Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II. - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-07-04, 18:16   #91
Selis
Zadomowienie
 
Avatar Selis
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cześć dziewczyny
Jestem tu nowa...właściwie to mój pierwszy dzień...ale już wcześniej czytałam wasze wypowiedzi.
Ja pasujej do tego wątku bardzo dobrze. Chodzi o chłopaka, którego przez ostatnie pół roku uważałam za ideał. Czasami bylimy na stopie koleżenskiej, czasami coś wiecej. Trudno jest to wyjaśnić, ale on jest bardzo specyficznym człowiekiem i chyba sam nie wie czego chce. Ostatnio widzieliśmy sie miesiac temu...było wtedy bardzo miło. Niestety od tego czasu jak kamień w wode...NIC, żadnego znaku. Nie odzywałam sie pierwsza bo chciałam sie przekonać jak jemu na mnie zależy...okazało sie, że nie zależy ;( Punkt kulminacyjny miał miejsce wczoraj kiedy zobaczyłam jak w jego opisie przy imieniu jakiejś (nieznanej mi) dziewczynie ma buzke <> zrozumiałam, że w jego życiu jest ktos inny. Smutno mi teraz tak po prostu, że skonczyło sie a ja nawet nie wiem czemu...moge sie tylko domyślać...Ale na nikim mi tak nie zależalo

Przepraszam Was, że moja pierwsza wiadomość jest taka smutna. Ale na wszelkie troski przyniosłam
Pozdrawiam
Selis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 18:26   #92
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

no szampan by sie przydał tak wogule witam i łacze sie w smutku z toba
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 18:31   #93
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Izaluka,pewnie i tak nie uwierzysz w to co napisze,ale wg mnie TO już się zaczęło.TO czyli jego żałowanie.Wg mnie własnie zaczyna się miotać.Tęsknić...Takie jest moje zdanie.A teraz jestem ciekawa co inne dziewczyny powiedzą na to zeby nawet napisac mu maila takiego jak tu podałas?Wg mnie to nie jest najgorszy pomysł...Ulżyć sobie w kulturalnym stylu
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 18:37   #94
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Selis Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny
Jestem tu nowa...właściwie to mój pierwszy dzień...ale już wcześniej czytałam wasze wypowiedzi.
Ja pasujej do tego wątku bardzo dobrze. Chodzi o chłopaka, którego przez ostatnie pół roku uważałam za ideał. Czasami bylimy na stopie koleżenskiej, czasami coś wiecej. Trudno jest to wyjaśnić, ale on jest bardzo specyficznym człowiekiem i chyba sam nie wie czego chce. Ostatnio widzieliśmy sie miesiac temu...było wtedy bardzo miło. Niestety od tego czasu jak kamień w wode...NIC, żadnego znaku. Nie odzywałam sie pierwsza bo chciałam sie przekonać jak jemu na mnie zależy...okazało sie, że nie zależy ;( Punkt kulminacyjny miał miejsce wczoraj kiedy zobaczyłam jak w jego opisie przy imieniu jakiejś (nieznanej mi) dziewczynie ma buzke <> zrozumiałam, że w jego życiu jest ktos inny. Smutno mi teraz tak po prostu, że skonczyło sie a ja nawet nie wiem czemu...moge sie tylko domyślać...Ale na nikim mi tak nie zależalo

Przepraszam Was, że moja pierwsza wiadomość jest taka smutna. Ale na wszelkie troski przyniosłam
Pozdrawiam
Witaj Już Cię lubię, bo przyniosłaś na końcu najważniejsze No to zdrówko

Niestety ideałów nie ma. My - głupie kobietki mamy taki specjalny korektor w oczach. Wymazywacz... Dzięki temu właśnie widzimy te ideały. Ale korektor się zmywa przy demakijażu, no i te klapki nam w końcu opadają... Ale żem sobie filozoficznie napisała

Trudno określić co Was łączyło? To stopa koleżeńska czy coś więcej ? Bo jest różnica A jak taki MIX to nie dobrze Bo ''brał'' Cię wtedy gdy chciał (nie chodzi mi o seks ) -> to było to coś więcej; ale nie miał żadnych zobowiązań -> to była ta stopa koleżeńska. Sam widać nie wiedział czego chce, ale Ty chyba specjalnie nie narzekałaś...

Czemu zamilkł tego nie wiem... Może jakaś ''koleżanka'' wykorzystała Twoją nieobecność (w sensie, że nie pisałaś Mu nic). Może On też czekał i Cię sprawdzał... Albo zwyczajnie ruszył na dalsze poszukiwania jak to łowca...

Co do opisów... To trzeba sobie troić, mnożyć i dzielić. Często to pic na wodę. Taka zgrywa

Ja bym się do Niego odezwała. Że co tam u Niego i w ogóle kiedy się zobaczycie... Milczy? Ok - niech spada. Pisze, że ma kogoś - niech spada tym bardziej. Piszę, że chce się spotkać - no i tu nie wiem co bym zrobiła Bo jednak przestał się przez ten miesiąc odzywać... Zero znaku itd.
To facet ma o nas zabiegać, starać się.

Nie rozumiem nigdy takich osobników, którzy potrafią tak milczeć
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 19:08   #95
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Izaluka,pewnie i tak nie uwierzysz w to co napisze,ale wg mnie TO już się zaczęło.TO czyli jego żałowanie.Wg mnie własnie zaczyna się miotać.Tęsknić...Takie jest moje zdanie.A teraz jestem ciekawa co inne dziewczyny powiedzą na to zeby nawet napisac mu maila takiego jak tu podałas?Wg mnie to nie jest najgorszy pomysł...Ulżyć sobie w kulturalnym stylu
Cały dzień się zastanawiałam gdzie jesteś, bo coś przycichłaś na forum

Hm, trudno go rozszyfrować. Nadal sprawia wrażenie na tyle ile mogę wyczuć na odległość - ''Jest OK''. Tylko, że tak myślę, że już kiedyś mi przyznał, że dużo rzeczy po rozstaniu zrobił na pokaz. Wstyd Mu było, ale opis miał taki, a rzeczywistość inna.

Minęło prawie 2 miesięce. Ja z głębokiej rozpaczy wskoczyłam parę pięter wyżej. Jemu też pewnie już jest lepiej. Co do opisu... Nawet przez chwilkę pomyślałam, że chodzi o mnie z tą miłością. W tej książce co mamy e-booka czytałam właśnie, że po rozstaniu jak już jesteśmy spokojniejsi przychodzi do nas taka fala miłości, bo widzimy tylko te dobrze rzeczy i wspomnienia. Jemu może też tak teraz przyszało.
A może chodziło w jakimś sensie o M. lub kogoś nowego. Nie chcę, żeby cierpiał i się męczył. Wystarczy, że ja już tyle się napłakałam itd.

A z tym mailem to tak mnie coś rano naszło. Ale autentycznie jak o jakimś kumplu o Nim przez chwilę pomyślałam Wstawałam na te praktyki i po prostu potem będąc tam też pomyślałam, że co za bezsens - nie mogę Mu nawet głupiego smsa o sucharskim urzędzie napisać. Wiem, że też ma praktyki, ale nawet spytać nie mogę, no bo przecież na smsa nie odpisze raczej
Zresztą coś tam w horoskopie mi się plunkali, że wszystko się ułoży pomyślnie, ale aby do tego doszło trzeba najpierw burzę zacząć. Może faktycznie powinnam Go zrąbać po koleżeńsku i dzięki temu jakoś inaczej na mnie spojrzy...*

Ale z drugiej strony Nie powinno mnie obchodzić już Jego życie. Co z tego, że nasi znajomi pytają mnie o P. i mówię zawsze, że nie wiem, bo przestał się odzywać... Kazdy tylko kręci głową, że tak się nie robi... Że byliście tak blisko i znowu na studiach będziecie jeszcze. No i każdy też to określa jako szczeniackie, nikt się po Nim nie spodziwał... Ja tylko zawsze ''Powiedz to Jemu, nie mnie!''. Ale prawda jest taka, że nawet Jego kumple z naszej grupy na studiach mi to mówią. Jemu nikt nic nie powie. Tylko każdy do mnie, że P. się zmienił i nie za fajna ta zmiana. Jeszcze część wiary z grupy zaczęła Go jak wroga traktować, bo usłyszałam dużo takich słów typu: ''Nie martw się, wszyscy są po Twojej stronie Iza'', ''Nie zasłużył na Ciebie!'', ''Znajdziesz kogoś lepszego'' itd.
Tylko, że tu nie ma konfliktu i nikt wtrącać się nie powinien. Ale nagle wszyscy zaczęli się interesować naszą sprawą. Teraz wakacje, ale wiele osób wyrobiło sobie o P. już zdanie... Co mnie trochę boli, bo oceniają Go teraz przez pryzmat tylko tego, że porzucił biedną Izę...
A nie chcę być tak postrzegana - ja jako ta dobra, a On zły. To ja jakoś się przyczyniłam do rozstania i każdemu szczerze mówiłam, że miał powód, że widocznie nie spełniałam Jego oczekiwań, no i w ogóle...




* Tylko żebyście nie myślały, że ja marzę o tym by On znowu coś do mnie i żeby Jemu się odmieniło. Względnie w mojej duszy zapanował spokój i gdyby On teraz zaczął się miotać to by mnie szlag trafił :/ Nie wiedziałabym co zrobić... Dlatego niech sobie tam ewntualnie żałuje (w co wątpie, bo ta ich duuuma ), ale niech mnie nie informuje o tym lepiej.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 19:14   #96
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Izuś,ja teraz do domku po 17 wracam z pracy i zanim się ogarnę,zjem cos to sie robi późno.
Co do P. to szybko się uporałas z tym,tzn że jeszcze troszke czasu i spojrzysz na to obiektywnie.Fajnie by było jakbyście mogli znów być znajomymi i może jakiś opieprz by mu sie przydał,bo pewnie jak to facet myśli,ze Ty nie jestes dolna do kumplowania isę,bo za nim wciąż wzdychasz
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 19:16   #97
Selis
Zadomowienie
 
Avatar Selis
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Dziekuje za ciepłe przyjęcie
Już wcześniej powiedziałam mu, że nie chce i nie będę dla niego tylko na telefon, że nie piszę sie na taki układ. Wtedy zapewniał mnie, że jestem dla niego ważna-uwierzyłam.
Ja nie odzywałam sie dlatego, że obiecał ze sie odezwie, a ja głupia czekałam...klapki na oczach i chyba ten korektor
Niestety to niepoprawny egocentryk...lubi kiedy ktoś zabiega o niego, a kiedy przegrywa uważa, że to było głupie i nie warte gry...taki cały on

Izaluka zgadzam sie z _Magdą taki mail powinien sie pojawić na jego skrzynce to by sie dopiero zdziwił...bo myśle, że po tych ostatnich tajemniczych odwiedzinach coś sie jeszcze dzieje w jego głowie
Selis jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-07-04, 19:28   #98
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

To chyba nie tak, że już się uprałam. Coś mi się porobiło w głowie. Dzięki temu J. uwierzyłam, że świat nie kończy się na jednym facecie i chyba nie jestem taka straszna... Podbudował trochę moje ego. Chociaż nic wielkiego o tej znajomości narazie nie mogę powiedzieć, ale może będę mieć fajnego nowego kumpla

Nie wiem czy już na stałe mam takie myślenie o P. czy tylko teraz tak mi się czasowo włączyło? Po prostu spycham to w mojej głowie do szarej strefy i tam nie ma myślenie intensywnego

Kurde w Jego mieście jest cudowny lumpek... I kiedyś co poniedziałek uderzałam i przy okazji odwiedzałam P. Teraz nie byłam od rozstania. Boję się, że Go spotkam przypadkiem i pomyśli, że przyjechałam Go napastować Jeszcze gorzej, że często w lumpku Jego kuzynka była... No i dużo kumpli/znajomych - możliwość spotkania na mieście...
Nie chcę być potraktowana jak intruz.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 19:34   #99
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Nie rób nic ze względu na niego Iza.A teraz nie jedziesz tam ze względu na niego.Chcesz iść do lumpka to idź,a jak go spotkasz to powiesz prawde.
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 21:05   #100
Nina_84
Rozeznanie
 
Avatar Nina_84
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 707
GG do Nina_84
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez martinka_m Pokaż wiadomość
zyjesz tym co bylo piekne - jak tez - mimo iz cierpie, ale pamietaj ze on nie jest tym czlowiekiem ktorego pokochalas, zyjesz wspomnienami, on juz jest kims innym - wiem jak trudno to dostrzec....
No właśnie...
Często kochamy osoby, które nie istnieją...
Ile jest kobiet, które męczą się z mężami-pijakami wciąż mając w serduchu obraz cudownego faceta, którego poznały...jakim był na początku

Wqrza mnie to,że zdaję sobie sprawę, dlaczego tak tęsknię i że to mój umysł sobie stworzył taki Jego wizerunek (bo obiektywnie wiem,że to nie był dobry człowiek), ale to wcale nie pomaga...

Pamiętacie może film "Zakochany bez pamięci"?
Wątkiem głównym było, że nieszczęśliwie zakochani chcieli poddać się zabiegowi kasowania określonej pamięci, związanej z ową osobą.

Ja poproszę też TAKI ZABIEG
cena nie gra roli
Nina_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 21:26   #101
malgosinka
Wtajemniczenie
 
Avatar malgosinka
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 397
Send a message via Skype™ to malgosinka
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Każda z Nas zasługuje na szczęście i na prawdziwą, szczerą miłość...

Ja byłam z facetem 1,5 roku, ale tak na naprawdę rok, bo ostatnie pół to były ciągłe kłótnie i wmawianie sobie, że to super facet, bo kiedyś mi się wydawało, że taki był.

Na początku moja rodzina go nie lubiła, więc często o nim mówiłam itp. Długo walczyłam o to, żeby go zaakceptowali, a gdy to się stało, to ja zrozumiałam, że on nie jest mnie wart.

Jestem już 5 miesięcy po rozstaniu, ale czasami powracają smutne myśli. Nie wierzę, że mogłam być tak naiwna i mu ufać... 90% z tego, co mi mówił to kłamstwa. Najgorsze jest, że o niektórych ściemach dowiaduję się dopiero teraz i to właśnie boli najbardziej... Ale twardo się trzymam i jestem dumna, że miałam odwagę, by zakończyć ten toksyczny związek... Teraz czuję nienawiść, ale mimo wszystko mam w sercu ranę i chyba złe wspomnienie pozostanie do końca.

Nie wiem z czego wynika, że tak wiele osób pozwala, aby ich nie doceniano. Niedawno koleżanka powiedziała mi, że jej chłopak źle ją traktuje, ale nie chce z nim zerwać, bo boi się, że innego nie znajdzie...

Kto nie ryzykuje, ten nie ma.
malgosinka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-04, 21:58   #102
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

nina ja tez na taki zabieg sie pisze

jakoms godzine temu gry wracałam ze sklepu spotkałam go i ani nic ani czesc ani spadaj a gapił sie jakby mnie 1 raz na oczy widział
mam ochote go naprawde zabic nie wiem jak po prawie 7 latach razem mozna sie tak zachowac :/




wiem jednak to ze byl kawał buraka zawsze jak go potrzebowałam go nie bylo nigdy mi nie pomogl raczej psuł wszystko nie czulam sie szczesliwa bezpieczna nie moglam z nim porozmawiac brzydko do mnie mowil a i czasem pacnoł ale ja bylam slepa a dzis kolezanka wysłała mi wszystkie info z gg z przed kilku lat jak zaliłam sie na niego i kazała poczytac az mi teraz glupio ze tak zawsze go broniłam
ehh szkoda słów i szkoda tego oceanu łez który wylałam nerwów teraz przez niego jestem strzepkiem czlowieka
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 22:29   #103
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Selis witaj
mysle ze mozesz do niego napisac, zapytac co slychac i takie tam - tak neutralnie. a to jak zareaguje bedzie o nim swiadczylo i o tym co dalej z wasza znajomoscia.


Cytat:
Napisane przez Nina_84 Pokaż wiadomość
No właśnie...
Często kochamy osoby, które nie istnieją...
Ile jest kobiet, które męczą się z mężami-pijakami wciąż mając w serduchu obraz cudownego faceta, którego poznały...jakim był na początku

Wqrza mnie to,że zdaję sobie sprawę, dlaczego tak tęsknię i że to mój umysł sobie stworzył taki Jego wizerunek (bo obiektywnie wiem,że to nie był dobry człowiek), ale to wcale nie pomaga...

Pamiętacie może film "Zakochany bez pamięci"?
Wątkiem głównym było, że nieszczęśliwie zakochani chcieli poddać się zabiegowi kasowania określonej pamięci, związanej z ową osobą.

Ja poproszę też TAKI ZABIEG
cena nie gra roli
ja tez bym chciala taki zabieg, bo caly czas staram sie wbic sobie do glowy jakim on byl czlowiekiem na prawde - ze sie zmienil i nie moge... udaje sie tylko na chwile

malgosinka podziwiam cie, ze mialas sile i odwage to zrobic. ja nie umialam zakonczyc mojego zwiazku chociaz sie nad tym zastanawialam, a teraz jak on to zrobil to nie moge dojsc do siebie... bardzo mi sie spodobalo to co napisalas, a raczej sposob w jaki to zrobilas - bo bije od ciebie zdecydowanie i pewnosc siebie. nie dalas sie wiecej krzywdzic.


Cytat:
Napisane przez ilovecarrotcake Pokaż wiadomość
nina ja tez na taki zabieg sie pisze

jakoms godzine temu gry wracałam ze sklepu spotkałam go i ani nic ani czesc ani spadaj a gapił sie jakby mnie 1 raz na oczy widział
mam ochote go naprawde zabic nie wiem jak po prawie 7 latach razem mozna sie tak zachowac :/


wiem jednak to ze byl kawał buraka zawsze jak go potrzebowałam go nie bylo nigdy mi nie pomogl raczej psuł wszystko nie czulam sie szczesliwa bezpieczna nie moglam z nim porozmawiac brzydko do mnie mowil a i czasem pacnoł ale ja bylam slepa a dzis kolezanka wysłała mi wszystkie info z gg z przed kilku lat jak zaliłam sie na niego i kazała poczytac az mi teraz glupio ze tak zawsze go broniłam
ehh szkoda słów i szkoda tego oceanu łez który wylałam nerwów teraz przez niego jestem strzepkiem czlowieka
nie jest wart ciebie, na prawde jego zachowanie jest tragiczne zachowuje sie jak gowiarz, w ogole cie nie szanuje i moim zdaniem nic dla niego nie znaczysz to taki typ ktory mysli tylko o sobie, o tym zeby jemu bylo dobrze a innych ma gdzies ... przeczytaj sobie post malgosinka - na prawde szczerze ja podziwiam.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 22:35   #104
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ehh u mnie jest inna sytuacja bo jak ja znajde kogos innego to moj ex mnie chyba zabije bo bywa agresywny
wiem to chore ale taka prawda nie jestem na tyle odwazna bo wiem do czego debil jest zdolny
potrzebuje wiecej wiary ze bedzie dobrze odstapi ktos troche?
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 22:45   #105
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez ilovecarrotcake Pokaż wiadomość
ehh u mnie jest inna sytuacja bo jak ja znajde kogos innego to moj ex mnie chyba zabije bo bywa agresywny
wiem to chore ale taka prawda nie jestem na tyle odwazna bo wiem do czego debil jest zdolny
potrzebuje wiecej wiary ze bedzie dobrze odstapi ktos troche?
to jest chore nie chce byc z toba, nie chce dac ci szczescia i jeszcze nie pozwoli zebys szukala tego szczescia gdzies z kims innym?
domyslam sie, ze skoro bywa agresywny i posuwa sie do rekoczynow - odejscie jest bardzo trudne - ale co bedzie za jakis czas? staniesz sie workiem treningowym, bedzie cie wyzywal i wykorzystywal jak sie "steskni". jak sobie wyobrazasz zycie z nim? znikanie na kilka tyg nie jest normalnie, nie odzywanie sie do siebie na ulicy tez ... to nie jest normalne... wiem, ze na poczatku bylo cudownie, ale on sie zmienil... i to w gnojka ...
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 22:55   #106
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

wiem wiem ale mój mózg przerabia informacje ta na odwrót i cialge mysle ze on sie zmieni trzeba dac mu szanse eh

nie wiem jak sie od tego odciac przeciez sie nie wyprowadze
poznałam juz dawno tkaiego chlopca ale ciagle gadamy tylko na gg bo ja sie boje spotkac ze anuz spotkamy byłego i nam obojgu dowali zreszta boje sie ze nikt inny mnie nie zaakceptuje taka jaka jestem
bo jak jeszcze nie pisałam ale mialam zakaz posiadania jakich kolwiek kolegów nie wolno mogłam miec kolezanki i dodatkowo on je musiał lubic :/
wiec jakby zobaczył mnie z jakims chlopakiem to koniec brbrb

a i jeszcze jedno mam to od dziecka mam potrzbe pomagania innym i tak pragne wyciagnac go ze zlego towarzystwa pomoc w nauce pomoc cos osiagnac pomoc wyjsc z nalogu
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 23:11   #107
Monisia :)
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 283
Thumbs down Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Witam wszytskie dobre duszyczki...
Dziś tak na poważnie zdałam sobie sprawe że moj 3 letni związek się sypie.
Już nie ma wielu rzeczy które były kiedyś. Zastanawiam sie nad przyczyna tego stanu ... moj Tż od roku pracuje w Angli,myśle że to głowna przyczyna tego.
Teraz jest na urlopie i mimi tego że jest w Polsce miesiąc nie możemy się dogadać,ciągle sobie dogryzamy,nie ma już tej czułości,tego ognia kóry był na początku... praktycznie wogóle się nie całujemy,jeśli chodzi o spawy intymne to mam wrażenie że tylko jemu zależy tylko na swojej przyjemności , choć są chwile że jest fajnie i widze że mu zależy. Zsatanwiam się czy to nie jest przyzwyczajenie,teraz kiedy każdy żyje osobno odzwyczajamy się od siebie,cięzko się nad dogadać,często się kłucimy, wiąze się to z brakiem zaufania mojego do niego, które pewnego razu nadużył. A przecież planowaliśmy wspólną przyszłości,budujemy dom, planowaliśmy ślub.
Dziś się pokłociliśmy znów, poszło o to że powiedziałam mu że uzależnił się od swojego kuzyna, całe dnie teraz z nim i jego dziewczyną spędza, ja teraz zaczełam praktykę,więc on ma cały dzień wolny, byliśmyz nimi nad stawami nad rzeka,ciagle robiliśmy jakieś ognisko i grilla, praktycznie non stop chodzilismy gdzieś razem,i dziś pierwsze co wyszliśmy z kina on mowi: ciekawe co tam u S... słychać i dzwoni do niego ,więc ja mu to powiedziałam o uzależnieniu , a on powiedział żebym się nie wtrącała i cos jeszce dodał nie miłego. Pózniej powiedział że nie jest moja własnością i że nie jest mój żebym nie mówiła mu co ma robić i że chu. mnie to obchodzi.
Nigdy w życiu czegoś takiego mi nie powiedział, nigdy siebie nie wyklinaliśmy ani nie przyezwaliśmy, dlatego bardzo mnie zabolało to co powiedział.
Ja mu odpowiedziałam że nie jest mój i nie bedzie,on na to : nie strasz mnie. Pózniej poszlam na nogach do domu. Do teraz nie ma zadnego odzewu.
Dodatkowo czuję się przy nim nie dowartościowana, w zartach mowi że jestem gruba,że przytyłam, niby w zartach ale biorę to do siebie, Ni narzekam na brak zainteresowania ze strony facetów, ale to on mnie zakompleksia i powoduje że brak mi samoakceptacji, sprawia że czasem żle się czzuję z samą sobą. Chciałbym się uodrpornić na to wszytsko,być pewną sibie kobietą.
Boję się że jak zwykle jutro zmiękne i jak często się zdarzało juz nie będą się tak złościć i pierwsza się odezwę, a pózniej nic sie nie zmieni i takie sytuacje sie będą powtrzać.
Nie wiem co robić w obecnej sytuacji, z jednej strony chciałbym zerwać a z drugiej boję się że nie będe mogła byc bez niego i zdam sobie sprawę,że popełniłam bład i nie bedzie już odwrotu .
Proszę Was o wyrażenie i swojej opini , doradzcie mi co mam robić
Monisia :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 23:19   #108
Selis
Zadomowienie
 
Avatar Selis
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Nina_84 Pokaż wiadomość
Pamiętacie może film "Zakochany bez pamięci"?
Wątkiem głównym było, że nieszczęśliwie zakochani chcieli poddać się zabiegowi kasowania określonej pamięci, związanej z ową osobą.

Ja poproszę też TAKI ZABIEG
cena nie gra roli
Taak...taki zabieg potrzebny od zaraz

ilovecarrotcake on jest dziwny i to baaardzo. Może z czasem mu to przejdzie, gdy pogodzi się z tym wszytskim znajdzie kogoś innego wtedy Ty odetchniesz z ulgą...ale oby jak najszybciej sie to stało.

A ja ech...chyba się narazie nie będę odzywała ponieważ tajemnicza pani K. jest coraz bardziej adorowana w jego opisach...czy on sie zakochał bez pamięci...


Dobrze mi tu z Wami
Selis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 23:24   #109
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

no wlasnie sie umuwiłam na rozmowe z jego siostra nie wiem czy dobrze czy zle bo ona tez mnie nie lubi :/ ale sama nalegała
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-04, 23:25   #110
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Selis opisy to straszna rzecz moj miał długo wez sie pozbac zbednej frustracji krowo to chyba do mnie :P

ja mam ciągle nie należy płakać gdy cos sie straciło ale cieszyc ze wogule sie to miało
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 08:59   #111
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Przepraszam dziewczyny, ale muszę Wam coś powiedzieć

Miałam dziś sen o Nim Kurde, jak tak można o Nim śnić

Śniło mi, że umarł. A ja płakałam, płakałam i płakałam. To była straszna strata dla mnie. Wspomnienia o naszych wspólnych chwilach nie dawały mi uspokoić się. Był pogrzeb. Ja, jedyna, rozpaczałam się i płakałam. Jego matka obojętnie się zachowała, jakby jej syn dla niej nic nie znaczył. W trakcie nabożeństwa powiedziała mi, że byłam dla niego taka bezlitosna... On był pochowany w tekturowym pudełku - byłam zła na jego matkę, że tak go pochowuje. Skończył się pogrzeb, wracam do domu, a ja dalej płaczę. Budzę się i patrzę - mam łzy na policzkach Pierwsze łzy od dwóch tygodni...
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.



sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 09:01   #112
malgosinka
Wtajemniczenie
 
Avatar malgosinka
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 397
Send a message via Skype™ to malgosinka
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez ilovecarrotcake Pokaż wiadomość
ehh u mnie jest inna sytuacja bo jak ja znajde kogos innego to moj ex mnie chyba zabije bo bywa agresywny
wiem to chore ale taka prawda nie jestem na tyle odwazna bo wiem do czego debil jest zdolny
potrzebuje wiecej wiary ze bedzie dobrze odstapi ktos troche?

Nie wiem co tak na prawdę napisać na ten temat, bo agresja to ostatnia rzecz, jaka powinna mieć w związku chłopaka z dziewczyną miejsce...

Nienawidzę zachowania typu "sam nie chce innemu nie da"... Pamiętam ze szkoły dziewczynę, w której bujał się fajny chłopak, ale ona nie chciała z nim być, dawała mu może jakieś nadzieje, ale otwarcie go odrzuciła , a kiedy on zaczął startować do innej, to się dopiero zaczęło... To jest jakaś chora zazdrość.

Nie wiem co można poradzić w przypadku ilovecarrotcake... Chyba jeszcze nie dojrzałaś do konkretnej decyzji, więc pomoc innych jest tutaj nie zbędna. Myślę, że skoro wiesz już, że źle się między wami dzieje, to jesteś na dobrej drodze, żeby jakoś się z tego uwolnić... A co do tej rozmowy z jego siostrą, cóż... Jeżeli ma trochę serca, to na pewno widzi, co jest grane. W końcu też jest kobietą i nie powinna tylko go bronić...
malgosinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 09:50   #113
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

malgosinka coraz czesciej mysle jakby bylo be zniego i wydaje mi sie ze lepiej juz i tak tyle czasu zmarnowalam pora chyba odżyc i cos zrobic ze swoim zyciem a za chwile pedze na rozmowe z sisters jego
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 11:47   #114
Mysia_
Zadomowienie
 
Avatar Mysia_
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Kiedys już tu pisałam, tzn w tej częsaci pierwszej. Sypał się mój 3letni związek. I z mojej winy, i z Jego. Zawsze mielismy te dobre chwile i te złe. Pewnie gdyby nie moj terazniejszy partner, z tamtym nie rozstałabym sie. pewnego pięknego dnia pojawil się Ktoś, z kim postanowilam byc do konca zycia po jednym spotkaniu.Spedzilismy ze sobą jeden dzien i bylismy gotowi na zakonczenie swoich paroletnich związków. Wiem, z boku wydaje się to głupie, dziecinne i naiwne. Ja jednak zaryzykowałam [a ryzyko wierzcie było duże-mogl sie okazac świnią, która chce się mną zabawić, albo po prostu mogło Nam sie nie ułozyc]. Na początku naszego związku miałam jakieś chwile zwątpienia, teraz juz o nich nie pamietam. Jestesmy narazie ze sobą pół roku a ja czuję że to TO! Wiem, że historia która mi sie przytrafiła jest darem losu lub Boga. Wczesniej myslalam, że to zdaża sie tylko w filmach. Dziś-czuję się kochana, zadbana przez mężczyznę, dowartościowana i bardziej dojrzalsza. Gdybym wtedy nie podjęła tej wazniej [może najwazniejszej w zyciu] decyzji dziś dalej byłabymz byłym partnerem, ciągle zdenerwowana, niedowartościowana, smutna, wkurzająca się o byle co....
Wierzę że w\Wam też się poszczęsci
__________________
D
Mysia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 12:28   #115
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Mysia_ Pokaż wiadomość
Kiedys już tu pisałam, tzn w tej częsaci pierwszej. Sypał się mój 3letni związek. I z mojej winy, i z Jego. Zawsze mielismy te dobre chwile i te złe. Pewnie gdyby nie moj terazniejszy partner, z tamtym nie rozstałabym sie. pewnego pięknego dnia pojawil się Ktoś, z kim postanowilam byc do konca zycia po jednym spotkaniu.Spedzilismy ze sobą jeden dzien i bylismy gotowi na zakonczenie swoich paroletnich związków. Wiem, z boku wydaje się to głupie, dziecinne i naiwne. Ja jednak zaryzykowałam [a ryzyko wierzcie było duże-mogl sie okazac świnią, która chce się mną zabawić, albo po prostu mogło Nam sie nie ułozyc]. Na początku naszego związku miałam jakieś chwile zwątpienia, teraz juz o nich nie pamietam. Jestesmy narazie ze sobą pół roku a ja czuję że to TO! Wiem, że historia która mi sie przytrafiła jest darem losu lub Boga. Wczesniej myslalam, że to zdaża sie tylko w filmach. Dziś-czuję się kochana, zadbana przez mężczyznę, dowartościowana i bardziej dojrzalsza. Gdybym wtedy nie podjęła tej wazniej [może najwazniejszej w zyciu] decyzji dziś dalej byłabymz byłym partnerem, ciągle zdenerwowana, niedowartościowana, smutna, wkurzająca się o byle co....
Wierzę że w\Wam też się poszczęsci
Dzięki, że się odezwałaś Takie historie lubimy Życie różne scenariusze pisze, czasem warto zaryzykować dla własnego szczęścia...

Zazdrościmy Ale życzymy wszystkiego NAJ Obyś nigdy tu już nie napisała Możesz tylko takie posty, jak ten wyżej
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 19:16   #116
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Dziewczyny,

na jakiś czas zniknę z Wizażu. Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie.

Jutro późnym wieczorem wyjeżdżam do Bułgarii - mam nadzieję, że spędzając tam miło czas, zapomnę o swych przeżyciach... I mam nadzieję, że wrócę szczęśliwa, zadowolona i "odnowiona"

Dziewczyny trzymajcie się razem mocno, całusy dla Wszystkich.

M.
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.




Edytowane przez sportsmenka86
Czas edycji: 2007-07-06 o 10:45
sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 20:04   #117
Nina_84
Rozeznanie
 
Avatar Nina_84
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 707
GG do Nina_84
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez sportsmenka86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny,

na jakiś czas zniknę z Wizażu. Mam nadzieję, że o mnie zapomnicie.

Jutro późnym wieczorem wyjeżdżam do Bułgarii - mam nadzieję, że spędzając tam miło czas, zapomnę o swych przeżyciach... I mam nadzieję, że wrócę szczęśliwa, zadowolona i "odnowiona"

Dziewczyny trzymajcie się razem mocno, całusy dla Wszystkich.

M.
Hmm...rozumiem,że chodziło Ci o "nie zapomnicie"
Bo nie zapomnimy na pewno
Powodzenia na zawodach!!
Nina_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 21:00   #118
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

udanego wyjazdu


ja tez niedlugo jade ale napewno nie bedzie fajnie :/
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 22:13   #119
Monisia :)
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 283
Thumbs down Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Żadna z wizażanek nie wypowie się na ten temat, o ktorym pisałam??
TŻ Dzis się odezwał,że przyjedzie po mnie po praktyce, jeśli mi już przeszło... troszkę dziwnie podszedł do tego wszytskiego
wkoncu napisłam żeby przyjechał,podczas jazdy zaczęliśmy rozmawiać, wsumie to ja, powiedziałam mu co mnie boli i że przykro mi jest jeśli mi mówi żebym się do niego nie wtrącała, i że ch.. mnie to obchodzi...że już nie jest tak jak dawniej... on odpowiedział że nie będzie tak jak dawniej czy coś takiego,oprócz tego to wszytsko co mówiłam, było dla niego śmieszne... na tym skończyła się nasz jazda,powiedziałam mu żeby mnie wysadził i poszłam na autobus...
I do tej pory jest cisza,ja szczerze mówiąc nie mam ochoty sie do niego odzywać, ciężko mi się z nim rozmawia, dziwne ma teraz podejście praktycznie z każdej rzeczy czym mówię on żartuje,on nie widzi problemu... czy ja przesadzam???
kocham go i boli mnie to co się dzieje z naszym związkiem, i jego poglądy na niektóre sprawy za tydzień on wyjeżdza, nie wyobrażam sobie co będzie na odleglośc, skoro będąc razem nie dogadujemy się
proszę poradzcie mi coś ...
Monisia :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-05, 22:34   #120
Selis
Zadomowienie
 
Avatar Selis
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 192
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Monisia :) Pokaż wiadomość
Żadna z wizażanek nie wypowie się na ten temat, o ktorym pisałam??
TŻ Dzis się odezwał,że przyjedzie po mnie po praktyce, jeśli mi już przeszło... troszkę dziwnie podszedł do tego wszytskiego
wkoncu napisłam żeby przyjechał,podczas jazdy zaczęliśmy rozmawiać, wsumie to ja, powiedziałam mu co mnie boli i że przykro mi jest jeśli mi mówi żebym się do niego nie wtrącała, i że ch.. mnie to obchodzi...że już nie jest tak jak dawniej... on odpowiedział że nie będzie tak jak dawniej czy coś takiego,oprócz tego to wszytsko co mówiłam, było dla niego śmieszne... na tym skończyła się nasz jazda,powiedziałam mu żeby mnie wysadził i poszłam na autobus...
I do tej pory jest cisza,ja szczerze mówiąc nie mam ochoty sie do niego odzywać, ciężko mi się z nim rozmawia, dziwne ma teraz podejście praktycznie z każdej rzeczy czym mówię on żartuje,on nie widzi problemu... czy ja przesadzam???
kocham go i boli mnie to co się dzieje z naszym związkiem, i jego poglądy na niektóre sprawy za tydzień on wyjeżdza, nie wyobrażam sobie co będzie na odleglośc, skoro będąc razem nie dogadujemy się
proszę poradzcie mi coś ...
Z tego co opisałaś to on nawet sie nie stara, żeby było tak jak dawniej i jeśli robi to całkowicie świadomie to musi być coż na rzeczy...może szuka pretekstu, ale nie miejmy takich czarnych myśli.
Ten jego wyjazd będzie prawdziwym sprawdzianem dla waszego zwiazku. Może taki "odpoczynek" od siebie dobrze wam zrobi, a może pozwoli zrozumieć to co teraz nie jest jasne. Tylko nie rozstawajcie sie w tak nie miłej atmosferze.
Selis jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:59.