2013-11-11, 00:57 | #61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
|
|
2013-11-11, 01:40 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
No ale sorry, jeżeli ktoś z telefonu naprawdę tylko dzwoni, pisze smsy, sprawdza godzinę i ustawia sobie budzik, to po co mu iphone za kilka tys. zł? Nie uważasz, że to śmieszne, wywalić kupę kasy na funkcjonalności, których nigdy w życiu nie użyjesz? Np. na skaner kodów kreskowych w telefonie, o którym nawet nie wiesz, że go masz? A przecież takich bajerów nie masz za darmo, one się wliczają w cenę telefonu... Pamiętam jak byłam w gimnazjum rodzice chcieli mi kupić "dobry" telefon. A ja mówiłam: "nie, nie, jak najtańszy, szkoda mi waszych pieniędzy". A dzisiaj kupiłabym sobie chętnie lepszy telefon z dostępem do Internetu (bo jestem starostą i wypadałoby na maile odpowiadać jak najszybciej) i... ni hu hu nie mogę znaleźć nic odpowiedniego w cenie poniżej 1000 zł.... I autentycznie szkoda mi tyle wydać na telefon, mimo że na koncie w banku mam wielokrotność tej kwoty z własnych oszczędności (więc nie muszę brać od rodziców, stać mnie). Ale wydać miesięczną (lub kilkumiesięczną) pensję na telefon, który może mi się zniszczyć albo zgubić? Przegięcie, moim zdaniem. Wolę w tej cenie laptopa, Kindle Paperwhite lub tablet. Taką osobę bardzo łatwo zagnać w kozi róg, bo jeśli np. ktoś taki twierdzi, że iphony są be a ich właściciele to fanboye appla, to wystarczy spytać, czy iphona kiedykolwiek używał i czy kiedykolwiek pytał właściciela iphona, czemu wybrał akurat taki telefon Jeśli nie, to powiedzieć takiej osobie wprost, że zbyt mało wie, by się w temacie wypowiadać. Ja właśnie dlatego założyłam fb - krytykowałam ostro modę na, ale widząc, ile mnie omija, uznałam za mądrzejszą opcję jednak fb założyć. Co nie zmienia faktu, że jako jedna z nielicznych osób używam nicka zamiast nazwiska, mam tylko jedno zdjęcie na profilu oraz minimum informacji udostępnionych o sobie, a także nigdy nie używam fb do logowania się na inne portale/strony - a to wszystko dla bezpieczeństwa, oczywiście Oczywiście nie zamieszczam też na mojej tablicy głupawych i intymnych wpisów, a ponadto mam tylko 40 znajomych - więc jak widać, można bojkotować modę na fejsa i korzystać z niego z głową nawet mając fejsa |
|
2013-11-11, 09:55 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
__________________
Wining and dining, drinking and driving Excessive buying, overdose and dying Edytowane przez Withers Czas edycji: 2013-11-11 o 09:59 |
|
2013-11-11, 10:26 | #64 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 40
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Zauwazylam mode na kulture skandynawska, fantastykę, wampiry, seriale detektywistyczne i fantasy, bycie androgenicznym, Londyn, blogi, antyklerykalizm, hejtowanie Mickiewicza i takich klimatow, na bycie celebryta, na populizm, swojskość i cechy narodowe w kulturze, np. muzyce, laczenie roznych stylow, na hejtowanie Coelho, operacje plastyczne - szczególnie wstrzykiwanie "czegos" w usta. , botoksu? nie znam się.
Edytowane przez Franka En Czas edycji: 2013-11-11 o 10:42 |
2013-11-12, 00:36 | #65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
A Ty myślisz, że dlaczego mam problem? Przecież wiem, że telefonów przystosowanych do Internetu to jest na rynku od groma Chociaż tak już czepiając się szczegółów, to tel, na którym naprawdę komfortowo korzysta się z internetu, powinien mieć ekran o naprawdę dobrej rozdzielczości i nowy system operacyjny (do pobierania aplikacji, wspierany przez producenta) - czyli raczej sprzęt ze średniej i wysokiej półki, a nie tej najniższej. A co do ubezpieczenia, ja nie mam zamiaru kupować w abonamencie i wiązać się umową, bo naprawdę mało dzwonię, a przy niskich abonamentach są bardzo niekorzystne raty na telefony. I wtedy zostaje mi tylko 2-letnia gwarancja, która nie obejmuje "uszkodzeń mechanicznych z winy użytkownika" (czyli zniszczeń made by me), a także nie jestem ubezpieczona od kradzieży, bo telefon nie jest do mnie przypisany :/ Jak natomiast znasz jakąś inną opcję, to chętnie wysłucham i pewnie skorzystam Poza tym to nie jest tylko kwestia wyeksploatowania telefonu, ale też jego przydatności - naprawdę mogę mieć w cenie drogiego telefonu zazwyczaj co najmniej 2 równie funkcjonalne dla mnie urządzenia. Więc skoro mogę mieć więcej za mniej, to wybór jest prosty Edytowane przez Pantegram Czas edycji: 2013-11-12 o 00:43 |
|
2013-11-12, 07:30 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Mnie nawet do głowy dual sim nie przyszło do głowy - wiedziałam, że chcę dwa telefony - smartphone z Internetem oraz normalny, zwykły telefon. Fakt, więcej do noszenia, ale kiedy moja zwykła Nokia była chwilowo w naprawie, a ja korzystałam ze smartphone'a jako telefonu, okazało się, że to jest naprawdę dobra opcja. Zepsuł mi się samochód, gdy jechałam do pracy, a smartphone odmówił mi posłuszeństwa i mając nóż na gardle nie mogłam się nigdzie dodzwonić - czyli zawiódł mnie wtedy, kiedy miał mi być najbardziej przydatny. Utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że stare, tradycyjne telefony są w porządku, bo prawdopodobieństwo ich zawieszenia jest małe [a jeśli już się zawiesi wystarczy go zrestartować i trwa to chwilę, a nie 10-15 minut, jak na androidzie], baterii nie muszę ładować raz, czasem dwa razy dziennie.
Jestem gadżeciarą, smartphone jest mi przydatny, ale doskonale wiem, że świetnie dałabym sobie bez niego radę i kiedy go zapomnę, albo padnie mi bateria, wcale nie czuję się bez niego jak bez ręki. |
2013-11-12, 13:26 | #67 |
Rozeznanie
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Moda na kreatywność i otwartość.
Moda na krejzolstwo na przeciw modzie na melancholijną alternatywność. Zastanawia mnie ta moda na ciągłe wyrażanie siebie przez wygląd - ja tam nie mam potrzeby uzewnętrzniać się ze swoim nastrojem czy charakterem, Ci co mnie znają wiedzą co się dzieje w moim życiu, a obcy ludzie niekoniecznie muszą wiedzieć, że dziś mnie akurat boli głowa i źle się czuję. A i mnie niekoniecznie obchodzi nastrój obcych mi ludzi. Aaaa, i jeszcze moda na posiadanie hobby i pasji doprowadza mnie do pasji |
2013-11-12, 15:16 | #68 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Ja uważam to za wielki postęp, że ludzie zamiast siadać przed komputerem/tv po przyjściu z pracy/weekendami/po szkole/zajęciach wolą wyjść z domu, rozwijać pasję, czasem tym samym robiąc coś pożytecznego dla innych. Ogólnie widzę, że wątek ma charakter hejterski A ja chciałabym zwrócić uwagę na fajną wg mnie modę na bycie fit. Coraz więcej ludzi chodzi na siłownię, biega, tańczy, należy do amatorskich klubów sportowych. No i moda na zdrowe odżywianie- 5 posiłków dziennie, warzywa, owoce... Osobiście popieram. Oby więcej było takich ludzi ! |
|
2013-11-12, 15:59 | #69 |
Rozeznanie
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Nie mówię że posiadanie hobby/pasji jest czymś złym, wręcz przeciwnie. Chodzi mi o to, że jest jakiś wymóg, nacisk żeby tą pasję mieć. I jednocześnie, jeśli ktoś nie ma żadnej pasji, jest z góry uważany za nudziarza, który marnuje swój i innych czas. Moim zdaniem tak nie jest - znam bardzo dużo ludzi bez hobby, pasji czy jasno sprecyzowanych zainteresowań, którzy mają zawsze do powiedzenia coś ciekawego i nikt nie może uznawać ich za nudziarzy.
|
2013-11-12, 16:06 | #70 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
i znam ludzi, którzy mają zajawkę na jakimś punkcie, tę ''sławną pasję'', o której tyle się mówi, ale nie da się z nimi przebywać dłużej niż 10 minut, bo są po prostu nudziarzami.
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2013-11-12 o 17:02 |
|
2013-11-12, 17:01 | #71 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 522
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Otóż to. I problem jest wtedy, gdy są do tego stopnia zafiksowani na tej pasji, że nie umieją rozmawiać o niczym innym i zanudzają wszystkich bez końca jednym tematem albo każdą rozmowę potrafią do niego sprowadzić. Przykładowo, chodzi mi o sytuacje, gdy w towarzystwie pasjonata malarstwa nie da się pogadać np. o psach czy kotach, bo zaraz mówi "Widziałem ostatnio fascynujący obraz przedstawiający psa..." i przez pół godziny rozwodzi się o kolorach, światłocieniach i o biografii twórcy obrazu
Edytowane przez Laurelindorenan Czas edycji: 2013-11-12 o 17:02 |
2013-11-12, 18:35 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
__________________
Wining and dining, drinking and driving Excessive buying, overdose and dying |
|
2013-11-14, 17:58 | #73 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Cytat:
Co do nastroju, ja myślę, że to nie jest tak, że ktoś celowo np. zakłada czarne ciuchy, by pokazać innym, że jest nie w sosie, a różowe, by pokazać, że u niego tęcza i jednorożce Raczej to jest tak jak u mnie: na ogół mam dobry nastrój i lubię się wystroić w coś kobiecego, zrobić staranny makijaż, założyć biżuterię i buty na obcasie, ale czasem... mam takie dni, kiedy budzę się z uczuciem, jakby mnie ktoś wypluł (najczęściej przez złą pogodę albo początek okresu) i w takie dni nie wyobrażam sobie założyć spódnicy... wybieram raczej wygodne spodnie, trampki, t-shirt i bluzę. Więc różnica w wyglądzie jest, ale nie po to, by innym "pokazać" że się inaczej czuję, a tylko i wyłącznie ze względów praktycznych - jak mam gorszy nastrój, potrzebuję takich ciuchów, by zniknąć w tłumie, a nie się z niego wybijać Co do charakteru, ja np. należę do tych osób, o których powiedziałabyś na pewno, że "wyrażają siebie przez swój wygląd" - np. mój aktualny zestaw na zimę: długi czarny płaszcz do ziemi + glany jednak kojarzy się jednoznacznie z subkulturą metalową. I pewnie po części tak jest, że podobają mi się tego typu rzeczy, bo w gronie moich znajomych są one "modne" (tak samo jak niemal każda dziewczyna ma obecnie u siebie legginsy - widziało się je u koleżanek przez tyle czasu, że każda już zdążyła rozważyć ich kupno ze 100 razy, a bez tej "mody" to pewnie większość by w ogóle nie pomyślała o tym, że taki ciuch może się do czegoś przydać i jeszcze wyglądać ). Natomiast staram się do tego podchodzić jak najbardziej praktycznie - uważam, że na zimę glany to najlepszy wybór z posiadanego przeze mnie obuwia, bo są nieprzemakalne (czyli niestraszne mi nieodśnieżone chodniki itp.), z kolei długi płaszcz osłania nie tylko korpus, ale i nogi, więc też jest lepszym zabezpieczeniem przed zimnem niż krótka kurtka (a jak wygląda! ). Tak więc nie widzę nic złego w (nawet bardzo ekscentrycznym) wyrażaniu siebie poprzez strój i wygląd, dopóki jest to estetyczne i/lub praktyczne. Przykładowo nadmiar piercingu uważam za niepraktyczny i często nieestetyczny, więc takie wyrażanie siebie już mi się podobać nie będzie |
||
2013-11-14, 18:21 | #74 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Wyrażanie swojej osobowości w granicach dobrego smaku jest wg mnie w porządku. Bo gdyby nie jakieś cechy charakterystyczne pojedynczych osób, to wszyscy bylibyśmy jednolitą masą.
|
2013-11-14, 20:35 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 191
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Ostatnio zauważyłam modę na bycie zapracowanym do granic możliwości. Tyle nauki, tyle pracy, tyle projektów, tyle zarwanych nocy, ale czas na fotorelację z tych ciężkich godzin/dni na fb i instagramie jest
__________________
Wining and dining, drinking and driving Excessive buying, overdose and dying Edytowane przez Withers Czas edycji: 2013-11-14 o 20:37 |
|
2013-11-22, 23:49 | #76 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Moda na "wyjątkowość" jest modna
Pamiętacie zestaw balerinki, leginsy, spódniczka? istny atak klonów |
2013-11-23, 05:53 | #77 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Tak było i wcześniej, jak były modne dzwony, vansy, plecaczki zamiast torebek itp.
|
2013-11-23, 13:52 | #78 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Nieustająca moda wśród nastolatków na bycie niezrozumianym i alternatywnym. Objawia się słuchaniem rocka, metalu i czytaniem mało znanej fantastyki takiej jak Sapkowski i Pilipiuk.
|
2013-11-23, 13:56 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
|
2013-11-23, 14:19 | #80 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Dla nich chyba rzeczywiście jest mało znana, tak samo jak The Doors to niszowa kapela wedle niektórych. Chociaż sobie przypominam jak w wieku nastoletnim odkryłam wiersze Stachury i Wojaczka i byłam w szoku że moja matka je zna |
2013-11-23, 14:30 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
No tak rzeczywiście to może działać na zasadzie "och, ach jestem taki niszowy i oryginalny bo znam Sapkowskiego i The Doors".
Ale chyba dzieciaki tak mają Ja miałam np. z filmami oglądałam np. Kubricka i Bergmana i uważałam się za nie wiadomo kogo, wielką koneserkę kultury |
2013-11-23, 14:50 | #82 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Pjona Też byłam koneserką kina niszowego. Do tego czytałam Platona by być lepsza od motłochu który czyta fantastykę |
|
2013-11-23, 14:51 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Za to jak już kogoś poznałam to był szał i szczęście Tapnięte z mojego HTC ONE V |
|
2013-11-23, 14:56 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Ja dodatkowo bojkotowałam telewizję i (o zgrozo!) głośno o tym mówiłam, wyrażając pogardę dla oglądających. Czytałam polską literaturę współczesną (często ostentacyjnie) i ubierałam się w krawaty i kapelusze. Oj musiałam być wtedy irytująca : D Teraz w sumie wciąż lubię wszystkie te rzeczy, ale już się z tym tak nie obnoszę i nie uważam się za lepszą z tego powodu
|
2013-11-23, 16:05 | #85 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
Czy ty jesteś mną? Mnie się gust zmienił dość mocno ale nie definiuję siebie poprzez pryzmat tego czego słucham, czytam czy oglądam |
|
2013-11-23, 18:13 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
|
2013-11-24, 00:28 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Kalini, Lemmy is God Czuję pokrewieństwo dusz xD
Chociaż ja należę do grona tych ubolewających nad alternatywnością własnych zainteresowań, bo np. weź tu znajdź kogoś pasjonującego się kosmologią i mechaniką kwantową? Niestety wśród moich rówieśników jest niezwykle mało takich osób, które w ogóle mają jakieś blade pojęcie - czytaj: rozumieją fizykę, a już znalezienie fizycznego geeka, który umie opowiedzieć o swojej pasji w sposób przystępny, graniczy z cudem Nie lubię bardzo, jak ktoś obnosi się z tym, że nie słucha zespołów "komercyjnych" i zawsze gaszę taką osobę pytaniem, czy w takim razie te jej niekomercyjne zespoły grają charytatywnie i uświadamiam, że tylko takie są niekomercyjne Cytat:
Tak samo powszechny jest zestaw legginsy/dżinsy + balerinki + bose (i oczywiście blade) stopy Moim zdaniem wygląda to po prostu okropnie i dziwię się, że ludzie śmieją się ze skarpetek do sandałów, a z czegoś takiego już nie... Jak dla mnie buty odsłaniające stopę (balerinki, sandałki) powinno się się nosić do przykładowo spódnic itd. (czyli rzeczy odsłaniających łydki), a jak już zakłada się coś do samych kostek, to można chociaż skarpetki pod kolor założyć, by ta blada stopa nie świeciła spod czarnych balerinek i dżinsów Ale to oczywiście tylko mój gust, więc proszę się nie bulwersować, jak ktoś tak nosi Edit: Acha, i nie lubię pozerów, którzy np. słuchają ostentacyjnie cięższych odmian metalu, aby po kilku latach/miesiącach stwierdzić, że "już ich to nie kręci" i "to były błędy młodości" jak np. pani Chylińska Ja się pytam: jak można się najpierw w czymś namiętnie zasłuchiwać, a później stwierdzić, że to jest g<wulgarne określenie psiej kupy>? Toż to trzeba być hipokrytą do potęgi n-tej, a takich ludzi nienawidzę I co najgorsze, przez takich ludzi (dla których nie jest Media Markt ) metale mają opinię infantylnych buntowników, brudasów, perwersów i Bóg wie jakie jeszcze... Edytowane przez Pantegram Czas edycji: 2013-11-24 o 00:35 |
|
2013-11-24, 07:26 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 534
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Dlaczego niby hipokrytą? Wręcz przeciwnie, trzeba być człowiekiem, gusty się zmieniają oO
Ja kiedyś słuchałam znacznie "cięższej" muzyki niż obecnie, co prawda nie metalu ale okolice. Część wciąż mi się podoba ale część mnie już teraz zwyczajnie męczy. Słuchanie wciąż tylko i wyłącznie tej samej muzyki, jaką się polubiło mając naście lat nie jest oczywiście niczym złym, ale w tym wieku osobowość wciąż się kształtuje i nie widzę nic złego w tym, że ktoś znalazł swój ukochany gatunek dopiero w wieku 20 czy 25 lat. |
2013-11-24, 19:25 | #89 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Ja za czasow mlodosci sluchalam zespolow ktore teraz moge okreslic jako g..., to samo z ksiazkami. I nie uwazam sie za hipokrytke, gust mi sie zmienil i nic na to nie poradze
|
2013-11-24, 19:36 | #90 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Moda w dzisiejszych czasach. No właśnie: na co?
Cytat:
A mi chodzi o właśnie taką zmianę - diametralną, tzn. właściwie przejście do wrogiego obozu. Takie osoby, o jakich mówię, nie mają własnego zdania, one się po prostu dopasowują do otoczenia. A to oznacza, że jeśli otoczenie np. czyta romansidła (zmieniam przykład, żeby nie było ciągle o muzyce ), to taka osoba również będzie się zachwycała romansidłami - ale po znalezieniu się w gronie innych ludzi może w trybie natychmiastowym zmienić swoje zdanie i np. zacząć wychwalać powieści si-fi, a o czytelnikach romansideł mówić, że nie dla nich jest Media Markt, mimo że sama nie dawno do ich grona należała :/ O takich ludzi mi chodzi, którzy, że tak to nazwę "srają we własne gniazdo" i gotowi są wyprzeć się własnej tożsamości, byle się innym przypodobać. I dlatego nazywam ich hipokrytami, bo jak inaczej nazwać taką postawę? Pani Chylińska jest doskonałym przykładem. Nie ma nic złego w tym, że ona zmieniła swoje upodobania z metalu na pop. Za to jest wiele złego w tym, że ona za młodu ostro cisnęła popowym gwiazdkom, rzucając w ich stronę niewybredne komentarze i to adresując je do konkretnych osób, a teraz sama w teledyskach "kręci dupą", czyli robi to, co kilka lat wcześniej tak ostro krytykowała Cytat:
Dla mnie to oczywiste, że mówię o ludziach dojrzalszych i nie będę nazywać kogoś hipokrytą, bo już wyrósł z oglądania dobranocek Edytowane przez Pantegram Czas edycji: 2013-11-24 o 20:01 |
||
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.