Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[niedoszla]

Uwielbiam was czytać. Uważam, że macie dużo odwagi wchodząc w takie związki, mi tego zabrakło ale cóż życie. Ja chętnie poczytam trochę więcej o Grecji, bo miłość do tego regionu jeszcze mi nie przeszła. Pozdrawiam was wszystkie i chętnie się wproszę na kawkę z mleczkiem

[Eskadia]

Napisane przez niedoszla

Uwielbiam was czytać. Uważam, że macie dużo odwagi wchodząc w takie związki, mi tego zabrakło ale cóż życie. Ja chętnie poczytam trochę więcej o Grecji, bo miłość do tego regionu jeszcze mi nie przeszła. Pozdrawiam was wszystkie i chętnie się wproszę na kawkę z mleczkiem

a może opiszesz nam swoją historię?co, jak, dlaczego?

[Maddalena77]

Niedoszla opowiedz koniecznie co się wydarzyło?
Ja tez nie opowiedziałam tak do końca swojej historii ostatnie 3 lata podejmowałam decyzje kontrowersyjne dla wszystkich.Nie wiedziałam czy robię dobrze ale opłaciło sie słuchać serca,siebie samej......Nie wyjechałam za miłością,wywiodła mnie zagranicę chęć przygody, innego życia,chciałam zmienić coś w swoim życiu.Zdecydowałam w miesiąc,myślę że działałam pod wpływem impulsu,chciałam też uciec częściowo od sytuacji w którą się wplątałam w PL .
Czasami w życiu nieznana siła pcha nas gdzieś w jakimś kierunku.To tu poznałam swojego TZ, wywróciłam swe życie do góry nogami.Ja sprzed 3 lat i ja teraz do 2 różne osoby.Nawet fizycznie sie zmieniłam,jak wąż zrzuciłam skórę haha

[niedoszla]

Moja historia, bardzo banalna. Pojechałam na wyspę grecką do pracy. Wtedy spełniałam swoje marzenie bo bardzo chciałam pojechać zagranicę i właśnie do tego kraju. No i go tam poznałam...Niestety nie mogę tutaj pisać o szczegółach bardzo chciał żebym przyjechała, wszystko zaplanował na wakacje a ja nic nie zrobiłam w tej sprawie bo się bałam wielu rzeczy, jak to będzie wyglądać, jak się będziemy porozumiewać bo mój angielski pozostawia do życzenia. On był dużo starszy ode mnie i bardzo niezależny... no i oczywiście przez swój sposób bycia popularny. To tak treściwie heh wszystko jasne

[roux666]

Czarnulka
Jak napisała Eskadia, moze przez chorobe schudłas?
Ale nie wazne przez co, gratuluje 2,5 kg!
Problem z prezentem?
Moze sama cos mu zrobisz?;> cos wyjątkowego?;>

Napisane przez Eskadia

witam nową (prawie) Zamieszaną


Niby Święta idą, a ja nadal je jakoś nie czuje, mimo iż dom świątecznie obstrojony...to chyba pierwsze Święta, które będą dla mnie smutne...rok temu o tej porze byłam w Portugalii...

bedziemy sie jednoczyc!

Napisane przez ElleMadeleine

Witam wszystkich serdecznie. Zastanawiałam się czy w ogóle się tutaj udzielać, gdyż nie jestem w związku z obcokrajowcem, ale mam bardzo bliski kontakt z jednym Francuzem. Poznaliśmy się na jednym portalu o naszej wspólnej pasji, nie spotkaliśmy się jeszcze, a rozmawiamy już od prawie roku czasu, oczywiście za pomocą języka angielskiego i czasami jakieś francuskie zdania, bo zaczęłam się uczyć tego języka. Dzwoniliśmy do siebie, rozmawialiśmy przez telefon po 30-40 minut, i planujemy się spotkać za miesiąc. Dla mnie to bardzo trudna decyzja, z jednej strony chcę bardzo, a z drugiej boję się bariery językowej, takiej "na żywo"i w ogóle jak to będzie wszystko wyglądało. Powiedział mi, że mam kupić tylko bilet, nic więcej. Mieszka w Paryżu, także chyba nie mogłabym przegapić takiej okazji i nie lecieć tam... Dość często zastanawiam się ile jest prawdy w tym co mówi, bo niestety, stereotyp na temat Francuzów jest jaki jest, mam na myśli oczywiście to, że to amanci, bajeranci, byle tylko zaciągnąć dziewczynę do łóżka
Ta nasza znajomość jest bardzo burzliwa, momentami aż śmieszna, bo przecież się nie spotkaliśmy nigdy. Chodzi o zazdrość, kłótnie o dziewczyny/chłopaków i tego typu podobne rzeczy, prawie jak w normalnym związku. Kiedyś przyznał mi się, że specjalnie prowokuje kłótnie, bo twierdzi, że wtedy widać czy ludziom na sobie zależy... Dziwne. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez 5 tygodni, potem znowu zaczęliśmy i nie potrafimy przestać. Bliska koleżanka mówi, że coś w tym musi być, że jesteśmy od siebie prawie uzależnieni...
Chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Francuzach, głównie chodzi mi o ich podejście do obcokrajowców, czy dogadam się tam po angielsku w restauracji czy gdzieś ? Wiem, że on będzie moim tłumaczem zapewne, ale chciałabym również spróbować swoich sił w obcym państwie Pozdrawiam gorąco.

jaaaajj
witaj!
Paryż
Pieknie

No tak, juz sie dowiedziałas ze niewiele porozmawiasz po angielsku we Francji. Aczkolwiek zdarzaja sie takie miejsca- ja cale szczescie na takie trafiałam.
W samym Paryżu oczywiscie bedzie łatwiej dogadac sie po angielsku, ale to też nie reguła. Dobrze, ze bedziesz miec tłumacza.
No i niestety...podpisuje sie rekami i nogami pod tym, co napisała Maddalena....
i zycze powodzeniaa!!!

Napisane przez Maddalena77

ElleMAdeleine
Witam Cie na naszym zamieszanym forum
MOgę Ci dosyć wyczerpująco opowiedzieć na temat Francuzów bo mieszkam we Francji.Otóż Francuzi są dosyć specyficzni , podrywaja na każdym kroku niekiedy ich bajer jest naprawdę żenujący.Szybko ciągną dziewczynę do łóżka i myślą że to jest naturalne że to następuje na pierwszej randce.Jeżeli chodzi o znajomośc języków obcych to praktycznie zerowa,nie licz na to że będziesz mogła konwersować po angielsku bo to się bardzo rzadko zdaża.A jeśli nawet coś tam mówią po angielsku to z tak strasznym akcentem że wiecej czasu poświęcisz na domyslanie się co powiedział niż na rozmowę hah Zgadza sie, na poczatku w ogole nie mogłam S. zakumac i nawet...nie chciałam sie z nim umawiac przez to, bo czułam sie niezrecznie nie rozumiejac go hahaa.Preferują często związki otwarte co dla większości Polek jest nie do przyjęcia.Ich znajomość mapy i historii ogranicza się do Francji.Co do zalet są bardzo sympatyczni i mili usmiechnięci,ale nie przepuszczą Cię w drzwiach (pytałam S. czemu jest takim prostakiem i nie przepuszcza, usłyszałam ze to on jest bodyguard i wychodzi pierwszy sparwdzic, czy nie czyha na mnie niebezpieczenstwo....) bo nie znają tego nawyku.Uwielbiaja dobrze zjeść chodzic do restauracji także nie będziesz się nudzić.Nie ma tu stereotypu mammy tak jak we Włoszech tak więc raczej teściowa po domu młodym nie szpera.Lubią dzieci i często mają kilkoro ( dobry socjal .... ) Często się rozwodzą mają statystycznie po kilka żon , w sumie to coraz mniej jest tu małżeństw preferowane są związki luzne " bez papierów ".Aha i jak rano zaserwujesz mu bułke z pasztetem to pomysli że zwariowałaś bo tu śniadanko to croissant i cafe ...
Poznaj bliżej Paryżanina naucz się francuskiego i zobaczysz sama.To są czasami stereotypy które nic nie mają wspólnego z rzeczywistości.Pozdrowien ia i jak co to pisz chętnie pogadam ...
Ja mieszkam 250 km od Paryża w Lille ( Nord )

dokładnie, czasem to tylko stereotypy, które jak napisałas nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia, a czasem...powalają na kolana i zostawiaja nas z otwrata szczenka i pytanie "wtf?" Niemniej jednak....mrrr...

Napisane przez niedoszla

Uwielbiam was czytać. Uważam, że macie dużo odwagi wchodząc w takie związki, mi tego zabrakło ale cóż życie. Ja chętnie poczytam trochę więcej o Grecji, bo miłość do tego regionu jeszcze mi nie przeszła. Pozdrawiam was wszystkie i chętnie się wproszę na kawkę z mleczkiem

To bardzo miłe, ze ktos uwaza ze u nas jest fajnie)

[Amoura]

Napisane przez roux666

Czarnulka
Jak napisała Eskadia, moze przez chorobe schudłas?
Ale nie wazne przez co, gratuluje 2,5 kg!
Problem z prezentem?
Moze sama cos mu zrobisz?;> cos wyjątkowego?;>



bedziemy sie jednoczyc!



jaaaajj
witaj!
Paryż
Pieknie

No tak, juz sie dowiedziałas ze niewiele porozmawiasz po angielsku we Francji. Aczkolwiek zdarzaja sie takie miejsca- ja cale szczescie na takie trafiałam.
W samym Paryżu oczywiscie bedzie łatwiej dogadac sie po angielsku, ale to też nie reguła. Dobrze, ze bedziesz miec tłumacza.
No i niestety...podpisuje sie rekami i nogami pod tym, co napisała Maddalena....
i zycze powodzeniaa!!!



dokładnie, czasem to tylko stereotypy, które jak napisałas nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia, a czasem...powalają na kolana i zostawiaja nas z otwrata szczenka i pytanie "wtf?" Niemniej jednak....mrrr...



To bardzo miłe, ze ktos uwaza ze u nas jest fajnie)

A msz jakies watpliwosci co do tego ze u nas jest fajnie

Eskadia buziak na smutki
Bylas juz na Ksiezycu w nowiu? Bo tak sobie mysle i mysle i nie wiem czy mam isc...Jak na razie slyszalam opinie ze jest gorszy od pierwszej czesci wiec nie brzmi zachecajaco...



Ja przespalam cale 12 h potem zjadlam, wstawilam pranie i poszlam spac z siostra na zajecia oczywiscie sie nie wybralam....

[niedoszla]

Ja była, w kinie na Księżyc w nowiu. Mam mieszane uczucia. Film o wiele gorszy niż poprzednia część (gra aktorska), ale fajne efekty jeśli chodzi o przemiany w wilkołaków i walki. uśmiejesz się nieraz przez śmieszną gre aktorów jak w brazylijskiej telenoweli Pozdrawiam

[Eskadia]

Napisane przez roux666

?



bedziemy sie jednoczyc!

)

wiem, ze nie zostawicie mnie samej ze smutkami

Napisane przez Amoura

Eskadia buziak na smutki
Bylas juz na Ksiezycu w nowiu? Bo tak sobie mysle i mysle i nie wiem czy mam isc...Jak na razie slyszalam opinie ze jest gorszy od pierwszej czesci wiec nie brzmi zachecajaco...

...

dzięki
nie byłam jeszcze na Księżycu w nowiu, ale mam zamiar iść jeszcze przes świętami, nawet samaciekawe, czy będzie mi się podobał, mam nadzieję, że tak

Napisane przez niedoszla

Ja była, w kinie na Księżyc w nowiu. Mam mieszane uczucia. Film o wiele gorszy niż poprzednia część (gra aktorska), ale fajne efekty jeśli chodzi o przemiany w wilkołaków i walki. uśmiejesz się nieraz przez śmieszną gre aktorów jak w brazylijskiej telenoweli Pozdrawiam

oo, nastepna, która czytała sagę

[piccola87]

Napisane przez ElleMadeleine

Witam wszystkich serdecznie. Zastanawiałam się czy w ogóle się tutaj udzielać, gdyż nie jestem w związku z obcokrajowcem, ale mam bardzo bliski kontakt z jednym Francuzem. Poznaliśmy się na jednym portalu o naszej wspólnej pasji, nie spotkaliśmy się jeszcze, a rozmawiamy już od prawie roku czasu, oczywiście za pomocą języka angielskiego i czasami jakieś francuskie zdania, bo zaczęłam się uczyć tego języka. Dzwoniliśmy do siebie, rozmawialiśmy przez telefon po 30-40 minut, i planujemy się spotkać za miesiąc. Dla mnie to bardzo trudna decyzja, z jednej strony chcę bardzo, a z drugiej boję się bariery językowej, takiej "na żywo"i w ogóle jak to będzie wszystko wyglądało. Powiedział mi, że mam kupić tylko bilet, nic więcej. Mieszka w Paryżu, także chyba nie mogłabym przegapić takiej okazji i nie lecieć tam... Dość często zastanawiam się ile jest prawdy w tym co mówi, bo niestety, stereotyp na temat Francuzów jest jaki jest, mam na myśli oczywiście to, że to amanci, bajeranci, byle tylko zaciągnąć dziewczynę do łóżka
Ta nasza znajomość jest bardzo burzliwa, momentami aż śmieszna, bo przecież się nie spotkaliśmy nigdy. Chodzi o zazdrość, kłótnie o dziewczyny/chłopaków i tego typu podobne rzeczy, prawie jak w normalnym związku. Kiedyś przyznał mi się, że specjalnie prowokuje kłótnie, bo twierdzi, że wtedy widać czy ludziom na sobie zależy... Dziwne. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez 5 tygodni, potem znowu zaczęliśmy i nie potrafimy przestać. Bliska koleżanka mówi, że coś w tym musi być, że jesteśmy od siebie prawie uzależnieni...
Chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Francuzach, głównie chodzi mi o ich podejście do obcokrajowców, czy dogadam się tam po angielsku w restauracji czy gdzieś ? Wiem, że on będzie moim tłumaczem zapewne, ale chciałabym również spróbować swoich sił w obcym państwie Pozdrawiam gorąco.

jakby się miało patrzeć na stereotypy, to każdy by był sam:P. a dlaczego on nie może do Ciebie przylecieć? wiesz, sama w obcym państwie i on w zasadzie też jest obcy, nigdy nic nie wiadomo... ja ogólnie należe do odważnych osób, ale chyba nie na tyle żeby lecieć do kogoś kogo nigdy nie widziałam "face to face"... ale wybór należy do Ciebie.

ja właśnie wróciłam z pracy... padnięta!! nienawidzę rannej zmiany:/ a niestety w tym tyogdniu mam takie szczęście przez całe 5 dni wstawać o 4 . byle do 21-go i długa przerwa świąteczna:P

niedoszła a może nie wszystko stracone? utrzymujecie jakiś kontakt?

[niedoszla]

Niestety nie. On się nie odzywa a ja nie mam odwagi sama zagadać.

[piccola87]

ja bym napisała chociażby z czystej ciekawości ... przecież nic nie stracisz, a to chyba naturalne, że interesuje Cie jak się toczy życie znajomego.

[niedoszla]

Napisane przez piccola87

ja bym napisała chociażby z czystej ciekawości ... przecież nic nie stracisz, a to chyba naturalne, że interesuje Cie jak się toczy życie znajomego.

to jest bardziej skomplikowane niz myślisz Wydaje mi się, że bardzo go zraniłam moim zachowaniem. Wszystko mi się pozmieniało po tym wyjezdzie heh moje zapatrywanie na świat

[emanko]

Napisane przez Eskadia

wiem, ze nie zostawicie mnie samej ze smutkami

no pewnie, że Cię nie zostawimy...razem raźniej nawet i smucić się czasami razem jest milej

[piccola87]

Napisane przez niedoszla

to jest bardziej skomplikowane niz myślisz Wydaje mi się, że bardzo go zraniłam moim zachowaniem. Wszystko mi się pozmieniało po tym wyjezdzie heh moje zapatrywanie na świat

no ale jakby mu zależało, to Cie zrozumie... czasem trzeba zacząć naprawiać błędy, by samemu się lepiej poczuć...

[niedoszla]

Napisane przez piccola87

no ale jakby mu zależało, to Cie zrozumie... czasem trzeba zacząć naprawiać błędy, by samemu się lepiej poczuć...

Dzięki za dobre słowa. Lepiej się poczuć to mój cel . Narazie jestem troche przygnębiona brakiem pracy, to mnie strasznie dołuje a kto by chciał gadać z osobą ktora jest w takim stanie.
Pomimo tego obiecuję poprawę

[piccola87]

Napisane przez niedoszla

Dzięki za dobre słowa. Lepiej się poczuć to mój cel . Narazie jestem troche przygnębiona brakiem pracy, to mnie strasznie dołuje a kto by chciał gadać z osobą ktora jest w takim stanie.
Pomimo tego obiecuję poprawę

nie ma za co. ile masz lat i z jakiej części Polski jesteś, jak mogę zapytać??
właśnie lepiej się wygadać niż zamykać w sobie ze swoimi problemami. chyba po to tutaj jesteśmy żeby wysłuchać i doradzić. fakt teraz ciężko o pracę, ale też nie można unosić się dumą u szukać nie wiadomo czego... moja praca może nie jest najlepsza i tez bym mogła pisać tu takie wywody na jej temat, ale narazie taka musi być. najważniejsze się gdzieś załapać

[niedoszla]

Napisane przez piccola87

nie ma za co. ile masz lat i z jakiej części Polski jesteś, jak mogę zapytać??
właśnie lepiej się wygadać niż zamykać w sobie ze swoimi problemami. chyba po to tutaj jesteśmy żeby wysłuchać i doradzić. fakt teraz ciężko o pracę, ale też nie można unosić się dumą u szukać nie wiadomo czego... moja praca może nie jest najlepsza i tez bym mogła pisać tu takie wywody na jej temat, ale narazie taka musi być. najważniejsze się gdzieś załapać

Ja mam 25 lat już i czuje się staro. Mieszkam w malutkim miasteczku "prawie" nad morzem :P Ja nie unoszę się dumą. Wzięłabym prace jaka by była ale, że nie ma wcale ... Jestem po studiach i narazie siedze w domu

[Opiumalfa]

OMG, New Moon to taka porażka :/ nie moglam sie przestac smiac z tej całej" drama story". na prawde przesadzili. koncówka? po prostu cala sala ryczala ze smiechu...duzo duzo gorsza niz pierwsza czesc. ps: gra Pattinsona to tez nie wyzyny. te jego zmarszczone brwi moj tz swietnie udaje

[niedoszla]

Napisane przez Opiumalfa

OMG, New Moon to taka porażka :/ nie moglam sie przestac smiac z tej całej" drama story". na prawde przesadzili. koncówka? po prostu cala sala ryczala ze smiechu...duzo duzo gorsza niz pierwsza czesc. ps: gra Pattinsona to tez nie wyzyny. te jego zmarszczone brwi moj tz swietnie udaje

Zgadzam się całkowicie. Szkoda bo można było zrobić naprawdę fajny film

[kasiam187]

niedoszla moze spróbuj po prostu do niego napisac jak sie ma, co u niego slychac, tak po prostu jesli Ci zalerzy przynajmniej przekonasz sie czy jemu nadal zalerzy , a nie bedzie sie glowi i zastanawiac

ja tez szukam pracy i to juz o 3 miesiecy i nic , zero. nie wiem jakiej ty szukasz, ale ja taka zwykla dorywcza jakos, jako kelnerka, opiekunka takie tam...i ciezko jest a co dopiero na jakies konkretne stanowiska z wyrzszej pólki...

[emanko]

Napisane przez kasiam187

niedoszla moze spróbuj po prostu do niego napisac jak sie ma, co u niego slychac, tak po prostu jesli Ci zalerzy przynajmniej przekonasz sie czy jemu nadal zalerzy , a nie bedzie sie glowi i zastanawiac

ja tez szukam pracy i to juz o 3 miesiecy i nic , zero. nie wiem jakiej ty szukasz, ale ja taka zwykla dorywcza jakos, jako kelnerka, opiekunka takie tam...i ciezko jest a co dopiero na jakies konkretne stanowiska z wyrzszej pólki...

ja szukam normalnego biurowego stanowiska a nie z żadnej wyższej półki i tez mam problemy. bo co z tego ze spełniam 90% wymagań jak tego najważniejszego nie spełniam...brak doświadczenia a studia skończyłam w 2006 roku, potem jeszcze podyplomowkę zrobiłam...i co?? i moje doświadczenie zawodowe to 3 miesiące jako pracownik tymczasowy plus 9 miesiecy na stażu.... Ale szukam dalej...czasami się poddaje ale...nie mam wyjscia - nikt inny za mnie tego nie zrobi.
a od obydwu z Was jestem starsza:P

[Malaja]

hej!

witam nowe mieszadełka

no tak z pracą teraz chyba nie jest najlepiej.Ale może Nowy Rok będzie lepszy i pomyślniejszy ?

W Hiszpanii to ja dopiero będę miała problem ze znalezieniem pracy, takie straszne bezrobocie ich dopadło. Mam nadzieje,że coś znajdę zaraz po przeprowadzce. A jak nie zaraz to chociaż na sezon.Chciałabym sobie kupić samochód w każym razie jestem dobrej mysli

Za równy tydzień obrona!Od dziś zabieram się za naukę. Mam nadzieje,że obrona to czysta formalność i że aż tak strasznie nie będzie.
Chciałabym być już po.
Od 14 do 17 będziemy w hotelu w Krakowie na Kazimierzu

[niedoszla]

Napisane przez kasiam187

niedoszla moze spróbuj po prostu do niego napisac jak sie ma, co u niego slychac, tak po prostu jesli Ci zalerzy przynajmniej przekonasz sie czy jemu nadal zalerzy , a nie bedzie sie glowi i zastanawiac

ja tez szukam pracy i to juz o 3 miesiecy i nic , zero. nie wiem jakiej ty szukasz, ale ja taka zwykla dorywcza jakos, jako kelnerka, opiekunka takie tam...i ciezko jest a co dopiero na jakies konkretne stanowiska z wyrzszej pólki...

A nie myślałaś też o korepetycjach. Ja swego czasu miałam ciekawe jak dla mnie pieniądze, bo chyba ty studiujesz tak ? Ja tez nie mam zbyt dużego doświadczenia w pracy. Jak myślicie nie jestem za stara na AU PAIR- potrzebuje nowych doświadczeń i zmiany otoczenia

[ElleMadeleine]

Dziękuję Wam za miłe powitanie

Napisane przez Maddalena77

ElleMAdeleine
Witam Cie na naszym zamieszanym forum
MOgę Ci dosyć wyczerpująco opowiedzieć na temat Francuzów bo mieszkam we Francji.Otóż Francuzi są dosyć specyficzni , podrywaja na każdym kroku niekiedy ich bajer jest naprawdę żenujący.Szybko ciągną dziewczynę do łóżka i myślą że to jest naturalne że to następuje na pierwszej randce.Jeżeli chodzi o znajomośc języków obcych to praktycznie zerowa,nie licz na to że będziesz mogła konwersować po angielsku bo to się bardzo rzadko zdaża.A jeśli nawet coś tam mówią po angielsku to z tak strasznym akcentem że wiecej czasu poświęcisz na domyslanie się co powiedział niż na rozmowę hah.Preferują często związki otwarte co dla większości Polek jest nie do przyjęcia.Ich znajomość mapy i historii ogranicza się do Francji.Co do zalet są bardzo sympatyczni i mili usmiechnięci,ale nie przepuszczą Cię w drzwiach bo nie znają tego nawyku.Uwielbiaja dobrze zjeść chodzic do restauracji także nie będziesz się nudzić.Nie ma tu stereotypu mammy tak jak we Włoszech tak więc raczej teściowa po domu młodym nie szpera.Lubią dzieci i często mają kilkoro ( dobry socjal .... ) Często się rozwodzą mają statystycznie po kilka żon , w sumie to coraz mniej jest tu małżeństw preferowane są związki luzne " bez papierów ".Aha i jak rano zaserwujesz mu bułke z pasztetem to pomysli że zwariowałaś bo tu śniadanko to croissant i cafe ...
Poznaj bliżej Paryżanina naucz się francuskiego i zobaczysz sama.To są czasami stereotypy które nic nie mają wspólnego z rzeczywistości.Pozdrowien ia i jak co to pisz chętnie pogadam ...
Ja mieszkam 250 km od Paryża w Lille ( Nord )

A Tobie dziękuję za odpowiedź. Przybliżyłaś mi nieco ich specyficzne zachowania i muszę przyznać, że masz zupełną rację, bo przekonałam się o nich na własnej skórze i w zasadzie po części sama o nich wiedziałam pakując się w tą znajomość. On potrafi być czarujący i wiem, że mówi to, co każda z nas chciałaby usłyszeć. Dla niego normalną rzeczą jest iść w piątek do klubu i wylądować w łóżku z obcą dziewczyną - dla mnie jest to nie do przyjęcia. Mimo wielkich różnic jakie mnie i jego dzielą, chcę się spotkać. Jego angielski z tym francuskim akcentem jest naprawdę słodki Dziwnie się tylko poczułam, gdy napisałaś o tym, że nie dogadam się tam w tymże języku. Taki duży kraj i wydaje się być wielką, zamkniętą kliką, rządzącą się swoimi prawami, hehe. No nic, pozostaje mi dalsza nauka francuskiego, chociaż przyznam, że jest to ciężki język :/ Te wszystkie "le", "la" itd, do tego oni naprawdę mówią bardzo szybko i ciężko jest cokolwiek zrozumieć. Pożyjemy, zobaczymy

"Aha i jak rano zaserwujesz mu bułke z pasztetem to pomysli że zwariowałaś bo tu śniadanko to croissant i cafe ..." zapamiętam ! Żadnych bułek, żadnego pasztetu !

Napisane przez piccola87

jakby się miało patrzeć na stereotypy, to każdy by był sam:P. a dlaczego on nie może do Ciebie przylecieć? wiesz, sama w obcym państwie i on w zasadzie też jest obcy, nigdy nic nie wiadomo... ja ogólnie należe do odważnych osób, ale chyba nie na tyle żeby lecieć do kogoś kogo nigdy nie widziałam "face to face"... ale wybór należy do Ciebie.

W zasadzie to nie wiem czemu, on poważnie o tym myślał, żeby tu przylecieć, ale ja jednak wolę lecieć do Paryża i zwiedzić trochę świata jeśli mam okazję...
W razie czego będę pisać do Was i poratujecie mnie, jak się okaże, że nie przyszedł po mnie na lotnisko

[roux666]

Napisane przez niedoszla

Jak myślicie nie jestem za stara na AU PAIR- potrzebuje nowych doświadczeń i zmiany otoczenia

90% dziewczyn chcacych byc au pair to te kończące LO i w trakcie studiów. Ale widziałam dziewczyny po studiach.
Jesli tylko chcesz byc au pair, to masz wielkie pole do manewru..
Niektóre rodziny nie chcą młodych dziewczyn, które ledwo co szkołę skończyły.
Niestety na operowaniu za wiele nie zarobisz, ale...jesli szukasz nowych doświadczen i zmiany otoczenia to...od operowania mozesz zaczac, a kto wie na czym skonczysz
moze byc super

Chętnie słuze pomoca w tej kwestii, czuje sie juz jak weteranka

[danai39]

[QUOTE=danai39;15708624]Przykro jest to czytać ale tak jest na prawdę.Polki ostatnio nie szanują się.Ja też byłam świadkiem takiej sytuacji jak Grecy podrywali Polki i potem nabijali się ale ja myślę,że to jest cecha poludniowców.Oni ze wszystkiego się wyśmiewają.Nie ma dla nich świętości.Najważniejsza jest satyra,ironia i sarkazm.Jak zrozumiesz to,to i będzie ci łatwiej.
Tutaj jednak Polki mają w miarę dobrą opinię.Mówią o nich,że są pracowite i nie kłamią.Bardzo dużo Greków jest zainteresowanych związkiem z Polką.Tylko ich kultura pozostawia wiele do życzenia.
Wiele mnie szokowało u greków co dla nich wydawało się naturalne.Nigdy by mi do głowy nie przyszło,że idąc z mężczyzną on będzie miał ręce w kieszeni od spodni i na przykład pluł ale i tak bardzo pozytywne i odbiegają od wielu Polaków.Wiele moich koleżanek nie może pojąć jak to jest możliwe,że ja nie wiem jaki mamy opłaty.Mój mąż tak jak jest u nich w tradycji tym się zajmuje i mówi mi,że ma mnie o to głowa nie boleć.Wiadomo,że na utrzymanie domu pracujemy razem ale w wiekszości pieniądze zarobione przezemnie wydaję na dzieci i siebie.Jeśli nam brakuje to wtedy prosi żebym się dołożyła.Jedno co mnie boli to to,że wiele Polek po wyjściu za Greka zapomina polskiego.Zauważyłyście jak mało jest Polek na takich forum?
------------------------------------------------------
Do niedoszłej
Myślę,że to Ci wiele wyjaśni.
Tak czytając te wszystkie posty to myślę,że wszyscy są tacy sami .Bo tak jak się zachowuje typowy Francuz tak samo postępuje i Grek.
Mnie osobiście Grecy bardzo sie podobają.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Z jakich rejonów Grecji jest Twój pan?

[niedoszla]

Napisane przez roux666

90% dziewczyn chcacych byc au pair to te kończące LO i w trakcie studiów. Ale widziałam dziewczyny po studiach.
Jesli tylko chcesz byc au pair, to masz wielkie pole do manewru..
Niektóre rodziny nie chcą młodych dziewczyn, które ledwo co szkołę skończyły.
Niestety na operowaniu za wiele nie zarobisz, ale...jesli szukasz nowych doświadczen i zmiany otoczenia to...od operowania mozesz zaczac, a kto wie na czym skonczysz
moze byc super

Chętnie słuze pomoca w tej kwestii, czuje sie juz jak weteranka

Mi nie chodzi w tym momencie o pieniadze, ale właśnie o nowe doświadczenia i nowe znajomośći podczytuje cię też na forum o AU PAIR tylko jak wcześniej pisałam mam dosyć słaby angielsko pomomo tego, że dużo się go uczyłam.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

[QUOTE=danai39;15719535]

Napisane przez danai39

Przykro jest to czytać ale tak jest na prawdę.Polki ostatnio nie szanują się.Ja też byłam świadkiem takiej sytuacji jak Grecy podrywali Polki i potem nabijali się ale ja myślę,że to jest cecha poludniowców.Oni ze wszystkiego się wyśmiewają.Nie ma dla nich świętości.Najważniejsza jest satyra,ironia i sarkazm.Jak zrozumiesz to,to i będzie ci łatwiej.
Tutaj jednak Polki mają w miarę dobrą opinię.Mówią o nich,że są pracowite i nie kłamią.Bardzo dużo Greków jest zainteresowanych związkiem z Polką.Tylko ich kultura pozostawia wiele do życzenia.
Wiele mnie szokowało u greków co dla nich wydawało się naturalne.Nigdy by mi do głowy nie przyszło,że idąc z mężczyzną on będzie miał ręce w kieszeni od spodni i na przykład pluł ale i tak bardzo pozytywne i odbiegają od wielu Polaków.Wiele moich koleżanek nie może pojąć jak to jest możliwe,że ja nie wiem jaki mamy opłaty.Mój mąż tak jak jest u nich w tradycji tym się zajmuje i mówi mi,że ma mnie o to głowa nie boleć.Wiadomo,że na utrzymanie domu pracujemy razem ale w wiekszości pieniądze zarobione przezemnie wydaję na dzieci i siebie.Jeśli nam brakuje to wtedy prosi żebym się dołożyła.Jedno co mnie boli to to,że wiele Polek po wyjściu za Greka zapomina polskiego.Zauważyłyście jak mało jest Polek na takich forum?
------------------------------------------------------
Do niedoszłej
Myślę,że to Ci wiele wyjaśni.
Tak czytając te wszystkie posty to myślę,że wszyscy są tacy sami .Bo tak jak się zachowuje typowy Francuz tak samo postępuje i Grek.
Mnie osobiście Grecy bardzo sie podobają.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Z jakich rejonów Grecji jest Twój pan?

danai39 nie bardzo rozumiem co powyższy tekst ma mi wyjaśnić, bo to on się zawiódł na mnie Ja spotkałam samych miłych Greków. No Greczynki są różne ...Ludzie są różni, bez względu na narodowość. Uwielbiam ludzi zadowolonych bardziej optymistycznych i taki był Mam dosyć marudzenia na każdym kroku (wiem sama taka jestem , ale szukam pozytywów w moim życiu). Opowiedz mi coś jeszcze o zwyczajach tamtejszych. Nie dam Ci spokoju

[emanko]

[QUOTE=niedoszla;15719634]
[/COLOR]

Napisane przez danai39

danai39 nie bardzo rozumiem co powyższy tekst ma mi wyjaśnić, bo to on się zawiódł na mnie Ja spotkałam samych miłych Greków. No Greczynki są różne ...Ludzie są różni, bez względu na narodowość. Uwielbiam ludzi zadowolonych bardziej optymistycznych i taki był Mam dosyć marudzenia na każdym kroku (wiem sama taka jestem , ale szukam pozytywów w moim życiu). Opowiedz mi coś jeszcze o zwyczajach tamtejszych. Nie dam Ci spokoju

a ja spotkałam Greków różnych...i takich o których pisze danai39 i normalnych. a co do Greczynek..hmm chyba miałam szczeście bo większość tych co spotkałam to były normalne dziewczyny, chociaż...kilka jest takich że lepiej nie pamietać o nich bo by się różne nie ładne słówka pojawiły

[danai39]

[QUOTE=niedoszla;15719634]Mi nie chodzi w tym momencie o pieniadze, ale właśnie o nowe doświadczenia i nowe znajomośći podczytuje cię też na forum o AU PAIR tylko jak wcześniej pisałam mam dosyć słaby angielsko pomomo tego, że dużo się go uczyłam.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez danai39

danai39 nie bardzo rozumiem co powyższy tekst ma mi wyjaśnić, bo to on się zawiódł na mnie Ja spotkałam samych miłych Greków. No Greczynki są różne ...Ludzie są różni, bez względu na narodowość. Uwielbiam ludzi zadowolonych bardziej optymistycznych i taki był Mam dosyć marudzenia na każdym kroku (wiem sama taka jestem , ale szukam pozytywów w moim życiu). Opowiedz mi coś jeszcze o zwyczajach tamtejszych. Nie dam Ci spokoju

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z przyjemnością opiszę ci w miarę moich możliwości jacy są Grecy.Napisz mi tylko proszę Cię z jakich rejonów on pochdzi bo nie pamiętam

[niedoszla]

Dzięki. Tam gdzie są trzy odnogi do morza (obrazowo ) :P i na jedną nie mogą wybrać się kobiety bo to zakazane więc nie Ateny