Powazny wypadek Roberta Kubicy

[sweetashoney]

Straszny był ten wypadek ale nie aż tak tragiczny jak się wydawało...Jak oglądałam to w tv to myślałam że on zginął a mówili w radiu że ma małe obrażenia...Całe szczęście że tylko to...

[nice6irl]

Napisane przez Asi_ek

A slyszalas o czyms takim jak pasja? O marzeniach? I ich spelnianiu?

No właśnie,
wizażanka chyba nie ma wyobrażenia o tym, czym jest pasja i jak wiele można dla niej poświęcić (często narażając przy tym swoje życie).

Dla mnie to wspaniałe: walczyć, wygrywać, być najlepszym, osiągać swoje cele. Nie wiem, jak można tego nie doceniać.

I jeszcze jedno- padły tu piękne słowa o tym, że żal każdego, bo po prostu jest człowiekiem. Zgadzam się w 100%. Myślę, że innego komentarza już nie potrzeba.

[Diorissimo]

Napisane przez ka_tula

No ale tak jak ja to mysli jedynie 6% społeczeństwa ... tak przynajmniej wynika z badań.

Tzn. jak myśli? Lepiej od innych? Uważasz się za bardziej rozumną, bo wiesz kto to Einstein i kto wynalazł pralkę? A my to ograniczone tępoty, hołota, dno społeczne i intelektualne, bo szanujemy wysiłki Małysza czy Kubicy?
Należysz do takiej małej grupy (zaledwie 6%) błyskotliwego społeczeństwa, a brak u Ciebie podstawowych uczuć wyższych, jakimi są empatia i zdolność współodczuwania.

Jesteś "ślepa" emocjonalnie i tyle na ten temat.

[yedanna]

Napisane przez Luba

Czy zwykle, ludzkie powiedzenie: "przykro mi, ze go to spotkalo" jest stawianiem na piedestal, okazywaniem czci?
Co to ma do rzeczy kto jest dla mnie wzorem? Nie rozumiem. Tylko tym, ktorzy sa dla mnie wzorem mam okazywac wspolczucie, czy co?

Uznanie dla naukowców nie wyklucza uznania dla sportowców. Czci ani jednym, ani drugim nie zamierzam oddawać. Za to mogę podziwiać determinację i poświecenie Kubicy w drodze do sukcesu.
A nawet mogę współczuć i przejąć się jego wypadkiem - zwyczajnie, po ludzku.

[Maniwa]

Pasji nie można mu odmówić. Robi to, co kocha i za to mu wielki plus. I nie ważne, że przed wypadkiem nie przepadałam za nim, za jego sposób bycia. Nie będę go teraz oczerniać, że sam jest sobie winien itp. Ja już mówiłam, współczuję, bo jest on zwyczajnym człowiekiem jak każdy z nas i ten wypadek na pewno go ani nie łaskotał, ani nie swędział, a na pewno bolał. I fizycznie i psychicznie. Tak jak innych większych i mniejszych gwiazd polskiej estrady, telewizji, sportu. Jest ich pełno i w chwili trafienia na OIOM nikt ich nie poprosi o autograf, a będzie się starał ratować życie.

[Magdallen]

Przykro się czyta niektóre posty na tym wątku
Ja jak myślę o Kubicy, Małyszu, Mazochu i innych sportowcach, którzy narażają swoje życie, to zawsze przypomina mi się mit o Dedalu i Ikarze, obraz "Upadek Ikara", czy jakoś tak i dyskusje kiedyś w szkole, o tym, czy takie Ikary są potrzebne. Ikar wzleciał do słońca, zrobił coś, czego zwykły człowiek nigdy nie doświadczy, spełnił swoje marzenie. Przypłacił to życiem, ale liczyło się coś ważniejszego.
Myślę, że właśnie z tego samego powodu skoczkowie narciarscy narażają swoje zdrowie - aby przez chwilę lecieć. A Kubica - aby osiągać prędkość około 300 km/h. Niewielu ludzi ma szansę tego doświadczyć. A oni mimo wszystko dążą do osiągnięcia tego o czym marzą. Nie wiem, czy zrozumiecie moje rozumowanie, ale nie umiem tego lepiej opisać. To taka moja pseudofilozofia.
Ale tak jeszcze odnośnie nauki - wyścigi Formuły1 mają wpływ na rozwój motoryzacji. Też prowadzą do postępu technicznego.
A jak wynaleziono samolot? Też na pewno wielu ludzi musiało przypłacić to życiem, czy zdrowiem, zanim któremuś udało się w końcu polecieć. Musieli być ludzie tacy, jak Kubica - z pasją, wierzący, że im się uda. Inaczej nie wsiedliby do pierwszego samolotu, tylko ograniczaliby się do siedzenia przy biurku i projektowania go na papierze.

[rzyrafka]

Napisane przez Magdallen

Ale tak jeszcze odnośnie nauki - wyścigi Formuły1 mają wpływ na rozwój motoryzacji. Też prowadzą do postępu technicznego.
A jak wynaleziono samolot? Też na pewno wielu ludzi musiało przypłacić to życiem, czy zdrowiem, zanim któremuś udało się w końcu polecieć. Musieli być ludzie tacy, jak Kubica - z pasją, wierzący, że im się uda. Inaczej nie wsiedliby do pierwszego samolotu, tylko ograniczaliby się do siedzenia przy biurku i projektowania go na papierze.

I tu pada argumentacja ka_tuli.
Kubica doskonale zna się na mechanice tych pojazdów i także dzięki niemu następuje dalszy postęp. Skąd wiesz ka_tula, czy kiedyś na bazie tej dziedziny nie dokona się jakieś przełomowe odkrycie naukowe?? tak mało wiary w Tobie w przyszłość? wynalazki i odkrycia nalezy wykorzystywać w celu rozwoju, a nie rozprawy który z naukowców zasługuje na większe uznanie. Gdybys wiedziałą odrobinę więcej niż te kilka nazwisk, zdumiałabyś się jak wiele z największych odkryć dokonało się za sprawą przypadku! i nie jets to zasługą czyjegoś rozumu a czasami wręcz przeciwnie. Czym są największe nawet teorie bez praktycznych eksperymentów? Dlaczegóż to ludzie fizycznie bioracy w nich udział (kierowca testowy- Kubica) mają być gorsi wg Ciebie? Formuła1 jest ciagłym szukaniem nowych rozwiązań tak samo jak 'twoja' pralka czy farby do włosów

[blue2003]

Robert nie wystartuje w niedziele w Indianapolis Szkoda, ale gdyby mialo sie to zle skonczyc to chyba jednak jest to lepsze wyjscie...