Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II. - Strona 199 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-24, 09:41   #5941
helva
Raczkowanie
 
Avatar helva
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Dzień dobry!
U mnie znów szaro, ponuro, wilgotno..
No ja się chyba zabiję;/

Cytat:
Napisane przez marzena85k Pokaż wiadomość
ciężko mysleć że zamiast niego będzie ktoś inny przy mnie ja narazie nie mogę sobie tego wyobrazić , może ja potrzebuje duzo więcej czasu
ja nawet nie chcę nikogo innego naprawdę.. nie chcę żadnych innych facetów w moim zyciu! wystarczy mi ich.. i tak zbyt wielu ich było a odkąd się dowiedziałam że P. się waha, czy dobrze zrobił, to już w ogóle.. wiem, że powroty zazwyczaj nie wychodzą, ale.. są wyjątki.. a kto nie ryzykuje ten nie żyje.. nie umiem się oderwać od przeszłości z drugiej strony nie mam zamiaru niczego robić w tym kierunku.. nawet nie powinnam, prawda? powiedzcie Dziewczynki.. to powinna być w 100% jego decyzja.. choć znając jego niezdecydowanie i trudność w podejmowaniu decyzji, jakoś nie wierzę w jego pierwszy krok i pewnie boi się podjąć ewentualne ryzyko. choć ja cały czas mam poczucie zaprzepaszczonej szansy.. on powiedział mojego Przyjacielowi, że gdy ze mną zrywał, WYDAWALO MU SIE, że był pewien tej decyzji.. a teraz już nic nie wie, nie wie, nie wie.
__________________

helva jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 09:52   #5942
kaskakaskaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Witam,witam,witam,witam!
Ta cholerna pogoda oczywiście nastraja do złego humoruuu ... aaa kysz! nooo ..
Dużo dziś myślę o Kamilu, zastanawiam się ile jeszcze czasu minię aż oboje dojdziemy OBY do tego samego wniosku.. ile jeszcze czasu minię kiedy będę mogła wskoczyć mu w ramiona.. nieważne jaką decyzję podejmę ,ale zawsze chciałabym by był jakąś częścią mojego życia.. i tak na pewno będzie! No nic koniec marudzenia na dziś!! Zabieram się za wyciąganie i wykopywanie Was z dołków
__________________
'Cokolwiek prawdziwe się zaczyna -nigdy się nie kończy'
kaskakaskaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 09:59   #5943
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez helva Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
U mnie znów szaro, ponuro, wilgotno..
No ja się chyba zabiję;/



ja nawet nie chcę nikogo innego naprawdę.. nie chcę żadnych innych facetów w moim zyciu! wystarczy mi ich.. i tak zbyt wielu ich było a odkąd się dowiedziałam że P. się waha, czy dobrze zrobił, to już w ogóle.. wiem, że powroty zazwyczaj nie wychodzą, ale.. są wyjątki.. a kto nie ryzykuje ten nie żyje.. nie umiem się oderwać od przeszłości z drugiej strony nie mam zamiaru niczego robić w tym kierunku.. nawet nie powinnam, prawda? powiedzcie Dziewczynki.. to powinna być w 100% jego decyzja.. choć znając jego niezdecydowanie i trudność w podejmowaniu decyzji, jakoś nie wierzę w jego pierwszy krok i pewnie boi się podjąć ewentualne ryzyko. choć ja cały czas mam poczucie zaprzepaszczonej szansy.. on powiedział mojego Przyjacielowi, że gdy ze mną zrywał, WYDAWALO MU SIE, że był pewien tej decyzji.. a teraz już nic nie wie, nie wie, nie wie.
Dzień dobry
Helvuś ja Cię rozumiem heh...tez nie wyobrazam sobie kogoś innego, wogole nie wiem jak zaufam teraz komuś...
Zastanawiam się czy los szykuje dla mnie coś lepszego?? Bo skoro przez 3 lata tak dobrze się poznaliśmy, rozumieliśmy się w każdej kwestii, jeśli któreś z nas miało inne zdanie to nie było z tego problemu. Umieliśmy się dogadać. Gdy jedno zaczynało zdanie drugie potrafiło je dokończyć... Nasze spojrzenie na związek było identyczne..Pamiętam jak mi powiedział, że jak gadaliśmy sobie kiedyś to mu żal dupe ściskał że kto inny może byc ze mną szczęśliwy...buuu

A teraz..? On chciał przyjaźni, chciał żeby było tak jak kiedyś...A nic nie robi w tym kierunku. Kompletnie nic. Jak powiedziałam mu że chyba zerwę kontakt z nim całkiem to powiedział: jeśli tobie będzie tak lepiej. Czyli jemu to obojętne?
Nawet się nie waha, nie myśli o tym. Trwa i będzie trwać w swojej decyzji niezmiennie. Woli robić 100 innych rzeczy niż ze mną pogadać. Nie mam pojęcia co się z nim stało, nasi znajomi też się dziwią, nie poznają go itp...
Ale postanowiłam że ogranicze kontakt ( jeżeli gadanie raz dziennie po pół godziny na gg to jakiś kontakt) do naprawe minimum. Musze się odciąć i sama nie będę wychodzic z inicjatywą itp. Jeżeli on nic nie zrobi to to będzie dla mnie jednoznaczne. trudno.
Po wakacjah wciągnę się w wir szkoły, nauka przed maturą, studniówka i jakoś to będzie
Helvuś uśmiechnij się słońce moje
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:18   #5944
Irreplaceable
Rozeznanie
 
Avatar Irreplaceable
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 589
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

hmm widze ze za bardzo was nie zainteresowala moja sytuacja tylko kaskakaska cos napisala, moze jeszcze by sie ktos odezwal?wczoraj opisalam wszystko wiec prosze o rady bo nie wiem co robic..
Irreplaceable jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:27   #5945
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Irreplaceable Pokaż wiadomość
Dziewczyny od kilku dni czytam te forum i chyba musze sie podzielic z wami moja sytuacja bo widze ze udzielacie tu madrych rad i kazda wypowiedz bierzecie pod uwage
a mianowicie jestesmy razem z Tż juz prawie 2 lata byly klotnie kryzysy itd ale wszystko jakos udawalo nam sie przejsc chociaz wiele razy cierpialam raz nawet z nim zerwalam ale wrocilam po 2 dniach bo nie wytrzymywalam
teraz od kilku tygodni bylo w miare ok ale.... dzisiaj milelismy sie spotkac, mieszkamy w innych miastach on pracuje i dzis byl jedyny wolny dzien w tyg ktory moglismy spedzic razem,a tu dzwonie do niego od rana i nie odbiera .... w koncu odebral po 18 i byl pijany.. dowiedzialam sie ze stalo sie cos zlego.. nie wiem dokladnie bo go nie zrozumialam jakas bojka cos z policja ogolnie przypal i nieciekawie;/ zamiast mnie przeprosic czy cos to on jakby z wyrzutem do mnie ze mi cos nie pasuje i ze co ja mysle ze to przez niego tak wyszlo, ze po prostu taka byla sytuacja i musial sie bic z tego co zrozumialam masakra jakas ogolnie dodam ze mialam noge w gipsie i od prawie miesiaca nie wychodze z domu i teraz tez nie dam rady chodzic i czekam z niecierpliwoscia na kazdy jego przyjazd a tu takie cos.. i to nie pierwszy raz byl wciagniety w jakas bojke, jakies chore sprawy i oczywiscie ja tylko sie denerwowalam przez to, coraz bardziej za kazdym razem, nie wiem sama co mama robic juz tyle razy chcialam to skonczyc ale jak przychodzilo do rozmowy to dochodzialm do wniosku ze tak bardzo go kocham ze nie potrafie, ze on sie zmieni, ze to ostatni raz itp no ale jak widac nie ostatni...
teraz jestem swiezo po tej calej akcji i sama nie wiem co robic, mysle ze dla mnie najlepsze bylo by jak bysmy sie rozstali, bo jednak duzo nerwow kosztuje mnie nasz zwiazek, ale z drugiej strony nie potrafie od niego odejsc, kocham go, tyle razem przeszlismy, nie wiem co powinnam zrobic...
powiedzcie co o tym myslicie
Kochana przede wszystkim przemyśl to czy chcesz być z nim pomimo, że on woli jakieś bójki, "ważne' sprawy itp..jesteście ze soba już 2 lata, chyba dobrze się znacie. On powinien wiedzieć jak Ci jest przykro, że ni e przyjechał mimo że czekałaś, mimo że jesteś "uziemiona".
Wiem jak trudno zostawić osobę która się kocha i z która się tyle przeżyło. Ale czasem nie warto patrzeć ile się z kimś jest...tylko na jakość..
może powiedz że chcesz trochę czasu, widzisz jak się zachowuje. Powinnaś być dla niego najważniejsza bo kumple i bójki jak już ktoś pisał tu go nie przytulą, nie pocieszą, nie będa z nim na dobre i złe...
Piszesz że to był jedyny wolny dzien itp a on wolał się bić czy cos zamiast zobaczyć się z Tobą...? nie chce go oskarżać tak bardzo itp ale przemyśl to...zobacz czy jet w stanie się dla twojej miłości zmienić...
Jeśli nie...
Wiem jak cięzko się rozstać z kimś na kim nam zalezy ale męczyć się tak?
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:27   #5946
helva
Raczkowanie
 
Avatar helva
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez KasiaTbg Pokaż wiadomość
Ale postanowiłam że ogranicze kontakt ( jeżeli gadanie raz dziennie po pół godziny na gg to jakiś kontakt) do naprawe minimum. Musze się odciąć i sama nie będę wychodzic z inicjatywą itp. Jeżeli on nic nie zrobi to to będzie dla mnie jednoznaczne. trudno.
Po wakacjah wciągnę się w wir szkoły, nauka przed maturą, studniówka i jakoś to będzie
dzielna dziewczynka! cudownie! teraz tylko od postanowień przejść do realizacji!
raz dziennie po pół godziny na gg to nawet - rzekłabym - spory kontakt.. a on może tylko tak kozaczy, zobaczymy czy jak ograniczysz ten kontakt, to czy mu nagle nie będzie czegoś brak.. u nich to zazwyczaj tak działa. w ogóle taka z Ciebie mądra, delikatna i śliczna kobietka (naprawdę tak uważam), taka byłaś mu oddana.. tyle lat Ci się podobał.. tak świetnie się rozumieliście, super przyjaciele.. ale młodzi faceci zazwyczaj nie potrafią docenić tego co mają.. zazwyczaj nie zdają sobie jeszcze sprawy z tego, co najcenniejsze w życiu.. my to rozumiemy bardziej intuicyjnie, mamy pewną wrażliwość po prostu we krwi jako kobiety.. Kochana moja, pokaż mu się z jak najbardziej niezależnej strony.. pokaż mu, że sobie radzisz bez niego.. a nuż zda sobie sprawę, a nuż dojrzeje do Ciebie.. mnie ratuje tylko hasło, że "jeśli mamy być ze sobą, to i tak będziemy", mimo wszelkich zawirowań.. są takie pary, chociażby przykładem JennyLo nasza, ale znam takie przykłady również z reala. Musimy podejść do tego możliwie jak najspokojniej, czekać co przyniesie los. Oby przyniósł szczęście..
__________________

helva jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:30   #5947
helva
Raczkowanie
 
Avatar helva
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez kaskakaskaa Pokaż wiadomość
Witam,witam,witam,witam!
Ta cholerna pogoda oczywiście nastraja do złego humoruuu ... aaa kysz! nooo ..
Dużo dziś myślę o Kamilu, zastanawiam się ile jeszcze czasu minię aż oboje dojdziemy OBY do tego samego wniosku.. ile jeszcze czasu minię kiedy będę mogła wskoczyć mu w ramiona.. nieważne jaką decyzję podejmę ,ale zawsze chciałabym by był jakąś częścią mojego życia.. i tak na pewno będzie! No nic koniec marudzenia na dziś!! Zabieram się za wyciąganie i wykopywanie Was z dołków
Kasia, nastolateczko nasza, Ty to jesteś taka siłaczka.. bardzo dużo masz w sobie siły.. pożycz jej trochę
__________________

helva jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-24, 10:37   #5948
sylwia0002
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 151
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Witam Smutaski ale okropna pogoda ;/ az nic się nie chce, i pewnie myśli krążą wokół naszych Ex-ów cholera ta pogoda jeszcze bardziej dobija...mnie dopadła myśl kiedy tak naprawde przestane co kolwiek do niego czuc?to juz prawie rok a dokl za miesiac bedzie rok ;/ a ja dalej mam go w sercu, myslach ( a wasze Serducha jak tam? są jakies chociaz malutkie poprawy??
sylwia0002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:42   #5949
Irreplaceable
Rozeznanie
 
Avatar Irreplaceable
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 589
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez KasiaTbg Pokaż wiadomość
Kochana przede wszystkim przemyśl to czy chcesz być z nim pomimo, że on woli jakieś bójki, "ważne' sprawy itp..jesteście ze soba już 2 lata, chyba dobrze się znacie. On powinien wiedzieć jak Ci jest przykro, że ni e przyjechał mimo że czekałaś, mimo że jesteś "uziemiona".
Wiem jak trudno zostawić osobę która się kocha i z która się tyle przeżyło. Ale czasem nie warto patrzeć ile się z kimś jest...tylko na jakość..
może powiedz że chcesz trochę czasu, widzisz jak się zachowuje. Powinnaś być dla niego najważniejsza bo kumple i bójki jak już ktoś pisał tu go nie przytulą, nie pocieszą, nie będa z nim na dobre i złe...
Piszesz że to był jedyny wolny dzien itp a on wolał się bić czy cos zamiast zobaczyć się z Tobą...? nie chce go oskarżać tak bardzo itp ale przemyśl to...zobacz czy jet w stanie się dla twojej miłości zmienić...
Jeśli nie...
Wiem jak cięzko się rozstać z kimś na kim nam zalezy ale męczyć się tak?

dzisiaj zadzwonil z przeprosinami i takie tam mowi ze chce sie spotkac i wyjasnic.. tylko kiedy? niedlugo wyjezdza do pracy na kilka dni pewnie jesli sie zobaczymy to znow za jakis tydzien.. bylam wkurzona jak z nim rozmawialam powiedzialam ze mam juz tego dosyc i chce miec w koncu spokoj
najgorsze jest to ze on ma juz 24 lata, a w takim wieku to chyba juz powinno sie wiedziec co jest w zyciu wazne, a nie wplatywac sie w jakies chore sytuacje, pomijajac to ze kilka razy juz rozmawialismy na ten temat i obiecywal ze to zmieni..
Irreplaceable jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:47   #5950
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez helva Pokaż wiadomość
dzielna dziewczynka! cudownie! teraz tylko od postanowień przejść do realizacji!
raz dziennie po pół godziny na gg to nawet - rzekłabym - spory kontakt.. a on może tylko tak kozaczy, zobaczymy czy jak ograniczysz ten kontakt, to czy mu nagle nie będzie czegoś brak.. u nich to zazwyczaj tak działa. w ogóle taka z Ciebie mądra, delikatna i śliczna kobietka (naprawdę tak uważam), taka byłaś mu oddana.. tyle lat Ci się podobał.. tak świetnie się rozumieliście, super przyjaciele.. ale młodzi faceci zazwyczaj nie potrafią docenić tego co mają.. zazwyczaj nie zdają sobie jeszcze sprawy z tego, co najcenniejsze w życiu.. my to rozumiemy bardziej intuicyjnie, mamy pewną wrażliwość po prostu we krwi jako kobiety.. Kochana moja, pokaż mu się z jak najbardziej niezależnej strony.. pokaż mu, że sobie radzisz bez niego.. a nuż zda sobie sprawę, a nuż dojrzeje do Ciebie.. mnie ratuje tylko hasło, że "jeśli mamy być ze sobą, to i tak będziemy", mimo wszelkich zawirowań.. są takie pary, chociażby przykładem JennyLo nasza, ale znam takie przykłady również z reala. Musimy podejść do tego możliwie jak najspokojniej, czekać co przyniesie los. Oby przyniósł szczęście..
Nie masz pojęcia jak mi się zrobiło miło..lżej..ehh
Tak się cieszę że trafiłam tu do Was
Chyba zaczne tez tak mysleć...że jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni..To może kiedyś kiedyś...
A jeśli nie, to wszystko dobrze się poukłada. Ciągle teraz czytam że szczęście przychodzi gdy się za nim nie goni. Coś w tym jest. Jeszcze wszystkie nas zaskoczy!
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 10:50   #5951
KasiaTbg
Rozeznanie
 
Avatar KasiaTbg
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 512
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez Irreplaceable Pokaż wiadomość
dzisiaj zadzwonil z przeprosinami i takie tam mowi ze chce sie spotkac i wyjasnic.. tylko kiedy? niedlugo wyjezdza do pracy na kilka dni pewnie jesli sie zobaczymy to znow za jakis tydzien.. bylam wkurzona jak z nim rozmawialam powiedzialam ze mam juz tego dosyc i chce miec w koncu spokoj
najgorsze jest to ze on ma juz 24 lata, a w takim wieku to chyba juz powinno sie wiedziec co jest w zyciu wazne, a nie wplatywac sie w jakies chore sytuacje, pomijajac to ze kilka razy juz rozmawialismy na ten temat i obiecywal ze to zmieni..
Obiecywał że to zmieni...? I co? Zmienił? Nie. Może on potrzebuje mocnego wstrząśnięcia? Zobaczył, że mówił że się zmieni, nie zmieniał a Ty i tak byłaś z nim dalej...
a wy widujecie się tak tylko w wakacje czy cały rok? niestety, tak to jest z facetami że nawet jak maja te 24 lata to ich rozumy są znaacznie mniej dojrzałe :[
__________________


Dyplom w kieszeni


KasiaTbg jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-24, 10:54   #5952
helva
Raczkowanie
 
Avatar helva
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez kasiatbg Pokaż wiadomość
chyba zaczne tez tak mysleć...że jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni..to może kiedyś kiedyś...
A jeśli nie, to wszystko dobrze się poukłada. Ciągle teraz czytam że szczęście przychodzi gdy się za nim nie goni. Coś w tym jest. Jeszcze wszystkie nas zaskoczy!

d o k ł a d n i e !

;*
__________________

helva jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 11:00   #5953
marzena85k
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 699
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez helva Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
U mnie znów szaro, ponuro, wilgotno..
No ja się chyba zabiję;/



ja nawet nie chcę nikogo innego naprawdę.. nie chcę żadnych innych facetów w moim zyciu! wystarczy mi ich.. i tak zbyt wielu ich było a odkąd się dowiedziałam że P. się waha, czy dobrze zrobił, to już w ogóle.. wiem, że powroty zazwyczaj nie wychodzą, ale.. są wyjątki.. a kto nie ryzykuje ten nie żyje.. nie umiem się oderwać od przeszłości z drugiej strony nie mam zamiaru niczego robić w tym kierunku.. nawet nie powinnam, prawda? powiedzcie Dziewczynki.. to powinna być w 100% jego decyzja.. choć znając jego niezdecydowanie i trudność w podejmowaniu decyzji, jakoś nie wierzę w jego pierwszy krok i pewnie boi się podjąć ewentualne ryzyko. choć ja cały czas mam poczucie zaprzepaszczonej szansy.. on powiedział mojego Przyjacielowi, że gdy ze mną zrywał, WYDAWALO MU SIE, że był pewien tej decyzji.. a teraz już nic nie wie, nie wie, nie wie.
Witajcie dziewzynki
marzena85k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 11:01   #5954
Irreplaceable
Rozeznanie
 
Avatar Irreplaceable
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 589
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez KasiaTbg Pokaż wiadomość
Obiecywał że to zmieni...? I co? Zmienił? Nie. Może on potrzebuje mocnego wstrząśnięcia? Zobaczył, że mówił że się zmieni, nie zmieniał a Ty i tak byłaś z nim dalej...
a wy widujecie się tak tylko w wakacje czy cały rok? niestety, tak to jest z facetami że nawet jak maja te 24 lata to ich rozumy są znaacznie mniej dojrzałe :[
niedawno zmienil prace i od kilku tygodni widujemy sie rzadziej, w ciagu roku to ja studiuje w jego miescie i sie widujemy w miare czesto no ale w wakacje to nie czesciej niz raz na tydzien i rok temu tez tak bylo bo praca..chyba masz racje juz tyle razy mowilam mu ze jesli tego nie zmieni to go zostawie i chyba nadszedl ten moment bo widac na niego juz nic nie podziala..
Irreplaceable jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 11:16   #5955
helva
Raczkowanie
 
Avatar helva
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 471
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez KasiaTbg Pokaż wiadomość
Może on potrzebuje mocnego wstrząśnięcia? Zobaczył, że mówił że się zmieni, nie zmieniał a Ty i tak byłaś z nim dalej...
no właśnie, czasem to jedyna opcja.. jak facet traci grunt pod nogami, to jeśli mu mimo wszystkich błędów, jakie popełniał, zależy, to czasem przejrzy na oczy.. chcę wierzyć że niektórzy naprawdę potrafią się zmienić.
__________________

helva jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 11:16   #5956
kaskakaskaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Cytat:
Napisane przez helva Pokaż wiadomość
Kasia, nastolateczko nasza, Ty to jesteś taka siłaczka.. bardzo dużo masz w sobie siły.. pożycz jej trochę
oj żebyś wiedziała że mam w sobie mnóstwo siły!!.. sama się sobie dziwie i może to głupie ale podziwiam się za to wszystko, za to że daje radę,że wierzę ,że wciąż mam nadziejee.. I wiem helvuś że Ty też masz w sobie taką siłę, musisz ją tylko w sobie wyzwolić
ja oczywiście na poprawienie humoru idę kupić sobie nowy telefon i lokówkę hahaa!
Dziewczynki mojee! Niech waszą myślą przewodnią będzie zdanie które pcha mnie wciąż do przodu "Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci - jest twoje. Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
__________________
'Cokolwiek prawdziwe się zaczyna -nigdy się nie kończy'
kaskakaskaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-24, 11:20   #5957
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

Zapraszam do kontynuacji wątku:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=8335840

Ten zamykam w związku z tym, że przekroczył 5000 postów

Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-30, 14:10   #5958
ambiguous87
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

dołączam do Waszego grona Drogie Panie i mam nadzieję ze dostanę chociaż ciut wsparcia... Mój związek skończył się wczoraj, chociaż powinien już dawno temu.. Byliśmy ze sobą nie całe 3 lata codziennego spotykania, a od długiego czasu codziennych kłótni... Pierwsze pół roku było fantastyczne, obiecałam sobie "będę fajną dziewczyną. nie będę się czepiać" myśląc, że to pomoże mi stworzyć piękną i długą miłość... Było pięknie dopóki on nie zaczął kłamać... Kłamstw było wiele, wiele przeprosin i słów "zmienię się, daj mi szansę"... Dawałam... No i doszło do tego, że każdy jego ruch mnie denerwował... Przez ignorancję i kłamstwa stałam się zołzą... Zazdrosną, nie ufającą, sprawdzającą go na każdym punkcie zołzą.. I wierzcie nie potrafiłam tego zatrzymać, nie potrafiłam mu wybaczyć i dalej nie umiem.... Dałam ostatnią szansę dziś... Wczoraj dostałam sms, ze sie poprawie, postara... A dziś? Nic... nakrzyczał na mnie, odął się "no tak! to wszystko moja wina! pewnie!".. Gdy spytałam po co wczoraj dał mi się łudzić, że dziś coś da od siebie wiecie co odpowiedział??? Rozmyśliłem się..... Problem w tym, że kocham tego faceta... Taki czas naprawdę coś znaczy... Były miłe chwile, były złe... Dodam jeszcze, że jakiś czas temu dowiedziałam się, że jak był ze mną miesiąc czy jakoś tak, to siedział na czacie, gadał z laskami i wysyłał sobie zdjęcia.... A mimo tylu upokorzeń, złości, kłamstw tak strasznie chce żeby mnie przytulił i sprawił, że będzie dobrze... Dziewczyny, czy warto dawać szansę komuś kto tyle razy kłamał i ciągle rzuca słowa na wiatr?? Cholera.. To oczywiste, że nie A czy warto przetrzymać to wszystko dla miłości wierząc, że facet kiedyś się zmieni???
ambiguous87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:12.