Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[saslycek]

A ja dziś tylko 9km, z i do pracy. A jutro to samo, a w sobotę, niedzielę, poniedziałek nie będę jeździć na pewno bo jadę do domu.. a we wtorek być może obrona pracy dyplomowej!! :O

[Futbolowa]

Ech, nawet nie wiecie, jakie mam dzisiaj nerwy...

Wyobraźcie sobie, że na drodze dla pieszych i rowerów jechałam dzisiaj kulturalnie prawą stroną, kiedy zobaczyłam idącą z naprzeciwka rodzinę. Na mój widok kobieta wzięła swoje dziecko i próbowała wepchnąć mi pod koła Najnormalniej w świecie - dziecko się wyrywało i chciało iść przed nią, bo byśmy się we czworo nie zmieścili (bo oczywiście rozłazili się na całą szerokość), a ta wariatka centralnie własne dziecko wypychała. Myślałam, że jej głowę urwę, zwłaszcza, że okazało się, że zrobiła to tylko po to, by móc na głos wyrazić, co sądzi o rowerzystach. Dobrze, że widząc co się święci, maksymalnie zwolniłam, bo różnie mogło się to skończyć...

[emm_ka]

ohmonique super rezultat widziałam również reportaż z tego wypadu, naprawde super
Ja już nie mogę doczekać się jutrzejszego wypadu, mam tylko nadzieję, żę pogoda dopisze, bo jak nie to pozostanie mi stacjonarka, a zdecydowanie bardziej wolę pojezdzić na świeżym powietrzu

[echoes]

Napisane przez Futbolowa

Ech, nawet nie wiecie, jakie mam dzisiaj nerwy...

Wyobraźcie sobie, że na drodze dla pieszych i rowerów jechałam dzisiaj kulturalnie prawą stroną, kiedy zobaczyłam idącą z naprzeciwka rodzinę. Na mój widok kobieta wzięła swoje dziecko i próbowała wepchnąć mi pod koła Najnormalniej w świecie - dziecko się wyrywało i chciało iść przed nią, bo byśmy się we czworo nie zmieścili (bo oczywiście rozłazili się na całą szerokość), a ta wariatka centralnie własne dziecko wypychała. Myślałam, że jej głowę urwę, zwłaszcza, że okazało się, że zrobiła to tylko po to, by móc na głos wyrazić, co sądzi o rowerzystach. Dobrze, że widząc co się święci, maksymalnie zwolniłam, bo różnie mogło się to skończyć...

Aż mi się ciśnienie podniosło Rowerzysta - wróg publiczny numer jeden :/ Jak patrzę na filmiki i fotki z Holandii, Danii... to mi się płakać chce ile lat świetlnych nam do nich brakuje

Ja zrobiłam do tej pory od marca ponad 2 800 km Jestem z siebie taka dumna, bo po pierwsze to o 1 000 km więcej niż w zeszłym sezonie (a to jeszcze nie koniec bo planuję jeździć przynajmniej do końca listopada!) a po drugie to, co było niemożliwe jeszcze w tamtym roku - dziś jest już osiągalne (pod względem kondycyjnym, bo technicznie nie zawsze sobie radzę). Prawie żaden podjazd mi nie straszny, zrobienie setki jednego dnia to też już nie problem Niesamowicie jest obserwować progress

[ohmonique]

Saslycek, dobre i 9 km W takim razie miłej nauki do obrony i powodzenia już na obronie!
Ja póki co też robię przerwę, bo egzamin w poniedziałek.

Futbolowa, aż szkoda mi słów na takie zachowanie Dobrze, że zauważyłaś, zwolniłaś i nic się nie stało, bo wtedy to by dopiero sobie baba pogadała

Emm_ka Też wolę zwykły rower niż stacjonarny. A pogoda dziś ładna, przynajmniej u mnie

Echoes Zbieram szczękę z podłogi 100km jednego dnia to wciąż niedościgniony dla mnie wynik. Ah te podjazdy, nienawidzę wręcz, zawsze się na nich umęczę

[echoes]

Napisane przez ohmonique

Echoes Zbieram szczękę z podłogi 100km jednego dnia to wciąż niedościgniony dla mnie wynik. Ah te podjazdy, nienawidzę wręcz, zawsze się na nich umęczę

Jak zaczynałam (w 2009 r.) to 30 km było wielkim wyczynem, jeszcze w tamtym roku nie zrobiłam więcej niż 60 km, a większość podjazdów kończyła się płaczem Nie zrażanie się porażkami i systematyczność dają niesamowite rezultaty Dużo też daje jeżdżenie z większą ekipą, kiedy duma nie pozwala na strzelenie focha i pokazanie słabości Długo jeździłam w ogonie peletonu (co momentami bardzo frustrowało), wyobraźcie sobie uczucie kiedy nareszcie zdarza mi się prowadzić grupę Oczywiście dużo jeszcze mi brakuje do rowerowych przecinaków, ale obserwując swój progress od 2009 r. wiem, że stać mnie na dużo więcej i nie mogę się doczekać wyników sezonu 2013

[ohmonique]

O tak, jeżdżenie w kilka osób faktycznie wpływa mobilizująco na człowieka, już się przekonałam
Twój postęp jest rewelacyjny, sam w sobie również motywuje Mam nadzieję, że i ja będę robić rowerowe postępy!
Szkoda, że na moim rowerku mogę śmigać głównie przez okres letni, w sumie przez wakacje.

[emm_ka]

Zgodzę się z Wami, że grupa mobilizuje i to w każdej dziedzinie sportu Mój dzisiejszy dystatns 20 km Na szczęście pogoda dopisała i mogłam sobe pozwolić na taka wycieczkę A jak Wasze dzisiejsze rezultaty?

[saslycek]

Dziś znowu 9 km no ale lepsze to niż nic
ohmonique nie dziekuję, ale o kciuki poproszę!!! trochę mam stres!

[sabbatha]

Napisane przez echoes

Aż mi się ciśnienie podniosło Rowerzysta - wróg publiczny numer jeden :/ Jak patrzę na filmiki i fotki z Holandii, Danii... to mi się płakać chce ile lat świetlnych nam do nich brakuje

Ja zrobiłam do tej pory od marca ponad 2 800 km Jestem z siebie taka dumna, bo po pierwsze to o 1 000 km więcej niż w zeszłym sezonie (a to jeszcze nie koniec bo planuję jeździć przynajmniej do końca listopada!) a po drugie to, co było niemożliwe jeszcze w tamtym roku - dziś jest już osiągalne (pod względem kondycyjnym, bo technicznie nie zawsze sobie radzę). Prawie żaden podjazd mi nie straszny, zrobienie setki jednego dnia to też już nie problem Niesamowicie jest obserwować progress

esktra, a na czym jeździsz bo chyba przeoczyłam? Masz szosę czy mtb? Ja jeżdżę z kolegą, a że faceci mają z zasady więcej siły to też nadrabiam - nieraz on mnie goni ale ogólnie ciągnie mnie do góry. Na razie mi typowe MTB średnio wychodzi w górach, ale podjazdy nawet bardzo wysokie szosą to luzik. Ja właściwie od maja zaczęłam jeździć na poważnie jak zmieniłam rower, na razie mam 1600 w tym sezonie.

A jak się jeździ samemu to licznik jest niezbędny, ja jeżdżę z takim prostym z tesco za 20 zł i naprawdę daje rade, w tym sezonie nawet nie zmieniam bo mam inne rowerowe wydatki :P

[echoes]

Napisane przez sabbatha

esktra, a na czym jeździsz bo chyba przeoczyłam? Masz szosę czy mtb? Ja jeżdżę z kolegą, a że faceci mają z zasady więcej siły to też nadrabiam - nieraz on mnie goni ale ogólnie ciągnie mnie do góry. Na razie mi typowe MTB średnio wychodzi w górach, ale podjazdy nawet bardzo wysokie szosą to luzik. Ja właściwie od maja zaczęłam jeździć na poważnie jak zmieniłam rower, na razie mam 1600 w tym sezonie.

A jak się jeździ samemu to licznik jest niezbędny, ja jeżdżę z takim prostym z tesco za 20 zł i naprawdę daje rade, w tym sezonie nawet nie zmieniam bo mam inne rowerowe wydatki :P

Jakbyś była zainteresowana wyjazdem na weekend w G. Izerskie daj znać, niedługo będzie zlot ze świetną ekipą

[kaja2301]

witam,
mozna sie dołączyc do watku? teraz w sezonie robię jakieś jakieś 150-170km tygodniowo
szczerze mowiac juz mi to wielkiej przyjemnosci jak kiedys nie sprawia, bardziej na zasadzie przemieszczenia sie z punktu A do punktu B no i wplywu na moja figure tez to chyba bardzo zbawiennego nie ma, ale chetnie dołącze sie do dyskusji

[ohmonique]

Napisane przez saslycek

Dziś znowu 9 km no ale lepsze to niż nic
ohmonique nie dziekuję, ale o kciuki poproszę!!! trochę mam stres!

Kciuki też będą!

Napisane przez emm_ka

Zgodzę się z Wami, że grupa mobilizuje i to w każdej dziedzinie sportu Mój dzisiejszy dystatns 20 km Na szczęście pogoda dopisała i mogłam sobe pozwolić na taka wycieczkę A jak Wasze dzisiejsze rezultaty?

U mnie pogoda dziś kapryśna była I rezultat dziś 0km, robię przez weekend przerwę, uczę się do egzaminu

A Kaja cześć witaj, dołączaj do rozmowy

[Ismenkusia]

Ja zwiedzam sąsiednie gminy,oglądam tam ciekawe miejsca zabytki,skanseny,park dinozaurów,muzea,jezdze nad zalewy,rzeczki, łąki, pola Boso można pobiegać po łące albo uwalić się w trawe i poopalać.

Dziś kupiłam kask rowerowy z atestem, gdzie powinnam go zapinąć, z boku czy centralnie pod brodą ?

[sabbatha]

Napisane przez echoes

Rower MTB, składak: rama Carrera XC Vulcan, przerzutki Sram X9, amor RS Recon Race, hamulce hydrauliczne Shimano Deore M596 - tak w skrócie Rama do wymiany niebawem Ja jeżdżę ze swoim facetem i ogólnie z facetami, niestety niewiele kobiet jest chętnych na jazdy po górach Skąd jesteś?

Widzę, że Opole Jakbyś była zainteresowana wyjazdem na weekend w G. Izerskie daj znać, niedługo będzie zlot ze świetną ekipą

a ty skąd jesli to nie tajemnica? Ja na razie się nie piszę - może w przyszłym sezonie bardziej będę uderzać w góry - na razie mam za słaba kondycję na jazdę górska, chyba że lecicie po asfalcie ;-) Na razie Kopa Biskupia mnie przerosła, ale na usprawiedliwienie mam że ruszyliśmy nie po szlaku rowerowym tylko po ostrym pieszym i to nie był dobry pomysł Dojechaliśmy do połowy i stwierdziliśmy, że chyba nam się już nie chce i pojechaliśmy się pokręcić po okolicy

A dzisiaj 48 + 12 do i z pracy (łącznie)

[ohmonique]

Napisane przez Ismenkusia

Ja zwiedzam sąsiednie gminy,oglądam tam ciekawe miejsca zabytki,skanseny,park dinozaurów,muzea,jezdze nad zalewy,rzeczki, łąki, pola Boso można pobiegać po łące albo uwalić się w trawe i poopalać.

Dziś kupiłam kask rowerowy z atestem, gdzie powinnam go zapinąć, z boku czy centralnie pod brodą ?

Też objeżdżam taką okolicę

Miałam nie jeździć przez weekend, ale coś mnie dziś rano zebrało i małe 8km zrobiłam

[kaja2301]

ja dzis zaraz ide, w górach z rowerem nie bylam dawno, kiedys jezdzilam z tata i znajomymi teraz juz troche za stara na to jestem ale w górach udawało mi się zrobic te 100, nawet 150km w jeden dzien, teraz to nie wiem jak by bylo

[Sylwia16_]

chciałabym zacząc jeździc interwałowo. czytałam już artykuły i chciałabym, żebyście powiedziały mi plan w sensie, że jak jest ta szybka jazda i potem ta wolna, to ile one muszę trwac? taki przykładowy rozpis

[saslycek]

Wydaje mi się, że ile jesteś w stanie na początek na przykład 1 min szybko, 2 minuty wolno choć ja się nie znam

[agulaaaa]

hej pierwsza wypowiedź w tym wątku, dlaczego tak późno?! rower to moja odwieczna miłość, od dziecka kocham jeździć

wczoraj 26 km, średnie tempo 15,5 km/h
dziś idę na godzinkę, w końcu zainwestowałam w licznik i zobaczę ile km we wrześniu zrobię, bo potem studia ..

[saslycek]

Pracę obroniłam na 5! więc wracam do rowerowania!!

[Dariella]

dziś 20 km.

[saslycek]

Ja dziś też 20 km

[sabbatha]

Napisane przez saslycek

Pracę obroniłam na 5! więc wracam do rowerowania!!

brawo!


mi przyszedł nowy licznik bo uszkodziłam drugi z Tesco to kupiłam bezprzewodową Sigmę 1200+ bo szlag mnie z kablami trafia.

[emm_ka]

Ja dziś 15 km
saslycek gratulacje

[agulaaaa]

wczoraj 23 km, dziś skromne 10

[saslycek]

Dziękuję, dziękuję dobrze mieć to za sobą

[ohmonique]

Napisane przez saslycek

Pracę obroniłam na 5! więc wracam do rowerowania!!

Gratula cje!

[saslycek]

Dziękuję <3

Dziś tylko 7,5 km, ale wczoraj trochę opijałam licencjat z Tżtem i jakoś mi dziś nie szło

[emm_ka]

Za mną wczoraj 15 km