie sobie uswiadomilam ze 10 lutego koncze 37 tydzien i wtedy juz Coreczka moze sie urodzic w terminie i ehhh jakos mega szybko mi sie to wydaje... tak wiecie ze to juz za chwile... ogarnal mnie jakis lek jak dam rade z 2... czy bede dobra mama i jak to pogodze... ehh wiem wiem to tak chwilowo ale ehh po prostu mam jakis slabszy dzien jutro wstane i bede sie cieszyc a teraz sie troche pomartwie- ehh te hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehh też miewam takie watpliwości, szczególnie jak młody daje do pieca...jak dzis np. pół godziny namawiałam go na mycie...a jak bedzie drugie nie będe mogla sobie pzowolic na takie przepychanki...A jak z usypianiem przy dwójce...a ja jeszcze co drugi tydzien do 22.00 sama....Podziwiam samotne matki...

Napisane przez 83kajusia

Idę jutro na glukozę i proszę Was o podpowiedź. Kupiłam sobie glukozę 75 g i mam to zabrać ze sobą do labo. A woda? Muszę mieć swoją i tam sobie będę rozpuszczać czy jak to jest? A może panie w labo. mi przyrządzą tę miksturę? Ile tej wody trzeba i jaką?

Wez ze soba butelke wody (wystarczy 0,5l.) Bo moje laborantki nie miały zimnej i zrobiły mi z wrzątkiem....o ile ciepłą da sie jednym chlustem zacisnąć zeby, zatkac nos i wypic, o tyle picie wrzatku to była udreka i trauma dla mnie... W koncu sie wkurzyłam i rozcienczylam troche kranówką... Mi cytryny nie pozwoliły dodac, bo podobno może fałszowac wynik

A po wizycie...szyjki mi juz nie mierzyła, bo dopiero co byłam na izbie i mi tam mierzyli 36mm, -jak zwykle uslyszałam, ze szyjka drobna, ale twarda i trzyma MAm jednak polegiwac po kilka godzin dziennie, bo na USG widac, ze troszke się już skróciła i nospe brac. Dzieć ma 570g i wg uSG 22/23 tydzien, wg. OM 24...Ale ja pozniej zaszlam w ciążę. No i na 99,9% dziewczynka- pokazywała mi dr wargi sromowe, ale ja tam nic nie widziałam;p. Kolejna wizyta 17.XII

[youan]

Klementyna1 Maz ma taka prace ze ja czasem caly tydzien jestem sama ale niby chce zmieniac robote... niby przywyklam jakosbedzie dobrze, musi i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[say-hello]

Przez to, że nigdy nie miałam te glukozy, to jakoś się nie stresuję Najwyżej będę przeżywać po wypiciu

Napisane przez klementyna1

Wez ze soba butelke wody (wystarczy 0,5l.) Bo moje laborantki nie miały zimnej i zrobiły mi z wrzątkiem....o ile ciepłą da sie jednym chlustem zacisnąć zeby, zatkac nos i wypic, o tyle picie wrzatku to była udreka i trauma dla mnie... W koncu sie wkurzyłam i rozcienczylam troche kranówką... Mi cytryny nie pozwoliły dodac, bo podobno może fałszowac wynik

A po wizycie...szyjki mi juz nie mierzyła, bo dopiero co byłam na izbie i mi tam mierzyli 36mm, -jak zwykle uslyszałam, ze szyjka drobna, ale twarda i trzyma MAm jednak polegiwac po kilka godzin dziennie, bo na USG widac, ze troszke się już skróciła i nospe brac. Dzieć ma 570g i wg uSG 22/23 tydzien, wg. OM 24...Ale ja pozniej zaszlam w ciążę. No i na 99,9% dziewczynka- pokazywała mi dr wargi sromowe, ale ja tam nic nie widziałam;p. Kolejna wizyta 17.XII

super, gratuluję córeczki!

[klementyna1]

Napisane przez youan

Klementyna1 Maz ma taka prace ze ja czasem caly tydzien jestem sama ale niby chce zmieniac robote... niby przywyklam jakosbedzie dobrze, musi i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przypomnij w jakim wieku masz starszaka? mój w marcu skończy 4 lata, ale jest bardzo absorbujący...

[good_thing]

Napisane przez Almat

Hej Dziewczyny, witam się na przełomie 21/22 tygodnia


Wróciłam właśnie z ostatnich wspólnych wakacji z Tżtem
Byliśmy w Portugalii (23stopnie, słońce i gołe nogi ) a tam wiele miast leży na wzgórzach. Trochę się obawiałam czy dam radę, ale po senności już na szczęście ani śladu i co dzień łaziliśmy ok 10km.
Ciekawe jak to będzie we 3...


A dziś byliśmy na kontrolnej wizycie i te komory boczne, o których pisałam, mają dokładnie ten sam wymiar a mały podskoczył z wagą z 320 na 429g, więc odetchnęłam z ulgą. Jeszcze raz to sprawdzimy za 3 tygodnie.


Dostałam też dwa worki ubrań od brata (ma syna z marca tego roku, więc między chłopakami będzie rok różnicy). Wszystko jest w tak dobrym stanie, że w zasadzie niczego nie musimy dokupować


Widzę, że u Was krzywe na tapecie. Rzeczywiście to takie niedobre?

Wow, ale fajnie. Marzy mi się Portugalia, Hiszpania i Francja. Może kiedyś się uda?

Wyprawka mega! A ja myślałam że tych ciuszkow wcale dużo nie trzeba a tu taka ilość!!! To wszystko na jaki jest rozmiar? Pytam bo pozwala to z wizualizować ile tego potrzeba

Napisane przez interewcia

Skarpetki kupiłam ostatnio rozmiar 9-11 i 12-14. A z czapką też mam problem. Na razie mam tylko cienkie takie z ciucholandu większe, mniejsze ale chociaż jedną trzeba grubszą. Ciężko będzie dopasować czapkę do takiej małej główki.

O matko! Ja nawet nie w temacie wymiarów dobrze, że piszecie o takich rzeczach, to się szybko doszkolę )

Napisane przez PatiPee

Hej dziewczyny
Jesteśmy po wizycie, Leon waży niecałe 600gram, dziś mamy 23tc+2, wbija się rozmiarem idealnie w TP.
Szyjka mierzy 4,2 cm jest twarda i zamknięta, nie ma potrzeby żebym przyszła szybciej niż za 4tyg na wizytę.
Wiec kolejna 20.12
Glukoza wyszła super, bo po godzinie od wypicia wyszła 100.
No, zazdro wakacji, ale ja bym nie pokerzystala teraz z nich, bo za dużo spacerować nie mogę, zaraz mnie ciągnie i kluje a to tu a to tam.

Nasz ważył 600 gram jak go lekarz badał a jest niby starszy nieco, choć według mnie do zapłodnienia doszlo później niż standardowo jest liczone, bo miałam mega nieregularne cykle.

Napisane przez Princesika

Oj powiem Ci, ze dla mnie krzywa cukrowa to chyba najwiekszy dramat z poprzedniej ciąży i jej się najbardziej obawiam. Dla mnie tragedią jest nie jeść z rana trzy godziny, ja umieram rano z glodu. A jeszcze wypuc sam cukier na pusty żołądek...

Ja krzywą robię w grudniu, żeby mieć wynik swieży na wizytę , ale na samą myśl mi słabo. Strasznie się tego boję , że mi eyjdzie cukrzyca moje obie babcie miały, nie tyle ciążowa co zwykła i mam stres, niby do tej pory zawsze glukozę miałam w normie, ale i tak się boje no i też właśnie jak tu wytrwac tyle czasu bez jedzenia? Ja jak nie zjem od razu to boli mnie mega głowa

[youan]

Klementyna1 bedzie miala 5 lat jak urodze generalnie jest w miare samodzielna choc od czasu jak ma perspektywe rodzenstwa jest mega przyklejona do mnie np kiedys jak w piatek nie spala u Babci byla awantura a teraz awantura jak wspomne o spaniu bez mamy w jednym domu

Good_think u mnie zawroty bez jedzenia tez sa a cukier jest ok a cukrzyca w rodzinie nie ma az takiego wplywu takze nie mysl i nie stresuj sie na zapas- szkoda nerwow Dzidzi zamartwianie sie nie pomaga
Co do ilosci to niby 4-5 sztuk tych malych (spiochow, bodziakow, spodni itp) ale wg mnie to lwestia wygody bo np ja wole miec wiecej i nie stresowac sie ze mi cos nie wyschlo a o tej porze roky kiepsko mi schnie pranie w lazience a w pokoju z dzieckien suszyc go nie bede
U nas sprawdzil sie patent ze przy braku ciuszkow suchych zakladalam spioch wiekszy o 1 rozmiar i na to skarpetki zeby trzymaly nogawki i bylo ok
I co jeszcze uwielbialam zamiast zwyklych spodenek to te ze stopkami, to sie fachowo nazywa chyba polspioch nic sie nie zawija Maluchowi, nie ma wolnych przestrzeni wiec nie wieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[antena22]

Ja robilam badania w Diagnostyce i mimo ze mialam skierowanie na nfz to musialam miec swoja glukoze.rozpuscily mi na miejscu w cieplej wodzie i dolaly zimnej.ja tez bylam na czczo,ale po wypiciu wypelnilo mi zoladek i nawet po powrocie do pracy nie bylam glodna,ale mimo wszystko zjadlam sniadanie.
Dziewczyny kupcie sobie glukoze smakowa.ja mialam cytrynowa.jest tez podobno truskawkowa i pomaranczowa.smak nie jest taki tragiczny.mi laborantka powiedziala ze moge wypic 2-3 lyki wody i jak konczylam kubek to przepilam woda i poszlo bez problemu.powiedzialy tez zebym pila powoli a nie jednym haustem.mialam max.10 min na wypicie.
Niorma dla kobiet w ciazy to 140,ja po 2h mialam 126.

[83kajusia]

Dzięki za wszystkie wskazówki. Wezmę ze sobą małą mineralkę. Glukozę mam bezsmakową i przy tej już zostanę, bo jutro i tak nie kupię nigdzie o 7 rano. A o cytrynie też mi położna mówiła, że może zafałszować wynik. Nie wiem jak to jest, ale cytryny też nie mam.
Co do rozmiarów skarpetek czy czapeczek to dla mnie też jakaś abstrakcja Muszę kiedyś obczaić w jakimś sklepie samoobsługowym, bo wstyd nie wiedzieć

[interewcia]

Napisane przez PatiPee

Ja bym tak nie potrafiła wytrzymać, podziwiam za cierpliwość..
Na pewno wszystko będzie dobrze...


---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Co do glukozy, moja się rozpuścila bez żadnego problemu w wodzie z lodówki.
Nie była zła.

To nie chodzi o cierpliwość. Zastanawiam się co może dać mi to badanie za dwa tygodnie a co za półtora miesiąca. Dwa tygodnie temu miałam połówkowe gdzie wykryto te przecieki. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Więc podejrzewam, że kolejne dwa tygodnie też nic nie zmienią. Lekarze na tyle mnie uspokoili, że to nie jest nic groźnego, że chcę dać temu szansę, może będziemy mieć szczęście i w styczniu powiedzą, że jest lepiej.

[pantera09]

W sumie słuszne podejście a to dodatkowe badanie, na czym miałoby polegać? Coś dodatkowo sprawdzają, czy to ma być "tylko" dokładniejsze sprawdzenie?

A w ogóle to dzień dobry dzisiaj
Wizytujemy i proszę o kciuki. Może dostanę ładną fotkę tym razem


Miłego dnia!

[interewcia]

Napisane przez pantera09

W sumie słuszne podejście a to dodatkowe badanie, na czym miałoby polegać? Coś dodatkowo sprawdzają, czy to ma być "tylko" dokładniejsze sprawdzenie?

A w ogóle to dzień dobry dzisiaj
Wizytujemy i proszę o kciuki. Może dostanę ładną fotkę tym razem


Miłego dnia!

Miała na to zobaczyć kardiolog dziecięca, która zajmuje się małymi dziećmi i diagnozuje wady serca płodu. Na połówkowym usg lekarz naprawdę długo oglądał to serce i na 99% wykluczył inne wady serca. Więc w sumie ma to być dokładniejsze sprawdzenie przez fachowca kardiologa. Wolę poczekać dłużej, niż teraz zapłacić 300zl za wizytę i usłyszeć to samo co już wiem. Pójdziemy w styczniu i się zobaczy. Lepiej później po porodzie dokładnie dziecko przebadać, bo teraz i tak mu nie pomogę póki jest w brzuchu. A ja się nastawiam, że musi być dobrze

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

Jakąś koszmarną noc dziś miałam. Wieczorem położyłam się wcześniej bo bolała mnie głowa. Ale długo nie mogłam zasnąć, a jak już zasnęłam to szybko się obudziłam i juz było po spaniu. Całą noc przewracałam się z boku na bok zamiast spać. A jak o 5 zasnęłam to mój synek już o 6 był wyspany i chciał wstawać, bo musi się jeszcze pobawić przed wyjściem do przedszkola 😩

[youan]

Interewcia masz racje ze czekasz do stycznia- wiecej sie dowiesz, moze juz wtedy wszystko sie uksztaltuje juz rak jak powinno w razie czego bedziesz juz pod opieka specjalisty gdyby po porodzie byla potrzeba konsultacji- a pewnie bedzie zeby sprawdzic czy wszystko jest ok itp
Swoja droga to chore ze trzeba za to placic a nie jest to finansowane przez nfz... 300zl to dla niektorych kwota nieosiagalna a Dziecko badac trzeba... tak na prawde dla mnie standardem powinno byc do roczku usg narzadow wewnetrznych jak np nerki, zoladek itp wiecie czy wszystko jest, jest w dobrym miejscu i dobrej wielkosci. U starszej mielismy robione z racji stanu zdrowia i kobieta ktora mi je robila mowila ze warto u kazdego zrobic i chyba teraz tez zrobie, juz nie wazne ze zaplace ale bede wiedziec ze na pewno jest ok a usg chyba nie jest az tak drogie... chyba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[say-hello]

Witamy się w 6. miesiącu

[interewcia]

Napisane przez youan

Interewcia masz racje ze czekasz do stycznia- wiecej sie dowiesz, moze juz wtedy wszystko sie uksztaltuje juz rak jak powinno w razie czego bedziesz juz pod opieka specjalisty gdyby po porodzie byla potrzeba konsultacji- a pewnie bedzie zeby sprawdzic czy wszystko jest ok itp
Swoja droga to chore ze trzeba za to placic a nie jest to finansowane przez nfz... 300zl to dla niektorych kwota nieosiagalna a Dziecko badac trzeba... tak na prawde dla mnie standardem powinno byc do roczku usg narzadow wewnetrznych jak np nerki, zoladek itp wiecie czy wszystko jest, jest w dobrym miejscu i dobrej wielkosci. U starszej mielismy robione z racji stanu zdrowia i kobieta ktora mi je robila mowila ze warto u kazdego zrobic i chyba teraz tez zrobie, juz nie wazne ze zaplace ale bede wiedziec ze na pewno jest ok a usg chyba nie jest az tak drogie... chyba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szukałam na nfz ale nie znalazłam. Pewnie gdzieś będzie można zrobić takie badanie, ale z drugiej strony nie mam zaufania do takiego pierwszego lepszego lekarza. Czytałam o tej lekarce opinie i wszyscy ją chwalą, łącznie z lekarzami więc jak ona to sprawdzi i powie, że jest ok to będzie mi łatwiej w to uwierzyć.

[youan]

To na pewno nie wiem czemu ale mnie temat kardiologii przeraza- ale fakt ze wybor kardiologa u mnie tez byl z racji polecenia przez doxenta prowadzacego na szczescie u nas to byla kwestia sprawdzania czy z sercem jest ok a potem przez ponad rok czy nic sie nie dzieje z racji przyjmowanych lekow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinka1984]

Napisane przez say-hello

Witamy się w 6. miesiącu

Gratulacje

[arbuziak]

Hm, z jakimi objawami jechałyście do szpitala przy twardnieniu brzucha? Wczoraj wieczorem brzuch zrobił się napięty, pępek mi wypchało i czułam ból mięśni jak przy kolce (takiej jak sie za szybko idzie ). Wzięłam magnez, nospe (zawsze mam wyrzuty sumienia jak ją biorę, od początku ciąży żadnych tabletek nie jadłam :p ) i się położyłam. Było już lepiej a wiec nie panikowałam. Dzisiaj pobolewa mnie pod przeponą, ale twardość brzucha jest chyba ok. Dzidzia na szczęście ruchliwa, bo bym już poleciała do lekarza.

[youan]

Wydaje mi sie ze nie masz co panikowac ale moze zadzwon do lekarza i zapytaj? Zawsze bedziesz spokojniejsza jak sie Dzidzia rusza to zawsze jakos tak spokojniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[83kajusia]

Kciuki za dzisiejsze wizyty!
Jestem po krzywej, nie było tak strasznie. Wynik będę znać po 15.
Ja też nigdy nie wiem, jak to jest z tym twardnieniem brzucha. Wczoraj rano obudził mnie taki właśnie jakby skurcz. Brzuch miałam jak kamień i poczułam natychmiastową konieczność, żeby się wysikać. Wstałam i po kilkunastu sekundach ta twardość ustąpiła. Nie bolało mnie to, ale nie było przyjemne. Też nie wiem czy to normalne czy powinnam się niepokoić.

[PatiPee]

Napisane przez interewcia

To nie chodzi o cierpliwość. Zastanawiam się co może dać mi to badanie za dwa tygodnie a co za półtora miesiąca. Dwa tygodnie temu miałam połówkowe gdzie wykryto te przecieki. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Więc podejrzewam, że kolejne dwa tygodnie też nic nie zmienią. Lekarze na tyle mnie uspokoili, że to nie jest nic groźnego, że chcę dać temu szansę, może będziemy mieć szczęście i w styczniu powiedzą, że jest lepiej.

Ja to wszystko rozumiem, ale znam siebie, jestem panikara i pewnie biegalabym od lekarza do lekarza, dlatego napisałam, że podziwiam. Bardzo racjonalne podejście

[say-hello]

Dziewczyny te twardnienia są normalne, macica przygotowuje się do porodu. Jeśli z Waszą szyjką jest wszystko ok, a skurcze nie są mega mocne i regularne to nie powinnyście się martwić. Poczytajcie o skurczach Braxtona-Hicksa.

[arbuziak]

Lekarz przez telefon powie mi żebym szła na izbę przyjęć (i w sumie bym mu sie nie dziwiła, bo jak ma stawiać diagnozy przez telefon). Skurcze B-H trwają krótko, a więc to na pewno nie to. Myślę, że może faktycznie mięśnie się rozciągają. Jeśli będę znowu zaniepokojona tym to pójdę sprawdzić, może mnie nie przegonią z izby :p

[ally5]

Hej dawno się nie odzywałam. Nadal leżę w szpitalu, szyjka się skraca i nadal mam bóle. Podali mi sterydy na wszelki wypadek, żeby dziecku szybciej się płuca rozwijały. Jestem już w połowie 26 tc

Co do skurczy, to niebezpieczne są wtedy gdy trwają długo i są bolesne (nie przechodzi po nospie i magnezie) lub pojawiają się cyklicznie, regularnie i też bolą. Generalnie nie da się tego przeoczyć. Pozostałe przypadki najprawdopodobniej są nieszkodliwe ale jeśli niepokoją, to zawsze warto skonsultować się z ginem tyle się dowiedziałam do tej pory na ten temat leżąc w szpitalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz