2007-08-27, 21:34 | #91 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
ja mam od ponad 5 lat licznik firmy Sigma i kilometry mierzy bardzo dobrze działa bez zarzutu, tylko raz trzeba było przy kablu pomajstrować bo przez te moje wyczynowe jazdy troszkę się uszkodził
Ale co firma to firma... polecam Sigmę
__________________
Nigdy nie jest za późno stać się tym czym mogłbyś się stać. George Eliot Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki. Jack Canfield i Mark Victor Hansen |
2007-08-28, 21:43 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Dołącza się jeszcze jedna uzalezniona od roweru. Co prawda ostatnio przerzuciłam się na rowerek stacjonarny (chodzę na spining) ale co weekend wyciągam moj rower i robię co najmniej 20 kilometrów. Rower to dla mnie taki odstresowiacz, pozwala się wyluzować i oderwać od problemów.
Polecam zajęcia spiningu. Pozwalają przetrwać bezrowerową zimę. |
2007-08-29, 09:38 | #93 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Ciekawe czy w Zamościu ktoś organizuje takie zajęcia - bo bez rowerku dopada mnie późno jesienna depresja....
__________________
Góra 12.03.2009 - finito 08.10.2010 Dół 28.04.2009 10.02.2013 - Insanity - restart |
2007-08-29, 10:43 | #94 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Ja jeżdżę rowerem również jesienią i zimą. No oczywiście nie wtedy gdy na termometrze jest -20, albo gdy jest pol metra sniegu. (ale to sie zdarza taaaak rzadko, a jesli wogole to na krotko oczywiscie zalezy w jakiej czesci kraju sie mieszka, ale mi 3-miesieczna prawdziwa zima nie grozi ).
ale zajęcia spinningu faktycznie dają wycisk i rowniez je polecam. pamietam, ze są prowadzone na róznych poziomach zaawansowania, wiec kazdy moze znalezc cos dla siebie. Co do licznika to ja również polecam Sigmę. i to zdecydowanie A tak wogole to chcialam sie przywitac w tym wątku Pozdrawiam
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2007-08-29, 14:17 | #95 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Witam! Mogę? ;-)
No właśnie, spining, zwany też powerbike, to świetny trening! Tyle, że jak mam do wyboru pojechac do lasu i posłuchać jego odgłosów w letni dzień, albo ostro ruszyć po ścieżkach z MP3 na uszach, to wolę... Spining zostawiam na czas, kiedy nie da się już (praktycznie) jeździć na dworze. Ale sam w sobie jest bomba. Jak jest ostry, to można wyzionąć ducha i wyjechać do 800 kcal w ciągu 45 minut. Hardcore
__________________
God does not play dice... |
2007-08-29, 17:30 | #96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
|
|
2007-08-30, 08:55 | #97 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
Polecam!
__________________
God does not play dice... |
|
2007-08-30, 10:06 | #98 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
__________________
|
|
2007-08-30, 10:36 | #99 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2007-08-30, 11:32 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
|
2007-08-30, 13:06 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
[quote=Martinez76;5142012]A próbowałaś kiedyś wiosełek "Concept II"?
To jeszcze off topowo nie spotkałam się niestety w Lublinie z tym. Ale przyznaję że ręce i ramiona to dla mnie problem. Niewiele jest zajęć(z wyjątkiem siłowni oczywiście) gdzie można sobie te rejony wyćwiczyć. Rower czy też spining to też tylko dolne partie. |
2007-08-30, 13:51 | #102 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
teraz latem można było powiosłować na kajakach czy łódkach, ale zimą to faktycznie będzie trzeba sie rozejrzeć za tym Concept II chociaż ja nie lubie takich "sztucznych" cwiczen. Zdecydowanie wole sport na swiezym powietrzu...
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
2007-09-03, 07:52 | #103 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
No to ja też się ujawnię, jako zagorzała fanka jeżdżenia na rowerku. W ciągu roku nie miałam na to zbyt wiele czasu, ale w ciągu wakacji jeździłam prawie codziennie (czasami nawet dwa razy dziennie ) po 1-2 godzinki. Rower jest świetną formą wypoczynku!
W ogóle, uwielbiam takie sporty w których można szybko się poruszać - dlatego jak najczęściej się da staram się jeździć także na nartach Btw. wciągnęłam w to też swojego mena i teraz on sam jak przychodzi z pracy do domu, to wyciąga mnie nie przejażdżkę Mam jednak pytanie do doświadczonych rowerzystek/ów, co jest korzystniejsze dla mięśni nóg podczas wjazdów na strome wzniesienia - zrzucanie przerzutek i szybkie drałowanie czy jazda na największym możliwym do zniesienia oporze? Generalnie z wjazdami nie mam problemów, ale martwię się o moje rozrastające się w rekordowym tempie łydki |
2007-09-03, 10:18 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Witaj, g_l. Ja ostatnio codziennie wychodzę po 2x na rower.
Ale do rzeczy: prawie cały czas jeżdżę na najwyższej przerzutce, nawet, kiedy mam ostry podjazd pod górę (Chociaż fakt, w bardzo ekstremalnych warunkach nie jeżdżę), robię po 50 km dziennie, a łydki mi się jakoś specjalnie nie rozrosły. Ukształtowały się jedynie. No i są twarde, jak kamień. Ale na to nie narzekam. Wydaje mi się, że przy większym oporze mięśnie bardziej się wyrabiają, a przy szybkim drałowaniu tylko się szybciej zmęczysz.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2007-09-04, 18:25 | #105 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Właśnie tak... Siła to duże obciążenia, a wytrzymałość, szybkie pedałowanie. Najlepiej połączyć oba warianty, przez 10 minut wysokie tempo, potem zwiększamy obciążenie.
__________________
God does not play dice... |
2007-10-30, 11:28 | #106 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
a tak wogole to UP! Jeździcie jeszcze? Ja caly pazdziernik jezdzilam rowerem na uczelnie, zobaczymy jaka bedzie pogoda w listopadzie.. pewnie juz nie za bardzo ale kto wie byleby nie lało
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
|
2007-10-30, 14:03 | #107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Oczywiście, że jeździmy!
Wczoraj zrobiłam 40 km, dziś planuję drugie tyle.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2007-10-30, 18:12 | #108 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Ja robię codziennie 32 km, jeżdże do szkoły rowerkiem .
ale to JAKIE 32 km! Przebyć Warszawę w godzinach szczytu to koszmar i rozkosz zarazem. Z jednej stony świadomie narażam życie, z drugiej kiedy korek stoi sobie własnie, jakaż to rozkosz śmignąć między takimi myśląc "a widzisz frajerze, ja nie musze stać" Uwagana kolana... Czy jazda "na stojąco" bardzo im szkodzi? Bo coś boję się, że tak
__________________
|
2007-10-30, 18:42 | #109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Wróciłam - zrobiłam 42 km
Ja zdecydowanie wolę jeździć zdala od spalin. Las Kabacki rządzi. Chociaż bywa równie niebezpieczne - raz wlazł mi patyk (nie wiem, jak on to zrobił...) między V-breki a koło. Gleba murowana. Do teraz mam ślady na kolanach. Wrrr... Co do tych kolan przy jeździe na stojąco - na pewno jest to dużo większe obciążenie dla stawów. Żeby wiedzieć, czy nie przeholowałaś - zaprzestań, jak tylko poczujesz, że zaczynają Cię pobolewać. Takie kwestie najsensowniej rozstrzygać empirycznie.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2007-10-30, 19:28 | #110 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
Doskonale rozumiem... z tym narazaniem zycia... "najlepsze" jest to jak jakis baran wymusza na mnie pierwszenstwo, po czym po jakichs 50 metrach musi stanac w korku.. jak mnie to bawi Co do kolan - zdecydowanie jazda na stojąco obciąza kolana. zwlaszcza z duzym obciązeniem, lub przy nierozgrzanych jeszcze nogach. tak wiec uwaga
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
|
2007-10-31, 15:04 | #111 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
A mnie denerwują barany, które:
a) myślą ze rower to rower i nie obowiązują go zasady ruchu (czyli można wymuszać pierwszeństwo, zajeżdżać drogę, otrąbywać bez powodu :/. b) parkują na ścieżce rowerowej c) spacerują po ścieżce rowerowej (ale to inna kategoria baranów, że tak powiem) a już NIE DAJ BOŻE Z PIESKIEM :/. Ale takich to wiem jak potraktować Aaaaaau.. Z tym patyiem to musiało boleć . Ja tez miałam wypadek w tej okolicy, mianowicie ścieżka która biegnie wzdłuż Wisły, w stronę północy właśnie- w pewnym momencie można się zgubić w tych oznakowaniach, i tym oto sposobem trafiłam na wystający konar drzewa... Na szczęście ucierpiała tylko nóżka roweru. A z kolanami... Nie bolą, nic a nic, ale boję się że dadzą o sobie znać za X-tam lat XD. I nie spełni się moej amrzenie pozostania Rowerową Babcią
__________________
|
2007-10-31, 20:38 | #112 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Cytat:
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde] |
|
2007-11-01, 11:42 | #113 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Witam dąłąnczam sie do grona wielbicieli rowerów ale tylko tych niestacjonarnych
.piesi z pieskiem sa najgorsi chyba, a najbardzirj wnerwiaja mnie włascicele, którzy spuszczaja psa ze smyczy i nawet kaganca im nie zalożaA u nas w karaju teraz jest tak deszczowo, że na rowerze nie ma jak za bardzo jezdzic na zewnatrz. I znow musze czekac na wiosne, aby jezdzic rowerem. Może wtedy uda mi sie powrócic do starej wagi i rozmaru sprzed wakacji A po za tym uwielbiam rower,jak regularnie jezdze mam super humor no i kondycje, czyli cos czego mi teraz brak
__________________
Mój lumpeks https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=227179 Moja wishlista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=227485 Nowy gorset Leg Avenue na wymianę https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post6687167 Brak neta, rzadki dostęp, proszę o cierpliwość. |
2007-11-03, 19:14 | #114 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Ech dziewczyno co tam pogoda
__________________
|
2007-11-03, 21:21 | #115 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Otóż to. Właśnie wróciłam z przejażdżki.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2007-11-04, 11:55 | #116 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
A gdzie tym razem?
heh wiem żeś fanką lasku Bielańskiego, czy tam mozna Cię spotkac, selekcjonerko? Z kórejże części stolYcy pochodzisz?
__________________
|
2007-11-06, 19:38 | #117 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Jestem fanką Lasu Kabackiego. W sobotę jeździłam sobie po Ursynowie i Stegnach (w niedzielę zresztą też ). A mieszkam na Mokotowie. A gdzie można spotkać Ciebie?
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-03-11, 15:28 | #118 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 956
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
Hej, jak tam u Was? Jeździcie już? Ja rozpoczęłam sezon 2 tygodnie temu z hakiem i przejechałam, póki co, ponad 600 km. Ależ mi tego brakowało. Zaraz zresztą znowu jadę.
__________________
Szanuj swoich adresatów. |
2008-03-11, 15:57 | #119 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
już ponad 600 km na liczniku ?? :| masakra.. ja tyle w całym ubiegłym sezonie zrobiłam i wydawało mi się, że to sporo... lol
__________________
Nigdy nie jest za późno stać się tym czym mogłbyś się stać. George Eliot Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki. Jack Canfield i Mark Victor Hansen |
2008-03-18, 17:31 | #120 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)
witam , w koncu znalazlam cos dla siebie ehh jestem na forum od niedawna, ale .. moje poszukiwania dobiegly konca tak wiec, .. ja od rowerka jestem uzalerzniona od kąd pamietam smigam
__________________
Jedziemy Jedziemy A6W NIECH MOC BĘDZIE Z NAMI |
Nowe wątki na forum Sporty letnie, zimowe i wydarzenia sportowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.