Głośny sąsiad niszczy mi życie - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-02-09, 21:58   #121
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 871
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88499747]Całe życie mieszkałam w blokach (najpierw z rodzicami, potem na wynajmach z 15 lat) i bez kitu - mocno mi to nadwyrężyło nerwy i zdrowie psychiczne. Nie wiem, może jakiegoś pecha miałam gigantycznego, ale w każdym miejscu w którym mieszkałam trafiałam na jakiś okropny studencki kołchoz (mieszkałam w mieście akademickim, 3/4 mieszkań dostępnych na wynajem jak i tyle samo nowych 'inwestycji' jest kierowanych do studentów albo z myślą o wynajmie dla nich) albo wiecznie kłócące się pary, albo takie z ogromnym apetytem seksualnym albo popijających samotnych panów spraszających koleżków. Koszmar.[/QUOTE]


Łączę się w bólu. Może się powtarzam, ale co tam. Wprowadziłam się tutaj, gdzie teraz mieszkam około 12 lat temu - "przesiadłam" się z niskiego bloku i cichej okolicy na wieżowiec i bliskość ruchliwej ulicy. O ile na początku było znośnie (wielu starszych mieszkańców, cisza), to jakieś 5-6 lat temu zrobiło się głośno. Starsi mieszkańcy zaczęli umierać, sprzedaż mieszkań, rotacja ludzi, dużo mieszkań na wynajem. Winda się zestarzała i stała się głośna. W dodatku sąsiad z piekła rodem nad nami, albo sam hałasujący, albo - obecnie - ciągle wynajmujący mieszkanie jakimś oszołomom. Np. przez 2 lata mieliśmy nad głowami gościa, który w godzinach ok. 23:30 do 1:30, 2:00 chodził po całym mieszkaniu chyba w glanach, uruchamiał jakieś prasy (drukarskie? nie wnikam co on drukował po nocach). TŻ nie chciał kwasów, bo gość był na maksa dziwny, wszyscy się go bali i nie chciał, abym wzywała policję. Nabawiłam się chronicznej bezsenności i potrafię już teraz spać nocą jedynie w słuchawkach, słuchając muzyki lub szumu deszczu. Kilka razy miałam napady lękowe i histerii, bo serio nie znam dnia ani godziny, gdy znowu ktoś zacznie mu się w środku nocy tłuc nad głową. Kto nie ma takiego sąsiedztwa przez dłuższy czas, ten nie zrozumie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-09, 22:28   #122
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Łączę się w bólu. Może się powtarzam, ale co tam. Wprowadziłam się tutaj, gdzie teraz mieszkam około 12 lat temu - "przesiadłam" się z niskiego bloku i cichej okolicy na wieżowiec i bliskość ruchliwej ulicy. O ile na początku było znośnie (wielu starszych mieszkańców, cisza), to jakieś 5-6 lat temu zrobiło się głośno. Starsi mieszkańcy zaczęli umierać, sprzedaż mieszkań, rotacja ludzi, dużo mieszkań na wynajem. Winda się zestarzała i stała się głośna. W dodatku sąsiad z piekła rodem nad nami, albo sam hałasujący, albo - obecnie - ciągle wynajmujący mieszkanie jakimś oszołomom. Np. przez 2 lata mieliśmy nad głowami gościa, który w godzinach ok. 23:30 do 1:30, 2:00 chodził po całym mieszkaniu chyba w glanach, uruchamiał jakieś prasy (drukarskie? nie wnikam co on drukował po nocach). TŻ nie chciał kwasów, bo gość był na maksa dziwny, wszyscy się go bali i nie chciał, abym wzywała policję. Nabawiłam się chronicznej bezsenności i potrafię już teraz spać nocą jedynie w słuchawkach, słuchając muzyki lub szumu deszczu. Kilka razy miałam napady lękowe i histerii, bo serio nie znam dnia ani godziny, gdy znowu ktoś zacznie mu się w środku nocy tłuc nad głową. Kto nie ma takiego sąsiedztwa przez dłuższy czas, ten nie zrozumie.

W mieszkaniu dwa piętra nad nami wykitował jakiś koleś i nikt się nie zorientował, dopóki na klatce nie zaczął się roznosić przeraźliwy smród.
Beat this.
Spieprzaliśmy stamtąd w podskokach, bo tego fetoru nie szło zapomnieć, nie wiem - wżarł się w farby na ścianach czy jaka cholera. Albo psychika już tak działała, że się to czuło.


Kurde, już o tym zapomniałam, teraz mi się ten koszmar przypomniał.
Co za wątek. Wskrzesza traumy (szkoda, że nie sąsiadów)

Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Czas edycji: 2021-02-09 o 22:32
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-09, 23:00   #123
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 871
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88499809]W mieszkaniu dwa piętra nad nami wykitował jakiś koleś i nikt się nie zorientował, dopóki na klatce nie zaczął się roznosić przeraźliwy smród.
Beat this.
Spieprzaliśmy stamtąd w podskokach, bo tego fetoru nie szło zapomnieć, nie wiem - wżarł się w farby na ścianach czy jaka cholera. Albo psychika już tak działała, że się to czuło.


Kurde, już o tym zapomniałam, teraz mi się ten koszmar przypomniał.
Co za wątek. Wskrzesza traumy (szkoda, że nie sąsiadów)
[/QUOTE]


Pojadę czarnym humorem (sorry wszystkich): martwy sąsiad, to cichy sąsiad. A tak serio, to rzeczywiście zapach musiał być nie z tej ziemi (no dobra nie całkiem serio). Staram się nikomu źle nie życzyć, ale czasami mam mordercze fantazje na temat "tłuczków" z góry. Szkoda, że nie mam żadnych mafijnych znajomości. Chętnie bym do nich wysłała z wizytą takiego Antona z "To nie jest kraj dla starych ludzi". Żeby przesłał im małe ostrzeżenie. Myślę, że następnego dnia by ich już nie było.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-09, 23:13   #124
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Pojadę czarnym humorem (sorry wszystkich): martwy sąsiad, to cichy sąsiad. A tak serio, to rzeczywiście zapach musiał być nie z tej ziemi (no dobra nie całkiem serio). Staram się nikomu źle nie życzyć, ale czasami mam mordercze fantazje na temat "tłuczków" z góry. Szkoda, że nie mam żadnych mafijnych znajomości. Chętnie bym do nich wysłała z wizytą takiego Antona z "To nie jest kraj dla starych ludzi". Żeby przesłał im małe ostrzeżenie. Myślę, że następnego dnia by ich już nie było.
Też o tym pomyślałam pisząc tamtego posta

Mordercze fantazje ludzka rzecz.

Ale tak poważniej mówiąc, to mieszkanie w bloku/domu wielorodzinnym to nie jest sport dla wrażliwych ludzi.
Zwłaszcza, że w naszym pięknym kraju, co krok to cham Ludzie mają kompletnie wywalone na tych co wokół; czubek własnego nosa sterem, żeglarzem i okrętem. Zwłaszcza jest to dołujące, że jak są problemy i konflikty większego kalibru, to zwykle współnota mieszkaniowa czy policja mają to w poważaniu. Radź se.

Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Czas edycji: 2021-02-09 o 23:15
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-09, 23:45   #125
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 871
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88499898]Też o tym pomyślałam pisząc tamtego posta

Mordercze fantazje ludzka rzecz.

Ale tak poważniej mówiąc, to mieszkanie w bloku/domu wielorodzinnym to nie jest sport dla wrażliwych ludzi.
Zwłaszcza, że w naszym pięknym kraju, co krok to cham Ludzie mają kompletnie wywalone na tych co wokół; czubek własnego nosa sterem, żeglarzem i okrętem. Zwłaszcza jest to dołujące, że jak są problemy i konflikty większego kalibru, to zwykle współnota mieszkaniowa czy policja mają to w poważaniu. Radź se.[/QUOTE]


Heh, dokładnie. Wiele osób ma niestety źle pojęte rozumienie pojęcia "wolność" i czucia się swobodnie w swoim mieszkaniu. Nawalanie muzyką, bo trzeba pokazać, że ma się super basy (zauważyłam prawidłowość, że im puściej we łbie, tym głośniej musi być - chyba po to, by tak pustka między uszami tak nie bolała i nie dzwoniła). Nawalanie remontem do 20:00 lub dłużej "bo ja mam czas tylko wieczorami". Puszczanie różnych sprzętów wieczorem... bo tak, bo nie dało się nastawić prania 2 godziny wcześniej. Ja serio dużo mogę zrozumieć - że ktoś od czasu do czasu musi zrobić nocą pranie, bo gdzieś jedzie, czy że musi coś przewiercić na szybko wieczorową porą. Tylko, że u nas takie "dał palec" szybko przeradza się w "ucięli mu dłoń". Ludzie nie znają umiaru, jakiegoś złotego środka. Jak nawalać hałasem, to od razu jak na wojnie. U mnie w bloku winda była w niezłym stanie, póki się kilka rodzinek z dziećmi nie wprowadziło. Je_b drzwiami ileś tam razy dziennie, wjeżdżanie i zjeżdżanie chyba czasami dla samego sportu i - oczywiście pomijając, że swoje lata ma - sprzęt szybko zaczął sprawiać problemy i jest głośniejszy. Z drzwiami do domofonu to samo - wiecznie coś z zamkiem. Darcie się na klatce, jakby kogoś mordowali. Za takie coś jako dziecko dostałabym z☠☠☠..., że mam być ciszej, bo tu ludzie mieszkają. Ale nie - wszyscy muszą słyszeć, że święta rodzina wraca do domu.


Czy serio już nikt niczego nie szanuje?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2021-02-09 o 23:47
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-10, 01:42   #126
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

U nas remont robiony w mieszkaniu byl przez pare miesiecy czy pol roku. Dlugo ale byl generalny. No ale wiadomo te najbardziej glosne prace trwaly krotko. No i robotnicy tez nie przychodzili codziennie lub pracowali krotko jak to czasem bywa. Byla robiona tez kuchnia, lazienka, pokoj taty, moj mniej, bo juz nie bylo tylu pieniedzy, zeby i u mnie meble wymienic jak u taty, ale wymiana paneli tez byla i wyniana drzwi. No i montowanie rolet i takie rzeczy. Nie byly to nigdy prace w takich godzinach zeby bardzo przeszkadzac. Wiadomo czasem trzeba zrobic remont. Grunt zeby starac sie robic to jak najmniej uciazliwie. Glosno bylo wiadomo przy wierceniu, przy wymianie drzwi wejsciowych, ale to wiadomo nie bylo przez pare miesiecy, ale duzo krocej a tak to byly w miare ciche prace i nie o 6 rano czy o 20. To prawda. Trzeba znac umiar. Ja tez uwazam, ze nie powinno sluchac sie na caly regulator muzyki w bloku - mozna zrozumiec w Sylwestra, wtedy praktycznie sie bawi (choc wiadomo lepiej w lokalu jak ktos chce naprawde glosno), ale wtedy raczej nie jest to az takie straszne, ale nie ot tak zwyczajnie. Staram sie jednak zawsze miec umiar.Ja spotkalam sie z tak glosnym puszczaniem muzyki, na szczescie nie jakos czesto. Moze raz na pare miesiecy byla taka sytuacja. Poza tym sasiadow mam spokojnych, a mieszkamy tu dlugo. Duzo starszych ludzi, a takze rodziny z dziecmi. Do tego sciany sa chyba grube. No praktycznie nie slychac sasiadow, mozna nie odczuc sasiedztwa. No ale nie zawsze tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Monia284
Czas edycji: 2021-02-10 o 01:47
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-10, 11:13   #127
priimrose
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 52
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
U nas remont robiony w mieszkaniu byl przez pare miesiecy czy pol roku. Dlugo ale byl generalny. No ale wiadomo te najbardziej glosne prace trwaly krotko. No i robotnicy tez nie przychodzili codziennie lub pracowali krotko jak to czasem bywa. Byla robiona tez kuchnia, lazienka, pokoj taty, moj mniej, bo juz nie bylo tylu pieniedzy, zeby i u mnie meble wymienic jak u taty, ale wymiana paneli tez byla i wyniana drzwi. No i montowanie rolet i takie rzeczy. Nie byly to nigdy prace w takich godzinach zeby bardzo przeszkadzac. Wiadomo czasem trzeba zrobic remont. Grunt zeby starac sie robic to jak najmniej uciazliwie. Glosno bylo wiadomo przy wierceniu, przy wymianie drzwi wejsciowych, ale to wiadomo nie bylo przez pare miesiecy, ale duzo krocej a tak to byly w miare ciche prace i nie o 6 rano czy o 20. To prawda. Trzeba znac umiar. Ja tez uwazam, ze nie powinno sluchac sie na caly regulator muzyki w bloku - mozna zrozumiec w Sylwestra, wtedy praktycznie sie bawi (choc wiadomo lepiej w lokalu jak ktos chce naprawde glosno), ale wtedy raczej nie jest to az takie straszne, ale nie ot tak zwyczajnie. Staram sie jednak zawsze miec umiar.Ja spotkalam sie z tak glosnym puszczaniem muzyki, na szczescie nie jakos czesto. Moze raz na pare miesiecy byla taka sytuacja. Poza tym sasiadow mam spokojnych, a mieszkamy tu dlugo. Duzo starszych ludzi, a takze rodziny z dziecmi. Do tego sciany sa chyba grube. No praktycznie nie slychac sasiadow, mozna nie odczuc sasiedztwa. No ale nie zawsze tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie wiadomo, że remont może trochę trwać ale nie rozumiem jak można ponad miesiąc wiercić w ścianie i to codziennie, naprawdę mi się to wydaje abstrakcjyjne. Tymbardziej, że mieszkania są z rynku pierwotnego także nie było tam na pewno żadnych starych płytek i ściany też są na pewno proste. Czasem czuję przez moją wentylację w łazience zapachy pyłu i wiertła. A najgorsze jest to, że nie mogę nawet za bardzo nigdzie uciec, chociażby gdzieś do jakiejś kawiarni się pouczyć bo wszystko jest zamknięte

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
priimrose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-02-10, 11:25   #128
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Heh, dokładnie. Wiele osób ma niestety źle pojęte rozumienie pojęcia "wolność" i czucia się swobodnie w swoim mieszkaniu. Nawalanie muzyką, bo trzeba pokazać, że ma się super basy (zauważyłam prawidłowość, że im puściej we łbie, tym głośniej musi być - chyba po to, by tak pustka między uszami tak nie bolała i nie dzwoniła). Nawalanie remontem do 20:00 lub dłużej "bo ja mam czas tylko wieczorami". Puszczanie różnych sprzętów wieczorem... bo tak, bo nie dało się nastawić prania 2 godziny wcześniej. Ja serio dużo mogę zrozumieć - że ktoś od czasu do czasu musi zrobić nocą pranie, bo gdzieś jedzie, czy że musi coś przewiercić na szybko wieczorową porą. Tylko, że u nas takie "dał palec" szybko przeradza się w "ucięli mu dłoń". Ludzie nie znają umiaru, jakiegoś złotego środka. Jak nawalać hałasem, to od razu jak na wojnie. U mnie w bloku winda była w niezłym stanie, póki się kilka rodzinek z dziećmi nie wprowadziło. Je_b drzwiami ileś tam razy dziennie, wjeżdżanie i zjeżdżanie chyba czasami dla samego sportu i - oczywiście pomijając, że swoje lata ma - sprzęt szybko zaczął sprawiać problemy i jest głośniejszy. Z drzwiami do domofonu to samo - wiecznie coś z zamkiem. Darcie się na klatce, jakby kogoś mordowali. Za takie coś jako dziecko dostałabym z☠☠☠..., że mam być ciszej, bo tu ludzie mieszkają. Ale nie - wszyscy muszą słyszeć, że święta rodzina wraca do domu.
Dokładnie. Niektórzy ludzie powinni mieszkać na pustkowiu. Nie wiem, co jest fajnego w tym, żeby pół bloku słyszało czyjąś muzykę, trzeba mieć na serio pusto w głowie, bo myślący człowiek raczej tak nie robi. Muzyka na cały regulator to jest coś, co mnie najbardziej wnerwia, bo to nie jest zwykły odgłos życia ani konieczność, tylko kaprys, przez który ja nie mogę korzystać ze swojego mieszkania tak, jak mi pasuje. W dodatku nienawidzę basów.

Jeśli chodzi o pralki nocami, to też chodzą, ale mnie to nie przeszkadza zupełnie, jest taki delikatny szum i tyle, sama lubię suszyć włosy późnym wieczorem (a że mam głośnych sąsiadów, mam gdzieś, czy to słychać). Tak samo głośniejsze rozmowy, przesuwanie mebli, płacze dziecka, nawet awantury na klatce - odgłosy życia. Wiertarki również - czasem trzeba.
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-10, 12:59   #129
Lapis_Lazuli
Rozeznanie
 
Avatar Lapis_Lazuli
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 929
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88500795]Dokładnie. Niektórzy ludzie powinni mieszkać na pustkowiu. Nie wiem, co jest fajnego w tym, żeby pół bloku słyszało czyjąś muzykę, trzeba mieć na serio pusto w głowie, bo myślący człowiek raczej tak nie robi. Muzyka na cały regulator to jest coś, co mnie najbardziej wnerwia, bo to nie jest zwykły odgłos życia ani konieczność, tylko kaprys, przez który ja nie mogę korzystać ze swojego mieszkania tak, jak mi pasuje.[/QUOTE]

Zawsze tłumaczyłam to sobie tak, że mniej rozgarnieci ludzie po prostu maja bardzo pierwotne instynkty i potrzebuja zaznaczać swoje istnienie pokazywaniem wszystkim jakiego to gustu muzycznego (w swoim mniemaniu) nie mają. Obojętnie czy chodzilo o wspollokatorów sluchajacych metalu, sąsiadów słuchających disco polo czy dresów w autobusi puszczajacych z głosnia jakies umcy umcy.
Lapis_Lazuli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-10, 14:07   #130
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 860
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez priimrose Pokaż wiadomość
No właśnie wiadomo, że remont może trochę trwać ale nie rozumiem jak można ponad miesiąc wiercić w ścianie i to codziennie, naprawdę mi się to wydaje abstrakcjyjne. Tymbardziej, że mieszkania są z rynku pierwotnego także nie było tam na pewno żadnych starych płytek i ściany też są na pewno proste. Czasem czuję przez moją wentylację w łazience zapachy pyłu i wiertła. A najgorsze jest to, że nie mogę nawet za bardzo nigdzie uciec, chociażby gdzieś do jakiejś kawiarni się pouczyć bo wszystko jest zamknięte

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No tak u nas tak zle nie bylo ze miesiac dzien w dzien. No raczej krotkie prace. Potem wiekszosc czasu cos innego i cichego. Wspolczuje Ci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-14, 19:40   #131
Anita1000
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1
Thumbs down Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

To Twój facet powinien tobie zapewnić spokój i bezpieczeństwo, sorry ale chyba znalazłaś sobie jakiegoś mięczaka bo prawdziwy facet rozwiązał by sprawę w jeden dzień.


Radzę zmienić faceta na takiego który będzie dbał o Twoje dobre samopoczucie, a najlepiej takiego którego stać na dom.
Anita1000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-18, 09:26   #132
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 65
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Potrzebuję konkretnej odpowiedzi - czy komuś z pomocą policji udało się wygrać z sąsiadami hałasującymi w nocy?
Około roku temu wprowadzili się piętro wyżej młodzi ludzie, ok 20 lat. Chodzili spać nad ranem, a całą noc słyszałam w mieszkaniu mocne tupanie (biegają boso po gołych panelach), rzucanie po podłodze ciężkich rzeczy, gadanie, śmiechy. NIE puszczają głośno muzyki (nocą, bo w dzień owszem, czasami) , nie robią imprez. Trwa to do 2-5 nad ranem.

Rozmawiałam z nimi wielokrotnie - obiecują, że już nie będą, że starają się być cicho. A potem robią znów to samo.
Właściciel mieszkania ma to w dupie, mam sobie sama załatwić bo on tam nie mieszka i to nie jego problem.
Zgłaszałam to do administracji i był spokój przez kilka miesięcy, niestety hałasy się znowu zaczęły, ja już nie mam sił się szarpać.

Pytanie: Co konkretnie mogę zrobić, jeśli lokatorzy i janusz wynajmu mnie mają w dupie? Czy wzywanie policji będzie skuteczne, tzn co policja może im zrobić? Dostaną upomnienie, mandat? Dla mnie jest to stresująca wizja, żeby o 2 w nocy dzwonić, czekać, tłumaczyć się - i być może to wszystko na darmo. Dostaną upomnienie i jutro będzie to samo.
Czy lepiej pójść w dzień złożyć zawiadomienie u dzielnicowego?

Te hałasy są naprawdę mocne - to nie jest kwestia głośnego zamykania szafek czy łyżeczki spadającej na ziemię, ani ogółem uroki mieszkania w bloku - w blokach mieszkam od urodzenia, nigdy takich sąsiadów nie miałam. Ten facet z góry mógłby piętami gwoździe wbijać w parkiet, do tego dochodzi huk jakby rzucali kulami do kręgi o podłogę w środku nocy.
I czy mogę zrobić coś bezczelnemu właścicielowi lokalu, który olewa kompletnie prośby o interwencję? Przeczytałam, że takiego właściciela można pozwać w sądzie cywilnym, po uprzednim zebraniu dowodów (wezwania policji, pisma do administracji) - to jest realna opcja dla osoby niebędącej prawnikiem? Nie chcę tracić kasy, czasu i nerwów przez tych chamów.
Gdyby chodziło o puszczanie muzyki to bym się tak nie wahała by wzywać policję, a tutaj chodzi o tupanie / dudnienie / grzmoty.

Mieszkanie jest moje własne, póki co moja wyprowadzka nie wchodzi w grę.

Edytowane przez 794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Czas edycji: 2021-12-18 o 09:28
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 10:47   #133
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=794223bc1851dab5ec7b06d 8fd71564d3001e1e8_6223fec 174efc;89041954]Potrzebuję konkretnej odpowiedzi - czy komuś z pomocą policji udało się wygrać z sąsiadami hałasującymi w nocy?
Około roku temu wprowadzili się piętro wyżej młodzi ludzie, ok 20 lat. Chodzili spać nad ranem, a całą noc słyszałam w mieszkaniu mocne tupanie (biegają boso po gołych panelach), rzucanie po podłodze ciężkich rzeczy, gadanie, śmiechy. NIE puszczają głośno muzyki (nocą, bo w dzień owszem, czasami) , nie robią imprez. Trwa to do 2-5 nad ranem.

Rozmawiałam z nimi wielokrotnie - obiecują, że już nie będą, że starają się być cicho. A potem robią znów to samo.
Właściciel mieszkania ma to w dupie, mam sobie sama załatwić bo on tam nie mieszka i to nie jego problem.
Zgłaszałam to do administracji i był spokój przez kilka miesięcy, niestety hałasy się znowu zaczęły, ja już nie mam sił się szarpać.

Pytanie: Co konkretnie mogę zrobić, jeśli lokatorzy i janusz wynajmu mnie mają w dupie? Czy wzywanie policji będzie skuteczne, tzn co policja może im zrobić? Dostaną upomnienie, mandat? Dla mnie jest to stresująca wizja, żeby o 2 w nocy dzwonić, czekać, tłumaczyć się - i być może to wszystko na darmo. Dostaną upomnienie i jutro będzie to samo.
Czy lepiej pójść w dzień złożyć zawiadomienie u dzielnicowego?

Te hałasy są naprawdę mocne - to nie jest kwestia głośnego zamykania szafek czy łyżeczki spadającej na ziemię, ani ogółem uroki mieszkania w bloku - w blokach mieszkam od urodzenia, nigdy takich sąsiadów nie miałam. Ten facet z góry mógłby piętami gwoździe wbijać w parkiet, do tego dochodzi huk jakby rzucali kulami do kręgi o podłogę w środku nocy.
I czy mogę zrobić coś bezczelnemu właścicielowi lokalu, który olewa kompletnie prośby o interwencję? Przeczytałam, że takiego właściciela można pozwać w sądzie cywilnym, po uprzednim zebraniu dowodów (wezwania policji, pisma do administracji) - to jest realna opcja dla osoby niebędącej prawnikiem? Nie chcę tracić kasy, czasu i nerwów przez tych chamów.
Gdyby chodziło o puszczanie muzyki to bym się tak nie wahała by wzywać policję, a tutaj chodzi o tupanie / dudnienie / grzmoty.

Mieszkanie jest moje własne, póki co moja wyprowadzka nie wchodzi w grę.[/QUOTE]


Moim zdaniem nic nie ugrasz w sądzie ani na policji. Jak rozumiem rozmawiałaś z właścicielem tamtego mieszkania i to oni wynajmują? Jeśli tak to chyba pozostaje ci tylko czekać aż się wyprowadzą. A tak na marginesie to skąd wiesz, że biegają boso po panelach?
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 10:48   #134
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 677
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Ja bym najpierw spróbowała zmierzyć poziom tego hałasu bo podejrzewam, że wiele osób w bloku uważa, że sąsiad z góry jest za głośny i co, policja raczej sie nie przejmie....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 10:58   #135
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 65
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Wenress Pokaż wiadomość
Ja bym najpierw spróbowała zmierzyć poziom tego hałasu bo podejrzewam, że wiele osób w bloku uważa, że sąsiad z góry jest za głośny i co, policja raczej sie nie przejmie....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W jaki sposób to zmierzyć? Hałas słychać nawet 2 piętra niżej


Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nic nie ugrasz w sądzie ani na policji. Jak rozumiem rozmawiałaś z właścicielem tamtego mieszkania i to oni wynajmują? Jeśli tak to chyba pozostaje ci tylko czekać aż się wyprowadzą. A tak na marginesie to skąd wiesz, że biegają boso po panelach?
Bo byłam tam u nich z prośbą o ciszę dobrych parę razy, widziałam, że mają gołe panele bez dywanów, i widziałam, że chodzą boso plus wyraźnie słychać, że ktoś tłucze piętami w posadzkę- w kapciach nie da rady tak szybko biegać i narobić takiego hałasu. Oni robią sprinty po mieszkaniu.
Z właścicielem rozmawiałam tylko telefonicznie. Nie wiem kto to, a w administracji nie podają żadnych danych bo RODO.



A gdybym zaangażowała innych sąsiadów by mnie poparli? Napisała skargę z podpisami innych poszkodowanych?


W desperacji przychodzą mi do głowy nawet takie pomysły, by im rano robić pobudki o 7:00, może wtedy im się odechce nawalać po nocach.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:54 Powód: Słownictwo.
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 11:40   #136
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=794223bc1851dab5ec7b06d 8fd71564d3001e1e8_6223fec 174efc;89042076]W jaki sposób to zmierzyć? Hałas słychać nawet 2 piętra niżej



Bo byłam tam u nich z prośbą o ciszę dobrych parę razy, widziałam, że mają gołe panele bez dywanów, i widziałam, że chodzą boso plus wyraźnie słychać, że ktoś tłucze piętami w posadzkę- w kapciach nie da rady tak szybko biegać i narobić takiego hałasu. Oni robią sprinty po mieszkaniu.
Z właścicielem rozmawiałam tylko telefonicznie. Nie wiem kto to, a w administracji nie podają żadnych danych bo RODO.



A gdybym zaangażowała innych sąsiadów by mnie poparli? Napisała skargę z podpisami innych poszkodowanych?


W desperacji przychodzą mi do głowy nawet takie pomysły, by im rano robić pobudki o 7:00, może wtedy im się odechce nawalać po nocach.[/QUOTE]


Mnie się po prostu wydaje, że oni jakoś specjalnie nie hałasują tobie na złość i nie sądzę, żebyś mogła coś wskórać. No dobra, chodzą/biegają po mieszkaniu na bosaka, nie wiem czy coś takiego można zgłaszać na policję. Jakoś mi trudno sobie wyobrazić, że jedno do drugiego mówi, "ej halina, dawaj, teraz sprint po salonie, żeby tej na dole dopiec".

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-12-22 o 18:54 Powód: Słownictwo w cytacie.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 12:01   #137
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 65
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Mnie się po prostu wydaje, że oni jakoś specjalnie nie hałasują tobie na złość i nie sądzę, żebyś mogła coś wskórać. No dobra, chodzą/biegają po mieszkaniu na bosaka, nie wiem czy coś takiego można zgłaszać na policję. Jakoś mi trudno sobie wyobrazić, że jedno do drugiego mówi, "ej halina, dawaj, teraz sprint po salonie, żeby tej na dole dopiec".
Imprez na cały blok też się nie robi specjalnie po to by dopiec sąsiadom - co to za różnica czemu to robią? Wiedzą, że mnie budzą, i dalej jazda o 2 w nocy, hulaj dusza!
Poza tym pisałam, że sa inne dźwięki, typu : komuś spadło żelazko na podłogę z wysokości 1,5 metra (tak to brzmi, nie mam pojęcia co tam naprawdę robią w środku nocy). Czasem mam wrażenie, że zaraz mi się sufit na łeb zawali - ale tu jest problem, żeby policja przyjechała akurat w takim momencie by to usłyszeć. Taki huk się zdarza 2-3 razy na noc.


Opcja, żeby nic nie robić nie wchodzi w grę: wykituję śpiąc po 2-3h na noc.
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 12:12   #138
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Boziu jak ja się cieszę, że mieszkam w domu i nie muszę się martwić, że sąsiadce Moje pranie przeszkadza albo że nie mam dywanów i chodzę boso generalnie tak - jak już się mieszka w bloku to trzeba się wzajemnie szanować ale z tą pralka to już litości...albo że komuś coś spadnie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 12:17   #139
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=794223bc1851dab5ec7b06d 8fd71564d3001e1e8_6223fec 174efc;89042150]Imprez na cały blok też się nie robi specjalnie po to by dopiec sąsiadom - co to za różnica czemu to robią? Wiedzą, że mnie budzą, i dalej jazda o 2 w nocy, hulaj dusza!
Poza tym pisałam, że sa inne dźwięki, typu : komuś spadło żelazko na podłogę z wysokości 1,5 metra (tak to brzmi, nie mam pojęcia co tam naprawdę robią w środku nocy). Czasem mam wrażenie, że zaraz mi się sufit na łeb zawali - ale tu jest problem, żeby policja przyjechała akurat w takim momencie by to usłyszeć. Taki huk się zdarza 2-3 razy na noc.


Opcja, żeby nic nie robić nie wchodzi w grę: wykituję śpiąc po 2-3h na noc.[/QUOTE]


No jest różnica. Jeśli ktoś ma taki chód słonia jak opisujesz i na dodatek lubi chodzić na bosaka to jest jednak inny kaliber niż branie cegieł i rzucanie nimi o podłogę o 2 w nocy, bo tak. Po prostu sądzę z twojego opisu, że ci ludzie normalnie żyją, zapewne prowadzą bardziej nocny tryb życia, a tobie przeszkadzają odgłosy, które oni niekoniecznie muszą chcieć eliminować. Próbowałaś spać w zatyczkach?



[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89042162]Boziu jak ja się cieszę, że mieszkam w domu i nie muszę się martwić, że sąsiadce Moje pranie przeszkadza albo że nie mam dywanów i chodzę boso generalnie tak - jak już się mieszka w bloku to trzeba się wzajemnie szanować ale z tą pralka to już litości...albo że komuś coś spadnie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Tak samo myślę. Moi sąsiedzi z góry też "hałasowali", tzn. np. zaczynali sprzątanie każdej soboty od 7 rano. Włączali odkurzacz, przesuwali meble, często coś im się wywróciło albo spadło i było to słychać. W pandemii wieczorami prawdopodobnie tańczyli, tupiąc mi nad głową, ale jakoś nie pomyślałam, żeby nasyłać na nich policję, mimo że mnie to wkurzało. Raz sąsiad był chory ze 3 tygodnie i nocami kaszlał tak, że było to u mnie słychać. Też się budziłam i też wkurzałam, no ale co można zrobić w takiej sytuacji?
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-18, 12:31   #140
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Bagiety ijo ijo jo sąsiad kaszle myślę, że policja to by po prostu wyśmiała takie zgłoszenie. Ja serio polecam takim nadwrażliwym ludziom zakup zatyczek, bo w bloku niestety słychać życie innych ludzi. Jak 2 lata temu mieszkaliśmy chwilę w bloku czekając na wykończenie domu, to też miałam takiego ananasa pod sobą, który walił w kaloryfer jak mi o godzinie 19 spadł słoik na podłogę. Wiecznie miał o coś problem, dobrze że sam problemu nie miał że sobą jak do 23 wył że znajomymi przeżyj to saaaaaam. Ja byłam już tak zestresowana tym sąsiadem, że dosłownie kamień z serca mi spadł jak się przenieśliśmy do domu- i naparzamy muzą jak mamy ochotę, piorę i suszę i o 1 w nocy, pies se szczeka, bąbelek biega, słodki mi spadają i jestem zadowolona. Brak konieczności użerania się z sąsiadami jest dla mnie wart każdego roku spłacania kredytu

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 13:44   #141
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 65
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Jezu, gdyby zatyczki do uszu rozwiązywały problem, to nie zawracałabym nikomu głowy. Testowałąm wiele marek. Żadne zatyczki nie wygłuszą dudnienia, ja dosłownie czuję jak ściany się trzęsą kiedy ten koleś tupie. Mam też pseudo-wygłuszenia na suficie (kasetony ze styropianu).



W każdym razie dzięki za wypowiedzi, przynajmniej wiem teraz że koniecznie muszę zadzwonić po policję, żeby mieć porządnych świadków - bo teraz wychodzę na histeryczkę, której normalne odgłosy sąsiedzkie przeszkadzają.
Nadmienię na koniec, że wcześniej mieszkali tam inni ludzie, i problemu nie było - żadnego tupania ani w dzień ani nocami, żadnego tłuczenia mi w sufit ciężkimi przedmiotami. Słyszałam rozmowy, tv, dźwięki kuchenne , pralkę, słyszałam, że wpadali do nich goście - normalne rzeczy. Nigdy by mi do głowy nie przyszło by się czepiać że u kogoś pralka chodzi nocą- wg mnie to nie jest głośny dźwięk, ja nie zwracam na to uwagi, nie mam aż tak lekkiego snu by mi to przeszkadzało.
Dzięki za odzew!

Musiałam to z siebie wyrzucił bo aż się we mnie gotowało.
794223bc1851dab5ec7b06d8fd71564d3001e1e8_6223fec174efc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 13:54   #142
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Doskonale rozumiem problem. Każdy ma jakieś swoje schizy, ja jestem bardzo nerwowym człowiekiem, denerwuje mnie dosłownie wszystko, chrapanie, chodzenie, kaszlanie, kichanie, nawet głośne oddychanie, ziewanie, stukanie palcami, śpiewanie Dlatego sama jestem "cicha" i myślę, że sąsiedzi na mnie nie mogę się skarżyć. Mieszkałam za dziecka 2 lata w małym bloku na wsi, gdzie wiecznie pijany sąsiad w środku słuchał na full "Andrea Bocelli - Time to say Goodbye", krzyczał, śmierdział i ten smród sie rozchodził wszędzie, policja nie pomagała, a musieliśmy tam mieszkać, bo taka sytuacja losowa się wydarzyła, po 2 latach męczarni przeprowadziliśmy się z bloku do domu. Miało być tak super, ale dzieci od sąsiada i ich goście, to był koszmar. Wszystkie dzieci potrafią śmiać się, krzyczeć czy płakać, ale to był ryk, jak jakieś zwierzęta (rodzice wykształceni, kulturalni). W lecie, jak były ciepłe noce wszyscy siedzieli do 1-2 w nocy na zewnątrz, więc dzień w dzień słuchałam tego ryczenia i muzyki z imprez. Mało tego, dzieci wpadały do nas na podwórko jak do siebie (mimo ogrodzenia), deptały i zrywały kwiatki, śmieciły (paczki z chipsów, cukierków itd). Rozmowy z sąsiadami nic nie dały, policja nie wchodziła w grę (na wsi każdy każdego zna, a ta rodzina miała znajomości). Minęło sporo lat, dzieci dorosły i jest już ok.

Ja się wyprowadziłam do miasta i lepszego szczęścia mieć nie mogłam. W bloku cisza, żadnych wiszczących dzieci, nikt głośno nie słucha muzyki ani tv, imprez nie ma, w nocy totalna cisza. Sąsiedzi idealni. Czasem słychać kaszel czy ciche chrapanie, ale mam słuchawki na takie sytuacje. Mieszkam na ostatnim piętrze i nikt nade mną nie chodzi.

Większość to sytuacje losowe. Można wybudować dom na odludziu, ale zawsze ktoś kolejny może się wybudować i utrudniać życie, można "sprawdzić" cały blok i wybadać sąsiadów, ale ktoś może się wyprowadzić, a ktoś wprowadzić. Wiem, że każdy ma swoje prawa mieszkalne i może w domu robić prawie wszystko co chce, ale są granice. Jak ktoś wynajmuje, to mniejszy problem, można poszukać czegoś innego, ale jak swoje mieszkanie własne, to już większa sprawa. A inni sąsiedzi co na to? Bo skoro autorce wątku przeszkadzają, inni też muszą mieć podobny problem.

Z drugiej strony są ludzie, którym nic nie przeszkadza, np. mój tata. Dom może się palić, impreza za ścianą a ten śpi i nie wie, co się dzieje
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 15:52   #143
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Mieszkanie szczytowe nie rozwiązuje problemu. Miałam takie i nie pomogło mi ani to, ani stopery, w momencie gdy sąsiad kilka pięter niżej postanowił w środku nocy puścić muzę na full. Sąsiedzi za ścianą jak się kłócili to tak się niosło, że słyszałam nad głową, mimo że moja sypialnia nie przylegała do nich. Innym sąsiadom bombelki biegały to też słyszałam tak, jakby mi nad głową biegały. Do tego nawet jak sąsiadów w bloku ma się spoko, to wystarczy że w bloku obok ktoś lubuje się w wydzieraniu się na balkonie w nocy. Takich egoistycznych gburów nie brakuje, a grzeczne zwracanie uwagi nie działa NIGDY. Logiczne zresztą, jak ktoś jest egoistą, to czemu miałoby go obchodzić, że sąsiadowi to przeszkadza. Niewiarygodne jest dla mnie również, jak strasznie nieasertywni są ludzie. Nigdy nie widziałam, żeby ktoś oprócz mnie interweniował w kwestii takich chamów, którzy nie dawali spać całemu blokowi.
Nie rozumiem też policji niechętnej do interweniowania poza godzinami "ciszy nocnej". Przecież oni sami robią na nocne zmiany, to nie przeszkadza im, jak ktoś zagłusza ciszę w ciągu dnia, gdy muszą spać? Poza tym jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby cham nierespektujący innych ludzi w bloku respektował "ciszę nocną". Więc jak mi taki napitala o 21:00 to wiem, że nie skończy o 22:00... Albo i skończy o 22:00, ale potem ponownie zacznie o 1:00.
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 17:45   #144
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 04:42
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 18:14   #145
this_witch
whatever
 
Avatar this_witch
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Jak dla mnie to jest problem ujowego budynku, a nie zachowania sąsiadów. Ja u siebie nic nie słyszę, jak tutaj opisujecie czasem, że słyszycie pralkę czy odkurzacz od sąsiadów to dla mnie jakaś abstrakcja.
this_witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 18:24   #146
otsu
Wtajemniczenie
 
Avatar otsu
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 180
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042420]Treść usunięta[/QUOTE]

Wreszcie rozsądne zdanie. To bardzo wygodne podejście takich sąsiadów. " No przecież mieszkamy w bloku, to trzeba zakładać, że nie będzie ciszy"

NIE- na odwrót. Mieszkasz z innymi to szacunek zwyczajnie się należy i masz się dostosować chociaż do tej pory nocnej. Ja niczego więcej nie wymagam.


Jak karaluchy lęgną się u sąsiada i przechodzą do Ciebie to też będziesz zabijać tylko te u siebie? Wiem, że to mocne przejaskrawienie. Ale gdzie wyznaczyć te granicę? A żyć w spokoju chciałby każdy.

Edytowane przez otsu
Czas edycji: 2021-12-18 o 18:26
otsu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 20:22   #147
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Taaa, bo to jest normalne żeby się oburzać na pralkę puszczoną wieczorem albo na fakt że ktoś nie ma dywanów i chodzi boso. Albo że sąsiad chory i kaszle pół nocy. Serio jak czytam takie wypowiedzi to mam ochotę iść na kolanach do Częstochowy w podzięce za to, że mam szczęście żyć w domu, a nie wśród takich "super" sąsiadów. Wychowałam się w bloku i słowo daje, że nie pamiętam aż takiej upierdliwosci.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 20:47   #148
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89042420]Treść usunięta[/QUOTE]Wypraszam sobie. Mieszkam w domu i nikomu nie hałasuje. Jak dla mnie to autorka może rozpętać wojnę z sąsiadami, dzwonić na policję itd. Pytanie tylko czy rzeczywiście coś osiągnie poza zszarganymi nerwami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 21:04   #149
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Cytat:
Napisane przez Mimiko Pokaż wiadomość
Wypraszam sobie. Mieszkam w domu i nikomu nie hałasuje. Jak dla mnie to autorka może rozpętać wojnę z sąsiadami, dzwonić na policję itd. Pytanie tylko czy rzeczywiście coś osiągnie poza zszarganymi nerwami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To lepiej się, za przeproszeniem, bać bąka puścić we własnym mieszkaniu.
I owszem - według tych wyśrubowanych do granic możliwości kryteriów mogłabym być potencjalnie straszym sąsiadem, bo, olaboga, mam dziecko. I psa na dodatek. I tak, to jest normalne, że dzieci słychać zza ściany, z natury są głośne. I nie mowie tu o jakimś ekstremum, że dziecko wali młotkiem w podłogę, ale po prostu je słuchać- bo się bawią, są ruchliwe i faktycznie biegają po domu, czasem się rozryczą. Czy dostosowanie się do życia w bloku to jest cichutkie życie singla, który nawet pralki wieczorem nie włączy i jedyną rozrywka jest czytanie książek plus ma wszędzie dywany żeby czasem nie urazić nikogo stukaniem pięt?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-12-18, 21:37   #150
aga024
Zadomowienie
 
Avatar aga024
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 388
Dot.: Głośny sąsiad niszczy mi życie

Temat nie dotyczy ludzi, którzy normalnie żyją, funkcjonują i korzystają z techniki, tylko ludzi, którzy tluka się po nocach. I to nie raz na rok, a w takiej częstotliwości, że autorka wątku nie może spać. Nie wiem jak inni, ale ja szanuje ciszę nocną. Owszem chodzę po mieszkaniu, a też nie mam dywanów, włączę film, rozmawiam, jednak jak jest noc, staram się być ciszej. Ale to może ja jestem nienormalna. Ludzie u mnie na klatce mają psy, nawet sąsiadka zza ściany, nigdy nie słyszałam szczekania albo drapania po ścianach. Można? Można. I nie chce nikogo obrazić. Nie mówię o normalnym funkcjonowaniu, wiadomo, że czasem ktoś jest chory i kaszle, czasem ktoś nie może spać i chodzi po mieszkaniu, czasem ktoś ma urodziny i robi imprezę, ale to są przypadki raz na czas, a tu sytuacja powtarza się znacznie czesciej. Tym bardziej, że autorka była u tych sąsiadów i prosiła, aby byli ciszej. Ja to doskonałe rozumiem, bo też by mnie to denerwowało. Ale tak jak wspominałam wcześniej, są ludzie, którym hałasy nie przeszkadzają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Never, never, never give up.
aga024 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-09 23:03:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:11.