Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012. - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-20, 12:05   #931
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez agawoo Pokaż wiadomość
Dziewczynki ją mam info od Boroo n też miała cesarke wczoraj,synek jest już z nimi. Dziękuję za gratulacje,nie dam rady napisać więcej na razie
gratulacje

co to się dzieje
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:20   #932
czubasek20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 328
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość


ja na szczescie ruchow liczyc nie musze, bo Mala rusza sie non stop. Jak bedzie taka ruchliwa po urodzeniu i tak samo rzadko bedzie sypiac to mamy z tztem prze-ki-cha-ne

A Ty bednia sie namartwilas. Dobrze,ze na marne
znów wyje bo od 10 się nie rusza, idę ją postukać. I dzwonie do prowadzącej bo ☠☠☠☠☠☠☠ca dostaje. Rusza się ale jest tak mało aktywna że zeświruje.

Cytat:
Napisane przez agacia_cz Pokaż wiadomość
pearl ja też jestem przerażona porodem ;/ każdy sygnał wywołuje u mnie panikę i płacz każdy mi mówi: pewnie chciałabyś już urodzić" a ja sobie odpowiadam w myślach =jeszcze nie, nie jestem gotowa ;(
tez jestem przerażona, Z jednej strony chce urodzić bo martwi mnie każda godzina bez ruchu z drugiej boje się ze mała jest za mała

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość

wiadomosc od Bambuska:
Ale kicha Mielismy dzis na 99% wyjsc ze szpitala - niestety ten 1% zepsul wszystko. Ponoc jutro juz na pewno, ale juz sie nie nastawiam nawet. Pozdrowienia i buziaki dla Dziewczyn

zeby jutro wyszli


Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
gratulacje dla nowych dziudziusiów i nowych mamuś

jak ten czas leci.....niedawno ja sama brzucha nie mialam i dzis rozmawialam z kolezanka ktora dopiero zaczyna droge do macierzynstwa i czulam sie jak jakis dinazaur

a mam pytanie,moze ktoras miala tak,ze z piersi sie saczylo ale przestalo?
od jakiegos tygodnia mam sucho pod bluzką
mam sie martwic?
Ja tak miałam. Najpierw leciało potem był spokoj , w 34 ciekło tak że zalewałam koszule nocne a teraz spokoj.

Cytat:
Napisane przez agawoo Pokaż wiadomość
Dziewczynki ją mam info od Boroo n też miała cesarke wczoraj,synek jest już z nimi. Dziękuję za gratulacje,nie dam rady napisać więcej na razie
gratulacje

Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
czy to oznacza,ze nie bede miala pokarmu?
Nie. Siara - jej wcześniejszy wyciek- nie ma wpływu na to cyz będziesz miała pokarm czy nie
__________________
H
W
R


Nie ma stópki zbył małej, by nie mogła pozostawić śladu. Z
czubasek20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:23   #933
mala_stopka
Zadomowienie
 
Avatar mala_stopka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiadomości: 1 217
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
czy to oznacza,ze nie bede miala pokarmu?
nie, to ze ci siara leciała, a teraz przestała nie wpłynie na pózniejsza laktacje


GRATULACJE DLA BOROO!!!
mala_stopka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:34   #934
Psotnika
Raczkowanie
 
Avatar Psotnika
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 149
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Codziennie nowe Mamusie rozpakowane:0
szaleństwo karnawałowe po prostu

Cytat:
Napisane przez violette7 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Czytałam że zachwalałyście Sab Simplex na kolki można wiedzieć gdzie je dostałyście ?
pisałam stronę czy dwie wcześniej:
http://www.docsimon.pl/towar/sab-sim...suspensja-30ml

już zamówiłam ale jeszcze nie dotarły - oby pomogły na te wzdęcia, bóle brzuszka, kolki
__________________
[*]08.12.2010
Psotnika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:35   #935
agacia_cz
Zadomowienie
 
Avatar agacia_cz
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 423
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

mi np jeszcze ani razu nie pokazała się siara a to już 37t4d ;/ moja mama też nie miała a była w ciązy 4 razy i za każdym razem karmiła piersią
agacia_cz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:38   #936
MartuNiunia87
Rozeznanie
 
Avatar MartuNiunia87
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 828
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

hej laseczki podczytuję was codziennie praktycznie, ale ten net, który łapię to niestety zamula tak, że nie umiem czasem odpisać

GRATULACJE WSZYSTKIM ROZPAKOWANYM MAMUSIĄ widać, że wysyp ruszył jak ja im zazdraszczam... też już bym chciała urodzić bo normalnie się toczę no i to puchnięcie jest strasznie uciążliwe.. twarz moja wygląda jak księżyc w pełni a ręce jak serdelki... masakra... dostałam już Furosemid na sikanie, ładnie mi po nim opuchlizna schodzi wprawdzie siedzę po nim na kibelku non stop, tylko, że kurcze coś mnie żołądek po nim boli i takie uderzenia gorąca mam, jakby nie tylko działał odwadniająco poprzez siku ale napotnie czy coś no i strasznie padnięta jestem po nim, w ogóle nie mam sił się ruszyć z łóżka - tylko siku i do łóżka a jak leże to przysypiam... tak źle i tak nie dobrze..:/

Ogólnie jesteśmy już gotowi na przyjęcie małej , termin mam wprawdzie na 17.02 ale liczę po cichu, że będzie przed terminem...chciałabym ponosić ją jeszcze tak ten cały tydzień a potem to już niech się dzieje co chce

Torbę spakowałam dziś, ale tak w sumie chyba nawet nie w połowie, tylko troszkę swoich rzeczy

Odebrałam wynik z wymazu - niczego nie wyhodowano więc ok , w pon odbieram wynik z HIV,moczu i powtórki glukozy a o 16:15 mam w pon wizytę i cicho liczę, że może mi powie, że coś się święci na wcześniejsze rozwiązanie?:P

DZIŚ ZACZYNAMY 37 TYDZIEŃ!!

wrzucam wam foteczkę przygotowanego już łóżeczka dla Małej, stoi już gotowe, wyprane i pościelone - tylko baterie muszę kupić do lampki z melodyjką która w nim jest
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg łóżeczko.jpg (87,9 KB, 97 załadowań)
__________________
Razem - 01.07.2006
Tomuś - 17.09.2007
Pierścionek - 14.02.2012
Sakramentalne TAK - 11.06.2011
Martynka- 23.02.2012


...Jeśli myślisz, ze wiesz wszystko to znaczy, że tak naprawdę nie wiesz nic...
MartuNiunia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:46   #937
Mijus
Rozeznanie
 
Avatar Mijus
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość
Mialam dokladnie to samo. Ok.3 w nocy zlapal mnie taki bol jak na okres, ze bez zastanowienia siegnelam po dwie nospy. Czekalam, czekalam, a bol sie nasilal. I juz nawet mowie sobie w myslach do brzucha - no tak, to jednak nie poczekasz na kolderke?
Raptem dotknelam sie tam w okolicach i bylo mokre, wiec juz w ogole zalamka i lzy w oczach. Poszlam do lazienki zobaczyc,co sie dzieje, ale sie okazalo, ze z nerwow tak sie spocilam, ze mialam wszystko mokre i ze to nie wody. W koncu usnelam...

Ale juz widze swoja reakcje na porod... Nie ma radosci, podniecenia i szczescia, tak jak u innych dziewczyn. U mnie jest jeden wielki strach i przerazenie :/
No to nockę też miałaś nieciekawą Kurcze ja mam to samo odnośnie porodu, chciałabym zasnąć i obudzić się już po. Zamiast radości jest jedna wielka panika i przerażenie które narasta z każdym dniem, niewiem jak z tym walczyć Zaczynam wpadać w histerię, dochodzi do tego że myślę o tym żeby załatwić sobie cesarkę

Cytat:
Napisane przez agawoo Pokaż wiadomość
Dziewczynki ją mam info od Boroo n też miała cesarke wczoraj,synek jest już z nimi. Dziękuję za gratulacje,nie dam rady napisać więcej na razie
Gratulacje
__________________
Gabrysia - 09.02.2012
Aniołek [*] - 05.02.2010
Mijus jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-20, 12:49   #938
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Czubasku, to może skontaktuj się ze swoim lekarzem w sprawie tych ruchów, albo pojedz na IP. Kurcze, osiwiejesz zanim dojdzie do porodu

Moja wczoraj miała taki leniwy dzień. Ledwo co ją czułam. Dziś za to nadrabia. Oddycham z ulgą, ale nie zmienia to faktu, że drżę każdego dnia...

Mnie siara też leci bardzo rzadko i bardzo mało. Zwykle to sama muszę "przydusić", by coś się pokazało...

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Mijus Pokaż wiadomość
No to nockę też miałaś nieciekawą Kurcze ja mam to samo odnośnie porodu, chciałabym zasnąć i obudzić się już po. Zamiast radości jest jedna wielka panika i przerażenie które narasta z każdym dniem, niewiem jak z tym walczyć Zaczynam wpadać w histerię, dochodzi do tego że myślę o tym żeby załatwić sobie cesarkę
Mijus, a Ty jesteś z Bdg?
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:55   #939
Mijus
Rozeznanie
 
Avatar Mijus
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez Lucy1111 Pokaż wiadomość

Mijus, a Ty jesteś z Bdg?
Tak z Bdg Co prawda teraz mieszkam w Inie, ale tylko ze względu na pracę tż i eliminację codziennych dojazdów, ale pod koniec roku wracam na stare śmieci
__________________
Gabrysia - 09.02.2012
Aniołek [*] - 05.02.2010
Mijus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:59   #940
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 195
GG do Katerina_00
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

ufff no to dobrze uspokoilyscie mnie,dziekuje

mlody taak dokazuje ze az w nocy mi sie sni ze ktos mnie bije po brzuchu
jeszcze do tego moj tz chrapie w nocy ale mam wesolo z nimi
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 12:59   #941
dolores181
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

KAMACIURKA gratulacje tak dużego synka, cis mi się zdaje że chyba musiałaś mieć coś nie tak z terminem porodu skoro tyle wczesniej urodziłaś a synuś taki duży , Dziewczyny u mnie też nic nie leci żadna siara a wiem że na pewno będę karmić bo zawsze jestem zawzięta o j jeszce tye czasu do końca lutego , ale byłam wczoraj na wzycie na Karowej i zmniejszyła midoktor o połowę leki a za dwa tyg na wizytę mam już być bez leków , biorę teraz luteinę 2 razy po jednej i nospę forte 2 razy po połówce,a za tydzień myślę że już odstawię bo szyjka twarda i zamknięta
dolores181 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-20, 13:04   #942
raqla
Raczkowanie
 
Avatar raqla
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 127
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Witam!
Cytat:
Napisane przez uska000 Pokaż wiadomość
hej mamuski ja z dwiema dobrymi wiadomosciami

1. sms od Kamciurki

Alex jest juz na swiecie jest piekny podobny do tatusia wazy 3300 i ma 50cm. urodzil sie o 5,50


a to ci ranny ptaszek

a druga ze moje dziecko jak zaneslo kolo 20 to wstalo o 1 zjadlo pogadalo ze mna i przed 2 bylo juz w lozeczku teraz wstalo przed 6 zjadlo i spi ja sie umylam wkoncu dokladnie a nie na szybko bo sie drze;p;p wyprasowalam tone jego ciuchow i tetr.. i teraz pije kawke i mam czas na wizaz i wszytskie zaleglosci
tej nocy uzylam kropli Infacol pomogly
Gratulacje dla Kamciurki i Alexa!

dla Igorka! W końcu dał mamusi trochę odsapnąć. Oby tak dalej

Cytat:
Napisane przez Lucy1111 Pokaż wiadomość
UWAGA, UWAGA


Inutil urodziła ok. godz. 9:00 małego Julianka, który waży 3900g, mierzy 61cm!!!!!


Rozmawiałam z jej mężem, ale jestem podekscytowana Skończyło się niestety cesarką, ale są już w trójeczkę na sali i są szczęśliwi!!
Gratulacje dla Inutil i Julianka!

Cytat:
Napisane przez agawoo Pokaż wiadomość
Dziewczynki ją mam info od Boroo n też miała cesarke wczoraj,synek jest już z nimi. Dziękuję za gratulacje,nie dam rady napisać więcej na razie
Gratulacje dla Boroo i jej synusia!
raqla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:24   #943
bybella
Wtajemniczenie
 
Avatar bybella
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez ania_1988 Pokaż wiadomość
bybella chorujesz na tarczycę?? bo ja mam hashimoto ale wyniki w normie. Czego sie naczytałaś??
no właśnie 2 tyg. temu się dowiedziałam dopiero i dlatego się martwię no naczytałam się , że nie leczona tarczyca w ciąży powoduje później zaburzenia psych. u dziecka, nieprawidłowy rozwój umysłowy itd.

Cytat:
Napisane przez BebiBebi Pokaż wiadomość

P.S. Upiekłabym jakieś ciasto, ale nie mam pomysłu. Macie jakiś pomysł ?


szarlotkę możesz upiec i mi przesłać kawałek

Cytat:
Napisane przez Lucy1111 Pokaż wiadomość
UWAGA, UWAGA


Inutil urodziła ok. godz. 9:00 małego Julianka, który waży 3900g, mierzy 61cm!!!!!



Rozmawiałam z jej mężem, ale jestem podekscytowana Skończyło się niestety cesarką, ale są już w trójeczkę na sali i są szczęśliwi!!
kolejne gratulacje!! duży ten julianek

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość
Ale juz widze swoja reakcje na porod... Nie ma radosci, podniecenia i szczescia, tak jak u innych dziewczyn. U mnie jest jeden wielki strach i przerazenie :/
ja też jak tylko pomuślę o tym co mnie czeka to aż mi się gorąco robi z jednej strony chciałabym już małego poprzytulać i go zobaczyć, a z drugiej strony to nie wiem jak ja dam rade urodzić i w ogóle. sama konieczność pobytu w szpitalu mnie przeraza
Cytat:
Napisane przez Katerina_00 Pokaż wiadomość
czy to oznacza,ze nie bede miala pokarmu?
mi jeszcze nic nie leciało
Cytat:
Napisane przez Mijus Pokaż wiadomość
Tak z Bdg Co prawda teraz mieszkam w Inie, ale tylko ze względu na pracę tż i eliminację codziennych dojazdów, ale pod koniec roku wracam na stare śmieci
i ja o tym nie wiedziałam?? to tylko 15km ode mnie w inie będziesz rodzić?
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png
Jestem mamą
bybella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:35   #944
ultraradiola
Wtajemniczenie
 
Avatar ultraradiola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraina Szczęścia :D
Wiadomości: 2 567
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Boroo gratulacje kolejna rozpakowana mamusia

istny szał na wątku
__________________
Wiktorek
25.01.2012 godz. 7.05
3 kg - 56 cm szczęścia


14.08.2010 MAŁŻEŃSTWO


ultraradiola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:43   #945
Misienka23
Raczkowanie
 
Avatar Misienka23
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 264
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez aniaxxxxx Pokaż wiadomość
Misienka, to tak jak ja... juz bym chciala urodzic ale wiadomo bolu sie boje.. tylko u mnie zadnych objawow przedporodowych... wkurza mnie to i dzis ide kupic herbatke z lisci malin.. trzeba mala wykurzac bo mamuska sie niecierpliwi
no ja tez zero objawow a ta herbatka z lisci malin to cos daje?? moze tez zaczne pic w sumie jeszcze 6 dni, ale juz tak bym chciala miec GO
przy sobie

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Misienka23 Pokaż wiadomość
no ja tez zero objawow a ta herbatka z lisci malin to cos daje?? moze tez zaczne pic w sumie jeszcze 6 dni, ale juz tak bym chciala miec GO
przy sobie
ej a ktoras moze bedzie rodzic lub rodzila w szczecinku? (zach-pom)
__________________
Najszczęśliwsza pod słońcem
Mój kochany Jasiu



Misienka23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:48   #946
n1kotynka
Zadomowienie
 
Avatar n1kotynka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Kraków/ Warszawa
Wiadomości: 1 065
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

ojej kilka dni mnie nie było, bo mała ma kolki i gdy tylko mogę to odsypiam a tu tyle mamuś się rozpakowało!

Gratulacje dla wszystkich !!!!!

dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy odnośnie mamy i teściowej. Z mamą zaczęłam jej ostrzej zwracać uwagę i jest ok, jeden wieczór miałyśmy ostrzejsze spięcie ale teraz ona wie, że są granice i ja doceniam jej pomoc.
Moja rana zaczyna się goić, choć mam 3 dziury w brzuchu i wygląda to masakrycznie. No ale cóż trudno, grunt, żeby już wszystko było ok.

Malutka daje popalić, w dzień śpi a z nocami to różnie bywa.

Niestety dołączam do grona mamuś, które mają dzieciaczki z kolkami ;/ nic się na to cholerstwo nie da zrobić, mojej kropelki nie pomagają neistety, więc masuje jej brzuszek i przystawiam nóżki do brzuszka.

Co do diety to bardzo uważam na to co jem, bo moja od razu reaguje bólem brzucha i jem mięsko tylko gotowane, warzywa tez nie wzdymające i nie uczulające, z owoców to jabłka, śliwki, delikatne zupy ( podobne do krupnika- ziemniaki, kasza, marchewka, pietruszka, gotowane mięsko, czasem koperek). Ze słodyczy jem biszkopty i mama upiekła teraz ciasto drożdżowe i dzisiaj będzie robić szarlotkę wędlin nie jem bo małą bolał brzuch, to samo brokuły czy kalafior. Mleko piję, ale nie w za dużych ilościach, bo też jak wypiłam więcej niż 2 szklanki dziennie to był problem.

I tak jakoś dni lecą, że karmię, przewijam, chwilę sie zdrzemnę, znowu karmię, przewijam, mam chwilę dla siebie i znowu karmienie, przewijanie, coś zjem i tak w kółko
muszę sprawdzać jaki jest dzień tygodnia bo dość ostro zakręcona jestem


no i strasznie mi szkoda, że nie jestem z Wami na bieżąco, mam nadzieję, że to się zmieni w wpadnę w jakiś rytm, bo na razie brak siły no i w poniedziałek miejmy nadzieję ostatnia wizyta w szpitalu.

jeszze raz gratulacje dla Mamuś i powodzenia dla dwupaków


n1kotynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:53   #947
Mijus
Rozeznanie
 
Avatar Mijus
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez bybella Pokaż wiadomość
i ja o tym nie wiedziałam?? to tylko 15km ode mnie w inie będziesz rodzić?
No proszę, a Ty skąd? Chce rodzić w Bydzi w Mswia, do szpitala w Inie zawitam jak już nie będę miała wyjścia Boje się tego szpitala
__________________
Gabrysia - 09.02.2012
Aniołek [*] - 05.02.2010
Mijus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 13:59   #948
ania_1988
Raczkowanie
 
Avatar ania_1988
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 299
GG do ania_1988
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

bybella nie przejmuj się tak. Jaki mas zpoziom TSH ? tylko w skrajnych przypadkach może być coś nie tak. pamiętaj że bardzo duzo dziewcyzn choruje na tarczyce i nawet o tym nie wie... Mając Hashimoto też wcześniej się przejmowałam bo bardzo ciężko zajść w ciążę a jeśi nawet to duże prawdopodobienstwo poronienia i nie donoszenia a jednak w tej ciąży jestem i to już sama końcówka. czasami lepiej wiedzieć mniej....

I ja sie zaczynam panicznie bać porodu chociaż staram sie za dużo o tym nie myśleć
__________________
jest 62kg -------> cel 56kg
Hania
ania_1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:06   #949
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

czesc
gratuluje kolejnym mamusiom

nie mam czasu zagladac bo dzisiaj mielismy księdza na kolędzie i połozna i pediatre na patronażu wiec sie działo od rana... a potem moj głodomorek nie dał odpocząć wiec jak zasnłą to wykorzystuje okazje i pisze

moj poród w skrócie


poród był.... hmmm no cóż długi ;D
o 0.30 w piątek obudziły mnie skurcze- a ze wydawały sie częste zaczełąm mierzyc czas- wychodziły regularnie co 5 min a potem co 3. moj maż spanikował i stwierdzil ze jedziemy. ja nie chciałam bo wiedzialam ze tgo moze byc zmyła... no ale skurcze nie przechodziły ani przy zmianie pozycji ani po prysznicu ani w ogole wiec stwierdzilismy, ze jedziemy (tzn mąż zarządził ze nie ma co czekac ) no wiec ok 2,30 bylismy na IP. przyszedł lekarz, zbadał, było rozwarcie... na 1 cm... szał no ale ze była akcja skurczowa to odesłac mnie nie mogli i połozyli na jedynym wolnym miejscu w spzitalu - na porodówce. pokoj jednoosobowy- luzik. na razie nie wpuscili meża wiec pojechal do domu. lezałam tam i lezałam podłączona do ktg-skurcze ciągle takie same... rozwarcia brak...tzn nadal na 1..... badali mnie co chwila... no i jeden dr tak sie postarał przy badaniu ze odeszły mi wody (kuź....wa... te badania w czasie porodu to była masakrejszyn ) no ale rozwarcie dalej nie szło a wody sie sączyły (pęcherz nie pękł do końca wiec w końcu mi przebili- to nie bolało chociaz narzędzie mnie przeraziło.... wyglądało jak połowa nożyczek ale miało długosc ze 30cm ) no i moje rozwarcie dalejniccccccccccccc....k oło południa dali mi oxy... ło matko z córką... się zaczęło skurcze jak cholerka a rozwarcie szło jak krew z nosa.....no i w końcu osigneło 5cm i połozna zaproponowała znieczulenie... (jak mi oksy podali to przyjechał moj mąż)wiec przyszedł anestezjolog, dostałam znieczulenie i było gitesowo... no ale znieczulenie dział tylko godzinke ;/ po tym czasie kazały mi troche wytrzymac zeby sie akcja nie spowolniła wiec poszłam pod prysznic, potem bujałam sie na piłce... no ale wytrzymałam tylko pół godziny i poprosiłam o kolejną dawkę....wiec dostałam... w tym czasie zrobiło sie pełne rozwarcie (akurat przestało znieczulenie działac) no i sie zaczęlo bóle parte to pikuś przy tych wczesniejszych ale mialam mało sił do parcia... no i raz mi na brzucho nacisneli zeby mi pomoc... no ale ostatnia faza trwała 15 min i Niuniu sie pojawił.... troche go niestety poddusiłam i dostał 9pkt....no i pękła mi szyjka ale krocza nie mam naciętego... mam tylko pęknięcie powierzchowne skóry na 1cm co jest cudowne bo mnie nic nie boli jak wyciągneli małego to połozyli mi go na brzuchu.... potem zabrali, pomierzyli, poważyli i dali mi znow.... po 2h pojechalismy na oddział i juz
generalnie był problem poniewaz wody byly zielone (prawdopodobnie od tego zemialam zakazenie ukl moczowego przed porodem...) no i niunius musiał brac antybiotyk 4doby... wiec wyszlismy dopiero w srode... no ale juz jest ok....
No i jestem bardzo dumna z mojego mężą.... co prawda wyszedł na ostatnią faze (tak sobie ustalilismy) ale do tej pory byl bardzo dzielny i baaaaaaaaaaardzo mi pomagał!
no i nie żałuje ze nie chodziłam do szkoły rodzenia bo mialam swietna połozna ktora bardzo pomogła no i byla jeszcze ze mną moja kolezanka połozna, ktora tez pracuje w tamtym szpitalu...
no i na oddziale zostalismy juz sami dla siebie z dzidzia juz bylo po godzinach odwiedzin wiec maz nie mogl u mnie byc dłuzej...'
karmie małego piersia mimo małego kryzysu laktacyjnego w szpitalu teraz juz jest dobrze... a mały jest rozkoszny

acha i załuje ze nie mam wiecej ubranek na 56 bo mały 55cm i w ubrankach na 62 tonie w kombinezonie na 62 całkiem zatonął


a i co do pieluszek to uzywamy happy bella i babydreama (te drugie mielismy w szpitalu) no i ja nie mam zastrzeżeń ani do jednych ani do drugich...
chusteczki na razie mamy nivea... sa ok ale nie mam z czym porównac jescze... konczymy ostatnia paczke i mamy reszte babydreama....
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-20, 14:14   #950
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość

moj poród w skrócie


poród był.... hmmm no cóż długi ;D
o 0.30 w piątek obudziły mnie skurcze- a ze wydawały sie częste zaczełąm mierzyc czas- wychodziły regularnie co 5 min a potem co 3. moj maż spanikował i stwierdzil ze jedziemy. ja nie chciałam bo wiedzialam ze tgo moze byc zmyła... no ale skurcze nie przechodziły ani przy zmianie pozycji ani po prysznicu ani w ogole wiec stwierdzilismy, ze jedziemy (tzn mąż zarządził ze nie ma co czekac ) no wiec ok 2,30 bylismy na IP. przyszedł lekarz, zbadał, było rozwarcie... na 1 cm... szał no ale ze była akcja skurczowa to odesłac mnie nie mogli i połozyli na jedynym wolnym miejscu w spzitalu - na porodówce. pokoj jednoosobowy- luzik. na razie nie wpuscili meża wiec pojechal do domu. lezałam tam i lezałam podłączona do ktg-skurcze ciągle takie same... rozwarcia brak...tzn nadal na 1..... badali mnie co chwila... no i jeden dr tak sie postarał przy badaniu ze odeszły mi wody (kuź....wa... te badania w czasie porodu to była masakrejszyn ) no ale rozwarcie dalej nie szło a wody sie sączyły (pęcherz nie pękł do końca wiec w końcu mi przebili- to nie bolało chociaz narzędzie mnie przeraziło.... wyglądało jak połowa nożyczek ale miało długosc ze 30cm ) no i moje rozwarcie dalejniccccccccccccc....k oło południa dali mi oxy... ło matko z córką... się zaczęło skurcze jak cholerka a rozwarcie szło jak krew z nosa.....no i w końcu osigneło 5cm i połozna zaproponowała znieczulenie... (jak mi oksy podali to przyjechał moj mąż)wiec przyszedł anestezjolog, dostałam znieczulenie i było gitesowo... no ale znieczulenie dział tylko godzinke ;/ po tym czasie kazały mi troche wytrzymac zeby sie akcja nie spowolniła wiec poszłam pod prysznic, potem bujałam sie na piłce... no ale wytrzymałam tylko pół godziny i poprosiłam o kolejną dawkę....wiec dostałam... w tym czasie zrobiło sie pełne rozwarcie (akurat przestało znieczulenie działac) no i sie zaczęlo bóle parte to pikuś przy tych wczesniejszych ale mialam mało sił do parcia... no i raz mi na brzucho nacisneli zeby mi pomoc... no ale ostatnia faza trwała 15 min i Niuniu sie pojawił.... troche go niestety poddusiłam i dostał 9pkt....no i pękła mi szyjka ale krocza nie mam naciętego... mam tylko pęknięcie powierzchowne skóry na 1cm co jest cudowne bo mnie nic nie boli jak wyciągneli małego to połozyli mi go na brzuchu.... potem zabrali, pomierzyli, poważyli i dali mi znow.... po 2h pojechalismy na oddział i juz
generalnie był problem poniewaz wody byly zielone (prawdopodobnie od tego zemialam zakazenie ukl moczowego przed porodem...) no i niunius musiał brac antybiotyk 4doby... wiec wyszlismy dopiero w srode... no ale juz jest ok....
No i jestem bardzo dumna z mojego mężą.... co prawda wyszedł na ostatnią faze (tak sobie ustalilismy) ale do tej pory byl bardzo dzielny i baaaaaaaaaaardzo mi pomagał!
no i nie żałuje ze nie chodziłam do szkoły rodzenia bo mialam swietna połozna ktora bardzo pomogła no i byla jeszcze ze mną moja kolezanka połozna, ktora tez pracuje w tamtym szpitalu...
no i na oddziale zostalismy juz sami dla siebie z dzidzia juz bylo po godzinach odwiedzin wiec maz nie mogl u mnie byc dłuzej...'
karmie małego piersia mimo małego kryzysu laktacyjnego w szpitalu teraz juz jest dobrze... a mały jest rozkoszny
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:25   #951
bybella
Wtajemniczenie
 
Avatar bybella
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez Mijus Pokaż wiadomość
No proszę, a Ty skąd? Chce rodzić w Bydzi w Mswia, do szpitala w Inie zawitam jak już nie będę miała wyjścia Boje się tego szpitala
ja ze szpitalem w Inowrocławiu nie mam niestety dobrych skojarzeń i dlatego wybrałam Toruń z Gniewkowa jestem
Cytat:
Napisane przez ania_1988 Pokaż wiadomość
bybella nie przejmuj się tak. Jaki mas zpoziom TSH ? tylko w skrajnych przypadkach może być coś nie tak. pamiętaj że bardzo duzo dziewcyzn choruje na tarczyce i nawet o tym nie wie... Mając Hashimoto też wcześniej się przejmowałam bo bardzo ciężko zajść w ciążę a jeśi nawet to duże prawdopodobienstwo poronienia i nie donoszenia a jednak w tej ciąży jestem i to już sama końcówka. czasami lepiej wiedzieć mniej....
w 24tyg. miałam tsh 4,7, teraz niedawno nie wiem chyba w 31tyg już ponad 6 mam czarne wizje, ze ja oczywiście będę tym skrajnym przypadkiem tż mnie tam jakoś pociesza
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png
Jestem mamą
bybella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:27   #952
dph
Rozeznanie
 
Avatar dph
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 987
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez n1kotynka Pokaż wiadomość
ojej kilka dni mnie nie było, bo mała ma kolki i gdy tylko mogę to odsypiam a tu tyle mamuś się rozpakowało!

Gratulacje dla wszystkich !!!!!

dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy odnośnie mamy i teściowej. Z mamą zaczęłam jej ostrzej zwracać uwagę i jest ok, jeden wieczór miałyśmy ostrzejsze spięcie ale teraz ona wie, że są granice i ja doceniam jej pomoc.
Moja rana zaczyna się goić, choć mam 3 dziury w brzuchu i wygląda to masakrycznie. No ale cóż trudno, grunt, żeby już wszystko było ok.

Malutka daje popalić, w dzień śpi a z nocami to różnie bywa.

Niestety dołączam do grona mamuś, które mają dzieciaczki z kolkami ;/ nic się na to cholerstwo nie da zrobić, mojej kropelki nie pomagają neistety, więc masuje jej brzuszek i przystawiam nóżki do brzuszka.

Co do diety to bardzo uważam na to co jem, bo moja od razu reaguje bólem brzucha i jem mięsko tylko gotowane, warzywa tez nie wzdymające i nie uczulające, z owoców to jabłka, śliwki, delikatne zupy ( podobne do krupnika- ziemniaki, kasza, marchewka, pietruszka, gotowane mięsko, czasem koperek). Ze słodyczy jem biszkopty i mama upiekła teraz ciasto drożdżowe i dzisiaj będzie robić szarlotkę wędlin nie jem bo małą bolał brzuch, to samo brokuły czy kalafior. Mleko piję, ale nie w za dużych ilościach, bo też jak wypiłam więcej niż 2 szklanki dziennie to był problem.

I tak jakoś dni lecą, że karmię, przewijam, chwilę sie zdrzemnę, znowu karmię, przewijam, mam chwilę dla siebie i znowu karmienie, przewijanie, coś zjem i tak w kółko
muszę sprawdzać jaki jest dzień tygodnia bo dość ostro zakręcona jestem


no i strasznie mi szkoda, że nie jestem z Wami na bieżąco, mam nadzieję, że to się zmieni w wpadnę w jakiś rytm, bo na razie brak siły no i w poniedziałek miejmy nadzieję ostatnia wizyta w szpitalu.

jeszze raz gratulacje dla Mamuś i powodzenia dla dwupaków



nikotynka na pewno z biegiem czasu wszystko sobie fajnie dograsz i zorganizujesz się czasowo fajnie że jest ok

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
czesc
gratuluje kolejnym mamusiom

nie mam czasu zagladac bo dzisiaj mielismy księdza na kolędzie i połozna i pediatre na patronażu wiec sie działo od rana... a potem moj głodomorek nie dał odpocząć wiec jak zasnłą to wykorzystuje okazje i pisze

moj poród w skrócie


poród był.... hmmm no cóż długi ;D
o 0.30 w piątek obudziły mnie skurcze- a ze wydawały sie częste zaczełąm mierzyc czas- wychodziły regularnie co 5 min a potem co 3. moj maż spanikował i stwierdzil ze jedziemy. ja nie chciałam bo wiedzialam ze tgo moze byc zmyła... no ale skurcze nie przechodziły ani przy zmianie pozycji ani po prysznicu ani w ogole wiec stwierdzilismy, ze jedziemy (tzn mąż zarządził ze nie ma co czekac ) no wiec ok 2,30 bylismy na IP. przyszedł lekarz, zbadał, było rozwarcie... na 1 cm... szał no ale ze była akcja skurczowa to odesłac mnie nie mogli i połozyli na jedynym wolnym miejscu w spzitalu - na porodówce. pokoj jednoosobowy- luzik. na razie nie wpuscili meża wiec pojechal do domu. lezałam tam i lezałam podłączona do ktg-skurcze ciągle takie same... rozwarcia brak...tzn nadal na 1..... badali mnie co chwila... no i jeden dr tak sie postarał przy badaniu ze odeszły mi wody (kuź....wa... te badania w czasie porodu to była masakrejszyn ) no ale rozwarcie dalej nie szło a wody sie sączyły (pęcherz nie pękł do końca wiec w końcu mi przebili- to nie bolało chociaz narzędzie mnie przeraziło.... wyglądało jak połowa nożyczek ale miało długosc ze 30cm ) no i moje rozwarcie dalejniccccccccccccc....k oło południa dali mi oxy... ło matko z córką... się zaczęło skurcze jak cholerka a rozwarcie szło jak krew z nosa.....no i w końcu osigneło 5cm i połozna zaproponowała znieczulenie... (jak mi oksy podali to przyjechał moj mąż)wiec przyszedł anestezjolog, dostałam znieczulenie i było gitesowo... no ale znieczulenie dział tylko godzinke ;/ po tym czasie kazały mi troche wytrzymac zeby sie akcja nie spowolniła wiec poszłam pod prysznic, potem bujałam sie na piłce... no ale wytrzymałam tylko pół godziny i poprosiłam o kolejną dawkę....wiec dostałam... w tym czasie zrobiło sie pełne rozwarcie (akurat przestało znieczulenie działac) no i sie zaczęlo bóle parte to pikuś przy tych wczesniejszych ale mialam mało sił do parcia... no i raz mi na brzucho nacisneli zeby mi pomoc... no ale ostatnia faza trwała 15 min i Niuniu sie pojawił.... troche go niestety poddusiłam i dostał 9pkt....no i pękła mi szyjka ale krocza nie mam naciętego... mam tylko pęknięcie powierzchowne skóry na 1cm co jest cudowne bo mnie nic nie boli jak wyciągneli małego to połozyli mi go na brzuchu.... potem zabrali, pomierzyli, poważyli i dali mi znow.... po 2h pojechalismy na oddział i juz
generalnie był problem poniewaz wody byly zielone (prawdopodobnie od tego zemialam zakazenie ukl moczowego przed porodem...) no i niunius musiał brac antybiotyk 4doby... wiec wyszlismy dopiero w srode... no ale juz jest ok....
No i jestem bardzo dumna z mojego mężą.... co prawda wyszedł na ostatnią faze (tak sobie ustalilismy) ale do tej pory byl bardzo dzielny i baaaaaaaaaaardzo mi pomagał!
no i nie żałuje ze nie chodziłam do szkoły rodzenia bo mialam swietna połozna ktora bardzo pomogła no i byla jeszcze ze mną moja kolezanka połozna, ktora tez pracuje w tamtym szpitalu...
no i na oddziale zostalismy juz sami dla siebie z dzidzia juz bylo po godzinach odwiedzin wiec maz nie mogl u mnie byc dłuzej...'
karmie małego piersia mimo małego kryzysu laktacyjnego w szpitalu teraz juz jest dobrze... a mały jest rozkoszny

acha i załuje ze nie mam wiecej ubranek na 56 bo mały 55cm i w ubrankach na 62 tonie w kombinezonie na 62 całkiem zatonął


a i co do pieluszek to uzywamy happy bella i babydreama (te drugie mielismy w szpitalu) no i ja nie mam zastrzeżeń ani do jednych ani do drugich...
chusteczki na razie mamy nivea... sa ok ale nie mam z czym porównac jescze... konczymy ostatnia paczke i mamy reszte babydreama....
neska no to sie troche nameczylas dobrze ze w końcu się udało urodzić naturalnie
__________________
dph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:30   #953
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez n1kotynka Pokaż wiadomość
Niestety dołączam do grona mamuś, które mają dzieciaczki z kolkami ;/ nic się na to cholerstwo nie da zrobić, mojej kropelki nie pomagają neistety, więc masuje jej brzuszek i przystawiam nóżki do brzuszka.

Co do diety to bardzo uważam na to co jem, bo moja od razu reaguje bólem brzucha i jem mięsko tylko gotowane, warzywa tez nie wzdymające i nie uczulające, z owoców to jabłka, śliwki, delikatne zupy ( podobne do krupnika- ziemniaki, kasza, marchewka, pietruszka, gotowane mięsko, czasem koperek). Ze słodyczy jem biszkopty i mama upiekła teraz ciasto drożdżowe i dzisiaj będzie robić szarlotkę wędlin nie jem bo małą bolał brzuch, to samo brokuły czy kalafior. Mleko piję, ale nie w za dużych ilościach, bo też jak wypiłam więcej niż 2 szklanki dziennie to był problem.
no to masz przyczyne kolek- jabłka tylko w kompocie gotowane albo z mikrofali albo z piekranika a śliwki to w ogóle zakazane.. zadnych surownych owoców a tym bardziej pestkowych (tak jak śliwki)
brokuły i kalafior wzdymające...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:30   #954
ultraradiola
Wtajemniczenie
 
Avatar ultraradiola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraina Szczęścia :D
Wiadomości: 2 567
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
czesc
gratuluje kolejnym mamusiom

nie mam czasu zagladac bo dzisiaj mielismy księdza na kolędzie i połozna i pediatre na patronażu wiec sie działo od rana... a potem moj głodomorek nie dał odpocząć wiec jak zasnłą to wykorzystuje okazje i pisze

moj poród w skrócie


poród był.... hmmm no cóż długi ;D
o 0.30 w piątek obudziły mnie skurcze- a ze wydawały sie częste zaczełąm mierzyc czas- wychodziły regularnie co 5 min a potem co 3. moj maż spanikował i stwierdzil ze jedziemy. ja nie chciałam bo wiedzialam ze tgo moze byc zmyła... no ale skurcze nie przechodziły ani przy zmianie pozycji ani po prysznicu ani w ogole wiec stwierdzilismy, ze jedziemy (tzn mąż zarządził ze nie ma co czekac ) no wiec ok 2,30 bylismy na IP. przyszedł lekarz, zbadał, było rozwarcie... na 1 cm... szał no ale ze była akcja skurczowa to odesłac mnie nie mogli i połozyli na jedynym wolnym miejscu w spzitalu - na porodówce. pokoj jednoosobowy- luzik. na razie nie wpuscili meża wiec pojechal do domu. lezałam tam i lezałam podłączona do ktg-skurcze ciągle takie same... rozwarcia brak...tzn nadal na 1..... badali mnie co chwila... no i jeden dr tak sie postarał przy badaniu ze odeszły mi wody (kuź....wa... te badania w czasie porodu to była masakrejszyn ) no ale rozwarcie dalej nie szło a wody sie sączyły (pęcherz nie pękł do końca wiec w końcu mi przebili- to nie bolało chociaz narzędzie mnie przeraziło.... wyglądało jak połowa nożyczek ale miało długosc ze 30cm ) no i moje rozwarcie dalejniccccccccccccc....k oło południa dali mi oxy... ło matko z córką... się zaczęło skurcze jak cholerka a rozwarcie szło jak krew z nosa.....no i w końcu osigneło 5cm i połozna zaproponowała znieczulenie... (jak mi oksy podali to przyjechał moj mąż)wiec przyszedł anestezjolog, dostałam znieczulenie i było gitesowo... no ale znieczulenie dział tylko godzinke ;/ po tym czasie kazały mi troche wytrzymac zeby sie akcja nie spowolniła wiec poszłam pod prysznic, potem bujałam sie na piłce... no ale wytrzymałam tylko pół godziny i poprosiłam o kolejną dawkę....wiec dostałam... w tym czasie zrobiło sie pełne rozwarcie (akurat przestało znieczulenie działac) no i sie zaczęlo bóle parte to pikuś przy tych wczesniejszych ale mialam mało sił do parcia... no i raz mi na brzucho nacisneli zeby mi pomoc... no ale ostatnia faza trwała 15 min i Niuniu sie pojawił.... troche go niestety poddusiłam i dostał 9pkt....no i pękła mi szyjka ale krocza nie mam naciętego... mam tylko pęknięcie powierzchowne skóry na 1cm co jest cudowne bo mnie nic nie boli jak wyciągneli małego to połozyli mi go na brzuchu.... potem zabrali, pomierzyli, poważyli i dali mi znow.... po 2h pojechalismy na oddział i juz
generalnie był problem poniewaz wody byly zielone (prawdopodobnie od tego zemialam zakazenie ukl moczowego przed porodem...) no i niunius musiał brac antybiotyk 4doby... wiec wyszlismy dopiero w srode... no ale juz jest ok....
No i jestem bardzo dumna z mojego mężą.... co prawda wyszedł na ostatnią faze (tak sobie ustalilismy) ale do tej pory byl bardzo dzielny i baaaaaaaaaaardzo mi pomagał!
no i nie żałuje ze nie chodziłam do szkoły rodzenia bo mialam swietna połozna ktora bardzo pomogła no i byla jeszcze ze mną moja kolezanka połozna, ktora tez pracuje w tamtym szpitalu...
no i na oddziale zostalismy juz sami dla siebie z dzidzia juz bylo po godzinach odwiedzin wiec maz nie mogl u mnie byc dłuzej...'
karmie małego piersia mimo małego kryzysu laktacyjnego w szpitalu teraz juz jest dobrze... a mały jest rozkoszny

acha i załuje ze nie mam wiecej ubranek na 56 bo mały 55cm i w ubrankach na 62 tonie w kombinezonie na 62 całkiem zatonął


a i co do pieluszek to uzywamy happy bella i babydreama (te drugie mielismy w szpitalu) no i ja nie mam zastrzeżeń ani do jednych ani do drugich...
chusteczki na razie mamy nivea... sa ok ale nie mam z czym porównac jescze... konczymy ostatnia paczke i mamy reszte babydreama....
kurczę każdy opis porodu czytam z otwartą buzią tak mnie to fascynuje gratulacje jeszcze raz

dziewczyny które się wypakowały mam pytanie :P urodziłyście bliżej terminu z usg czy według OM ??
__________________
Wiktorek
25.01.2012 godz. 7.05
3 kg - 56 cm szczęścia


14.08.2010 MAŁŻEŃSTWO


ultraradiola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:31   #955
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez dph Pokaż wiadomość
nikotynka na pewno z biegiem czasu wszystko sobie fajnie dograsz i zorganizujesz się czasowo fajnie że jest ok



neska no to sie troche nameczylas dobrze ze w końcu się udało urodzić naturalnie
no opcja cesarki niestety była.. jakby to rozwarcie nie poszło to musiałabym miec cesarke ze wzgledu na zielone wody.. bo z tym czekac nie wolno wtedy...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:32   #956
pearpearl
Wtajemniczenie
 
Avatar pearpearl
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 294
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201


Agatka
chyba dopadlo baby blues. Smutnego smska od niej dostalam dostalam :/
__________________
Dżony


Sometimes when I close my eyes, I can't see
pearpearl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:33   #957
Anulka_86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 259
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

pearpearl też się boje i to jeszcze jak.
Mnie przeraża ,że nie wiem kiedy to nastąpi a ja mam teraz sesje i jestem w Poznaniu. wracam na weekendy do domu a to 75 km od Poznania. I tak w kółko. Dzisiaj zaczynamy 35 tydzień,wiem ze jeszcze 5 i ze spokojem, ale chcę rodzic w Poznaniu wiec będę musiała tam chyba siedzieć w lutym .

Siary żadnej nie widziałam u siebie nigdy... mam nadzieję ,że jakiś pokarm się po porodzie znajdzie dla Hubercika

nie mam humorku jakoś nic mnie nie cieszy ostatnio... ciężko mi uwierzyć ,że będziemy mieli małego królewicza w domku niedługo...
to jakieś cuda normalnie...
Anulka_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:37   #958
kropeczka1984
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 983
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Kamciurka, Inutil, Boroo gratulacje

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość
Ale juz widze swoja reakcje na porod... Nie ma radosci, podniecenia i szczescia, tak jak u innych dziewczyn. U mnie jest jeden wielki strach i przerazenie :/
Nie jesteś sama... Też jestem przerażona. Z jednej strony chciałabym mieć już Wojtusia przy sobie, a z drugiej strony, to nie chcę, żeby się urodził przed terminem, niech sobie siedzi w brzusiu jak najdłużej. Po prostu boję się porodu i tego, co będzie potem...

Cytat:
Napisane przez agacia_cz Pokaż wiadomość
mi np jeszcze ani razu nie pokazała się siara a to już 37t4d ;/ moja mama też nie miała a była w ciązy 4 razy i za każdym razem karmiła piersią
Mi jak na razie tylko raz pociekła siara i to tylko z jednej piersi

Cytat:
Napisane przez MartuNiunia87 Pokaż wiadomość

Odebrałam wynik z wymazu - niczego nie wyhodowano więc ok , w pon odbieram wynik z HIV
Dobrze, że wyniki ok
A czemu łóżeczko jest czarne? W sumie nic mi do tego, ale czemu czarne?

A ja nie miałam robionego HIV... Wszystkie miałyście?

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Cytat:
Napisane przez pearpearl Pokaż wiadomość

Agatka
chyba dopadlo baby blues. Smutnego smska od niej dostalam dostalam :/
Biedna...
Pewnie dlatego, że jest sama w szpitalu... Może jak mąż przyjedzie, to jej szybko przejdzie.
Ja też się boję, że dopadnie mnie ta okropna depresja...
kropeczka1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:38   #959
Mijus
Rozeznanie
 
Avatar Mijus
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

Cytat:
Napisane przez bybella Pokaż wiadomość
ja ze szpitalem w Inowrocławiu nie mam niestety dobrych skojarzeń i dlatego wybrałam Toruń z Gniewkowa jestem

w 24tyg. miałam tsh 4,7, teraz niedawno nie wiem chyba w 31tyg już ponad 6 mam czarne wizje, ze ja oczywiście będę tym skrajnym przypadkiem tż mnie tam jakoś pociesza
No właśnie niedawno urodziły tam 2 kobitki ( połówki kolegów mojego tż) i wspomnienia mają nie fajne Wiec wolę nie ryzykowac i jade do Bydzi

Nie stresuj się tą tarczycą kochana, wszystko będzie dobrze. Ja też mam niedoczynność i Hasimoto
__________________
Gabrysia - 09.02.2012
Aniołek [*] - 05.02.2010
Mijus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-20, 14:52   #960
agacia_cz
Zadomowienie
 
Avatar agacia_cz
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 423
Dot.: Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 201

ja nie miałam badań na HIV, ogólnie to malutko miałam badań
agacia_cz jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.