Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-07-02, 21:10   #61
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Camila,pojęcia nie mam,pewnie tak jak zawsze decyzja będzie spontaniczna.Jestem zależna od koleżanek,bo sama nie chce iść,a jak one nie będą chciały to kicha.
Ok. rozumiem. Jakby co to miłej zabawy będe życzyc
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-02, 21:13   #62
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Madziek, to idz z Camillą
Przyda Ci się potańcować.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-02, 21:29   #63
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ja wlasnie weszlam na gg bylego.... ma opis - "ostatni dzien w polsce" .... czyli to juz na prawde koniec....

zastanawialam sie co robic... bralam pod uwage zeby odezwac sie jak kolezanka, zawalczyc.... teraz juz znam odpowiedz - wiecej nie musze sie zastanawiac....



ps. jedno w tym dobre... ze wyjezdza juz teraz a nie na jesieni, przynajmniej wakacji nie spedzi na imprezowaniu i panienkach.... tam jedzie do ciezkiej pracy fizycznej i mowil ze zabawe zostawia w polsce... tam bedzie harowal- oby....

boze czemu ja rycze .... przynajmniej nie bedzie mnie kusilo.... pewnie odezwanie sie do niego i tak bylo by bledem....

martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-02, 22:54   #64
Astra24.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Ze mną już jest całkiem dobrze. Poznałam takiego super faceta, że głowa mała. Mam nadzieje, że wszystko rozwinie się w dobrym kierunku Ehh mogłabym patrzeć na niego godzinami. Prawdą jest chyba, że na starą miłość najlepsza jest nowa. U mnie to nie miłosć, ale może do 3 razy sztuka. Pozdrawionka, trzymajcie się dziewczynki i uwierzcie, że kiedyś będzie ok
Astra24. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-02, 23:38   #65
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Astra24,radziłabym Ci z dobrego serca,nieangażować się zbytnio bo już chyba wpadłaś jak śliwka w kompot bo na twej drodze stanął pewien ktoś,życze Ci jak najlepiej. Lecz bądz rozważna,bo już troche przeszłaś i obyś znowu nie zakładała wątku,że coś jest nie tak z tym kolesiem.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 06:18   #66
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Astra24,radziłabym Ci z dobrego serca,nieangażować się zbytnio bo już chyba wpadłaś jak śliwka w kompot bo na twej drodze stanął pewien ktoś,życze Ci jak najlepiej. Lecz bądz rozważna,bo już troche przeszłaś i obyś znowu nie zakładała wątku,że coś jest nie tak z tym kolesiem.
Zgadzam się z atką, Astro uważaj na siebie, spróbuj sie zdystansować do tego faceta, nawet jeśli jest taki super jak piszesz

Ja sama przyznam szczerze, że poznałam również kogoś bardzo fajnego, ale póki co kontakt jest tylko na gg, ponieważ chłopak pracuje na Ukrainie, chociaż jest z mojego miasta. Wiem jak wygląda, on tez wie jak ja wyglądam. Rozmawia mi się z nim naprawdę świetnie, ale dystans utrzymuje, poza tym wiadomo, wirtualnie kontakt może wyglądać zupełnie inaczej niż na żywo, więc mam nadzieje, ze kiedyś będę miała okazję go poznać w realu .
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 06:30   #67
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Miłego dnia

No facetów trzeba z przymrużeniem okna traktować Wolę być niedostępna i chłodna czasami, nawet jeśli ma uciec. Ten któremu będzie jakoś tam zależeć na pewno się nie zrazi. Tylko spróbuje przeczekać lub za jakiś czas. Ten który ma pstro w głowie - ucieknie od nas. I dobrze, bo nie potrzebujemy już takich cudaków.
Nie można się otwierać do końca, trzeba wszystko brać na dystans... Z czasem znowu ''damy się podejść'', będzie sobie trwało, trwało i znów spotkamy się tutaj niekoniecznie w tym samym gronie...
Mało optymistyczne, ale prawdziwe. Życie.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-07-03, 08:58   #68
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

martinko niby wiemy od dłuższego czasu ze to koniec, ze nie ma szans itd, ale sa takie momemty które uswiadamiają nam to tak dosadnie i to był jeden z nich.jesteś w szoku, ze wyjedża już teraz, a nie na jesieni, ze już go nie zobaczysz przynajmniej w najbliższym czasie, nie będzie wyjaśnień, nie pożegnał się
ja tak miałam jak mój (juz po rozstaniu ale jeszcze jak się kontaktowaliśmy) miał się wyprowadzić do innego miasta ze względu na pracę. Miałam to samo. w głowie cały czas pytania. jak to się wyprowadza? a co ze mną? czy nie ma wątpliwości co do wyjazdu ze względu na mnie? itd i w ogóle jakoś tak dziwnie ja mialam świadomość ze będzie daleko.

trzymaj się kochana
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 09:05   #69
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Dziewczyny, trzymajmy się jakoś razem!

Astra24, to cieszę się, że jesteś już sobą, ale uważaj na siebie, trochę dystansu nie zaszkodzi.

Dziewczyny, dziś mi się śnił. Śniło się nasze życie, jak mieszkaliśmy razem, kochaliśmy się, rozwiązaliśmy problemy... I pomyśleć, że tak naprawdę było to jeszcze miesiąc temu...

Widzicie kotka na moim avatarku? To Skrimi, która została u Byłego, strasznie za nią tęsknię...
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.



sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 10:17   #70
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
Miłego dnia

No facetów trzeba z przymrużeniem okna traktować Wolę być niedostępna i chłodna czasami, nawet jeśli ma uciec. Ten któremu będzie jakoś tam zależeć na pewno się nie zrazi. Tylko spróbuje przeczekać lub za jakiś czas. Ten który ma pstro w głowie - ucieknie od nas. I dobrze, bo nie potrzebujemy już takich cudaków.
Nie można się otwierać do końca, trzeba wszystko brać na dystans... Z czasem znowu ''damy się podejść'', będzie sobie trwało, trwało i znów spotkamy się tutaj niekoniecznie w tym samym gronie...
Mało optymistyczne, ale prawdziwe. Życie.
Nie ma co bawić się w czarnowidztwo. To co teraz doświadczamy ma nas czegoś nauczyć, żeby na przyszłość być ostrożniejszymi i nie oddawać się w całości facetowi.
Głowa do góry i jaśniej spoglądać w przyszłość.
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 17:55   #71
Astra24.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Dystans jest i to wielki póki co, bo on nie należy w ogóle do wylewnych osób - zawodowy żołnierz. Smy to są takie jakby mi komendy jakieś przedstawial Póki co mam nadzieje, że znajomość będzie się rozwijać. Lepsze to niż wspominanie byłego i rozpaczanie nad swoją durnością. Szkoda życia. Teraz mam wiekszy problem, trafiłam na jednego natręta i muszę się go pozbyć. Facet niby fajny, straasznie mądry, bo jakiś tam olimpijczyk z matmy i w ogóle och i ach, poza tym straszznie bogaty, ale niestety kompletnie mnie nie rusza. Wczoraj napisalam mu praktycznie wprost, że nic z tego i mam nadzieje, że zrozumial.
Na czym wg Was polega to zdystansowanie, bo tak jakoś dziwnie się poczułam po tamtym poście jakbym mu do lożka wskakiwała czy coś a to tylko kilka kaw bylo...
Astra24. jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-03, 18:23   #72
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Astra24. Pokaż wiadomość
Dystans jest i to wielki póki co, bo on nie należy w ogóle do wylewnych osób - zawodowy żołnierz. Smy to są takie jakby mi komendy jakieś przedstawial Póki co mam nadzieje, że znajomość będzie się rozwijać. Lepsze to niż wspominanie byłego i rozpaczanie nad swoją durnością. Szkoda życia. Teraz mam wiekszy problem, trafiłam na jednego natręta i muszę się go pozbyć. Facet niby fajny, straasznie mądry, bo jakiś tam olimpijczyk z matmy i w ogóle och i ach, poza tym straszznie bogaty, ale niestety kompletnie mnie nie rusza. Wczoraj napisalam mu praktycznie wprost, że nic z tego i mam nadzieje, że zrozumial.
Na czym wg Was polega to zdystansowanie, bo tak jakoś dziwnie się poczułam po tamtym poście jakbym mu do lożka wskakiwała czy coś a to tylko kilka kaw bylo...
Dystanas to ja postrzegam jako coś takiego, że: nie godzisz sie za każdym razem jak on proponuje spotkanie, tylko pokazujesz mu, że masz tez inne zajęcia w życiu, i mase znajomych, których nie chcesz zaniedbywać, czyli że umówiłaś się juz z kumpelą do kina, na impreze itp. lub masz cos innego zaproponowane, wazne zeby on zabiegał o Ciebie, jesli sie nie zrazi to bedzie oznaczało, że naprawde mu zależy na spotkaniach z Tobą i Tobie jako kobiecie.
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 18:26   #73
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Camilla Pokaż wiadomość
Dystanas to ja postrzegam jako coś takiego, że: nie godzisz sie za każdym razem jak on proponuje spotkanie, tylko pokazujesz mu, że masz tez inne zajęcia w życiu, i mase znajomych, których nie chcesz zaniedbywać, czyli że umówiłaś się juz z kumpelą do kina, na impreze itp. lub masz cos innego zaproponowane, wazne zeby on zabiegał o Ciebie, jesli sie nie zrazi to bedzie oznaczało, że naprawde mu zależy na spotkaniach z Tobą i Tobie jako kobiecie.
Camillo, masz rację. Facet będzie szanował kobietę, która ma swe zainteresowania, ceni swą niezależność i myśli o przyszłości. Nie można żyć samą miłością. Jak facet widzi, że kobieta lata za nim od spotkania do spotkania, widzi, że jestem Nim zauroczona i zaślepiona, to taka znajomość jest skazana na niepowodzenie.
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.



sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 18:36   #74
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez sportsmenka86 Pokaż wiadomość
Facet będzie szanował kobietę, która ma swe zainteresowania, ceni swą niezależność i myśli o przyszłości. Nie można żyć samą miłością. Jak facet widzi, że kobieta lata za nim od spotkania do spotkania, widzi, że jestem Nim zauroczona i zaślepiona, to taka znajomość jest skazana na niepowodzenie.
Lepiej bym tego nie ujeła
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 18:46   #75
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ann masz racje - to byl taki przelom, ale wczoraj jak sie dowiedzialam to bylam w szoku - nie wiedzialam co myslec, zastanawilam sie co ja teraz zrobie, lzy i placz, bo to przeciez KONIEC....
dzis mysle juz o tym inaczej, mysle to wreszcie KONIEC... i jestem spokojniejsza. pierwsza rzecz, ktora mnie uspokoila to to, ze tam bedzie pracowal, skoncza sie imprezy i panienki (chociaz jak przyjedzie do polski na jakies swieta czy cos to sobie zapewne odbije - wiec znow mnie kuje w sercu na sama mysl...) druga - ze moj problem z tym co zrobic, czy sie odezwac, czy nie, z tymi natretnymi myslami rozwiazal sie sam - teraz juz nie mam nad czym sie zastnawiac, nie ma juz o czym myslec - przynajmniej przez kolejny 1-2 lata.... a po tym czasie, nawet jak wroci mam nadzieje ze mi przejdzie....



w ogole postanowilam, ze na jakis czas odpuszcze sobie facetow, mam zamiar ograniczyc z nimi wszelkie kontakty - moze to sie wydaje troche dziwne i przesadzone, ale nie moge na ich patrzec, mimo ze tymczasowo nie nienawidze eksa to inni faceci wzbudzaja we mnie odraze, o kazdym mysle ze jest taki sam, swina i tyle ... (ekhem ciekawe jak dlugo) do tej pory miotalam sie, nie wiedzialm czy chce kogos poznac, czy nie... teraz juz wiem, ze nie chce... niech zaden nie probuje sie zblizyc bo wyciagne pazury i pokaze na co mnie stac...

i jak juz pisalam do diabla z facetami .... plus moj podpis (chociaz ja niewierzaca jestem):

I prosze Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to
by ktos trafil w moje serce.....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 19:10   #76
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

No ja powoli zmieniam zdanie o facetach, ale podchodze do nich z ogromnym dystansem
Póki co zawarłam 3 znajomosci z czego dwie tylko internetowe ( z czego jeden to ten kolega z Ukrainy, a drugi jak sie okazało mieszka bardzo blisko mnie ) z jednym gosciem sie spotkałam (pisałam wam o tym) i jest ok. Mam swoich znajomych, chadzam tu i tam, bawie sie na swój własny sposób i co najważniejsze przebywanie samej ze sobą nie sprawia mi juz przykrosci, nauczyłam sie tego. Póki co jest dobrze, chcociaz czasami czuje sie osamotniona
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 19:14   #77
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Astra24,pisząc o nim że mogłabyś się w niego wpatrywać godzinami,już można odczuć że się zbytnio zaangażowałaś??Rozumiem twoja radość,ale moja prośba uważaj troszke na siebie. Ja również,staram się tego nie robić,bo z dwa razy wyszłam jak Zabłocki na mydle.

martinka
Cytat:
w ogole postanowilam, ze na jakis czas odpuszcze sobie facetow, mam zamiar ograniczyc z nimi wszelkie kontakty - moze to sie wydaje troche dziwne i przesadzone, ale nie moge na ich patrzec, mimo ze tymczasowo nie nienawidze eksa to inni faceci wzbudzaja we mnie odraze, o kazdym mysle ze jest taki sam, swina i tyle ... (ekhem ciekawe jak dlugo) do tej pory miotalam sie, nie wiedzialm czy chce kogos poznac, czy nie... teraz juz wiem, ze nie chce... niech zaden nie probuje sie zblizyc bo wyciagne pazury i pokaze na co mnie stac...
Też tak po rozstaniu mówiłam,ż e mam dośc facetów,mialam do nich obrzydzenie i miałam chęć ich wszystkich powybijać. Czasami jeszcze zdaża mi się klnąć na męski naród,ale to już nie tak jak było po rozstaniu.
No,ale teraz spotykam się co jakiś czas z kolegami i nasze relacje są ok.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 19:41   #78
Astra24.
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

atka83 to, że mogłabym się wpatrywac w niego godzinami nie znaczy, że to robię, bo go nie widzę najzwyczajniej w świecie. Facet jest fajny, przystojny, więc nie wiem dlaczego pójście na kawę zostało tak dziwnie odczytane. No ale mniejsza z tym. Poza tym jak można mówić o zaangażowaniu po spotkaniach, które można policzyć na palcach jednej ręki ?
Astra24. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-03, 20:26   #79
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Astro nie odbieraj tego jako atak na Swoją osobe, chcemy Ci tylko dobrze poradzic i przestrzec. Wybór oczywiscie nalezy do Ciebie. Super że Ci sie układa i życzymy Ci wszystkiego najlepszego
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-07-04, 08:54   #80
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

martinko mam nadzieję, ze to że on wyjeżdza pomoże Ci szybciej uporać się z tym wszystkim, zapomnieć. Chociaż pewnie przyjdzie jeszcze tęsknota, myśli że on jest gdzieś daleko. Ale życze żeby była jak najmniejsza

widze ze podobne podejście do facetów nam się zrobiło. Chyba niestety, a może to i lepiej. Ja jeszcze niedawno tez jakos tak myślalam że mogłabym być z kimś, zaczęłam zauwazac facetów. Teraz mi się odmieniło i nie chcę nic z nikim. Boje się. Nie chcę. Nie wyobrażam sobie jeszcze siebie w innym zwiazku. Nie wyobrażam sobie ze ktoś mógły mnie dotknąć, mówić w sposób w jaki się mówi do osoby która sie kocha. Pewnie potrzebujemy czasu. Na razie chcę być sama.

W niedzielę byłam na imieninach dziadka. Moja mama rozmawiala z jedną z cioć, która była zszokowana, ze taka dziewczyna jak ja nie ma chłopaka. No kurcze, jakby nie można było być samej. Jakbym kurcze miała ze 35 lat i przez całe życie nikt mnie nie zechciał.. Co za podejście.
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 12:16   #81
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ann tez mam taka nadzieje, ze to pomoze zapomniec - na razie jestem spokojna ale bardzo smutna, takie warzywko - budze sie rano i mysle sobie - nie tylko nie to - kolejny dzien, a wieczorami lzy w oczach. chcialabym zapomniec raz na zawsze ale boje sie ze bede myslec - "ciekawe co bedzie jak wroci" ........ na razie jednak mam czas na uspokojenie sie 1-2 lata - postaram sie jakos zyc normalnie, a potem co bedzie to bedzie - w koncu kiedys sie to wszytko musi skonczyc. mam nadzieje ze jego cien nie bedzie mnie przesladowal w myslach, ze nie bedzie jakas obsesyjna byla - miloscia....


ciesze sie ze mamy podobny stosunek do facetow, bedzie nam latwiej. ja mam zamiar odciac sie od nich wszytskich jak tylko bede mogla - zadnych nowych znajomosci. na razie musze odpoczac po tym zwiazku, wezme sobie urlop od facetow za duzo we mnie smutku, zalu i zlosci. zaczne myslec o zmianie podejscia dopiero wtedy jak odkryje ze nie ma we mnie juz tych uczuc.


a co do rodzinki.... tak, skad ja to znam .... moja babcia caly czas mi mowila " tylko ty nie mow temu swojemu chlopakowi ze nie chcesz sie wyprowadzac z warszawy i z nim zamieszkac (pochodzi z malej miejscowosci) bo on jeszcze sie wystraszy i ucieknie...."

poczulam sie jak bym byla wstretna, odrazajaca i jak moj byly byl jedynym facetem na swiecie ktory mogl sie mna zaintersowac i ze to moja ostatnia szansa zeby z kims byc........ ach ta rodzina......
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 13:11   #82
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ja mam nadzieję, ze po 1-2 latach , jak on wróci, to już nawet nie będziesz przywiązywać do tego wagi, ze nawet nie będziesz pamietać że to termin jego powrotu i ze to będzie bez znaczenia czy wróci czy nie.

co do facetów to sie bedziemy wspierac i będzie dobrze, nie ma co na siłe się pchać w ramiona osobnika z tego podłego gatunku

a ciocie i babcie to chyba patrzą na nas przez pryzmat swoich czasów kiedy dziewczyna 22 lata powinna już myslec poważnie o małżeństwie, a jak nie mysli to jest coś nie tak.. nie mówiąc juz o tym że nie ma faceta..

olewamy ich podejście
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 13:18   #83
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ja wyje od wczoraj wyjazd nad morze zaklepany zaliczka wysłana 6 lat razem od 1 gimnazjum a tu wczoraj nagle sie okazuje ze mam mu oddac hajs z zaliczki bo jedzie gdzie indziej i z kim innym a zebym pozbyła sie zbednej frustracji bo go zanudzałam :/
zwariowałam do tego stopnia ze cała noc siedziałam na lozko w bezruchu teraz wstałam i dalej nie wiem co sie dzieje aaaaaaaaaaaaaaaaa
mam ochote go zabic ;(
juz od dawna czułam ze sie cos swieci bo widzielismy sie ostatnio w maju no i 2 tyg temu by ustalic termin wyjazdu najgorsze jest ze mieszka blok obok mnie i bede zmuszona spotykac go cale zycie:/
a ja glupia zamiast napisac mu to spadaj palancie napisałam ze kocham sie tylko raz prawdziwie i zeby nie zepsul tego co nas łaczylo bo go kocham a on na to wylaczył telefon
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 13:46   #84
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

carottcake co za facet. Szkoda, że już wszystko mieliście zaplanowane, a teraz masz kasę oddawać :/ Widać, że to jeszcze dzieciak. Nie walcz. Odczekaj. Możliwe, że zatęskni i wróci. Ale nie otwarłabym drzwi niedojrzałemu dupkowi. Znudziłaś się? Ok, znajdzie się taki któremu się nie znudzisz. Wiem, że myśli są okropne. Że nawet ma się ochotę skończyć ze sobą... Ale ten ból przejdzie z czasem... Zamieni się w inne uczucia.

Ja nadal staram się nie myśleć o P. Ale stwierdziłam, że aż coś ze mną nie halo, że bardzo i za szybko chciałabym Go wymazać... Widać nie chce mi pozwolić..
Ciekawe czy rozszyfrujemy opis P. Ma Go od dwóch dni:
''Świat zwariował... Miłość jest solą sypaną na ranę samotności''
Nie rozumiem zbytnio tego. A Wy? Sól sypana na ranę szczypie, czyli co męczy Go miłość? Tylko do kogo... Pewnie już teraz po prawie dwóch miesiącach chodzi o M.

Dziś rano zaczęłam o Nim myśleć. Chciałam Mu napisać maila, zrąbać Go od podstaw. Napiszę to tutaj, bo maila oczywiście nie stworzyłam.
Chciałam się Go zapytać co On odpier***? Dlaczego się do mnie nie odzywa? Że zachowuje się jak gówniarz. Że dobrze wiem, że to Jego pierwsze rozstanie i nie wie jak się zachować. Zastanawiam się kto Mu podpowiada takie zachowanie, bo ma Mu przekazać, że nie ma o tym pojęcia. Szczytem braku klasy z Jego strony był brak odpowiedzi na życzenia. Obiecał - piwo i że się odezwie. Czy nie chce mnie już znać? To jak sobie wyobraża październik? Spoko, ja mogę udawać jak kretynka że sie nie znamy. Ale jeśli w październiku zamierza wielce do mnie przemawiać to mam Go już gdzieś. Chciałam też wspomnieć, że bardzo mi na Nim zależy jako na człowieku i że skoro nie ma już miłości to nie znaczy, że znajomość nie może istnieć. Że ma się nie bać, bo nie będę błagać o powrót i może się spodziewać neutralności z mojej strony. Że życzę Mu jak najlepiej w życiu, nawet z tą M. niech Mu się układa. Byle by był szczęśliwy Ale Jego zachowanie jest teraz kretyńskie i ma się ogarnąć. Spojrzeć na to z dystansu. Nie bać sie kontaktu ze mną. I nie chodzi mi teraz o budowanie jakiejś przyjaźni, ale chociażby zdawkowym smsie z pozdrowieniami No cudów nie wymagam. Co za koleś. Niczym dziecko we mgle.

Nie napisze. Wiem - nie ma sensu. Ale ja teraz jakoś się poczułam jakby Jego kumpelą... Yyy, dziwne rzeczy mi się dzieją Niech Go ktoś kopnie w tyłek... Niech się obudzi. I nie chodzi o powrót czy coś w tym stylu. Niech się obudzi z tego zachowania, które jest mi obce.


Edit:
Dziwnym zbiegiem okoliczności w tym czasie, kiedy P. wszedł na gg ktoś z profilu ukrytego ogwiedził mnie na moich dwóch kontach (minutowo ten sam czas) na fotce.pl i intensywnie przeglądał (wyświetla się kto ile klika - ten ktoś strony moje przerzucał 5 i 10 razy czyli czytał, oglądał znajomych, komenatrze i zdjęcia). Dziwne. Te zbiegi okoliczności...

Edytowane przez Izaluka
Czas edycji: 2007-07-04 o 14:11 Powód: Dopisek...
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 13:51   #85
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ann chcialabym zeby tak bylo, ze nie bede pamietala zadnych dat i nie bede odliczac w kalendarzu... na razie jest mi ciezko bo wciaz o tym mysle, ale moze z biegiem czasu te granice sie jakos pozacieraja...

stwierdzilam, ze wrocilam do punktu wyjscia - tzn. smutku po nim. ale nie jestem zdenerowana, a wrecz przeciwnie -jestem przygaszona i nawet dobrze sie z tym czuje. wbrew pozorom czuje wewnetrzny spokoj - jakie dziwne uczucie ... ale to chyba dzieki temu ze juz nie musze sie zastanawiac czy pisac czy nie, to zabrzmi jak paradoks ale mimo smutku czuje sie dobrze. wielki ciezar spadl mi z serca, czuje sie lzej. a jak ty sie miewasz? i co z naszym spotkaniem jutro (jak cos to daj znac na gg, o ktorej ci godzinie pasuje)

dziewczyny a jak u was? jak sie macie?



Cytat:
Napisane przez ilovecarrotcake Pokaż wiadomość
ja wyje od wczoraj wyjazd nad morze zaklepany zaliczka wysłana 6 lat razem od 1 gimnazjum a tu wczoraj nagle sie okazuje ze mam mu oddac hajs z zaliczki bo jedzie gdzie indziej i z kim innym a zebym pozbyła sie zbednej frustracji bo go zanudzałam :/
zwariowałam do tego stopnia ze cała noc siedziałam na lozko w bezruchu teraz wstałam i dalej nie wiem co sie dzieje aaaaaaaaaaaaaaaaa
mam ochote go zabic ;(
juz od dawna czułam ze sie cos swieci bo widzielismy sie ostatnio w maju no i 2 tyg temu by ustalic termin wyjazdu najgorsze jest ze mieszka blok obok mnie i bede zmuszona spotykac go cale zycie:/
a ja glupia zamiast napisac mu to spadaj palancie napisałam ze kocham sie tylko raz prawdziwie i zeby nie zepsul tego co nas łaczylo bo go kocham a on na to wylaczył telefon
jak to mieszkacie obok siebie i od ponad miesiaca widzieliscie sie tylko raz? o co wam w zasadzie poszlo?
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 14:27   #86
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

no w tym był problem mimo iz mieszkał krok odemnie nigdy go nie mogłam dorwac albo go naprawde nie było albo jego okropna rodzina mowiła ze go nie ma:/

a o co poszło bo ja to wiem w pewnym momencie zaczelismy sie strasznie klocic i widywac coraz rzadziej dla niego koledzy byli wedlug mnie wazniejsi a ja jako ze znam go od dziecka i bylismy bardzo ze soba dlugo nie miałam tony kolezanek z ktorymi moglam gdzies wychodzic siedziałam w domu i czekalam az moj luby sie odezwie a jak juz przychodził to skumulowana we mnie zlosc wubuchała z podwojna moca i krzyczałam strasznie to on sie obrazal i mowił ze pogadamy jak mi przejdzie ale jak mi mialo przejsc skoro znowu potem go nie bylo tygodniami
w zeszlym roku pojechalismy na wakacje ktore były strasnzym niewypałem bo zachciało mi sie wyciagac z niego czy nie podoba mu sie inna dziewczyna na tyle ze wolał by z nia byc a jak juz powiedzial to do konca wyjazdu nie odzywalismy sie wogule potem dopiero spotkalismy sie przed moja 100dniowka czyli w lutym wtedy moja mama powiedziała mu co o nim mysli i ze wkurza ja to jak mnie traktuje wtedy oglosił mi ze wiecej w moim domu sie nie spotkamy bo nie lubi mojej mamy ale zawsze bylo tak ze mowil np bede jutro o 15 owszem byl ale z 3 tygodnie pozniej ostatnio nawet nie przyszedł do mnie w urodziny a zawsze był nawet jakbylismy pokloceni
jego kolega dzwonił do mnie ostatnio zebym ratowała marcina bo z nim zle ze pije i strasznie sie zmienił a tylko ja moge cos poradzic spotkalismy sie i nie zdarzylismy pogadac 5 minut bo stwierdzil ze musze sie pozbyc zbednej frustracji wtedy pogadamy
ja maltretowałam go smsami a on ciagle pisał ze pracuje i nie ma czasu ale kocha bardzo i jak znajdzie czas to sie zobaczymy

spotkalismy sie w koncu i stwierdzilismy ze moze wspolne wakacje pozwola nam sie wyciszyc porozmawic i zdecydujemy co dalej
i tu nastepuje to co pisalam u góry telefon zebym oddała wpłacona zaliczke bo on nie jedzie bo jedzie z kims innym gdzie indziej i zebym tak nie zanudzala
:/
ehhhh nie wiem mam takie cos ze boje sie ze jak nie bede z nim to juz zawsze bede sama wiem ze on mnie znał i lubił taka jaka jestem a nie chce poznawac kogos od nowa :/ i ze tylko przy nim moglambyc soba i ze naprawde keidys wszyscy zazdroscili mi takiej cudnej milosci a tu masz :/
dodam ze były czasy kiedy naprawde było cudownie i czułam sie najszczesliwsza osoba na swiecie
moja kolezanka mowi ze zabiła nas monotonia i to ze bylismy jak stare malzenstwo
nie wiem czy zadzwonic do niego i domagac sie wyjasnien czy zamilknac juz na wieki
narazie slucham smetnych piosenek ogladam zdjecia i nasze filmy i nie moge sie pozbierac mam ochote biegnac do niego ale jednak cos mnie powstrzymuje jest to chyba mysle ze tak bedzie lepiej chodz w nia nie wierze....
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 14:51   #87
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

przyznam szczerze ze dla mnie to dziwne.. tzn. to ze tak tygodniami mogliscie sie nie widywac ??? w moim bylym zwiazku raz zdarzylo sie ze nie odzywalismy sie do siebie po klotni 2 dni (ale my bylismy na odleglosc). czy ja dobrze zrozumialam, ze powiedzial ze przyjdzie ktoregos dnia, a pojawil sie dopiero 3 tyg pozniej??

kolega dzwoni zebys go ratowala??

powiem ci - jest zle, a nawet gorzej !!
po prostu przestal cie traktowac powaznie, przestal sie toba przejmowac i najwyrazniej w swiecie ma cie gdzies.... i wydaje mi sie ze to ze chce jechac na wakacje z kims innym - moze byc klamstwem, wcale nie musi byc ktos inny - po prostu chcial cie tym odstraszyc, zbyc....

ale rozumiem cie bo ja tez sie balam ze z nikim nie bedzie mi tak jak z eksem, ze nikt mnie nie zrozumie, nie pokocha, ze tylko przy nim moglabym byc soba itp........ teraz przestalam o tym myslec, jestem na innym etapie, na razie mnie to nie obchodzi czy z kims bede kiedys czy nie....

moim zdaniem odpusc sobie zwiazek z nim, bo on cie nie szanuje!! wiem jak jest ciezko, ale nie moglam uwierzyc w to co czytam... w jego zachowanie....


EDIT - Izo zastanawialm sie nad tym opisem juz wczesniej, bo chyba pisalas w watku o walce i nie wiem... jakos tak pesymistycznie brzmi... moze mu nie idzie z M. ......... a co do przegladania stron.... zbieg okolicznosci.... hehe jasne... to na pewno P. tylko ze teraz sie ukrywa, pisalas kilkakrotnie ze po rozstaniu wchodzil na twoj profil i ogladal zdjecia... wiec teraz to tez pewnie on ale juz mu wstyd i sie ukrywa... .ale po co on to robi? przepraszam, ale po co ogladac fotki osoby z ktora sie zrywa .... i to tak czesto??? nie rozumiem ... hmmm faceci....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 15:01   #88
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

ehh ja sama czasami nie wierzyłam i wiem ze innej osobie trudno w to uwierzyć
wszyscy mi mówili zebym dała sobie spokój jakies 3 lata temu
ja nie wiem w pewnym sensie czuje ze to moja wina bo czasami potrafie byc nieznosna i niemiła
zreszta ja zawsze znajde usprawiedliwienie na jego zachowanie
a co do tych spotkan
to np byl dzis wieczorem ja sie pytam kiedy sie zobaczymy on mowi bede jutro tam np o 19
no i sobie czekałam z 3 tygodnie
az przychodził i mowił ze miał wazne sprawy albo to było najlepsze ze chciał sie stesknic
a ja jak debil wierzyłam
zawsze mu jeszcze przeszkadzalo ze ja nie mam tak trudnego zycia jak on ze mam wszsytko co chce a on musi na to zapracowac i znowu czułam sie winna i chowałam przed nim wszystkie nowo kupione rzeczy zeby tylko bylo dobrze
kolejna sprawa jest to ze jego koledzy mnie nie lubia bo nie jestem taka jak ich dziewczyny ze pojde z nimi sie napic bo nie lubie alkoholu albo ze nie smigam z nimi po osiedlu udajac blokersa

ogolnie porazka ale pewnie jakby sie teraz odezwał i tak bym wybaczyła i jeszcze sie cieszyła nie wiem jak sie z tego wyleczyc no nie wiem jestem jaka dziwna
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 15:18   #89
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez ilovecarrotcake Pokaż wiadomość
ehh ja sama czasami nie wierzyłam i wiem ze innej osobie trudno w to uwierzyć
wszyscy mi mówili zebym dała sobie spokój jakies 3 lata temu
ja nie wiem w pewnym sensie czuje ze to moja wina bo czasami potrafie byc nieznosna i niemiła
zreszta ja zawsze znajde usprawiedliwienie na jego zachowanie
a co do tych spotkan
to np byl dzis wieczorem ja sie pytam kiedy sie zobaczymy on mowi bede jutro tam np o 19
no i sobie czekałam z 3 tygodnie
az przychodził i mowił ze miał wazne sprawy albo to było najlepsze ze chciał sie stesknic
a ja jak debil wierzyłam
zawsze mu jeszcze przeszkadzalo ze ja nie mam tak trudnego zycia jak on ze mam wszsytko co chce a on musi na to zapracowac i znowu czułam sie winna i chowałam przed nim wszystkie nowo kupione rzeczy zeby tylko bylo dobrze
kolejna sprawa jest to ze jego koledzy mnie nie lubia bo nie jestem taka jak ich dziewczyny ze pojde z nimi sie napic bo nie lubie alkoholu albo ze nie smigam z nimi po osiedlu udajac blokersa

ogolnie porazka ale pewnie jakby sie teraz odezwał i tak bym wybaczyła i jeszcze sie cieszyła nie wiem jak sie z tego wyleczyc no nie wiem jestem jaka dziwna
nie jestes dziwna wiele z nas by pewnie wybaczylo mimo tego cierpienia, ktore przez nich przechodzimy... po prostu serce kobiety jest takie glupie...

czy przez te 3 tyg jak na niego czekalas odezwal sie chociaz sms ze jest zajety, czy zero kontaktu?
poza tym jak moglo mu przeszkadzac ze tobie dobrze sie powodzi ?? jakie to dziecinne, jakie glupie!! przeciez, co - mialas uciec na ulice i tam zyc, zeby ci bylo zle?? twoj wlasny chlopak nie chcial zeby ci niczego nie brakowalo? boze... moj byly mial troche mniej pieniazkow niz ja, mieszkal sam i studiowal z dala od rodziny wiec musial oszczedzac, dlatego ja go chcialam troche odciazyc - jak sie widywalismy to ja placilam czesciej, czy za jakies wyjscia, czy za zakupy... na poczatku przeszkadzalo mu to.. ta meska duma... ale powiedzialam, ze ma sie przymknac, ze mi jest latwiej bo mieszkam z rodzicami i ze nie zbiednieje od tego. kwestia finansowa jest dosc delikatna - bo jezeli rodzisz sie w domu gdzie nie ma wiekszych problemow z kasa to masz tez do niej inne podejscie - ktos kto ma ich mniej, bardziej ich pozada - ale zeby facetowi mialo przeszkadzac ze jego dziewczyna, ukochana ma wiecej niz on, ze ma lzejsze zycie ????? w glowie mi sie nie miesci...

przepraszam, nie chce byc nie mila i mam nadzieje ze nie bedziesz zla, ale brak mi slow na twojego faceta....

zyjesz tym co bylo piekne - jak tez - mimo iz cierpie, ale pamietaj ze on nie jest tym czlowiekiem ktorego pokochalas, zyjesz wspomnienami, on juz jest kims innym - wiem jak trudno to dostrzec....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-07-04, 15:41   #90
ilovecarrotcake
Rozeznanie
 
Avatar ilovecarrotcake
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: las vegas
Wiadomości: 687
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

nie nie jestem zła wrecz wdzieczna ze ktos otwiera mi oczy
ja ciagle wierzyłam i pewnie dalej wierze ze on keidys bedzie taki jak kiedys bo przeciez jak raz sie zmienił na gorsze to moze keidys sie zmieni na lepsze najwyrazniej nie doczekałam dzis sie skumałam z rodzicami i z nimi pojade na wakacje moze zapomne i bedzie lepiej
__________________

What is love?The need to escape from oneself.
Life's simple. You make choices and don't look back.
Don't cry because it's over, smile because it happened

ilovecarrotcake jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.