Nasze Życie w Ameryce ... cz. II - Strona 38 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-30, 13:11   #1111
Dojota
Rozeznanie
 
Avatar Dojota
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 877
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Wiecie co dziewczyny, przeglądam sobie tak tą umowę od biura wyjazdów zagranicznych i jak jechac to na okrągły rok. W przypadku zrezygnowania w środku progarmu bądź zwolnenia przez rodzine to ,wiadomo, powrót za swój koszt,ale jeszcze kare wplepiają za nie wywiązanie sie z umowy. Dla mnie to troche ryzykowne. Pracowałam już jako au pair i wiem,ze ludzie mogą mieć swoje fanaberie zeby kogos zwolnić.
__________________
wymianka

Edytowane przez Dojota
Czas edycji: 2012-07-30 o 13:17
Dojota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 11:58   #1112
aalexandria
Raczkowanie
 
Avatar aalexandria
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 132
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Dojota Pokaż wiadomość
Wiecie co dziewczyny, przeglądam sobie tak tą umowę od biura wyjazdów zagranicznych i jak jechac to na okrągły rok. W przypadku zrezygnowania w środku progarmu bądź zwolnenia przez rodzine to ,wiadomo, powrót za swój koszt,ale jeszcze kare wplepiają za nie wywiązanie sie z umowy. Dla mnie to troche ryzykowne. Pracowałam już jako au pair i wiem,ze ludzie mogą mieć swoje fanaberie zeby kogos zwolnić.
Przepraszam, że tak się wcinam do wątku, ale Dojota to wszystko zależy od agencji, z którą jedziesz. Jest coś takiego jak 're-match', wiem, bo sama w tym siedzę i czytam. I w czasie takiego 're-matchu' dostajesz nową rodzinę. Nie ma co się bać.
__________________
Do studiów...


- What kind of diet book are you looking for?
- Something with a title like How to Lose That Baby Fat by Sitting On Your Ass.


SINGIELKI PRAWDZIWIE Z WYBORU
aalexandria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-19, 20:39   #1113
zojka20
Raczkowanie
 
Avatar zojka20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 86
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cześć dziewczyny
Nie wiem czy mogę z wami popisać biorąc pod uwagę, że nie mieszkam w USA Jeśli mnie tu nie chcecie to śmiało piszcie, dam wam spokój

Mimo wszystko napiszę o co mi chodzi otóż w przyszłym roku chciałabym złożyć wniosek o zieloną kartę, razem z moim chłopakiem (mam nadzieję, że jeśli uda się ją zdobyć to już będziemy małżeństwem) Wiem, że droga do jej uzyskania jest długa i "wyboista" uważam jednak, że warto spróbować Chciałabym poznać tutaj kogoś z kim w razie przyjazdu do USA mogłabym przejść na grunt bardziej prywatny tzn kogoś,kto stworzyłby, że świat byłby mniej "obcy"

W tym roku ukończyłam studia położnicze na poziomie licencjatu, wybieram się na studia magisterskie i dlatego wniosek mam zamiar składać dopiero za rok. W Polsce z pracą bardzo trudno i dlatego chciałam wyemigrować do USA. Nie wiecie jak to w Ameryce wygląda z pracą w tym zawodzie? Wiem, że zanim bym wyjechała to jeszcze dużo się zmieni ale tak orientacyjnie chciałam wiedzieć Ostatnio kilka razy słyszałam, że w USA szukają polskich położnych.

Myślałam, żeby zamieszkać w NYC, tylko trochę to miasto mnie przeraża ;/ ten zgiełk, ruch i hałas...

Poza tym nie wiecie jak to jest z polskim dyplomem? Wiem, że dyplom mojej uczelni jest ważny w całej Europie, ale jak to wygląda w USA?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Edytowane przez zojka20
Czas edycji: 2012-08-19 o 20:43
zojka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 12:07   #1114
Nacho1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 249
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

A na jakiej podstawie masz zamiar starać się o zieloną kartę?
Nacho1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 16:04   #1115
zojka20
Raczkowanie
 
Avatar zojka20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 86
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Nacho1111 Pokaż wiadomość
A na jakiej podstawie masz zamiar starać się o zieloną kartę?
Na jakiej podstawie, tzn? Co masz na myśli?
Z tego co czytałam, to każdy ma prawo starać się o zieloną kartę jeśli spełnia konkretne warunki. Nie jest tak? Tak na prawdę w internecie to tylko suche informacje są, dlatego chciałabym znaleźć kogoś kto wyjechał właśnie na zieloną kartę żeby trochę nakreślił/a mi sytuacje
zojka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 16:06   #1116
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez zojka20 Pokaż wiadomość
Na jakiej podstawie, tzn? Co masz na myśli?
Z tego co czytałam, to każdy ma prawo starać się o zieloną kartę jeśli spełnia konkretne warunki. Nie jest tak? Tak na prawdę w internecie to tylko suche informacje są, dlatego chciałabym znaleźć kogoś kto wyjechał właśnie na zieloną kartę żeby trochę nakreślił/a mi sytuacje
możesz np przez program łączenia rodzin, ślub albo loterię i chyba tyle, nie bardzo się orientuję jak to jest w przypadku sponsorowania przez pracodawcę no studia, ale to Ci nie daje GC tylko po prostu możesz tam studiować i pracować, ale w niepełnym wymiarze-jakies tam studenckie prace
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 16:09   #1117
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez zojka20 Pokaż wiadomość
Na jakiej podstawie, tzn? Co masz na myśli?
Z tego co czytałam, to każdy ma prawo starać się o zieloną kartę jeśli spełnia konkretne warunki. Nie jest tak? Tak na prawdę w internecie to tylko suche informacje są, dlatego chciałabym znaleźć kogoś kto wyjechał właśnie na zieloną kartę żeby trochę nakreślił/a mi sytuacje
kazdy, kto spelnia konkretne warunki = niekazdy
W Internecie - rzecz jasna na oficjalnych stronach np. Ambasady - sa suche informacje, ale wystarczajace do tego, aby dowiedziec sie jakie w ogole sa opcje wyjazdu (a jesli nie masz rodziny w Stanach to opcje sa baardzo ograniczone). Zapoznaj sie najpierw z nimi.

Moze najpierw postarajcie sie chociaz o wize, chocby turystyczna, a nie od razu o GC myslicie... Nie znasz kraju, rynku pracy i tak od razu na emigracje sie decydujecie?
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg


Edytowane przez Amani
Czas edycji: 2012-08-20 o 16:13
Amani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-20, 16:11   #1118
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
kazdy, kto spelnia konkretne warunki = niekazdy
dokładnie my z mężem warunki spełniamy i dlatego w nagrodę poczekamy 10 lat albo i więcej
(łączenie rodzin of kors )
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 16:25   #1119
zojka20
Raczkowanie
 
Avatar zojka20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 86
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Będę próbować z loterią jak się uda to super a jak nie to znaczy, że tak miało być

Napisałam jaki kierunek skończyłam w Polsce położnictwo to nie to samo co pielęgniarstwo, położnictwo jest odrębnym kierunkiem.

Może masz rację z tą wizą turystyczną. W ten sposób o tym nie pomyślałam. Warto sprawdzić co i jak.
zojka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 17:51   #1120
Llorandare
Raczkowanie
 
Avatar Llorandare
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 416
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Oj, ja bym absolutnie bez przynajmniej odwiedzenia Stanow, nie zaczynala sie starac o zielona karte.
Tak, jak Dziewczyny pisza, najlepiej przyjechac na wizie turystycznej i sie rozejrzec.
Poza tym, to wszystko nie jest takie proste - zielona karta i kosztuje i zobowiazuje. Tutaj trzeba naprawde pokazac, ze maja powod, zeby zielona karte przyznac. W dodatku zwykle na poczatku dostaje sie ta karte na 2 lata, a dopiero potem "sciagaja ograniczenie" i daja na 10.
Tutaj pisalam o tym, jak to u mnie bylo, gdyby to kogos interesowalo:
http://llorandare.blogspot.com/2012/...nej-karty.html
__________________
Llorandare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-20, 19:23   #1121
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
dokładnie my z mężem warunki spełniamy i dlatego w nagrodę poczekamy 10 lat albo i więcej
(łączenie rodzin of kors )
dokladnie, ja tez do tego czasu bede chyba wieczna studentka

Cytat:
Napisane przez zojka20 Pokaż wiadomość
Będę próbować z loterią jak się uda to super a jak nie to znaczy, że tak miało być

Napisałam jaki kierunek skończyłam w Polsce położnictwo to nie to samo co pielęgniarstwo, położnictwo jest odrębnym kierunkiem.

Może masz rację z tą wizą turystyczną. W ten sposób o tym nie pomyślałam. Warto sprawdzić co i jak.
oj, na loterie to nie ma co liczyc... nazwa nie jest od parady to prawdziwa loteria. Ale sprobowac szczescia nie zaszkodzi ja sprobowalam i niestety nic z tego, ale zdziwiona nie bylam.

Tak, doczytalam, bo wczoraj przeczytalam jeszcze chyba nieedytowanego posta.

Dokladnie, ten kraj, kultura, ludzie sa tak rozne od Polski, ze wielkim ryzykiem byloby od razu docydowac sie na emigracje...
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg

Amani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-20, 19:35   #1122
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
Dokladnie, ten kraj, kultura, ludzie sa tak rozne od Polski, ze wielkim ryzykiem byloby od razu docydowac sie na emigracje...
dokładnie, mój mąż powiedział jak leciałam z nim pierwszy raz, że albo zakocham się w stanach albo znienawidzę
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-21, 07:19   #1123
zojka20
Raczkowanie
 
Avatar zojka20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 86
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Ja zawsze mówiłam, że jedyny kraj do którego mogłabym wyemigrować to USA. Nie wiem dlaczego... Tak zostało do dzisiaj
Muszę wam przyznać rację i posłuchać bardziej doświadczonych w kwestii emigracji i chyba rzeczywiście najpierw zainteresuję się wizą turystyczną.
Napiszcie tylko, czy żeby dostać wizę turystyczną muszę mieć kogoś w Stanach?
__________________
"Położna to najpiękniejszy zawód świata, to kobieta w bieli otwierająca oczy na świat i usta do krzyku"
S. Leszczyńska
zojka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-21, 15:41   #1124
heart_shaped_box
Zadomowienie
 
Avatar heart_shaped_box
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: usa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez zojka20 Pokaż wiadomość
Ja zawsze mówiłam, że jedyny kraj do którego mogłabym wyemigrować to USA. Nie wiem dlaczego... Tak zostało do dzisiaj
Muszę wam przyznać rację i posłuchać bardziej doświadczonych w kwestii emigracji i chyba rzeczywiście najpierw zainteresuję się wizą turystyczną.
Napiszcie tylko, czy żeby dostać wizę turystyczną muszę mieć kogoś w Stanach?
http://polish.poland.usembassy.gov/w...igracyjne.html

Nie, nie musisz.

Dziewczyny, co tam u Was?
heart_shaped_box jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-21, 18:54   #1125
Llorandare
Raczkowanie
 
Avatar Llorandare
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 416
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

U mnie nudy
Walmart, obiad, relaks z mezem
__________________
Llorandare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-22, 21:05   #1126
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez zojka20 Pokaż wiadomość
W tym roku ukończyłam studia położnicze na poziomie licencjatu, wybieram się na studia magisterskie i dlatego wniosek mam zamiar składać dopiero za rok. W Polsce z pracą bardzo trudno i dlatego chciałam wyemigrować do USA. Nie wiecie jak to w Ameryce wygląda z pracą w tym zawodzie? Wiem, że zanim bym wyjechała to jeszcze dużo się zmieni ale tak orientacyjnie chciałam wiedzieć Ostatnio kilka razy słyszałam, że w USA szukają polskich położnych.

Myślałam, żeby zamieszkać w NYC, tylko trochę to miasto mnie przeraża ;/ ten zgiełk, ruch i hałas...

Poza tym nie wiecie jak to jest z polskim dyplomem? Wiem, że dyplom mojej uczelni jest ważny w całej Europie, ale jak to wygląda w USA?

Z góry dziękuję za odpowiedź
Glowy za to nie dam, ale wydaje mi sie , ze polski dyplom w US na za wiele Ci sie nie przyda.

NYC jest bardzo drogi, nie polecalbym na poczatek.

Cytat:
Napisane przez Nacho1111 Pokaż wiadomość
A na jakiej podstawie masz zamiar starać się o zieloną kartę?
Z loterii wizowej zapewne...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 16:46   #1127
Jesse
Rozeznanie
 
Avatar Jesse
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 523
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

hej.
Zawsze dobrze tam, gdzie nas nie ma...
Poleciałam sobie do Stanów,(Chicago, a jakże) 8 lat temu, byłam tam dosłownie na wakacje (niecałe 3 miesiące). Odwiedziłam brata, który wówczas tam mieszkał.

Pomyślałam wtedy, że gdybym chciała kiedyś wrócić i przebrnąć temat tęsknoty za krajem to kiedyś to nastąpi. Zdecydowałam się na powrót. Dziś zastanowiłabym się nad powrotem 5 razy.

Cieplutko pozdrawiam i przesyłam gorące pozdrowienia
__________________
"...powiedziałabym raczej, umiarkowany optymizm"

Edytowane przez Jesse
Czas edycji: 2013-03-11 o 14:33
Jesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 16:59   #1128
Choji
Zakorzenienie
 
Avatar Choji
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 931
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

cześć
Ja też mam do was pytanie- chodzi o wizę pracowniczą.
Jak to jest jeśli Tż (mąż) dostaje wizę pracowniczą? Co wtedy z żoną? Pracodawca ją też ściąga czy żona zostaje w kraju aż do powrotu męża?
__________________
Otwieraj śmiało nowe rozdziały życia





Choji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 17:10   #1129
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Jesse Pokaż wiadomość
Nikt jednak nie powie, że jest ciężej niż u nas-w Polsce.
dokładnie
dlatego nasze papiery złożone i czekamy i jeszcze trochę to potrwa
Z mężem żyje nam się dobrze, bo sporo miesięcznie odkładamy, mamy swój dom (fakt, że dostaliśmy od teściów, ale mamy), kredytów nie ma, na życie mamy, praca mam i ja i mąż ale jednak coś nas tam ciągnie.... i nie żaden amerikan drim po prostu nam się tam podoba

jedyne co mnie "smuci" to to, że my staramy się o pobyt poprzez łączenie rodzin (tam jest 10lat czekania) i nie wiem czy za te lata nie zwiążemy się już z Polską i w wieku tam 30-33 lat będziemy mogli to wszystko rzucić i wyjechać-bo wiadomo łatwiej po studiach, jak człowiek jeszcze nie ma domu, dobrej pracy, dzieci...
są tutaj jakieś osoby, które wyjechały w wieku blisko 30-stki, albo krótko po 30-stce?
__________________


Edytowane przez kaska87
Czas edycji: 2012-08-23 o 17:13
kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-23, 17:22   #1130
Llorandare
Raczkowanie
 
Avatar Llorandare
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 416
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Jesse, zapewne zycie wydawalo Ci sie latwe, bo bylas na wakacjach Ja tak mam, kiedy lece do Polski (tzn. mialam tak, bo tylko raz w Polsce bylam), bo nie mam zobowiazan finansowych, bo nie musze pracowac. W Stanach z pewnymi rzeczami jest latwiej, jasne. Ale bywa tez i tak, ze jest ciezej.
Ja w Polsce mialam dobra prace, bylo mi dobrze. Wyjechalam przez faceta, ale caly czas sie zastanawiam nad powrotem do Polski.
__________________
Llorandare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 17:51   #1131
Jesse
Rozeznanie
 
Avatar Jesse
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 523
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Llorandare, dziękuję za podjęcie tematu.
To bardzo interesujące, rozumiem to w 100%.

Cytat:
Napisane przez Llorandare Pokaż wiadomość
Jesse, zapewne zycie wydawalo Ci sie latwe, bo bylas na wakacjach Ja tak mam, kiedy lece do Polski (tzn. mialam tak, bo tylko raz w Polsce bylam), bo nie mam zobowiazan finansowych, bo nie musze pracowac. W Stanach z pewnymi rzeczami jest latwiej, jasne. Ale bywa tez i tak, ze jest ciezej.
Ja w Polsce mialam dobra prace, bylo mi dobrze. Wyjechalam przez faceta, ale caly czas sie zastanawiam nad powrotem do Polski.

Aha, widzisz. Nie tyle ciekawe ponieważ byłam tam tylko na wakacjach. Wiesz Llorandare, ja tam obserwowałam życie brata, który już wówczas tam mieszkał od powiedzmy 4.


__________________
"...powiedziałabym raczej, umiarkowany optymizm"

Edytowane przez Jesse
Czas edycji: 2013-03-11 o 14:31
Jesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 18:06   #1132
heart_shaped_box
Zadomowienie
 
Avatar heart_shaped_box
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: usa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Jesse, nie wiem co Ci napisac...

Na pewno w Pl nie stac by mnie bylo na to, na co moge sobie pozwolic tutaj. Wiadomo, zyje sie tutaj duzo latwiej. Wyplata co tydzien Lubie to!
Stac mnie na markowe rzeczy, dlugie wakacje raz do roku i na wyjazd w kazdy dlugi weekend. Odkladamy kase. Zyjemy normalnie, bez szalenstw.
Moze to zabrzmi smiesznie, ale zima kupuje warzywa i owoce na ktore mam ochote. Nie musze sie martwic, ze ogorek kosztuje 20zl/kg itp.

Wlasnie tutaj spelnilam kilka swoich marzen. Nad pozostalymi pracuje .

Kiedy rozmawiam ze znajomymi z Pl co jakis czas slysze jak jest ciezko. Jakie sa realia. Kiepska praca za marne pieniadze. Z drugiej strony jak patrze na fb, bardzo duzo znajomych podrozuje po Europie, a nie sa to bogaci ludzie (lub z bogatego domu), ot tacy normalni.
I to mnie zastanawia. Niby jest tak zle, a jednak ludzi stac na koncerty, podroze itp.

Jesli chodzi o prace tutaj (mieszkam w CT, kryzys az tak nas nie dotknal) niby non stop potrzebuja ludzi, ale mase zwalniaja.

Na razie tyle Niedlugo jade do dentysty, wiec wieczorem postaram sie napisac wiecej
heart_shaped_box jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 18:28   #1133
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Jesse - oj wywolalas wilka z lasu! szczele posta z przyjemnoscia, tylko skoncze prace
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg

Amani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 18:41   #1134
Jesse
Rozeznanie
 
Avatar Jesse
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 523
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez heart_shaped_box Pokaż wiadomość
Jesse, nie wiem co Ci napisac...

Na pewno w Pl nie stac by mnie bylo na to, na co moge sobie pozwolic tutaj. Wiadomo, zyje sie tutaj duzo latwiej. Wyplata co tydzien Lubie to!
Stac mnie na markowe rzeczy, dlugie wakacje raz do roku i na wyjazd w kazdy dlugi weekend. Odkladamy kase. Zyjemy normalnie, bez szalenstw.
Moze to zabrzmi smiesznie, ale zima kupuje warzywa i owoce na ktore mam ochote. Nie musze sie martwic, ze ogorek kosztuje 20zl/kg itp.

Wlasnie tutaj spelnilam kilka swoich marzen. Nad pozostalymi pracuje .

Kiedy rozmawiam ze znajomymi z Pl co jakis czas slysze jak jest ciezko. Jakie sa realia. Kiepska praca za marne pieniadze. Z drugiej strony jak patrze na fb, bardzo duzo znajomych podrozuje po Europie, a nie sa to bogaci ludzie (lub z bogatego domu), ot tacy normalni.
I to mnie zastanawia. Niby jest tak zle, a jednak ludzi stac na koncerty, podroze itp.

Jesli chodzi o prace tutaj (mieszkam w CT, kryzys az tak nas nie dotknal) niby non stop potrzebuja ludzi, ale mase zwalniaja.

Na razie tyle Niedlugo jade do dentysty, wiec wieczorem postaram sie napisac wiecej
Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
Jesse - oj wywolalas wilka z lasu! szczele posta z przyjemnoscia, tylko skoncze prace
Amani - szczelaj kochana. Czekam tu na posty
__________________
"...powiedziałabym raczej, umiarkowany optymizm"

Edytowane przez Jesse
Czas edycji: 2013-03-11 o 14:32
Jesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 18:50   #1135
heart_shaped_box
Zadomowienie
 
Avatar heart_shaped_box
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: usa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

W takim razie czekam na wiadomosc prywatna
heart_shaped_box jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 19:06   #1136
Jesse
Rozeznanie
 
Avatar Jesse
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 523
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez heart_shaped_box Pokaż wiadomość
W takim razie czekam na wiadomosc prywatna

PW poszło kochana!!
__________________
"...powiedziałabym raczej, umiarkowany optymizm"

Edytowane przez Jesse
Czas edycji: 2013-03-11 o 14:27
Jesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 19:06   #1137
aniany
Rozeznanie
 
Avatar aniany
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: USA, czasami Polska....
Wiadomości: 606
GG do aniany
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Ja powiem tylko tyle: wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, i "grass is always greener on the other side".

Punkt naszego widzenia, napewno zalezy od punktu "siedzenia", nie mozna uogolnic ze w Pl jest bee a tutaj super...
aniany jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 19:44   #1138
Llorandare
Raczkowanie
 
Avatar Llorandare
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 416
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Jesse, ja jestem w dosc nietypowej sytuacji, bo nie pracuje. Wychowuje za to dziecko i dopiero od grudnia mam zielona karte. Gdybym nie zaciazyla, zapewne bym pracowala
Takze wiesz, nie bede sie wypowiadac z punktu widzenia osoby pracujacej
Co do porodu - tutaj mialam takie warunki (ktore pokrywalo ubezpieczenie), na ktore w Polsce nigdy bym nie byla w stanie sobie pozwolic.
Jesli chodzi o "rzeczy gorsze", przede wszystkim brak rodziny i tesknota. To jest wg mnie najgorsze. Do reszty idzie sie przyzwyczaic, bo co kraj, to obyczaj. Mnie denerwuje na przyklad to, ze tu gdzie mieszkam (jest to male miasto, ale miasto), nie ma jako takiej komunikacji miejskiej. Nie moge "wyskoczyc do Zabki" Wszedzie trzeba jezdzic autem. Takich przykladow jest cala masa, ale, jak mowie, to moje wlasne odczucia, a poza tym mozna sie do tych mankamentow przyzwyczaic.
Co jest tutaj lepsze, to poziom zycia. I nie to, ze tu nie ma biednych ludzi, bo jak czlowiek wejdzie do slumsow, to sie za glowe zlapie. Jest tu bieda i to sporo biedy. Ale chodzi o to, ze normalna placa jest przyzwoicie platna.
Moj maz pracuje jako kierowca, czekamy, zeby sie gdzies stad ruszyc, jak maluch nam podrosnie. I z jego pensji dajemy rade. W trojke. Tak z zapasem. Nie skrobiemy, jemy na miescie 2-3 razy w tygodniu, dziecko mamy ubrane, rachunki poplacone.
Jest tu taniej pod wzgledem ciuchow, kosmetykow. Jedzenie tez da sie tanio kupic. No i samochody - samochody sa o wiele tansze, niz w Europie.
Moze dlatego, ze tutaj ktos wpadl na to, ze NIE sa juz one dobrem luksusowym
Ale, pracowac trzeba. Mowie troche na przykladzie znajomych, bo my, jak mowilam, jestesmy w nietypowej sytuacji. Poza tym, wynajmujemy mieszkanie, nie mamy kredytow.
Znam ludzi, ktorzy maja domy, duze auta, po kilka kart kredytowych, ale zasuwaja na to tak, jakby jutro mialo nie istniec. Trudno mi okreslic, czy to kwestia podejscia, czy koniecznosci. Ale tez nie jest tak, ze pani z kiosku lata na wakacje na Bahamy

Nie wiem, czy jakkolwiek odpowiedzialam na pytanie i czy w ogole robie jakis sens, bo usiluje co chwile dziecko wyciagac z tarapatow, w ktore sie tu laduje

A co do Polski - mialam dobra prace, dalabym rade sie utrzymac (a nawet sie utrzymywalam) i bylo dobrze. Wiem natomiast, ze majac taka sama prace tutaj, zarabialabym znacznie wiecej i na znacznie wiecej by mnie bylo stac.

Moze troche zmienie podejscie, jak pojde do pracy i zaczne troche zyc, bo jak czlowiek jest zamkniety w domu, to oszalec idzie. W dodatku mieszkamy w nieszczesnej Alabamie, ktorej nie znosze z calego serca :/
__________________
Llorandare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 20:47   #1139
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Jesse,
Mamy podobny punkt widzenia, bo jezdzilam na wakacje do USA odkad skonczylam 9 lat, nie zachlysnelam sie tym krajem, nie porownywalam z Polska, widzialam wieeele minusow (takich, jakie dziecko moze zobaczyc np. ze rodzice przychodza z pracy, odbieraja dzieci od opiekunki, caluja w czolko i klada dzieci spac....) i zawsze powtarzalam, ze nie chcialabym tutaj zamieszkac
Dopiero, gdy przyszlo mi w Polsce wyleciec z gniazdka, znalezc dobra prace, utrzymac sie, zaczelam powoli zmieniac zdanie...
"Nikt jednak nie powie, że jest ciężej niż u nas-w Polsce. Człowiek się stara i kombinuje a tu nic, tylko kłody pod nogi." - dokladnie. Dla mnie roznica miedzy ciezka praca w USA i w PL jest taka: w USA mozesz harowac i masz. W Polsce harujesz i masz g....
Oczywiscie, w Polsce tez mozna zdobyc dobre wyksztalcenie, skonczyc medycyne, stomatologie i zyc na dobrym poziomie, ale nie wszyscy musza zostac lekarzami. Zreszta nawet porownujac standard zycia dentysty w USA a w PL tez mowi sam za siebie

Jesli chodzi wylacznie o USA, to najwazniejsze, to byc legalnie i moc pracowac, a polaczenie tych 2 rzeczy jest niestety trudne i czesto wymaga czasu... Ale to niestety jedyna opcja, zeby moc w ogole szukac pracy w zawodzie, zgodnej ze swoimi ambicjami itd. o ktora juz nie jest tak prosto, trzeba sie niezle nagimnastykowac i nie powiedzialabym, ze jest lzej niz w Polsce, wrecz przeciwnie.
Z drugiej strony, jesli z "jakichs" powodow nie mozesz podjac takiej pracy albo zalezy Ci tylko na utrzymaniu sie, a jestes osoba, ktora "pracy sie nie boi", to nie jestes skazana na porazke i klepanie biedy tak jak w Polsce. Znam wiele przypadkow, gdzie ludzie zyja na niezlym poziomie a imaja sie pracy jakiejkolwiek i kiedykolwiek, naprawde moge tu mnozyc przyklady, jak kogos bedzie interesowalo to napisze szczegoly Naprawde, jak sie chce, to mozna. Jesli obierze sie jakis cel, to mozna pracowac na 3 etaty i go osiagnac. W Polsce nawet, gdyby sie chcialo, to magistra zeby dorobil sobie wieczorami np. w restauracji nie przyjma, bo doswiadczenia nie ma, a potencjalnych miejsc pracy tez jak na lekarstwo (moze w wiekszych miastach jest lepiej, ale nie kazdy mieszka w Warszawie).
No i ludzie zyjacy "pomiedzy" tzn. pracujacy w sklepach, uslugach, zyja tutaj na godnym poziomie, utrzymuja rodziny, a w Polsce w podobnej sytuacji nie starcza nawet na przezycie.

Jesse - nie wiem ile masz lat, jaka jest dokladnie Twoja sytuacja, ale jesli czujesz, ze sa jakies szanse na emigracje do USA, cos Ci podpowiada, ze warto sprobowac, to moze nie jest jeszcze za pozno? Pomysl, uloz plan, moze sie okaze, ze to wcale nie jest niemozliwe?
Ja, jesli moge jeszcze prywatnie sie wypowiedziec, zdecydowalam sie tak naprawde w ostatniej chwili. Pytalas "Jak oceniacie swoje szanse, gdybyście zostali w Polsce?". Typowa sytuacja to szukanie jakiejs pracy, gdzie mozna byloby dostac normalna umowe o prace, kredyt na 35 lat i liczenie pieniazkow od 1 do 1... Ja zawsze chcialam zostac pielegniarka. Chyba nie musze tlumaczyc dlaczego nie zdecydowalam sie na ten zawod w Polsce teraz wyjechalam, bede powoli spelniac swoje marzenia, ale w koncu mi sie nie spieszy w koncu stoje w kolejce po GC "Czy robiąc to, co robicie w USA żylibyście na takim samym poziomie co w Polsce? " - Ogolnie chyba chodzi o to, czy sprzataczka, czy prawnik, wieksze wynagrodzenie jest w USA przy mniejszych kosztach zycia.

na koniec polecam lekture watku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=529272
"Wrazenia z powrotu do Polski-dla bylych emigrantow"
tak ogolnie, porownianie zycia za granica i w Polsce. Problem tylko lezy w tym, ze ci, ktorzy wyjechali za granice tuz po studiach (a takich nie brakuje przeciez), nie znaja realiow zycia w Polsce, jak trudno jest sie utrzymac, jaka jest relacja sredniego wynagrodzenia do kosztow zycia... Wiele takich osob teskni za wyidealizowana przez tesknote Polska, a gdy zdecyduja sie na powrot do kraju, nie umieja sie odnalezc...

PS. Odwazna jestes zapraszajac Wyraka do dyskusji
PS2. Mam to samo co Llorandare, usze miec oko na dzieciaczka, wiec post napisalam dosc szybko i nieskladnie zapewne.
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg


Edytowane przez Amani
Czas edycji: 2012-08-23 o 20:55
Amani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-23, 21:22   #1140
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Nasze Zycie w Ameryce ... cz. II

Cytat:
Napisane przez Choji Pokaż wiadomość
cześć
Ja też mam do was pytanie- chodzi o wizę pracowniczą.
Jak to jest jeśli Tż (mąż) dostaje wizę pracowniczą? Co wtedy z żoną? Pracodawca ją też ściąga czy żona zostaje w kraju aż do powrotu męża?
H-1B nie daje nic jesli chodzi o malzonkow. Mozna sie wtedy starac samemu o wize, ale z automatu nic nie przychodzi.

Cytat:
Napisane przez Jesse Pokaż wiadomość
(w Anglii się pocę...wszystko za sprawą akcentu, na opanowanie którego potrzebowałabym hm, może 3 miesiące)
Tylko ktory, bo akcentow to oni maja, ze hoho

-------

Co do Twojego pytania: ja juz nie mieszkam troche czasu w Stanach, ale jak tam ostatnio bylem, to sie za wiele nie zmienilo. W zyciu nie zdecydowalbym sie na siedzenie tam na czarno. Natomiast, jesli w taki czy inny sposob zdobedziesz papiery, to niewiele jest miejsc na naszym globie z lepszym potencjalem jesli chodzi o komfort i latwosc zycia
Jak ktos zna jezyk, chce pracowac i ma glowe na karku, to na dobrze to takiej osobie wyjdzie.

W Polsce niestety jest pod gorke, a teraz dopiero idzie zima... Materialnie/zyciowo nie ma porownania, pytanie jak ktos znosi rozlake/tesknote.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-15 13:18:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:47.