|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2010-09-27, 21:39 | #601 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: hollyłódź
Wiadomości: 351
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
niestety kolka, ale też mam nadzieję, że szybko zniknie... bo mi serce pęknie jak Kubuś będzie tak płakał...
__________________
RAZEM 3.10.09 już prawie 5 lat... http://www.suwaczki.com/tickers/j36regz26lhpn9qe.png KUBUŚ 5.09.10 już prawie 4 latka... http://www.suwaczki.com/tickers/17u9j44jq7vw38gx.png MILENKA 12.08.14 już tydzień za nami... http://www.suwaczki.com/tickers/qdkktv7372ulrj0c.png Edytowane przez fem Czas edycji: 2010-09-27 o 21:41 |
2010-09-27, 21:42 | #602 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 023
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Niektóre dzieci odbijają podobno bezgłośnie. ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ---------- Cytat:
Jak często karmisz, i ile Maleństwo zjada? Nasz już 150 ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ---------- Cytat:
A jak karmisz i jaką stosujesz dietę? Rozumiem, co czujesz |
|||
2010-09-27, 21:44 | #603 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Cytat:
Moje maleństwo zasnęło grzecznie, to i ja się kładę, oby chociaż do 1 pospał..
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
||
2010-09-27, 21:44 | #604 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: hollyłódź
Wiadomości: 351
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
staram się nie płakać ale nie zawsze się da opanować, ale zawsze wtedy jest mąż w pogotowiu i się uspokojam... przynajmniej na chwilę
__________________
RAZEM 3.10.09 już prawie 5 lat... http://www.suwaczki.com/tickers/j36regz26lhpn9qe.png KUBUŚ 5.09.10 już prawie 4 latka... http://www.suwaczki.com/tickers/17u9j44jq7vw38gx.png MILENKA 12.08.14 już tydzień za nami... http://www.suwaczki.com/tickers/qdkktv7372ulrj0c.png |
2010-09-27, 21:48 | #605 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 023
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Kochana połóżcie Go trochę na brzuszku- może to wzdęcia, może kolka( ale niekoniecznie i oby nie). Może za gorąco albo za zimno Olusiowi? Nie ma jakiejś wysypki na pupci (może uczulenie na pieluchę)? Robisz wodą morską nosek? może kiepsko Mu się dycha? bo sucho macie w domku? ---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- Cytat:
Nam dużo pomaga jak mąż się kładzie na plecach, bierze Pawcioa na brzuch (jego brzuszkiem) czyli kangurowanie. Głaszcze główkę i tuli Go mocno. Czasem razem tak usypiają. Jak jest masakra, to nie pomaga nawet noszenie... czasem suszarka, ale jak w domu gorąc, to zaraz mały upocony... |
||
2010-09-27, 21:50 | #606 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: hollyłódź
Wiadomości: 351
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
mały jedzie na cycu, a ja jem tylko lekkostrawne rzeczy... nic gazującego czy tym podobnego... na pewno nie od tego co zjadłam, bo bardzo się pilnuję...ech...
ale mam bardzo dużo pokarmu i mały czasami nie nadąża połykać i wypływa mu bokiem albo się krztusi... móze to od tego... dziękuję za wsparcie spać mi się chce... a tu jeszcze trochę trzeba przeczekać...echsss...
__________________
RAZEM 3.10.09 już prawie 5 lat... http://www.suwaczki.com/tickers/j36regz26lhpn9qe.png KUBUŚ 5.09.10 już prawie 4 latka... http://www.suwaczki.com/tickers/17u9j44jq7vw38gx.png MILENKA 12.08.14 już tydzień za nami... http://www.suwaczki.com/tickers/qdkktv7372ulrj0c.png Edytowane przez fem Czas edycji: 2010-09-27 o 21:58 |
2010-09-27, 22:03 | #607 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 023
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
fem spróbuj odciągać i dawać butlą- ja daję aventem i nie przestał cyca ciągnąć przez to. Idźcie do lekarza, my jutro śmigamy- bo może to być uczulenie na mleko. My mamy kropelki sab simplex, mleko specjalne na kolki ( któraś z Was pisała o Bebilon Comfort- to własnie podajemy), ja byłam na mega diecie, a Pawcio i tak ma juz ponad 2 tyg.kolki. Dlatego trza obadać, czy to nie uczulenie na mleko ( jest też w sztucznym i w diecie mamy karmiącej) w Twoim przypadku trzeba by wykluczyć calkiem nabiał, żeby sprawdzić czy to nie to. Ja jadłam prawie nic... zero nabiału, ale podajemy sztuczne i w tym jest mleko...
|
2010-09-28, 08:10 | #608 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
naked dajesz rade, wiesz co nasz syn w 3 tyg przytyl kg, i potem znowu w trzy kg, i pediatra powiedziala ze ok, i ze teraz pewnie zwolni z "tyciem" bo poki co nadrabial spadek no i sie uczl jesc... a ja wiem ze raczej zwolni bo je juz regularnie a nie co 20 minut, wogole przeczytalam twojego posta mezowi a on.. o to tak jak u nas przed latwym planem... wiec calkowicie rozumiem twoja desperacje..
Cytat:
dla mnie poczatek to byl koszmar... teraz jest ok. ale poczatki.. Cytat:
fem trzymam kciuki za was.. dra wpadaj tu czesciej Cytat:
Cytat:
Cytat:
hmmm a od kiedy mu podajecie 150? mozna wiedziec czemu? nie najadal sie? ja wlansie czytalam ze jak dziecko jest na butli to trzeba sie trzymac zalecen czyli 150 od 4 mce, bo dziecie nie radzi sibie z taka iloscia sztuczego pokarmu bo on jest trudniejszy do traweienia niz mleko mamy i jak ma za duzo w brzuszku to ma klopoty wij sie i ma bole... pojawia sie to u was po karmieniu? trzymam kciuki za wizyte u lekarza dziewuszki przypomnialo mi sie.. pamietacie o odczynie poszczepiennym z wzw ze szpitala? sprawdzajce maluszka roczki bo jak nagle bedzie babel wiekszy to dzieci maja prawo sie drzec i byc niespokojne, bo ten babelek ma peknac i potem zrobi sie strupek, u nas kolo chyba miesiaca mlodemu sie to dzialo... bardzo ryczal jak sie mu tej reki dotykalo.. ale smarowalismy rivanolem i bylo juz pozniej ok...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
Edytowane przez martucha84 Czas edycji: 2010-09-28 o 08:11 |
|||||
2010-09-28, 08:48 | #609 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Dzień doberek
Ależ u nas paskudna pogoda Dziękuję za rady odnośnie odciągania pokarmu - dziś wypróbuję. U mnie ten problem, ze ja z dwóch piersi karmię. Pewnie prościej byłoby, gdyby na jednej jechał, a z drugiej bym odciągała. Ale musimy dać radę Zuza, trzymaj się dzielnie! Nie zawsze można określić, co jest dziecku. Wierzę, ze ci ciężko, ale pomyśl sobie, że z każdym dniem będzie lepiej - musi być, bo inaczej nikt nie miałby kolejnego dziecka Bordowa, jak tam dzisiejsza noc? Mała dała trochę odpocząć? I jak katarek? Mszu, jakbym czytała siebie jeszcze 3 tygodnie temu. Miałam ochotę wszystko rzucić w cholerę, codziennie zadawałam sobie pytanie, po co mi to było, bo przecież wcześniej było tak dobrze. Ale z każdym dniem jest trochę lepiej. Do dziś mam dni, kiedy zadaję sobie to pytanie, ale jak załapiecie z małą rytm, to będzie naprawdę całkiem nieźle A jak zacznie na ciebie patrzeć świadomie i powolutku się uśmiechać, to wymiękniesz Gwarantuję! My używamy smoczka z Aventu i jesteśmy zadowoleni. Mały musiał nauczyć się ssać smoczek, ale teraz jest już ok. Ycnan, możliwe, że skórka schodzi własnie dlatego, ze niesmarowana. Między pośladkami też trzeba smarować, żeby się nie odparzyło. Mam nadzieję, ze Boryskowi (no jakie to imię piękne szkoda, ze mój Tymo nie mogł go mieć) szybko przejdzie Naked, powodzenia z wprowadzaniem planu Łatwo nie będzie, ale nagroda jest wielka Falbana, o ty kusicielu, ty już zaszalałaś A ja ciągle się waham, chociaż mąż to wczoraj już chciał siłą sobie wziąć Alem się nie dała Strasznie wstydzę się swojego ciała i mleka w piersiach, nie wiem, czy będę potrafiła się przemóc. No i ten brak czucia w okolicach blizny mnie dobija... Dziewczyny karmiące piersią, jak zapatrujecie się na seks? Ja sobie nie wyobrażam go z tym mlekiem cieknącym z piersi Fem, powodzenia w walce z kolaki - nam pomógł bardzo Sab Simplex. Może spróbuj? Dra, fajnie, ze mały sam załapał plan Na pewno to prościej niż karmienie co 10 min. Angelikaw, powodzenia w walce z zastojami Nika, daj znać po lekarzu Oby wam pomógł, bo ile musicie się męczyć... Marta, Tymek własnie ma ten babel na ramieniu - nawet nie wiedziałam, ze to od szczepienia na gruźlicę, dopiero ciocia mi powiedizała. Lecę do mojego marudy - pogoda mu chyba nie sprzyja... Edytowane przez Pomidora Czas edycji: 2010-09-28 o 09:40 |
2010-09-28, 09:44 | #610 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Martucha a w którym miejscu ta szczepionka? bo nie wiem gdzie szukać tego bąbla u nas wiem ,że płacz nie po wit. K bo wczoraj zaczęla płakać przed podaniem, pewnie ma ten skok teraz Ycnan na co ty jeszcze czekasz kobito bierz się za męża ja wczoraj zaszalałam rocznicowo 3 tyg. po porodzie Sn a tu po cc się ociągają też mam chusteczki z Biedro fajne, delikatne, bo np. Hugissy były jakieś takie grube i przez to bardziej zimne na skórze Fem współczuję kolek, dużo siły życzę Cytat:
|
||
2010-09-28, 10:09 | #611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Ależ ten mój syn to maruda Leży w łóżeczku i nawet nie płacze, tylko sobie marudzi - najpierw króciutki pisk, a potem takie "ajajajaja"... Normalnie mnie rozwala. Najgorzej jak mu się marudzenie w nocy włączy, bo spać nie możemy. Jak tylko przestanę karmić piersią, to go wyautuję do jego pokoju - tam może sobie marudzić do woli
A z okazji niedawnego skończenia miesiąca - zdjęcia Tymuli |
2010-09-28, 10:37 | #612 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 528
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Witam
Melduje sie juz jako mamusia Zosia urodziła sie w piatek o 4:35 3260g i 57cm długa Ciuszki 56 są juz za małe a tyle ich miałam Poród był naprawde do przezycia i ja jestem bardzo mile zaskoczona myslałam ze bedzie duzo gorzej . Oczywiscie bolało ale juz sekunde po tego nie pamiętałam.Dwa dni chodziłam w domu z silnymi bólami ale co 10 min i nie chciałam jechac do szpitala. W koncu jak sie zdecydowałam to juz miałam 2,5 palca i za 4,5 godz mała była z nami Mieliśmy poród rodzinny i pomoc Pawła była dla mnie bezcenna . Nie zapomne mu tego chyba do konca życia Nie fajnie było tylko potem na oddziale noworodków bo tz nie mogl wejsc a te kobiety tam wszystkie jak za kare i od razu z krzykiem do Ciebie dlatego ja sie wszystkiego dopytywałam dziewczyn z którymi leżałam na sali - a trafiłam na super mamusiei sobie sama z wszystkim poradziłam. Mamy tylko problem z karmieniem tj dokarmiam sztucznym bo jeszcze mam za mało mleka a jedna z piersi podobno przez znieczulenie jakie mialam do łyżeczkowania od początku jest bardzo opuchnięta i teraz zrobił sie w niej zastój chyba (jest strasznie twarda , czerwona ,bóle straszny, mała sie jej nie chwyta , laktator nie radzi sobie Juz zaliczylismy wczoraj wizyte w poradni laktacyjnej ale zamiast pomóc to tylko nas kobieta nastraszyla.Mam nadzieje że jakos się to unormuje Spróbuje was nadrobić jak tylko się uspokoi z piersią. A to moja córeczka |
2010-09-28, 10:51 | #613 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
a co do sexu to hahahhaha opowiem wam moja historie tylko sie prosze nie smiac... zabieralismy sie do tego "z du.. strony" my tu z mezem tiru riu, a w pokoju Pata bek.. co my go uspypiamy on juz odplynal rodzice sie nakrecaja a on w bek.. i tak kilka razy... az pewnego dnia.. buhahahhaa jak malolaci coby pocichutko bo dzidziol.. no i sie nakrecamy nakrecamy - ja w staniorze oczywiscie bo mleko jakims dziwnym cudem cieknie.. oczywiscie mezowi to nieprzeszkadza mnostwo komplementow jak to on sie stesknil.. (uhum za mokrymi cyckami hahaha) no i wiecie.. ja sucha jak papier.. wkoncu sie udalo.. wow fajerwerki i te sprawy?.. szczerze mowiac bylam tak zestresowana czy Pat nie zacznie wyc.. (jak kiedy czy rodzice nie wejda hahaha) ze raz dwa trzy i szlak trafil cale romantico... no ale... teraz ta jeszcze gorsza czesc zabaw.. panstwa C. - w nocy po wszytkim zaczelam latac siku co chwile po pare kropel.. potem na sam koniec sikania zaczal mnie potwornie bolec pecherz jakby mi sie zastoj zrobil (sie smialam jak przy partych) rano razem z tym okropnym bolem wysikiwalam kilka kropel jasnej krwi.. no i telefon do gina, moj gin sie smial ze pierwszy sex po porodzie czasem (ale nie zawsze wiec bez paniki moje panie) przynosi takie rewelacje.. no i oboje mamy zrobic badanie moczu.. wyszlo ze ja mam zapalenie cewki a maz pecherza.. ciekawe kto kogo zarazal no i jak dlugo jedno z nas choruje, bo maz tez od calego naszego dupnego aktu tez mial rewelacje z bieganiem na kibelek.. pewno ja go zarazilam bo po pologu sie okazalo ze jestem wyjalowiona pewno przez skoki hormonalne no i dostalam globulki ale o pecherzu nie pomyslalam no a wszytko to przeca blisko siebie.. no i teraz jestemy na lekach hahaha jeszcze dwa dni.. ale jestesmy dzieli niepoddamy sie i bedziemy probowac hahahahaha uroczo.. a mialy byc fajerwerki i wogole Cytat:
ale ma slodkie minki, widze ze wiekszosc maluchor podobnie sklada usteczka.. cudowny to widok.. ale Tymek ma zarabiste oczy takie wielkieeeeeee juz widze jakie ma branie wsrod lasek...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
||
2010-09-28, 10:56 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Linzey śliczna szybki miałaś poród, fajnie wymiary podobne jak u mnie: 3500 i 58cm i też część ciuszków musiałam odłożyć , ale dalej jesteśmy na 56 a jak tam z krwawieniem? bo ja po łyżeczkowaniu w domu używałam już tylko wkładek, taki plus
Pomi Tymuś przesłodki pewnie już zajęty |
2010-09-28, 10:58 | #615 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Cytat:
fajny już jest oczka ma takie bystre linzey, Zosia słodziutka A my dziśpo nieprzespanej nocy.. Mój genialny mąż robudził Martynkę przy zmianie pieluchy (a zazwyczaj to wszystko odbywa się na śpiąco) bo sobie z nią gadał i nie mogła potem zasnąć.. Nawet nie płakała, tylko oczy miała jak złotówki, wyglądała na wypoczętą i chyba chciała się bawić Od 2 do 5.30 nie spaliśmy bo co jakiś czas kwękała albo strzelała kupkę.. Jestem okropnie niewyspana, a zaraz położna ma przyjść, może potem odeśpię.. liczę na to że Martyna też będzie zmęczona po tej nocnej zabawie Teraz mi zasnęła w łóżeczku w parę sekund dosłownie, a położna ją pewnie obudzi:/
__________________
Martynka Edytowane przez Lenka* Czas edycji: 2010-09-28 o 11:00 |
||
2010-09-28, 10:58 | #616 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Jejku jak te wasze maluszki się zmieniają z tygodnia na tydzień, w szoku jestem... A ja nadal w dwupaku, chyba już tak do końca życia zostanę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-09-28, 11:04 | #617 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
dzięki za info dot. szczepionki ---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ---------- Klarissko jakby nie było na pewno się tu spotkamy czekamy na ciebie kochana, dobrze wiem jak ciężko jest tak czekać po terminie i wszyscy wkoło pytają czy już ale jeszcze troszkę i bedzie po wszystkim |
|
2010-09-28, 11:10 | #618 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Llinzey, witaj i serdeczne gratulacje Zuzia śliczna - taka malutka Chociaż w rzeczywistosci pewnie większa od mojego miesięcznego Tymka - on ciągle w ciuszkach 56 śmiga Fajnie, ze tak dobrze wspominasz poród!
Marta, relacja z pierwszego razu wyśmienita Mam nadzieję, że szybko się wyleczycie i będziecie mogli zacząć znowu Czyli mokre cycuchy nie przeszkadzały? Zdejmowałaś w ogóle stanik? (sorki za intymne pytania, ale nie mam pojęcia, co zrobić ). Dziękuje za komplementy pod adresem Tymka - no oczyska to on potrafi zrobić wielkie Zajęty - tylko ta pannica to dopiero na początku grudnia się urodzi. Ukrainka i ma na imię Dasza Strasznie mi się to imię podoba! ---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- Cytat:
Jak ja nie lubię, jak mój P. rozbudza Tymka. Zakazałam mu po kąpieli z nim gadać Oby Martynka dała ci pospać Kochana, pociesz się, że już tak długo jesteś w ciąży, że to lada moment Zaraz będziesz tu z nami i nawet nie będziesz pamiętać, jak to jest być w ciąży (ja jak patrzę na zdjęcia to mam wrażenie, ze to ktoś inny ten brzuch nosił ). Edytowane przez Pomidora Czas edycji: 2010-09-28 o 11:06 |
|
2010-09-28, 11:46 | #619 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: hollyłódź
Wiadomości: 351
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
dziękuję dziewczyny za rady i wsparcie...jestescie nieocenione...
wczoraj dostał pierwszą dawkę espumisanu i chyba mu pomaga... przynajmniej więcej bączków puszcza... ale niestety wczoraj wieczorem powtórka z rozrywki... płacz, prężenie się... i ciągłe noszenie... jestem taka wykończona... dałam jedynie mężowi pospać do 3, bo do pracy wstaje o 5, więc chłopina się choc trochę przespał... ja nadrabiam (jeśli wogóle można nazwać to spaniem) w ciągu dnia jak mały odsypia ciężkie noce... poza tymi kolkami to ogólnie dajemy radę... z tym też damy ... choc serce pęka jak tak maluszek cierpi... Kubuś ładnie je, przytył juz 850g w 3 tygodnie... taki mały klocuszek się pomału robi w ciągu dnia jest okej... Kubus nawet częstuje nas uśmiechami... podnosi główkę, jeszcze nie aż tak wysoko, ale postęp jest... nogami wierzga, że po całym łóżeczku lata i stópki za szczebelki wyciąga... jest poprostu słodziutki teraz po karmieniu ładnie śpi na brzuszku... troche pomarudził i zasnął... więc ja tez w kimę idę, bo mam oczy na zapałkach... ---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ---------- Cytat:
a wczoraj zauważyłam takie uczucie kiedy mały zaczął płakać na michę
__________________
RAZEM 3.10.09 już prawie 5 lat... http://www.suwaczki.com/tickers/j36regz26lhpn9qe.png KUBUŚ 5.09.10 już prawie 4 latka... http://www.suwaczki.com/tickers/17u9j44jq7vw38gx.png MILENKA 12.08.14 już tydzień za nami... http://www.suwaczki.com/tickers/qdkktv7372ulrj0c.png |
|
2010-09-28, 11:53 | #620 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
linzey witaj zagladaj do nas
Cytat:
zmieniaj czesto przylozenia laktatora to moze sie rozrusza (u mnie jak przestaje leciec to przykladam go troche inaczej i leci znowu i sie wiecej sciaga) no i co jakis czas zrob przerwe "jakby na odbicie" to tez powinno pomoc... moze bedzie wiecej.. a takie mrowienie tez mam i czasem nawet jak mlody placze a nie tylko przed karmieniem Cytat:
Cytat:
Cytat:
aaaha wysmienita ;D jak u malolatow, hmm caly czas bylam w "ochraniaczu" na piersi bo tryskalo jak nie wiem co, nawet zabronilam mezowi dotykac bo jeszcze mocniej lecialo, ja wogole nie mam klopotu z mlekiem mam go tyle ze jak mlody pociagnie to mi leci 3 takie strzaly jak z kranu na poziomo strzela jak w śmigus dyngus wiec moze dlatego mi tak lecialo, stanik mokry wkladki mozna bylo wykrecac.. jakby go sciagnela to pewno mialabym mokra posciel... ale moze to tez dlatego ze to nasz pierwszy raz.. mam nadzieje ze to tak nie bedzie zawsze albo nie tak mocno hahaha mielismy prawie kapiel w mleku, ale jakos tak szczerze mowiac mialam to gdzies chyba cieszylam sie ze mam wkoncu meza dla siebie mimo ze wszytko takie bez fajerwerkow i z mlekiem na ciele cudnie zobaczysz minie mu, mam nadzieje ze to nie kolki i Kubus z dnia na dzien da wam jeszcze wiecej radosci.. buziaki
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
Edytowane przez martucha84 Czas edycji: 2010-09-28 o 11:56 |
||||
2010-09-28, 12:02 | #621 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
martucha84, opis pierwszego po porodzie bara bara - rewelka
Wiesz, chyba miałaś rację z tym skokiem rozwojowym/kryzysem laktacyjnym Dziś już mały jest spokojny, nie marudzi, nie chce jeść po raz kolejny, no i nie wisi na cycu 40minut, tylko 10-15 Za to ja mam maaaase mleka Więc chyba mi się przez to produkcja zwiększyła Cytat:
Tymek jest słodki i do mamusi podobny Cytat:
Dobra, postanowione, dziś się odpicuję i molestuję męża linzey, fajnie, że taki szybki poród miałaś. Z karmieniem na pewno sobie poradzisz A córeczka - śliczna Cytat:
Co do nieprzespanej nocy - te wielkie oczy to podobno dziecko robi jak zasypia Cytat:
BTW, ja miałam OM wtedy, co i Ty, czyli też bym może jeszcze chodziła z brzuszkiem A tu Borysek dziś 3 tygodnie już kończy Szaleństwo |
||||
2010-09-28, 12:28 | #622 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 624
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Haj babeczki....
ja normalnie nie mam czasu na nic...ech z dwójeczką takich maluszków straaaasznie ciężko jest Przyznam że mam dużą pomoc w mamie...zajmuje się starszym jak ja np karmie, (a ostatnio to młody godzine potrafi ssać pierś), mama tez ostatnio gptuje i zajmuje sie domem..pomagam ile moge gdy mały spi a drógi ogląda bajki albo się bawi...ech..przyzam sie że sama nie dałabym sobie rady Mały narazie jest grzeczny...ale to dopiero tydzień . W nocy budzi się co ok 2,5 godzinki wyssie mnie zmienie pieluszke, dalej jesszcze troche possie i śpi...Fajnie by było gdyby tak zostało... Niestety zawiodłąm się na mężu...mogę zrozumieć że ma problemy w pracy..ale nie moge zrozumiec że przychodzi wnerwiony na małego nawet nie spojży..starszym pare razy popodrzuca do góry i idzie spać... wszystko na mojej głowie..kąpanie obu chłopaków, zmiana pieluch, przebieranie, usypianie starszego i młodszego... Do tego w dzień wypisu czekałam na niego ponad godzine szpitalu w pomieszczeniu do odwiedzin, bo ten nie raczył się wyrwać wczesniej z roboty...jeszcze miał pretensje że 'wielka pani ze mnie, że wielkie halo robie, że se poczekac mgłam...: ale mi tak przykro było że siedziałam w tym pokoju z kilkoma szczesliwymi mamusiami i zapatrzonymi w dzieci tatusiami i poprostu ryczałam... A najlepsze że podrzuciła nas póżniej do domu, wypakował z samochodu i dalej do tej swojej roboty pojechal Wrócił po 21...no i znów miał wąty że mam pretensje do niego o to...że on cięzko pracuje na dzieci a ja jestem od opieki . W niwdziele mieliśmy mnustwo gości, a ja biegałam z żarciem, obsłogiwałam wszystkich, a wielki pan siedział za stołem i tylko wódke polewał...dobrze że dzidzius przespał te 5 godzinne odwiedziny... No nic , wpadłam do was posmęciłam i idę prasowac puki dzieciaczki śpią linzay...gratuluje córci....ja w piątek juz wychodziłam, szkoda że się nie spotkałysmy gdzieś na korytarzu..a może sie spotkałysmy a o tym nie wiemy
__________________
Dominik http://www.suwaczek.pl/cache/fc3318da74.png?html Patryk http://www.suwaczek.pl/cache/9c622ad2ca.png?html Patryczkowe kły |
2010-09-28, 12:31 | #623 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
dziewczyny zanim doczytam resztę JN zapytam Was o rady, jak to wyglądało w praktyce chodzi oczywiście o wprowadzenie łatwego planu
1] karmicie codziennie o stałych porach, czy co 2.5-3 godz i codziennie te godziny sa inne 2] jak liczyć te odstępy?? od rozpoczęcia czy zakończenia karmienia?? 3] co robić z dzieckiem, które chce pić a wiem, że jest najedzone?? marudzi więc mam je nosić?? na brzuszku staram się kłaść przed karmieniem, podaje INFACOL i wtedy pierś jeszcze w dzień jakoś znoszę to stękanie i domaganie się cyca ale w nocy dostaje pomału szału bo ja też chcę choć troszkę pospać do tego Filuś ma coraz dłuższe okresy czuwania i wymaga wtedy mojej uwagi oczywiście, troszke poleży w łożeczku z konikiem morskim, troszkę z nim potańczę, troszkę w wibracyjnym leżaczku... ale spać nie chce ... Klarissa a ja Ci momentami zazdroszczę, że masz maleństwo jeszcze w brzuchu zobaczysz później jak się zacznie nocny hardcore ja już nie mogę się doczekać tych słynnych 3 miesięcy, może wtedy zasnę na dłużej niż 3 godziny ??? Bo jak narazie to mój rekord od narodzin Małego
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" Edytowane przez naked21 Czas edycji: 2010-09-28 o 13:24 |
2010-09-28, 12:41 | #624 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą moja ciąża okazała się chyba najdłuższa do tej pory? Kurcze, twój maluszek ma już 3 tygodnie... Ech... na prawdę zazdroszczę.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2010-09-28, 13:12 | #625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 359
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Linzey, gratulacje
naked21 - ja karmię na żądanie. Czasem co 3-4h, czasem co godzinę, a czasem nawet 5h. Czas liczę od momentu zakończenia karmienia. Lenka* mój laktator chyba też słabo ciągnie... A sutki potrafią szczypać ;/ Mój mąż jest tak kochany, że nawet w nocy wstaje, by mi pomagać... I na zakupy chodzi, pozmywa, no i nadal sprząta w domu (jak w czasie ciąży). Jest po prostu kochany Mam taką gorączkę, że ledwie funkcjonuję. W nocy mała spała z nami, bo nie miałam nawet siły co chwilę wstawać, bo co odłożyłam ja do łóżeczka, to rozlegał się płacz... Piersi mam w stanie opłakanym (dziś już nie jedna, a dwie), zaraz będę ściągać pokarm, tylko najpierw je rozgrzeję... A o seksie narazie nawet nie myślimy... Poza tym boję się kolejnej ciąży, ten strach mnie wręcz paraliżuje
__________________
Relax... it's coffee time Nie dyskutuj z głupcem... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem... pokona doświadczeniem |
2010-09-28, 13:16 | #626 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
aaneczka1984, jestem mile zaskoczona, że mama Ci pomaga, ale mąż to powinien po gołym tyłku oberwać
Mam nadzieję, że szybko zacznie myśleć i będziesz miała choć odrobinę lżej naked21, ja dopiero od jutra tak konkretnie zamierzam wprowadzic plan, ale z tego co pamiętam, to pomidora ma stałe godziny karmienia (+/- pół godziny), a 3h liczy od rozpoczęcia karmienia. |
2010-09-28, 13:30 | #627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 659
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Anczeka współczuję zachowania męża, najgorsze, że on nie rozumie że robi źle mam nadzieje ,że to się poprawi może potrzebujecie czasu żeby odnaleźć się w nowej sytuacji?
Naked ja karmię tak co 2 godziny, w dzień nie liczę czasu ,a w nocy to przeważnie są te same godziny, Mała ma chyba zegarek w brzuchu Wczoraj Mała znowu nie chciała zasnąć i był ryk na cycu pomagało noszenie więc to raczej nie kolki, usnęła dopiero koło 23, chyba nas dopadł ten kryzys laktacyjny |
2010-09-28, 13:54 | #628 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
My juz nie dajemy rady. Nawet nie mam czasu usiasc i na spokojnie poczytac.
Maly po mleku wymiotuje, godzine temu wyjatkowo zjadl cala porcje i chcial jeszcze. Ciagle nie spi, wczesniej byly problemy z kolkami(?), jak zaczelismy zmieniac mleko z Bebilonu na Bebilon Comfort. Nie spal prawie wcale, plakal, prezyl sie i po wysilku puszczal baczki. Wrocilismy do zwyklego Bebilonu, troszke sie uspokoil, ale i tak zwymiotowal (po kazdym karmieniu), kupka tez nie za fajna. Wydawalo mi sie, ze widzialam tam sluz, 2 razy zdarzyly sie tez niteczki krwi. Bylismy dzisiaj u lekarza, ale on jak zwykle - skierowanie do szpitala. A ja juz nie mam sil znowu tam jechac. Poprosilam o skierowanie do szpitala w innym miescie. Wkurza mnie ten lekarz. Co wizyta - skierowanie do szpitala. Ze wzgledu na katarek, z ktorym maly i tak powoli daje sobie rade. A inny lekarz, ktory nas odwiedzil powiedzial, ze na spokojnie mozna to zwalczyc w domu. Jedynie to mleko.. Lekarz mowil, ze byc moze czegos nie toleruje i bedzie trzeba wypisac to mleko na recepte, ale on juz sie nie podejmuje, lepiej zeby zrobili to w szpitalu. Teraz czekam, bo drugi lekarz nie odpowiada na telefony. Skonsultuje sie z nim, pozniej pojedziemy do szpitala na wizyte lekarska do ordynatora, ktory podobno swietnie sie zna, zwlaszcza jesli chodzi o karmienie sztuczne. Ale do niego tez nie idzie sie dodzwonic. Rece mi opadaja, dlaczego akurat na niego padlo tyle problemow juz od samego przyjscia na swiat. Juz tutaj normalnie w depresje popadam...
__________________
Uwielbiam moje życie po zmianach. Przeszłości nie zmienię, ale muszę pracować na lepszą przyszłość Bardzo, bardzo, bardzo szczesliwa Nasze Drugie Dziecko |
2010-09-28, 14:11 | #629 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2010-09-28, 14:32 | #630 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kociewie
Wiadomości: 5 848
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Fem, cieszę się, że kropelki chociaż trochę pomagają. A ty odsypiaj - bądź mądrzejsza ode mnie
Ycnan, to molestuj męża - ja pouczę się od ciebie . Bo chyba nigdy się nie przełamię i mu nie pokażę w pełnej krasie... A tak lubiłam seks przy świetle Aaneczko, toż to szok, że on tak się zachowuje. W ciąży już potrafiłaś mu powiedzieć do słuchu - kontynuuj to teraz, bo nie dasz rady bez wsparcia. A z mamą lepiej, jak widzę? Ucieszyła się chociaż z wnuka? No i jakie imię w koncu wybraliście? Naked, odpowiadam: 1] karmicie codziennie o stałych porach, czy co 2.5-3 godz i codziennie te godziny sa inne Ja karmię o stałych godzinach (+/- pół godziny). Są to : 7, 10, 13, 16, 19, 22, 3 i znowu 7 2] jak liczyć te odstępy?? od rozpoczęcia czy zakończenia karmienia?? Jak widzisz - oprócz nocy liczę odstępy od rozpoczęcia karmienia. I nie ma przebacz - jak młody po karmieniu histeryzuje i zasypia 30 min. przed następnym karmieniem - i tak go budzę. Nie ma przesypiania karmienia, bo to się u nas źle kończy. 3] co robić z dzieckiem, które chce pić a wiem, że jest najedzone?? marudzi więc mam je nosić?? na brzuszku staram się kłaść przed karmieniem, podaje INFACOL i wtedy pierś jeszcze w dzień jakoś znoszę to stękanie i domaganie się cyca ale w nocy dostaje pomału szału bo ja też chcę choć troszkę pospać Może on nie chce jeść, tylko ma potrzebę ssania? Daj mu smoczek. Najpierw będzie się denerwował, ale z czasem załapie. Jak będziesz za każdym razem, kiedy marudzi podawać pierś, to obje się jak bąk i dopiero wtedy będzie go brzuszek bolał. Musisz założyć, że jeżeli je co 2,5-3 godziny, to jest najedzony, a każdy płacz pomiędzy nie jest płaczem z głodu. A jeżeli marudzi, a nie płacze (takie kwękanie i stękanie - Tymek to uwielbia i jest w tym mistrzem) to daj mu trochę pomarudzić. Niech sobie pogada, poskarży się, dopóki nie płacze - nie podchodź. Chyba, ze już nie będziesz mogła wytrzymać. Angelikaw, biedactwo Trzymaj się dzielnie, chociaż na pewno bardzo cierpisz. Zapalenie się kiedyś skończy, dasz radę. Dobnrze, ze maz ci pomaga - to ważne, ze masz w nim oparcie. Gabisun, może pij herbatki na zwiększenie laktacji? Paula, paskudnie macie. Dziwne, ze za każdym razem wysyłają was do szpitala. Dasz radę, w końcu się poprawi, zobaczysz. Wiem, ze teraz jest ciężko, ale będzie lepiej. Zdrówka i w końcu odpowiedniego mleka życzę Ale sobie samobója strzeliłam Tymol zasnął pięknie sam w łóżeczku po jedzeniu. Ja do niego weszłam, bo ulewa. Zobaczyłam, że ma mokrą pieluszkę pod brodą i chciałam mu ją zmienić, żeby z buźką w mokrym nie spał. Oczywiście się obudził i był tak niezadowolony, ze miałam godzinny koncert Nawet jak czekam godzinę po karmieniu to nie mogę mleka odciągnąć Ja zwariuję, nawet do lekarza ni mogę iść Mogłam karmić jak człowiek z jednej piersi na raz, a nie słuchać tej głupiej położnej. Teraz to ja Tymka nie przestawię. Nie wiem, co robić. Jutro muszę być u okulisty, a pogoda taka, ze nie wezmę ze sobą dziecka... Spróbuję jeszcze w nocy ściagnąć, mam dłuższe przerwy to może dam radę. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:03.